Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi Wydział II Cywilny z dnia 3 lipca 2013 r.

  1. Warunki zawartych umów co do wysokości sumy kredytu, okresu trwania umowy, stałego oprocentowania i prowizji były zróżnicowane, dlatego też nie było możliwe ujednolicenie (pełna standaryzacja) roszczeń o świadczenia indywidualne, czyli roszczeń o zapłatę. Natomiast z uwagi na jednakową podstawę faktyczną i prawną roszczeń uzasadnione było ograniczenie powództwa do żądania ustalenia odpowiedzialności kontraktowej pozwanego. Po wydaniu wyroku mającego charakter prejudykatu i ustalającego odpowiedzialność pozwanego, poszczególni członkowie grupy będą mieli możliwość realizować w pełnym zakresie przysługujące im roszczenia w sprawach sądowych, bądź dążyć do zażegnania sporu z pozwanym w inny sposób, np. poprzez zawarcie ugody.
  2. Członkowie grupy są powodami jedynie w znaczeniu materialnym. W znaczeniu formalnym natomiast powodem w sprawie jest reprezentant grupy działający w procesie na zasadzie subrogacji (podstawienia procesowego) wynikającej z ustawy.
  3. W takim układzie procesowym, gdy powodem w znaczeniu procesowym jest reprezentant grupy, to na jego rzecz może być zasądzony zwrot kosztów procesu bez względu na charakter i postanowienia umów, przewidujących konieczność zapłaty przez członków grupy wynagrodzenia na rzecz reprezentanta grupy lub na rzecz pełnomocnika. Ustawodawca nie przewiduje również możliwości obciążenia kosztami procesu poszczególnych członków grupy, co jest refleksem pozbawienia ich uprawnień procesowych. Nie uchyla to natomiast możliwości uzgodnienia zasad, na jakich członkowie grupy obowiązani będą w stosunku wewnętrznym do pokrycia kosztów, których zwrot został nałożony na reprezentanta grupy oraz zabezpieczenia wykonania tego zobowiązania.
  4. Wynagrodzenie pełnomocnika reprezentanta grupy (w tym wynagrodzenie prowizyjne) nie wchodzi w skład kosztów procesu i nie podlega zwrotowi przez przeciwnika na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
  5. Zasądzając w postępowaniu grupowym opłatę za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład pracy adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Opłata ta nie może być wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna, ani przekraczać wartości przedmiotu sprawy. Przepis § 17 rozporządzenia, zgodnie z którym za obronę kilku osób lub reprezentowanie kilku osób pobiera się opłatę od każdej z tych osób, nie znajduje w tej sprawie zastosowania, ponieważ formalnie zastępstwo procesowe dotyczyło wyłącznie powoda-reprezentanta grupy.

Sąd Okręgowy w Łodzi II Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:     SSO Dariusz Limiera

Sędziowie:               SSO Joanna Walentkiewicz-Witkowska, SSO Iwona Jamróz-Zdziubany

po rozpoznaniu w dniu 19 czerwca 2013 r. w Łodzi na rozprawie sprawy z powództwa (…) Rzecznika Konsumentów w W. przeciwko (…) Bank Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym

I. ustala, że: Bank (…) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec następujących osób: 1. (…)

1247. (…)

wynikającą z nienależytego wykonywania umów zawartych z wyżej wymienionymi osobami, polegającego na pobieraniu w okresie od dnia 1 stycznia 2009 roku do dnia 28 lutego 2010 roku, od każdej z wyżej wymienionych osób, wyższych kwot tytułem oprocentowania kredytu, niż pobierałby, gdyby wykonywał swoje zobowiązania w sposób należyty, co doprowadziło do powstania szkody u każdej z wyżej wymienionych osób;

II. zasądza od (…) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz (…) Rzecznika Konsumentów w W. kwotę 64.817,- (sześćdziesiąt cztery tysiące osiemset siedemnaście) złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

III. oddala w pozostałym zakresie wniosek strony powodowej o zwrot kosztów procesu;

IV. nakazuje pobrać od (…) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi:

a) kwotę 100.000,- (sto tysięcy) złotych z tytułu nieuiszczonej opłaty sądowej,

b) kwotę 4.956,90,- (cztery tysiące dziewięćset pięćdziesiąt sześć 90/100) złotych z tytułu nie opłaconych wydatków poniesionych w trakcie procesu.

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 20 grudnia 2010 r. (…) Rzecznik Konsumentów w W. Reprezentant Grupy wniósł o ustalenie, że pozwany (…) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. Oddział Bankowości Detalicznej z siedzibą w Ł. ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec konsumentów określonych w postanowieniu o ustaleniu składu grupy, wynikającą z nienależytego wykonywania umów zawartych z konsumentami, polegającego na pobieraniu w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 28 lutego 2010 r. od każdego z konsumentów wyższych kwot tytułem oprocentowania kredytu, niż pobierałby, gdyby wykonywał swoje zobowiązanie w sposób należyty, co doprowadziło do powstania szkody u każdego z konsumentów. W pozwie zawarto wniosek o zasądzenie na rzecz członków grupy kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według zestawienia, złożonego po wydaniu przez Sąd postanowienia co do składu grupy.

Powód wskazał, że w latach 2005-2006 pozwany zawarł z członkami grupy umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych, waloryzowane kursem franka szwajcarskiego (CHF). Wszystkie umowy zawarto w oparciu o analogiczny wzorzec umowny, w tym co do ustalania wysokości zmiennego oprocentowania kredytu. Kwestionowane postanowienie znalazło się w § 10 ust. 2 lub § 11 ust. 2 zawartych umów i brzmiało: „Zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji”. Na przełomie 2008 i 2009 r. pozwany, pomimo spełnienia się przesłanek faktycznych, nakazujących redukcję oprocentowania (były to przesłanki analogiczne do tych, jakie we wcześniejszym okresie, do końca 2008 r. stanowiły podstawę regularnego podnoszenia oprocentowania kredytów) nie obniżył oprocentowania kredytów. Stanowiło to w świetle art. 471 k.c. naruszenie obowiązków obligacyjnych, które doprowadziło do powstania szkód w majątkach członków grupy, polegających na pobraniu przez pozwanego zawyżonych miesięcznych rat kredytów. Powód wyróżnił dwie sytuacje, w których możliwe jest ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego:

1. wariant bazujący na stwierdzeniu, że obowiązkiem pozwanego było obniżać poziom oprocentowania, gdy obniżeniu ulegała wartość wskaźnika LIBOR 3M (CHF) o co najmniej 0.30 punktu procentowego (art. 65 i art. 385 § 2 k.c.),

2. wariant bazujący na stwierdzeniu, że powołana klauzula uniemożliwia jednoznaczne ustalenie obowiązków pozwanego wynikających z umowy, w konsekwencji czego należy dokonać kontroli postanowienia umownego na gruncie art. 3851 § 1 k.c. oraz uznać na podstawie art. 3851 § 2 k.c., że postanowienie to nie wiąże członków grupy. Oprocentowanie kredytu będzie zatem oprocentowaniem stałym, gdyż w pozostałym zakresie strony pozostaną związane umowami.

Powód opierając się na dotychczasowym sposobie wykonywania umów i korespondencji z bankiem zaprezentował interpretację spornej klauzuli, zgodnie z którą oprocentowanie w dniu zawarcia umowy składało się z dwóch składników: stałej marży należnej pozwanemu oraz aktualnego – na dzień zawarcia każdej umowy- poziomu składnika LIBOR 3M CHF. Każdorazowo zmiana oprocentowania miała być determinowana aktualnym poziomem składnika LIBOR 3M CHF. Wskaźnik LIBOR (London Interbank Offered Rate) to stopa procentowa depozytów oferowanych na rynku międzybankowym w Londynie, która jest ustalana codziennie. Zatem wysokość oprocentowania winna być determinowana poziomem LIBOR 3M CHF (podążać w górę, jak i w dół za jego aktualnym poziomem), o ile dochodzi do zmiany tego wskaźnika, co najmniej o 0.30 punktu procentowego.

W okresie od 1 września 2008 r. do 28 lutego 2010 r. wskaźnik LIBOR 3M CHF uległ obniżeniu o 2,49 %, co zgodnie z umową – w okresie objętym pozwem – determinowało po stronie pozwanego konieczność analogicznego obniżenia oprocentowania udzielonych kredytów. W tym samym okresie, tj. od 1 września 2008 r. do 28 lutego 2010 r. pozwany obniżył oprocentowanie kredytów jedynie 0,40%. Pozwany pobierał zatem oprocentowanie zawyżone o 2,09 %.

Powód wyróżnił dwie grupy umów zawartych przez pozwanego z członkami grupy: umowy tzw. „starego portfela” i umowy tzw. „nowego portfela” (dalej jako: „umowy starego/nowego portfela”. Umowy starego portfela to umowy bazujące na wzorcu umowy kredytu hipotecznego o zmiennej wysokości oprocentowania waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, który został wycofany od dnia 1 września 2006 r. Przyczyną wycofania wzorca były zastrzeżenia Generalnego Inspektora Nadzoru Bankowego co do sposobu uregulowania przesłanek zmiany oprocentowania. Po dniu 1 września 2006 r. pozwany zawierał umowy nowego portfela, tj. umowy z wykorzystaniem wzorca odzwierciedlającego wprost przedstawiony mechanizm zmiany oprocentowania. Po 1 września 2006 r. pozwany proponował aneksowanie umów starego portfela poprzez przyznanie, że oprocentowanie składało się w istocie z dwóch składników: stałej marży +/- LIBOR 3M CHF. Większość klientów nie przyjęła propozycji podpisania aneksów, która narzucała znacznie większą wysokość stałej w całym okresie kredytu marży należnej bankowi.

Według powoda, nawet gdyby przyjąć, że wskaźnikiem determinującym wysokość udzielonych przez pozwanego kredytów winna być stopa referencyjna określana przez Narodowy Bank Szwajcarii, pozostaje aktualne twierdzenie powoda o nienależytym wykonaniu umowy. Pozwany nie dokonał bowiem redukcji oprocentowania uwzględniającego wielkość stóp procentowych, dokonanej w okresie objętym pozwem przez Narodowy Bank Szwajcarii. Z kolei wskaźnik w postaci „parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego” jest nieprecyzyjny, nie pozwala stwierdzić, o jakie parametry chodzi, co uniemożliwia ich weryfikację. Jedynym parametrem, na który powoływał się pozwany w toku wykonywania umów, a który był objęty konsensusem pomiędzy pozwanym a klientami, był wskaźnik LIBOR 3M CHF. Niejednoznaczne postanowienie umowne powinno być interpretowane na korzyść konsumenta, skutkiem czego należy odrzucić inne możliwości wykładni tego postanowienia.

Natomiast w przypadku uznania spornej klauzuli za abuzywną, zdaniem powoda, okaże się, że umowy nie przewidują mechanizmu zmiany oprocentowania. W takim razie, zdaniem powoda, w okresie objętym pozwem bank pobrał oprocentowanie zawyżone w stosunku do daty zawarcia umowy średnio o 1,1 % od klientów (…)Banku i o 1,45 % – od klientów (…)Banku. Pobranie zawyżonych rat również doprowadziło do powstania szkody po stronie kredytobiorców. (pozew – k. 2-35)

W piśmie procesowym z dnia 17 stycznia 2011 r. powód uzupełniając twierdzenia zawarte w pozwie, wskazał, że w okresie od września 2008 r. do marca 2010 r. pozwany obniżył oprocentowanie kredytów członków grupy o 0, 4 % w odniesieniu do wszystkich swych klientów, a nie tylko klientów (…)Banku, jak wskazane było w pozwie. (pismo – k. 207-212)

W odpowiedzi na pozew z dnia 21 lutego 2011 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 3.006.000 zł. Merytorycznie podniósł, że przedstawiona przez powoda wykładnia umów kredytowych jest nieprawidłowa i niepełna. Rzekomy obowiązek obligacyjny, który opisuje powód został wywiedziony na skutek błędnej interpretacji umów. W rzeczywistości stosunek obligacyjny, powstały na skutek zawarcia umów kredytowych, miał inną treść niż zaprezentowana przez powoda, a umowy te były wykonywane w sposób właściwy. Zdaniem pozwanego, nieuzasadniona i niezgodna z regulacją kodeksu cywilnego, dotyczącą niedozwolonych postanowień umownych jest również alternatywna podstawa powództwa, tj. twierdzenie, że kwestionowana klauzula w świetle art. 3851 k.c. nie wiąże konsumentów, a umowy będą w istocie umowami o oprocentowaniu stałym. Pozwany w pozostałym zakresie nie wdał się w spór wskazując, iż szczegółowe uzasadnienie wniosku o oddalenie powództwa zaprezentuje na dalszym etapie postępowania. (odpowiedź na pozew – k. 239-263)

W piśmie procesowym z dnia 30 marca 2011 r. pozwany wskazał dodatkowo, że okolicznością modyfikującą sytuację poszczególnych członków grupy jest fakt, iż od 1 września 2006 r. 165 osób wchodzących w skład grupy miało możliwość zawarcia umowy kredytowej w oparciu o wzorzec umowy starego portfela, który jest przedmiotem tego postępowania lub też o wzorzec nowego portfela, ustalający zmianę oprocentowania jedynie w oparciu o zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M CHF przy uwzględnieniu stałej marży. Pozwany podniósł, że wobec potrzeby udowodnienia sposobu rozumienia spornej klauzuli przez każdego z członków grupy, konieczne będzie przesłuchanie wszystkich członków grupy. (pismo – k. 510-530)

W piśmie procesowym z dnia 18 kwietnia 2011 r. powód podniósł, że z punktu widzenia zasadności powództwa irrelewantny jest sposób rozumienia spornej klauzuli umownej przez poszczególnych konsumentów. Umowy kredytowe zostały bowiem zawarte na bazie wzorca, tj. zapisu, na kształt i brzmienie którego żaden z członków grupy nie miał wpływu. W relacji konsument-przedsiębiorca zastosowanie obok art. 65 k.c. znajduje art. 385 § 2 k.c. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego powód wskazał, że w przypadku umów zawieranych z wykorzystaniem wzorców umownych nie jest w praktyce możliwe badanie zgodnego zamiaru stron. Możliwe jest natomiast ustalenie treści informacji przekazywanych przez bank konsumentom, czy sposobu wykonywania umów. Zdaniem powoda, wyłączona jest możliwość wykładni oświadczeń woli, prowadząca do nierównego traktowania członków grupy, pomimo zawarcia identycznych umów. Pozwany nie pytał członków grupy o sposób, w jaki rozumieją sporne zapisy umowy, nie wykonywał ich również stosownie do subiektywnego wyobrażenia konsumentów o treści zawartych umów. Pozwany wykonywał je w całości w oparciu o przyjęty przez siebie- identyczny dla wszystkich klientów umów starego portfela- sposób rozumienia przedmiotowego uregulowania umownego. (pismo – k. 552-564)

W uzasadnieniu postanowienia Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 września 2011 r., wydanego w sprawie I ACz 836/11 na skutek zażalenia pozwanego, wskazano, że jeżeli przyjąć, iż podstawę faktyczną pozwu stanowi jednakowy sposób interpretacji klauzuli umownej to nie ma potrzeby badania, jak każdy z członków grupy rozumiał jej treść. Określony, jednakowy sposób rozumienia tej klauzuli został przedstawiony w pozwie i stanowił podstawę wywiedzenia żądania ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej strony pozwanej, wynikającej z nienależytego wykonania umów kredytowych. (postanowienie z uzasadnieniem – k. 671-675)

W piśmie procesowym z dnia 7 marca 2012 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w maksymalnej wysokości, w odniesieniu do każdego członka grupy. Pozwany wskazał, że nieudowodnione jest twierdzenie powoda w zakresie uzyskania konsensusu między członkami grupy a pozwanym co do sposobu rozumienia spornej klauzuli. Powód w sposób nieuprawniony stosuje kombinowaną metodę wykładni, nie dokonując analizy woli stron i celu umowy w chwili jej zawarcia. Z treści kwestionowanego postanowienia umowy nie wynika, że oprocentowanie miało być kształtowane jedynie przez LIBOR 3M CHF i stałą marżę. Pozwany zaprzeczył twierdzeniu, że jego pracownicy składali zapewnienia członkom grupy co do takiego sposobu rozumienia spornej klauzuli. Członkowie grupy mieli natomiast możliwość zawarcia aneksów do umów starego portfela, zmieniających sposób ustalania wysokości oprocentowania i uzależniających go wyłącznie od wskaźnika LIBOR 3M CHF i stałej marży.

Ponadto, w ocenie pozwanego, pojęcia stopy referencyjnej i parametrów finansowych użyte w treści postanowienia są zdefiniowane w naukach ekonomicznych, mają charakter ostry i zamknięty. Zdaniem pozwanego, rozsądnie działający konsument miał możliwość wyliczenia wysokości oprocentowania po wystąpieniu zmiany któregoś z parametrów.

Z kolei nieuprawnione było obliczenie wysokości oprocentowania jedynie przy uwzględnieniu zmian LIBOR 3M CHF, który przestał być adekwatnym miernikiem wartości pieniądza. Bank bowiem pozyskiwał finansowanie we franku szwajcarskim na rynku międzybankowym i był narażony na ryzyko walutowe. W przypadku niekorzystnego dla banku ukształtowania się kursu CHF/PLN uzyskałby od spłacających kredyt mniej środków przeliczonych z franków szwajcarskich niż pierwotnie wypłacił w ramach kredytów udzielanych na wiele lat. Aby zneutralizować to ryzyko bank musiał uzyskać niezbędną walutę w formie pożyczek na rynku międzybankowym lub za pomocą innych instrumentów finansowych. W latach 2008-2010 w związku z kryzysem na rynkach finansowych nastąpił drastyczny wzrost kosztów nabycia instrumentów finansowych, zabezpieczających ryzyko walutowe pozwanego, w tym uzyskania finansowania na rynku międzybankowym, co było związane z odejściem przez instytucje finansowe od stopy referencyjnej LIBOR. Instytucje finansowe zaczęły stosować inne parametry rynku pieniężnego i kapitałowego w celu ustalenia rynkowej wartości pieniądza i innych instrumentów finansowych. Większe koszty uzyskania finansowania spowodowały, że bank dążąc do zachowania rentowności nie był w stanie obniżyć oprocentowania kredytów starego portfela pomimo obniżenia stopy LIBOR, do czego zresztą nie był zobowiązany w świetle treści kwestionowanej klauzuli. Zdaniem pozwanego, nie dopuścił się on nadużycia swojej pozycji i przewagi rynkowej i nie wykorzystał spornej klauzuli w celu osiągnięcia dodatkowych nieuzasadnionych zysków. Niezależnie od tego pozwany podniósł, że w okresie objętym pozwem dokonywał obniżenia oprocentowania dokładnie o taką wartość, o jaką spadał LIBOR 3M CHF. (pismo – k. 860-870)

W piśmie procesowym z dnia 11 kwietnia 2012 r. powód odniósł się do twierdzeń i zarzutów pozwanego, wskazując m. in., że dokonanie zmiany spornej klauzuli wynikało z interwencji organów nadzoru bankowego, a nie przygotowania nowej oferty dla klientów pozwanego. Ponadto, klienci zaciągając kredyty nie przyjęli na siebie ryzyka zapewnienia rentowności banku, a kalkulacja ryzyk biznesowych była rolą banku. Powód podniósł, że w okresie kryzysu na rynkach finansowych 2008-2010 wystąpił trend odwrotny niż ten, na ryzyko którego powołał się pozwany. W latach 2008-2010 wystąpiła korzystna dla banku tendencja, polegająca na tym, że złotówka skokowo osłabiła się wobec franka szwajcarskiego. Gwałtowny spadek LIBOR nastąpił pomiędzy wrześniem i październikiem 2008 r., stąd w okresie objętym pozwem musiało to niewątpliwie skutkować obniżeniem oprocentowania. (pismo – k. 879-894)

W piśmie procesowym z dnia 9 stycznia 2013 r. powód powołał się na wpisanie do rejestru niedozwolonych postanowień umownych klauzuli o treści zbliżonej do kwestionowanego postanowienia umowy (wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie-Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 24 lipca 2012 r. w sprawie XVII AmC 285/11). Powód wskazał, że aktualnie zastosowanie w sprawie powinny znaleźć przepisy art. 3851 § 1 i 2 k.c., wobec czego kwestionowane postanowienie umowne nie jest wiążące dla członków grupy. Wszystkie umowy, objęte powództwem zawierają identyczny zapis pochodzący ze stosowanego wzorca umownego, co świadczy o tym, że nie podlegał on negocjacjom. Sporne postanowienie, podobnie jak klauzula uznana za abuzywną w sprawie XVII AmC 285/11 ma charakter blankietowy. Jednocześnie kontrola postanowienia umownego w tej sprawie ma charakter konkretny, skutkiem czego strony są związane umowami w pozostałym zakresie. W wyniku zastosowania sankcji z art. 3851 § 2 k.c. oprocentowanie kredytów nabiera charakteru oprocentowania stałego i wynosi tyle, ile wynika z postanowień poszczególnych umów. Nienależyte wykonywanie obowiązków umownych skutkowało nieprawidłowym określeniem wysokości oprocentowania kredytu oraz uszczupleniem majątku każdego z członków grupy o wartość zawyżenia. (pismo – k. 1099-1105)

W piśmie procesowym z dnia 30 stycznia 2013 r. pozwany wskazał, że jego ocenie, w odniesieniu do wykładni spornego postanowienia umowy nie ma zastosowania art. 65 k.c., zachodzi natomiast potrzeba analizy spornej klauzuli w odniesieniu do każdego członka grupy bez uproszczeń i uogólnień. Dopiero przy przyjęciu, że strony nie osiągnęły konsensusu aktualne jest przejście do drugiej fazy wykładni kombinowanej, uwzględniającej treść postanowienia umowy. Tymczasem pozwany nie interpretował klauzuli tak, jak członkowie grupy, a mianowicie w ten sposób, że zmiana wysokości oprocentowania zależy wyłącznie od wskaźnika LIBOR 3M CHF przy zastosowaniu stałej marży.

Jedną z okoliczności modyfikującą sytuację części członków grupy jest fakt, że 258 osób, wchodzących w skład grupy, które zawarły umowy po 1 września 2006 r. miało możliwość dokonania wyboru sposobu oprocentowania umowy w oparciu o wzorzec umowy starego lub nowego portfela. W umowach nowego portfela klauzula oprocentowania brzmi: „Wysokość zmiennej stopy procentowej w dniu wydania decyzji kredytowej ustalona została jako stawka bazowa LIBOR 3M z dnia 2007-11-29 powiększona o stałą w całym okresie kredytowania marżę (…)Banku w wysokości 1,10 %”. Brzmienie obu klauzul oprocentowania jest różne, a więc nieuprawnione jest twierdzenie, że ich treść była rozumiana tak samo zarówno co do umów starego, jak i nowego portfela. Klienci wybierali świadomie wzorzec umowy starego portfela, ponieważ pozwalał on uzyskać niższe oprocentowanie kredytu. Średnie oprocentowanie umów starego portfela wynosiło 2,84%, a nowego portfela – 3,1208 %.

Ponadto, grupa 45 konsumentów indywidualnie negocjowała z bankiem wysokość oprocentowania oraz prowizji. Pozwany wskazał, że przedmiotem negocjacji był m. in. mechanizm zmian wysokości oprocentowania. Z kolei grupa 412 członków grupy zawarła umowy za pośrednictwem agencji doradczych, m. in. (…) i (…), wybierając spośród wielu ofertę przedstawioną przez pozwanego. Pośrednicy informowali członków grupy o sposobie dokonywania zmian oprocentowania, nie można więc twierdzić, że rozumieli oni klauzulę inaczej, niż zostało to wyrażone w jej treści. Klienci wybrali ofertę pozwanego, pomimo że należała ona do nielicznych ofert, przewidujących oprocentowanie „ustalane decyzją zarządu”, a nie tylko w oparciu o LIBOR i stałą marżę.

Pozwany powołując się na opinię prywatną wskazał, że sformułowania użyte w treści spornej klauzuli są jednoznaczne, ponieważ są zdefiniowane na gruncie nauk ekonomicznych, a wobec tego są w pełni weryfikowalne i publicznie dostępne. Nawet jednak uznanie ich za niejednoznaczne nie upoważnia do utożsamienia na podstawie art. 385 § 2 k.c. pojęć stopy referencyjnej, LIBOR 3M CHF, parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego oraz marży. Nie jest również zasadne zaliczanie klauzuli do klauzul abuzywnych w rozumieniu art. 3851 k.c.

W dalszej kolejności pozwany powołał się na konieczność pozyskania środków, aby sfinansować akcję kredytową. Źródłami finansowania są depozyty gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, finansowanie przez spółki-matki, kapitały z rezerw i kredyty zaciągane na rynku międzybankowym. Pozyskanie pieniądza na rynku wiąże się dla banku z koniecznością zapłacenia marży, podobnie jak uzyskanie kredytu przez konsumenta wiąże się z zapłatą marży. Ponieważ akcję kredytową prowadzono w walucie obcej (frank szwajcarski), konieczne było pozyskanie tej waluty na rynku finansowym (tzw. hedging naturalny), a następnie przewalutowanie środków na złote polskie. Jednakże koszt pozyskania pieniądza zależy nie tylko od stopy LIBOR 3M CHF, ale też kosztów operacji na instrumentach pochodnych (FX Swap lub Cross Currency Basis Swap – wycena swapów) lub kosztów kredytów. Dla pozwanego wyłącznym źródłem finansowania był akcjonariusz większościowy (…), który co 2-3 lata udzielał pozwanemu pożyczek we franku szwajcarskim, oprocentowanych według zmiennej stawki procentowej, ustalonej jako LIBOR CHF oraz marża wyliczona w oparciu o inne jeszcze czynniki. W okresie objętym pozwem pozwany zawarł z (…)bankiem dwie umowy pożyczki na kwotę 1 miliard CHF każda, oprocentowane według stopy LIBOR 3M CHF i marży naliczanej w skali rocznej, a przy tym dwukrotnie wyższej niż marże w latach 2005-2007.

Zdaniem pozwanego, sam LIBOR jest nieadekwatnym miernikiem wartości pieniądza, a w latach 2008-2010 i kryzysu gospodarczego wystąpiło jego wyraźne niedoszacowanie. Mogło być to spowodowane manipulacjami stopą LIBOR przez banki. Jednakże obok stopy LIBOR istnieje szereg innych czynników, które mają wpływ na oprocentowanie kredytów, w tym co do kredytów walutowych – spread walutowy. Niewielkie obniżki wysokości oprocentowania w okresie objętym pozwem były spowodowane stałym wzrostem średniej marży, którą bank był obowiązany płacić instytucjom, udzielającym mu finansowania. Pozwany, dążąc do zachowania rentowności, płynności finansowej i zabezpieczenia interesów klientów nie był w stanie obniżyć oprocentowania kredytów starego portfela, pomimo obniżenia stopy LIBOR 3M CHF, co znajdowało również uzasadnienie w treści spornej klauzuli, dotyczącej oprocentowania, zawartej w umowach z członkami grupy. Sporne postanowienie umowne nie było więc sprzeczne z dobrymi obyczajami, ani nie naruszało rażąco interesów konsumentów.

Pozwany wskazał, iż nawet gdyby przyjąć, że klauzula budzi wątpliwości interpretacyjne, to celem pozwanego nie było wprowadzanie konsumentów w błąd. Pozwany zgłosił również zarzut z art. 411 pkt 1 k.c. podnosząc, że członkowie grupy wiedzieli, iż spełniają świadczenia na rzecz banku na podstawie klauzuli abuzywnej i dlatego powinni byli zastrzec zwrot świadczenia nienależnego. (pismo – k. 12131-12199)

W piśmie procesowym z dnia 18 lutego 2013 r. powód podniósł, że grupa 45 konsumentów, którą wskazał pozwany, nie miała możliwości negocjowania spornego zapisu umowy, określającego warunki zmiany wysokości oprocentowania. Stanowisko pozwanego o jednoznaczności spornej klauzuli jest natomiast nietrafne o tyle, że klauzula nie precyzuje, w jaki sposób i w jakim zakresie oprocentowanie winno ulec zmianie, stosownie do zmiany poszczególnych parametrów finansowych, nie precyzuje okresu, w jakim zmiana oprocentowania winna nastąpić wobec zmiany wartości parametru finansowego, ani nawet, czy oprocentowanie powinno, czy też jedynie może ulec zmianie. Pomijając sposób wykładni spornego postanowienia przedstawiony w pozwie, okazuje się, że jest ono tak ogólnikowe, iż nie można przypisać mu jakiegokolwiek precyzyjnego znaczenia bez spotkania się z zarzutem jednostronnej zmiany jego treści. Powód wskazał, że wielość i różna waga parametrów, jakie w ocenie pozwanego mają wpływ na wysokość oprocentowania, uniemożliwia weryfikację zmiany oprocentowania, jako wypadkowej zmian tych parametrów. Jednostronność decyzji pozwanego w tym zakresie uzasadnia również stwierdzenie, że sporna klauzula jest sprzeczna z dobrymi obyczajami.

Powód podniósł, że koszty finansowania akcji kredytowej nie są parametrami finansowymi rynku pieniężnego i kapitałowego, na które wskazywał pozwany. Pozwany nie uzależnił w treści umowy zmiany oprocentowania od kosztów finansowania, w tym kosztów pożyczania kapitału od spółki-matki. Powód wskazał, że nawet pozwany przedstawiając analizę zmiany parametrów finansowych oparł się tylko na dwóch z nich, tj. LIBOR i stawkach CDS, pomijając inne parametry. Zestawienie wziętych pod uwagę czynników prowadziło zresztą do wniosku, że ich wypadkowa („efekt netto”) była większa, niż rzeczywiste zmiany oprocentowania, wprowadzone przez pozwanego. Zmiany oprocentowania były ponadto dokonywane w różnym zakresie i w różnych terminach co do klientów (…)Banku i (…)Banku. Powód podniósł, że brak możliwości weryfikacji zmiany oprocentowania kredytów wynika także stąd, iż konsumenci musieliby dysponować wiedzą o warunkach umów, jakie pozwany zawierał ze spółką-matką w celu pozyskania waluty. W rzeczywistości oprocentowanie było określane jednostronnie decyzją zarządu banku i nie było wypadkową zmiany nieokreślonych bliżej parametrów finansowych.

Z uwagi na fakt samodzielnego obliczania i pobierania rat przez pozwanego, konsumenci nie byli obowiązani zastrzegać prawa zwrotu świadczeń, gdyż w ten sposób dochodziło do powstania po ich stronie szkody, a nie świadczenia nienależnego. (pismo – k. 12657-12681)

Na poprzedzającym wyrokowanie terminie rozprawy w dniu 19 czerwca 2013 r. oraz w załączniku do protokołu powód sprecyzował wniosek o zasądzenie kosztów procesu w ten sposób, że wniósł o zasądzenie tych kosztów bezpośrednio na rzecz członków grupy według złożonego zestawienia, alternatywnie zaś zasądzenie kosztów na rzecz reprezentanta grupy również zgodnie ze złożonym zestawieniem. Pozwany wniósł o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych i oddalenie wniosku powoda o zasądzenie kosztów na rzecz każdego z członków grupy, podnosząc, że wynagrodzenie pełnomocnika powoda powinno zostać pokryte z kwoty zasądzonej na rzecz członków grupy. W zakresie zasady rozliczenia kosztów procesu pozwany odwołał się do sposobu ich rozliczenia w świetle rozstrzygnięcia o kaucji aktorycznej. (protokół elektroniczny: 00:26:55-00:29:35, 00:41:21-00:51:27, 01:04:00-01:08:50; protokół skrócony- k. 12744-12745; załącznik do protokołu- k. 12725-12742)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany (…) Bank Spółka Akcyjna w W. Oddział Bankowości Detalicznej w Ł., posługujący się dalszymi oznaczeniami indywidualizującymi w postaci znaków towarowych „(…)Bank” i „(…)Bank”, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w latach 2003-2006 zawierał z konsumentami umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych, waloryzowany kursem franka szwajcarskiego (CHF) i udzielany w tej walucie. Umowy przewidywały udzielenie kredytu za zapłatą prowizji i z rocznym oprocentowaniem, określanym na dzień zawarcia umowy, klauzulę zmiany oprocentowania, zamieszczoną w § 10 ust. 2 umowy (zarówno w przypadku części umów zawieranych z (…)Bankiem, jak i części umów z (…)Bankiem), § 11 ust. 2 (w przypadku części umów zawieranych z (…)Bankiem oraz części umów zawieranych z (…)Bankiem). Postanowienie umowne, przewidujące zmianę oprocentowania, zawarte w powołanych jednostkach redakcyjnych każdej z umów posiadało następujące brzmienie:

„Zmiana wysokości oprocentowania Kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej, określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji”.

W świetle treści umów, zmiana wysokości oprocentowania dokonana zgodnie z określonymi w nich zasadami nie stanowiła zmiany umowy (§ 10 ust. 5 lub § 11 ust. 5 umów). O każdej zmianie oprocentowania bank miał zawiadamiać kredytobiorcę i poręczycieli na piśmie. Informacja na temat obowiązującego oprocentowania kredytu miała być podawana również do wiadomości w każdym przypadku na stronach internetowych banku. Niekiedy przewidziano także przekazanie informacji na terenie placówek banku. Informację o wysokości rat kapitałowo-odsetkowych po zmianie oprocentowania kredytobiorca mógł uzyskać za pośrednictwem (..)Linii ((…)Linii) oraz sieci Internet. Bank miał sporządzić i wysłać harmonogram spłat określający nową wysokość rat spłaty kredytu (§ 10 ust. 3 lub § 11 ust. 3 umów).

Na podstawie podpisanych umów kredytobiorcy zlecali i upoważniali bank do pobierania środków pieniężnych na spłatę kapitału oraz odsetek z tytułu udzielonego kredytu z rachunku (…)Konto ((…)Konto) na podstawie nieodwoływalnego przez czas trwania umowy zlecenia przelewu. Kredytobiorcy obowiązani byli do zapewnienia na rachunkach i w terminach zawartych w harmonogramie spłat, środków odpowiadających wysokości wymagalnej raty kapitału i odsetek (§ 6 i §13B lub § 6 i § 12B umów z (…)Bankiem, § 6 i § 12 lub 13 umów z (…)Bankiem). Umowy zawierały także oświadczenia kredytobiorców o dobrowolnym poddaniu się egzekucji do wysokości określonych kwot obejmujących, kwotę długu z odsetkami, kosztami sądowymi oraz wszelkimi innymi kosztami i wydatkami, niezbędnymi do celowego dochodzenia praw banku. Bank był również uprawniony do wystąpienia o nadanie klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu, najpóźniej w terminie trzech lat od rozwiązania umowy. (bezsporne; zarządzenie prezesa zarządu (…)Banku – k. 274-279).

Umowy o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem CHF, zawierające powyższe postanowienia i w tym zakresie nie podlegające aneksowaniu w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 28 lutego 2010 r. zawarły z pozwanym następujące osoby fizyczne będące członkami grupy:

1.         A. Ż. (obecnie A. A.) – umowa zawarta (…)Bankiem w dniu 6 lipca 2006 r. (umowa – k. 5421-5424),

(…)

1247.    J. P.-Ż. – umowa z (…)Bankiem z 17 czerwca 2005 r. (umowa – k. 7829-7833).

W trakcie realizacji umów pozwany samodzielnie pobierał raty kredytu, obejmujące spłatę kapitału i odsetek ze specjalnie utworzonych w tym celu rachunków, na podstawie nieodwołalnego upoważnienia, udzielonego przez klientów w treści w/w umów kredytowych. Ostateczne decyzje w sprawie zmiany oprocentowania kredytów należały do zarządu banku. (bezsporne; potwierdzenia dokonania operacji, wyciągi bankowe – k. 4581-4587, 5431-6597, 6602-7115, 7440-7600, 7835-7909, 8069-8157, 8169-8175, 8183, 8191, 8199-8206, 8218, 8230-8231, 8243, 8256, 8272-8275, 8283-8290, 8303-8309, 8317-8329, 8340, 8356-8364, 8373, 8384, 8398, 8406-8407, 8420, 8428-8429, 8439-8440, 8453-8459, 8470, 8480-8486, 8495-8496, 8507, 8516-8523, 8540-8553, 8568-8581, 8593-8606, 8618-8621, 8638-8651, 8671, 8688, 8699-8712, 8728-8732, 8744-8745, 8761-8763, 8772-8774, 8782-8795, 8813-8826, 8837, 8845, 8853-8859, 8880-8892, 8913, 8927-8934, 8942, 8967-8973, 8982-8989, 9006-9009, 9025-9032, 9048-9061, 9074-9078, 9092-9094, 9101-9108, 9137-9141, 9149, 9178-9179, 9208-9211, 9225-9227, 9245-9246, 9266, 9286, 9297-9299, 9317-9324, 9332-9345, 9361, 9373-9374, 9392-9405, 9416, 9437, 9446, 9458-9471, 9490, 9504-9505, 9515-9525, 9539-9552, 9560-9573, 9594-9595, 9605-9612, 9623-9638, 9647-9648, 9662, 9673-9676, 9684, 9697-9699, 9751-9806, 9820-9821, 9832-9833, 9841, 9852, 9873, 9881-9883, 9898, 9908-9914, 9923-9947, 9965-9966, 9981, 9999-10000, 10010-10023, 10036-10042, 10051-10060, 10068-10081, 10089-10091, 10103, 10131-10132, 10144-10150, 10159-10165, 10178, 10190, 10223, 10235, 10270-10284, 10297, 10311-10324, 10344-10357, 10397-10410, 10423-10424, 10436, 10444, 10463, 10478, 10493-10517, 10527, 10537-10550, 10559-10573, 10587-10594, 10611, 10627-10628, 10643, 10658, 10667, 10682, 10697-10703, 10721-10733, 10752, 10771, 10781, 10797, 10807, 10825-10836, 10844-10850, 10866-10869, 10878-10879, 10899-10902, 10914-10915, 10933-10934, 10953-10967, 10986, 10993, 11001, 11011-11018, 11032-11034, 11048, 11067-11068, 11084, 11093, 11105, 1113, 11122, 11139-11181, 11195-11212, 11224-11226, 11234-11240, 11254, 11261-11274, 11286, 11298-11302, 11320-11333, 11343-11344, 11355-11362, 11372-11385, 11397, 11411-11412, 11423-11436, 11450, 11468, 11479, 11495-11496, 11515-11528, 11543-11557, 11567-11580, 11595, 11604-11605, 11619-11620, 11639, 11647-11653, 11662-11664, 11675, 11693, 11706-11720, 11724, 11735-11736, 11743-11746, 11763-11774, 11786-11788, 11796, 11802-11804, 11823-11824, 11831-11834, 11851-11864, 11878-11879, 11892-11905, 11919, 11931-11947, 11957-11958, 11967-11980, 11994-12010, 12025, 12038-12039, 12054-12067, 12078-12091, 12110-12112, 12123-12130)

W piśmie Generalnego Inspektora Nadzoru Bankowego NBP z dnia 30 listopada 2005 r., skierowanym do prezesów zarządów banków zwrócono uwagę m. in. na nieprawidłowości związane, ze stosowaniem art. 69 ust. 1 pkt 5 i art. 76 ustawy Prawo bankowe w zakresie określania w umowie kredytowej warunków zmiany stopy procentowej kredytu. Generalny Inspektor Nadzoru Bankowego, powołując się na dorobek orzecznictwa, zwrócił uwagę, że postanowienia dotyczące zmiany oprocentowania kredytu dla zachowania swojej skuteczności powinny określać konkretne okoliczności i przesłanki zmiany. Samo zastrzeżenie w umowie zmiennej stopy oprocentowania nie stanowi niedozwolonej klauzuli umownej w rozumieniu art. 3851 k.c., jednak sposób określania przez banki zmiany stopy procentowej może podlegać ocenie z punktu widzenia naruszenia interesów konsumenta. Generalny Inspektor Nadzoru Bankowego wezwał prezesów banków do zapewnienia, aby w umowach kredytowych określano precyzyjnie, jednoznacznie i w sposób zrozumiały dla konsumenta warunki zmiany oprocentowania. (pismo – k. 96-98)

W dniu 1 września 2006 r. pozwany wydał pismo okólne nr 69/2006 w sprawie wprowadzenia zmian do oferty produktowej (…)Banku w zakresie (…)Planów hipotecznych, obowiązujące od tej daty. Zmiany dotyczyły sposobu wyznaczania oprocentowania kredytów/pożyczek (…)Plan hipoteczny. Oprocentowanie kredytów i pożyczek (…)Plan hipoteczny miało być wyznaczane według zasady: stawka bazowa+marża (…)Banku stała w całym okresie kredytowania. W latach kolejnych pozwany przedstawiał również inne propozycje i pakiety rozwiązań w zakresie zmiany oprocentowania kredytów, w tym zakładające przewalutowanie kredytów na walutę polską (PLN) lub EURO. Członkowie grupy, którzy zawierali umowy kredytowe po dniu 1 września 2006 r. mieli możliwość ich zawarcia w oparciu o inny wzorzec tzw. nowego portfela, który przewidywał stałą marżę banku i regulował zmianę oprocentowania jedynie w oparciu o zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M CHF.

Postanowienie umowne, regulujące zmianę wysokości oprocentowania kredytu w przykładowej umowie nowego portfela, zawartej z (…)Bankiem zamieszczone było w § 10 ust. 2-3, zgodnie z którym wysokość zmiennej stopy procentowej w dniu wydania decyzji kredytowej ustalona została jako stawka bazowa LIBOR 3M CHF z określonej daty i była powiększona o stałą w całym okresie kredytowania marżę (…)Banku w wysokości 1,10 %. Pozwany miał co miesiąc dokonywać porównania aktualnie obowiązującej stawki bazowej ze stawką bazową, ogłaszaną przedostatniego dnia roboczego (z wyłączeniem sobót) poprzedniego miesiąca i dokonać zmiany wysokości oprocentowania w przypadku, gdy stawka bazowa zmieni się o co najmniej 0,10 punktu procentowego w porównaniu do obowiązującej stawki bazowej. (bezsporne; pismo – k. 534-535 w zw. z k. 515 i k. 12146; zestawienie propozycji zmian- k. 108; wydruk ze strony internetowej – k. 91-94; kserokopia przykładowej umowy – k. 102-106)

Możliwość zawarcia umowy kredytowej w oparciu o wzorzec umowy starego portfela lub wzorzec nowego portfela, ustalający zmianę oprocentowania jedynie w oparciu o zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M CHF przy uwzględnieniu stałej marży miało 256 członków grupy, którzy podpisali umowy po dniu 1 września 2006 r.:

1.         P. B.,

2.         (…)

256.      A. Ż..

(bezsporne; powołane wyżej kopie umów kredytowych i zestawienie- k. 12203-12208 – z pominięciem D. i K. M., którzy wystąpili z grupy- k. 1010)

Procedury wewnętrzne pozwanego przewidywały możliwość przyznawania kredytobiorcom preferencyjnych stóp procentowych i prowizji przygotowawczych. Ustalenie preferencyjnych warunków kredytowania w ramach tych procedur w żadnym przypadku nie dotyczyło natomiast klauzuli umownej, określającej sposób zmiany oprocentowania kredytów. Wnioski o przyznanie preferencyjnych stóp procentowych lub prowizji przygotowawczych były kierowane przez pracowników pozwanego do centrali banku i dotyczyły 66 członków grupy:

1.         M. A. i M. A. (wniosek – k. 12211).

(…)

44.       A. Ż. i M. Ż. (wniosek – k. 12339).

Postanowienia umów starego portfela, zawartych ze wszystkimi członkami grupy w zakresie klauzuli, dotyczącej sposobu zmiany oprocentowania – w okresie objętym pozwem – pozostały niezmienione.

Pozwany w latach 2006-2007 dokonywał podwyższenia oprocentowania, powołując się na wzrost stopy LIBOR 3M CHF, o czym informował członków grupy w przesyłanych do nich pismach.

W okresie od września 2008 r. do marca 2010 r. stopa LIBOR 3M CHF spadła średnio o 2,49%. Dane w tym zakresie pozwany publikował na stronach internetowych (…)Banku i (…)Banku. W tym czasie oprocentowanie kredytów członków grupy zostało obniżone jedynie o 0,4%. Pozwany informował jednocześnie, że zmiany te nie dotyczą kredytów nowego portfela, gdzie oprocentowanie było oparte wyłącznie na stawce bazowej LIBOR 3M i doliczonej stałej marży. (bezsporne; wydruki ze stron internetowych- k. 116-123, 129-130, 131, 132, 133, 134, 135, 7602, 7604; kserokopie pism- k. 125-127; przykładowe elektroniczne zestawienie operacji- k. 137-141, 143-145)

Kontrowersje, związane z realizacją umów kredytowych starego portfela były przedmiotem licznych skarg do Komisji Nadzoru Finansowego, a także reklamacji i próśb klientów, składanych do samego pozwanego o wyjaśnienie motywów jego postępowania. Członkowie grupy w reklamacjach i na forach internetowych wskazywali m. in. na publikowane przez pozwanego dane, dotyczące obniżenia wskaźnika LIBOR 3M CHF sygnalizując, że nie nastąpiła odpowiednia korekta w dół w zakresie oprocentowania kredytu, co miało miejsce w odniesieniu do umów tzw. nowego portfela.

W korespondencji, prowadzonej z członkami grupy w latach 2009-2010 pozwany wyjaśniał, że oprocentowanie kredytów hipotecznych starego portfela zależne jest od czynników takich, jak: stopa referencyjna LIBOR 3M, parametry rynku pieniężnego i kapitałowego kraju, którego waluta jest podstawą waloryzacji, koszt pozyskania kapitału, wartość waluty, prognozy inflacyjne, dostępność środków na rynku międzybankowym. Pozwany wyjaśniał, że podstawowym parametrem rynku pieniężnego i kapitałowego jest cena waluty, do której kredyt jest indeksowany, tj. franka szwajcarskiego na rynku międzybankowym, a której pozyskanie odbywa się poprzez średnioterminowe pożyczki, zaciągane na kilkuletnie okresy. Pozwany wskazywał również, iż decyzje o ewentualnej korekcie wysokości oprocentowania zostaną podjęte po ustabilizowaniu się sytuacji na rynkach finansowych. Pozwany proponował niektórym członkom grupy aneksowanie umów i zmianę zasad zmiany oprocentowania w ten sposób, aby była oparta na wyższej, ale stałej marży i stawce LIBOR 3M CHF.

W odpowiedzi na dalsze pisma członków grupy pozwany wskazywał, że katalog czynników, wpływających na zmianę oprocentowania nie jest zamknięty, a dokładne dane liczbowe dotyczące ich wpływu na zmianę oprocentowania kredytu są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa. (pisma – k. 80-81, 82-83, 84-85, 100, 110, 111, 112, 113, 114, 147-149, 150-152, 153-155, 156, 165-166, 167-168, 169-171, 172-174, 176, 177-178, 180-181, 182, 183, 184; wydruki artykułów prasowych – k. 159-160, 161-163, 490-491)

Finansowanie akcji kredytowej we franku szwajcarskim, prowadzonej przez pozwanego – m. in. z uwagi na niedostateczny wolumen depozytów klientów w tej walucie – wymagało zaciągania krótkoterminowych pożyczek na rynku międzybankowym, określającym marże dla banku udzielającego pożyczki. Bankiem, który udzielał pozwanemu pożyczek w związku z finansowaniem akcji kredytowej we franku szwajcarskim był jego główny akcjonariusz (bank-matka), tj. (…) bank (…). W związku z kryzysem na rynkach finansowych w latach 2008-2009 i jego implikacjami (m. in. w postaci zwiększenia ryzyka inwestycyjnego dla Polski) umowy pożyczek przewidywały większe marże w zamian za finansowanie w walucie szwajcarskiej.

W dniach 4 listopada i 5 grudnia 2008 r. pozwany zawarł z (…)bankiem dwie umowy pożyczki, opiewające na kwoty po 1.000.000.000 CHF każda, wypłacane w transzach po 500.000.000 CHF. Umowy przewidywały trzymiesięczne okresy odsetkowe oraz stopy procentowe, określone jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M CHF i marży naliczanej w skali roku w wysokości: 1,80 % w przypadku pierwszej umowy oraz 1,93 % – w przypadku drugiej umowy. Terminy spłat pożyczki wynosiły po 3 lata, liczone od dat wypłaty poszczególnych transz. (bezsporne; umowy pożyczki z tłumaczeniem przysięgłym – k. 12507-1220, 12531-12545)

Dodatkowym źródłem finansowania akcji kredytowej była emisja obligacji o wartości 90.000.000 CHF na podstawie umowy emisji obligacji z dnia 11 czerwca 2008 r., zawartej z (…)bankiem jako inwestorem i nabywcą obligacji. Nominał obligacji wynosił 10.000.000 CHF. Oprocentowanie wykupu obligacji było określane przez emitenta, jako agenta kalkulacyjnego, na podstawie szczegółowych postanowień umowy i obejmowało stopę referencyjną LIBOR 3M CHF oraz marżę w wysokości 4%. (bezsporne; umowa – k. 12589-12637)

W 2009 r. pozwany zawarł z (…)bankiem kolejne umowy pożyczek z trzyletnim terminem spłaty: umowę z dnia 23 kwietnia 2009 r. opiewającą na kwotę 30.000.000 CHF przy stałej marży w wysokości 1,94 % i LIBOR 3M CHF oraz umowę z dnia 15 czerwca 2009 r. – na kwotę 100.000.000 CHF z oprocentowaniem w postaci stałej marży wynoszącej 1,84 % i LIBOR 3M CHF. (umowy pożyczki z tłumaczeniem przysięgłym – k. 12556-12570, 12573-12586)

Po ustabilizowaniu się sytuacji na rynkach finansowych pozwany nadal pozyskiwał finansowanie na podstawie umów pożyczek, zawieranych z (…)bankiem, które przewidywały niższe oprocentowanie. Przykładowo w umowie pożyczki z dnia 16 listopada 2009 r. na kwotę 280.000.000 CHF z czteroletnim terminem spłaty oprocentowanie obejmowało LIBOR 3M CHF oraz marżę w wysokości 1,05 %. (umowa z tłumaczeniem przysięgłym – k. 12640-12653)

Ponadto umowa pożyczki z dnia 4 listopada 2008 r. została prolongowana aneksem nr 1 z dnia 1 lutego 2010 r., na podstawie którego dokonano zmiany wysokości marży, płaconej od pierwszej transzy kredytu, obniżając ją do 1,41% w skali roku oraz zmieniając termin jej płatności do 4 listopada 2016 r. Warunki oprocentowania i termin płatności drugiej transzy nie zostały zmienione.

Również umowa pożyczki z dnia 5 grudnia 2008 r. została zmieniona aneksem z dnia 1 marca 2010 r., na podstawie którego obniżono oprocentowanie pierwszej transzy do kwoty 1,445 % w skali roku oraz przedłużono termin jej spłaty do dnia 5 grudnia 2017 r. Warunki oprocentowania i termin płatności drugiej transzy nie zostały zmienione. (aneksy – k. 12523-12528, 12548-12553)

Na podstawie art. 217 § 2 k.p.c. w brzmieniu pierwotnym w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 44), Sąd oddalił wnioski strony pozwanej o:

  • dopuszczenie dowodu opinii biegłego na okoliczność:

a) mechanizmu i sposobu pozyskiwania przez polskie banki środków na sfinansowanie akcji kredytowych we franku szwajcarskim,

b)  sposobu zabezpieczania się przez polskie banki przed ryzykiem kursowym w odniesieniu do kredytów udzielonych we franku szwajcarskim,

c)czynników wpływających na wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych, udzielonych przez polskie banki w latach 2008-2010,

d) istnienia i charakteru katalogu parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego,

e) wpływu parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego na wysokość oprocentowania kredytów, udzielanych przez (…)Bank we franku szwajcarskim,

f) rzeczywistych kosztów pozyskiwania przez (…)Bank finansowania na rynku międzybankowym,

  • dopuszczenie dowodu z zeznań świadka D. S. na okoliczność:

a) sposobu rozumienia przez (…)Bank zasad zmiany wysokości oprocentowania kredytów starego portfela,

b) czynników branych pod uwagę przy zmianie wysokości oprocentowania,

c) wysokości oprocentowania oferowanego klientom (…)Banku w ramach kredytu starego i nowego portfela w 2006 r.,

d) nieadekwatności stawki LIBOR w zakresie pozyskiwania na rynku międzybankowym i wpływu stawki LIBOR na wysokość oprocentowania kredytów starego portfela,

e) wpływu parametrów rynku pieniężnego i kapitałowego na wysokość oprocentowania kredytów udzielanych przez (…)Bank we franku szwajcarskim,

f) rzeczywistych kosztów pozyskiwania przez (…)Bank finansowania na rynku międzybankowym,

g) prowadzenia szkoleń dla pracowników (…)Banku w zakresie informacji, udzielanych klientom podczas zawierania umów o kredyt hipoteczny,

  • przesłuchanie informacyjne prezesa zarządu (…)Banku S.A. C. S. w charakterze strony na okoliczność:

a) mechanizmu i sposobu pozyskiwania przez (…)Bank środków na sfinansowanie akcji kredytowych we franku szwajcarskim,

b) kosztu pozyskiwania pieniądza na rynku międzybankowym,

c) sposobu zabezpieczania się przez (…)Bank przed ryzykiem kursowym w odniesieniu do kredytów udzielonych we franku szwajcarskim,

d) czynników, wpływających na wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych udzielonych przez (…)Bank w latach 2008-2010,

e) czynników, wpływających na wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych, udzielonych przez (…)Bank w latach 2008-2010,

f) zmian wysokości stawki LIBOR 3M CHF w latach 2005-2010,

g) nieadekwatności stawki LIBOR w zakresie pozyskiwania finansowania na rynku międzybankowym,

h) manipulowania wysokością stawki LIBOR przez wiodące instytucje finansowe.

Powyższe okoliczności – z wyjątkiem istnienia i zamkniętego charakteru katalogu parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego – częściowo pokrywają się (zob. tabela przedstawiona na k. 12680), a przy tym nie są sporne pomiędzy stronami i w większości zostały przyznane przez powoda. Możliwość oceny postępowania pozwanego z punktu widzenia klauzuli zmiany oprocentowania jest możliwa w oparciu o przedstawione przez strony dokumenty i obszerną argumentację, bez konieczności wykazywania powyższych okoliczności, a zwłaszcza w drodze zasięgnięcia opinii biegłego. Natomiast kwestie związane z ekonomiczną racjonalnością działań pozwanego (w tym zwłaszcza w celu zachowania płynności i rentowności) stoją poza zakresem badania odpowiedzialności kontraktowej pozwanego, niezależnie od ostatecznie przyjętej podstawy prawnej spornego postanowienia umownego, tj. jako klauzuli abuzywnej, czyli najdalej idącej podstawy prawnej żądania (art. 3851 § 1 k.c.), jak również na gruncie jego jednoznaczności w świetle art. 385 § 2 k.c. Dopuszczenie i przeprowadzenie zgłoszonych dowodów, jak również przesłuchanie informacyjne prezesa zarządu pozwanego banku prowadziłoby do zbędnego przewlekania postępowania i dalszego zwiększania się jego kosztów.

Jeżeli chodzi o katalog parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego wskazać należy, iż spór ogniskuje się nie tylko wokół jego charakteru (tzn. jego otwartego, albo zamkniętego), ale – na co słusznie zwrócił uwagę powód – winien obejmować wykazanie wagi stopy referencyjnej i poszczególnych parametrów finansowych. Ta okoliczność nie została uwzględniona w tezie dowodowej dla biegłego, podczas gdy ma ona kluczowe znaczenie dla ewentualnej oceny prawidłowości zmiany oprocentowania, nawet przy założeniu, że katalog parametrów finansowych ma charakter zamknięty i wyczerpujący. Niezależnie jednak od tego należy zaznaczyć, iż opinia biegłego jest zbędna dla oceny spornej klauzuli umownej pod względem prawnym, w oparciu o kryteria ustawowe określone w art. 385 § 2 k.c. w zw. z art. 65 k.c., jak również na gruncie art. 3851 – 3853 k.c.

Odnośnie kwestii prowadzenia szkoleń dla pracowników (…) Banku w zakresie informacji, udzielanych klientom podczas zawierania umów o kredyt hipoteczny wskazać należy, iż – podobnie jak instrukcje służbowe dla pracowników banku – mają one charakter wewnętrzny i z tej przyczyny nie mogą stanowić dyrektywy interpretacyjnej, prowadzącej do uzupełnienia treści zawartej przez bank umowy kredytu (por. wyrok SN z dnia 7 maja 2004 r., I CK 686/03, Lex 148386). Nie jest wobec tego celowe prowadzenie postępowania dowodowego na tę okoliczność.

Sąd pominął środki dowodowe w postaci:

  • Raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową „Czynniki kształtujące cenę pieniądza na rynku bankowym w Polsce – analiza i projekcja” (Gdańsk 2010),
  • prywatnej ekspertyzy, sporządzonej przez dr. J. J., głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu pt. „Koszty finansowania kredytów walutowych (w szczególności denominowanych w CHF) przez (…) Bank”,
  • artykułów prasowych i wydruków internetowych, zawierających publikacje na temat przyczyn i skutków kryzysu na światowych rynkach finansowych.

Środki dowodowe miały służyć wykazaniu:

a) mechanizmu i sposobu pozyskiwania przez polskie banki środków na sfinansowanie akcji kredytowych we franku szwajcarskim,

b) sposobu zabezpieczenia się przez polskie banki przed ryzykiem walutowym w odniesieniu do kredytów udzielonych we franku szwajcarskim,

c) czynników wpływających na wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych, udzielonych przez polskie banki w latach 2008-2010,

d) istnienia i charakteru katalogu parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego,

e) wpływu parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego na wysokość oprocentowania kredytów, udzielanych przez (…) Bank we franku szwajcarskim,

f) rzeczywistych kosztów pozyskiwania przez (…) Bank finansowania na rynku międzybankowym,

g) manipulowania wysokością stopy LIBOR w latach 2007-2010 w Europie i USA.

Podobnie jak ma to miejsce w przypadku oddalonych wniosków dowodowych, powyższe okoliczności – z wyjątkiem istnienia i zamkniętego charakteru katalogu parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego – nie są sporne pomiędzy stronami, jak również nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia w przedmiocie żądania pozwu, które obejmuje ustalenie, że pozwany ponosi w stosunku do wszystkich członków grupy odpowiedzialność odszkodowawczą. Zgodnie z twierdzeniem powoda odpowiedzialność pozwanego wiąże się przede wszystkim z posłużeniem się we wzorcu umowy niedozwolonym postanowieniem umownym, którego treść zaprezentowano powyżej. Ocena, czy kwestionowana klauzula zmiany oprocentowania stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., a zatem, czy jest ona zgodna z dobrymi obyczajami, jest dokonywana według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę: jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy, pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie, będące przedmiotem oceny (art. 3852 k.c.). Oznacza to, że okoliczności takie, jak sposób pozyskiwania pieniądza na finansowanie akcji kredytowej, sposób zabezpieczenia banków przed ryzykiem walutowym, czynniki wpływające na wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych, udzielonych przez polskie banki w latach 2008-2010 (a więc po zawarciu umów przez członków grupy), koszty pozyskiwania waluty przez pozwanego, czy problem związany z manipulacją wskaźnikiem LIBOR na rynkach finansowych, nie mają w świetle przepisów prawa materialnego znaczenia dla oceny kwestionowanej klauzuli jako abuzywnej w stosunku do członków grupy. Przedmiotowe okoliczności dotyczą kwestii oceny racjonalności i prawidłowości postępowania pozwanego pod względem ekonomicznym, a nie oceny prawidłowości wykonywania umowy z punktu widzenia prawa cywilnego i ochrony interesów konsumenta.

Nie ma sporu, co do tego, że finansowanie akcji kredytowej przez banki polskie w zasadzie zakłada pozyskanie na ten cel środków na rynku międzybankowym lub z operacji na instrumentach pochodnych, z czym wiążą się określone koszty, jak również, iż wysokość tych kosztów uzależniona jest od sytuacji gospodarczej na rynkach światowych i wzrostu ryzyka dla Polski, jako obszaru działalności operacyjnej banków. W związku z tym bezprzedmiotowe jest prowadzenie postępowania dowodowego, zmierzającego do wykazania wskazanych okoliczności. Z kolei sposób finansowania akcji kredytowej w CHF przez (…)Bank został przez pozwanego opisany i wykazany za pomocą złożonych dokumentów umów pożyczek i emisji obligacji, zawartych z (…)bankiem, jak również twierdzeń nie kwestionowanych przez stronę przeciwną. Powód nie kwestionował bowiem faktu pozyskiwania pieniądza przez pozwanego m. in. w drodze umów pożyczek, narzucających obowiązek zapłaty na rzecz banku-matki marży i oprocentowanych z wykorzystaniem wskaźnika LIBOR 3M CHF.

Odnosząc się do okoliczności w postaci katalogu parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego wskazać należy, iż decydujący dla rozstrzygnięcia nie jest tylko jego otwarty, bądź zamknięty charakter, ale również waga poszczególnych parametrów w zakresie ustalenia ostatecznej wysokości oprocentowania. Nawet zakładając, zgodnie z twierdzeniem pozwanego, że katalog parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego jest uważany za zamknięty w nauce ekonomii, to w świetle przedstawionej opinii prywatnej, traktowanej jako wsparcie stanowiska strony, możliwe jest oparcie tych parametrów na dalszych instrumentach specyficznych różniących się od instrumentów podstawowych (k. 12366). W praktyce oznacza to możliwość powołania się na kolejne parametry, będące pochodnymi parametrów podstawowych, bez jakiejkolwiek kontroli ze strony konsumenta. Zestawienie treści złożonej opinii prywatnej i opartego na niej stanowiska pozwanego nie pozwala bowiem stwierdzić, że katalog parametrów finansowych jest zamknięty, a ponadto nie jest możliwe określenie, choćby w przybliżeniu, jak powinny być dobierane parametry i w jakim stopniu każdy z nich powinien wpływać na wysokość oprocentowania. Dotyczy to również wykorzystanego przez pozwanego w przedstawionej analizie parametru ceny instrumentów CDS (Credit Default Swap – instrumentu pochodnego służącego do przenoszenia ryzyka kredytowego) i rozszerzenia spreadów na transakcjach swapowych, co do wagi, proporcji i kierunku uwzględnienia brak jest jakiegokolwiek wyjaśnienia. Należy zaznaczyć, że były to jedyne, wzięte przez pozwanego pod uwagę czynniki, spośród licznych opisanych w opinii prywatnej parametrów finansowych, co również rodzi poważne wątpliwości co do zasadności stanowiska pozwanego. Na marginesie wskazać również trzeba na niekonsekwencję zaprezentowanych wyjaśnień i tez opinii prywatnej, zgodnie z którymi stopa LIBOR z jednej strony stanowi stopę referencyjną, a z drugiej zalicza się do parametrów finansowych. Już z tych względów uzasadnione jest pominięcie opinii prywatnej, nawet jako dokumentu wspierającego stanowisko strony, ponieważ nie pozwala on, choćby w przybliżeniu, zweryfikować zasadności i racjonalności postępowania banku.

Sąd pominął również:

  • listę 466 członków grupy, którzy zgodnie z twierdzeniem pozwanego zawarli umowy kredytowe, korzystając z pośrednictwa profesjonalnych agencji doradczych (np. (…), (…), (…), (…), (…)),
  • ranking kredytów mieszkaniowych (…) z marca 2006 r.
  • powołane celem wykazania okoliczności indywidualnego negocjowania z pozwanym warunków umów o kredyt hipoteczny.

W ocenie Sądu wskazane środki dowodowe nie zmierzają do wykazania, że członkowie grupy indywidualnie negocjowali z pozwanym postanowienie umowy kredytowej, odnoszące się do sposobu zmiany oprocentowania. Korzystanie z doradztwa profesjonalnych podmiotów, czy posługiwanie się rankami kredytów przy wyborze oferty uznawanej z takich, czy innych względów za najkorzystniejszą nie oznacza, że poszczególne postanowienia umowne były uzgodnione z pozwanym, ani że nie mogą zostać uznane za niedozwolone. Ostatecznie odpowiedzialność za sformułowanie wzorca umownego i poszczególnych postanowień umowy ponosi proferent, a nie podmiot pośredniczący w zawarciu umowy. Poza listą klientów, którzy zawierali umowy za pośrednictwem wyspecjalizowanych agencji, pozwany nie przedstawił innych dowodów, które wskazywałyby, że przedmiotem bliższej analizy i uzgodnień pomiędzy kredytobiorcą i pośrednikiem z jednej strony oraz pozwanym z drugiej strony były klauzule umowne, dotyczące zmiany oprocentowania. Pozwany wykazał jedynie, że co do 66 członków grupy były proponowane preferencyjne warunki w zakresie stóp procentowych i prowizji przygotowawczych, nie dotyczyło to natomiast w żadnym przypadku klauzuli umownej, określającej sposób zmiany oprocentowania kredytów.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się uzasadnione.

Zgodnie z art. 2 ust. 3 powołanej ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. W takim przypadku powód nie jest obowiązany wykazywać interesu prawnego w ustaleniu.

Jak wskazano w uzasadnieniu projektu ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (druk Sejmu VI kadencji nr 1829, s. 4), taka sytuacja może zaistnieć, jeżeli okoliczności, dotyczące poszczególnych członków grupy są na tyle zróżnicowane, że nie jest możliwe ujednolicenie wysokości roszczeń poszczególnych osób.

W niniejszej sprawie znaczna liczba członków grupy, a także warunki zawartych umów co do wysokości sumy kredytu, okresu trwania umowy, stałego oprocentowania i prowizji były zróżnicowane, dlatego też nie było możliwe ujednolicenie (pełna standaryzacja) roszczeń o świadczenia indywidualne, czyli roszczeń o zapłatę. Natomiast z uwagi na jednakową podstawę faktyczną i prawną roszczeń uzasadnione było ograniczenie powództwa do żądania ustalenia odpowiedzialności kontraktowej pozwanego. Po wydaniu wyroku w niniejszej sprawie, mającego charakter prejudykatu i ustalającego odpowiedzialność pozwanego, poszczególni członkowie grupy będą mieli możliwość realizować w pełnym zakresie przysługujące im roszczenia w sprawach sądowych, bądź dążyć do zażegnania sporu z pozwanym w inny sposób, np. poprzez zawarcie ugody.

Pomiędzy stronami procesu nie jest sporny fakt posługiwania się przez pozwanego wzorcem umowy kredytu, jak również fakt zawierania umów kredytowych z konsumentami w rozumieniu art. 221 k.c., co zostało również potwierdzone prawomocnym postanowieniem o ustaleniu ostatecznego składu grupy. Osią sporu jest charakter i sposób interpretacji klauzuli zmiany oprocentowania w umowach kredytowych, kwestia należytego wykonywania umowy w okresie objętym pozwem oraz jej powiązanie z odpowiedzialnością kontraktową pozwanego. Pozwala to wyróżnić trzy podstawowe grupy zagadnień, w odniesieniu do których należy będą prowadzone rozważania prawne:

  1. Abuzywność postanowienia umowy przewidującego sposób zmiany oprocentowania kredytu (art. 3851 k.c.),
  2. Niejednoznaczność i sposób interpretowania postanowienia umowy (art. 385 k.c., art. 65 k.c.),
  3. Skutki posłużenia się zakwestionowanym postanowieniem umowy i jego bezskuteczności:

a. w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego (art. 471 k.c.), b. w zakresie możliwości uznania świadczeń kredytobiorców za świadczenia nienależne i konieczności ich zwrotu (art. 410 w zw. 411 pkt 1 i art. 414 k.c.).

1.         Abuzywność postanowienia umowy przewidującego sposób zmiany oprocentowania kredytu (art. 3851 k.c.).

Zmiany art. 384-3852 k.c. oraz wprowadzenie art. 3853 -385k.c. poprzez ustawowe uregulowanie instytucji niedozwolonych postanowień umownych na podstawie ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. Nr 22, poz. 271 ze zm.; t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1225) stanowiły implementację do polskiego porządku prawnego dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L 95, s. 29). Regulacje przedmiotowej dyrektywy z mocy układu o stowarzyszeniu z dnia 16 grudnia 1991 r. (Dz. U. z 1994 r. Nr 11, poz. 38) były punktem odniesienia w zakresie zbliżania przepisów dotyczących ochrony konsumenta (art. 68-69 układu) również przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, co nastąpiło w dniu 1 maja 2004 r. (część umów z członkami grupy zawarto przed tą datą). Zgodnie z preambułą dyrektywy umowy konsumenckie powinny być sporządzane prostym i zrozumiałym językiem, a konsument powinien mieć faktycznie możliwość zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy, a wszelkie wątpliwości powinny być interpretowane na jego korzyść. Z kolei art. 3 ust. 1 i 2, art. 4 ust. 2 oraz załącznik określający przykładowe postanowienia umów, które mogą być uznane za nieuczciwe w rozumieniu dyrektywy, zostały w przeważającej części przeniesione do przepisów art. 3851-3854 k.c.

Najdalej idącym zarzutem, zmierzającym do podważenia spornej klauzuli umownej i mającym uzasadniać odpowiedzialność kontraktową pozwanego jest zarzut abuzywności, a zatem twierdzenie, że stanowi ona niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 3851§ 1 k.c., postanowienia umowy, zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień, określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W tym tylko przypadku zasada autonomii woli stron ustępuje przed zasadą transparentności, co można tłumaczyć tym, że istnieją wówczas wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście w takim wypadku został osiągnięty konsens, skoro postanowienia o głównych świadczeniach stron są niejednoznaczne (M. Bednarek /w:/ System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań – część ogólna, tom 5, pod red. E. Łętowskiej, Warszawa 2006, s. 655).

Jak następnie stanowi art. 3851 § 2 k.c., jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Postanowienia umowy nie są uzgodnione indywidualnie, jeżeli na ich treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy, przejętych z wzorca umowy, zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 3851 § 3 i 4 k.c.).

Zgodnie z art. 3852 k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową, obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Zgodnie natomiast z art. 3853 pkt 9 k.c., w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności przyznają kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy, należało poddać analizie brzmienie kwestionowanej klauzuli umownej, przewidującej możliwość zmiany oprocentowania kredytów hipotecznych, udzielonych wszystkim członkom grupy jako konsumentom w walucie obcej (frank szwajcarski): „Zmiana wysokości oprocentowania Kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji”.

W ocenie Sądu postanowienie umowne stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. oraz nieuczciwy warunek umowy w rozumieniu dyrektywy. Wprawdzie oprocentowanie kredytu należy uznać za główne świadczenie po stronie konsumenta (por. wyrok SN z dnia 4 listopada 2011 r., I CSK 46/11, OSNC-ZD z 2013 r., z. A, poz. 4), jednakże nie można uznać, że zasady jego zmiany zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Świadczy o tym posłużenie się w treści wzorca zwrotami niedookreślonymi oraz zastrzeżeniem możliwości (a nie obowiązku) dokonania stosownej zmiany. W rezultacie to pozwany, jako prooferent uzyskał na jego podstawie uprawnienie do dokonania wiążącej interpretacji umowy (art. 3853 pkt 9 k.c.) co do tego, czy dokonać zmiany, a także terminu, kierunku i zakresu zmiany bez możliwości jakiejkolwiek ich weryfikacji przez konsumenta.

Przede wszystkim jednak kwestionowane postanowienie umowy nie zostało uzgodnione indywidualnie z konsumentami, przez co należy rozumieć rzeczywistą możliwość wpływu konsumenta na treść klauzuli i możliwość prowadzenia negocjacji (art. 3851 § 1 w zw. z § 3 k.c.). Pozwany nie wykazał, że miało miejsce indywidualne uzgodnienie treści klauzuli zmiany oprocentowania z którymkolwiek z członków grupy. Nie świadczy o tym, ani fakt zawarcia przez część członków grupy umowy po dniu 1 września 2006 r., od kiedy istniała możliwość zawarcia umowy kredytowej według wzorca nowego portfela, ani też indywidualne wnioski pracowników pozwanego o przyznanie niektórym klientom preferencyjnych stóp procentowych i prowizji przygotowawczych, nie dotyczące w żadnym przypadku klauzuli umownej, określającej sposób zmiany oprocentowania kredytów. Należy podzielić pogląd wyrażony w doktrynie, zgodnie z którym indywidualne uzgodnienie postanowienia umowy nie następuje poprzez sam fakt istnienia możliwości wyboru różnych wariantów brzmienia klauzuli (zob. J. Haberko, Nieuczciwe klauzule umowne w umowach konsumenckich zawieranych przy użyciu wzorca, PS 11-12/2005, s. 102-103). Niewątpliwie bowiem to proferment, jako profesjonalista ponosi odpowiedzialność za posługiwanie się we wzorcu umownym klauzulami, które mogą zostać uznane za abuzywne i nie może przerzucać wynikającego stąd ryzyka w całości na konsumenta. Z tych samych względów pominięto okoliczność korzystania przez część członków grupy z usług agencji doradztwa finansowanego, przy czym pozwany nie wykazał, że w zakres tych usług wchodziła analiza klauzuli zmiany oprocentowania kredytu. Niezależnie jednak od tego to proferent, a nie podmiot zajmujący się doradztwem finansowym, ponosi prawną odpowiedzialność za proponowanie i efektywne posługiwanie się klauzulami umownymi, niespełniającymi minimalnych wymagań ochrony konsumenta, wynikających z prawa europejskiego i krajowego. Roszczenia związane z ewentualnym wyrządzeniem szkody przez podmiot świadczący usługi doradcze mogą być przedmiotem analizy w odrębnych sprawach.

W dalszej kolejności stwierdzić należy, iż sporne postanowienie umowne kształtuje prawa i obowiązki członków grupy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco narusza ich interesy. Mówiąc o prawach członków grupy należy mieć na względzie prawo do uzyskania rzetelnej informacji o sposobie zmiany oprocentowania i możliwości jej zweryfikowania, natomiast ich obowiązki to konieczność spłaty kredytu wraz z oprocentowaniem. Przez interesy członków grupy należy rozumieć przede wszystkim ich interesy majątkowe, wiążące się bezpośrednio z wysokością zmienionych rat spłaty kredytu i pochodnie z rzeczywistym rozmiarem zabezpieczenia hipotecznego (por. I. Heropolitańska /w:/ Ustawa o księgach wieczystych i hipotece. Komentarz, 2013, wersja elektroniczna Legalis, uwagi do art. 684 ustawy, nb 25), ale również dezinformację, dyskomfort i niepewność co do czynników wpływających na wysokość oprocentowania. Rażące naruszenie interesów konsumenta zachodzi w razie istotnej i nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść.

Dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami, stanowiące podstawę zasady równowagi kontraktowej (por. wyrok SN z dnia 7 marca 2003 r., I CKN 89/01, Lex 583717; wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Lex 159111; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2012 r., VI ACa 1460/11, Lex 1120222; wyrok Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu z dnia 27 czerwca 2000 r. sprawie Océano Grupo Editorial S.A., C-240/98, Lex 82923; B. Gnela /w:/ Ochrona konsumenta w prawie polskim na tle koncepcji effet utile, pod red. J. Frąckowiaka i R. Stefanickiego, Wrocław 2011, s. 71). Klauzula dobrych obyczajów nawiązuje do wyobrażeń o uczciwych, rzetelnych działaniach stron, a także do zaufania, lojalności i – w stosunkach z konsumentami – fachowości.

Wprawdzie samo zastrzeżenie przez bank zmiennej stopy procentowej kredytu nie stanowi niedozwolonej klauzuli wzorca umownego w rozumieniu art. 3851 k.c., niemniej sposób określenia przez bank warunków zmiany procentowej kredytu podlega ocenie z punktu widzenia konsumenta i w tym zakresie banki powinny zachować szczególną staranność w odniesieniu do precyzyjnego, jednoznacznego i zrozumiałego dla kontrahenta określenia tych warunków (postanowienie SN z dnia 21 grudnia 2011 r., I CSK 310/11, Lex 1108504). W utrwalonym orzecznictwie od lat wskazywano, że zastrzeżenie w regulaminie bankowym – stanowiącym o treści umowy zawieranej z bankiem o udzielenie kredytu bądź pożyczki albo o treści umowy o prowadzenie rachunku bankowego (oszczędnościowego bądź lokat terminowych) – uprawnienia do zmiany przez bank w czasie trwania umowy wysokości stopy oprocentowania bez wypowiedzenia umowy, wymaga dla swej skuteczności określenia konkretnych okoliczności, od jakich zmiana ta jest uzależniona (uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 6 marca 1992 r., III CZP 141/91, OSNC z 1992 r., nr 6, poz. 90; por. uchwała SN z dnia 19 maja 1992 r., III CZP 50/92, OSNC z 1993 r., nr 6, poz. 119; wyrok SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 933/99, Lex 54492; E. Rutkowska-T.ewska, Obowiązki informacyjne w zakresie umów bankowych (umów o świadczenie usług bankowych) w ustawie – Prawo bankowe /w:/ Ochrona prawna klienta na rynku usług bankowych, Lex, teza 4.2).

Wymóg ten wynika wprost z treści art. 69 ust. 2 pkt 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w okresie zawierania umów z członkami grupy (t.j. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665). Zgodnie z powołanym przepisem umowa kredytu powinna w szczególności określać wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany. Zgodnie natomiast z art. 76 ust. 1 (obecnie pkt 1) Prawa bankowego, w przypadku zmiennej stopy oprocentowania w umowie należy określić warunki zmiany stopy procentowej kredytu. Treść i konieczność prawidłowego stosowania przytoczonych przepisów również w aspekcie ich ewentualnej kontroli była przedmiotem wystąpienia Generalnego Inspektora Nadzoru Bankowego z dnia 30 listopada 2005 r. skierowanego, do prezesów zarządów banków (w aktach sprawy- k. 96-98), które przyczyniło się do zmiany praktyki banków (w tym również pozwanego) w zakresie formułowania postanowień wzorców umownych, dotyczących zmiany oprocentowania (zob. L. Mazur, Prawo bankowe. Komentarz, 2008, wersja elektroniczna Legalis, art. 76, teza 4).

Na marginesie odnotować trzeba, że od dnia 26 sierpnia 2011 r. obowiązuje również art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, który stanowi, iż umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna zawierać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasady przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Wprowadzenie przedmiotowego przepisu do Prawa bankowego wynikało z pojawienia się sporów na tle wykorzystywania przez banki w umowach kredytowych spreadów walutowych, m. in. na gruncie niniejszej sprawy (Prawo bankowe. Komentarz, pod red. H. Gronkiewicz-Waltz, 2013, wersja elektroniczna Legalis, art. 69, teza 1).

W orzecznictwie polskim analizowano problem zgodności z prawem ochrony konsumenta klauzul, przewidujących możliwość zmiany oprocentowania kredytów z powołaniem się na zmiany wskaźników ekonomicznych. W sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, rozpoznawanych przez SN i Sąd Apelacyjny w Warszawie (powołane wyroki SN z dnia 4 listopada 2011 r. w sprawie I CSK 46/11 i Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie VI ACa 1460/11) przedmiotem badania była klauzula o następującym brzmieniu:

„Stopa procentowa Kredytu może ulegać zmianom w okresie trwania Umowy w przypadku zmiany, co najmniej jednego z następujących parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego:

a) oprocentowania lokat międzybankowych (stawek WIBID/WIBOR),

b) rentowności bonów skarbowych, obligacji Skarbu Państwa,

c) zmiany stóp procentowych NBP oraz w zakresie wynikającym ze zmiany tych parametrów”.

Z kolei w sprawie rozpoznawanej przez SN pod sygn. akt I CSK 310/11 (powołane postanowienie SN z dnia 21 grudnia 2011 r. o odmowie przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej pozwanego) analiza dotyczyła klauzuli:

„Kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej obowiązującej w okresach, za które naliczane są odsetki. Wysokość ustalonego oprocentowania może ulec zmianie w przypadku zmiany co najmniej 0,25 punktu procentowego jednego z niżej wymienionych czynników: stawek WIBOR, stopy procentowej bonów skarbowych 52-tygodniowych, stopy redyskonta weksli NBP, stopy procentowej kredytu lombardowego, wysokości stopy rezerw obowiązkowych. Zmiana wysokości oprocentowania następuje z dniem wejścia w życie w bankach Uchwały Zarządu Banku zmieniającej wysokość stopy procentowej”.

W sprawie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone rozpoznanej przez Sąd Apelacyjny w Warszawie pod sygn. akt VI ACa 775/10 (Legalis) spór dotyczył klauzuli o treści:

„Kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej obowiązującej w okresach, za które naliczane są odsetki. Wysokość ustalonego oprocentowania może ulec zmianie w przypadku zmiany o co najmniej 0,25 pkt proc. jednego z niżej wymienionych czynników:

1) stawek WIBOR,

2) stopy procentowej bonów skarbowych 52-tygodniowych,

3) stopy redyskonta weksli NBP,

4) stopy procentowej kredytu lombardowego NBP,

5) wysokości stopy rezerw obowiązkowych.

Zmiana wysokości oprocentowania następuje z dniem wejścia w życie w bankach Uchwały Zarządu Banku zmieniającej wysokość stopy procentowej”.

W tych przypadkach postanowienia umów, zawierające klauzule przewidujące zmianę oprocentowania zostały uznane za niedozwolone przede wszystkim przez sam fakt zastrzeżenia fakultatywności zmiany – użycia określeń „może ulegać (ulec) zmianom (zmianie)”. Nie jest bowiem wiadome, czy nastąpi zmiana oprocentowania w razie zmiany jednego, czy kilku czynników, ani też o ile zmieni się oprocentowanie wobec braku określenia sposobu jego wyliczenia. Co więcej, klauzula nie obliguje proferenta do obniżenia oprocentowania w przypadku zmiany czynnika, bądź czynników na korzyść kredytobiorcy. Oczywiste i sprzeczne z dobrymi obyczajami jest zatem naruszenie równowagi kontraktowej stron, wynikające przede wszystkim z nadużycia dominującej pozycji kredytodawcy. Nie zmienia tej oceny nawet powołanie się w treści klauzuli na konkretne parametry finansowe rynku pieniężnego i kapitałowego (np. stawki WIBID/WIBOR, rentowność lub stopa procentowa bonów skarbowych), ponieważ sama klauzula jest nadal nieprecyzyjna i zakłada dowolność interpretacji m. in. co do sposobu wyliczenia i kierunku zmiany oprocentowania. Zwrócono także uwagę na mnogość odmian i postaci wskaźników (np. WIBID/WIBOR), wyliczanych na potrzeby praktyki rynków finansowych. Odmiennie, aniżeli podnosi pozwany, okoliczność, że wskazane orzeczenia zapadły w sprawach o uznanie wzorców umowy za niedozwolone, a więc w ramach tzw. kontroli abstrakcyjnej, nie ma istotnego znaczenia i nie wyklucza powołania się w tej sprawie na argumentację przytaczaną w powołanych orzeczeniach. Przesłanki uznania postanowień wzorca umowy za niedozwolone w ramach tzw. kontroli abstrakcyjnej w aspekcie dobrych obyczajów i standardów ochrony interesów konsumentów są bowiem podobne, jak w przypadku tzw. kontroli indywidualnej w innych kategoriach spraw. Odmienny jest natomiast zakres badanych okoliczności (w ramach tzw. kontroli abstrakcyjnej badane jest samo postanowienie w oderwaniu od danego stosunku prawnego) oraz skutek procesowy zapadłych rozstrzygnięć.

W niniejszej sprawie kwestionowane postanowienie umowne brzmiące: „Zmiana wysokości oprocentowania Kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji” przewidujące jedynie możliwość zmiany jest dalece bardziej niejednoznaczne i nieprecyzyjne, aniżeli wyżej przytoczone postanowienia, uznane w orzecznictwie za niedozwolone. Odwołuje się ono do pojęć definiowanych na gruncie takich dziedzin jak ekonomia, czy finanse i bankowość, co jednak nie oznacza, że są to pojęcia jednoznaczne i poddające się weryfikacji na poziomie konsumenta. Ponadto na podstawie tak sformułowanego postanowienia umowy nie można wyprowadzić jakiegokolwiek koherentnego, czytelnego i powtarzalnego mechanizmu zmiany oprocentowania, nie określono bowiem wagi poszczególnych (nienazwanych) wskaźników, jak i sposobu i kierunku (obniżenie albo podwyższenie) dokonania zmiany oprocentowania.

Już z treści samego stanowiska pozwanego, którego wsparcie miała stanowić pominięta prywatna ekspertyza ekonomiczna, wynika, że pojęcia stopy referencyjnej danej waluty oraz parametry finansowe rynku pieniężnego i kapitałowego, są pojęciami niedookreślonymi. Świadczy o tym choćby ujmowanie w treści wzorca stopy referencyjnej dla danej waluty (w tym przypadku LIBOR 3M CHF) jako czynnika odrębnego od parametrów finansowych, przy jednoczesnym twierdzeniu, iż oprocentowanie depozytów i kredytów międzybankowych (w tym stopa LIBOR) należy do katalogu parametrów finansowych. Zauważalna jest zatem wewnętrzna sprzeczność tego stanowiska i niejednorodny sposób potraktowania stopy LIBOR raz jako stopy referencyjnej, a następnie jako parametru finansowego. Łącznie pozwany wskazuje na istnienie 10 parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego:

  1. oprocentowanie depozytów i kredytów międzybankowych (w tym w szczególności stopa LIBID i LIBOR), czyli stopy procentowe rynku międzybankowego,
  2. ceny (rentowność) bonów skarbowych i obligacji (rządowych i komercyjnych),
  3. kursy walutowe bieżące (spot) i terminowe (forward),
  4. ceny akcji
  5. ceny warrantów i certyfikatów depozytowych,
  6. ceny kontraktów forward i futures,
  7. ceny swapów,
  8. ceny instrumentów CDS (Credit Default Swap – określany jako instrument pochodny, służący do przenoszenia ryzyka kontraktowego i zarazem umowa, w ramach której jedna ze stron transakcji, w zamian za uzgodnione wynagrodzenie, zgadza się na spłatę długu należnego drugiej stronie transakcji od innego podmiotu-podstawowego dłużnika – w przypadku wystąpienia uzgodnionego w umowie zdarzenia kredytowego, tj. w praktyce niespłacenia podstawowego długu przez podstawowego dłużnika),
  9. ceny warunkowych umów odkupu (repo),
  10. ceny opcji.

Już tylko pobieżny przegląd przedstawionych w sprawie (a niewskazanych w treści klauzuli umownej) parametrów wyklucza uznanie ich za pojęcia jednoznaczne, brak jest bowiem bliższego wskazania – przykładowo – o jakie akcje lub obligacje chodzi, na którym rynku są one notowane, czy też o oprocentowaniu jakich depozytów i kredytów międzybankowych jest mowa. W treści przedłożonej opinii prywatnej podkreśla się przy tym, że są to jedynie instrumenty podstawowe, podczas gdy istnieje również cała gama instrumentów specyficznych (np. obok swapów procentowych wyróżnia się swapy walutowe i tzw. basis CIRS-y).

Samo określenie stopy referencyjnej (w tym przypadku dla franka szwajcarskiego), a więc LIBOR 3M CHF, pomijając to, że jest ona jednocześnie traktowana jako parametr finansowy, ma tylko charakter preferowany. Znane są bowiem inne liczne odmiany tego wskaźnika (np. LIBOR Overnight CHF, LIBOR 1 Week CHF, LIBOR 1M CHF, LIBOR 2M CHF). Niekwestionowana jest okoliczność, że tylko LIBOR 3M CHF jest jednocześnie instrumentem polityki pieniężnej Narodowego Banku Szwajcarii oraz najczęściej wykorzystywaną stopą procentową, po której banki pożyczają sobie pieniądze w sposób niezabezpieczony na rynku londyńskim (por. opinia prywatna – k. 12365). Nie zmienia to jednak faktu, że ta konkretna odmiana wskaźnika LIBOR (ani żadna inna) nie wynika z treści kwestionowanej klauzuli, jako właściwa i wyłączna stopa referencyjna dla kredytów hipotecznych, denominowanych we franku szwajcarskim, udzielanych przez pozwanego. Z kolei, odwołując się wyłącznie do wskaźnika LIBOR 3M CHF i wielokrotnie przywoływanej przez pozwanego ceny instrumentów CDS, nie można odpowiedzieć na pytanie np. o ile zmieni się oprocentowanie w przypadku wzrostu LIBOR o 1 % i spadku ceny instrumentów CDS o 1 %. Nie jest bowiem znana waga tych parametrów i sposób dokonania wyliczeń.

Klauzula umowy kredytowej, przewidująca wskazany sposób (a ściślej tylko możliwość) zmiany oprocentowania jest wobec tego całkowicie nieczytelna i nieweryfikowalna dla przeciętnego konsumenta. Model przeciętnego konsumenta jest przyjmowany tak na gruncie prawa polskiego, jak i prawa europejskiego (np. ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym- Dz. U. Nr 171, poz. 1206, dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2005/29/WE o nieuczciwych praktykach handlowych), ale już wcześniej był stosowany w orzecznictwie sądowym (np. wyrok SN z dnia 3 grudnia 2003 r., I CK 358/02, Lex 465048; wyrok SN z dnia 11 lipca 2002 r., I CKN 1319/00, OSNC z 2003 r., nr 5, poz. 73). Model ten jest oparty na abstrakcyjnym wzorcu konsumenta, należycie ostrożnego, dobrze poinformowanego, a jednak nadal szczególnie podatnego np. na wykorzystywanie przewagi kontraktowej i stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych (szerzej na ten temat M. Sieradzka, Wzorzec „przeciętnego konsumenta” w dyrektywie 2005/29/WE o nieuczciwych praktykach handlowych i jego implikacje dla prawa polskiego, EPS 6/2008, s. 19 i n.).

Nawet przyjmując tak określany model przeciętnego konsumenta, nie sposób uznać, że przytoczona klauzula umowna jest dla niego jednoznaczna, pomijając oczywisty fakt jej sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta. Wynikająca z niego możliwość, a nie konieczność zmiany oprocentowania w połączeniu z blankietowym (a więc ogólnikowym, zbiorczym) wskazaniem wielu różnorodnych czynników, wpływających na tę zmianę, daje pozwanemu pełną dowolność w zakresie momentu podjęcia decyzji, sposobu i kierunku dokonania zmiany. Ocena ta abstrahuje od tego, czy pozwanemu można przypisać złą wolę i działanie z premedytacją, istotne jest bowiem to, iż skutkiem takiego sformułowania wzorca jest możliwość dowolnej i pozbawionej kontroli konsumenta zmiany oprocentowania. Ryzyko takiego sformułowania wzorca umowy w żadnym razie nie może obciążać konsumenta, który nie miał wpływu na jego brzmienie, a jego decyzja ograniczała się do zawarcia, albo niezawarcia umowy. Jest to typowa cecha umów adhezyjnych, zawieranych z konsumentami, która zazwyczaj rodzi ryzyko nierównowagi kontraktowej i naruszenia interesów konsumenta. W przypadku zawarcia umowy, która zawiera w sobie postanowienia uznane za niedozwolone, niewątpliwie aktualizuje się potrzeba zastosowania sankcji z art. 3851 § 1 i 2 k.c. i stwierdzenia, że są one bezskuteczne w stosunku do konsumenta (verba legis „nie wiążą go”).

Powyższa argumentacja w znacznej części legła także u podstaw wydania przez Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyroku z dnia 24 lipca 2012 r. (XVII AmC 285/11, Lex 1330712, wyrok z uzasadnieniem w aktach sprawy- k. 1106-1110), na mocy którego uznano za niedozwolony i zakazano stosowania przez (…) Bank S.A. z siedzibą we W. postanowień wzorca umowy o następującej treści: „Zmiana wysokości oprocentowania może następować także w przypadku zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w UE), którego waluta jest podstawą indeksacji”. Przedmiotowe postanowienie umowne zostało wpisane do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pod poz. 4107.

Brzmienie wskazanego postanowienia jest zbliżone do treści postanowienia umowy, kwestionowanego w niniejszej sprawie. Brak jest racjonalnych przesłanek do stwierdzenia, że odmienność zakresu kontroli abstrakcyjnej i incydentalnej treści postanowień inkorporowanych we wzorcach umownych wyklucza powołanie się w postępowaniu grupowym na argumentację, przytaczaną w sprawach o uznanie postanowień wzorców umowy za niedozwolone. Przeciwnie, wytyczony przez nie standard badania postanowień umowy i ochrony konsumenta należy odnosić również do kontroli incydentalnej.

Oczywiście, na gruncie kontroli incydentalnej postanowienia umowy należy brać pod uwagę także okoliczności konkretnej sprawy, w tym przede wszystkim jego treść, okoliczności zawarcia oraz umowy, pozostające w związku z umową, obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny w zakresie oceny zgodności z dobrymi obyczajami (art. 3852 k.c.). Ocena ta jest dokonywana według stanu z chwili zawarcia umowy. Ustawa nie zawiera podobnej reguły interpretacyjnej w odniesieniu do oceny rażącego naruszenia interesów konsumenta, jednakże konieczność dokonywania tej oceny ad casu jest oczywista i przesądzona przez tryb wskazany dla klauzuli generalnej dobrych obyczajów (A. Olejniczak, Komentarz do art. 3852 k.c., 2010, wersja elektroniczna Lex, teza 1). W każdym razie istotą omawianego typu kontroli jest badanie wzorców umowy w momencie jej zawarcia, a nie jej wykonywania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 października 2010 r., VI ACa 775/10, Lex 736852; wyrok Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu z dnia 9 listopada 2010 r. w sprawie VB Pénzügyi Lízing Zrt., C-137/08, Legalis; por. Cz. Żuławska /w:/ Komentarz do k.c. Księga trzecia. Zobowiązania, Tom 1, pod red. G. Bieńka, Warszawa 2007, s. 152-153).

W ocenie Sądu przytoczone przez pozwanego szczególne okoliczności takie jak zmiana warunków ekonomicznych działania banku, kryzys na rynkach pieniężnych i finansowych, zwiększenie się kosztów akcji kredytowej, czy konieczność zachowania płynności i rentowności banku są związane z wykonywaniem umowy, a nie procesem formułowania wzorca i zawarcia umowy. W tej sprawie powód w ogóle nie zakwestionował powołanych okoliczności, w tym sposobu finansowania przez pozwanego akcji kredytowej poprzez zaciąganie pożyczek od banku-matki, z czym łączył się obowiązek zapłaty okresowo wyższej marży i oprocentowania. Nie ma także sporu co do manipulacji wskaźnikiem LIBOR przez międzynarodowe instytucje finansowe i wynikającego stąd braku adekwatności tego wskaźnika, jako miernika wartości pieniądza. Okoliczności te nie mogą jednak wpływać na ocenę kwestionowanego postanowienia umowy jako niedozwolonego, skoro dotyczą jedynie etapu wykonywania umowy. Mogą natomiast rzutować na ocenę, czy pozwany zdołał obalić domniemanie winy na gruncie odpowiedzialności kontraktowej, wynikające z art. 471 k.c., o czym niżej.

Jeżeli chodzi problemy związane z brakiem adekwatności wskaźnika LIBOR to podkreślić wypada, że ten wskaźnik w ogóle nie został wprost wymieniony w treści klauzuli, ani jako stopa referencyjna, ani jako parametr finansowy. Stąd też argument w tej postaci nie może być skutecznie podnoszony przez pozwanego celem wykazania, że kwestionowana klauzula umowy nie ma charakteru abuzywnego. Należy zauważyć, że pozwany w wyliczeniach sam posługiwał się nieadekwatnym wskaźnikiem LIBOR, który miał być równoważony przez ceny instrumentów CDS z pominięciem innych współczynników.

Warto odnotować, że w przestrzeni publicznej toczy się obecnie debata nad przyszłością kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne denominowane w walutach obcych, a których zobowiązania gwałtownie wzrosły na skutek negatywnych zmian gospodarczych, jakie miały miejsce w Europie i na świecie w ostatnich latach. Problem dotyczy m. in. Chorwacji, Węgier i Hiszpanii. Uwagę zwraca zwłaszcza przykład Hiszpanii, gdzie znaczna część kredytobiorców nie jest w stanie spłacać kredytów, udzielonych w jenach japońskich lub frankach szwajcarskich z tzw. opcją multidewizową, przewidującą skomplikowany mechanizm zmiennego oprocentowania. Problemy te są obecnie przedmiotem wielu rozstrzygnięć sądowych, które bazują m. in. na instytucji klauzul abuzywnych celem przywrócenia równowagi kontraktowej (np. wyrok Juzgado de Primera Instancia no 44 de Barcelona z dnia 17 grudnia 2012 r., proc. 511/2012, niepubl.; A. Serra Rodríguez, Cláusulas abusivas en los contratos del crédito al consumo, Boletín del Ministerio de Justicia 4/2013, s. 11 i n. – www.mjusticia.es).

W niniejszej sprawie praktyką pozwanego, czego pozwany nie kwestionował, było podwyższanie oprocentowania kredytów jedynie z powołaniem się na wzrost wskaźnika LIBOR 3M CHF, podczas gdy w przypadku jego spadku oprocentowanie było obniżane jedynie nieznacznie z powołaniem się na bliżej nieokreślone, nieznane kredytobiorcom czynniki.

Tymczasem niewątpliwie już na etapie opracowywania wzorca umowy lub jej zawarcia istniała możliwość bardziej precyzyjnego określenia sposobu zmiany oprocentowania, który należycie zabezpieczałby interesy banku w całym okresie kredytowania, a jednocześnie byłby możliwy do zweryfikowania przez konsumenta. Takim sposobem jest choćby ustalenie zmiany oprocentowania w oparciu o stawkę bazową LIBOR 3M CHF, stałą marżę i wahania stawki bazowej przekraczające 0,10 punktu procentowego, co miało miejsce w umowach nowego portfela lub w przypadku następczej renegocjacji (aneksowania – np. k. 3363) umów zawartych z członkami grupy (poza okresem objętym powództwem). Okoliczność, że w sytuacji wyboru wzorca nowego portfela stała marża banku była z reguły wyższa, w związku z czym klienci nadal często decydowali się zawierać umowy według wzorca starego portfela, nie zwalnia pozwanego, jako proferenta, z odpowiedzialności za abuzywny charakter klauzuli w tych umowach w okresie objętym powództwem. Członkowie grupy, zawierając umowy nie wiedzieli, że późniejsza praktyka banku będzie dla nich niekorzystna i nie będą mogli jej kontrolować, ani zweryfikować, a ich stanowisko nie będzie uwzględniane. Pomimo formalnej konieczności uzyskania zgody konsumenta na zawarcie umowy, pozwany faktycznie nie musiał już liczyć się z jego wolą, w tym co do dokonywania zmian oprocentowania (por. Ł. Węgrzynowski, Niedozwolone postanowienia umowne jako środek ochrony słabszej strony umowy obligacyjnej, wersja elektroniczna Legalis 2006, rozdz. III § 4; P. Mikłaszewicz, Obowiązki informacyjne w umowach z udziałem konsumentów na tle prawa Unii Europejskiej, wersja elektroniczna Lex, rozdział 6, ppkt 6.3.2).

To, że pozwany musiał dążyć do zachowania płynności, a więc przede wszystkim chronił głównie własne interesy kosztem interesów członków grupy, nie może wpływać na zakres ochrony należnej konsumentom, nawet przy uwzględnieniu okresu trwania umów kredytowych. Nie można zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że zakres tej ochrony jest kategorią zmienną w czasie. Ochrona ta aktualizuje się bowiem już w momencie wykorzystania wzorca umowy, zawierającego niedozwolone postanowienia (zawarcia umowy) ze skutkiem braku związania konsumenta takim postanowieniem. Obowiązek profesjonalisty dochowania lojalności kontraktowej jest kategorią niezmienną w czasie.

Pozwany nie wykazał, że ryzyko związane z ogólnie (czy wręcz ogólnikowo) wskazanym sposobem zmiany oprocentowania było zakomunikowane członkom grupy jako konsumentom. Tymczasem konsument ma prawo wymagać od proferenta rzetelnego informowania o swoich prawach i obowiązkach oraz uczciwego sformułowania i wykonywania umowy. W relacjach z konsumentem nie sposób bowiem przyjmować reguł odpowiadających zasadzie caveat emptor („niech kupujący uważa”), zasada stosowana w niektórych obcych systemach prawnych), wymagającej od kontrahenta szczególnej ostrożności i pozyskania przed zawarciem umowy wszystkich informacji i analiz związanych z jej wykonaniem, celem zabezpieczenia swojej pozycji w ewentualnym sporze. Asymetria informacji (przewaga informacyjna przedsiębiorcy) zniekształca bowiem zasadę autonomii woli i równowagi stron, wobec czego nie może być wykorzystywana na niekorzyść konsumenta (bliżej M. Rowski, Blaski, cienie i mity pozwów zbiorowych /w:/ Aurea praxis, aurea theoria. Księga pamiątkowa ku czci Profesora T. Erecińskiego, pod red. J. Gudowskiego i K. Weitza, Tom I, Warszawa 2011, s. 503 i n.; por. P. Machnikowski, Prawne instrumenty ochrony zaufania przy zawieraniu umowy, Wrocław 2010, s. 96; P. Mikłaszewicz, Obowiązki…,op.cit., rozdział 2, ppkt 2.2).

Sąd w tym składzie podziela zapatrywania na charakter zapisu analizowanej klauzuli zmiennej stopy procentowej kredytów udzielanych przez pozwanego, wyrażane przez Sąd Okręgowy w Łodzi jako sąd orzekający w drugiej instancji w sprawach (III Ca 1207/11, III Ca 230/12, III Ca 508/12, III Ca 39/13 oraz, co do oceny spornej klauzuli: w sprawie III Ca 231/12).

Sąd nie podziela stanowiska Sądu Okręgowego w Warszawie wyrażonego w wyroku z dnia 20 maja 2013 r. w sprawie V Ca 2924/12 (odpis w aktach sprawy, k. 12753-12766), gdzie podniesiono m. in., że nie wykazano dowolności, czy też daleko idącej swobody działań banku (w zakresie zmiany oprocentowania), czyli skoncentrowano się na sposobie wykonywania umowy. W ocenie tutejszego Sądu o abuzywności spornej klauzuli przesądza sama możliwość dowolnej jej interpretacji przez pozwanego bez względu na rzeczywisty sposób jego postępowania i realia działania. Te okoliczności dotyczą bowiem etapu wykonywania umowy, a nie jej zawierania, który to moment ma kluczowe znaczenie w aspekcie oceny zgodności z postanowienia umowy z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta (art. 3852 k.c.). Inną kwestią jest sposób oszacowania szkody, poniesionej przez konsumenta i prawidłowość wyliczenia oprocentowania z pominięciem klauzuli abuzywnej, co należy do odrębnego procesu o zapłatę i było przedmiotem negatywnej oceny przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

2.         Niejednoznaczność i sposób interpretowania postanowienia umowy (art. 385 k.c., art. 65 k.c.).

W przypadku braku uznania spornej klauzuli umownej za abuzywną, jako część wzorca umowy podlegałaby ona ocenie w świetle treści art. 385 § 2 zd. 1 i 2 k.c., zgodnie z którym wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Postanowienia niejednoznaczne tłumaczy się na korzyść konsumenta. Przepis ten wyraża zasadę transparentności wzorca, opartą na możliwości jego interpretowania bez nadawania mu różnych znaczeń (jednoznaczność) oraz łatwego przyswojenia jego treści (zrozumiałość) również dla osób nieposiadających wykształcenia prawniczego. Wskazówka interpretacyjna w postaci tłumaczenia na korzyść konsumenta (art. 65 § 1 k.c.) postanowień niejednoznacznych stanowi swoistą sankcję dla podmiotu posługującego się wzorcem przedsiębiorcy (Cz. Żuławska /w:/ Komentarz…, op.cit., s. 145).

W niniejszej sprawie, jak wskazano powyżej, sporne postanowienie umowy jest niejednoznaczne, blankietowe i w całości niezrozumiałe dla przeciętnego konsumenta, otwiera bowiem pole do licznych i swobodnie kształtowanych przez pozwanego interpretacji. W tej sytuacji zastosowanie reguły wykładni określonej w art. 385 § 2 zd. 2 k.c. nie pozwala na nadanie jej jakiegokolwiek znaczenia, nawet na korzyść konsumenta. W doktrynie wskazano, że wprawdzie przepis nie określa konsekwencji posłużenia się przez proponenta wzorcem niezrozumiałym (w części lub całości), lecz szczególna regulacja prawna nie jest potrzebna. Nie powinno być bowiem wątpliwości, że adherenta mogą wiązać tylko takie oświadczenia proponenta, które są dla niego zrozumiałe (oczywiście przy zachowaniu reguł oceny in abstracto). Tylko im można w procesie interpretacji nadać jakikolwiek sens, nawet najbardziej wieloznaczny, i ustalić nakaz lub zakaz określonego zachowania. Wyrażenia niezrozumiałe nie mogą z istoty rzeczy być przedmiotem jakiejkolwiek interpretacji i są prawnie irrelewantne. Stąd wzorzec uznany w całości za niezrozumiały w ogóle nie kształtuje treści stosunku (art. 58 § 1 k.c.), a jeżeli niezrozumieniem dotknięte są tylko pewne jego klauzule, skuteczność wzorca należy ocenić, stosując przepis art. 58 § 3 k.c. (zob. A. Olejniczak, Komentarz do art. 385 k.c., wersja elektroniczna Lex, teza 7). Według innego zapatrywania należy dokładnie odróżnić problem niejednoznaczności lub niezrozumiałości całego wzorca od niejednoznaczności lub niezrozumiałości poszczególnych klauzul. Jeżeli wzorzec jako taki jest niezrozumiały (rzadziej niejednoznaczny), to wówczas jego wręczenie adherentowi nie jest skuteczne. Jeżeli tylko poszczególne postanowienia wzorca okazały się niejednoznaczne lub niezrozumiałe, wówczas skutkiem tego jest skuteczna inkorporacja wzorca do treści stosunku prawnego ze skutkiem w postaci konieczności ich wykładania na korzyść konsumenta (por. M. Bednarek (w:) System…, op.cit., t. 5, s. 610).

W ocenie Sądu najbardziej prawidłowe jest rozwiązanie pośrednie, pozwalające na stwierdzenie bezskuteczności, a więc niezwiązania konsumenta klauzulą, uznaną za niejednoznaczną i niezrozumiałą w przypadku braku możliwości nadania jej jakiegokolwiek znaczenia na korzyść konsumenta. W tej sprawie uznanie, że klauzula zmiennego oprocentowania nie wiąże członków grupy z uwagi na swoją niejednoznaczność (niezrozumiałość) byłoby zatem tożsame z abuzywnością klauzuli w zakresie sankcji. Odnosząc te uwagi do realiów rozpoznawanej sprawy wskazać należy, że nie można wykładać spornej klauzuli na korzyść konsumentów poprzez przyjęcie, iż odwołuje się ona jedynie do wskaźnika LIBOR 3M CHF. Częściowo zasadnie zauważa bowiem pozwany, iż strony nigdy nie osiągnęły konsensusu w zakresie zmiany oprocentowania w oparciu o LIBOR 3M CHF i stałą marżę. Z kolei sam wskaźnik LIBOR 3M CHF w ogóle nie jest wprost wymieniony w treści klauzuli, a ponadto nadal zakłada ona fakultatywną zmianę oprocentowania i nie określa sposobu zmiany. Ponadto, nie jest pewne, czy rzeczywiście korzystne dla członków grupy byłoby dokonywanie wykładni klauzuli w wariancie opisanym w pozwie i opartym na art. 65 i art. 385 § 2 k.c. w ten sposób, że obowiązkiem pozwanego było obniżać poziom oprocentowania, gdy obniżeniu ulegała wartość wskaźnika LIBOR 3M CHF o co najmniej 0.30 punktu procentowego. Najbezpieczniejszym dla konsumenta rozwiązaniem w tej sytuacji, także na gruncie art. 385 § 2 k.c., jest przyjęcie, że sporna klauzula z uwagi na swoją niezrozumiałość i niejednoznaczność w ogóle nie może być wykładana na korzyść członków grupy, a wobec tego jest wobec nich bezskuteczna. W konsekwencji uznać należy, iż umowy kredytu w okresie objętym pozwem nie przewidują zmiennego oprocentowania, a więc są umowami o oprocentowaniu stałym.

Powyższe stanowisko znajduje oparcie w zasadzie zapewnienia efektywności prawa wspólnotowego i dążeniu do zapewnienia maksymalnej ochrony konsumenta w prawie krajowym. Przykładowo w wyroku Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie Banco Español de Crédito SA (C-618/10, Lex 1164386) stwierdzono, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej, niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasA.i prawa wewnętrznego. Gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku, wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.

3.  Skutki posłużenia się zakwestionowanym postanowieniem umowy i jego bezskuteczności

a) w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego (art. 471 k.c.), b) w zakresie możliwości uznania świadczeń kredytobiorców za świadczenia nienależne i konieczności ich zwrotu (art. 410, art. 411 pkt 1, art. 414 k.c.).

W świetle powyższych uwag stwierdzić należy, iż sporna klauzula umów kredytowych, przewidująca zmienne oprocentowanie nie wiąże członków grupy w okresie objętym pozwem, a zatem jest wobec nich bezskuteczna (Cz. Żuławska /w:/ Komentarz…, op.cit., s. 150; M. Gutowski, Materialnoprawne i procesowe aspekty bezskuteczności klauzul abuzywnych w umowach konsumenckich /w:/ Proces cywilny. Nauka-Kodyfikacja-Praktyka. Księga jubileuszowa dedykowana Prof. Feliksowi Zedlerowi, pod red. P. Grzegorczyka, K. Knoppka i M. Walasika, Warszawa 2012, s. 1121). W pozostałym zakresie strony są związane umową, w tym również jej postanowieniami, przewidującymi spłatę kredytu wraz z oprocentowaniem, jednakże w wysokości stałej.

Zgodnie z art. 471 k.c., dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Zgodnie natomiast z art. 472 k.c., jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności.

Odpowiedzialność z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy ukształtowana została na zasadzie winy, objętej domniemaniem wynikającym z art. 471 in fine k.c. W odniesieniu do przedsiębiorców miernik należytej staranności zgodnie z art. 355 § 2 k.c. jest określany przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. Z kolei z art. 354 § 1 k.c. wyprowadzany jest również obowiązek lojalności (por. D. Opalska, Lojalność i staranność jako kryteria określające sposób wykonywania zobowiązań, MoP 5/2013, s. 232 i n.). Dla przypisania stronie umowy odpowiedzialności kontraktowej nie jest natomiast konieczne stwierdzenie jej złej woli, czy działania z premedytacją.

Poza zawinionym niewykonaniem (nienależytym wykonaniem) zobowiązania przesłankami odpowiedzialności kontraktowej jest powstanie szkody i stwierdzenie, że pomiędzy zachowaniem dłużnika, a powstaniem szkody zachodzi normalny związek przyczynowy.

W niniejszej sprawie stwierdzenie, że klauzula dotycząca zmiany oprocentowania kredytu nie wiąże członków grupy eliminuje ją z treści stosunku prawnego, łączącego ich z pozwanym. W tej sytuacji pozostają w mocy wszystkie pozostałe elementy umowy, w tym postanowienia przewidujące stałe oprocentowanie kredytu, określane w dniu zawarcia umowy w stosunku rocznym. Skoro pozwany w okresie objętym pozwem wykonywał umowę, dokonując zmian oprocentowania w oparciu o klauzulę abuzywną, oznacza to, że w sposób nienależyty wykonywał zobowiązanie. Pozwany bowiem nienależycie określał wysokość oprocentowania i rat kapitałowo-odsetkowych, określanych we frankach i nienależycie przeliczał raty na walutę polską, a w konsekwencji pobierał z rachunków powodów kwoty wyższe, niż kwoty wynikające z umowy po wyeliminowaniu z niej postanowień umowy, uznanych za niedozwolone.

Powyższe działanie pozwanego niewątpliwie świadczy o naruszeniu zasady szczególnej staranności i lojalności w zakresie wykonania zobowiązania, co było przyczyną powstania po stronie członków grupy uszczerbków majątkowych. Podwyższony stopień staranności instytucji jaką jest bank dotyczy przy tym również etapu formułowania wzorca umowy i zawarcia samej umowy. Jeżeli pozwany posługiwał się w relacjach z konsumentami wzorcami umów, zawierającymi postanowienia niedozwolone, to postępował niezgodnie z prawem, podczas gdy miał możliwość prawidłowego sformułowania wzorca. Stąd postępowanie pozwanego uznać należy za zawinione, pozwany nie wykazał natomiast, że nie ponosi winy.

Argumentacja pozwanego, zmierzająca do wykazania, że w okresie objętym pozwem działał w trudnych warunkach ekonomicznych, dążył do zachowania płynności i rentowności i ponosił dodatkowe koszty finansowania akcji kredytowej nie wyłączają winy pozwanego, którą odnosić należy do samego sformułowania i wykorzystywania w obrocie wzorca umowy zawierającego klauzulę abuzywną. Zaznaczyć należy, iż weryfikacja wystąpienia tych okoliczności leżała poza możliwościami członków grupy, co również nie powinno umniejszać odpowiedzialności pozwanego.

Przyjęcie odmiennego zapatrywania oznacza przerzucenie całego ryzyka, związanego z działalnością pozwanego na konsumentów, co nie może mieć miejsca w świetle opisanych zasad ich ochrony i zapewniania równowagi kontraktowej w stosunkach przedsiębiorcami z konsumentami.

W świetle powyższych uwag uzasadnione jest twierdzenie powoda o ponoszeniu przez pozwanego odpowiedzialności odszkodowawczej w stosunku do członków grupy. W niniejszym postępowaniu żądanie pozwu obejmowało jedynie przesądzenie zasady tej odpowiedzialności bez określenia wysokości poniesionych szkód. Zgodnie ze stanowiskiem powoda, pozwany uszczuplił majątek każdego z członków grupy w stosunku do stanu jaki by istniał, gdyby wykonywał zobowiązanie należycie, pobierając odsetki zawyżone średnio o 1,1-1,45 % (pkt 130 uzasadnienia pozwu – k. 31, pismo procesowe – k. 1104). Jednakże weryfikacja tego twierdzenia co do samego sposobu wyliczenia i ostatecznego rozmiaru szkody należy w przypadku każdego z członków grupy do odrębnego postępowania z powództwa o zapłatę. W grę wchodzi także zakończenie indywidualnie prowadzonych sporów w drodze ugód przewidujących obowiązek zapłaty określonych kwot na rzecz poszczególnych członków grupy.

Pozostaje do rozważenia kwestia potraktowania świadczeń członków grupy, jako świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 k.c. Niewątpliwie powołana podstawa zwrotu świadczenia nienależnego nie uchybia przepisom o obowiązku naprawienia szkody, o czym stanowi art. 414 k.c. Samo spełnienie świadczenia na podstawie klauzuli uznanej następnie za abuzywną, a więc bezskutecznej wobec konsumenta, spełnia przesłanki świadczenia, spełnionego na podstawie nieważnej (per analogiam także bezskutecznej) czynności prawnej (kondykcji sine causa), jak i świadczenia w przypadku braku obowiązku świadczenia lub braku obowiązku świadczenia wobec danej osoby (kondykcji indebiti – M. Gutowski, Bezskuteczność czynności prawnej, Warszawa 2013, s. 372 i n.).

Pozwany podniósł zarzut braku możliwości żądania zwrotu nienależnego świadczenia na podstawie art. 411 pkt 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem, nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełniający je wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu, albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej.

W ocenie Sądu wątpliwości członków grupy w zakresie prawidłowości wyliczenia rat kredytów nie mogą być utożsamiane z pozytywną ich wiedzą o braku powinności spełnienia świadczenia na rzecz banku (wyroki SN z dnia 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97, OSNC z 1998 r., nr 6, poz. 101, z dnia 10 czerwca 2003 r., I CKN 390/01, Lex 109446; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 grudnia 2012 r., VI ACa 745/12, Lex 1293076). Należy podkreślić, że pozwany samodzielnie pobierał raty kredytu ze specjalnie utworzonych w tym celu rachunków i na podstawie nieodwołalnego upoważnienia. Członkowie grupy byli obowiązani do zapewnienia środków na rachunku w wysokości, umożliwiającej spłatę kapitału i odsetek. Rozwiązanie to stanowi techniczne określenie sposobu świadczenia na rzecz banku, ale jednocześnie wykluczało możliwość kontroli przez członków grupy wysokości rat spłaty w danym miesiącu. Stąd też nawet stwierdzenie, że dany członek grupy kwestionował wysokość spłaty za dany miesiąc nie daje podstaw do stawiania mu wymogu uprzedniego zastrzegania zwrotu świadczenia.

W umowach kredytowych zawarto także oświadczenia członków grupy o poddaniu się egzekucji do wysokości kwoty długu wraz z odsetkami, kosztami sądowymi oraz innymi kosztami i wydatkami. Pozwany był również uprawniony do wystawiania bankowych tytułów egzekucyjnych. Powyższe pośrednio oznacza, że świadczenia w postaci rat należności były również spełniane w celu uniknięcia przymusowej ich egzekucji przez bank. W orzecznictwie wskazano, że spełnienie świadczenia w celu uniknięcia przymusu to każda sytuacja, w której świadczenie nie jest spełniane dobrowolnie (wyrok SN z dnia 13 czerwca 2007 r., II PK 356/06, OSNP z 2008 r., nr 15-16, poz. 217).

Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia, nawet przy przyjęciu pozytywnej wiedzy o braku obowiązku świadczenia, jest także aktualne w przypadku wykonania nieważnej czynności prawnej (art. 411 pkt 1 in fine k.c.). Sytuację tę odnosić należy poprzez analogię również do spełnienia świadczenia na podstawie bezskutecznego postanowienia umowy, w tym bowiem zakresie nie jest ono wiążące dla świadczącego, nie rodzi dla niego praw, ani obowiązków (por. M. Gutowski, Bezskuteczność…, op.cit., s. 372 i n.). Powyższe rozwiązanie zapewnia efektywność ochrony konsumenta na podstawie incydentalnej kontroli wzorców umowy pod kątem występowania w niej niedozwolonych postanowień umownych.

W konsekwencji, poza przesądzeniem zasady odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego (art. 471 k.c.), nie jest także wyłączony zwrot przez pozwanego nienależnie pobranych świadczeń na rzecz członków grupy (art. 414 k.c.).

Z tych wszystkich względów Sąd uwzględnił powództwo w postępowaniu grupowym, ustalając, że pozwany ponosi odpowiedzialność wobec wszystkich członków grupy, wynikającą z nienależytego wykonywania umów zawartych z wyżej wymienionymi osobami, polegającego na pobieraniu w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 28 lutego 2010 r., od każdej z wyżej wymienionych osób, wyższych kwot tytułem oprocentowania kredytu, niż pobierałby, gdyby wykonywał swoje zobowiązania w sposób należyty, co doprowadziło do powstania szkody u każdej z wyżej wymienionych osób.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Podobnie jak na gruncie rozstrzygnięcia w przedmiocie dopuszczalności postępowania grupowego oraz wniosku pozwanego o zobowiązanie powoda do złożenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu, uznać należało, iż członkowie grupy są w niniejszej sprawie powodami jedynie w znaczeniu materialnym. W znaczeniu formalnym natomiast powodem w tej sprawie jest reprezentant grupy działający w procesie na zasadzie subrogacji (podstawienia procesowego) wynikającej z ustawy. Przedmiotem żądania pozwu nie są roszczenia o zapłatę, a jedynie przesądzenie zasady odpowiedzialności pozwanego. Wyrok wydany w niniejszym postępowaniu spełnia jedynie rolę prejudykatu, umożliwiającego dochodzenie roszczeń o zapłatę w przyszłości i dotyczy wszystkich członków grupy (art. 21 ust. 3 ustawy do dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym). Roszczenia poszczególnych członków grupy w zakresie, w jakim było to możliwe, zostały ujednolicone co do podstawy faktycznej i prawnej, a ciężar dowodzenia i wykazania racji członków grupy spoczywał w całości na reprezentancie grupy.

W takim układzie procesowym, gdy powodem w znaczeniu procesowym jest reprezentant grupy, to na jego rzecz może być zasądzony zwrot kosztów procesu bez względu na charakter i postanowienia umów, przewidujących konieczność zapłaty przez członków grupy wynagrodzenia na rzecz reprezentanta grupy lub na rzecz pełnomocnika. Zgodnie bowiem z art. 6 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, umowa określająca sposób wynagrodzenia pełnomocnika formalnie jest zawierana przez reprezentanta grupy, a nie jej członków. To na reprezentancie grupy spoczywa obowiązek pozyskania środków niezbędnych do zainicjowania postępowania grupowego. Ustawa nie wskazuje i nie narzuca źródła finansowania, pozostawiając tę kwestię reprezentantowi grupy i wewnętrznej organizacji grupy. Konsekwentnie, zasądzenie zwrotu kosztów następuje w zależności od wyniku procesu, od powoda-reprezentanta grupy na rzecz pozwanego lub od pozwanego na rzecz powoda-reprezentanta grupy. W przeciwieństwie do niektórych obcych systemów prawnych (np. prawo szwedzkie, fińskie i duńskie), ustawodawca nie przewiduje również możliwości obciążenia kosztami procesu poszczególnych członków grupy, co jest refleksem pozbawienia ich uprawnień procesowych. Nie uchyla to natomiast możliwości uzgodnienia zasad, na jakich członkowie grupy obowiązani będą w stosunku wewnętrznym do pokrycia kosztów, których zwrot został nałożony na reprezentanta grupy oraz zabezpieczenia wykonania tego zobowiązania. Wynagrodzenie pełnomocnika reprezentanta grupy (w tym wynagrodzenie prowizyjne) nie wchodzi w skład kosztów procesu i nie podlega zwrotowi przez przeciwnika na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. (P. Grzegorczyk, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Ogólna charakterystyka, Warszawa 2011, s. 89-92; por. T. Jaworski, P. Radzimierski, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, wydanie z 2010 r., wersja elektroniczna Legalis, uwagi do art. 5 ustawy, teza 11).

W niniejszej sprawie (…) Rzecznik Konsumentów w W. pełni rolę reprezentanta grupy i jest powodem w znaczeniu procesowym, dlatego też dotyczą go wszystkie przepisy ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, regulujące sytuację powoda (por. uchwała SN z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 28/11, OSNC z 2012 r., z. 1, poz. 9). (…) Rzecznik Konsumentów w W., jako reprezentant grupy, zawarł umowę o prowadzenie sprawy i zastępstwo procesowe ze spółką komandytową, prowadzącą kancelarię adwokacką (…) ustalając w aneksie sposób jej wynagradzania. Zgodnie z powołanym aneksem warunkiem przystąpienia do grupy było wpłacenie przez osoby aspirujące do grupy na rzecz kancelarii adwokackiej wskazanych kwot pieniężnych, uzależnionych co do wysokości od fazy postępowania, w której następowało przystąpienie do grupy. Powyższe jednak nie zmienia faktu, że umowę o prowadzenie sprawy zawarł reprezentant grupy i to on ustalił z kancelarią sposób jej wynagradzania, przewidując złożenie wniosku o zasądzenie kosztów procesu na jego rzecz (zob. pkt 19 aneksu z dnia 16 grudnia 2010 r. – zał. do pozwu, k. 50).

Konieczność wpłacenia określonej kwoty (stanowiąca jednocześnie warunek przystąpienia do grupy) na rzecz kancelarii adwokackiej przez członków grupy stanowiła jedynie techniczny sposób rozliczenia się z tytułu umowy o prowadzenie sprawy z pominięciem płatności na rzecz reprezentanta grupy. Nie uprawnia to do przyjęcia, że wskazane kwoty stanowią koszty procesu po stronie członków grupy. Kwestia, czy i w jaki sposób zasądzone na rzecz reprezentanta grupy koszty procesu będą podlegać dalszej redystrybucji na rzecz członków grupy powinna zostać uregulowana w stosownej umowie i nie ma znaczenia z punktu widzenia rozliczenia kosztów procesu w tej sprawie. Odnosząc się do argumentacji powoda w zakresie wniosku o zasądzenie kosztów procesu, należy zaznaczyć, że redystrybucja kosztów na rzecz członków grupy nie powinna być wyłączona a limine z powołaniem się jedynie na przepisy regulujące budżet i wydatki (…) Rzecznika Konsumentów, ponieważ to członkowie grupy, przystępując do grupy w drodze umowy zgodzili się finansować koszty zastępstwa adwokackiego reprezentanta grupy, stąd również na podstawie odpowiedniej umowy mogli (mogą) zapewnić sobie zwrot części lub całości poniesionych kosztów. Przepisy regulujące budżet i przewidujące dyscyplinę wydatków publicznych miejskiego rzecznika praw konsumentów nie stoją na przeszkodzie zawarciu tego rodzaju umowy (k. 615 / s. 21 druku – uzasadnienie postanowienia z dnia 6 maja 2012 r.; zob. także uwagi K. Gajdy-Roszczynialskiej, Sprawy o ochronę indywidualnych interesów konsumentów w postępowaniu cywilnym, wersja elektroniczna Lex, rozdział 5, podrozdział 4).

Zgodnie z art. 98 § 3 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, koszty zastępstwa adwokackiego, nie mogą być wyższe niż stawki opłat, określone w odrębnych przepisach dla jednego adwokata. Zgodnie z § 6 pkt 7 oraz § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.), stawki minimalne wynagrodzenia przy wartości przedmiotu sprawy powyżej 200.000 zł wynoszą 7.200 zł. Zasądzając opłatę za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład pracy adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Opłata ta nie może być wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna, ani przekraczać wartości przedmiotu sprawy. Przepis § 17 rozporządzenia, zgodnie z którym za obronę kilku osób lub reprezentowanie kilku osób pobiera się opłatę od każdej z tych osób, nie znajduje w tej sprawie zastosowania, ponieważ formalnie zastępstwo procesowe dotyczyło wyłącznie powoda-reprezentanta grupy.

W tej sytuacji koszty zastępstwa procesowego powoda wynoszą maksymalnie 43.200 zł, tj. sześciokrotność stawki wynagrodzenia w kwocie 7.200 zł, co uzasadnione jest skomplikowanym i precedensowym w aspekcie procesowym charakterem sprawy. Zwrot kosztów procesu obejmuje także jedną opłatę skarbową od pełnomocnictwa (17 zł) oraz zwrot nierozliczonych kosztów postępowania zażaleniowego. Pozwany dwukrotnie przegrał w postępowaniach zażaleniowych, jednakże powód tylko raz (k. 1084) wniósł o zwrot kosztów zastępstwa procesowego w tych postępowaniach, a zatem zgodnie z § 13 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia należna z tego tytułu kwota wynosi 21.600 zł (43.200 zł x 50 %). Ostatecznie powód wnosił o zwrot kosztów według zestawienia, które nie może być podstawą rozliczenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 64.817 zł (43.200 zł + 21.600 zł + 17 zł) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i oddalił wniosek o ich zasądzenie w pozostałym zakresie.

Na podstawie art. 113 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 ze zm.) w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. i art. 24 ust. 1 i 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Łodzi:

a) kwotę 100.000 zł z tytułu nieuiszczonej opłaty od pozwu, od poniesienia której powód jest zwolniony z mocy prawa,

b) kwotę 4.956, 90 zł z tytułu nie opłaconych wydatków poniesionych w trakcie procesu w związku z ogłoszeniem o wszczęciu postępowania grupowego.

W tym stanie rzeczy Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Zamieszczone na stronie teksty orzeczeń Sądu Okręgowego w Łodzi zostały pozyskane z Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych, a następnie przetworzone przez podmiot prowadzący niniejszą stronę poprzez dodanie tez, usunięcie danych dotyczących członków grupy, opracowanie wizualne oraz usunięcie błędów interpunkcyjnych i literówek.


Wyrok Sądu Okręgowego w Opolu Wydział I Cywilny z dnia 20 czerwca 2013 r.

Orzeczenie zostało uchylone wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 20 listopada 2013 r., sygn. akt I ACa 1232/13.

  1. Przepis art. 417 k.c. przewiduje odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, zdefiniowanym jako „niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej”. Stanowi on ogólną podstawę odpowiedzialności władz publicznych za ich władcze działania, która nie znajduje zastosowania lub znajduje ograniczone zastosowanie tylko wówczas, gdy ustawodawca odrębnym unormowaniem określa konsekwencje niektórych działań organów władz publicznych.
  2. Wszelkie działania podejmowane zarówno przez organy administracji rządowej jak i też jednostki samorządu terytorialnego, w związku z powodzią w maju 2010 r., były działaniami z zakresu wykonywania władzy publicznej.

Sąd Okręgowy w Opolu I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący             SSO Katarzyna Sieheń (spr.)

Sędziowie:                    SSO Izabela Bogusz, SSO Ryszard Kądziela

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 czerwca 2013 r. w O. sprawy z powództwa K. K. reprezentanta grupy mieszkańców ulicy (…) i ulicy (…) w K. oraz miejscowości K., w skład której to grupy wchodzą następujące osoby: (…) przeciwko Gminie K. – Prezydentowi Miasta K. i Powiatowi K. – S. K. o ustalenie:

  1. oddala powództwo;
  2. zasądza od powoda K. K. – reprezentanta grupy mieszkańców ulicy (…) i ulicy (…) w K. oraz miejscowości K., w skład której to grupy wchodzą osoby wymienione na wstępie, na rzecz pozwanego Gminy K. – Prezydenta Miasta K. kwotę 7.200,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego;
  3. zasądza od powoda K. K. – reprezentanta grupy mieszkańców ulicy (…) i ulicy (…) w K. oraz miejscowości K., w skład której to grupy wchodzą osoby wymienione na wstępie, na rzecz pozwanego Powiatu K. – S. K. kwotę 7.200,00 zł.

UZASADNIENIE

Powód K. K. reprezentant grupy mieszkańców ulicy (…) i ulicy (…) w K. oraz miejscowości K. wystąpił z pozwem przeciwko Gminie K. reprezentowanej przez Prezydenta Miasta K. oraz przeciwko Powiatowi K. reprezentowanemu przez S. K., wnosząc o rozpoznanie w postępowaniu grupowym i ustalenie solidarnej odpowiedzialności pozwanych za szkody wyrządzone grupie poprzez doprowadzenie do zalania ich mienia, w wyniku powodzi na rzece O., w dniach 18 i 19 maja 2010 r. oraz o obciążenie pozwanych kosztami procesu, w tym kosztami wynagrodzenia radcy prawnego. W uzasadnieniu pozwu podniósł, iż w dniach od 18 do 19 maja 2010 r. przez rzekę O., w granicach Powiatu K., przez miejscowości C., L., K. i K. przechodziła fala powodziowa zwiększająca poziom wody w rzece do około 8 m. W pozwie przedstawił okoliczności przechodzenia fali opisane na stronie internetowej Starostwa Powiatowego – (…) Centrum (…) w K. Odwołał się także do wersji opisu okoliczności przechodzenia fali przedstawionej przez poszkodowanych w opracowaniu sporządzonym przez poszkodowanego G. F., zatytułowanym „Zalanie przedmieścia K. oraz przyległych wsi, a także samego miasta w maju 2010 r. Pogłębiona analiza – skutków i przyczyn kataklizmu powodzi”. Twierdził, iż z punktu widzenia poszkodowanych opis zawarty na stronie internetowej jest niezupełny, a w pewnych fragmentach wręcz nieprawdziwy. Nie wskazał, o które rzekomo nieprawdziwe fragmenty chodzi. Nie wyjaśnił w jakiej części opis zawarty na stronie internetowej jest niezupełny. Dalej w swoim uzasadnieniu podniósł następujące zarzuty.

  1. Zarzut pierwszy sprowadzał się do twierdzenia, iż zamknięto zaporę przeciwpowodziową, tzw. szandor w wale przeciwpowodziowym przecinającym ulicę (…).
  2. Zarzut drugi tej treści, iż wały przeciwpowodziowe wzdłuż lewego brzegu rzeki O., łączące się z nasypem nowobudowanej obwodnicy miasta K., w miejscu tego połączenia, zostały przerwane w związku z prowadzonymi na obwodnicy pracami i błędne były działania polegające na zasypaniu i umocnieniu tej przerwy w ostatniej godzinie przed nadejściem fali.
  3. Zarzut trzeci podnoszony przez powoda to ten, iż na odcinku obwodnicy w kierunku drogi krajowej nr (…) podnoszono za pomocą gruzu i worków z piaskiem poziom obwodnicy, w celu uniemożliwienia przedostania się wody do K.

W odniesieniu do tych trzech zarzutów powodowie twierdzili, iż te właśnie działania polegające na zasypaniu przerwy w wale i połączeniu go z nasypem obwodnicy, przy jednoczesnym zamknięciu zapory przeciwpowodziowej i podnoszeniu poziomu obwodnicy, spowodowały utworzenie z K. i części K., w rejonie ulicy (…), zbiornika gromadzącego wodę, wpływającą przez przerwę w wałach w miejscowości L., uniemożliwiając powrót tej wody do koryta rzeki i piętrząc ją do wysokości wałów. Powód powołał się na art. 17 ust. 1 i 2 i art. 18 ust. 4 ustawy z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym, z których to wynika, iż organem właściwym w sprawach zarządzania kryzysowego jest S., w imieniu którego zadania wykonują (…) Zespoły (…), za którego to działania lub zaniechania odpowiadają jednostki samorządu terytorialnego, które to (…) powołały, a więc Miasto i Gmina K. oraz Starostwo K. K. Jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanych wskazał art. 417 § 1 i 2 k.c.

W piśmie procesowym z 15 stycznia 2012 r. powód podniósł czwarty i ostatni zarzut a mianowicie, iż operat przeciwpowodziowy zarówno Starostwa jak i Gminy był nieaktualny, w związku z czym nie uwzględniał wybudowania wału przeciwpowodziowego pomiędzy miejscowością L. i K., a nowy nieuwzględniony w planach zarządzania kryzysowego stan obwałowań spowodował zwiększenie zagrożenia powodzią mieszkańców. Operaty przeciwpowodziowe Miasta K. i Powiatu K. – (…) nie przewidywały żadnych działań, które mogły być podjęte w celu umożliwienia spiętrzonym na zawalu wodom rzeki O. przedostanie się do koryta rzeki, pomimo iż stan obwałowań, który do takiej sytuacji musiał doprowadzić powstał i istniał na długo przed powodzią, która miała miejsce w maju 2010 r.

W pierwszym piśmie procesowym, w którym pozwana Gmina K. wdała się merytorycznie w spór wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 14.400,00 zł. W uzasadnieniu podniosła, iż w odniesieniu do pozwanej nie może mieć zastosowania art. 417 § 1 k.c. albowiem działania lub zaniechania pozwanej w okresie od 18 do 19 maja 2010 r. oraz w okresie przed powodzią nie mogą być uznane za „wykonywanie władzy publicznej” w rozumieniu art. 417 § 1 k.c. Zwróciła uwagę na lakoniczne uzasadnienie treści pozwu w tym przedmiocie. Pozwana twierdziła, iż nie podejmowała działań i nie dopuściła się zaniechań wynikających z norm prawa materialnego regulujących zakres kompetencji pozwanej we właściwych ustawach, zwracając przy tym uwagę, iż stosownie do art. 417 k.c. nie wina, lecz niezgodne z prawem działanie rodzi odpowiedzialność. W dalszej części uzasadnienia wskazała na fakty, które miały miejsce w okresie od 12 maja do 27 maja 2010 r., w tym przedstawiła jakie zarządzenia i komunikaty pozwana zamieszczała na stronie internetowej oraz ogłaszała w lokalnych mediach. Twierdziła, iż podejmowała wyłącznie działania zgodne z prawem. Pozwana podnosiła, iż nie jest właścicielem ani administratorem szandorów – jest nim (…), a decyzję o zamknięciu szandorów w czasie powodzi podjął Wicewojewoda A. J. Kolejne zarzuty to brak legitymacji procesowej biernej z uwagi na to, iż pozwana nie jest właścicielem wody rzeki O. i do kompetencji pozwanej nie należało i nie należy budowanie – odtwarzanie wałów przeciwpowodziowych wzdłuż rzeki O. na wysokości miejscowości B. i C. W ocenie pozwanej powód nie wykazał również związku przyczynowego pomiędzy wykonywaniem władzy publicznej a szkodą, a w systemie kodeksu cywilnego zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła. Podniosła też, iż nie jest dopuszczalne powództwo o ustalenie odpowiedzialności albowiem w sprawie strona powodowa winna wystąpić z roszczeniem o świadczenie, a z matematyczną dokładnością można wskazać wysokość szkody albowiem większość powodów wystąpiła do MOPS w K. oraz Towarzystw (…) z wnioskami o wypłatę zasiłków celowych w kwocie po 100.000,00 zł oraz o odszkodowania i w tym celu zostały wykonane liczne kosztorysy inwestorskie i operaty szacunkowe.

Pozwany Powiat K. również wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu podniósł zarzut braku legitymacji procesowej biernej. Twierdził, iż powód nie wskazał na jakiej podstawie pozywa Powiat oraz na czym polegało niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej. Powołał się na art. 16 ust. 3 ustawy Prawo wodne, z której wynika, iż na warunkach określonych w ustawie odszkodowanie przysługuje od właściciela wody lub urządzenia wodnego, a pozwany przymiotu właściciela nie posiada. Podniósł, iż niedopuszczalne jest powództwo o ustalenie albowiem powód może wystąpić z roszczeniem o świadczenie.

W piśmie procesowym z 21 marca 2012 r. pozwana Gmina K. podniosła, iż ostatni operat ochrony przed powodzią dla Gminy K. z 2003 r. nie był aktualizowany do maja 2010 r. albowiem nie wystąpiły zmiany w systemie ochrony przeciwpowodziowej, które ewentualnie wymagałyby zmian operatu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Na terenie Powiatu K. Gmina K. graniczy z Gminami C., B. i R. Obszar ten jest szczególnie zagrożony powodzią. Z całej doliny O. w granicach Polski tylko odcinek R. (…) jest nieobwałowany i jest zalewany przez wielkie wody, począwszy od wezbrań średnich. Najbardziej zagrożone w Powiecie K. (…) są Gminy C. i B. Długotrwałe opady deszczu w dorzeczu górnej O. mogą spowodować katastrofalne zatopienia na obszarze około 60% tych (…). W Gminie C. najbardziej narażone na zalanie w przypadku podniesienia się poziomu wody rzeki O. są miedzy innymi sołectwa K., L., M. Do największych powodzi można zaliczyć powódź z lipca 1903 r. oraz lipca 1997 r. Groźne w skutkach były również powodzie w 1939 r., 1947 r., 1949 r., 1951 r., 1960 r., 1972 r. i 1977 r.

W 2001 r. zaprojektowano budowę wału – zadanie: „K. K. Ulica (…) – Budowa wału”, a w ramach tego zadania budowę zapory szandorowej na ulicy (…) w K. Projekt wykonawczy całej inwestycji został opracowany na zlecenie inwestora Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i (…) w O. w oparciu o umowę – zlecenie nr (…) z 15 maja 2001 r. Prezydent Miasta K. decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu nr UA – (…)-(…) z dnia 5 września 2001 r. ustalił warunki zabudowy i zagospodarowania terenu dla Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych Oddział w O. i Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i (…) w O. dla inwestycji polegającej na:

  • budowie południowej obwodnicy K. wraz z mostem przez rzekę O.,
  • budowie wału przeciwpowodziowego pomiędzy ulicą (…) a planowaną obwodnicą południową,
  • budowie wału stanowiącego równocześnie część korpusu przyszłej obwodnicy do drogi wojewódzkiej nr (…) (ulica (…) – grunty (…) R.),
  • przełożeniu koryta rzeki G.,
  • budowie mostu żelbetowego długości 11,3 metra w km 3+300 (obwodnicy) na terenie położonym w K. przy ul. (…) – ul. (…).

Celem inwestycji pod nazwą „K. K. U. (…) – Budowa wału” była budowa zabezpieczenia przeciwpowodziowego dzielnicy K., aglomeracji K., która to inwestycja polegała między innymi na budowie wału przeciwpowodziowego, a także zamknięcia szandorowego przy ulicy (…). Materiałami wyjściowymi do opracowania projektu była „Koncepcja zabezpieczenia przed powodzią Miasta K. i Gminy R.”, HART, s.c. (…), a także opracowanie (…) W. 1998, „ Generalna strategia ochrony przed powodzią dorzecza górnej i środkowej O. po wielkiej powodzi lipcowej 1997 r.”, nadto miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, operaty wodnoprawne, dokumentacja geologiczna i inne. Zgodnie z projektem wykonawczym zadania „K. K. U. (…) – Budowa Wału” zamknięcie szandorowe na ulicy (…), z wjazdem na wał, miało zapewnić ciągłość ochrony przeciwpowodziowej dzielnicy K., między realizowanym wałem cofkowym wzdłuż lewego brzegu potoku G., poniżej ulicy (…) i wałem objętym zadaniem powyżej tej ulicy w nawiązaniu do ulicy (…) S. miały być umieszczane we wnękach przyczółków w razie niekorzystnej prognozy hydrologicznej, a na czas zamknięcia ulicy przewidziano komunikację pieszą przez wał, za pośrednictwem schodów i chodnika. S. stanowiły sposób zamknięcia przeciwpowodziowego, umożliwiającego sprawne, szybkie i skuteczne zamknięcie dla wody przestrzeni nawet do wysokości 4,8 m, tam gdzie zabezpieczenie typu wały przeciwpowodziowe nie było możliwe.

Wojewoda (…) decyzją nr 81/W/2002 zatwierdził projekt budowlany „K. K. U. (…) – Budowa Wału” i wydał pozwolenie na budowę dla Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i (…) w O. ul. (…). W 2003 r. został opracowany projekt zamienny zamknięcia szandorowego zaakceptowany decyzją z 3 czerwca 2003 r., zmieniającą decyzję z 20 listopada 2001 r., przy czym wprowadzona zmiana dotyczyła jedynie konstrukcji samego zamknięcia, a nie idei rozwiązania projektowego przegrody w ulicy (…) na czas powodzi i z tego względu zmiana została przedstawiona jedynie do uzgodnienia administratorowi drogi tj. Zarządowi Dróg Wojewódzkich w O. Zgodnie z projektem zamiennym wszelkie roboty związane z realizacją zamknięcia na czas powodzi ulicy (…) miały być prowadzone na warunkach określonych decyzją administratora drogi tj. Zarządu Dróg Wojewódzkich w O.

W styczniu 2002 r. opracowany został projekt wykonawczy pod nazwą „K. L. lewostronne obwałowanie rzeki O. w km 86+000 – 94+500”, która to inwestycja była zlokalizowana na terenie Gminy C., obręb L. i K. oraz Gminy K., obręb K. Inwestorem był Wojewódzki Zarząd Melioracji i (…) w O. Dla tego przedsięwzięcia W. Gminy C. wydał decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu w dniu 31 lipca 2001 r. Celem inwestycji była budowa wału przeciwpowodziowego na odcinku K.- L. Objęty projektem odcinek wału miał stanowić kontynuację w górę rzeki od będącego w budowie wału cofkowego potoku G., budowy obwałowania chroniącego lewobrzeżną część Miasta K. oraz tereny Gminy C., w nawiązaniu do planowanego wału cofkowego potoku C. Projektowane rozwiązanie wykorzystywało do ochrony przeciwpowodziowej fragment projektowanej (wówczas w fazie projektu budowlanego) południowej obwodnicy drogowej Miasta i składało się z dwóch odcinków połączonych z obwodnicą: wału A między lewobrzeżnym istniejącym wałem cofkowym potoku G. a projektowaną obwodnicą południową Miasta i wału (…) między planowanym wałem cofkowym potoku C. – przyczółkiem mostu przez rzekę O. w ciągu południowej obwodnicy Miasta. Przedmiotowy projekt zawierał rozwiązania dotyczące uregulowania stosunków wodnych na obszarze międzywała i zawala, w tym urządzenia w korpusie obwałowania służące do przeprowadzania do O. wody z koryta potoku G. i rowów odwadniających w zawalu, w tym śluzę zawałową z przepustami wałowymi. We wrześniu 2005 r. oraz maju 2006 r. zostały opracowane projekty wykonawcze C.-D. budowa lewostronnego wału rzeki O. w km 77+000 – 86+100 w Gminie C. Inwestorem był Wojewódzki Zarząd Melioracji (…) w O. Przedsięwzięcie zostało podzielone przy tym na kilka etapów, inwestycja miała stanowić kontynuację wówczas w większości wybudowanego lewostronnego wału rzeki O. pod nazwą „K.– L. – lewostronne obwałowanie rzeki Ordy w km 66+000 – 94+500”.

W oparciu o „Operat wodnoprawny dla obwałowania przeciwpowodziowego” wykonany w celu oceny warunków hydrologicznych i wpływu przyjętych rozwiązań projektowych na zabezpieczenie terenów w obrębie obwodnicy przed powodzią, który to operat został opracowany w ramach dokumentacji projektowej dla zadania „Budowa południowej obwodnicy Miasta K. wraz z mostem przez rzekę O. w ciągu drogi krajowej nr (…), odcinek B od km 2+460,00 do km 5+933,41”, Wojewoda (…) wydał decyzję w dniu 14 listopada 2007 r. udzielającą pozwolenia wodnoprawnego na budowę nasypu drogowego pełniącego funkcję lewostronnego obwałowania przeciwpowodziowego rzeki O. od km 3+800 do km 4+145, modernizację lewostronnego obwałowania przeciwpowodziowego rzeki O. od km 2+580 do km 3+270, polegającego na zbudowaniu nasypu drogowego do istniejącego obwałowania po stronie odpowietrznej. Pozwolenie zostało wydane na wniosek Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w O. Wojewoda (…) w wydanej decyzji ustalił Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w O. następujące warunki i obowiązki:

  1. Wykonać roboty zgodnie z dokumentacją wymienioną w punkcie III decyzji tj. „Operatem wodnoprawym dla obwałowania przeciwpowodziowego” opracowanym przez mgr inż. W. N., mgr inż. L. C. w K. z lipca 2007 r. wraz z aktualizacją z października 2007 r.
  2. Przywrócić teren zajęty czasowo w obrębie robót do stanu pierwotnego.
  3. Powiadomić zainteresowane strony z siedmiodniowym wyprzedzeniem o terminie rozpoczęcia robót budowlanych.
  4. Za wszelkie szkody i straty powstałe w czasie realizacji i użytkowania względem osób trzecich odpowiedzialność zgodnie z decyzją miał ponosić inwestor.

Decyzją Wojewody (…) nr (…) z 19 grudnia 2007 r. i nr (…) z 16 października 2008 r. zatwierdzono projekt budowlany i udzielono Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w O. pozwolenia na budowę południowej obwodnicy m. K. wraz z mostem przez rzekę O. w ciągu drogi krajowej nr (…) od km 2+460,00 do km 5+933,41 (odcinek B: ul. (…) – ul. (…)), kategoria obiektów: XXV – drogi, XXVI – sieci, XXVII – budowle hydrotechniczne, XXVIII – obiekty mostowe oraz pozwolenie na budowę południowej obwodnicy m. K. wraz z mostem przez rzekę O. w ciągu drogi krajowej nr (…) G. Państwa – G. – P. – K. – U. – P. od km 0+999 do km 5+933,41 – odcinek A od skrzyżowania z drogą krajową nr (…) do skrzyżowania z ul. (…) km 0+999,40 do km 2+460,15 (kategoria obiektu XXV, XXVIII) przy czym decyzją Marszałka Województwa (…) z 6 września 2007 r. zwolniono Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad z zakazu rozkopywania wałów wynikających z projektu budowy obwodnicy pod warunkiem przywrócenia stanu technicznego po zakończeniu prac.

Jedynym skutecznym i racjonalnym rozwiązaniem ochrony przed powodzią dla obszaru znajdującego się w dolinie R. (…) jest zakończenie budowy obwałowań i wykonanie zbiornika (…). Zbiornik (…) jest podstawowym obiektem hydrotechnicznym decydującym o możliwości udzielenia ochrony przed powodzią wszystkim miejscowościom usytuowanym w dolinie O. od R. do W. Realizowane od wielu lat przedsięwzięcia, które mają na celu ochronę przed powodzią R., K., O., W. i wielu wsi i mniejszych miejscowości nie zapewniają oczekiwanej ochrony tych miejscowości bez współdziałania z retencją zbiornika (…). W większości przypadków przyjęto racjonalne założenie, że nowo budowane lokalne systemy ochrony przed powodzią powinny być projektowane na stan zagrożenia powodziowego, który będzie po zbudowaniu zbiornika (…). Jest to założenie właściwe nie tylko ze względów ekonomicznych, ale także dlatego, że w większości przypadków wykonanie systemu skutecznej ochrony przed powodzią bez zbiornika (…) nie mieści się w sferze rozwiązań technicznie możliwych do realizacji. Taka sytuacja występuje w przypadku doliny R.

W lutym 2009 r. opracowane zostały w (…) Urzędzie Wojewódzkim w O. założenia do nowelizacji planu operacyjnego ochrony przed powodzią, w ramach kompetencji Wojewody do oceny stanu zabezpieczenia przeciwpowodziowego województwa (…) w D. O. w postaci dokumentu „Raport o zaawansowaniu realizowanych prac i planowanych zadań w zakresie ochrony przeciwpowodziowej województwa (…) D. O.”. Raport został przekazany starostom, prezydentom miast, burmistrzom i wójtom. Z raportu wynikało, iż w węźle Kędzierzyńsko-(…) wybudowano około 15 km wałów, natomiast od granicy z województwem (…) pozostało jeszcze do realizacji około 22 km wałów lewostronnych rzeki O., w tym około 7 km wałów cofkowych na ujściowym odcinku potoku D. i na kanale U. tego potoku. Wykonanie tych obwałowań miało doprowadzić do połączenia obwałowań województwa (…) z wałami województwa (…), co miało być warunkiem ochrony przed powodzią miejscowości między innymi C., L., K., K. oraz innych.

W 2009 r. opracowany został „Plan reagowania kryzysowego Starostwa Powiatowego K.”, a także standardowe procedury operacyjne. Częścią „Planu reagowania kryzysowego Starostwa Powiatowego” był „Plan operacyjny ochrony przed powodzią Powiatu K.-(…)” opracowany we wrześniu 2003 r. Autorem planu był J. N. Plan był aktualizowany na bieżąco w 2004 r., 2005 r., 2007 r. i dwukrotnie w marcu 2010 r. Plan ten stanowił jedno z podstawowych narzędzi S. kędzierzyńsko-(…) oraz (…) Zespołu (…) podczas działań w przypadku wystąpienia powodzi.

W 2009 r. S. Powiatu K.-(…) opracował również dokument w postaci „Analizy zagrożeń Powiatu K.-(…)”, a wcześniej w lipcu 2008 r. wytyczne do gminnych planów reagowania kryzysowego. W oparciu o „Plan reagowania kryzysowego Starostwa Powiatowego K.” z 2009 r., podpisany przez S. Kędzierzyńsko-(…) J. G., zatwierdzony przez Wojewodę (…) R. W. działał w maju 2010 r. (…) Zespół (…), na czele którego stanął J. G., którego zastępcą był J. C. W ramach zespołu działały: Grupa planowania cywilnego, Grupa monitorowania prognoz i analiz, Grupa operacji i organizacji działań, Grupa zabezpieczenia logistycznego, Grupa opieki zdrowotnej i pomocy socjalno-bytowej. Przy (…) Zespole (…) działało (…) Centrum (…), pełniące funkcję ośrodka dyspozycyjno-informacyjnego (…). Zajmowało się informowaniem, ostrzeganiem i alarmowaniem, zgodnie z operacyjnym planem ochrony przed powodzią Powiatu K.-(…). Na terenie powiatu, w gminach zagrożonych powodzią działały Gminne Zespoły (…). W miejscowości K. w oparciu o „Plan reagowania kryzysowego Gminy K.” z kwietnia 2009 r. podpisany przez Prezydenta Miasta K. W. F., zatwierdzony przez S. Powiatu K.-(…) zadania zarządzania kryzysowego podczas powodzi w maju 2010 r. wykonywali: Zastępcy Prezydenta Miasta B. Ł. i P. G., Sekretarz Miasta K. K. i Kierownik Wydziału Reagowania Kryzysowego A. L., a także szereg innych osób.

W roku 2003 opracowano „Operacyjny plan ochrony przed powodzią miasta K.” zatwierdzony przez Prezydenta Miasta W. F., który to plan stanowił jedno z podstawowym narzędzi Prezydenta Miasta oraz Gminnego Zespołu (…) podczas działań w czasie zagrożenia powodziowego i powodzi. Integralna częścią planu był „Operat ochrony przed powodzią dla Gminy K.” opracowany w 2003 r. przez K. K. W wykazie urządzeń i budowli na poszczególnych odcinkach obrony ujęto szandory ze wskazaniem, iż zamknięcie przejazdu następuje przy stanie wodowskazowym 800 cm w K. Nowy „Operat ochrony przed powodzią dla Gminy K.” opracowany został w styczniu 2012 r. „Operacyjny plan ochrony przed powodzią Miasta K.” z 2003 r. był aktualizowany w maju 2004 r., czerwcu 2005 r., wrześniu 2006 r. oraz październiku 2007 r. Na terenie Gminy C. zadania zarządzania kryzysowego wykonywał wójt gminy C., działający w oparciu o „Plan zarządzania kryzysowego Gminy C.” z 2009 r. zatwierdzony przez S. Powiatu K. (…). W R. działaniami kierował wójt gminy R., działający w oparciu o „Plan zarządzania kryzysowego Gminy R.” z 2009 r. podpisany przez wójta gminy i zatwierdzony przez S. Powiatu K.-(…), a na terenie Gminy B. w oparciu o gminny plan zarządzania kryzysowego wójt gminy B.

W dniach od 18 do 19 maja 2010 r. w granicach Powiatu K.-(…) przez miejscowości C., L., K. i K. przechodziła fala powodziowa zwiększająca poziom wody w rzece do około 8 m. Na terenie Powiatu już od 16 maja obowiązywało pogotowie przeciwpowodziowe.

W maju 2010 r. trwała budowa południowej obwodnicy K. W związku z budową południowej obwodnicy K. w wale przeciwpowodziowym powstała przerwa techniczna o szerokości około 20 m, przy nowo budowanym moście na O., będącym częścią obwodnicy. W budowanych wałach przeciwpowodziowych we wsi L. występowała w tym czasie przerwa długości około 200 m, zrobiona kilka lat wcześniej w czasie budowy wałów wzdłuż O.

W dniu 17 maja 2010 r. o godzinie 15.00 przedsiębiorstwo (…) w K. rozpoczęło zasypywanie przerwy technicznej na lewobrzeżnym wale przeciwpowodziowym rzeki O. na styku z nowo budowanym mostem. Tempo prac było duże, gdyż zbliżał się czas przejścia kulminacyjnej fali powodziowej. S. Powiatu K.-(…) w dniu 17 maja 2010 r. wydał zarządzenie nr (…) w sprawie ogłoszenia od godziny 15.00 alarmu przeciwpowodziowego dla (…) K., B., C., R. Około godziny 16.00 Wojewoda (…) R. W. wydał rozporządzenie nr 1/P z 17 maja 2010 r. w sprawie ogłoszenia alarmu przeciwpowodziowego od godziny 16.00 dnia 17 maja 2010 r. na terenie Powiatu K. O godzinie 17.00 dnia 17 maja 2010 r. odbyło się pierwsze posiedzenie Zespołu (…), na którym to omawiane były między innymi kwestie związane z postawieniem szandorów. Nadto wójt gminy C. – A. P. – poinformował, że o godzinie 11.00 zarządził alarm przeciwpowodziowy na terenie Gminy oraz o tym, że z powodu przerwy w obwałowaniu O. na wysokości L., przy poziomie wodowskazu w M. powyżej 800 cm woda przelewa się przez wały i możliwa jest wyłącznie akcja ratownicza, a nie zapobiegawcza. W dniu 18 maja 2010 r. na posiedzeniu Gminnego Zespołu (…) w Urzędzie Miasta K., któremu przewodniczyła Wiceprezydent B. Ł., podjęto decyzję o przywiezieniu szandorów oraz ewakuacji mieszkańców ulic (…).

W dniu 18 maja 2010 r. kończono zasypywanie przerwy technicznej w wale przy nowo budowanej obwodnicy. Zaskoczeniem było nadejście wody nie od strony O., ale od strony K. Woda piętrząc się w rozlewisku w miejscu, w którym zasypano przerwę techniczną przelewała się przez wał i wskutek różnicy poziomów przelewała się od strony rozlewiska do O. W dniu 18 maja 2010 r. o godzinie 12.00 odbyło się posiedzenie Zespołu (…), podczas którego to starosta Powiatu K.-(…) zwrócił uwagę, iż pomimo wyraźnych instrukcji droga K.-K. wciąż nie jest zamknięta szandorem, zalecając niezwłoczne uczynienie tego, nie później niż do godziny 13.30. Polecił również sprawdzenie i natychmiastowe zabezpieczenie newralgicznego punktu na nowo budowanej obwodnicy, gdzie występuje miejsce o znacznym obniżeniu terenu w kierunku R., co mogłoby zagrozić K., gdyby woda przedostała się tamtędy. Starosta Powiatu K.-(…) poinformował Wiceprezydenta Miasta K. – B. Ł.– iż zamknięcie szandorów na ulicy (…) ma nastąpić z chwilą zalania K., gdy będzie już widać wodę. S. zostały założone do połowy (w dniu 19 maja po pojawieniu się wody w K. dostawiono całość) przez strażaków na bezpośrednie polecenie A. L. około godziny 15.30, gdy woda dochodziła do mostku oddalonego 20 m od wiaduktu. W godzinach pomiędzy 14.00 a 15.00 wodowskaz w K. przekraczał 700 cm. S. zostały założone w ostatnim możliwym momencie. O godzinie 18.00 w dniu 18 maja 2010 r. odbyło się kolejne posiedzenie Zespołu (…). W nocy z 18 na 19 maja 2010 r. na obniżeniu drogi nr (…) na odcinku około 200 m, pomiędzy rondem a R. strażacy z KP (…) K., OSP oraz ochotnicy układali worki z piaskiem. Mimo to woda przelewała się przez zabezpieczenie w kierunku K. W dniu 19 maja 2010 r. w godzinach rannych na miejsce obniżenia terenu na drodze nr (…) przyjechał S. Zapadła decyzja o użyciu ciężkiego sprzętu i około 9.00 zaczęły przyjeżdżać wywrotki, które przywoziły ziemię i gruz. Budowa umocnienia trwała do godzin nocnych. O godzinie 18.00 w dniu 19 maja 2010 r. odbyło się posiedzenie Zespołu (…). Na posiedzeniu tym poinformowano, iż najtrudniejsza sytuacja panuje w K., gdzie budowano wał zabezpieczający K. od strony R. przy użyciu ciężkiego sprzętu. Starosta poinformował o ewakuacji szpitala w K. i ważnych instytucji publicznych, a także o zabezpieczeniu mostu na nowo budowanej obwodnicy. W dniu 19 maja wystąpiła kulminacja fali powodziowej na O. – na wodowskazie K. odnotowano 805 cm. W dniu 20 maja 2010 r. około godziny 11.00 przekopywano w rejonie K. wał oddzielający rozlewisko w rejonie K. oraz ulicy (…) i ulicy (…) od strony O., aby umożliwić zejście wody z rozlewiska do O. Konieczność wykonania przekopów na odcinku starych wałów pomiędzy szandorami a nowym mostem w obwodnicy wynikała z potrzeby odprowadzenia wody z terenów zalanych do O., bowiem w tym czasie poziom wody był niższy od poziomu terenów zalanych, a przekopanie wałów umożliwiło szybszy odpływ wody z rozlewiska przy ulicy (…). W dniu 20 maja 2010 r. o godzinie 13.00 odbyło się posiedzenie Zespołu (…). W dniach 21, 24 i 26 maja odbywały się dalsze posiedzenia, na których w związku z opadaniem poziomu wody omawiano sprawy związane z obawą nadejścia drugiej fali powodziowej oraz z usuwaniem skutków powodzi. W dniach 26 maja 2010 r. i 27 maja 2010 r. Wojewoda (…) i S. Powiatu K.-(…) odwołali alarmy przeciwpowodziowe na terenie Powiatu oraz poszczególnych (…).

Nie istniał nigdy plan utworzenia polderu zalewowego na terenie K., L., D. i innych miejscowości. Przeczy tej tezie, niezależnie od dokumentów, przede wszystkim brak planowanego wprowadzenia wezbranych wód O. na teren rzekomego polderu przez jakąś budowlę (przelew, jaz wlotowy czy inną) – w przypadku planowania takiego polderu tego typu budowle musiałyby istnieć. Gdyby tak było, z punktu widzenia logiki inżynierskiej musiałaby być urządzona, bądź przynajmniej przewidywana, jakaś budowla dla kontrolowanego wprowadzania wód z wezbranej O. na przewidziane do zalania tereny (jak np. przelew na polder w lewobrzeżnym obwałowaniu kanału U. w O.). O nieistnieniu planu utworzenia polderu zalewowego świadczy również realizacja obwałowań O., niedokończona w 2010 r. i realizacja kontrolowanego odprowadzenia wód potoku C. w L. Nie ma również żadnych śladów decyzji, planów ani nawet rozważań w dokumentach zgromadzonych w aktach sprawy.

Ustawienie szandorów między przyczółkami w wale na ulicy (…) było naturalną konsekwencją ich zaprojektowania i wykonania jako elementu wału. Nie miało na celu spiętrzenia wody w K., ale ratowanie K. przed wodą, która już wlała się przez przerwę w wale w L. Alternatywą było zalanie K. wraz z „Osiedlem (…)” bez możliwości uniknięcia zalania K. Gdyby nie postawiono szandorów i dopuszczono do zalania Miasta K., poziom wody w K. byłby niższy o 3-5 cm. Można powiedzieć, iż obniżenie tego poziomu byłoby niezauważalne. Nie istniała alternatywa typu K. albo K. i inne. Była alternatywa ratowania tego co możliwe, tj. K., albo zalanie K. i być może obniżenie wody w K. o kilka centymetrów. Wał w K. między obwodnicą a S. wraz z przyczółkami dla zamknięć szandorowych stanowi dodatkowe zabezpieczenie Miasta i jego infrastruktury, która służy przecież całemu Powiatowi. To dodatkowe zabezpieczenie w postaci wału jest zabezpieczeniem przed wodami, które mogą się pojawić w przypadku awarii zasadniczego sytemu czyli wału, a w maju 2010 r. do takich awaryjnych sytuacji można było zaliczyć brak wałów w ujściu C. w L. oraz 12 km w rejonie miejscowości M. oraz w przypadku dopływu zwiększonych ilości wody potokami G. czy L., w wyniku gwałtownych opadów w czasie gdy wyloty tych cieków do O. muszą być zamknięte z powodu wysokich stanów w rzece. W maju 2010 r. ogrom wezbrania O. skutkował wdarciem się wód O. przez przerwy w wałach w L. oraz powyżej (w miejscu gdzie brak było 12 km wału) w ilości znacznie przekraczającej wody w ww. ciekach. Dołączyły się również wody z potoków.

Przepływ kulminacyjny w M. był 1950 m3/s a w K. 1870 m3/s. Obrona K. poprzez postawienie szandorów była właśnie minimalizowaniem strat – solidarność typu: skoro zalewa K. to niech i K. zaleje, byłaby nieuzasadniona. Pomimo, iż operat z 2003 r. przewidywał zamknięcie przejazdu szandorami przy wodowskazowych 800 cm w K. zasadne było znacznie wcześniejsze ustawienie szandorów i rozsądna była interpretacja, iż należy je postawić w momencie gdy pojawi się woda od strony K. Operat z 2003 r. pozostawia zresztą możliwość interpretacji stosownie do sytuacji. Operat z 2003 r. winien przewidywać zamknięcie szandorami już w momencie pojawienia się wody od strony ulicy (…) bez potrzeby wiązania momentu podjęcia decyzji wyłącznie z poziomem wody w O. Nasyp obwodnicy K. nie pełni żadnej funkcji przeciwpowodziowej i nie może piętrzyć wody, mosty nad G. i L. mają wymiary w świetle zapewniające niemal nieograniczoną przepustowość (w skali możliwych przepływów w tych ciekach). Fragment nasypu został co prawda wykorzystany do zakończenia wału chroniącego K., lecz na tej samej zasadzie co lokalne wzniesienie terenu (gdyby było) i może piętrzyć wodę G. już za mostem (czyli niejako od tyłu). A zatem nie istniała konieczność aktualizacji operatu przeciwpowodziowego. Operat uwzględnia wybudowanie wału o rzędnej korony 173,70 m.n.p.m. z zamknięciem szandorowym w ulicy (…) i zasuwami w przepuście G. przez ten wał. Miejscowe władze nie miały możliwości ani potrzeby działań przeciwpowodziowych w związku z budową obwodnicy. Kawałek nasypu obwodnicy nie jest budowlą sensu stricte hydrotechniczną. W obwodnicy są mosty nad G. i L. Światło tych mostów jest na tyle duże, że nie powoduje to piętrzenia wody i nie stanowi przeszkody w przypadku powodzi. Jest prawdopodobne, że pozostawienie roboczej przerwy w wale lewobrzeżnym O. przy nasypie obwodnicy K. skutkowałoby niższym poziomem wody, która zalała K., ale tezę tę można sformułować obecnie, tj. po fakcie. Decyzja taka podjęta w okresie akcji powodziowej byłaby ryzykowna a efekty takiej decyzji niegwarantowane. Tego rodzaju decyzja byłaby natomiast sprzeczna z zasadami ochrony przeciwpowodziowej oraz obowiązującymi instrukcjami. Wał przeciwpowodziowy nie powinien mieć przerw (jak koło samochodu dziury). Z punktu widzenia zasad ochrony przeciwpowodziowej, wszelkich operatów i instrukcji wał powinien być ciągły. W tamtym czasie nie można było wykluczyć wyższych poziomów w O. a mniejszych wody, która dostała się przez przerwy w wałach, czyli sytuacji odwrotnej tj. zalania K. od O. a nie od L. Prawdopodobna była również wersja, że woda z zawala wylewałaby się do O. przez przerwę w nasypie obwodnicy i zalew w K. byłby o kilkadziesiąt centymetrów niższy, ale zawsze byłby. Nie można było wykluczyć również awarii przyczółka mostu na O. Woda z doliny O. aby wypłynąć przez wyżej wymienioną przerwę w wale w ilości zauważalnej w K. musiałaby spiętrzyć się co najmniej metr ponad wodę w O. (woda aby płynąć musi mieć przecież różnice poziomów), czyli zalanie K. i innych miejscowości w górę rzeki byłoby nieuchronne. W sytuacji powodzi oraz klęsk żywiołowych zdarza się, że osoba prowadząca akcję staje przed dylematem czy dla uniknięcia lub minimalizowania strat podejmować decyzje wbrew zasadom i instrukcjom narażając się na odpowiedzialność karną. Trudność oceny polega też na tym, że analizy dokonuje się po fakcie, a decyzje podejmowane w trakcie oparte są na niegwarantowanych prognozach i w oparciu o niewiadomy rozwój zdarzeń. Przerwanie wału w miejscu tzw. przerwy technicznej, która wcześniej została na szybko zasypana, doprowadziło do szybszego odprowadzenia wody z terenów zalanych a władze miasta dokonały przekopu wału w dodatkowych dwóch miejscach w celu odprowadzenia wody z terenów zalanych (miało to miejsce następnego dnia). Nie istniały podstawy do podjęcia takiej decyzji wcześniej albowiem istniało ryzyko pojawienia się drugiej fali powodziowej, a przekopanie wału przed wykluczeniem takiego ryzyka nie mieści się w granicach reguł ostrożności przyjętych na wypadek powodzi i jest działaniem nieprofesjonalnym, narażającym na niebezpieczeństwo zalewu w wyniku możliwej drugiej fali.

Szkody powodziowe w L., K., „Osiedlu (…)” w K. i innych miejscowościach były konsekwencją wystąpienia katastrofalnych przepływów w O., których istniejące do 2010 r. obwałowania nie były w stanie powstrzymać, jak i dopływu wód z doliny za obwałowaniem. Nie można również z całą pewnością stwierdzić, że gdyby te obwałowania były całkowicie uformowane przed 2010 r., to nie byłoby szkód na terenach przez nie chronionych. Opisane zdarzenia miały charakter naturalnego kataklizmu, któremu działania podejmowane przez Powiatowy i Gminny Zespół (…) w K. nie były w stanie zapobiec. Brak aktualizacji operatu z 2003 r. nie miał wpływu na prawidłowość i optymalizację podejmowanych w czasie powodzi decyzji. „Operat ochrony przed powodzią Gminy K.” opracowany w 2012 r. jest bardziej szczegółowy w zakresie informacji hydrologicznych, co daje lepsze podstawy do interpretacji zjawisk. W operacie ujęto wykonane już obwałowania za śluzą wałową w C. i inne aktualizacje. Operat ten również zaleca montaż szandorów już przy stanie 600 cm w K. Zawiera stwierdzenia, że przy przekroczeniu stanów wody różnych dla poszczególnych odcinków obrony, obrona ta będzie niemożliwa, a pompowanie wód G. i L. bezcelowe.

Działania podejmowane przez strażaków w kierunku podnoszenia poziomu drogi nr (…) za rondem w kierunku R. miały na celu ochronę „Osiedla (…)”, zresztą jak pokazały późniejsze fakty, ochronę nieskuteczną. Jeśli chodzi o podwyższanie poziomu drogi przy rondzie, to alternatywą dla tych działań była możliwość wysadzenia lub przerwania wału w innym miejscu, jednakże nie sposób stwierdzić, czy decyzja w tym zakresie nie byłaby przedwczesna. Decyzja byłaby zbyt ryzykowna. Przy ocenie prawidłowości akcji powodziowej oraz ustalenia reguł ostrożności postępowania w czasie akcji powodziowej należy mieć na względzie żywiołowość, ferwor i dynamiczny rozwój zdarzeń. Łatwość dokonywania ocen po fakcie nie może determinować skali ocen ryzyka podejmowanego w czasie trwania akcji przeciwpowodziowej. Podczas akcji przeciwpowodziowej powinny być rozważane wszystkie hipotetyczne opcje dotyczące podejmowanych decyzji. Taką opcją było podjęcie ryzyka przerwania wału w momencie wykluczenia ryzyka drugiej fali powodziowej. W świetle zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów nie istnieją przesłanki do stwierdzenia braku profesjonalizmu, popełnienia błędów ani niewłaściwego przygotowania władz do działań w przypadku powodzi jak również niewłaściwych działań w maju 2010 r. Reguły ostrożności w związku z niebezpieczeństwem zalewu M. K. falą powodziową w maju 2010 r. nakazywały przygotować się na najgorsze, organizować sztaby i zespoły, ewakuować ludność, organizować pomoc ratowników i pomoc medyczną, przygotować szandory oraz pompy, amfibie – co miało miejsce. Obowiązujące w tym zakresie reguły ostrożności wynikały z planów i operatów przeciwpowodziowych, ale przede wszystkim należało liczyć na kompetencje i rozsądek władz, gdyż nawet operaty przeciwpowodziowe nie są w stanie przewidzieć wszystkich ekstremalnych sytuacji.

W świetle zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów ewidentne jest, że po doświadczeniach powodzi w przeszłości, a szczególnie po 1997 r. miejscowe władze są dobrze przygotowane na okoliczność powodzi, mają przygotowane analizy, plany, operaty przeciwpowodziowe, instrukcje, mapy, zorganizowane są gminne komitety przeciwpowodziowe, Miejski Wydział Zarządzania Kryzysowego, Zespół (…), przeprowadza się analizy i ćwiczenia. W świetle prognoz wydawanych przez (…) zagrożenie było bardzo realne i zweryfikowane przez rzeczywisty przebieg zdarzeń. W sytuacji zagrożenia wdarcia się wód wezbraniowych w dolinę O. nie możliwe były jakiekolwiek przeciwdziałania a jedyne możliwe to ostrzeganie, przygotowanie i przeprowadzanie ewakuacji, obrona miasta K. przez postawienie szandorów w ulicy (…) i próba podwyższenia drogi nr (…).

W dniu 30 czerwca 2010 r. w imieniu mieszkańców miejscowości K., Gminy C. oraz części K. zamieszkałych przy ulicy (…) pełnomocnik złożył do Prokuratury Okręgowej w O. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na ich szkodę, w wyniku nieprawidłowo prowadzonych działań, mających na celu minimalizowanie skutków przejścia przez Powiat K.-(…) fali powodziowej na rzece O., w dniach od 18 do 19 maja 2010 r., wyczerpującego znamiona czynu opisanego w art. 163 § 2 k.k. W uzasadnieniu zawiadomienia podniósł, iż podczas przechodzenia fali powodziowej przez miejscowość L. znajdującą się – z punktu widzenia biegu rzeki O. – przed miejscowością K., woda wydostała się przez przerwę w wałach przeciwpowodziowych z koryta rzeki i zaczęła zalewać najpierw miejscowości L. i K. Dalej twierdził, iż wały powodziowe wzdłuż lewego brzegu rzeki O., na którym leży miejscowość K., oprócz przerwy w miejscowości L., ciągną się i łączą i z nasypem, po którym biegnie jezdnia nowo budowanej obwodnicy Miasta K. i w dniach od 18 do 19 maja wały te w miejscu, w którym łączyły się z nasypem obwodnicy zostały przerwane w związku z prowadzonymi na obwodnicy pracami związanymi z budową mostu na rzece O. W ostatnich godzinach przez nadejściem fali przerwa ta została zasypana i umocniona. Zamknięto również zaporę przeciwpowodziową na wale przeciwpowodziowym w miejscu przecinającym ulicę (…). Działania te polegające na zasypaniu przerwy w wale przeciwpowodziowym i połączeniu go z nasypem obwodnicy przy jednoczesnym zamknięciu zapory przeciwpowodziowej i przy uwzględnieniu specyficznego ukształtowania terenu, spowodowały utworzenie w miejscowości K. oraz z części K. w rejonie ulic (…) zbiornika gromadzącego wodę, wpływającą przez przerwę w wałach w miejscowości L., uniemożliwiając powrót tej wody do koryta rzeki i piętrząc ją do wysokości wałów. Sytuację pogorszyły kolejne działania podejmowane na dalszym odcinku obwodnicy w kierunku drogi krajowej nr (…) (rondo między K. i R.), polegające na budowaniu z gruzu i worków z piaskiem, mające uniemożliwić przedostanie się wody do K. Zdaniem składającego zawiadomienie o przestępstwie podejmowane działania były całkowicie bezmyślne i nieprofesjonalne, bez wiedzy o ukształtowaniu terenu i możliwych kierunkach tworzenia zalewu. Domagał się ustalenia czy S. oraz inne jednostki należycie wykonały obowiązki nałożone przez ustawę o zarządzaniu kryzysowym.

Postanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej delegowanego do Prokuratury Okręgowej w O. z dnia 28 maja 2012 r. umorzono śledztwo w sprawie nieumyślnego niedopełnienia obowiązków przez organy samorządu terytorialnego i terenowe organy administracji rządowej w okresie od dnia 18 maja do 19 maja 2010 r., przez co nieumyślnie sprowadzono zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach w postaci zalewu miejscowości C., L., K., K., w tym osiedla (…) w K. przez rzekę O., działając na szkodę interesu publicznego oraz prywatnego, wyrządzając istotną szkodę mieszkańcom zalanych terenów, tj. o czyn z art. 231 § 3 k.k. i art. 163 § 2 k.k. z związku z art. 11 § 2 k.k., z uwagi na to, że czyn ten nie zawierał znamion przestępstwa. Postanowieniem Sądu Rejonowego w O. z 20 września 2012 r. wydanym na skutek zażalenia pełnomocnika pokrzywdzonego G. F. na postanowienie z 28 maja 2012 r. utrzymano w mocy to postanowienie.

Sąd zważył co następuje:

Zdaniem Sądu powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Dochodząc roszczenia powód powoływał się na art. 417 § 1 i 2 k.c. Przepis art. 77 ust. 1 Konstytucji RP stanowi, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. To doniosłe unormowanie legło u podstaw nowelizacji kodeksu cywilnego w zakresie reguł odpowiedzialności Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego za szkodę wyrządzoną władczym działaniem władz publicznych. Impulsem do zmiany przepisów stał się wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001 r. (SK 18/00, OTK 2001, nr 8, poz. 256), uznający, że art. 418 k.c. jest niezgodny z art. 77 ust. 1 Konstytucji RP, a art. 417 k.c. jest zgodny z Konstytucją RP, ale przy częściowo odmiennym jego rozumieniu od dotychczas przyjmowanego. Nowelizacja dokonała się ustawą z 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692) i weszła w życie 1 września 2004 r., wprowadzając nowe przepisy art. 417-421 k.c. Przepis art. 417 k.c. przewiduje odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, zdefiniowanym jako „niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej”. Stanowi więc on ogólną podstawę odpowiedzialności władz publicznych za ich władcze działania, która nie znajduje zastosowania lub znajduje ograniczone zastosowanie tylko wówczas, gdy ustawodawca odrębnym unormowaniem określa konsekwencje niektórych działań organów władz publicznych. Szczególne znaczenie mają unormowania zawarte w art. 4171 § 1-3 k.c., które jako dodatkową przesłankę dochodzenia roszczeń odszkodowawczych wprowadzają obowiązek uprzedniego stwierdzenia niezgodności z prawem działania władz publicznych. Rodzi to dwojakie konsekwencje. Po pierwsze, komentowany przepis dotyczy wyłącznie skutków funkcjonowania państwa i jednostek samorządu terytorialnego w sferze określanej mianem imperium, a więc działań lub zaniechań polegających na wykonywaniu funkcji władczych tj. realizacji zadań władzy publicznej. Nie chodzi zatem o konsekwencje zachowań tych podmiotów w sferze gospodarczej. Do działań władczych nie zalicza się także usług użyteczności publicznej, wykonywanych przez administrację państwową lub samorządową, często przekazywanych odrębnym osobom prawnym. W przypadku szkód wyrządzonych przez organy państwowe lub jednostki samorządu terytorialnego poza sferą imperium, nie odpowiadają one na podstawie art. 417 k.c., lecz na ogólnych zasadach prawa cywilnego (art. 416, 427, 433-436 k.c.), co gwarantuje równą dla wszystkich podmiotów ochronę prawną, zgodnie z ogólnymi zasadami prawa cywilnego. Po drugie, sformułowania „przy wykonywaniu” używa ustawodawca dla określenia funkcjonalnego związku między wywołaniem szkody a powierzeniem komuś pewnej czynności do wykonania. W przepisie art. 417 k.c. chodzi o oznaczenie zakresu czynności faktycznych i prawnych, które pozostają w ścisłym, funkcjonalnym związku z wykonywaniem władzy publicznej. W zgodzie z art. 77 ust. 1 Konstytucji RP ustawodawca stanowi, że władze publiczne ponoszą odpowiedzialność za swoje zachowania, jeżeli są one „niezgodne z prawem”. Przepis ten utożsamia „prawo” z normami prawnymi zakodowanymi w konstytucyjnie określonych źródłach prawa (art. 87-94 Konstytucji RP), a niezgodność określa jako „zaprzeczenie zachowania uwzględniającego nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej”. Tak rozumianą bezprawność należy ustalić, rekonstruując normy prawne, regulujące stosunek publicznoprawny, które organ naruszył swoim działaniem lub zaniechaniem. Jeżeli jednak obowiązujące przepisy prawne zawierać będą odesłania do norm pozaprawnych (np. zasad współżycia społecznego, dobrych obyczajów, etycznych standardów wykonywania zawodu), wówczas znajdą one zastosowanie przy kwalifikacji zachowań władzy publicznej jako niezgodnych z prawem. Dla określenia odpowiedzialności odszkodowawczej władz publicznych, obok zdarzenia sprawczego, konieczne jest ustalenie pozostałych przesłanek odpowiedzialności deliktowej, a więc szkody i związku przyczynowego. Przepis art. 417 k.c. nie zawiera w tej kwestii żadnej regulacji, a tym samym znajdą zastosowanie ogólne reguły dotyczące kompensaty szkody oraz koncepcji związku przyczynowego. Przy określeniu zasady odpowiedzialności podstawowe znaczenie ma treść art. 77 ust. 1 Konstytucji RP, zgodnie z którą odpowiedzialność za niezgodne z prawem działania organów władzy publicznej nie wymaga zawinienia sprawcy szkody. Tę regułę przejął przepis art. 417 k.c., który również uniezależnia od winy władz publicznych przypisanie im obowiązku naprawienia szkody. W piśmiennictwie, przypisanie odpowiedzialności za sam skutek bezprawnego zachowania, a więc niezależnie od oceny strony podmiotowej, określane jest mianem odpowiedzialności na zasadzie ryzyka (przez autorów szerzej definiujących tę zasadę odpowiedzialności) albo odpowiedzialności na zasadzie bezprawności.

W kontekście tego, co powiedziano wyżej, nie budzi wątpliwości, wbrew stanowisku pozwanej Gminy K., iż wszelkie działania podejmowane zarówno przez organy administracji rządowej jak i też jednostki samorządu terytorialnego, w związku z powodzią w maju 2010 r., były działaniami z zakresu wykonywania władzy publicznej (były to działania zarówno wynikające z ustawy o zarządzaniu kryzysowym, ustawy prawo wodne, ustaw o samorządach terytorialnych, ustawy o stanie klęski żywiołowej, jak i też całego szeregu aktów wykonawczych), a co za tym idzie zastosowanie będzie miał art. 417 k.c. Wystarczy zacytować art. 2 ustawy z 26 kwietnia 2007 r. zgodnie z którym to „zarządzanie kryzysowe to działalność organów administracji publicznej, będąca elementem kierowania bezpieczeństwem narodowym, która polega na zapobieganiu sytuacjom kryzysowym, przygotowaniu do przejmowania nad nimi kontroli w drodze zaplanowanych działań, reagowaniu w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowych, usuwaniu ich skutków oraz odtwarzaniu zasobów i infrastruktury krytycznej”. W kontekście krótkiego teoretycznego wykładu poczynionego na wstępie rozważań, dziwić może też stanowisko pełnomocnika powodów zaprezentowane w ostatnim słowie tuż przed zamknięciem rozprawy, w którym to powoływał się na element winy. Jak podkreślono wyżej, nie wina a bezprawność jest istotą odpowiedzialności z art. 417 k.c. Tymczasem odwołując się do tej podstawy prawnej odpowiedzialności powód nie wskazał nawet jednym zdaniem, jakie przepisy prawa pozwani naruszyli. A przecież istnieje cały szereg aktów prawnych regulujących działania władzy publicznej, tak w zakresie ochrony przed powodzią, jak i też regulujących postępowanie oraz kompetencje poszczególnych organów władzy publicznej w sytuacji tego typu zagrożenia. Takimi aktami prawnymi są chociażby ustawy zacytowane wyżej i akty wykonawcze do nich. Zauważyć należy, iż konstruując pozew powodowie wzorowali się na zawiadomieniu o przestępstwie, które legło u podstaw wszczęcia śledztwa w sprawie VI Ds. 1/11 przez Prokuraturę Okręgową w O. Obydwa dokumenty są niemalże identyczne w treści. Tymczasem postępowanie cywilne, w przeciwieństwie do postępowania karnego, gdzie organy ścigania mają obowiązek badania sprawy z urzędu i zbierania dowodów, charakteryzuje się tym, iż Sąd rozpoznaje sprawę w granicach zarzutów podnoszonych przez strony.

Powód ograniczył się do przestawienia kilku zarzutów. Zarzut pierwszy sprowadzał się do twierdzenia, iż zamknięto zaporę przeciwpowodziową tzw. szandor w wale przeciwpowodziowym przecinającym ulicę (…). Zarzut drugi tej treści, iż wały przeciwpowodziowe wzdłuż lewego brzegu rzeki O., łączące się z nasypem nowo budowanej obwodnicy miasta K. w miejscu tego połączenia, zostały przerwane w związku z prowadzonymi na obwodnicy pracami i błędne były działania polegające na zasypaniu i umocnieniu tej przerwy w ostatniej godzinie przed nadejściem fali. Zarzut trzeci podnoszony przez powoda to ten, iż na odcinku obwodnicy w kierunku drogi krajowej nr (…) podnoszono za pomocą gruzu i worków z piaskiem poziom obwodnicy, w celu uniemożliwienia przedostania się wody do K. W odniesieniu do tych trzech zarzutów powodowie twierdzili, iż te właśnie działania polegające na zasypaniu przerwy w wale i połączeniu go z nasypem obwodnicy, przy jednoczesnym zamknięciu zaporą przeciwpowodziową i podnoszeniu poziomu obwodnicy, spowodowały utworzenie z K. i części K., w rejonie ulicy (…), zbiornika gromadzącego wodę, wpływającą przez przerwę w wałach w miejscowości L., uniemożliwiając powrót tej wody do koryta rzeki i piętrząc ją do wysokości wałów. Kolejny i ostatni zarzut zawarty w dalszych pismach procesowych to ten, iż brak było aktualnego operatu przeciwpowodziowego, gdyż operat opracowany w 2003 r. do roku 2010 nie był aktualizowany. W żadnym piśmie procesowym złożonym przez powodów nie doszło do wyartykułowania jakichkolwiek zarzutów związanych z niewłaściwym zabezpieczeniem hydrologicznym Powiatu. Choć tak naprawdę pytania postawione w dołączonym do pozwu opracowaniu G. F. „Zalanie przedmieścia (…)” (np. pytanie kto zdecydował aby budować tak dziwny system hydrotechniczny, ile zakosztowała budowa tego sytemu, który zamiast chronić naraża na niebezpieczeństwo, kto zapłacił za projekt sytemu hydrotechnicznego?) wskazują na to, że pozew był wyrazem rozgoryczenia mieszkańców po przegranej batalii z władzami w 2000 r. (powodowie zobrazowali to w postaci artykułów prasowych dołączonych do pozwu), które to rozgoryczenie zostało spotęgowane faktami, jakie nastąpiły po roku 2010. Faktem natomiast jest, iż przedmiotowe okoliczności nie były objęte zarzutami powodów w niniejszej sprawie. Dopiero na zakończenie postępowania, po oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, pełnomocnik powodów wnosząc zastrzeżenia w związku z oddaleniem tego wniosku zwrócił uwagę, iż „opinia w postępowaniu cywilnym miała mieć szerszy zasięg aniżeli opinia wydana w postępowaniu karnym, a to z tego względu, że odwoływała się również do zaniechania działań, do których było zobowiązane Starostwo i Gmina K., w okresie przed powodzią z 2010 r., a które na tę powódź miało duży wpływ. Biegły w głównej opinii nie zajmował się tym tematem, dlatego, że prokurator zakreślił tezę dowodową jedynie w zakresie działań do których zobowiązane było Powiatowe i Gminne Centrum (…) w okresie od 18 maja do 26 maja 2010 r. W postępowaniu cywilnym chodziło o sprawdzenie, czy w ciągu całego okresu od 1997 r. do 2010 r. Starostwo i Gmina wykonywały wszystkie czynności do których były zobowiązane wg ustawy o zarządzaniu kryzysowym, żeby należycie zabezpieczyć teren powiatu K. przed powodzią, która nastąpiła w 2010 r. Chodziło o zatwierdzenie i dopuszczenie do takich inwestycji jak budowa wałów L.-K., wału poprzecznego, tworzenie granic rozlewiska wiedząc o tym, że w górnej O. jest przerwa w wale, która może doprowadzić do zalewu i do spiętrzenia wody w granicach K. i części K. Chodziło o to, czy chociażby wydanie pozwolenia na budowę wału K., wału L.-K., wobec obowiązku dbałości o zabezpieczenie powodziowe Powiatu K. było wydane z należytym rozpoznaniem obowiązku w zakresie ochrony przeciwpowodziowej” (na marginesie Sąd zauważa, iż ustawa o zarządzaniu kryzysowym nie reguluje tego typu czynności odnoszących się do okresu o jakim mówił pełnomocnik). Pozostaje otwarte pytanie jak traktować tego typu wypowiedź zawierającą tak naprawdę zarzuty, które nigdy wcześniej się nie pojawiły w żadnym piśmie procesowym ani też nie zostały wypowiedziane na rozprawie. Niewątpliwie natomiast procedura postępowania cywilnego odróżnia dwa pojęcia – pierwsze to zarzut, a kolejne to dowody na poparcie tego zarzutu. Odwrócenie tej kolejności, a mianowicie dowód z tezą dowodową, przy braku wcześniej postawionego zarzutu, jest niedopuszczalne.

Tym niemniej w niniejszych rozważaniach Sąd z ostrożności procesowej, a także pod kątem uzasadnienia z jakich przyczyn oddalono wniosek o dopuszczenie kolejnej opinii biegłego, ustosunkuje się także do stanowiska zaprezentowanego dopiero w ostatnim słowie przez pełnomocnika. I tu jednak zwrócić należy uwagę na to, iż twierdzenia zawarte w tej wypowiedzi są niezwykle enigmatyczne i ogólnikowe – pełnomocnik mówiąc o niedopełnieniu czynności w okresie od 1997 r. do 2010 r. nie wskazał konkretnie o jakie decyzje i czynności chodzi. Wprost odwołał się tylko do jednej „czynności”, a mianowicie wydania pozwolenia na budowę wału K., wału L.-K., co świadczy wręcz o nieznajomości dokumentacji zawartej w aktach postępowania karnego na którą to sam pełnomocnik się powoływał, a z której wprost wynika, iż pozwolenie na budowę nie zostało wydane przez organy pozwanych. Odnosząc się do powyższych zarzutów Sąd stwierdził, iż żaden z nich nie zasługuje na uwzględnienie. Ze strony bowiem pozwanych nie doszło do naruszenia przepisów prawa, bądź zaniechania mogącego skutkować odpowiedzialnością. Jeśli chodzi o kwestię ustawienia zapory szandorowej podnieść należy, iż ustawienie szandorów między przyczółkami na wale, to naturalna konsekwencja ich zaprojektowania i wykonania jako elementu wału. Ta okoliczność nie wymaga dowodu z opinii biegłego. Wynika ona bowiem wprost z dokumentacji projektowej dla inwestycji pod nazwą „K., ul. (…) – budowa wału”, zawartej w aktach sprawy. Dokumentacja ta przewidywała konieczność ustawienia szandorów w razie niekorzystnej prognozy hydrologicznej, gdyż stanowiły one sposób na zamknięcie przeciwpowodziowe wału. Fakt, iż zarówno „Operat ochrony przed powodzią dla Gminy K.” z 2003 r. jak i też „Operat ochrony przed powodzią dla Gminy K.” opracowany w styczniu 2012 r. przewidywały działania polegające na ustawieniu szandorów, stanowi jedynie prostą konsekwencję wynikającą z samego projektu. Opinia biegłego J. K. w tym przedmiocie ma tak naprawdę charakter pomocniczy, w kontekście oceny prawidłowości działań pozwanych. Potwierdza natomiast, iż sam moment, w którym doszło do zamknięcia został oceniony prawidłowo i w tym zakresie należało kierować się przede wszystkim rozsądkiem (co też uczyniono), nawet niezależnie od wskazań zawartych w samym operacie. Biegły stwierdził jednoznacznie, iż szandory należało zamknąć dokładnie w momencie, w którym to uczyniono, a mianowicie w chwili kiedy pojawi się woda od strony K. Biegły poszedł dalej w swoich wnioskach, które uzasadnił a mianowicie, iż nie było potrzeby wiązania momentu podjęcia decyzji wyłącznie z poziomem wody w rzece O. (operat z 2003 r. przewidywał zamknięcie szandorami przy wodowskazowych 800 cm w K., a kolejny z 2012 r. przy 600 cm, a więc jeszcze wcześniej). Zauważyć jednak należy, iż niezależnie od tego z opinii biegłego wynika, iż działania polegające na zamknięciu szandorów nie miały na celu spiętrzenia wody w K. lecz uratowanie K. i alternatywą było zalanie K., ale bez możliwości uniknięcia zalania K. Gdyby nie postawiono szandorów i dopuszczono do zalania K., poziom wody w K. byłby niższy o 3-5 cm, co byłoby niezauważalne dla K. W kontekście tych rozważań bez znaczenia jest, która z osób podjęła decyzję o przywiezieniu szandorów, którą to kwestię w drodze rozpytywania świadków próbował ustalić pełnomocnik powodów.

Jeśli chodzi o przerwę techniczną, o jakiej mowa w pozwie, to zauważyć należy, iż powstała ona w związku z pracami na obwodnicy. Inwestorem całego przedsięwzięcia tj. budowy obwodnicy była Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w O., a zatwierdzenie projektu i pozwolenie na budowę dokonane zostały decyzjami Wojewody nr 96/d/2008 i nr 124/d/2007. Wojewoda (…) wydał też decyzję z 14 listopada 2007 r. udzielającą pozwolenia wodnoprawnego na budowę nasypu drogowego pełniącego funkcję lewostronnego obwałowania przeciwpowodziowego rzeki O. i modernizację lewostronnego obwałowania przeciwpowodziowego rzeki O., polegającego na zbudowaniu nasypu drogowego do istniejącego obwałowania. Pozwani nie byli więc ani inwestorami tej budowy, ani też organami decyzyjnymi w tym przedmiocie. Podobnie jak w przypadku szandorów, z wykonanych projektów jak i też decyzji i pozwoleń, a nadto decyzji z 6 września 2007 r. Marszałka Województwa (…) wynikało najpierw zwolnienie z zakazu rozkopywania wałów wynikającego z projektu obwodnicy, a następnie obowiązek przywrócenia stanu technicznego zgodnie z uregulowaniami zawartymi w art. 85 i 86 ustawy Prawo wodne z 18 lipca 2001 r.

Oczywistym więc jest, nawet bez potrzeby odwoływania się do opinii biegłego, iż docelowo w tym miejscu żadnej przerwy w wale być nie powinno. Biegły J. K. uczynił bardzo obrazowe porównanie do koła samochodu, w którym nie powinno być dziury. Jedynym więc logicznym postępowaniem w tym przypadku było przystąpienie do zasypania tejże przerwy. I to potwierdza także biegły. To właśnie zaniechanie tego typu działań mogłoby skutkować odpowiedzialnością karną, gdyż stanowiłoby naruszenie wszelkich zasad ochrony przeciwpowodziowej (podobnie jak w przypadku nieustawienia szandorów). Działaniem naturalnym leżącym w gestii inwestora i dalej wykonawcy robót – zgodnym z prawem – było przystąpienie do zasypania przerwy technicznej, bez konieczności odwoływania się w tym zakresie do decyzji miejscowych władz. Prawdą jest – i te wnioski wynikają także z opinii biegłego, iż pozostawienie roboczej przerwy w wale przy nasypie obwodnicy skutkowałoby niższym poziomem wody zalewającej K., ale tę tezę można postawić dopiero teraz. Z opinii biegłego wynika, iż tego rodzaju decyzja byłaby niezwykle ryzykowną, podjętą wbrew zasadzie, iż wał przeciwpowodziowy nie powinien mieć przerwy – sprzeczna byłaby ze wszystkimi decyzjami jakie zapadły na etapie projektowania obiektu. Nadto biegły zauważył, iż tego rodzaju ryzykowna decyzja nie gwarantowałaby osiągnięcia oczekiwanego rezultatu, gdyż nie można było wykluczyć innych wersji przebiegu zdarzenia na etapie, kiedy zdarzenie to miało miejsce. W sferze moralnej, a nie prawnej należy odpowiedzieć na pytanie, czy osoby prowadzące akcję dla uniknięcia lub zminimalizowania strat mogą podejmować decyzje wbrew zasadom i instrukcjom narażając się na odpowiedzialność karną, zwłaszcza w sytuacji, gdy prawdopodobieństwo osiągnięcia rezultatu jest nieokreślone. Jeśli chodzi o działania związane z podwyższeniem obniżenia drogi od ronda na obwodnicy do miejscowości R., to były one podejmowane w celu ochrony „Osiedla (…)” i trudno te czynności wykonywane na bieżąco i spontanicznie przez strażaków w toku tak dynamicznej akcji, jaką jest akcja powodziowa, oceniać jako działania bezprawne i naruszające chociażby reguły ostrożnego postępowania w czasie powodzi.

Zresztą zauważyć należy, iż w ocenie samych powodów podwyższanie obniżenia drogi było działaniem nieprawidłowym, ale dopiero w powiązaniu z najistotniejszymi z punktu widzenia powodów działaniami polegającymi na ustawieniu szandorów i zasypaniu przerwy technicznej. Z opinii biegłego wynika, iż alternatywą dla tych działań była możliwość wysadzenia lub przerwania wałów w innym miejscu, jednak decyzja taka byłaby zbyt ryzykowna i możliwa do podjęcia dopiero w momencie wykluczenia ryzyka drugiej fali powodziowej. W czasie prowadzenia akcji przeciwpowodziowej nie można natomiast ograniczyć się do jedynego hipotetycznego założenia, rozsądek bowiem nakazuje potrzebę rozważenia także innych hipotetycznych opcji. Kolejny i ostatni zarzut zawarty w pismach procesowych powoda sprowadzał się do tego, iż operat przeciwpowodziowy Starostwa oraz Gminy był nieaktualny, nie uwzględniał aktualnego stanu obwałowań i nie przewidywał żadnych działań, które mogły być podjęte w celu umożliwienia spiętrzonym na zawalu wodom rzeki O. przedostanie się do koryta rzeki. Zauważyć w związku z tym zarzutem należy, że zgodnie z art. 5 ust. 1 i 3 ustawy z 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym (Dz.U. z 2007 r. nr 89 poz. 590 ze zm.) na poziomie krajowym, wojewódzkim, powiatowym i gminnym tworzy się plany reagowania kryzysowego, które podlegają aktualizacji a cykl planowania nie może być dłuższy niż dwa lata. Częścią tych planów są plany operacyjne opracowywane również na różnych szczeblach. Z dokumentów zawartych w aktach postępowania karnego wynika, iż w 2009 r. zarówno na szczeblu wojewódzkim jak i też na szczeblu powiatu opracowane zostały liczne dokumenty, w tym „Raport o zaawansowaniu, realizacji prac, planowanych zadań w zakresie ochrony przeciwpowodziowej województwa (…) w dorzeczu O. wg stanu na dzień 03.02.2009 r.”, „Analiza zagrożeń powiatu K.-(…) wraz z wytycznymi S. kędzierzyńsko-(…) do gminnych planów”, „Plan reagowania kryzysowego Starostwa Powiatowego K.” wraz ze standardowymi procedurami operacyjnymi i „Planem operacyjnym ochrony przed powodzią dla Powiatu” (ten ostatni plan sporządzony przez J. N., do którego to odwołuje się pełnomocnik powodów, opracowany był co prawda w 2003 r., ale aktualizowany wielokrotnie w tym dwukrotnie w marcu 2010 r.). Podobne plany powstawały na szczeblach gminnych. Jeśli chodzi natomiast o Miasto K. w roku 2009 został opracowany „Plan reagowania kryzysowego Gminy K.”, nadto w 2003 r. „Operacyjny plan ochrony przed powodzią Miasta K.” aktualizowany w 2004 r., 2005 r., 2006 r. i 2007 r., którego częścią był „Operat ochrony przed powodzią dla Gminy K.” opracowany w 2003 r. przez K. K. Mając to na uwadze wnosić należy, iż powodowie tak naprawdę mogą kierować swoje zastrzeżenia tylko i wyłącznie do tego ostatniego operatu wyszczególnionego wyżej jako jednego z licznych dokumentów regulujących kwestie zabezpieczenia przed powodzią i postępowania w sytuacji zagrożenia. Jest to wniosek Sądu wypływający z analizy dokumentów zawartych w aktach. Brak aktualizacji „Operatu ochrony przed powodzią dla Gminy K.” opracowanego w 2003 r. przez K. K. jest okolicznością bezsporną. Zdaniem Sądu brak aktualizacji tego operatu nie miał wpływu na prawidłowość i optymalizację podejmowanych w czasie powodzi decyzji. Zauważyć też należy, że opracowany w 2012 r. operat ochrony przed powodzią ujmuje obwałowania za śluzą wałową w C. i inne aktualizacje, ale pomimo tego nie daje podstaw, a wręcz potwierdza w swych zaleceniach, prawidłowość podejmowanych działań, np. w części, w której zaleca zamykanie szandorów. Gdyby więc pojawił się uaktualniony operat, tak jak ten opracowany w roku 2012, nie byłoby podstaw do podejmowania przez pozwanych działań odmiennych aniżeli podjęte. Brak jest więc związku przyczynowego pomiędzy brakiem aktualizacji a szkodą.

Operaty przeciwpowodziowe nie są w stanie przewidzieć też absolutnie wszystkich ekstremalnych sytuacji, zwłaszcza w okresie przejściowym, czyli na etapie do ukończenia całego procesu budowy obwałowań i budowy zbiornika R. Są to jednocześnie wnioski biegłego. Biegły również stwierdził, iż biorąc pod uwagę cały szereg różnego rodzaju opracowań, planów, dokumentacji, instrukcji, map, miejscowe władze były dobrze przygotowane po doświadczeniach z powodzi w 1997 r. na okoliczność kolejnej powodzi. Do momentu natomiast wykonania zbiornika R. nie ma żadnego racjonalnego rozwiązania ochrony przed powodzią dla obszaru o jakim mowa.

Na marginesie zauważyć należy, iż podobne wnioski wynikają z zeznań świadka C. S. a także świadka J. G. Na tych zeznaniach co prawda, w części w jakiej zawierają oceny, Sąd nie może się oprzeć (dowód z zeznania świadka może służyć jedynie na okoliczność ustalenia faktów, a nie na okoliczność oceny tychże faktów, nawet jeśli świadkowie posiadają wiadomości specjalne, jako że ta ocena zastrzeżona jest na etapie postępowania sądowego do biegłego, a w dalszej kolejności Sądu). Tym niemniej zwrócić należy uwagę, iż wnioski biegłego potwierdza także dokument zawarty na k. 1330-1348 akt sprawy, opracowany na potrzeby oceny warunków hydrologicznych i wpływu przyjętych rozwiązań projektowych na zabezpieczenie terenu w obrębie obwodnicy przed powodzią na potrzeby dokumentacji projektowej przez pracownię studialno-badawczą w dziedzinie budownictwa wodnego (…) we W. (jednym z autorów był C. S.).

Ustosunkowując się do kwestii podniesionych przez pełnomocnika powoda w ostatnim słowie, które to zostało zacytowane przez Sąd na wstępie rozważań, zauważyć należy, iż brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanych w oparciu o „próbę rozliczenia” pozwanych z działań lub zaniechań mających miejsce przed laty, a mianowicie na etapie projektowania obwodnicy czy wałów połączonych z próbą ustalenia, czy na tym etapie przewidywano, jakie zagrożenia będą wiązały się z faktem takiego, a nie innego zaprojektowania systemu ochrony przeciwpowodziowej, a także budowy obwodnicy. Do tego zmierzał – jak twierdził pełnomocnik powodów – wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Na przeszkodzie do ustalenia tej odpowiedzialności stoi cały szereg okoliczności.

Po pierwsze art. 4171 § 2 k.c. Zgodnie z cytowanym przepisem, jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie ostatecznej decyzji administracyjnej, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu jej niezgodności z prawem. Biorąc pod uwagę, iż zmiana została wprowadzona ustawą z dnia 17 czerwca 2004 r. – o zmianie ustawy k.c. oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2004 r. Nr 162, poz. 1692) powód musiałby przede wszystkim wykazać, iż w odniesieniu do wszelkich decyzji podejmowanych w zakresie realizacji inwestycji w postaci budowy wałów, obwodnicy, czy też budowli hydrotechnicznych, doszło do stwierdzenia we właściwym postępowaniu ich niezgodności z prawem. W odniesieniu do decyzji wydanych przed 2004 r., w okresie tzw. przejściowym w związku z uznaniem za niekonstytucyjny art. 418 k.c. regulującego wcześniej te kwestie, w literaturze dominował pogląd, iż sąd powszechny w procesie odszkodowawczym nie może samodzielnie badać i ustalać oraz oceniać czy ostateczna decyzja administracyjna jest niezgodna z prawem i jest związany rozstrzygnięciem organu powołanego do badania legalności decyzji administracyjnych. W odniesieniu do indywidualnych rozstrzygnięć wydanych w postępowaniu administracyjnym sprawa trybu i zasad stwierdzania ich niezgodności z prawem została uregulowana w przepisach postępowania administracyjnego, a w szczególności art. 156 i dalszych k.p.a. Oczywistym jest natomiast, iż cały system ochrony przeciwpowodziowej stworzony po 1997 r. opierał się na licznych prawomocnych decyzjach administracyjnych, akceptujących zarówno projekty tych budowli, jak i też zatwierdzających ich budowę stosownymi pozwoleniami budowlanymi.

Po drugie, i co najważniejsze, pierwszym etapem inicjatywy dowodowej powoda powinno być wskazanie, które decyzje skarży, co umożliwiłoby ustosunkowanie się szczegółowe do tych kwestii. Tymczasem wszystkie twierdzenia w tym zakresie są tak enigmatyczne i ogólnikowe, że trudno mówić o jakimkolwiek profesjonalizmie przy tego rodzaju zarzutach, trudno też do takich ogólnikowych stwierdzeń się ustosunkować. Powód ogólnie powołał się na pozwolenia na budowę. Analiza przedłożonych projektów zawartych w aktach postępowania karnego (projekty powołane na wstępie ustalonego stanu faktycznego) pozwala na stwierdzenie, iż decyzje podejmowane były przez Wojewodę (…) (pozwolenia na budowę, pozwolenie wodnoprawne). Nadto inwestorami budów (tak dotyczy wałów jak i obwodnicy) był Wojewódzki Zarząd Melioracji i (…) w O., a w odniesieniu do obwodnicy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w O. Zasadą jest, iż zgodnie z art. 11 ustawy z 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (Dz.U z 2005 r. Nr 239, poz. 2019 w odniesieniu do stanu na październik 2010 t.j.) prawa właścicielskie w stosunku do wód publicznych wykonuje Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej – w stosunku do wód istotnych dla kształtowania zasobów wodnych oraz ochrony przeciwpowodziowej, który to zgodnie z art. 89 tejże ustawy jest centralnym organem administracji rządowej, a w dalszej kolejności Dyrektor Regionalnego Zarządu działający przy pomocy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, który to realizuje zadania związane z utrzymaniem wód i urządzeń wodnych. Z kolei zgodnie z art. 71 i 72 ustawy, urządzenia melioracji wodnych podstawowych stanowią własność Skarbu Państwa, a te urządzenia to: budowle piętrzące, budowle upustowe oraz obiekty służące do ujmowania wód, stopnie wodne, zbiorniki wodne, kanały wraz z budowlami związanymi z nimi funkcjonalnie, rurociągi o średnicy co najmniej 0,6 m, budowle regulacyjne oraz przeciwpowodziowe, stacje pomp. Na nim też spoczywa obowiązek utrzymywania, eksploatacji i konserwacji. W tej sytuacji, skoro powód czyni zarzuty w zakresie objętym zadaniami Skarbu Państwa jednostkom samorządu terytorialnego, należałoby wskazać konkretnie które z działań bądź decyzji w zakresie związanym z budową czy projektowaniem, czy też utrzymaniem urządzeń melioracji wodnych w postaci budowli przeciwpowodziowych, kwestionuje. Na ten temat powód się nigdy nie wypowiedział.

Dokonując ustalenia stanu faktycznego Sąd oparł się przede wszystkim na dowodach w postaci dokumentów. Zeznania świadków niewiele wniosły do sprawy. Co do samych faktów były one nader ogólnikowe. Świadkowie w wielu kwestiach zasłaniali się niepamięcią po dwuletnim okresie od momentu zdarzeń. Jeśli chodzi o oceny świadków, to te oceny nie mogą być podstawą jakichkolwiek ustaleń, gdyż jak wspomniano wyżej, na podstawie zeznań świadków Sąd może ustalić jedynie fakty, a od dokonywania ocen jest biegły, którego wiadomości specjalne sąd może wykorzystać. Wiele pytań kierowanych przez strony do świadków dotyczyło okoliczności, które wprost wynikają z przepisów prawa (padały np. pytania dotyczące samej struktury organizacyjnej, która to struktura została wprost opisana w ustawie o zarządzaniu kryzysowym), bądź też pytania, na które odpowiedź znajduje się w dokumentacji projektowej i innych dokumentach urzędowych zawartych w aktach, w tym także w aktach postępowania karnego. Co do faktów najistotniejszych dla sprawy, a mianowicie kwestii ustawienia szandorów, zasypania przerwy technicznej czy też podwyższania drogi, zeznania świadków były zbieżne z treścią dokumentów, jak i twierdzeniami zawartymi w pozwie. Te fakty można przyjąć, iż były bezsporne.

Odmienna natomiast była ocena samych faktów dokonana przez powodów. Przebieg samej akcji powodziowej został bardzo dokładnie opisany w postanowieniu Prokuratury Okręgowej w O. z dnia 28 maja 2012 r., na mocy to którego umorzono śledztwo. Dokumenty zawarte w aktach sprawy karnej, w tym protokoły z posiedzeń zespołu zarządzania kryzysowego, dzienniki działań powodziowych i inne ujęte na s. (…) uzasadnienia pozwoliły na ustalenie przebiegu wydarzeń w skrócie – w części w jakiej konieczne było to w ramach zarzutów zawartych w pozwie. Z pewnością wydruk strony internetowej dołączony do pozwu nie jest jedynym pisemnym śladem na okoliczność podejmowanych w tym czasie licznych działań.

Istotnym dowodem w oparciu o który Sąd poczynił ustalenia jest opinia biegłego J. K., która została sporządzona na potrzeby postępowania karnego. Opinia ta zawiera kompleksową ocenę wszystkich poczynań, zarówno jednostek samorządu terytorialnego, jak i terenowych organów administracji rządowej. Przedmiotem analizy biegłego były liczne kwestie pozostające poza zakresem objętym postępowaniem cywilnym. Biegły bowiem ustosunkował się do licznych wątpliwości i zarzutów, które na etapie postępowania cywilnego nie były przedmiotem rozpoznania. Daje jednoznaczne odpowiedzi na wszystkie pytania, w tym także te postawione w pozwie jak i też dalszych pismach procesowych. Nie ma podstaw by dopuszczać na te same okoliczności kolejny dowód, tylko dlatego, że powód nie zgadza się z wnioskami. Powód sprecyzował tezę dowodową w zakresie wniosku o dowód z opinii biegłego w piśmie procesowym z dnia 14 marca 2013 r. Jeśli chodzi o odpowiedź na pierwsze z postanowionych pytań, odpowiedź na to pytanie Sąd rozważył bez potrzeby uciekania się do opinii biegłego. Dowód na tę okoliczność jest zbędny, albowiem treść samych dokumentów w postaci raportów, analiz, planów i operatów, które to dokumenty zawarte są na s. (…) uzasadnienia w części ustalającej stan faktyczny, wskazuje jednoznacznie, iż ujęty był stan zabezpieczenia przeciwpowodziowego Powiatu i Miasta na datę 2009 r., przy uwzględnieniu stanu z tego okresu a więc aktualnego (jedynie operat opracowany przez K. K. w 2003 r. nie był aktualizowany, a kwestię wpływu braku tej aktualizacji na działania władz Sąd omówił na wstępie). Odpowiedź na pytanie zawarte w (…), nie jest istotna z punktu widzenia rozpoznawanej sprawy. Odpowiedzialność z art. 417 k.c. nie opiera się bowiem na zasadzie winy, a element „przewidywania” skutków jest częścią składową pojęcia winy. O ile natomiast powód uważa, iż wina jest istotnym elementem odpowiedzialności pozwanego o tyle zauważyć należy, że pytanie jest niedokończone, bo należałoby zapytać nie tylko o to, czy można było przewidzieć, ale czy można było w dalszej kolejności, oprócz przewidywania, także zapobiec.

Podobne rozważania należy poczynić jeśli chodzi o kolejne dwa pytania, które także dotyczą możliwości przewidywania (chodzi o poziom zalewu, a także możliwość przedostania się wód rzeki O. przez przerwę w obwałowaniach w miejscowości C. i L.). Zresztą zwrócić należy uwagę, iż w kontekście całej sprawy i odpowiedzialności pozwanych odpowiedź pozytywna na każde z postawionych pytań zawartych w (…) pisma, nie prowadziłaby i tak do ustalenia odpowiedzialności pozwanych. Można powiedzieć, iż te pytania, to niejako niedokończone tezy zmierzające, w kontekście sprawy i zgłaszanych zarzutów, donikąd.

Odpowiedzi na ostatnie trzy pytania były przedmiotem analizy na gruncie rozważań poczynionych na wstępie i zebrany materiał dowodowy, a także opinia biegłego J. K. pozwoliła na udzielenie jednoznacznej odpowiedzi. Tezy dowodowe zawarte w piśmie procesowym z dnia 14 marca 2013 r. powód poszerzył we wniosku zgłoszonym tuż przed zamknięciem postępowania w piśmie procesowym z 19 czerwca 2013 r. Wniosek zmierzał do ustalenia co by było, gdyby w maju 2010 r. nie było wału L.-K., ale istniałby wał łączący wały z szandorami z obwodnicą – czy poziom zalania byłby w K. na ul. (…) niższy. W odniesieniu do tej tezy można jedynie domyślać się, iż powodowi chyba chodzi o to, iż cała koncepcja budowy wału wraz z obwodnicą była błędna. W tym przedmiocie dowód z opinii biegłego jest nieprzydatny dla rozstrzygnięcia, gdyż jak wskazano również na wcześniejszym etapie rozważań, powód nie wykazał, by pozwani ponosili odpowiedzialność za zaprojektowanie tego systemu ochrony i nie wskazał czy i które decyzje były bezprawne na etapie samego projektowania, bądź też nie wykazał by kiedykolwiek doszło do stwierdzenia nieważności tych decyzji w odrębnym postępowaniu.

Reasumując – opisane zdarzenia miały charakter naturalnego kataklizmu, któremu działania pozwanych nie były w stanie zapobiec. Jedynym dostatecznym zabezpieczeniem zapewniającym racjonalną ochronę przed powodzią jest budowa zbiornika (…). W większości przypadków przy projektowaniu systemu ochrony przed powodzią przyjmowano racjonalne założenie, że nowo budowane lokalne systemy powinny być zaprojektowane na stan zagrożenia powodziowego, który będzie po zbudowaniu zbiornika (…) i jest to założenie właściwe nie tylko ze względów ekonomicznych, ale w większości przypadków z tego powodu, iż nie mieści się w sferze rozwiązań technicznie możliwych do realizacji systemu ochrony przed powodzią bez zbiornika (…). To oznacza, iż w okresie tzw. przejściowym skutecznych rozwiązań nie ma. Taka właśnie sytuacja występuje w przypadku doliny R. (…) i to wynika zarówno z projektu budowlanego obwodnicy której częścią jest powoływane w stanie faktycznym opracowanie pracowni (…), jak i też opinii biegłego J. K.

Podstawą prawną rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania jest art. 98 k.p.c. Sąd nie znalazł podstaw do zasądzenia na rzecz pozwanej Gminy kosztów zastępstwa procesowego wg podwójnej stawki minimalnej – zgodnie z wnioskiem – albowiem zdaniem Sądu w przypadku pozwanego nie można mówić o szczególnie dużym nakładzie pracy, a jeśli chodzi o inicjatywę dowodową, to biorąc pod uwagę charakter sprawy była ona na poziomie niezbędnego minimum.

 

Powyżej podane informacje zostały opracowane w oparciu o informację publiczną przekazaną przez Prezesa Sądu Okręgowego w Opolu.

Zamieszczone na stronie orzeczenia Sądu Okręgowego w Opolu zostały udostępnione przez Prezesa Sądu Okręgowego w Opolu. Tekst orzeczeń został przetworzony przez podmiot prowadzący niniejszą stronę poprzez dodanie tez, opracowanie wizualne, usunięcie błędów interpunkcyjnych i literówek oraz wprowadzenie skrótu „u.d.p.g.”.


Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Łodzi Wydział I Cywilny z dnia 29 listopada 2012 r.

  1. Przedmiotem żądania pozwu nie są roszczenia poszczególnych członków grupy o zapłatę, a jedynie przesądzenie zasady odpowiedzialności pozwanego. Wyrok, który ma zapaść w sprawie, będzie spełniać rolę prejudykatu umożliwiającego dochodzenie roszczeń o zapłatę. W tej sytuacji oszacowanie potencjalnych kosztów procesu pozwanego musi uwzględniać jednolicie określoną dla wszystkich członków grupy wartość przedmiotu sporu, a nie wartość tę wyliczoną odrębnie dla każdego z nich. Stąd wynika wskazana przez Sąd granica ewentualnych kosztów zastępstwa procesowego strony pozwanej (43.200 zł).
  2. Oceniając zasadność żądania pozwanego zabezpieczenia kosztów procesu poprzez złożenie przez powoda kaucji, nie można tracić z pola widzenia etapu, na jakim ocena ta jest dokonywana i celu powyższej regulacji. Bez wątpienia wprowadzenie regulacji w przedmiocie kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu miało stanowić skuteczną tamę przed nadużywaniem instytucji powództw grupowych. Pozwany, składając taki wniosek, winien jednak uprawdopodobnić po pierwsze, że wytoczone przeciwko niemu powództwo jest oczywiście bezzasadne lub że jego uwzględnienie jest mało prawdopodobne, a zatem nosi cechy „pieniactwa procesowego”, a po drugie, że brak ustanowienia kaucji na zabezpieczenie jego przyszłego roszczenia o zasądzenie zwrotu kosztów procesu uniemożliwi lub poważnie utrudni ich egzekucję od strony powodowej.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Ochalska-Gola

Sędziowie: SSA Lilla Mateuszczyk, SSA Hanna Rojewska (spr.)

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 29 listopada 2012 r. w Łodzi sprawy z powództwa M. R. K. w Warszawie przeciwko B. B. Spółce Akcyjnej z siedzibą w Warszawie o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym

na skutek zażalenia pozwanego od postanowienia Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 6 września 2012 r. sygn. akt II C 1693/10

postanawia:

oddalić zażalenie.

 

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 6 września 2012 r., wydanym w sprawie z powództwa Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Warszawie przeciwko B. Bank Spółce Akcyjnej z siedzibą w Warszawie o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym, Sąd Okręgowy w Łodzi ustalił skład grupy, do której zaliczył 1247 osób, wymieniając je z imienia i nazwiska (pkt. I) oraz oddalił wniosek pozwanego o zobowiązanie powoda do uiszczenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu (pkt. II).

W zakresie będącym przedmiotem zaskarżenia, tj. kaucji, Sąd w uzasadnieniu orzeczenia, odwołując się do dyspozycji art. 8 ust. 1-5 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. Nr. 7, poz. 44), stwierdził, że okolicznością podważającą celowość złożenia przez powoda kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu w niniejszej sprawie jest określenie potencjalnych kosztów procesu po stronie pozwanego i ich ocena przez pryzmat faktu, że jest on instytucją bankową, a także zestawienie ich z charakterem roszczenia pozwu.
Sąd podkreślił, że powodami, w znaczeniu materialnym, są konsumenci, którzy z pozwanym zawarli umowy kredytowe i dochodzą jedynie ustalenia jego odpowiedzialności kontraktowej w związku z domniemanym naruszeniem warunków tych umów. Przedmiotem żądania pozwu nie są roszczenia o zapłatę, a jedynie przesądzenie zasady odpowiedzialności pozwanego. Wyrok, który ma zapaść w sprawie, będzie spełniać rolę prejudykatu umożliwiającego dochodzenie roszczeń o zapłatę. Rozstrzygnięcie w tej sprawie dotyczyć będzie wszystkich członków grupy, zgodnie z art. 21 ust. 3 ustawy. W tej sytuacji oszacowanie potencjalnych kosztów procesu pozwanego musi uwzględniać jednolicie określoną dla wszystkich członków grupy wartość przedmiotu sprawy, a nie wartość tę wyliczoną odrębnie dla każdego z nich. Oznacza to, że na koszty procesu po stronie pozwanego mogą w przyszłości, w razie całkowitego wygrania sprawy, złożyć się jedynie koszty zastępstwa adwokackiego, które zgodnie z art. 98 § 3 k.p.c. nie mogą być wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach dla jednego adwokata. Zgodnie z § 6 pkt 7 oraz § 2 ust. 1-2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr. poz. 1348 ze zm.), stawki minimalne wynagrodzenia przy wartości przedmiotu sprawy powyżej 200.000 zł wynoszą 7.200 zł. Opłata ta nie może być wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna ani przekraczać wartości przedmiotu sprawy. W tej sytuacji koszty zastępstwa procesowego pozwanego udzielonego przez jego pełnomocników będących adwokatami będą mogły wynosić maksymalnie 43.200 zł.

Sąd dodał nadto, że pozwany nie przedstawił żadnych informacji o rzeczywistych kosztach związanych z obsługą prawną w rozpoznawanej sprawie, nie złożył również zestawienia poniesionych dotychczas kosztów. Stąd też nie ma podstaw do stwierdzenia, że żądana kaucja w kwocie 607.006 zł będzie rzeczywiście zabezpieczać zwrot potencjalnie należnych mu kosztów procesu. Z kolei, konieczność złożenia kaucji w tej kwocie (w gotówce) spowodowałaby niczym nieuzasadnione trudności zarówno w pozyskaniu tak dużej sumy, jak i w dostarczeniu jej do Sądu.

Podniósł również, że za uwzględnieniem wniosku pozwanego nie przemawiają względy ekonomiczne, czy realna potrzeba ochrony jego interesów finansowych. Pozwany jako instytucja bankowa korzysta z fachowej i stałej obsługi prawnej, co musi być uwzględnione w ocenie zasadności wniosku o zobowiązanie powoda do złożenia kaucji. Pozwany nie wykazał, ani nie uprawdopodobnił, że ściągnięcie ewentualnie zasądzonych na jego rzecz kosztów procesu nie będzie możliwe, czy znacznie utrudnione, ani też że brak wpłaty kaucji, choćby w kwocie 43.200 zł spowoduje dla niego istotny uszczerbek finansowy. Natomiast złożenie kaucji w kwocie 43.200 zł, wyłącznie w gotówce, będzie niewątpliwie poważnym utrudnieniem dla powoda i będzie godzić w szybkość i efektywność postępowania w sprawie. Zapewnienie efektywnej i skutecznej ochrony sądowej w sprawach rozpoznawanych w postępowaniu grupowym jest tymczasem jednym z celów wprowadzenia tego rodzaju postępowania w prawie polskim.

Zażalenie na powyższe postanowienie, w zakresie punktu II, wniósł pozwany, zarzucając: naruszenie przepisu artykułu 8 ustęp 1 w związku z artykułem 8 ustęp 3 ustawy o postępowaniu grupowym poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że koszty procesu, na zabezpieczenie których ma zostać ustanowiona kaucja, stanowią wyłącznie wynagrodzenie jednego adwokata określone na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1348 ze zm.); naruszenie przepisu artykułu 8 ustęp 3 w/w ustawy poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że kaucja ma zostać ustanowiona na zabezpieczenie rzeczywistej, a nie prawdopodobnej sumy kosztów, które poniesie pozwany w postępowaniu; naruszenie przepisu artykułu 8 ustęp 1 ustawy o postępowaniu grupowym poprzez nieuwzględnienie interesu Pozwanego w ustanowieniu kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu.

Wskazując na powyższe, skarżący wniósł o zmianę postanowienia oraz uwzględnienie jego wniosku o zobowiązanie powoda do uiszczenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu w wysokości 607.006,00 złotych oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powód wniósł o oddalenie zażalenia i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie pozwanego nie jest zasadne i podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c.

O ile zasadnie podnosi skarżący, że Sąd I instancji błędnie utożsamił koszty procesu z kosztami zastępstwa adwokackiego, o tyle uchybienie powyższe nie ma wpływu na rozstrzygnięcie. Trafnie bowiem zauważył sąd meriti, że pozwany nie przedstawił w toku sprawy żadnych informacji o kosztach związanych z obsługą prawną w przedmiotowej sprawie, jak i zestawienia dotychczas poniesionych w sprawie kosztów. Tymczasem sposób oznaczenia kaucji opiera się na ustaleniu prawdopodobnej sumy kosztów, które pozwany poniesie w postępowaniu grupowym.

Choć należy zgodzić się ze skarżącym, że w dacie zgłaszania wniosku o zobowiązanie powoda do złożenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu, tj. w odpowiedzi na pozew jako pierwszej czynności procesowej, trudno było wskazać precyzyjnie prawdopodobną sumę kosztów, jakie poniesie on w sprawie, to jednak mógł podać poszczególne wartości w przybliżeniu, dokonując szacunkowego wyliczenia tych kosztów. Tymczasem ograniczył się jedynie do lakonicznego stwierdzenia, że kwota 607.006 zł stanowi prawdopodobną i szacunkową sumę kosztów, jakie poniesie w sprawie. U podstaw wskazania powyższej kwoty legło błędne założenie, że koszty zastępstwa procesowego należy obliczać w odniesieniu do każdego pojedynczego roszczenia każdego z członków grupy, tak jak uczynił to powód, załączając do pozwu załącznik nr 3 „warunki wynagrodzenia”. Ponieważ suma tych kosztów przekracza wartość przedmiotu sporu, stąd kaucja w wysokości 607.600 zł stanowiącą 20 % wartości przedmiotu sporu. A zatem pozwany w swych wyliczeniach odwołał się wyłącznie do kosztów zastępstwa prawnego, należnych od każdego członka grupy.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd Sądu Okręgowego, że przedmiotem żądania pozwu nie są roszczenia poszczególnych członków grupy o zapłatę, a jedynie przesądzenie zasady odpowiedzialności pozwanego. Wyrok, który ma zapaść w sprawie, będzie spełniać rolę prejudykatu umożliwiającego dochodzenie roszczeń o zapłatę. W tej sytuacji oszacowanie potencjalnych kosztów procesu pozwanego musi uwzględniać jednolicie określoną dla wszystkich członków grupy wartość przedmiotu sprawy, a nie wartość tę wyliczoną odrębnie dla każdego z nich. Stąd wynika wskazana przez Sąd granica ewentualnych kosztów zastępstwa procesowego strony pozwanej (43.200 zł).

Kwestionując powyższy pogląd uwadze skarżącego umyka fakt, że te same argumenty Sąd Okręgowy przywołał w uzasadnieniu wcześniejszego postanowienia z dnia 6 maja 2011 r., odnosząc się między innymi do wniosków pozwanego o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu oraz wezwanie powoda do określenia wysokości roszczenia każdego z członków grupy, uznając je za bezzasadne i w konsekwencji oddalając je.

Trudno nie dostrzec, że od chwili złożenia przez pozwanego wniosku o ustanowienie kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu upłynęło 1,5 roku, pozwany dokonywał różnych czynności procesowych, z którymi wiązała się konieczność poniesienia stosownych kosztów (np. wniesienie zażalenia na postanowienie z dnia 6 maja 2011 r. rozstrzygające o dopuszczalności postępowania grupowego), a mimo tego popierał swój wniosek w pierwotnym kształcie, nawet przy istotnej zmianie liczebności członków grupy. Nie złożył choćby zestawienia dotychczas poniesionych kosztów procesu (a zatem rzeczywistych nie prawdopodobnych), choć miał taką możliwość. Nadal nie dokonał również oszacowania prawdopodobnych kosztów, jakie poniesie w trakcie niniejszego postępowania.

Oceniając zasadność żądania pozwanego zabezpieczenia kosztów procesu poprzez złożenie przez powoda kaucji, nie można tracić z pola widzenia etapu, na jakim ocena ta jest dokonywana i celu powyższej regulacji. Bez wątpienia wprowadzenie regulacji w przedmiocie kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu miało stanowić skuteczną tamę przed nadużywaniem instytucji powództw grupowych.

Pozwany, składając taki wniosek, winien jednak uprawdopodobnić po pierwsze, że wytoczone przeciwko niemu powództwo jest oczywiście bezzasadne lub że jego uwzględnienie jest mało prawdopodobne, a zatem nosi cechy „pieniactwa procesowego”, a po drugie, że brak ustanowienia kaucji na zabezpieczenie jego przyszłego roszczenia o zasądzenie zwrotu kosztów procesu uniemożliwi lub poważnie utrudni ich egzekucję od strony powodowej.

W realiach rozpoznawanej sprawy powództwo zostało wniesione przez Miejskiego Rzecznika Konsumentów jako reprezentanta grupy, a zatem przez osobę zaufania publicznego, zajmującą się zagadnieniami ochrony interesów konsumentów. Postanowieniem z dnia 6 maja 2011 r. Sąd Okręgowy, po wstępnej analizie pozwu, zdecydował się rozpoznać sprawę w postępowaniu grupowym, co więcej, postanowieniem z dnia 6 września 2012 r., które nie jest w tej części zaskarżone, ustalił skład grupy. Proces jest zatem w toku i jak słusznie zauważył sąd meriti, po przedstawieniu przez pozwanego stanowiska merytorycznego rozważane będzie bądź skierowanie stron do mediacji, bądź merytoryczne zakończenie sprawy wydaniem wyroku.

Zaaprobować również należy wniosek Sądu Okręgowego, że pozwany nie uprawdopodobnił, by egzekucja ewentualnie zasądzonych na jego rzecz kosztów procesu, które na obecnym etapie sprawy jako prawdopodobne dotyczą kwoty 43.000 zł kosztów zastępstwa procesowego (innych kosztów pozwany nie wskazał), będzie niemożliwa, bądź znacznie utrudniona. Jak słusznie zauważył powód w jednym z pism procesowych jego wydatki są elementem budżetu Miasta Stołecznego Warszawy, a zatem w razie ewentualnego przegrania procesu koszty pozwanego obciążą Miasto Stołeczne Warszawa.

Wbrew twierdzeniom skarżącego zasadności zaskarżonego postanowienia nie może podważyć zbyt daleko idący argument Sądu, że powód miałby trudności w zdobyciu kwoty pieniężnej odpowiadającej wysokości kaucji. Istotne jest bowiem to, że brak kaucji nie narusza interesu pozwanego. Będąc instytucją bankową, posiadającą stałą, fachową obsługę prawną, nie wykazał, by brak kaucji w wysokości 43.000 zł stanowił dla niego istotny uszczerbek finansowy. A zatem za ustanowieniem kaucji z pewnością nie przemawia sytuacja finansowa pozwanego.

Z omówionych powyżej względów, uznając zarzuty zażalenia za bezzasadne, należało orzec, jak na wstępie.


Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie Wydział I Cywilny z dnia 17 września 2012 r.

  1. Zmiana powództwa zgłoszona przez powoda polega na zgłoszeniu nowego żądania bez zmiany podstawy faktycznej zgłoszonego roszczenia. Nie budzi przy tym wątpliwości, że nowe roszczenie (o ustalenie) zostało zgłoszone w miejsce dotychczasowego (o zapłatę). W tym stanie rzeczy bezprzedmiotowe było uznanie przez Sąd Okręgowy, iż nadal w sprawie pozostaje do rozpoznania żądanie zapłaty, skoro powód wyraźnie oświadczył, że dokonana przez niego zmiana powództwa nie stanowi ani dorozumianego ani wyraźnego cofnięcia pozwu czy zrzeczenia się dochodzonego roszczenia.
  2. Brak było podstaw do wydania postanowienia co do pierwotnie zgłoszonego roszczenia o zapłatę. Jak już wskazano brak było jakichkolwiek podstaw do uznania, iż nadal pierwsze żądanie jest przedmiotem rozpoznania, a w konsekwencji – nie zachodziła potrzeba jego odrzucenia. Brak także było podstaw do umorzenia postępowania w tym zakresie. W szczególności wskazać należy na specyfikę roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanego przewidzianego w art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, jako zmierzającego do przesądzenia zasady odpowiedzialności pozwanych. Sytuacja, w której zarówno roszczenie o zapłatę jak i o ustalenie oparte jest na tożsamej podstawie faktycznej, przy wzajemnej relacji tych roszczeń wynikającej ze szczególnych postanowień zawartych w cyt. ustawie powoduje zbędność umorzenia postępowania w przypadku dozwolonej zmiany powództwa.

Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:     SSA Paweł Rygiel

Sędziowie:              SSA Maria Kus-Trybek, SSA Jerzy Bess

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 17 września 2012 r. w Krakowie sprawy z powództwa Z. R. reprezentanta grupy złożonej z: Z. R., J. R., J. S., G. Spółki z o.o. w W., R. G., M. S., W. Spółka Jawna I. W., J. B., K. B. z siedzibą w S., W. J., H. Spółki z o.o. w S., R. M., M. R., W. S., P. T., J. K., S. K., J. C., L. C. przeciwko Skarbowi Państwa — Wojewodzie Świętokrzyskiemu, Dyrektorowi Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie; Województwu Świętokrzyskiemu, Powiatowi Sandomierskiemu, Gminie Miejskiej Sandomierz o ustalenie

na skutek zażalenia strony powodowej oraz pozwanego Skarbu Państwa – Wojewody Świętokrzyskiego i Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie od postanowienia Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 26 kwietnia 2012 r. sygn. akt I C 1419/10

postanawia:

  1. w uwzględnieniu zażalenia strony powodowej uchylić pkt 1 zaskarżonego postanowienia;
  2. oddalić zażalenie pozwanego Skarbu Państwa;
  3. rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego pozostawić Sądowi Okręgowemu do rozpoznania w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.

 

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniom Sąd Okręgowy odrzucił pozew o zapłatę (pkt I sentencji) oraz postanowił rozpoznać sprawę o ustalenie w postępowaniu grupowym (pkt 2).

Sąd I instancji przypomniał, że powód Z.R., działając jako reprezentant grupy w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, domagał się w pozwie zasądzenia na rzecz strony powodowej od pozwanych Skarbu Państwa – Wojewody Świętokrzyskiego, Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, Województwa Świętokrzyskiego, Powiatu Sandomierskiego i Gminy Miejskiej Sandomierz solidarnie łącznie kwoty 9.316.700,00 zł, z czego na rzecz poszczególnych członków grupy kwot wskazanych w punkcie 2 litera „a” do „q” petitum pozwu. Postanowieniem z dnia 20 maja 2011 roku. Sąd Okręgowy dopuścił rozpoznanie sprawy o zapłatę w postępowaniu grupowym. Sąd Apelacyjny, po rozpoznaniu zażalenia pozwanego Skarbu Państwa na powyższe orzeczenie, postanowieniem z dnia 7 grudnia 2011 roku uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Odwoławczy uznał za słuszny zarzut pozwanego o naruszeniu przez Sąd I instancji art. 10 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy poprzez uznanie, że roszczenia członków grupy zostały ujednolicone w ramach podgrup na podstawie wspólnych okoliczności sprawy. Jednocześnie Sąd Apelacyjny wyraził pogląd, że brak możliwości standaryzacji roszczeń według reguł opisanych szczegółowo w uzasadnieniu nie zamyka poszkodowanym drogi do dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym, tyle tylko, że winni oni rozważyć zmianę żądania o zapłatę na ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych. W takim bowiem przypadku warunki dopuszczalności postępowania grupowego określa jedynie norma definicyjna z art. 1 ust. 1 ustawy nie uzupełniona warunkiem standaryzacji o jakim stanowi art. 2 ust. 1 ustawy związanym jedynie z roszczeniami wyrażonymi w pieniądzu. Sąd odwoławczy wskazał również, że niezasadne są pozostałe zarzuty żalącego się Skarbu Państwo, a dotyczące m. in.: braku spełnienia przez roszczenia poszczególnych członków grupy wymogu tożsamej bądź jednakowej podstawy faktycznej, braku spełnienia przesłanki jednorodzajowości roszczeń.

Powód, pismem z dnia 17 lutego 2012 r., zmienił żądanie pozwu w ten sposób, że w miejsce dotychczasowego żądania zapłaty wniósł o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym i ustalenie, na zasadzie art. 2 ust. 3 ustawy, że pozwani ponoszą solidarną odpowiedzialność odszkodowawczą wobec członków grupy określonych w postanowieniu o ustaleniu składu grupy, wynikającą ze złożonego czynu niedozwolonego pozwanych polegającego na niezgodnym z prawem wykonywaniu władzy publicznej przez pozwanych w zakresie ochrony przeciwpowodziowej (nienależytym wypełnianiu tych obowiązków) na obszarze powiatu sandomierskiego w województwie świętokrzyskim, co doprowadziło do przelania się wody przez koronę wału przeciwpowodziowego położonego wzdłuż rzeki Wisły w dzielnicy Koćmierzów, gminie Sandomierz, położonego na działce ewidencyjnej nr 1407, obręb 5 Sandomierz prawobrzeżny i jego przerwania wskutek rozmycia w dniu 19 maja 2010 roku oraz do dalszych konsekwencji pozostających w z związku z tym zdarzeniem.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy ocenił, że pozew o zapłatę podlega odrzuceniu. Podstawą rozstrzygnięcia w tym zakresie była ocena skutków- związanych ze zmianą powództwa. Jakkolwiek Sąd zauważył, że w świetle z art. 193 k.p.c. zmiana powództwa dokonana przez powoda była dopuszczalne, to jednak – odwołując się do poglądów wyrażonych w orzecznictwie – wskazał, że zmiana powództwa polegająca na wystąpieniu z nowym roszczeniem w miejsce roszczenia dotychczasowego, zawiera dorozumiane cofnięcie pierwotnego roszczenia. Skoro zatem powód wyraźnie oświadczył, że dokonana przez niego zmiana powództwa nie stanowi ani dorozumianego ani wyraźnego cofnięcia pozwu czy zrzeczenia się dochodzonego roszczenia, to zgłoszenie przez niego żądania o ustalenie odpowiedzialności nie stanowi ograniczenia pierwotnego żądania o zapłatę a jego zmianę. Z kolei brak cofnięcia pozwu o zapłatę – czy to w sposób wyraźny czy dorozumiany – powoduje konieczność wykonania przez powoda zarządzenia wzywającego o wskazanie okoliczności faktycznych wspólnych dla poszczególnych podgrup, które zdecydowały o ujednoliceniu roszczeń pieniężnych każdego członka pod rygorem odrzucenia pozwu. Skoro powód nie uzupełnił powyższego braku, pozew o zapłatę podlega odrzuceniu na zasadzie art. 10 ust. 1 w związku z art. 2 ust. 1 i art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy.

Jednocześnie Sąd orzekł, że o rozpoznaniu sprawy o ustalenie w postępowaniu grupowym.

Sąd wskazał, że zgodnie z art. 2 ust.3 ustawy, w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. W takim przypadku powód nie jest obowiązany wykazywać interesu prawnego w ustaleniu.

Sąd przyjął, że pozew o ustalenie o treści oznaczonej przez powoda spełnia przesłanki warunkujące go w postępowaniu grupowym. W tym zakresie Sąd odwołał się do oceny i argumentacji prawnej zawartej w uzasadnieniu postanowienia z dania 20 maja 2011 r. w zakresie w jakim zachowuje aktualność po zmianie powództwa, zaakceptowanej przez Sąd Apelacyjny. W szczególności oceniany pozew spełnia warunek jednorodności roszczeń członków grupy oraz tożsamości lub jednakowości podstawy faktycznej dochodzenia roszczeń.

Od powyższego orzeczenia zażalenie wniósł powód oraz pozwany Skarb Państwa.

Powód zaskarżając postanowienie w części obejmującej odrzucenie pozwu o zapłatę, wnosząc o zmianę postanowienia w zaskarżonej części poprzez jego uchylenie. Zarzuty żądającego sprowadzają się do zakwestionowania oceny Sądu charakteru powództwa o ustalenia odpowiedzialności, o którym mowa w art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym jako tożsamego z klasycznym powództwem o ustalenie (tj. art. 2 ust. 3 ustawy, art. 193 k.p.c. w zw. z art. 189 k.p.c., art. 203 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy), zakwestionowania decyzji o odrzuceniu „pozwu o zapłatę” z powodu niespełnienia przesłanki ujednolicenia roszczeń (tj. art. 10 ust. 1 w/w ustawy w zw. z art. 2 ust.1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 2 tej ustawy, art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 361 § 1 k.p.c. w zw. z art. 24 ustawy) oraz zakwestionowania przyjęcia przez Sąd I instancji związania wskazaniami Sądu Apelacyjnego co do konieczności wezwania do przedstawienia zasad według których nastąpiło ujednolicenie roszczeń członków grupy (tj. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 361 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy).

Pozwany Skarb Państwa reprezentowany przez Wojewodę Świętokrzyskiego oraz Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Gospodarki Wodnej w Krakowie, zaskarżając postanowienie w części, w której Sad postanowił rozpoznać sprawę o ustalenie w postępowaniu grupowym i wnosząc o zmianę postanowienia w tym zakresie poprzez odrzucenie pozwu o ustalenie, zarzucił:

  • naruszenie art. 10 ust. 1 w zw. z art. 1 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym poprzez nieodrzucenie pozwu i uznanie, że powód działający w imieniu członków grupy zgłosił roszczenia jednorodzajowe oparte na tej samej lub takiej samej Postawie faktycznej oraz, że zgłoszone roszczenia co najmniej 10 członków grupy spełniają warunki dopuszczalności prowadzenia postępowania grupowego;
  • naruszenie art. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. w zw. z art. 10 ust. 1 i 2 cyt. wyżej ustawy poprzez dokonanie wykładni podstawy prawnej dopuszczalności rozpoznania roszczenia o ustalenie w uznaniu związania oceną prawną wyrażoną w uzasadnieniu postanowienia Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 grudnia 2011 r. w odniesieniu do roszczenia o zapłatę.

Żalący Skarb Państwa wniósł także o przedstawienie do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawnego budzącego poważne wątpliwości, a to: czy w przypadku dochodzenia w postępowaniu grupowym roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanych z tytułu czynu niedozwolonego podstawę faktyczną, o której mowa w art. 1 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym może stanowić tylko zdarzenie wskazane jako źródło szkody, z wyłączeniem okoliczności faktycznych kształtujących związek przyczynowy i szkodę mającą wynikać z tego zdarzenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie powoda jest uzasadnione.

Przypomnieć należy, że powód, działając jako reprezentant grupy w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, domagał się w pozwie zasądzenia od oznaczonych pozwanych solidarnie kwoty 9.316.700.00 zł. Następnie, pismem z dnia 17 lutego 2012 r., zmienił żądanie pozwu w ten sposób, że w miejsce dotychczasowego żądania zapłaty wniósł o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym i ustalenie, na zasadzie art. 2 ust. 3 ustawy, że pozwani ponoszą solidarną odpowiedzialność odszkodowawczą wobec członków grupy określonych w postanowieniu o ustaleniu składu grupy. Zmieniając żądanie pozwu powód odwołał się do tych samych okoliczności faktycznych i prawnych, które zostały powołane w pozwie.

W oczywisty sposób tak dokonana zmiana powództwa jest dopuszczalna, a w związku z tym w sposób skuteczny doszło do przekształcenia przedmiotowego powództwa. Zważyć należy, że stosowanie do treści art. 193 § 1 k.p.c. jedynym warunkiem dopuszczalności przedmiotowej zmiany powództwa jest to, że zmiana nie wpływa – jak w niniejszej sprawie – na właściwość sądu.

Zmiana powództwa zgłoszona przez powoda polega na zgłoszeniu nowego żądania bez zmiany podstawy faktycznej zgłoszonego roszczenia. Nie budzi przy tym wątpliwości, że nowe roszczenie (o ustalenie) zostało zgłoszone w miejsce dotychczasowego (o zapłatę).

W tym stanie rzeczy bezprzedmiotowe było uznanie przez Sąd Okręgowy, iż nadal w sprawie pozostaje do rozpoznania żądanie zapłaty, skoro powód wyraźnie oświadczył, że dokonana przez niego zmiana powództwa nie stanowi ani dorozumianego ani wyraźnego cofnięcia pozwu czy zrzeczenia się dochodzonego roszczenia. Nie ulega wątpliwości, że poprzez złożenie tego oświadczenia intencją powoda nie było doprowadzenie do sytuacji, w której przedmiotom dalszego rozstrzygnięcia w sprawie będą – obok siebie – dwa roszczenia procesowe: o zapłatę i o ustalenie. Wszelkie oświadczenia powoda w tym zakresie zmierzały do zastąpienia dotychczasowego roszczenia o zapłatę roszczeniem o ustalenie. Tym samym bezprzedmiotowe było wezwanie powoda o wskazanie okoliczności o jakich mowa w art. 2 ust. 1 i art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy, a w konsekwencji – odrzucenie pozwu o zapłatę.

Istotnie, w doktrynie i orzecznictwie wyrażono pogląd, że zmiana powództwa polegająca na wystąpieniu z nowym roszczeniem w miejsce roszczenia dotychczasowego, zawiera dorozumiane cofnięcie pierwotnego roszczenia, a w związku z tym – przy odpowiednim zastosowaniu art. 203 k.p.c. – takie cofnięcie wymaga umorzenia postępowania co do pierwotnie zgłoszonego roszczenia. Tylko i wyłącznie z uwagi na spór dotyczący wykładni art. 193 k.p.c. powód złożył oświadczenie, które było podstawą do uznania przez Sąd, iż nadal przedmiotem rozpoznania jest żądanie zapłaty. Oświadczenie to nie zmienia jednak istoty oświadczenia zawartego w piśmie z dnia 17 lutego 2012 r., zawierającego skuteczne przekształcenie powództwa. Nie może być zatem tłumaczone w sposób przyjęty przez Sąd Okręgowy.

Po drugie, nawet jeżeli przyjąć, iż zmiana powództwa dokonana w niniejszej sprawie zawiera dorozumiane cofnięcie powództwa pierwotnie zgłoszonego, to zastosowanie art. 203 k.p.c. ma jedynie charakter odpowiedni. Zastosowanie wprost przedmiotowego przepisu prowadziłoby do wniosków pozostających w sprzeczności z art. 193 k.p.c., skoro wówczas zmiana powództwa dokonywana po doręczeniu odpisu pozwu pozwanemu wymagałaby zgody pozwanego bądź zrzeczenia się roszczenia.

Zważyć zatem należy, że przy spełnieniu przesłanek określonych art. 193 § 1 k.p.c., przedmiotem dalszego postępowania jest tylko nowe zgłoszone roszczenie, które wchodzi w miejsce roszczenia pierwotnego. Pogląd, że tego typu zmiana zawiera dorozumiane cofnięcie powództwa skutkuje tylko co najwyżej potrzebą wydania postanowienia o umorzeniu postępowania co do pierwotnie zgłoszonego powództwa.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w niniejszej sprawie brak było podstaw do wydania postanowienia co do pierwotnie zgłoszonego roszczenia o zapłatę. Jak już wskazano brak było jakichkolwiek podstaw do uznania, iż nadal pierwsze żądanie jest przedmiotem rozpoznania, a w konsekwencji – nie zachodziła potrzeba jego odrzucenia.

Brak także było podstaw do umorzenia postępowania w tym zakresie. W tej części zgodzić się należy z wywodami zawartymi w zażaleniu powoda. W szczególności wskazać należy na specyfikę roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanego przewidzianego w art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, jako zmierzającego do przesądzenia zasady odpowiedzialności pozwanych. Sytuacja, w której zarówno roszczenie o zapłatę jak i o ustalenie oparte jest na tożsamej podstawie faktycznej, przy wzajemnej relacji tych roszczeń wynikającej ze szczególnych postanowień zawartych w cyt. ustawie powoduje zbędność umorzenia postępowania w przypadku dozwolonej zmiany powództwa.

W tym stanie rzeczy zażalenie powoda, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. musiało odnieść skutek i Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt I sentencji.

Powyższe czyni zbędnym ustosunkowanie się do dalszych zarzutów zawartych w zażaleniu powoda.

Zażalenie strony pozwanej nie może odnieść zamierzonego skutku.

Chybiony jest zarzut naruszenia art. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. w zw. z art. 10 ust. 1 i 2 cyt. wyżej ustawy. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia Sąd Okręgowy nie odwołał się wyłącznie do przesądzenia oceny formalnej zgłoszonego roszczenia, lecz wskazał własną ocenę roszczenia o ustalenie. Jakkolwiek uczynił to w sposób ogólnikowy, odwołując się do poglądów wyrażonych w ostanowieniu oceniającym zgłoszone żądanie zapłaty oraz postanowieniu Sądu odwoławczego rozpoznającego zażalenie od tego postanowienia, to takie postępowanie było dopuszczalne i uzasadnione. Nie można bowiem abstrahować od tego, że zmiana roszczenia powoda polegała wyłącznie na zmianie żądania zapłaty na żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanych, bez zmiany podstawy faktycznej zgłoszonego roszczenia. Tym samym dla oceny zmienionego roszczenia aktualne pozostają argumenty prawne przytoczone przy ocenie roszczenia o zapłatę.

Sąd Apelacyjny podziela ocenę prawną dokonaną przez Sąd Okręgowy. W tym zakresie zasadne jest odwołanie się do argumentacji prawnej zawartej w uzasadnieniu postanowienia Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 grudnia 2011 r., tak co do oceny jednorodzajowości zgłoszonych roszczeń, jak też oparcia ich na tej samej i takiej samej podstawie faktycznej. Konieczność ponownego przytaczania tej samej argumentacji, w sytuacji braku zmiany podstawy faktycznej nowego roszczenia, jest zbędne.

Podkreślenia wymaga, że będące podstawa faktyczna zgłoszonego w sprawie roszczenia była już przedmiotem oceny sądów obu instancji. Zmiana powództwa polegająca wyłącznie na zmianie żądania przy tożsamej podstawie faktycznej, nie może prowadzić do odmiennej oceny zmienionego roszczenia w zakresie tych elementów, które wynikają z przytoczonych na uzasadnienie żądania okoliczności faktycznych. Wymagania żalącego Skarbu Państwa ponownego, szczegółowego przytoczenia tej samej argumentacji prawnej są zbyt daleko idące.

W tym stanie rzeczy nie doszło w sprawie do naruszenia art. 10 ust. 1 w zw. z art. 1 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.

Powyższe powoduje, że nie zachodzą podstawy do zwrócenia się do Sądu Najwyższego z wnioskiem zawartym w zażaleniu pozwanego Skarbu Państwa.

Biorąc to pod uwagę Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c., orzekł jak sentencji.

 


Postanowienie Sądu Okręgowego w Krakowie Wydział I Cywilny z dnia 26 kwietnia 2012 r.

Orzeczenie zostało częściowo (w zakresie pkt. 1) uchylone postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 17 września 2012 r., sygn. akt I ACz 1324/12. Teza zakwestionowana przez Sąd Apelacyjny została oznaczona kursywą.

  1. Zmiana powództwa, która polega na wystąpieniu z nowym roszczeniem zamiast roszczenia pierwotnego, zawiera dorozumiane cofnięcie pierwotnego roszczenia. Zgłoszenie przez powoda żądania o ustalenie odpowiedzialności nie stanowi ograniczenia pierwotnego żądania o zapłatę a jego zmianę. Oba żądania mają samoistny charakter, mają inną treść i zmierzają do osiągnięcia innego celu.
  2. W założeniu żądanie ustalenia odpowiedzialności w sprawach, w których w przyszłości członkowie grupy będą dochodzić zapłaty od pozwanego winno być wytaczane wówczas, gdy roszczenia pieniężne członków grupy nie nadają się do ujednolicenia co do wysokości z uwagi na zróżnicowanie okoliczności dotyczących poszczególnych członków grupy. Trudności z ujednoliceniem roszczeń pieniężnych członków grupy w ramach pierwotnego pozwu o zapłatę skłoniły powoda do zmiany powództwa na ustalenie. Dokonanie tej zmiany przez powoda na etapie rozstrzygania o dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym wydaje się najwłaściwszym momentem. Brak przepisów prawnych które ograniczałyby dopuszczalność dokonania zmiany powództwa w zależności od etapu postępowania w pierwszej instancji, również w postępowaniu grupowym.
  3. Po zmianie powództwa członkowie grupy dochodzą swych roszczeń w tej samej rodzajowo formie ochrony prawnej – o ustalenie – zatem roszczenia są jednorodzajowe w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy. Warto jedynie podkreślić, że ustawa w art. 1 ust. 1 posługuje się roszczeniem w znaczeniu procesowym.
  4. Zdarzenie będące źródłem roszczenia w przypadku każdego członka grupy jest takie samo – jest nim czyn niedozwolony pozwanych wyżej opisany i to czyn niedozwolony złożony. Przy czym wymóg tożsamej czy jednakowej podstawy faktycznej nie oznacza wymogu aby wszystkie elementy stanu faktycznego w przypadku każdego z roszczeń były tożsame czy jednakowe. Wystarczy, że będzie istniał element wspólny w zakresie okoliczności faktycznych stanowiących podstawę roszczeń członków grupy tj. zdarzenie wyrządzające szkodę.

Sąd Okręgowy w Krakowie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSO Marta Woźniak

Sędziowie: SSO Ewa Olszewska, SSO Agnieszka Włodyga

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 kwietnia 2012 roku w Krakowie sprawy z powództwa Z. R. reprezentanta grupy złożonej z: […] przeciwko Skarbowi Państwa – Wojewodzie Świętokrzyskiemu, Dyrektorowi Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie; Województwu Świętokrzyskiemu; Powiatowi Sandomierskiemu; Gminie Miejskiej Sandomierz o zapłatę i ustalenie

postanawia:

  1. odrzucić pozew o zapłatę;
  2. rozpoznać sprawę o ustalenie w postępowaniu grupowym.

 

UZASADNIENIE

Powód Z.R. działając jako reprezentant grupy w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. 10. Nr 7. poz. 44, dalej jako ustawa) w piśmie z dnia 17 lutego 2012 roku (k. 3879 i nast. t. XX) zmienił żądanie pozwu w ten sposób, że dotychczasowe żądanie zasądzenia na rzecz strony powodowej od pozwanych Skarbu Państwa – Wojewody Świętokrzyskiego, Dyrektora Regionalnego Zarządu i Gospodarki Wodnej w Krakowie, Województwa Świętokrzyskiego, Powiatu Sandomierskiego i Gminy Miejskiej Sandomierz solidarnie łącznie kwoty 9.316.700,00 zł, z czego na rzecz poszczególnych członków grupy kwot wskazanych w punkcie 2 litera „a” do „q” petitum pozwu zmienił na żądanie ustalenia solidarnej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych. Wniósł o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym i ustalenie na zasadzie art. 2 ust. 3 ustawy, że pozwani ponoszą solidarną odpowiedzialność odszkodowawczą wobec członków grupy, określonych w postanowieniu o ustaleniu składu grupy, wynikającą ze złożonego czynu niedozwolonego pozwanych polegającego na niezgodnym z prawem wykonywaniu władzy publicznej przez pozwanych w zakresie ochrony przeciwpowodziowej (nienależytym wypełnianiu tych obowiązków) na obszarze powiatu sandomierskiego w województwie świętokrzyskim, co doprowadziło do przelania się wody przez koronę wału przeciwpowodziowego położonego wzdłuż rzeki Wisły w dzielnicy Koćmierzów, gminie Sandomierz, położonego na działce ewidencyjnej nr 1407, obręb 5 Sandomierz prawobrzeżny i jego przerwania wskutek rozmycia w dniu 19 maja 2010 roku oraz do dalszych konsekwencji pozostających w z związku z tym zdarzeniem.

W obszernych motywach pisma uzasadniającego zmianę powództwa podniósł, że dokonana w/w pismem zmiana winna być oceniana autonomicznie, na gruncie art. 193 k.p.c. w związku z art. 2 ust. 3 ustawy. Zmiana powództwa w żadnym razie nie stanowi ograniczenia roszczenia w znaczeniu ilościowym.

Jednocześnie powód stanowczo stwierdził, że dokonana tym pismem zmiana powództwa nie stanowi w jakimkolwiek zakresie ani dorozumianego ani tym bardziej wyraźnego cofnięcia pozwu czy zrzeczenia się dochodzonego roszczenia, stąd brak podstaw do oceny dokonanej zmiany powództwa w oparciu o przepis art. 203 k.p.c. i art. 19 ustawy.

Zdaniem powoda, dokonaną przez niego zmianę powództwa należy upatrywać w kategoriach przekształcenia roszczenia, polegającego na tym, że „nowe” roszczenie wchodzi w miejsce pierwotnego i nie jest do tego potrzebne zrzeczenie się roszczenia, zgoda pozwanego ani sądu. W takiej sytuacji sąd orzeka tylko o nowym żądaniu i nie wydaje żadnego rozstrzygnięcia co do pierwotnego żądania, tym bardziej, że zmienione powództwo pozostaje w ścisłym związku z pierwotnym o zapłatę, podstawa faktyczna i prawna nie uległy zmianie. Zmiana powództwa polega jedynie na zmianie rodzaju żądania. Dlatego też nie można mówić o cofnięciu pierwotnego roszczenia i wystąpieniu z nowym roszczeniem w miejsce pierwotnego czy obok dotychczasowego, bowiem powód dochodzi tego samego roszczenia w ograniczonym zakresie w ramach postępowania grupowego, na co pozwala przepis art. 2 ust. 3 ustawy. Przekształcenie w postępowaniu grupowym powództwa o zasądzenie na powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanych należy postrzegać odrębnie jako sytuację szczególną, właściwą jedynie dla postępowania grupowego. Dla poparcia swej koncepcji powołał się na stosowne orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Wskazał na procesowe konsekwencje zmiany powództwa o zapłatę na ustalenie w postępowaniu grupowym, a w szczególności na brak obowiązku ujednolicenia wysokości roszczeń dochodzonych przez poszczególnych członków grupy przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy a tym samym na brak obowiązku wskazania w pozwie zasad ujednolicenia wysokości roszczeń członków grupy lub podgrupy i brak udowodnienia przynależności członków do grupy. Skoro wymóg standaryzacji roszczeń nie jest przesłanką warunkującą rozpoznanie sprawy o ustalenie w postępowaniu grupowym, zatem bezprzedmiotowe stało się zarządzenie Przewodniczącego z dnia 17 stycznia 2012 roku – o reasumpcję którego powód wniósł – w związku z dokonaną w międzyczasie zmianą powództwa.

Powód podtrzymał dotychczasowe stanowisko zawarte w pierwotnym pozwie i dalszych pismach procesowych odnośnie okoliczności faktycznych uzasadniających również zmienione żądanie pozwu. Dołączył oświadczenia członków grupy o przystąpieniu do grupy (podtrzymanie oświadczeń z dnia 31 sierpnia 2010 roku po modyfikacji powództwa), oświadczenie Z. R. o działaniu w charakterze reprezentanta grupy. Podtrzymał i powtórzył stanowisko i argumentację zawartą w pozwie aktualną również w przypadku pozwu o ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych podnosząc, że pozew o ustalenie spełnia warunki dopuszczalności rozpoznania go w postępowaniu grupowym, za wyjątkiem wymogu ujednolicenia wysokości roszczeń członków grupy, który jest bezprzedmiotowy w przypadku powództwa o ustalenie. Pozew o ustalenie spełnia podstawowe przesłanki dopuszczalności postępowania grupowego określone w art. 1 ust. 1 ustawy tj. roszczenia członków grupy są jednorodzajowe, dochodzone co najmniej przez dziesięciu członków oparte na jednakowej podstawie faktycznej i zdatne przedmiotowo do rozpoznania w postępowaniu grupowym.

Pozwany Powiat Sandomierski w piśmie z dnia 26 marca 2012 r. (k. 4033, t. XX) wniósł o odrzucenie pozwu o ustalenie ewentualnie o oddalenie powództwa podtrzymując w całości wnioski i dowody zawarte w odpowiedzi na pozew z dnia 21.12.2010 roku. Zarzucił, że pozew o ustalenie nie spełnia przesłanek do rozpoznania go w postępowaniu grupowym. Ponadto zdaniem tego pozwanego, powód dokonując zmiany powództwa na ustalenie winien również dokonać ujednolicenia roszczeń poszczególnych członków grupy przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy.

Pozwane Wojewódzko Świętokrzyskie w odpowiedzi na pismo procesowe powoda z dnia 17 lutego 2012 roku w przedmiocie zmiany powództwa — w piśmie procesowym z dnia 26 marca 2012 roku (k. 4037, t. XX) wniosło o odrzucenie pozwu ewentualnie o uznanie, iż pismo powoda z dnia 17 lutego 2012 r. stanowi cofnięcie pozwu o zapłatę i umorzenie postępowania w tym zakresie oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 7.200 złotych. Pozwany podtrzymał stanowisko zawarte w odpowiedzi na pozew, w szczególności zarzut, że pozew o zapłatę nie spełniał warunku ujednolicenia roszczeń każdego członka grupy przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy, który to zarzut uznał za słuszny Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylając z tej przyczyny postanowienie tut. Sądu z dnia 20 maja 2011 roku. Sąd Odwoławczy polecił przy ponownym rozpoznaniu sprawy wezwać reprezentanta grupy o wskazanie kryteriów ujednolicenia roszczeń poszczególnych członków grupy wynikających ze wspólnych okoliczności faktycznych, w stosownym terminie pod rygorem odrzucenia pozwu. Ponieważ reprezentant grupy nie wykonał zarządzenia Przewodniczącego w tym zakresie, pozew o zapłatę winien być odrzucony na zasadzie art. 10 ust. 1 ustawy. Pozwany zarzucił również, że zmiana powództwa we wstępnej fazie badania dopuszczalności postępowania grupowego jest niedopuszczalna. Alternatywnie pozwany wniósł o umorzenie pierwotnego żądania pozwu o zapłatę, traktując zmianę powództwa o zapłatę na ustalenie jako cofnięcie żądania zasądzenia kwoty pieniężnej i wystąpienie z nowym roszczeniem w miejsce pierwotnego. W konsekwencji wniósł o umorzenie postępowania o zapłatę i zasądzenie kosztów w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany zarzucił również, że nie posiada legitymacji biernej do występowania w procesie w charakterze strony.

Pozwana Gmina Sandomierz w piśmie procesowym z dnia 26 marca 2012 roku (k. 4045, t. XX) wniosła o odrzucenie pozwu ewentualnie o oddalenie powództwa. Podniosła, że zarówno pierwotny pozew jak i zmieniony nie spełniają przesłanek warunkujących rozpoznanie go w trybie ustawy o postępowaniu grupowym. Zmiana powództwa dokonana przez powoda polega na wystąpieniu z nowym roszczeniem zamiast pierwotnego i winna być potraktowana jako dorozumiane cofnięcie pierwotnego żądania o zapłatę. Skutkiem tego winno być umorzenie przez sąd postępowania w zakresie dotychczasowego roszczenia o zapłatę, po spełnieniu przesłanek z art. 193 k.p.c. i art. 203 k.p.c. W przypadku umorzenia postępowania wniósł o zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany Skarb Państwa reprezentowany przez Wojewodę Świętokrzyskiego i Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Gospodarki Wodnej w Krakowie w piśmie z dnia 13 kwietnia 2012 roku (k. 4054, t. XX) wniósł o odrzucenie pozwu na zasadzie art. 10 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego Skarbu Państwa kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa według norm prawem przepisanych w wysokości sześciokrotności stawki minimalnej z uwagi na duży nakład pracy.

Podtrzymał wszystkie wnioski i zarzuty zgłoszone w odpowiedzi na pozew z dnia 31 grudnia 2010 roku i w piśmie procesowym z dnia 8 maja 2011 roku.

W ocenie pozwanego dokonana przez powoda zmiana powództwa jest w świetle art. 203 par. 1 k.p.c. i art. 193 k.p.c. wystąpieniem z nowym roszczeniem obok pierwotnego jako że roszczenia o zapłatę i o ustalenie są to dwa różne roszczenia procesowe a powód podkreślił, że wystąpienie z nowym żądaniem nie może być potraktowane ani jako dorozumiane ani jako wyraźne cofnięcie pierwotnego roszczenia. Pozwany podniósł, że przywołane przez powoda w piśmie procesowym z dnia 17 lutego br. orzeczenia Sądu Najwyższego nie znajdują zastosowania w niniejszej sprawie. Pozew o zapłatę winien być odrzucony, bowiem powód nie wykonał zarządzenia Przewodniczącego z dnia 17 stycznia 2012 roku w zakresie uzupełnienia pozwu o zapłatę poprzez wskazanie kryteriów wynikających ze wspólnych okoliczności sprawy dla poszczególnych członków podgrup, które zdecydowały o ujednoliceniu ilościowym roszczeń pieniężnych w ich ramach. Dalej podniósł, że domaganie się w jednym postępowaniu roszczenia dalej idącego tj. o zapłatę które niejako konsumuje zgłoszone później roszczenie o ustalenie, czyni żądanie ustalenia bezprzedmiotowym, skoro nie może doprowadzić do realizacji celu, jakiemu ma służyć uzyskanie swoistego ,,prejudykatu” w postępowaniu grupowym. Procedowanie bowiem w zakresie roszczenia o zapłatę definitywnie zakończy sprawę.

Pozwany Skarb Państwa podtrzymał swe wcześniejsze zarzuty zgłoszone w odpowiedzi na pozew o zapłatę, iż pozew po modyfikacji nie nadaje się także do rozpoznania według przepisów ustawy o postępowaniu grupowym, ponieważ roszczenia członków grupy nie są jednorodzajowe, nie są oparte na tej samej lub tożsamej postawie faktycznej. Pozwany konsekwentnie twierdzi, że ustawa posługuje się pojęciem roszczenia w znaczeniu materialnoprawnym. Brak również w niniejszej sprawie podstaw prawnych do przypisania pozwanym odpowiedzialności solidarnej w postępowaniu grupowym, gdyż większość pozwanych nie jest legitymowana biernie do występowania w charakterze strony pozwanej w zakresie roszczeń odszkodowawczych członków grupy których mienie jest położone Gminie Gorzyce, w powiecie tarnobrzeskim, ponieważ ich szkoda nie pozostaje w związku przyczynowym z działaniem pozwanych związanym z rozmyciem wału w Koćmierzowie w dniu 19 maja i 6 czerwca 2010 roku.

W odpowiedzi na zarzuty pozwanych, powód w piśmie procesowym z dnia 19 kwietnia 2012 roku (k. 4076, t. XXI) zaprzeczył zasadności zarzutów i twierdzeń pozwanych kwestionujących dopuszczalność dokonania przez powoda zmiany powództwa i charakteru tej zmiany jak również kwestionujących dopuszczalność rozpoznania sprawy o ustalenie w postępowaniu grupowym.

Nie zgodził się z twierdzeniem pozwanych ad. 1 i ad. 2, że pozew o zapłatę winien być odrzucony z powodu nie wykonania przez powoda zarządzenia Przewodniczącego z dnia 17 stycznia 2012 roku. Zmiana powództwa dokonana w piśmie procesowym z dnia 17 lutego 2012 roku uczyniła bezprzedmiotowym wyżej wymienione zarządzenie jak i jego wykonanie, dlatego że wymóg ujednolicenia roszczeń pieniężnych poszczególnych członków grupy a tym samym wymóg wskazania w pozwie zasad ujednolicenia tych roszczeń pieniężnych nie dotyczy roszczeń o ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej.

Dla porządku należy przypomnieć, że postanowieniem z dnia 20 maja 2011 roku tut. Sąd dopuścił rozpoznanie sprawy o zapłatę w postępowaniu grupowym. Sąd Apelacyjny w Krakowie po rozpoznaniu zażalenia pozwanego Skarbu Państwa na powyższe orzeczenie postanowieniem z dnia 7 grudnia 2011 roku, sygn. akt I ACz 1235/11, uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Odwoławczy uznał za słuszny jedynie zarzut pozwanego o naruszeniu przez Sąd I instancji art. 10 ust. 1 ustawy w związku z art. 2 ust. 1 ustawy poprzez uznanie, że roszczenia członków grupy zostały ujednolicone w ramach podgrup na podstawie wspólnych okoliczności sprawy.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny polecił, aby przed ponownym rozpoznaniem sprawy Sąd Okręgowy wezwał reprezentanta grupy o wskazanie okoliczności faktycznych wspólnych dla poszczególnych podgrup, które zdecydowały o ujednoliceniu roszczeń pieniężnych każdego członka pod rygorem odrzucenia pozwu.

W wykonaniu tego zalecenia Przewodniczący zarządzeniem z dnia 17 stycznia 2012 roku (k. 3850, t. XIX) wezwał pełnomocnika powoda o wykonanie obowiązku zgodnie ze wskazaniem SA zakreślając termin 21 dniowy na wykonanie zarządzenia, pod rygorem odrzucenia pozwu. Zarządzenie nie zostało wykonane. W odpowiedzi na powyższe, powód w piśmie procesowym z dnia 17 lutego br. zmienił żądanie pozwu o zapłatę na żądanie ustalenia solidarnej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych.

W pisemnych motywach swego orzeczenia Sąd Odwoławczy wskazał również, że brak możliwości standaryzacji roszczeń według reguł opisanych szczegółowo w uzasadnieniu nie zamyka poszkodowanym drogi do dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym tyle tylko, że winni oni rozważyć zmianę żądania o zapłatę na ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych. W takim bowiem przypadku warunki dopuszczalności postępowania grupowego określa jedynie norma definicyjna z art. 1 ust. 1 ustawy nie uzupełniona warunkiem standaryzacji o jakim stanowi art. 2 ust. 1 ustawy związanym jedynie z roszczeniami wyrażonymi w pieniądzu. Sąd Apelacyjny wskazał również, że niezasadne są pozostałe zarzuty żalącego się Skarbu Państwa (dotyczące braku spełnienia przez roszczenia poszczególnych członków grupy wymogu tożsamej bądź jednakowej podstawy faktycznej, braku spełnienia przesłanki jednorodzajowości roszczeń).

Zarządzeniem wydanym na rozprawie w dniu 20 kwietnia 2012 roku Przewodniczący odmówił uchylenia pkt 2 zarządzenia z dnia 17 stycznia 2012 roku (k. 4119, t. XXI).

Postanowieniem z dnia 26 kwietnia 2012 sąd odrzucił pozew o zapłatę (pkt 1) i dopuścił rozpoznanie sprawy o ustalenie w postępowaniu grupowym (pkt 2).

Sąd zważył, co następuje:

Zmianę powództwa zgłoszoną przez powoda w piśmie procesowym z dnia 17 lutego 2012 r. należy rozpatrywać w kategoriach przedmiotowej zmiany powództwa unormowanej w przepisie art. 193 k.p.c. który to przepis ma zastosowanie w sprawach rozpoznawanych w postępowaniu grupowym jako, że przepis art. 24 ustawy nie wymienia art. 193 k.p.c. wśród tych przepisów których nie stosuje się w tym postępowaniu a enumeratywnie wymienionych w ust. 1 przepisu art. 24 ustawy. Zgodnie z przepisem art. 193 k.p.c. jedynym warunkiem dopuszczalności zmiany powództwa jest to aby nie naruszała ona właściwości sądu, zarówno rzeczowej jak i miejscowej. W niniejszej sprawie ten warunek jest spełniony, bowiem zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy postępowanie grupowe należy do właściwości sądu okręgowego.

W doktrynie i orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że przedmiotowa zmiana powództwa o której mowa w art. 193 k.p.c. może polegać na przekształceniu obu jego elementów składowych a więc żądania pozwu i podstawy faktycznej bądź jednego z nich. Może ona przybrać postać zmiany ilościowej polegającej na rozszerzeniu albo ograniczeniu pierwotnego żądania, bądź jakościowej prowadzącej do zmiany żądania – jego przedmiotu albo rodzaju żądanej ochrony prawnej – lub przekształceniu podstawy faktycznej powództwa, która określa się jako tzw. „wymianę przytoczeń” (tak np. Sąd Najwyższy w wyroku z 2 grudnia 2004 roku, IICK 144/04, LEX nr 532154).

Z kolei w myśl przepisu art. 193 § 3 k.p.c. zmiana powództwa może polegać na wystąpieniu z nowym roszczeniem zamiast lub obok pierwotnego roszczenia.

W okolicznościach niniejszej sprawy – zdaniem Sądu – mamy do czynienia z jakościową zmianą powództwa polegającą na zmianie rodzaju żądanej ochrony prawnej. W pozwie z dnia 1 września 2010 roku powód domagał się zasądzenia kwot pieniężnych, natomiast w piśmie z dnia 19 lutego 2012 roku zmienił żądanie i wniósł o ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych. Problem tkwi w tym jak zakwalifikować zmianę powództwa zgłoszoną przez powoda w sytuacji kiedy powód nie cofnął pierwotnego żądania o zapłatę.

Odwołując się znowu do orzecznictwa Sądu Najwyższego i poglądów doktryny należy podzielić rozpowszechnione stanowisko, że zmiana powództwa, która polega na wystąpieniu z nowym roszczeniem zamiast roszczenia pierwotnego, zawiera dorozumiane cofnięcie pierwotnego roszczenia. W sytuacji kiedy powód dokonał skutecznie zmiany powództwa, przedmiotem postępowania staje się wyłącznie nowe roszczenie (roszczenie dotychczasowe przestaje być przedmiotem tego postępowania). Zmiana powództwa polegająca na wystąpieniu z nowym roszczeniem zamiast dotychczasowego jest czynnością procesową złożoną — obejmującą cofnięcie powództwa w zakresie dotychczasowego roszczenia i wniesienie innego powództwa zawierającego nowe roszczenie – i podlega ocenie nie tylko na podstawie art. 193 k.p.c. lecz także z punktu widzenia przesłanek określonych w art. 203 k.p.c. Konsekwencją skutecznego dokonania omawianej zmiany powództwa jest umorzenie postępowania na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zakresie pierwotnego roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.10.1953 r. I C 3178/52, OSN z 1954 r. nr 3, poz.9; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13.04.1988 r. III CZP 24/88, OSNC z 1989 r. nr 9, poz. 138; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8.03.2007 r. III CZP 165/06, M.Prawn. 2007/21/1195).

Powód w piśmie procesowym z dnia 17 lutego br. i z dnia 19.04. br. wyraźnie oświadczył, że dokonana przez niego zmiana powództwa nie stanowi w jakimkolwiek zakresie ani dorozumianego ani tym bardziej wyraźnego cofnięcia pozwu czy zrzeczenia się dochodzonego roszczenia, stąd brak podstaw do oceny dokonanej zmiany powództwa w oparciu o art. 203 k.p.c.

W świetle tak jednoznacznego stanowiska powoda dokonaną przez powoda w piśmie procesowym z dnia 17 lutego br. modyfikację żądania pozwu należy – w ocenie sądu – zakwalifikować jako wystąpienie z nowym roszczeniem zamiast pierwotnego (podobnie jak podnosi pozwane Województwo Świętokrzyskie).

Wbrew twierdzeniu pozwanego Skarbu Państwa, nie można tej zmiany potraktować jako wystąpienia z nowym roszczeniem obok pierwotnego i przyjęcia, że mamy do czynienia z dwoma roszczeniami. Powyższe dlatego, że zdaniem autorów komentarza do ustawy T. Jaworskiego i P. Radzimirskiego wykluczone jest łączne dochodzenie ustalenia odpowiedzialności i zasądzenia świadczenia w ramach tej odpowiedzialności jako dwu odrębnych żądań. Wynika to pośrednio z redakcji art. 2 ust. 3 ustawy, który stanowi, że powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. Zatem autorzy ci wykluczają kumulację przedmiotową roszczenia o ustalenie z innymi rodzajami roszczeń członków grupy. Po modyfikacji roszczenia we wspomnianym już wyżej wielokrotnie piśmie procesowym powoda z dnia 17 lutego br. decydujące znaczenie ma powództwo o ustalenie.

Z tych przyczyn Przewodniczący odmówił reasumpcji pkt 2 swego zarządzenia z dnia 17 stycznia 2012 roku.

Sąd nie podziela koncepcji prezentowanej przez powoda, że zmiana powództwa dokonana przez niego polega na klasycznym przekształceniu żądania o zapłatę na ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych, na wejściu roszczenia objętego nowym powództwem w miejsce pierwotnego do czego nie jest potrzebne zrzeczenie się roszczenia ani zgoda pozwanego czy kontrola sądu i w takim przypadku sąd nie orzeka o pierwotnym żądaniu. Dokonaną przez powoda zmianę żądania pozwu należy ocenić w oparcia o utrwalone stanowisko doktryny i orzecznictwa (wyżej przytoczone), a nie w oparciu o odosobnione orzeczenia Sądu Najwyższego, cytowane w piśmie procesowym powoda z dnia 17 lutego br. Dodatkowym argumentem przemawiającym za interpretacją przyjętą przez sąd jest okoliczność, że przepisy ustawy o postępowaniu grupowym należy wykładać w sposób ścisły a nie rozszerzający z uwagi na to, że jest to nowa regulacja prawna, która nie doczekała się jeszcze dorobku orzecznictwa Sądu Najwyższego.

Zgodzić się należy z powodem, że obydwa roszczenia, pierwotne o zapłatę i nowe o ustalenie pozostają ze sobą w ścisłym związku, bowiem oparte są na tej samej podstawie faktycznej i prawnej, zmianie uległa jedynie forma żądanej ochrony prawnej. Sąd podziela również stanowisko powoda, że rozpoznanie powództwa o świadczenie wymaga ustalenia istnienia bądź nieistnienia prawa lub stosunku prawnego, z którego ma wynikać obowiązek świadczenia, w tym przypadku ustalenia odpowiedzialności pozwanych. Nie oznacza to jednak, że powództwo o ustalenie znajduje się w stosunku do powództwa o świadczenie w relacji zawierania, wobec czego zmiana żądania polegająca na zastąpieniu roszczenia o świadczenie roszczeniem o ustalenie jest równoznaczna z ograniczeniem powództwa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 grudnia 2007 r. V CSK 301/07, OSNC 2009/2/33).

Zgłoszenie przez powoda żądania o ustalenie odpowiedzialności nie stanowi – zdaniem sądu – ograniczenia pierwotnego żądania o zapłatę a jego zmianę. Oba żądania mają samoistny charakter, mają inną treść i zmierzają do osiągnięcia innego celu. Jak wskazał Sąd Najwyższy w cytowanym wyżej wyroku z 19 grudnia 2007 roku „każde powództwo przedstawia określony typ ochrony prawnej i przez zmianę typu zmienia się jego treść. Pod tym kątem należy postrzegać zmianę powództwa o świadczenie na ustalenie i odwrotnie”. W sprawie o ustalenie odpowiedzialności sąd bada tylko czy pozwany (pozwani) ponoszą odpowiedzialność za określone zdarzenie a w sprawie o zapłatę sąd bada czy dana osoba poniosła i w jakiej wysokości szkodę wskutek tego zdarzenia. Wyrok wydany w sprawie o ustalenie odpowiedzialności jest wyrokiem końcowym i będzie on miał charakter prejudykatu dla przyszłych ewentualnych powództw o zapłatę wytaczanych indywidualnie przez poszkodowanych.

W świetle powyższych wywodów, skoro powód nie cofnął pozwu o zapłatę ani w sposób wyraźny ani dorozumiany aktualne stało się wykonanie zarządzenia Przewodniczącego z dnia 17 stycznia 2012 roku będącego wypełnieniem wskazania Sądu Apelacyjnego zawartego w postanowieniu z dnia 7 grudnia 2011 roku – którym sąd jest związany na zasadzie art. 386 § 6 k.p.c. w związku z art. 397 § 2 k.p.c. — aby przed ponownym rozpoznaniem sprawy wezwać powoda do wskazania zasad ujednolicenia roszczeń pieniężnych członków grupy na podstawie wspólnych okoliczności sprawy. Skoro powód nie uzupełnił powyższego braku, pozew o zapłatę podlega odrzuceniu na zasadzie art. 10 ust. 1 w związku z art. 2 ust. 1 i art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy, ponieważ powód nie wykazał przesłanki ujednolicenia roszczeń członków grupy w ramach podgrup w oparciu o wspólne im okoliczności sprawy, o czym orzeczono w pkt 1 postanowienia tut. Sądu z dnia 26 kwietnia br. Orzeczenie sądu w tym zakresie nie narusza zasady dyspozycyjności, mocno artykułowanej przez powoda w piśmie procesowym z dnia 17 lutego br. i której sąd przyznaje priorytet, wszak dysponentem roszczenia jest powód i do niego należy decyzja w jaki sposób poszukiwać dalej ochrony swych praw, w tym po zmianie powództwa.

Na koniec należy dodać, że odrzucenie pozwu o zapłatę w postępowaniu grupowym nie rodzi dla powoda żadnych negatywnych konsekwencji ani procesowych ani materialnoprawnych.

Zgodnie z przepisem art. 2 ust. 3 ustawy w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. W takim przypadku powód nie jest obowiązany wykazywać interesu prawnego w ustaleniu. W założeniu żądanie ustalenia odpowiedzialności w sprawach, w których w przyszłości członkowie grupy będą dochodzić zapłaty od pozwanego winno być wytaczane wówczas, gdy roszczenia pieniężne członków grupy nie nadają się do ujednolicenia co do wysokości z uwagi na zróżnicowanie okoliczności dotyczących poszczególnych członków grupy. Trudności z ujednoliceniem roszczeń pieniężnych członków grupy w ramach pierwotnego pozwu o zapłatę skłoniły powoda do zmiany powództwa na ustalenie. Dokonanie tej zmiany przez powoda na etapie rozstrzygania o dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym – wbrew zarzutom pozwanego Województwa Świętokrzyskiego – wydaje się najwłaściwszym momentem. Brak przepisów prawnych które ograniczałyby dopuszczalność dokonania zmiany powództwa w zależności od etapu postępowania w pierwszej instancji, również w postępowaniu grupowym.

W ocenie sądu zmieniony pozew o ustalenie spełnia przesłanki warunkujące rozpoznanie go w postępowaniu grupowym. Sąd podtrzymuje w całości swoje stanowisko i argumentację prawną wyrażoną w uzasadnieniu postanowienia tut. Sądu z dnia 20 maja 2011 roku w zakresie w jakim zachowuje aktualność po zmianie powództwa. Aktualne są rozważania dotyczące przesłanek dopuszczalności rozpoznania sprawy o zapłatę w postępowaniu grupowym również w sprawie o ustalanie, za wyjątkiem przesłanki w postaci ujednolicenia wysokości roszczeń poszczególnych członków grupy. Warto podkreślić, że stanowisko tut. Sądu zostało zaakceptowane przez Sąd Apelacyjny w Krakowie w uzasadnieniu postanowienia z dnia 7 grudnia 2011 roku (za wyjątkiem przesłanki ujednolicenia roszczeń pieniężnych). Wbrew zapatrywaniom pozwanego Powiatu Sandomierskiego w pozwie o ustalenie powód nie musi wskazywać wysokości roszczeń członków grupy ujednoliconych co do wysokości na podstawie wspólnych okoliczności sprawy. Z przepisu art. 2 ust. 3 ustawy wynika, że powództwo o ustalenie może być wniesione w sprawach o roszczenia pieniężne, których w przyszłości członkowie grupy będą dochodzić od pozwanego (pozwanych). Niemniej jednak nie oznacza to, że powództwo o ustalenie jest roszczeniem pieniężnym sensu stricte, a tylko w takich sprawach pozew musi zawierać ujednolicenie roszczeń poszczególnych członków grupy.

Zmieniony pozew o ustalenie spełnia przesłanki z art. 1 ust. 1 ustawy do których zalicza się jednorodzajowość roszczeń członków grupy, tożsamość lub jednakowość podstawy faktycznej dochodzonych roszczeń, liczebność grupy, zdolność przedmiotową roszczeń do rozpoznania w postępowaniu grupowym.

Reasumując krótko rozważania prawne wskazane w uzasadnieniu wspomnianego już postanowienia tut. Sądu z dnia 20 maja 2011 roku, po zmianie powództwa członkowie grupy dochodzą swych roszczeń w tej samej rodzajowo formie ochrony prawnej – o ustalenie – zatem roszczenia są jednorodzajowe w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy. Warto jedynie podkreślić, że ustawa w art. 1 ust. 1 posługuje się roszczeniem w znaczeniu procesowym — wbrew odmiennej interpretacji pozwanego Skarbu Państwa – na co zwrócił uwagę również Sąd Apelacyjny w Krakowie w uzasadnieniu postanowienia z dnia 7 grudnia 2011 roku.

Powód w piśmie z dnia 8 marca 2011 roku (k. 2082, tom XI) sprecyzował żądanie pozwu w zakresie podstawy faktycznej, podając, że zdarzeniem, które jest podstawą roszczeń odszkodowawczych dochodzonych pozwem w postępowaniu grupowym jest nienależyte wypełnianie obowiązków z zakresu ochrony przeciwpowodziowej przez pozwanych, konsekwencją których było przelanie się wody przez koronę wału przeciwpowodziowego położonego wzdłuż rzeki Wisły w dzielnicy Koćmierzów, gminie Sandomierz, powiecie sandomierskim, położonego na działce ewidencyjnej nr 1407, obręb 5 Sandomierz prawobrzeżny i jego przerwanie (wskutek rozmycia) w dniu 19 maja 2010 roku oraz wszystkie dalsze konsekwencje tego zdarzenia. Niewykonanie lub nienależyte wykonywanie tych obowiązków z zakresu władzy publicznej stanowi podstawę faktyczną wszystkich roszczeń odszkodowawczych. Zdarzenie będące źródłem roszczenia w przypadku każdego członka grupy jest takie samo – jest nim czyn niedozwolony pozwanych wyżej opisany i to czyn niedozwolony złożony. Przy czym wymóg tożsamej czy jednakowej podstawy faktycznej nie oznacza wymogu aby wszystkie elementy stanu faktycznego w przypadku każdego z roszczeń były tożsame czy jednakowe. Wystarczy, że będzie istniał element wspólny w zakresie okoliczności faktycznych stanowiących podstawę roszczeń członków grupy tj. zdarzenie wyrządzające szkodę; taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie.

Ponadto pozew o ustalenie spełnia wymóg liczebny (pierwotna liczba członków – 17 – nie uległa zmianie) i nadaje się do rozpoznania w postępowaniu grupowym w świetle art. 1 ust. 2 ustawy, gdyż dotyczy ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych za czyn niedozwolony. Pozew o ustalenie spełnia również wymogi formalne określone dla pozwu zbiorowego w przepisie art. 6 ust. 1 i 2 ustawy, szczegółowo omówione w uzasadnieniu postanowienia tut. Sądu z dnia 20 maja 2011 roku (za wyjątkiem pkt 2 zd. drugie i pkt 3 ust. 1, które są nieaktualne w przypadku pozwu o ustalenie).

Wobec powyższego orzeczono jak w pkt 2 postanowienia na zasadzie art. 10 ust. 1 zd. drugie ustawy.


Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie Wydział VI Cywilny z dnia 9 marca 2012 r.

  1. Stopień zawiłości sprawy nie jest miernikiem wysokości wskazywanych w ustawie opłat od pozwu. Głównym kryterium którym ustawodawca kierował się przy ustalaniu wysokości opłaty od pozwu w przypadku roszczeń majątkowych jest ich wartość.
  2. Powództwo oparte na art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym tj. o ustalenie odpowiedzialności pozwanego aczkolwiek jak wynika z powyższego przepisu jest rodzajem roszczenia pieniężnego, to tym niemniej jednak na chwilę obecną nie sposób jest określić dla niego wartości przedmiotu sporu, a tym samym wysokości opłaty stosunkowej od pozwu, gdyż niemożliwym jest wyliczenie ogólnej wysokości roszczeń dochodzonych przez członków grupy, przed ustaleniem jej składu. Stanie się to dopuszczalne dopiero po wydaniu przez Sąd w oparciu o art. 17 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym postanowienia co do składu grupy. Na chwilę obecną, zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy o k.s.c. należy ustalić opłatę tymczasową opierając się na sumie wysokości szkód (sumie roszczeń) poniesionych przez reprezentowanych już w tym momencie członków grupy.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:  SSA Ewa Klimowicz-Przygódzka (spr.)

Sędziowie: SSA Jerzy Paszkowski, SSA Ryszard Sarnowicz

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2012 r. na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa R. R. działającego jako reprezentant grupy w postępowaniu grupowym przeciwko Z. U. S. w Warszawie o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym

na skutek zażalenia powoda na zarządzenie Przewodniczącego w Wydziale XXV Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 2 stycznia 2012 r., w sprawie o sygn. akt XXV C 4/12

postanawia:

zmienić zaskarżone zarządzenie w ten sposób, iż ustalić opłatę tymczasową od pozwu na kwotę 4.734 zł (cztery tysiące siedemset trzydzieści cztery złote).

 

UZASADNIENIE

Zaskarżonym zarządzeniem Przewodniczący w XXV Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie ustalił opłatę tymczasową od pozwu z dnia 30 stycznia 2011 r. w postępowaniu grupowym na kwotę 10.000 zł na podstawie art. 15 ust. 1 i ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

W zażaleniu powód zaskarżył zarządzenie w zakresie ustalającym opłatę tymczasową od pozwu ponad kwotę 4.734 zł i wniósł o jego zmianę poprzez ustalenie wysokości tej opłaty na poziomie przez siebie wskazanym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie powoda uznać należało za zasadne wobec trafności podnoszonych w nim zarzutów. Określenie przez sąd I instancji wysokości opłaty tymczasowej od pozwu w sprawie ustalenia odpowiedzialności w postępowaniu grupowym, zostało oparte na błędnych przesłankach, nie znajdujących uzasadnienia w ustawie z dnia 28 VII 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 10.90.594). Wskazany w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia stopień zawiłości sprawy nie jest bowiem miernikiem wysokości wskazywanych w ustawie opłat od pozwu. Głównym kryterium którym ustawodawca kierował się przy ustalaniu wysokości opłaty od pozwu w przypadku roszczeń majątkowych jest ich wartość. Jak słusznie podnosi skarżący zgodnie z art. 13 ust. 2 ustawy o k.s.c. opłata stosunkowa w sprawach o prawa majątkowe dochodzone w postępowaniu grupowym wynosi 2 % wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej niż 100.000 złotych.

Problem niniejszej sprawy polega jednak na tym, że powództwo oparte na art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym tj. o ustalenie odpowiedzialności pozwanego aczkolwiek jak wynika z powyższego przepisu jest rodzajem roszczenia pieniężnego (W sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego), to tym niemniej jednak na chwilę obecną nie sposób jest określić dla niego wartości przedmiotu sporu, a tym samym wysokości opłaty stosunkowej od pozwu, gdyż niemożliwym jest wyliczenie ogólnej wysokości roszczeń dochodzonych przez członków grupy, przed ustaleniem jej składu. Stanie się to dopuszczalne dopiero po wydaniu przez Sąd w oparciu o art. 17 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym postanowienia co do składu grupy.

Na chwilę obecną, zgodnie z art. 15 ust. 2 ustawy o k.s.c. należy ustalić opłatę tymczasową, jak logicznie wywodził skarżący opierając się na sumie wysokości szkód (sumie roszczeń) poniesionych przez reprezentowanych już w tym momencie członków grupy. Powód takie wyliczenie przedstawił w załączniku nr 47 do pozwu i nie zostało ono przez sąd I instancji zakwestionowane, w takiej sytuacji zasadnym było ustalenie opłaty tymczasowej od pozwu w oparciu o art. 13 ust. 2 w zw. z art. 15 ust. 2 na poziomie 2 % ich wartości tj. na kwotę wskazywaną w zażaleniu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. oraz 398 k.p.c. orzekł jak w sentencji.


Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział II Cywilny z dnia 8 lutego 2012 r.

Orzeczenie zostało częściowo zmienione postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 czerwca 2012 r., sygn. akt I ACz 868/12. Tezę zakwestionowaną przez Sąd Apelacyjny w Warszawie oznaczono kursywą.

  1. Postępowanie o ustalenie zakłada zaniechanie badania okoliczności ściśle dotyczących poszczególnych członków grupy, co zostaje pozostawione w zakresie szeregu późniejszych postępowań w zwykłym trybie. Dlatego nie wymaga się ujednolicenia wysokości roszczeń.
  2. Przepisy ustawy nie przewidują częściowego odrzucenia pozwu w postępowaniu grupowym. Sąd nie jest władny po pierwsze „wybierać” spośród zgłoszonych roszczeń te, które nadają się do tego postępowania, a po drugie – na etapie badania dopuszczalności powództwa — eliminować poszczególne podmioty wskazane jako członkowie grupy.

Sąd Okręgowy w Warszawie II Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:     SSO Marcin Strobel

Sędziowie:               SSO Mariusz Łodko, SSR Tomasz Wojciechowski (del.)

po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2012 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa Powiatu Ostrzeszowskiego jako przedstawiciela grupy powiatów: […] przeciwko Skarbowi Państwa – Ministrowi Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej o ustalenie

postanawia:

  1. pozew odrzucić;
  2. zasądzić od powoda Powiatu Ostrzeszowskiego na rzecz pozwanego Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 7.200,00 (siedem tysięcy dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
  3. uiszczoną opłatę tymczasową uznać za ostateczną.

 

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 lipca 2011 r. Powiat Ostrzeszowski, działając jako reprezentant grupy powiatów i miast na prawach powiatu, wniósł o ustalenie, że Skarb Państwa – Minister Infrastruktury (obecnie Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej) ponosi odpowiedzialność za szkodę doznaną przez członków grupy w wyniku niewydania z dniem 1 maja 2004 r. rozporządzenia dostosowującego przepisy rozporządzenia z dnia 28 lipca 2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu do przepisów prawa wspólnotowego. Reprezentant grupy wniósł także o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym i zasądzenie kosztów procesu. Do pozwu został dołączony wykaz członków grupy obejmujący łącznie 160 powiatów i miast na prawach powiatu, oraz ich oświadczenia o przystąpieniu do grupy i wyrażeniu zgody co do osoby reprezentanta grupy.

W uzasadnieniu stanowiska Powiat Ostrzeszowski wskazał, iż na podstawie upoważnienia wynikającego z ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym, Minister Infrastruktury ustalił, iż za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium kraju organ rejestrujący pobiera opłatę w wysokości 500 złotych, zaś za wydanie wtórnika opłatę w wysokości 75 złotych. Przepisy ustalające wysokość opłaty za wydanie karty pojazdu zostały w dniu 17 stycznia 2006 r. uznane przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z Konstytucją RP. Jednakże utrata ich mocy obowiązującej została odroczona do dnia 1 maja 2006 r. Następnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości postanowieniem z dnia 10 grudnia 2007 r. uznał, iż pobieranie opłaty za kartę pojazdu zarejestrowanego w innym państwie w przypadku przywiezienia go do Polski jest niezgodne z prawem wspólnotowym. Niezgodność przepisów rozporządzenia z dnia 28 lipca 2003 r. z Konstytucją RP oraz prawem wspólnotowym stała się podstawą roszczeń obywateli o zwrot kwot uiszczonych tytułem opłaty za wydanie karty pojazdu. Wyroki wydawane przez Sądy przeciwko powiatom i w ich wyniku konieczność zwrotu opłat pobranych za wydanie karty pojazdu stały się przyczyną doznanej przez powiaty szkody. Powód wskazał, iż na szkodę każdego z powiatów składają się kwoty wypłacane w poszczególnych jednostkowych sprawach, w których rozstrzygnięcia są zróżnicowane. Natomiast na ich wysokość składały się trzy składniki. Pierwszy z nich jest kwota 75 złotych, stanowiąca równowartość kosztów ponoszonych przez dany powiat w związku z wydaniem karty pojazdu. Kolejny stanowi różnica między kwotami 500 złotych a 75 złotych, tj. kwota 425 złotych. Trzeci składnik szkody to kwota odsetek i kosztów sądowych, których powiaty nie musiałyby płacić, gdyby przepisy rozporządzenia z 28 lipca 2003 r. nie były niezgodne z Konstytucją RP i prawem wspólnotowym.

W piśmie procesowym z dnia 21 grudnia 2011 r. pozwany Skarb Państwa – Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej wniósł o odrzucenie pozwu w całości. Pozwany podniósł, iż z uzasadnienia pozwu nie wynika, by sytuacja faktyczna każdego z członków grupy, w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności, była taka sama. Wskazał on także, iż sam powód twierdzi, że sytuacja poszczególnych członków grupy jest zróżnicowana, z uwagi na trzy składniki, które składają się na uszczerbek każdego z powiatów. Zdaniem pozwanego powód nie wykazał także, by uszczerbek poniesiony przez poszczególne powiaty czy miasta na prawach powiatu był większy niż dochody uzyskiwane przez niego w związku z obowiązywaniem rozporządzenia z dnia 28 lipca 2003 r.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

Postępowania grupowe normuje ustawa z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. nr 7 z 2010 r., poz. 44., dalej zwana ustawą). I tak zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy co najmniej 10 osób, może dochodzić w postępowaniu grupowym roszczeń jednego rodzaju, gdy oparte są one na tej samej lub takiej samej podstawie. Ustęp 2 przywołanego przepisu doprecyzowuje, iż ustawa ma zastosowanie do roszczeń o ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych. Ponadto, w sprawach o roszczenia pieniężne, na podstawie art. 2 ust. 3 ustawy, powództwo może być ograniczone do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. Powód zaś w takiej sytuacji nie jest obowiązany do wykazywania interesu prawnego w ustaleniu.

Zwrócić należy uwagę, iż w pierwszej kolejności, zgodnie z treścią art. 10 ust. 1 ustawy sąd rozstrzyga na rozprawie o dopuszczalności postępowania grupowego. W przypadku zaś stwierdzenia, iż sprawa nie podlega rozpoznaniu w jego ramach, odrzuca pozew.

W kontekście powołanych przepisów konieczne było zatem rozważenie możliwości prowadzenia postępowania grupowego w niniejszej sprawie.

Oceniając dopuszczalność postępowania grupowego, Sąd zobligowany jest zbadać, czy zachodzą wszystkie przesłanki wynikające z art. 1 ustawy. Należało zatem rozważyć, czy dochodzone pozwem zbiorowym roszczenia są faktycznie jednorodzajowe oraz czy są one oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. W dalszej kolejności Sąd musiał ustalić, czy roszczenia te mieszczą się w katalogu spraw wskazanych w art. 1 ust. 2 ustawy. Na tej podstawie należało zatem ustalić, czy dochodzone przez reprezentanta grupy roszczenia dotyczą szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym. Dopiero bowiem spełnienie wszystkich tych przesłanek łącznie umożliwia rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym.

Strona powodowa wywodzi swe roszczenia z konstrukcji odpowiedzialności za czyn niedozwolony, co wypełnia przesłankę art. 1 ust. 2 ustawy.

W ocenie Sądu nie można jednak mówić o jednorodzajowości roszczeń poszczególnych członków grupy. Rozważyć to należy również w kontekście oparcia roszczeń na jednakowej podstawie faktycznej.

Wskazane wymaganie to nie jest bliżej doprecyzowane. Przy wykładni tego przepisu zwrócić jednak należy uwagę, że sformułowanie to nie jest swoiste dla ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, gdyż występuje również w art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c. jako jedna z przesłanek współuczestnictwa formalnego. Odwołanie się do tej instytucji jest tym bardziej uzasadnione, że z samego uzasadnieniu projektu ustawy wynika, że wolą ustawodawcy było skorzystanie z doświadczeń związanych z jej funkcjonowaniem.

Na tle tego przepisu został wyrażony pogląd, iż jednorodzajowość musi być odniesiona do przedmiotu sporu, a dokładniej stosunków prawnych będących przedmiotem sporu, a nie tylko samych roszczeń. Oznaczałoby to, że przykładowo pieniężny charakter, wyrażający czysto zewnętrzne i formalne podobieństwo, wszystkich roszczeń nie przesądzałby o ich jednorodzajowości. Takie ujęcie jest trafne jeśli uwzględnić specyfikę przedmiotowej kumulacji roszczeń, która stanowi swego rodzaju kompromis miedzy dążeniem do objęcia jednym procesem wielu żądań, które nadają się do łącznego rozpoznania, a sprawnością postępowania, która przeciwstawiać się będzie nadmiernemu rozbudowaniu i zróżnicowaniu podstaw faktycznych żądań wiążącym się automatycznie ze zwiększeniem ilości materiału procesowego oraz czynności dowodowych. Podobne argumenty są aktualne w postępowaniu grupowym, które przecież konstrukcyjnie zakłada jednorodność dochodzonych roszczeń. W tym więc zakresie Sąd nie podziela formułowanych niekiedy w doktrynie poglądów (M. Rejdak, „Jednorodzajowe roszczenia w postępowaniu grupowym”, PPH 2010 r., nr 8 s. 22) jako wynikających z nie dość wnikliwej wykładni przepisów ustawy, a także zaniechania uwzględnienia kontekstu w postaci funkcjonowania innego przepisu o identycznej formule i od dawna ustalonym rozumieniu.

Dodatkowo stwierdzono, że występująca w art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c. przesłanka oparcia roszczeń na jednakowej podstawie faktycznej i prawnej wskazuje, iż jednorodzajowość wyklucza dochodzenie w ramach jednego postępowania zróżnicowanych roszczeń takich jak odszkodowanie za zniszczone rzeczy, zwrot kosztów leczenia, renta (M. Jędrzejewska „Współuczestnictwo procesowe (istota, zakres, rodzaje)”, Warszawa 1975 r., s. 209-210).

W ocenie Sądu powyżej zreferowane stanowisko należy zaaprobować i odnieść również do przesłanek dopuszczalności postępowania grupowego. Nie ma w szczególności dostatecznych podstaw by identycznym sformułowaniom w obu przepisach przypisywać odmienne znaczenie. Nie przesądza również brak wymagania w art. 1 ust. 1 ustawy by podstawa prawna roszczeń była jednakowa, co występuje w przypadku współuczestnictwa formalnego. Istotne jest, że w obu przypadkach w tym kontekście wskazano na konieczność istnienia „takiej samej”, z czym równoznaczne jest „jednakowej”, podstawy faktycznej.

Jakkolwiek wedle twierdzeń pozwu reprezentanci grupy wskazują na tożsamość podstawy prawnej swych praw i ich jednorodność, to jest tak jedynie na pierwszy rzut oka.

Strona powodowa wskazała, że na roszczenia te składają się osobne elementy – zależnie od rozstrzygnięć, które zapadły (bądź zapadną) w sprawach między poszczególnymi powiatami a osobami, które uiściły opłaty za karty pojazdu. Są to: opłata za kartę pojazdu w pełnej wysokości (500,- zł), różnica między tą opłatą a opłatą w podstawowej wysokości (425,- zł), odsetki z tytułu opóźnienia oraz koszty procesu. Na to nakłada się osobny problem relacji kosztów działalności związanej z wystawianiem kart pojazdów i wpływów z tego tytułu. Faktycznie to wymiar kwotowy tej relacji decyduje o bycie szkody, a więc istnieniu roszczenia. Sytuacja członków grupy w zakresie ponoszonych kosztów z istoty rzeczy musi być zróżnicowana. Strona powodowa kwestie te pomija.

Nadto nie jest możliwe stwierdzenie, którzy spośród członków grupy są obciążeni poszczególnymi spośród wyliczonych elementów. Strona powodowa tego nie wyjaśniła, pomijając już nawet, że sytuacja w rozważanym zakresie może okazać się dynamiczna, jeśli zapadną jeszcze kolejne wyroki w sprawach między poszczególnymi powiatami a rejestrującymi pojazdy bądź spory tego rodzaju zostaną załatwione w inny sposób – poza sądem.

Istotą sprawy z pozwu zbiorowego, także w przypadku ograniczenia żądania do ustalenia, jest dążenie do wydania jednolitego rozstrzygnięcia, które dotyczy wszystkich członków grupy. W przypadku ograniczenia żądania do ustalenia specjalnie rezygnuje się z dalej idącego żądania określenia zakresu odpowiedzialności w każdym jednostkowym przypadku właśnie aby umożliwić rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym. Postępowanie o ustalenie zakłada zaniechanie badania okoliczności ściśle dotyczących poszczególnych członków grupy, co zostaje pozostawione w zakresie szeregu późniejszych postępowań w zwykłym trybie. Dlatego nie wymaga się ujednolicenia wysokości roszczeń.

W tych warunkach nie sposób sobie wyobrazić weryfikowania w toku dalszego postępowania który spośród członków grupy doznał szkody w zakresie danego spośród jej niejednorodnych składników. Może się przecież okazać, że dany powiat nie był obciążony obowiązkiem zwrotu odsetek bądź kosztów sądowych, albo zasądzono od niego różnice między dwoma wysokościami opłaty. Może się również okazać, że dany powiat w ogóle nie zwracał opłat ani ich części. Nie sposób wyobrazić sobie sensu wydanego w takim przypadku hipotetycznie pozytywnego rozstrzygnięcia.

Kolejny element wskazujący na istotne rozbieżności sytuacji poszczególnych uczestników grupy to powoływane przez pozwanego, tyle że w innym kontekście przedawnienie – niewątpliwie w niektórych przypadkach roszczenia odszkodowawcze, o ile nawet powstały, uległy już przedawnieniu. Nie można również wykluczyć częściowego przedawnienia roszczeń poszczególnych uczestników grupy, co wynikać będzie choćby z różnych dat rozliczenia z rejestrującymi pojazdy. Wydanie w takich warunkach wyroku ustalającego prowadziłoby co najmniej do daleko idących wątpliwości w procesach między poszczególnymi członkami grupy a pozwanym dotyczących zapłaty skonkretyzowanych już świadczeń, a w najgorszym razie do błędnego odczytania sensu rozstrzygnięcia w przedmiocie rozpoznawanego powództwa.

Podobny problem pojawia się w związku ze stwierdzeniem istnienia kilku jednostkowych rozstrzygnięć między pozwanym, a poszczególnymi członkami grupy.

W tych warunkach nie sposób przyjąć, iż będące przedmiotem powództwa roszczenia są w dostatecznym dla bytu postępowania grupowego stopniu jednolite, jednorodzajowe.

Nadto podkreślenia wymaga, że przepisy ustawy nie przewidują częściowego odrzucenia pozwu w postępowaniu grupowym. Sąd nie jest władny po pierwsze „wybierać” spośród zgłoszonych roszczeń tych, które nadają się do tego postępowania, a po drugie – na etapie badania dopuszczalności powództwa — eliminować poszczególnych podmiotów wskazanych jako członkowie grupy. Jak wspomniano w kilku przypadkach zapadły prawomocne już rozstrzygnięcia między członkami grupy a pozwanym. Wyroki takie korzystają z powagi rzeczy osądzonej, co sprzeciwia się rozpoznaniu sprawy dotyczącej tych roszczeń także w postępowaniu grupowym. Jest przy tym oczywiste, że wyrok w sprawie o zapłatę wyklucza także kolejne postępowanie ograniczone do ustalenia istnienia tego samego roszczenia. W konsekwencji uznać należało, że powództwo także z tego względu jest niedopuszczalne i to w całości. Jest to osobna, niezależna od wyżej opisanej, okoliczność uzasadniająca odrzucenie pozwu.

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.


Postanowienie Sądu Okręgowego w Łodzi Wydział II Cywilny z dnia 6 maja 2011 r.

  1. Celem uzyskania wyroku uwzględniającego powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego jest pozyskanie prejudykatu dla ewentualnych indywidualnych procesów członków grupy o zapłatę, bądź podstawy zawarcia ugody pomiędzy członkiem grupy a pozwanym. Tak rozumiane roszczenie zawarte w pozwie ma charakter pieniężny, pomimo że nie stanowi roszczenia o zapłatę. W pozwie nie jest konieczne wskazywanie wysokości roszczenia każdego z członków grupy, a art. 2 ust. 3 ustawy stanowi wyjątek od zasady wskazania i ujednolicenia wysokości roszczeń każdego z członka grupy wynikającej z art. 2 ust. 1 oraz art. 6 ust. 1 pkt 3 ustawy.
  2. Można przyjąć, że zgodnie z zasadą swobody umów (art. 3531 k.c.) członkowie grupy mogą powierzyć funkcję reprezentanta grupy rzecznikowi konsumentów z dowolnego miasta lub powiatu na terenie kraju. Rzecznik konsumentów jest uprawniony, a nie zobowiązany do bycia reprezentantem grupy i jeżeli wyrazi zgodę na przyjęcie tej funkcji to dla dalszego postępowania nie będzie mieć znaczenia kwestia zakresu terytorialnego jego działania.
  3. Procesowe relacje między reprezentantem grupy i członkami grupy zostały uregulowane na zasadzie subrogacji, polegającej na tym, iż reprezentant grupy prowadzi postępowanie w imieniu własnym, ale na rzecz wszystkich członków grupy. Członkowie grupy nie są stroną w postępowaniu grupowym.
  4. Przesłankę jednorodzajowości roszczeń należy rozumieć w ten sposób, że żądania z nich wynikające są wspólne dla wszystkich członków grupy. Powództwo obejmować musi zatem żądanie udzielenia ochrony prawnej w ten sam sposób dla wszystkich członków grupy.
  5. Sama podstawa faktyczna powództwa stanowi natomiast podstawowy (wyjściowy) zespół faktów uzasadniających roszczenie. Ta sama podstawa faktyczna powództwa ma miejsce, gdy uzyskanie ochrony prawnej wiąże się z identyczną sytuacją bądź zdarzeniem. Natomiast o takiej samej podstawie faktycznej mowa jest wówczas, gdy roszczenia wywodzone są jedynie z podobnych sytuacji i zdarzeń.
  6. W pojęciu sprawy o ochronę konsumentów mieści się także ustalenie odpowiedzialności kontraktowej, związane z kwestią niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania w rozumieniu art. 471 k.c. W tym wypadku chodzić będzie o nienależyte wykonanie zobowiązań wynikających z czynności prawnych w postaci umów konsumenckich.

Sąd Okręgowy w Łodzi II Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:     SSO Dariusz Limiera

Sędziowie:               SSO Joanna Witkowska, SSO Iwona Jamróz-Zdziubany

po rozpoznaniu w dniu 6 maja 2011 r. w Łodzi na rozprawie sprawy z powództwa Miejskiego Rzecznika Konsumentów w W. przeciwko B. Bank Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym

postanawia:

  1. oddalić wniosek pozwanego o odrzucenie pozwu z uwagi na brak zdolności sądowej Reprezentanta Grupy,
  2. rozpoznać sprawę w postępowaniu grupowym.

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 20 grudnia 2010 r. Miejski Rzecznik Konsumentów w Warszawie Reprezentant Grupy wniósł o ustalenie, że pozwany B. Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie Oddział Bankowości Detalicznej z siedzibą w Łodzi ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec konsumentów określonych w postanowieniu o ustaleniu składu grupy, wynikającą z nienależytego wykonywania umów zawartych z wyżej wymienionymi konsumentami, polegającego na pobieraniu w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 28 lutego 2010 r. od każdego z wymienionych konsumentów wyższych kwot tytułem oprocentowania kredytu, niż pobierałby, gdyby wykonywał swoje zobowiązanie w sposób należyty, co doprowadziło do powstania szkody u każdego z wymienionych wyżej konsumentów. W pozwie zawarty został wniosek o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym. W pozwie zawarto również oświadczenie Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Warszawie, iż działa w przedmiotowej sprawie jako reprezentant grupy konsumentów wymienionych w zestawieniu załączonym do pozwu.

W pozwie uzasadniono rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym w następujący sposób. W ocenie powoda objęte pozwem roszczenie należy do kategorii spraw o ochronę konsumentów w rozumieniu art. 1 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Wszyscy bowiem uczestnicy grupy reprezentowanej przez powoda zawarli z pozwanym umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych, dokonując tej czynności prawnej poza zakresem prowadzonej działalności gospodarczej lub zawodowej. W związku z treścią i charakterem zawartych umów wszyscy członkowie grupy reprezentowanej przez powoda występują więc w relacji z … z pozycji konsumentów w rozumieniu art. 221 k.c. Roszczenia konsumentów są przy tym jednego rodzaju, ponieważ każdy z członków grupy reprezentowanej przez powoda posiada wobec … Banku odszkodowawcze roszczenie pieniężne z tytułu nienależytego wykonania umowy, ograniczone do roszczenia o ustalenie takiej samej zasady odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego, w oparciu o takie same okoliczności faktyczne. Zdaniem powoda, w zasadniczej części podstawa faktyczna kreująca roszczenie każdego z członków grupy przez powoda jest nie tylko taka sama, ale wręcz ta sama. Roszczenia każdego z członków grupy powstały bowiem dokładnie w tym samym czasie, w związku z dokładnie tymi samymi okolicznościami (te same zmiany na rynku kapitałowym tego samego parametru finansowego, tj. LIBOR 3M CHF), które powinny prowadzić do takiego samego obniżenia oprocentowania każdego z kredytów zaciągniętych przez zaangażowanych w niniejszy spór konsumentów. Bank naruszył wiążące strony umowy w odniesieniu do każdego z członków grupy reprezentowanej przez powoda w taki sam sposób. Okolicznościami faktycznymi, które w odniesieniu do każdego z członków grupy należy kwalifikować jako takie same, a nie te same, są: data zawarcia umowy, kwota kredytu determinująca kwoty niesłusznie pobranych nadpłat, wysokość oprocentowania w dniu zawarcia umowy. Mechanizm umowny determinujący zmianę oprocentowania we wszystkich umowach był jednak identyczny, a umowy były zawierane w ramach oferowania wszystkim konsumentom identycznej usługi finansowej, tj. kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego (CHF).

W dalszej kolejności wskazano m. in., że grupa na etapie składania pozwu liczyła 776 osób, w związku z czym spełniony został wymóg udziału w grupie co najmniej 10 członków. Powód przedłożył oświadczenie powoda o tym, że działa on w charakterze reprezentanta grupy, oświadczenie każdego z członków grupy o przystąpieniu do grupy i o wyrażeniu zgody co do reprezentanta grupy oraz umowę reprezentanta grupy z pełnomocnikiem. Powód wskazał, że w związku z ograniczeniem roszczenia pozwu do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie nie znajdują zastosowania przepisy art. 2 ust. 1 i 2 ustawy dotyczące konieczności ujednolicenia dochodzonych roszczeń pieniężnych. Zdaniem powoda roszczenie pozwu nie może być kwalifikowane jako sprawa o roszczenie pieniężne, gdyż powód w treści swego żądania nie zgłasza żadnej kwoty ani wprost, ani w zamian innego przedmiotu. W myśl zatem art. 16 ust. 1 ustawy do ustalenia przynależności członków go grupy wystarczy uprawdopodobnienie.

Właściwość miejscową Sądu Okręgowego w Łodzi powód uzasadnił z powołaniem się na art. 33 k.p.c. wskazując, że wszystkie umowy zawarte przez członków grupy były zawarte z oddziałem bankowości detalicznej … Banku w Łodzi. Również istotna część umów załączonych do pozwu zawiera w swej treści klauzulę prorogacyjną wskazującą wprost, że strony poddają rozstrzyganie sporów mogących powstać w związku z wykonywaniem umowy właściwym rzeczowo sądom powszechnym w Łodzi.

Wskazując sposób ustalenia wartości przedmiotu sporu powód podniósł, że przedmiotem postępowania nie będzie ustalenie ścisłej wysokości szkody poniesionej przez członków grupy. Powód ustalił średnią kwotową wartość, o jaką została zawyżona średnia rata kredytu każdego członka grupy w okresie objętym żądaniem pozwu, która wynosi 6.471, 28 zł oraz dokonał jej przemnożenia przez liczbę spornych umów, a nie liczbę członków grupy mając na względzie przypadki, gdzie stronami umów są małżonkowie, z których każdy jest członkiem grupy. Otrzymana wartość wynosi po zaokrągleniu 3.035.031 zł.

Powód wskazał także na to, że z mocy art. 96 ust. 1 pkt 7 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych korzysta on ze zwolnienia od obowiązku uiszczania kosztów sądowych (pozew – k. 2-35).

W piśmie procesowym z dnia 17 stycznia 2011 r. powód oświadczył, iż w okresie od 20 grudnia 2010 r. do 10 stycznia 2011 r. do grupy przystąpiło 58 konsumentów wskazanych co do tożsamości w zaktualizowanej liście członków grupy, którym służy roszczenie objęte pozwem. Powód załączył oświadczenia tych osób o przystąpieniu do grupy i wyrażeniu zgody na jej reprezentanta, umowy kredytowe oraz potwierdzenie uiszczania rat kredytowych w całym okresie objętym pozwem. W piśmie zawarty został wniosek o objęcie postanowieniem co do zakładu grupy 835 konsumentów wskazanych co do tożsamości w uaktualnionym zestawieniu dołączonym do tego pisma. Powód podniósł, że wszystkie twierdzenia zawarte w uzasadnieniu pozwu, jak i powołane na ich poparcie dowody pozostają w pełni relewantne wobec objętych pismem 58 członków grupy. Uzupełniając twierdzenie zawarte w pozwie powód wskazał, że w okresie od września 2008 r. do marca 2010 r. pozwany obniżył oprocentowanie kredytów członków grupy o 0, 4 % w odniesieniu do wszystkich swych klientów, a nie tylko klientów …, jak wskazane było w pozwie (pismo – k. 207-212).

W odpowiedzi na pozew z dnia 21 lutego 2011 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 3.006.000 zł.

Na podstawie art. 200 § 1 k.p.c. pozwany wniósł także o wydanie postanowienia o uznaniu się przez Sąd za niewłaściwy i wydanie postanowienia o przekazaniu sprawy do Sądu Okręgowego w Warszawie. Na podstawie art. 6 ust. 1 i 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym oraz art. 187 § 1 k.p.c. wniósł o wezwanie powoda do uzupełnienia braków formalnych pozwu, tj. do określenia wysokości roszczenia każdego z członków grupy, złożenia do akt sprawy umowy powoda z pełnomocnikiem o reprezentację powoda w postępowaniu grupowym, w tym określającej sposób wynagrodzenia pełnomocnika oraz uiszczenia opłaty sądowej w wysokości 60.701 zł z zastrzeżeniem, że po bezskutecznym upływie terminu do uzupełnienia tych braków, na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c., Sąd zawiesi postępowanie z powodu niemożności nadania sprawie dalszego biegu. Pozwany wniósł ponadto na podstawie art. 25 § 2 k.p.c. o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu.

Pozwany wniósł ponadto o odrzucenie pozwu:

–      na podstawie art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym oraz na podstawie art. 4 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym – z powodu braku zdolności sądowej reprezentanta grupy do wytoczenia powództwa na rzecz osób zamieszkujących poza obszarem właściwości miejscowej rzecznika;

–      na podstawie art. 1 ust. 1 oraz art. 10 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym – z powodu niewykazania przez powoda, że roszczenie oparte jest na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej.

Pozwany wniósł również na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym o zobowiązanie powoda do złożenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu: w wysokości odpowiadającej kosztom zastępstwa procesowego w przeliczeniu na wszystkich członków grupy, przy czym nie wyższej niż 20% wartości przedmiotu sporu – tj. w wysokości 607.006 zł lub w wysokości odpowiadającej rzeczywistym kosztom niezbędnym do celowej obrony, które zostaną poniesione przez pozwanego, przy czym nie wyższej niż 20% wartości przedmiotu sporu – tj. w wysokości 607.006 zł, z zastrzeżeniem, iż wysokość wnioskowanej kaucji może być przedmiotem dalszych wniosków pozwanego po ustaleniu prawidłowej wartości przedmiotu sporu lub ustaleniu ostatecznego składu grupy.

Uzasadniając zarzut niewłaściwości miejscowej Sądu pozwany podniósł, że umowy kredytowe członków grupy nie zostały zawarte z oddziałem bankowości detalicznej B. Banku z siedzibą w Łodzi, lecz B. Bankiem z siedzibą w Warszawie. Pozwany wskazał, że prawo do posługiwania się znakiem towarowym B. posiada oddział bankowości detalicznej B. Banku z siedzibą w Łodzi, natomiast znak towarowy B. nie jest przypisany do żadnej wyodrębnionej części przedsiębiorstwa B. Banku. Oznacza to, zdaniem pozwanego, że umowy kredytowe zawarte z członkami grupy w związku z ofertą B. Banku proponowaną z użyciem znaku towarowego B. nie pozostają w związku z działalnością oddziału bankowości detalicznej w Łodzi, ale bezpośrednio w związku z działalnością B. Banku. Wniesienie powództwa do tutejszego Sądu byłoby uzasadnione zgodnie z przepisami o właściwości przemiennej tylko, jeżeli wszyscy członkowie grupy zawarliby umowy kredytowe z B. Bankiem w związku z działalnością odróżniającą się od pozostałych części działalności B. Banku przez użycie znaku towarowego B. Ponieważ jednak część umów dotyczy oferty B. Banku proponowanej z użyciem znaku towarowego B., art. 33 k.p.c. nie znajduje w niniejszej sprawie zastosowania.

Pozwany wskazał, że powództwo ograniczające się do ustalenia odpowiedzialności dotyczy bezpośrednio roszczenia pieniężnego, a zgodnie z literalnym brzmieniem art. 2 ust. 3 ustawy o postępowaniu grupowym jest wnoszone w sprawie o roszczenie pieniężne. Zatem zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 3 wymogiem formalnym pozwu jest określenie wysokości roszczenia każdego z członków grupy.

Pozwany podniósł, iż powód nie przedstawił umowy pomiędzy reprezentantem grupy a pełnomocnikiem określającej sposób jego wynagradzania, co również jest brakiem formalnym pozwu zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy. Wskazał ponadto, że powód nie ma uprawnienia do zawarcia takiej umowy bez odpowiedniego umocowania ze strony Prezydenta Miasta stołecznego Warszawy. Umowa taka powoduje bowiem powstanie odpowiedzialności miasta stołecznego Warszawy.

Zdaniem pozwanego, powód nie korzysta również ze zwolnienia od kosztów sądowych na podstawie art. 96 ust. 1 pkt 7 i 11 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, ponieważ nie działa w celu ochrony zbiorowych interesów konsumentów, a więc licznej grupy o bliżej nieokreślonym składzie podmiotowym, ani w celu ochrony indywidualnych interesów konsumenta. Zwolnienie od kosztów sądowych dotyczy przy tym jedynie spraw rozpoznawanych w zwykłym postępowaniu cywilnym, a takim postępowaniem nie jest postępowanie grupowe. Rzecznik konsumentów wytaczając powództwo na rzecz konsumentów w takim postępowaniu staje się reprezentantem określonych interesów majątkowych, niecelowe byłoby zatem przyznawanie mu w takich przypadkach zwolnienia od kosztów. Uznanie, że przysługuje mu ustawowe zwolnienie od kosztów sądowych prowadzi przy tym do nadmiernego uprzywilejowania członków grupy.

Wniosek o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu pozwany uzasadnił z powołaniem się na art. 25 § 2 k.p.c. podnosząc, że wartość podana przez powoda jest nieprecyzyjna, a ze względu na zmianę liczby członków grupy – także nieaktualna. Zdaniem powoda, podanie przez powoda wartości przedmiotu sporu w sposób szacunkowy jest niedopuszczalnym określeniem jej na skutek przeprowadzenia pewnego rozrachunku.

W ocenie pozwanego, reprezentant grupy nie posiada w sprawie zdolności sądowej. Rzecznik konsumentów jako pracownik samorządowy może bowiem działać wyłącznie na rzecz mieszkańców jednostki samorządu terytorialnego, w której pełni swoje funkcje. Rzecznik działa tylko w ramach struktury konkretnego powiatu lub miasta, które ma status miasta na prawach powiatu, a wykonywanie zadań powiatu czy miasta odbywa się wyłącznie na rzecz mieszkańców tej jednostki samorządu terytorialnego. Wynika to również ze statusu prawnego rzecznika jako pracownika samorządowego, który nawiązuje stosunek pracy poprzez zawarcie umowy o pracę ze starostą w powiecie lub z prezydentem miasta na prawach powiatu. Statut miasta stołecznego Warszawy doprecyzowuje status rzecznika w strukturze Urzędu Miasta stołecznego Warszawy, zgodnie z którym zadania Miasta w zakresie ochrony konsumentów wykonuje Miejski Rzecznik Konsumentów. Zgodnie natomiast z regulaminem organizacyjnym Urzędu Miasta stołecznego Warszawy, rzecznik wykonuje zadania miasta w zakresie ochrony prawa konsumentów-mieszkańców miasta stołecznego Warszawy. Zgodnie z dołączoną do pozwu listą członków grupy tylko 312 osób jest mieszkańcami Warszawy. Rzecznik nie ma natomiast zdolności do bycia powodem w postępowaniu grupowym w odniesieniu do tych członków grupy, którzy nie zamieszkują na obszarze jego właściwości miejscowej. Wytoczenie powództwa na rzecz osób, których reprezentowanie wykracza poza zakres uprawnień przysługujących rzecznikowi konsumentów jest w ocenie pozwanego niedopuszczalne. Rzecznikowi konsumentów nie przysługuje w tym zakresie zdolność sądowa.

Pozwany wskazał także, iż pomiędzy poszczególnymi członkami grupy zachodzą istotne różnice dotyczące wyłączające jednakowość podstawy faktycznej powództwa. Są to: daty zawarcia umowy o kredyt hipoteczny, okres, na jaki została zawarta umowa o kredyt hipoteczny, kwota kredytu hipotecznego, wysokość i charakter (malejący lub równy) rat kapitałowo-odsetkowych, wysokość oprocentowania kredytu hipotecznego, przeznaczenie kredytu hipotecznego, różna liczba osób po stronie kredytobiorcy, udział doradców finansowych w zawieraniu umowy. Część umów została zawarta za pośrednictwem instytucji finansowych specjalizujących się w doradztwie kredytowym, co ma zdaniem pozwanego znaczenie, bowiem instytucje tego rodzaju są lepiej poinformowane w zakresie sposobów określania oprocentowania kredytowego niż przeciętny konsument. Zawarcie umowy za ich pośrednictwem znacznie osłabia domniemanie nierówności stosunków pomiędzy bankiem a konsumentem. W ramach umów … i … w sposób odmienny następowało wykonanie zobowiązania. W umowach tych w sposób odmienny i w innych okresach czasu podwyższano i obniżano oprocentowanie w trakcie trwania stosunku kredytowego. Różna zmiana wysokości oprocentowania w umowach świadczy o istnieniu różnych stosunków prawnych w ramach grupy, a tym samym o braku jednakowości podstawy faktycznej powództwa. W niniejszej sprawie nie można mówić o tej samej, ale nawet takiej samej podstawie faktycznej powództwa. W razie ustalenia odpowiedzialności pozwanego wyrok taki miałby charakter prejudykatu w postępowaniach indywidualnych, okoliczności indywidualne różnicujące podstawę faktyczną powództwa nie mogą zostać zignorowane. Ich przewaga nad okolicznościami wspólnymi powinna, zdaniem pozwanego, prowadzić do odrzucenia pozwu (odpowiedź na pozew – k. 239-263).

W piśmie procesowym z dnia 28 lutego 2011 r. powód podniósł, że zarzut braku właściwości miejscowej Sądu jest złożony z naruszeniem art. 202 k.p.c., gdyż został podniesiony już po wdaniu się w spór, a więc po wniosku o oddalenie powództwa, a także jest bezzasadny. Z załączonych do odpowiedzi na pozew przykładowych umów wynika bowiem, że zostały one zawarte z B. Bankiem Spółką Akcyjną w Warszawie Oddziałem Bankowości Detalicznej w Łodzi. W świetle treści odpisu z KRS dotyczącego pozwanego przedmiotowy oddział jest jedynym oddziałem bankowości detalicznej pozwanego (pismo – k. 412-413).

W piśmie procesowym z dnia 2 marca 2011 r. pozwany podtrzymał dotychczasowe wnioski, twierdzenia i zarzuty. Podniósł, że zarzut niewłaściwości miejscowej Sądu został zgłoszony we właściwym terminie, ponieważ wystarczającym warunkiem jego zachowania jest podniesienie zarzutu w odpowiedzi na pozew (pismo – k. 422-426).

W piśmie procesowym z dnia 10 marca 2011 r. powód na podstawie art. 222 zd. 1 k.p.c. wniósł o oddalenie wniosku o odrzucenie pozwu z powodu braku zdolności sądowej reprezentanta grupy. Powód wniósł także na podstawie art. 222 k.p.c. zd. 2 w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy o: pozostawienie bez rozpoznania zarzutu niewłaściwości miejscowej Sądu jako spóźnionego i przez to bezskutecznego (art. 167 k.p.c.) oraz pozostawienie bez rozpoznania wniosku o sprawdzenie przez Sąd wartości przedmiotu sporu jako spóźnionego i przez to bezskutecznego (art. 167 k.p.c.), ewentualnie o oddalenie tego wniosku, w szczególności przy uwzględnieniu, iż sprawdzenie przedmiotu sporu nie może prowadzić do przekazania sprawy innemu sądowi okręgowemu (art. 25 § 3 k.p.c.), gdyż wyłączna właściwość rzeczowa Sądu Okręgowego wynika z art. 3 ust. 1 ustawy. Na podstawie art. 222 zd. 2 k.p.c. powód w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy powód wniósł także o oddalenie zarzutów pozwanego co do braków formalnych pozwu.

Odnosząc się do zarzutu niedopuszczalności postępowania grupowego powód wskazał, że wskazanie przez pozwanego katalogu cech różnicujących członków grupy nie są relewantne w świetle okoliczności przytoczonych jako podstawa faktyczna powództwa. Do zespołu faktów kreujących roszczenie odszkodowawcze każdego z członków grupy należy: zawarcie z pozwanym umowy kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, zastrzeżenie w treści umowy określonych przesłanek determinujących zmiany oprocentowania zaciągniętego kredytu, twierdzenie o określonej treści wynikającej z zapisu umownego (tj. twierdzenie o właściwym sposobie wykładni określonego zapisu umowy: zmiany oprocentowania determinowane aktualnym – ulegającym zmianie w czasie – poziomem wskaźnika LIBOR 3M CHF), wystąpienie w określonym przedziale czasu określonych zmian rynkowych, które powinny determinować zmianę oprocentowania kredytu (obniżenie wskaźnika LIBOR 3M CHF maksymalnie o 2,49% w okresie od dnia 1 września 2008 r. do 28 lutego 2010 r.) oraz nieobniżenie przez pozwanego oprocentowania kredytu o wartość wynikającą ze zmiany wskaźnika LIBOR 3M CHF, a o wartość znacznie niższą, stanowiące nienależyte wykonanie umowy. Zdaniem powoda, pozwany zawarł z członkami grupy umowę o identycznej treści w zakresie zasad zmiany oprocentowania. Pozwany dokonując zmiany oprocentowania kredytów w związku ze ziszczeniem się przesłanek określonych w umowach, ogłaszał je publicznie (za pośrednictwem swojej strony internetowej) i miały one identyczne zastosowanie do wszystkich klientów banku. W odniesieniu do zarzutu braku zdolności sądowej rzecznika konsumenta powód wskazał, że zdolność sądowa jest cechą trwałą i niepodzielną, nie może być zatem różnicowana w oparciu o kryterium właściwości miejscowej rzecznika.

W przedmiotowym piśmie powód podał odmienną od wskazanej w pozwie podstawę zwolnienia od kosztów sądowych w sprawie, którą stanowi art. 96 ust. 1 pkt 11 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, wskazując jednocześnie, że większego znaczenia w tej kwestii nie ma to, czy powództwo zmierza do ochrony zbiorowego interesu konsumentów, czy ich indywidualnych konsumentów.

Powód wskazał, że umowa zawarta przez rzecznika z pełnomocnikiem nie kreuje zobowiązań finansowych po stronie rzecznika, czy zatrudniającej go jednostki samorządu terytorialnego. Sama ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym przewiduje możliwość zawarcia takiej umowy pomiędzy pełnomocnikiem i reprezentantem. Ryzyko poniesienia kosztów procesu w razie przegrania sprawy wiąże się natomiast z samym wytoczeniem powództwa, a nie zawarciem umowy z pełnomocnikiem. Zawarcie umowy nie wymaga zatem odrębnej zgody ze strony prezydenta miasta, czy upoważnienia rady miasta wyrażonego w uchwale (pismo – k. 430-460).

W piśmie procesowym z dnia 29 marca 2011 r. powód oświadczył, że w okresie od 17 stycznia do 25 marca 2011 r. do grupy przystąpiło 32 konsumentów – wskazanych co do tożsamości w załączonym zestawieniu, a grupa liczy aktualnie 867 członków. Powód załączył oświadczenia o przystąpieniu do grupy oraz wyrażeniu zgody na osobę reprezentanta grupy wszystkich osób fizycznych wskazanych w piśmie, które przystąpiły do grupy w okresie od 17 stycznia 2011 r. do 25 marca 2011 r., umowy kredytowe i potwierdzenia uiszczania rat kredytowych w całym okresie objętym pozwem. Powód wniósł o objęcie postanowieniem co do składu grupy 32 konsumentów wskazanych co do tożsamości w załączonym zestawieniu. Powód określił aktualną wartość przedmiotu sporu na kwotę 3.416.836 zł (pismo – k. 503-505).

W piśmie procesowym z dnia 30 marca 2011 r. pozwany podtrzymał zgłoszone dotychczas wnioski, twierdzenia i zarzuty. Wskazał dodatkowo, że okolicznością modyfikującą sytuację poszczególnych członków grupy jest fakt, iż od 1 września 2006 r. 165 osób wchodzących w skład grupy miało możliwość zawarcia umowy kredytowej w oparciu o wzorzec umowy tzw. starego portfela, który jest przedmiotem tego postępowania lub też o wzorzec tzw. nowego portfela, ustalający zmianę oprocentowania jedynie w oparciu o zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M CHF przy uwzględnieniu stałej marży. Pozwany podniósł, że wobec trudności, jakie wiążą się z koniecznością udowodnienia sposobu rozumienia spornej klauzuli przez każdego z członków grupy, polegających np. na potrzebie przesłuchania wszystkich członków grupy, uwidacznia się nadużycie instytucji postępowania grupowego. Nadużycie to polega na tym, że postępowanie grupowe w niniejszej sprawie zastępowałoby szereg postępowań indywidualnych, mimo że nie ma do tego podstaw, bowiem przesłanka jednakowej podstawy faktycznej powództwa nie została spełniona. Popierając zarzut braku zdolności sądowej rzecznika konsumentów pozwany wskazał, że reprezentantem grupy może być nie tylko rzecznik konsumentów, ale też członek grupy. Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym dopuszcza możliwość toczenia się kilku postępowań grupowych jednocześnie, w których mogą brać udział członkowie grupy, utworzonej na potrzeby niniejszego postępowania. Jeśli istnieje potrzeba reprezentowania takich grup przez rzecznika konsumentów, jest to dopuszczalne, ale tylko w ramach kilku postępowań grupowych. Udział rzecznika w postępowaniu jest jednak obwarowany ograniczeniami wynikającymi nie tylko z charakteru pełnionych zadań, ale także z jego statusu prawnego jako pracownika samorządowego (pismo – k. 510-530).

W piśmie procesowym z dnia 18 kwietnia 2011 r. powód podniósł, że z punktu widzenia kwestii zasadności powództwa irrelewantna jest okoliczność sposób rozumienia spornej klauzuli umownej przez poszczególnych konsumentów. Umowy kredytowe zostały bowiem zawarte na bazie wzorca, tj. zapisu, na kształt i brzmienie którego żaden z członków grupy nie miał najmniejszego wpływu. W relacji konsument-przedsiębiorca zastosowanie obok art. 65 k.c. znajduje art. 385 § 2 k.c. Powód przedstawia okoliczności zawarcia spornych umów i informacje dostępne członkom grupy (m. in. sposób realizacji spornych umów przez bank, treść korespondencji wysyłanej do konsumentów), przyjmując, iż na ich podstawie Sąd obiektywnie ustali, jakie wyobrażenie o rzeczywistej treści zawieranej umowy winien mieć rozważny konsument. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego powód wskazał, że w przypadku umów zawieranych z wykorzystaniem wzorców umownych nie jest w praktyce możliwe badanie zgodnego zamiaru stron. Możliwe jest natomiast ustalenie treści informacji przekazywanych przez bank konsumentom, czy sposobu wykonywania umów. Zdaniem powoda, wyłączona jest możliwość wykładni oświadczenia woli prowadząca do nierównego traktowania członków grupy pomimo zawarcia identycznych umów. Pozwany nie pytał członków grupy o sposób, w jaki rozumieją oni sporne zapisy umowy, nie wykonywał ich również stosownie do subiektywnego wyobrażenia konsumentów o treści zawartych umów. Pozwany wykonywał je w całości w oparciu o przyjęty przez siebie – identyczny dla wszystkich klientów z tzw. starego portfela – sposób rozumienia przedmiotowego uregulowania umownego. Gdyby przyjąć założenie przeciwne, przewidujące, iż o treści łączącego strony stosunku prawnego zawartego w oparciu o wzorzec umowny decyduje sposób jego postrzegania przez konsumenta, pozwany winien uznać powództwo w odniesieniu do tych członków grupy, którzy wykładali sporną umowę w sposób opisany w pozwie – czyli do wszystkich. Pomimo to, że tego typu stwierdzenia były kierowane przez członków grupy w pisemnych reklamacjach kierowanych do pozwanego, nie uwzględnił on żadnej z reklamacji, obecnie natomiast podnosi, iż jest związany indywidualnym rozumieniem umowy przez każdego członka grupy. Powód wskazał, że zamierza przesłuchać jedynie część członków grupy, gdyż zebrany w ten sposób materiał dowodowy pozwoli ustalić zakres informacji przekazywanych przez … przy okazji zawierania umów według badanego w niniejszym postępowaniu wzorca. Ta bowiem okoliczność jest relewantna w sprawie, a nie okoliczność jak 867 członków grupy o różnym wykształceniu w istocie rozumiało analizowany zapis.

Powód w odniesieniu do zarzutu braku zdolności sądowej rzecznika konsumentów podniósł dodatkowo, że w istocie ma on uprawnienie do występowania w imieniu mieszkańców Warszawy. Wytoczone powództwo zmierza do ochrony interesów mieszkańców Warszawy, czego nie zmienia przystąpienie do grupy również osób spoza Warszawy, w szczególności nie może prowadzić do utraty przez rzecznika zdolności sądowej. Powód powołał się na ratio legis ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, która zmierza do redukcji liczby postępowań obejmujących osoby, które znalazły się w tożsamej sytuacji faktycznej. Z przepisów ustaw, ani z treści regulaminu Urzędu Miasta stołecznego Warszawy nie wynika ograniczenie wykonywania zadań przez rzecznika wyłącznie na rzecz mieszkańców Warszawy. Nawet gdyby tego rodzaju ograniczenie faktycznie istniało to nie może ono rzutować na zdolność sądową powoda, która determinowana jest wyłącznie przepisami aktów rangi ustawowej. Żaden przepis prawa nie wprowadza choćby pośrednio ograniczenia uniemożliwiającego danej osobie przystąpienia do postępowania tylko z tego powodu, że reprezentantem grupy jest Miejski Rzecznik Konsumentów działający na innym obszarze niż miejsce zamieszkania konsumenta chcącego zgłosić akces do grupy (pismo – k. 552-564).

W piśmie procesowym z dnia 28 kwietnia 2011 r. pozwany podtrzymał zarzut niedopuszczalności postępowania grupowego wskazując, że powództwo oparte jest na interpretacji klauzuli umownej przez członków grupy odmiennie od jej literalnego brzmienia. Zdaniem pozwanego, abstrahując od tego, czy powyższa klauzula może być interpretowana w sposób powołany przez powoda, koniecznym jest zbadanie, czy każda z 867 osób rozumiała powyższą klauzulę w sposób zaproponowany przez powoda. Gdyby bowiem choć jedna z nich interpretowała ją w sposób odmienny zachodziłby brak tożsamości pomiędzy okolicznościami faktycznymi stanowiącymi podstawę roszczeń członków grupy. W ocenie pozwanego, skoro powód domaga się ustalenia właściwego celu i rozumienia umowy koniecznym jest przesłuchanie każdego członka grupy, a nie tylko niektórych z nich. W przypadku dochodzenia roszczeń względem pozwanego na drodze indywidualnych postępowań, a nie w postępowaniu grupowym, sądy rozpatrujące pojedyncze sprawy musiałyby dokonać takiej samej wykładni spornej klauzuli. Idąc tokiem rozumowania powoda, wyrok wydany w pierwszej z tego typu spraw musiałby być wiążący dla sądów orzekających w innych tego typu sprawach. Skoro powód żąda przeprowadzenia wykładni obiektywnej umowy, a więc takiej której może dokonać typowy jej adresat-konsument, każdy sąd rozpatrujący jednostkową sprawę winien interpretować klauzulę w ten sam sposób, posługując się wspomnianym modelem. W ocenie pozwanego jednak, model typowego konsumenta adresata oświadczenia woli nie jest tworzony w próżni, lecz zawsze odnosi się do określonych okoliczności sprawy w celu ustalenia, czy typowy konsument, działając w danych okolicznościach faktycznych, mógłby zinterpretować postanowienie wzorca umownego w zaproponowany przez siebie sposób (pismo – k. 568-580).

Na rozprawie w dniu 6 maja 2011 r. strony podtrzymały wcześniej zaprezentowane stanowiska (protokół – k. 603-603v).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Z uwagi na treść art. 380 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c., art. 222 k.p.c. i art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 44), a także mając na uwadze szczególny charakter rozpoznawanej sprawy w pierwszym rzędzie wskazać należy na motywy rozstrzygnięć niepodlegających odrębnemu zaskarżeniu zawartych w pierwszym z postanowień zapadłych na rozprawie w dniu 6 maja 2011 r. a dotyczącym:

a)   oddalenia wniosku pozwanego o stwierdzenie niewłaściwości sądu i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie jako właściwemu;

b)   oddalenia wniosku pozwanego o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu;

c)   oddalenia wniosku pozwanego o wezwanie powoda do:

  • określenia wysokości roszczenia każdego z członków grupy,
  • złożenia umowy powoda z pełnomocnikiem o reprezentację powoda w postępowaniu grupowym,
  • zapłacenia opłaty sądowej od pozwu.

Ad a.

Na wstępie wskazać należy, iż zarzut niewłaściwości miejscowej sądu został zgłoszony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew z zachowaniem wymogów określonych w art. 202 zd. 1 k.p.c. Sąd nie podziela stanowiska powoda, że przedmiotowy zarzut jest spóźniony, ponieważ został podniesiony w odpowiedzi na pozew po sformułowaniu wniosku o oddalenie powództwa. Zarzut niewłaściwości sądu dającej się usunąć za pomocą umowy stron dotyczy także właściwości miejscowej innej niż wyłączna (postanowienie Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 czerwca 2009 r., I ACz 531/09, niepubl.). Zarzut ten podniesiony jest przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy, jeżeli został sformułowany odpowiedzi na pozew, w której nastąpiło wdanie się w spór co do istoty sprawy, także w dalszej kolejności, tj. po zajęciu stanowiska merytorycznego. Identyczny pogląd zaprezentował Sąd Najwyższy w powołanym przez pozwanego wyroku z dnia 16 lipca 2004 r. (I CK 41/04, OSNC 7 8/2005, poz. 136).

Zarzut niewłaściwości miejscowej tutejszego Sądu i wniosek o przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie jako właściwemu nie mogły jednak być uznane za uzasadnione z następujących względów. Zgodnie z art. 33 k.p.c. powództwo o roszczenie majątkowe przeciwko przedsiębiorcy można wytoczyć przed sąd, w którego okręgu znajduje się zakład główny lub oddział, jeżeli roszczenie pozostaje w związku z działalnością tego zakładu lub oddziału. Oddziałem przedsiębiorcy w rozumieniu art. 5 pkt 4 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. z 2010 r. Nr 220, poz. 1447 ze zm.) jest wyodrębniona i samodzielna organizacyjnie część działalności gospodarczej, wykonywana przez przedsiębiorcę poza siedzibą przedsiębiorcy lub głównym miejscem wykonywania działalności. Z kolei, definicja oddziału instytucji kredytowej została zawarta w art. 4 ust. 1 pkt 18 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 ze zm.). W myśl ostatniego z powołanych przepisów, jest to jednostka organizacyjna instytucji kredytowej wykonująca w jej imieniu i na jej rzecz wszystkie lub niektóre czynności wynikające z zezwolenia udzielonego tej instytucji kredytowej, przy czym wszystkie jednostki organizacyjne danej instytucji kredytowej odpowiadające powyższym cechom, utworzone na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, uważa się za jeden oddział. Powołany przepis ustanawia zasadę jednopodmiotowości wszystkich tego rodzaju jednostek jako jednego oddziału w skali całego kraju (Prawo bankowe. Komentarz, pod red. F. Zolla, Zakamycze 2005, LEX; por. R. Zdzieborski, K. Werner, Działanie instytucji kredytowej w Polsce poprzez oddział. Zagadnienia podstawowe, Monitor Prawniczy 21/2006, Legalis).

W orzecznictwie podnosi się, że z definicji zamieszczonej w art. 4 ust. 1 pkt 18 ustawy – Prawo bankowe wynika, że oddział instytucji kredytowej jest uprawniony do zaciągania zobowiązań lub nabywania praw w zakresie wynikającym z zezwolenia udzielonego instytucji kredytowej oraz przepisów prawa bankowego. Skutki czynności prawnych podjętych przez osoby działające w oddziale obciążają instytucję kredytową, z uwagi na to, że oddział instytucji kredytowej nie jest uprawniony do dokonywania tych czynności we własnym imieniu, lecz w imieniu i na rzecz instytucji kredytowej. Działania podejmowane w obrocie prawnym przez osoby czynne w oddziale instytucji kredytowej wywołują zatem skutki w postaci powstania, zmiany, ustania stosunków prawnych wyłącznie dla samej instytucji kredytowej. To instytucja kredytowa, a nie jej oddział nabywa prawa i zaciąga zobowiązania. Jeżeli zatem osoba czynna w oddziale instytucji kredytowej podejmuje działania prowadzące do zawarcia umów kredytowych i uzyskania zabezpieczenia wierzytelności wynikających z tych umów, to dochodzi do skutku czynność, której stronami są kredytobiorcy i sama instytucja kredytowa, nie zaś oddział tej instytucji (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2010 r., V CSK 74/10, LEX nr 677910).

W związku z funkcjonowaniem oddziału przedsiębiorcy (w tym banku jako instytucji kredytowej) wyodrębnieniu podlega natomiast m. in. jego firma. Zgodnie z art. 436 k.c., winna ona zawierać pełną nazwę tej osoby oraz określenie „oddział” ze wskazaniem miejscowości, w której oddział ma siedzibę. Przedmiot samodzielnej działalności gospodarczej oddziału może pokrywać się z przedmiotem działalności zakładu głównego lub stanowić jego wyodrębnioną fazę. Zasadzie jedności firmy oddziału przedsiębiorcy jako osoby prawnej nie sprzeciwia się używanie przez oddział dodatkowych oznaczeń odróżniających jak godło, logo lub inne oznaczenia słowne bądź obrazowe (U. Promińska w: Komentarz do art. 436 kodeksu cywilnego, pod red. M. Pyziak-Szafnickiej, LEX 2009). Posługiwanie się przez danego przedsiębiorcę określoną nazwą handlową lub znakiem towarowym nie może jednak wpływać na precyzyjne jego określenie jako strony umowy, zwłaszcza wynikające wprost z jej treści. Dotyczy to również sytuacji, w której posługiwanie się danym oznaczeniem odróżniającym ma miejsce w ramach działalności gospodarczej prowadzonej przez oddział przedsiębiorcy.

W niniejszej sprawie wszystkie umowy kredytowe zostały zawarte przez członków grupy z B. Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą w Warszawie Oddziałem Bankowości Detalicznej w Łodzi, niezależnie od tego, czy danej umowie pozwany występował jako … , czy też jako … . Bez znaczenia przy tym pozostaje charakter prawny tego rodzaju oznaczeń, tzn. czy stanowią one znak towarowy, nazwę handlową, nazwę przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 551 pkt 1 k.c., godło, logo itd. Co istotne, wbrew twierdzeniu pozwanego, z treści umów zawartych przez konsumentów z pozwanym działającym jako … nie wynika, że prawem do posługiwania się tym oznaczeniem miał wyłącznie B. Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, a nie Oddział Bankowości Detalicznej w Łodzi. W każdej z tych umów to właśnie B. Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie Oddział Bankowości Detalicznej w Łodzi zwany w umowie … występował jako jej strona. Potwierdza to także treść załączników do przedmiotowych umów, w których wzór oświadczenia o odstąpieniu od umowy zawierał oznaczenie jako adresata … Bankowość Detaliczna … Banku S.A. Biuro Kredytów Detalicznych z podaniem numeru skrzynki pocztowej, kodu pocztowego i oznaczenia Łodzi jako miasta, do którego kierowana ma być korespondencja kontrahentów. Nie ma zatem podstaw do utrzymywania, że umowy kredytowe zawarte z członkami grupy w związku z ofertą pozwanego proponowaną z użyciem oznaczenia … nie pozostają w związku z działalnością oddziału bankowości detalicznej w Łodzi, ale bezpośrednio w związku z działalnością B. Banku. Nie ulega wątpliwości, że zawieranie umów kredytowych w ramach działalności oddziału banku rodzi dla niego bezpośrednie skutki cywilnoprawne (to bank jest stroną umowy), nie oznacza to natomiast, że roszczenia z tych umów nie pozostają w związku z działalnością jego oddziału w rozumieniu art. 33 k.p.c., przy czym związek ten winien mieć charakter ścisły (por. P. Pawlonka, Oddział przedsiębiorcy w procesie cywilnym – wybrane zagadnienia, Monitor Prawniczy 13/2010, Legalis).

Nie ulega kwestii, że zawieranie umów kredytowych z konsumentami w ramach działalności oddziału bankowości detalicznej określonej instytucji kredytowej wskazuje na ścisły związek roszczeń majątkowych z tych umów z działalnością tego oddziału. Dotyczy to także sytuacji, w której w ramach działalności określonego oddziału bank posługuje się różnymi nazwami handlowymi, znakami towarowymi, godłami itp. Na gruncie rozpoznawanej sprawy, tego typu ograniczenie działalności Oddziału Bankowości Detalicznej w Łodzi nie wynika również z odpisu z rejestru przedsiębiorców przedłożonego przez pozwanego.

Nie można przy tym pomijać, że w części załączonych do pozwu umów zawarte są ponadto postanowienia, w świetle których strony poddają rozstrzyganie sporów mogących powstać w związku z wykonywaniem umowy właściwym rzeczowo sądom powszechnym w Łodzi. W tych przypadkach pomiędzy stronami obowiązuje dodatkowo umowa o właściwość sądu (umowa prorogacyjna), o której mowa w art. 46 § 1 k.p.c. Określa ona właściwość sądów powszechnych w Łodzi nie wyłączając właściwości przemiennej wynikającej z art. 33 k.p.c. Jednocześnie więc taka umowa nie odwołuje się do sądu, „który według ustawy nie jest miejscowo właściwy”, a zatem jej znaczenie nie może być ocenione jako doniosłe (por. T. Jaworski, P. Radzimierski, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2010, s. 134-135). Niezależnie od tego, w odniesieniu do roszczeń rozpoznawanych w postępowaniu grupowym, właściwym miejscowo i rzeczowo w tym przypadku pozostaje również Sąd Okręgowy w Łodzi.

Ad b.

Z przytoczonych już powyżej względów nie można było uznać, że wniosek pozwanego o sprawdzenie wartości przedmiotu sporu został zgłoszony już po wdaniu się w spór co do istoty sprawy, a więc z naruszeniem art. 25 § 2 k.p.c. Za wystarczające w tym zakresie uznać należy zawarcie takiego wniosku w odpowiedzi na pozew bez względu na kolejność jego zamieszczenia w treści pisma. Wniosek ten nie zasługiwał jednak na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 6 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym pozew w sprawie o prawa majątkowe powinien zawierać oznaczenie wartości przedmiotu sporu. Zgodnie z art. 19 § 1 k.p.c. w sprawach o roszczenia pieniężne, zgłoszone choćby w zamian innego przedmiotu, podana kwota pieniężna stanowi wartość przedmiotu sporu. Oznaczenie wartości przedmiotu sporu jest zatem warunkiem formalnym pozwu. Jej sprawdzenie może nastąpić na podstawie art. 25 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd może na posiedzeniu niejawnym sprawdzić wartość przedmiotu sporu oznaczoną przez powoda i zarządzić w tym celu dochodzenie. Stosownie do § 107 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego 2007 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych (Dz. U. Nr 38, poz. 249 ze zm.), sprawdzenie wartości przedmiotu sporu powinno nastąpić w każdym przypadku, w którym podana wartość nasuwa uzasadnione wątpliwości, a od wartości tej zależy właściwość sądu albo wysokość opłat sądowych.

W niniejszej sprawie żądanie pozwu nie obejmuje ustalenia ścisłej wysokości szkody poniesionej przez każdego z członków grupy. Celem takiego określenia powództwa jest przesądzenie zasady odpowiedzialności pozwanego. W takim razie wartość przedmiotu sporu z natury rzeczy opierać się musi na pewnym szacunkowym i jednolitym dla wszystkich członków grupy określeniu wartości ich roszczeń. Metoda zastosowana przez powoda polega na ustaleniu średniej kwotowej wartości, o jaką została w jego ocenie zawyżona średnia rata kredytu każdego członka grupy w okresie objętym żądaniem pozwu. Tak uzyskaną kwotę powód przemnożył przez liczbę spornych umów. Uwzględniając aktualną liczbę członków grupy (867 osób) powód oznaczył ostatecznie wartość przedmiotu sporu na kwotę 3.416.836 zł. Należy zaznaczyć, że zgodnie z art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń postępowaniu grupowym, ustawodawca pozwala rozdzielić problem odpowiedzialności pozwanego i kwestię wysokości roszczeń poszczególnych członków grupy, właśnie w przypadku roszczeń pieniężnych. Wyrok zapadły w sprawie o ustalenie odpowiedzialności pozwanego nie jest wyrokiem wstępnym, pełni natomiast rolę prejudykatu w ewentualnych późniejszych procesach o zapłatę (T. Jaworski, P. Radzimierski, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, Warszawa 2010, s. 123-124; por. uzasadnienie projektu ustawy, druki Sejmu RP VI kadencji, nr druku 1829). Ustawodawca nie wskazał żadnych szczegółowych reguł dotyczących ustalania wartości przedmiotu sporu w sprawie, w której przedmiotem sporu jest ustalenie odpowiedzialności pozwanego. Wobec tego należy tu brać pod uwagę również ratio legis wprowadzenia ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Celem ustawy jest bowiem umożliwienie dochodzenia określonych roszczeń w postępowaniu grupowym z zastosowaniem jednolitych dla całej grupy reguł procesowych, co w przypadku roszczeń pieniężnych wyraża się choćby w konieczności ich ujednolicenia (standaryzacji) (art. 2 ust. 1 ustawy; por. uzasadnienie projektu ustawy, druki Sejmu RP VI kadencji, nr druku 1829).

Określenie wartości przedmiotu sporu przez powoda opiera się na racjonalnym i łatwo sprawdzalnym kryterium średniego zawyżenia średniej raty kredytu oraz liczby spornych umów. Tym samym określenie wartości przedmiotu sporu w ten sposób uznać należy za wystarczające, ponieważ powód nie domaga się przesądzenia kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego co do kwoty. Sprawdzenie wartości przedmiotu sporu jest wobec tego niecelowe, tym bardziej, że nie są wpływa ona na kwestię właściwości rzeczowej sądu. Fakt, że na ogólnych zasadach wywiera ona wpływ na wysokość opłat sądowych nie jest natomiast wystarczającą przesłanką do sprawdzenia wartości przedmiotu sporu i przeprowadzenia dochodzenia.

Ad c.

Nie znajdowały usprawiedliwionych podstaw również wnioski pozwanego o wezwanie powoda do:

  • określenia wysokości roszczenia każdego z członków grupy,
  • złożenia umowy powoda z pełnomocnikiem o reprezentację powoda w postępowaniu grupowym,
  • wezwanie powoda do zapłacenia opłaty sądowej od pozwu.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, pozew w przypadku roszczeń pieniężnych powinien zawierać określenie wysokości roszczenia każdego z członków grupy lub podgrup. W niniejszej sprawie przedmiotem postępowania są roszczenia majątkowe członków grupy dotyczące ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego co do zasady, bez określenia sposobu przyszłego naprawienia szkody, a w szczególności czy ma ono nastąpić przez zapłatę w pieniądzu. Jednocześnie jednak w art. 2 ust. 3 ustawy w sprawach o roszczenia pieniężne umożliwia się ograniczenie żądania do ustalenia odpowiedzialności pozwanego. W takiej sytuacji nie wydaje się konieczne, ani celowe określenie wysokości roszczenia każdego z członków grupy. W piśmiennictwie wysunięto nawet tezę, że w postępowaniu o ustalenie odpowiedzialności sąd bada tylko odpowiedzialność pozwanego za określone zdarzenie, a to czy dana osoba poniosła wskutek tego zdarzenia szkodę będzie przedmiotem badania w indywidualnych postępowaniach. Skoro powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego nie zawiera żądania zasądzenia świadczeń pieniężnych, to tym samym nie obowiązuje w tym przypadku wymóg ujednolicenia roszczeń. Dlatego uznano za zaskakujące sformułowanie ustawy, zgodnie z którym to w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczyć się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. W odniesieniu do powództw ustalających można mówić o tym, że sprawa wszczęta na skutek powództwa ma charakter majątkowy (M. Rejdak w: M. Rejdak, P. Pietkiewicz, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2011, s. 94-95). Brzmienie art. 2 ust. 3 ustawy wskazuje zatem na pewną niekonsekwencję ustawodawcy, który z jednej strony umożliwia wytoczenie samego powództwa o ustalenie odpowiedzialności w sprawach o roszczenia pieniężne, z drugiej zaś z charakterem pieniężnym roszczenia wiąże szereg szczegółowych wymogów i rozwiązań nie do końca adekwatnych w przypadku powództwa o ustalenie (por. np. art. 2 ust. 1, art. 6 ust. 1 pkt 2 i 3, art. 16 ust. 1, art. 21 ust. 2, art. 22).

Nie może ulegać wątpliwości, że celem uzyskania wyroku uwzględniającego powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego jest pozyskanie prejudykatu dla ewentualnych indywidualnych procesów członków grupy o zapłatę, bądź podstawy zawarcia ugody pomiędzy członkiem grupy a pozwanym. Tak rozumiane roszczenie zawarte w pozwie ma charakter pieniężny, pomimo że nie stanowi o roszczenia o zapłatę. W świetle kategorycznego brzmienia art. 2 ust. 3 ustawy charakter pieniężny roszczenia jest wręcz przesłanką dopuszczalności powództwa o ustalenie. Z tej jednak racji w pozwie nie jest konieczne wskazywanie wysokości roszczenia każdego z członków grupy, a art. 2 ust. 3 stanowi wyjątek od zasady wskazania i ujednolicenia wysokości roszczeń każdego z członka grupy wynikającej z art. 2 ust. 1 oraz art. 6 ust. 1 pkt 3 ustawy.

Nawet jednak uznając, że art. 2 ust. 3 ustawy takiego wyjątku nie ustanawia i w przypadku powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanego wymóg określenia wysokości roszczeń każdego z członków grupy jest aktualny, to określenie tej wysokości musi zakładać pewne ujednolicenie. Podobnie jak w każdej sprawie o roszczenie pieniężne rozpoznawanej w postępowaniu grupowym, wysokość roszczenia każdego członka grupy powinna zostać ujednolicona przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy (art. 2 ust. 1). Powód wskazując w pozwie wartość przedmiotu sporu jednocześnie szacunkowo określił uśrednioną wysokość roszczenia każdego z członków grupy, co w rozpoznawanej sprawie odpowiada pojęciu ujednolicenia (standaryzacji) wysokości roszczeń w przypadku roszczeń pieniężnych. Powód mianowicie wyliczył średnią wartość kredytu zaciągniętego przez członków grupy na kwotę 122.234,11 CHF, średnią długość okresu, na jaki członkowie grupy zaciągnęli kredyt (338 miesięcy) oraz średnie oprocentowanie kredytów zaciągniętych przez członków grupy w dacie podpisywania przez nich umów (2,8%). Zgodnie z twierdzeniem pozwu, w okresie nim objętym pozwany pobierał oprocentowanie zawyżone o 2,09%. Powód przyjął, że członkowie grupy zaciągnęli kredyty w oparciu o równe raty oraz uwzględnił kurs franka szwajcarskiego zgodnie z tabelą kursów pozwanego w dniu sporządzania pozwu. Następnie powód przedstawił wyliczenie, zgodnie z którym po uwzględnieniu powyższych danych szacunkowa wartość średniego zawyżenia rat kredytów w odniesieniu do jednej umowy za cały okres objęty pozwem wynosi 6.471,28 zł.

W ocenie Sądu, tak oszacowana wartość średniego zawyżenia rat kredytów spełnia wymóg wskazania wysokości roszczenia każdego z członków grupy w sprawie, której przedmiotem jest jedynie kwestia samej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. Wymaganie od powoda, aby w takiej sytuacji podał wysokość roszczenia każdego z członków grupy wypaczałoby sens postępowania grupowego w tej sprawie.

Zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy do pozwu należy dołączyć m. in. umowę reprezentanta grupy z pełnomocnikiem, określającą sposób wynagrodzenia pełnomocnika. Powód załączył do pozwu pełnomocnictwo udzielone przez reprezentanta grupy adw. Henrykowi R. oraz adw. Iwo G. z Kancelarii … spółki komandytowej w Warszawie, substytucję udzieloną adw. Stanisławowi Ż. przez adw. Henryka R., a także umowę zawartą pomiędzy reprezentantem grupy a kancelarią … spółką komandytową w Warszawie reprezentowaną przez adw. Henryka R. o prowadzenie postępowania w niniejszej sprawie. Do umowy załączono również aneks, którego przedmiotem są szczegółowe warunki wynagradzania kancelarii. W ocenie Sądu powód poprzez przedłożenie przedmiotowych dokumentów spełnił warunek załączenia do pozwu umowy reprezentanta grupy z pełnomocnikiem, określającą sposób wynagrodzenia pełnomocnika. Wprawdzie umowa o prowadzenie postępowania w sprawie została zawarta z kancelarią adwokacką prowadzoną w formie spółki komandytowej, a nie z pełnomocnikiem, to należy mieć dodatkowo na względzie, że do pozwu załączono pełnomocnictwo udzielone przez reprezentanta grupy wskazanym w nim imiennie adwokatom. Zawarcie umowy o prowadzenie postępowania w sprawie z kancelarią prowadzoną w formie spółki handlowej, a nie wprost z pełnomocnikiem wykonującym zawód adwokata w ramach tej spółki, któremu towarzyszy udzielenie pełnomocnictwa adwokatowi jest zgodne z obowiązującymi przepisami ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawa o adwokaturze (t.j. Dz. U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188 ze zm.). Podobnie jak w przypadku zespołu adwokackiego, umowę z klientem zawiera osoba reprezentująca kancelarię adwokacką lub spółkę, o której mowa w art. 4a ust. 1, natomiast klient udziela pełnomocnictwa adwokatowi (art. 25 ust. 1 w zw. z art. 37 ustawy – Prawo o adwokaturze). Zgodnie z art. 4a ust. 1 ustawy – Prawo o adwokaturze adwokat wykonuje zawód w kancelarii adwokackiej, w zespole adwokackim oraz wymienionych w tym przepisie spółkach. W myśl art. 4a ust. 1 pkt 3 powołanej ustawy do spółkami tymi są także spółka komandytowa lub komandytowo-akcyjna, w której komplementariuszami są adwokaci, radcowie prawni, rzecznicy patentowi, doradcy podatkowi lub prawnicy zagraniczni wykonujący stałą praktykę na podstawie przepisów ustawy z dnia 5 lipca 2002 r. o świadczeniu przez prawników zagranicznych pomocy prawnej w Rzeczypospolitej Polskiej. Nie powinno wobec tego budzić wątpliwości, że adwokaci mogą reprezentować strony w postępowaniu przed sądem w sprawach cywilnych, tak samo jak wykonywać wszelkie inne czynności z zakresu pomocy prawnej pełniąc zawód w formach określonych w art. 4a ust. 1 ustawy – Prawo o adwokaturze (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2008 r., III CSK 245/07, LEX nr 475438).

Dlatego też załączenie do pozwu umowy reprezentanta grupy o prowadzenie postępowania grupowego zawartej ze spółką komandytową stanowiącą formę prawną wykonywania zawodu adwokata i związane z nią udzielenie pełnomocnictwa konkretnemu adwokatowi wykonującemu zawód w tej spółce należy uznać za spełnienie wymogu formalnego pozwu w postaci dołączenia do pozwu umowy reprezentanta grupy z pełnomocnikiem w rozumieniu art. 6 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Aneks do tej umowy zawarty przez jej strony, tj. kancelarię adwokacką prowadzoną w formie spółki komandytowej i reprezentanta grupy, określający sposób wynagrodzenia należnego na rzecz kancelarii prowadzonej w formie spółki spełnia zatem również formalny wymóg określenia w umowie sposobu wynagrodzenia pełnomocnika. Zbędne jest natomiast badanie, jakie ostatecznie będzie honorarium poszczególnych pełnomocników będących adwokatami wykonującymi zawód w spółce komandytowej, co winno wynikać z umowy tej spółki i wewnętrznych uzgodnień wspólników. Tym samym bezprzedmiotowe jest wzywanie powoda do złożenia umowy o reprezentację w postępowaniu grupowym.

Z racji tego, że sama ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym uprawnia powiatowego (miejskiego) rzecznika konsumentów do bycia reprezentantem grupy, nie jest konieczne wykazanie przez rzecznika, że został umocowany przez właściwy organ jednostki samorządu terytorialnego do zawarcia umowy z pełnomocnikiem i wytoczenia powództwa. Zgodnie z art. 40 ust. 3 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. Nr 50, poz. 331 ze zm.), rzecznik konsumentów jest bezpośrednio podporządkowany staroście (prezydentowi miasta). Obowiązujące przepisy, w tym przepisy ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 223, poz. 1458 ze zm.), ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 ze zm.), ani ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym (t.j. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1592 ze zm.) nie uzależniają jednak możliwości wytoczenia przez rzecznika powództwa, w tym powództwa w postępowaniu grupowym, od uzyskania uprzedniego zezwolenia organu zwierzchniego. Wynika to już z art. 42 ust. 2 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, który umożliwia rzecznikowi wytaczanie powództw na rzecz konsumentów. W tym zakresie rzecznik nadal zachowuje autonomię decyzyjną. Wytaczanie powództw na rzecz konsumentów jest bowiem jego uprawnieniem, a nie obowiązkiem. Podejmując decyzję o wytoczeniu powództwa rzecznik powinien przeanalizować szereg aspektów danej sprawy, w tym ryzyko oddalenia powództwa (Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz, pod red. C. Banasińskiego i E. Piontka, LexisNexis 2009, s. 585).

Powyższe uwagi należy odnieść także do możliwości zawarcia przez rzecznika umowy z pełnomocnikiem o reprezentowanie go w postępowaniu grupowym, która wiąże się z podjęciem decyzji o wytoczeniu powództwa w postępowaniu grupowym.

Należy mieć zresztą na względzie, iż zgodnie z art. 2.2 załączonej do pozwu umowy z tytułu prowadzenia postępowania po stronie kancelarii nie powstają żadne roszczenia finansowe wobec reprezentanta, ani też Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. W świetle treści aneksu do umowy, obowiązek uiszczenia wynagrodzenia na rzecz kancelarii spoczywa wyłącznie na członkach grupy. Jak trafnie podnosi powód, samo zawarcie umowy z kancelarią nie powoduje powstania po stronie reprezentanta grupy żadnych zobowiązań finansowych. Odrębną kwestią jest tutaj kwestia poniesienia kosztów procesu, co wiąże się jednak z samym wytoczeniem powództwa, a nie zawarciem umowy. Problematyka repartycji tych kosztów pomiędzy reprezentantem grupy i członkami grupy nie jest uregulowana w ustawie. Należy przyjąć, że w tym zakresie ustawodawca kierował się ogólnym założeniem, że stosunki pomiędzy reprezentantem grupy i jej członkami powinny zostać uregulowane samodzielnie przez zainteresowane podmioty w drodze umowy (P. Grzegorczyk, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Ogólna charakterystyka, LexisNexis 2011, s. 39 i n., s. 90; A. Tomaszek, Pełnomocnik powoda w polskim postępowaniu grupowym, Monitor Prawniczy 12/2010, Legalis; pkt III uzasadnienia projektu ustawy, druk Sejmu RP VI kadencji, nr druku 1829).

Wezwanie powoda do zapłacenia opłaty sądowej od pozwu nie było uzasadnione z następujących względów. Reprezentantem grupy w niniejszym postępowaniu jest Miejski Rzecznik Konsumentów w Warszawie. Zgodnie z art. 96 ust. 1 pkt 7 i 11 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 ze zm.) powiatowy (miejski) rzecznik konsumentów w sprawach dotyczących praktyk ograniczających konkurencję oraz praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, a także w sprawach dotyczących ochrony indywidualnych interesów konsumenta nie ma obowiązku uiszczania kosztów sądowych. W pozwie powód powołał się na przepis art. 96 ust. 1 pkt 7 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych jako podstawę zwolnienia go od kosztów sądowych w sprawie, natomiast w dalszych pismach procesowych jako podstawę zwolnienia wskazywał art. 96 ust. 1 pkt 11 ustawy. Zdaniem pozwanego, żaden z powołanych przepisów nie stanowi podstawy do zwolnienia od kosztów sądowych rzecznika konsumentów jako powoda w sprawie rozpoznawanej w postępowaniu grupowym.

W ocenie Sądu w niniejszej sprawie podstawą zwolnienia rzecznika konsumentów jako reprezentanta grupy od kosztów sądowych stanowi art. 96 ust. 1 pkt 11 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Zgodnie z art. 24 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, przez praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów rozumie się godzące w nie bezprawne działanie przedsiębiorcy, w szczególności: stosowanie postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, o którym mowa w art. 47945 k.p.c., naruszanie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji, nieuczciwe praktyki rynkowe lub czyny nieuczciwej konkurencji. Nie jest zbiorowym interesem konsumentów suma indywidualnych interesów konsumentów. Komentatorzy wskazują, że zbiorowy interes konsumentów musi być odnoszony do obecnych, przyszłych, jak też potencjalnych konsumentów (K. Kohutek, M. Sieradzka, Komentarz do art. 24 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, LEX 2008). W aktualnie rozpoznawanej sprawie roszczenie pozwu zmierza do uzyskania ochrony konsumentów w postępowaniu grupowym poprzez ustalenie odpowiedzialności kontraktowej pozwanego w związku z nienależytym wykonywaniem umów kredytowych zawartych z konsumentami-członkami grupy. Oznacza to, że w istocie przedmiotem ochrony prawnej, która ma zostać udzielona konsumentom w niniejszym postępowaniu jest ochrona ich indywidualnych interesów jako stron poszczególnych umów kredytowych. Stanowisko to prezentowane jest także w piśmiennictwie (M. Rejdak, P. Pietkiewicz, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2011, s. 115, 147, 269; T. Jaworski, P. Radzimierski, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2010, s. 491; odmiennie M. Sieradzka, Komentarz do art. 4 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, LEX 2010, która wskazuje na nieobowiązujący już przepis art. 111 § 1 pkt 4 k.p.c. jako stanowiący podstawę zwolnienia od kosztów sądowych poprzez odesłanie do przepisów o prokuratorze wynikające z art. 634 k.p.c.).

Dla niniejszego postępowania nie jest natomiast celowe rozstrzyganie, czy uprawnione jest wykluczenie a limine zbiegu podstaw zwolnienia rzecznika od kosztów wynikających z art. 96 ust. 1 pkt 7 in fine i art. 96 ust. 1 pkt 11 ustawy. Chodzi o sytuację, gdzie praktyka naruszająca indywidualne interesy określonych konsumentów stanowi jednocześnie naruszenie zbiorowego interesu wszystkich konsumentów rozumianego jako interes publiczny, np. w zakresie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji, czy sprzeczności z dobrymi obyczajami jako nieuczciwej praktyki rynkowej (art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym – Dz. U. Nr 171, poz. 1206). W niniejszej sprawie jednak podstawa faktyczna nie obejmuje wprost problematyki stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Powód tylko pośrednio wskazuje na określone postępowanie pozwanego odnoszone do wykonywania umów kredytowych opartych na wzorcach umownych, możliwość zakwalifikowania spornej klauzuli jako niedozwolonej i zakres informacji udzielanych członkom grupy, zmierzając jednak wyłącznie do ustalenia, że pozwany w stosunku do nich ponosi odpowiedzialność kontraktową z tytułu nienależytego wykonania tych umów. Tym samym powództwo zmierza do uzyskania ochrony interesów poszczególnych konsumentów jako członków grupy.

Wniosek pozwanego o odrzucenie pozwu z uwagi na brak zdolności sądowej reprezentanta grupy podlegał oddaleniu z następujących względów.

Zdolność sądowa w rozumieniu art. 64 k.p.c. jest w istocie pojęciem wieloznacznym. Zdolność sądową strony postępowania cywilnego określa się jednak przede wszystkim jako jej przymiot pozwalający na przeprowadzenie z jej udziałem jako strony ważnego procesu. Zdolność procesowa to zdolność do uczestniczenia w czynnościach procesowych w sposób czynny lub bierny. Z reguły zdolność sądowa i procesowe wiązane są ze zdolnością prawną i zdolnością do czynności prawnych jako ich atrybuty. Zdolność sądowa przysługuje albo nie przysługuje podmiotowi w danej kategorii spraw, wobec czego nie może być uznana za cechę podzielną. W nauce prawa postępowania cywilnego posiadanie zdolności sądowej nie jest w szczególności uzależnione, czy powiązane z terytorialnym zakresem kompetencji określonego podmiotu (M. Sychowicz w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do art. 1-366. Tom I, pod red. K. Piaseckiego, C.H. Beck 2010, Legalis; W. Broniewicz, Postępowanie cywilne w zarysie, Warszawa 2006, s. 135 i nast.; W. Broniewicz, Zdolność sądowa w postępowaniu cywilnym, Nowe Prawo 5/1966, s. 575 i nast.; W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa a zdolność prawna, ZNUŁ 99/1978, s. 93 i nast.; por. M. Sychowicz, Zmiany w kodeksie postępowania cywilnego dotyczące zdolności sądowej, Przegląd Sądowy 3/1993, s. 29 i nast.; M. Jędrzejewska, Problemy wynikające z regulacji zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy 10/1993, s. 44 i nast.; M. Sawczuk, Zdolność sądowa według kodeksu postępowania cywilnego, Nowe Prawo 11-12/1969, s. 1662 i nast.; S. Włodyka, Zdolność sądowa i procesowa w nowym ustawodawstwie cywilnym, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 5/1966, s. 145 i nast.; A. Harla, Zdolność sądowa w świetle obowiązujących przepisów prawnych, Studia Prawnicze 3-4/1986, s. 307 i nast.).

Zdolność sądowa rzecznika konsumentów w postępowaniu grupowym została mu przyznana wprost w art. 4 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, tj. w sprawach o ochronę konsumentów. Treść powołanych przepisów koresponduje w tym zakresie z treścią art. 42 ust. 2 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz art. 633 k.p.c., zgodnie z którymi w sprawach o ochronę konsumentów oraz ochronę interesów konsumentów powiatowy (miejski) rzecznik konsumentów może wytaczać powództwa na rzecz obywateli. To właśnie przepisy o charakterze prawnoprocesowym stanowią o zdolności sądowej rzecznika konsumentów i jego pozycji procesowej. W pozostałym zakresie, zwłaszcza na gruncie prawa administracyjnego i prawa pracy status, szczegółowy zakres i tryb funkcjonowania rzecznika konsumentów winny być dekodowane z uwzględnieniem treści szeregu innych aktów prawnych, w tym powołanych już ustawie z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych, ustawie z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym i ustawie z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym. Istotne są w tym zakresie również postanowienia statutów i regulaminów organizacyjnych jednostek samorządu terytorialnego (zob. Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz, pod red. C. Banasińskiego i E. Piontka, LexisNexis 2009, s. 578). Powołane akty prawne nie uzależniają zdolności sądowej rzecznika konsumentów w postępowaniu cywilnym np. od tego, czy występuje on wyłącznie na rzecz konsumentów z obszaru jego działania. Akceptując to zapatrywanie należałoby uznać, że rzecznik konsumentów jako reprezentant grupy w postępowaniu grupowym posiada zdolność sądową, gdy wytacza powództwo na rzecz konsumentów zamieszkałych na obszarze jego działania i utraci ją w przypadku, gdy po dokonaniu ogłoszenia o wszczęciu postępowania do grupy przystąpią konsumenci z innych powiatów lub miast (art. 11-13 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym). Wówczas sąd byłby zmuszony do częściowego odrzucenia pozwu, pomimo że uprzednio zapadło prawomocne orzeczenie o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym. Takie rozwiązanie kłóci się z potrzebą dokonania racjonalnej wykładni przepisu art. 4 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.

Kwestia zdolności sądowej reprezentanta grupy w postępowaniu grupowym wiąże się również z problematyką jego statusu prawnego w tym postępowaniu. Jak wynika z uzasadnienia projektu ustawy, procesowe relacje między reprezentantem grupy i członkami grupy zostały uregulowane na zasadzie subrogacji, polegającej na tym, iż reprezentant grupy prowadzi postępowanie w imieniu własnym, ale na rzecz wszystkich członków grupy. Członkowie grupy nie są stroną w postępowaniu grupowym (pkt III uzasadnienia projektu ustawy, druki Sejmu RP VI kadencji, nr druku 1829).

W literaturze opracowanej dotychczas na gruncie ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym wskazuje się, że reprezentant grupy jest stroną w znaczeniu procesowym, zaś członkowie grupy są stronami w znaczeniu materialnym (M. Sieradzka, Komentarz do art. 4 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, LEX 2010; T. Jaworski, P. Radzimierski, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2010, s. 25-26, 149-151; P. Grzegorczyk, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Ogólna charakterystyka, LexisNexis 2011, s. 59). Stroną w znaczeniu materialnym jest podmiot, którego dotyczy konkretna norma prawna. Natomiast stroną w znaczeniu procesowym jest podmiot, który występuje w danym procesie we własnym imieniu w charakterze powoda lub pozwanego. Zwykle strona w znaczeniu materialnym jest równocześnie stroną w znaczeniu procesowym. Wyjątkiem w tym zakresie jest np. właśnie podstawienie procesowe. Podstawą do wyróżnienia stron w znaczeniu procesowym i materialnym jest zatem przepis ustawy. W przypadku postępowania grupowego przepisem takim jest art. 4 ust. 1 i 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Nie ma podstaw do dalszego uzależniania możliwości przydania reprezentantowi grupy możliwości bycia stroną w postępowaniu (w znaczeniu formalnym) od nieokreślonych w ustawie, w dużej mierze przypadkowych czynników, takich jak np. miejsca zamieszkania członków grupy, czyli stron postępowania w znaczeniu materialnym.

Co do uprawnień rzecznika konsumentów jako reprezentanta grupy do występowania w sprawie to wynikają one także z umowy zawartej z członkami grupy, w której wyrażają oni zgodę na to, aby był on reprezentantem grupy w danym postępowaniu. Ponieważ ustawa nie zawiera w tym względzie ograniczeń, można przyjąć, że zgodnie z zasadą swobody umów (art. 3531 k.c.) członkowie grupy mogą powierzyć funkcję reprezentanta grupy rzecznikowi konsumentów z dowolnego miasta lub powiatu na terenie kraju. Rzecznik konsumentów jest uprawniony, a nie zobowiązany do bycia reprezentantem grupy i jeżeli wyrazi zgodę na przyjęcie tej funkcji to dla dalszego postępowania nie będzie mieć znaczenia kwestia zakresu terytorialnego jego działania.

Z kolei zagadnienie subrogacji procesowej wiąże się z szerszą problematyką legitymacji procesowej w postępowaniu cywilnym. O legitymacji procesowej mowa jest wówczas, gdy chodzi o szczególną kwalifikację pozwalającą na wystąpienie z powództwem przez określony podmiot albo przeciwko niemu. Legitymację procesową posiadają nie tylko podmioty objęte działaniem normy indywidualno-konkretnej przytoczonej w powództwie, ale także m. in. podmioty podstawione w ich miejsce oraz wskazane w szczególnym przepisie ustawy. Podstawienie procesowe jest przypadkiem zastępstwa procesowego i ma miejsce w sytuacji, gdzie dany podmiot posiada uprawnienie, czyli legitymację do wystąpienia we własnym imieniu w charakterze strony procesowej zamiast podmiotu objętego działaniem normy prawnej przytoczonej w powództwie. Podstawienie to może mieć charakter bezwzględny albo względny. Podstawienie procesowe bezwzględne (subrogacja procesowa) oznacza, że wyłącznie podmiot podstawiony zachowuje legitymację procesową. Podstawienie procesowe względne (substytucja) istnieje natomiast wówczas, gdy zarówno podmiot podstawiony, jak i podmiot objęty działaniem przytoczonej w powództwie normy posiada legitymację procesową. Zasadniczo każde podstawienie procesowe następuje na podstawie przepisu ustawy. Polskie prawo postępowania cywilnego nie zna przypadków jego powstania z mocy oświadczeń woli stron (W. Broniewicz, Postępowanie cywilne w zarysie, Warszawa 2006, s. 135 i nast.; W. Broniewicz, Podstawienie procesowe, ZNUŁ 31/1963, s. 145 i nast.).

W doktrynie nie ma dotychczas zgody co do tego, czy w istocie legitymacja reprezentanta grupy w postępowaniu grupowym jest przykładem subrogacji procesowej. Podnosi się bowiem, że zasadniczą cechą subrogacji jest to, iż przyznanie legitymacji formalnej podmiotowi podstawionemu oznacza jednocześnie, że ta legitymacja formalna została odjęta podmiotowi zastępowanemu. Tymczasem w sytuacji występowania w charakterze reprezentanta grupy jednego z jej członków, pozostałym członkom tej grupy legitymacja wcale nie zostaje odjęta. Z kolei w przypadku występowania rzecznika konsumentów w roli reprezentanta grupy należy raczej mówić o szczególnej legitymacji niemającej charakteru prywatnego, lecz publiczny. Uprawnienie do bycia powodem w tym przypadku nie ma żadnego materialnego związku z prywatnymi roszczeniami, które są dochodzone w postępowaniu grupowym (M. Rejdak w: M. Rejdak, P. Pietkiewicz, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2011, s. 112 i nast.). W doktrynie zaprezentowano jednak również pogląd, że w przypadku wytoczenia powództwa przez reprezentanta grupy w imieniu własnym i na rzecz wszystkich członków grupy zachodzi podstawienie procesowe bezwzględne, tj. subrogacja procesowa. Członkom grupy nie przysługuje zatem samodzielna legitymacja procesowa do dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym. Ten przypadek subrogacji procesowej jako pierwszy w polskiej procedurze ma swoje umocowanie w oświadczeniach woli członków grupy, a nie w ustawie (T. Jaworski, P. Radzimierski, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2010, s. 147 i nast.).

Mając na uwadze brzmienie art. 4 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym oraz treść cytowanego powyżej pkt. III uzasadnienia projektu ustawy, przyjąć należy, iż wolą ustawodawcy było uregulowanie statusu reprezentanta grupy na zasadzie subrogacji procesowej wynikającej z ustawy. Rzecz bowiem w tym, że to art. 4 ust. 1 i 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym ustanawia w tym postępowaniu subrogację procesową reprezentanta grupy. Oświadczenia woli członków grupy są natomiast niezbędne do tego, aby postępowanie to mogło zostać zainicjowane jako grupowe (podobnie P. Grzegorczyk, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Ogólna charakterystyka, LexisNexis 2011, s. 59, przypis 155).

Podobnie zatem jak w przypadku zdolności sądowej, podstawą legitymacji procesowej reprezentanta grupy jest przepis ustawy, który nie uzależnia posiadania tych przymiotów od spełnienia dalszych, bliżej nieokreślonych kryteriów. Dotyczy to także rzecznika konsumentów, który jako reprezentant grupy ma zdolność sądową i legitymację procesową do wystąpienia z powództwem o ochronę konsumentów w postępowaniu grupowym wynikające wprost z art. 4 ust. 1-3 ustawy.

Rozstrzygając o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym (certyfikacja) Sąd zważył, co następuje.

Zgodnie z art. 1 ust. 1-2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, postępowanie to jest sądowym postępowaniem cywilnym w sprawach, w których są dochodzone roszczenia jednego rodzaju, co najmniej 10 osób, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Ustawa ma zastosowanie w sprawach o roszczenia o ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych.

Przesłankę jednorodzajowości roszczeń należy rozumieć w ten sposób, że żądania z nich wynikające są wspólne dla wszystkich członków grupy. Powództwo obejmować musi zatem żądanie udzielenia ochrony prawnej w ten sam sposób dla wszystkich członków grupy. Kwestia związku faktycznego zachodzącego pomiędzy roszczeniami winna uwzględniać, jak jest on rozumiany na gruncie instytucji współuczestnictwa procesowego materialnego i formalnego w świetle art. 72 k.p.c. Sama podstawa faktyczna powództwa stanowi natomiast podstawowy (wyjściowy) zespół faktów uzasadniających roszczenie (por. Komentarz do art. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym pod red. K. Piaseckiego, C.H. Beck 2010, Legalis; P. Grzegorczyk, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Ogólna charakterystyka, LexisNexis 2011, s. 48). Ta sama podstawa faktyczna powództwa ma miejsce, gdy uzyskanie ochrony prawnej wiąże się z identyczną sytuacją bądź zdarzeniem. Natomiast o takiej samej podstawie faktycznej mowa jest wówczas, gdy roszczenia wywodzone są jedynie z podobnych sytuacji i zdarzeń, co odpowiada pojęciu jednakowej podstawy faktycznej będącej elementem współuczestnictwa formalnego. W uzasadnieniu projektu ustawy (druk Sejmu RP, nr druku 1829) wprost wskazuje się korzystanie z usług jednego banku jako przykład jednakowej podstawy faktycznej powództwa.

W niniejszej sprawie powództwo obejmuje roszczenia zmierzające do uzyskania ochrony konsumentów poprzez ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego o charakterze kontraktowym, tj. z tytułu nienależytego wykonania umów kredytowych zawartych z członkami grupy. Należało wobec tego rozważyć, czy tak sformułowane roszczenie i podstawa faktyczna powództwa spełnia przesłanki określone w art. 1 ust. 1 i 2 ustawy. Należy od razu nadmienić, że bezspornie kryterium odpowiedniej liczebności grupy zostało w niniejszej sprawie spełnione. Poprzez złożenie do akt postępowania umów kredytowych zawartych przez każdego z konsumentów powód udowodnił, a nie tylko uprawdopodobnił przynależność członka do grupy w rozumieniu art. 16 ust. 1 ustawy.

Punktem wyjścia do określenia zakresu znaczeniowego pojęcia sprawy o ochronę konsumentów winno być odwołanie się do definicji konsumenta zawartej w art. 221 k.c. (T. Jaworski, P. Radzimierski, Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Warszawa 2010, s. 74 i cytowane tam orzecznictwo). Zgodnie z tym przepisem, za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarcza lub zawodową, kierowane przeciwko przedsiębiorcy. Oznacza to jednocześnie, że w pojęciu sprawy o ochronę konsumentów mieści się także ustalenie odpowiedzialności kontraktowej, związane z kwestią niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania w rozumieniu art. 471 k.c. W tym wypadku chodzić będzie o nienależyte wykonanie zobowiązań wynikających z czynności prawnych w postaci umów konsumenckich (M. Sieradzka, Komentarz do art. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, LEX 2010).

Zdaniem powoda, roszczenia każdego z członków grupy powstały w tym samym czasie, w związku z tymi samymi okolicznościami (te same zmiany na rynku kapitałowym tego samego parametru finansowego, tj. LIBOR 3M CHF), które powinny prowadzić do takiego samego obniżenia oprocentowania każdego z kredytów zaciągniętych przez zaangażowanych w niniejszy spór konsumentów. W sprawie bezspornie zachodzi zróżnicowanie sytuacji członków grupy w zakresie okoliczności takich jak np. data zawarcia umowy, kwota kredytu, wysokość oprocentowania w dniu umowy. Nie może to jednak wpływać na ocenę jednakowości podstawy faktycznej powództwa, tzn. uznania jej za taką samą w odniesieniu do każdego z członków grupy. Podstawa faktyczna powództwa obejmuje przy tym twierdzenie, że mechanizm umowny determinujący zmianę oprocentowania we wszystkich umowach był identyczny, a umowy były zawierane w ramach oferowania wszystkim konsumentom identycznej usługi finansowej, tj. kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego (CHF). Należy podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie chodzi o umowy zawierane z wykorzystaniem tego samego wzorca umownego obejmującego sporną klauzulę dotyczącą oprocentowania kredytów oraz ich problem ich należytego wykonywania w stosunku do poszczególnych członków grupy w zakresie zmiany oprocentowania kredytu.

Tak zakreślona podstawa faktyczna powództwa wskazuje na to, że roszczenia członków grupy oparte są tu na takiej samej, a nie tej samej, podstawie faktycznej. Nienależyte zdaniem powoda wykonywanie poszczególnych umów kredytowych przez pozwanego stanowi podobne zdarzenia prawne, z którymi w świetle art. 471 k.c. może wiązać się odpowiedzialność odszkodowawcza. Nie można zgodzić się z pozwanym, że elementy stanu faktycznego różnicujące sytuację członków grupy w relacji z pozwanym są na tyle istotne, że wyłączają nawet jednakowość podstawy faktycznej powództwa. Pozwany zwrócił też uwagę na problemy dowodowe, jakie mogą wiązać się z ustalaniem sposobu rozumienia spornej klauzuli przez każdego z członków grupy. Jednak wbrew twierdzeniu pozwanego, to jak dany członek grupy interpretował sporną klauzulę umowną nie wpływa na tożsamość podstawy faktycznej powództwa, a sygnalizowane przyszłe problemy dowodowe nie mogą przesądzać o dopuszczalności samego postępowania grupowego. Na obecnym etapie postępowania nie można bowiem rozważać, czy określona w pozwie podstawa faktyczna i zgłoszone wnioski dowodowe wystarczają do uwzględnienia powództwa. Istotne jest to, czy może być w tej sprawie prowadzone postępowanie grupowe, którego celem jest wyeliminowanie konieczności prowadzenia szeregu indywidualnych procesów przez poszczególnych konsumentów. Powód wykazał w wystarczającym stopniu istnienie przesłanek dopuszczalności postępowania grupowego, a pozwany w dalszym jego toku ma możliwość podjęcia obrony merytorycznej przed żądaniem pozwu. W tym stanie rzeczy nie sposób również mówić o nadużyciu przez powoda instytucji postępowania grupowego.

Z przytoczonych względów orzeczono o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym.

Zamieszczone na stronie teksty orzeczeń Sądu Okręgowego w Łodzi zostały pozyskane z Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych, a następnie przetworzone przez podmiot prowadzący niniejszą stronę poprzez dodanie tez, usunięcie danych dotyczących członków grupy, opracowanie wizualne oraz usunięcie błędów interpunkcyjnych i literówek.