Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie III Wydział Cywilny z dnia 26 kwietnia 2019 r.
III C 798/15

  1. Aby zakwalifikować roszczenia do postępowania grupowego należy je uśrednić, co strona powodowa uczyniła zarówno w pozwie jak i jego modyfikacji. Brak bowiem takiego uśrednienia roszczeń powodowałby podważenie w ogóle sensu prowadzenia postępowania grupowego, gdyż sąd musiałby badać szczegółowo i indywidualnie przypadek każdego poszkodowanego w celu ustalenia rzeczywistej wartości jego roszczenia, co równie dobrze może robić w postępowaniu indywidualnym. Jedną zaś z korzyści płynących z postępowania grupowego jest to, że sąd bada okoliczności sprawy łącznie w stosunku do wszystkich członków grupy, przez co postępowanie może być prowadzone szybciej i efektywniej.
  2. Orzecznictwo jednomyślnie podkreśla, że szkoda w postaci utraconych korzyści musi być wykazana przez poszkodowanego z tak dużym prawdopodobieństwem, że w świetle doświadczenia życiowego uzasadnia przyjęcie, iż utrata spodziewanych korzyści rzeczywiście nastąpiła. Od szkody w postaci lucrum cessans należy odróżnić pojęcie szkody ewentualnej, przez którą rozumie się „utratę szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej”. Różnica wyraża się w tym, że w wypadku lucrum cessans hipoteza utraty korzyści graniczy z pewnością, a w wypadku szkody ewentualnej prawdopodobieństwo utraty korzyści jest zdecydowanie mniejsze. Przyjmuje się, że szkoda ewentualna nie podlega naprawieniu.
  3. Konstrukcja przepisów dotyczących klauzul niedozwolonych nie dopuszcza dokonania tzw. redukcji utrzymującej skuteczność. Nie ma zatem możliwości dokonania korekty abuzywnego postanowienia umownego, to jest zmiany jego treści w taki sposób, aby postanowienie to nie stanowiło już postanowienia niedozwolonego.
  4. Sam fakt, że roszczenie dochodzone jest w postępowaniu grupowym, nie zwalnia od wykazania faktu i wysokości poniesionej szkody indywidualnie w odniesieniu do każdego z członków grup i podgrup. Za podstawę taką (…) nie może bowiem służyć art. 2 ust. 1 u.d.p.g. Dyspozycja tego przepisu skierowana jest bowiem do powoda i tyczy się sposobu formułowania roszczenia, nie zaś do sądu obligując go do „zryczałtowania” zasądzanych kwot. Co więcej, jakiekolwiek „zryczałtowane” odszkodowanie byłoby równoznaczne z wprowadzeniem nieznanej w łączącym strony stosunku prawnym kary umownej. Uwzględnienie roszczeń poszczególnych członków grupy uzależnione było zatem od wykazania w toku postępowania, że faktycznie ponieśli oni szkodę, w wysokości co najmniej odpowiadającej wysokości szkody dochodzonej w postępowaniu. Nie ma tu miejsca na jakiekolwiek „szacunkowe” kwoty, które miałyby naprawiać poniesioną przez nich szkodę.

 

Sąd Okręgowy w Warszawie III Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:        SSO Grzegorz Chmiel

Sędziowie:                   SSO Joanna Bitner, SSO Ewa Jończyk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 kwietnia 2019 r. w Warszawie w postępowaniu grupowym sprawy powództwa K. K. (1) – reprezentanta grupy i uczestników grupy:

(podgrupa nr I) [3 członków grupy];

(podgrupa nr II) [3 członków grupy];

(podgrupa nr III) [4 członków grupy];

(podgrupa nr IV) [2 członków grupy];

(podgrupa nr V) [3 członków grupy];

(podgrupa nr VI) [3 członków grupy];

(podgrupa nr VII) [3 członków grupy];

(podgrupa nr VIII) [3 członków grupy];

(podgrupa nr IX) [3 członków grupy];

(podgrupa nr X) [2 członków grupy];

(podgrupa nr XI) [2 członków grupy].

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (…) z siedzibą w W. o zapłatę:

  1. oddala powództwo w całości;
  2. zasądza od K. K. (1) na rzecz pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (…) z siedzibą w W. kwotę 21.617 (dwadzieścia jeden tysięcy sześćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 22 marca 2013 r. K. K. (1) działający jako reprezentant grupy w postępowaniu na podstawie ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń grupowych (dalej: „u.d.p.g.”) domagał się zasądzenia od Spółdzielni Mieszkaniowej (…) z siedzibą w W. następujących kwot:

  1. w ramach podgrupy nr 1 do której należą: M. F., E. P. oraz R. W. zasądzenie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 23.981,85 zł;
  2. w ramach podgrupy nr 2 do której należą: K. W. (1), M. W., K. K. (1) – zasądzenie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 53.136 zł;
  3. w ramach podgrupy nr 3 do której należą: T. S., P. G., K. T. oraz K. W. (2) zasądzenie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 40.584,68 zł;
  4. w ramach podgrupy nr 4 do której należą: G. M. oraz E. S. zasądzenie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 42.254,46 zł;
  5. w ramach podgrupy nr 5 do której należą: E. O., J. Z., R. M. zasądzenie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 51.290,32 zł;
  6. w ramach podgrupy nr 6 do której należą: R. N., H. N. oraz G. J. zasądzanie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 17.154,40 zł;
  7. w ramach podgrupy nr 7 do której należą: A. M., P. F. (1) oraz W. S. zasądzenie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 32.687,50 zł;
  8. w ramach podgrupy nr 8 do której należą: M. S., P. P. oraz A. W. (1) zasądzenie na rzecz i jej każdego członka kwoty w wysokości 36.122,32 zł;
  9. w ramach podgrupy nr 9 do której należą: M. M., D. C. (1) oraz A. K. (1) zasądzenie narzeczy jej każdego członka kwoty w wysokości 68.354,79 zł;
  10. w ramach podgrupy nr 10 do której należą: M. J. oraz A. K. (2) zasądzenie narzeczy jej każdego członka kwoty w wysokości 8.603,83 zł;
  11. w ramach podgrupy nr 11 do której należą A. W. (2) oraz P. W. zasądzenie na rzecz jej każdego członka kwoty w wysokości 13.765,62 zł;

to jest zasądzenia od pozwanego na rzecz wszystkich członków grupy łącznej kwoty w wysokości 1.139.768,08 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 28 listopada 2012 r. do dnia zapłaty, z modyfikacją w stosunku do R. W., E. S., A. W. (1), J. Z., D. C. (2), A. W. (2) i P. W. – co do których wnosił o zasądzenie odsetek ustawowych od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty. Reprezentant wynosił również o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa w wysokości sześciokrotności stawki minimalnej.

Uzasadniając żądanie pozwu reprezentant wskazał, że każdego z członków grupy, będących konsumentami, łączyła z pozwaną reprezentowaną przez inwestora powierniczego – (…) S.A. umowa o budowę lokali i miejsc postojowych, tzw. umowa finansująca, zawierana według jednolitego wzorca umownego. Zgodnie z postanowieniami umowy inwestycja miała zostać zakończona do końca I lub II kwartału 2009 r. – w rzeczywistości lokale były przekazywane dopiero na przełomie 2010/2011 r., zaś akty notarialne zawierano w drugiej połowie 2011 r. i na dzień złożenia pozwu nie ze wszystkimi nabywcami były zawarte. Także w toku realizacji inwestycji doszło do nieprawidłowości, takich jak wybór nierzetelnego inwestora powierniczego tj. (…) S.A., który ogłosił upadłość w trakcie realizacji budowy – została ona dokończona przez Przedsiębiorstwo Budownictwa (…) sp. z o.o., przy czym pozwany nie egzekwował na bieżąco kar umownych, a sam wybór wykonawców nastąpił bez przeprowadzania konkursu ofert; inwestycja została zadłużona, skutkiem czego jeden z podwykonawców – (…) sp. z o.o. – wszczął postępowanie egzekucyjne oraz spór ze spółką (…) S.A., w związku z czym Spółdzielnia musiała utworzyć specjalną rezerwę finansową. Celem jej pokrycia do umów przeniesienia własności lokalu pozwany wprowadził obowiązek poddania się egzekucji przez nabywcę. Pozwany stosował w treści zawieranych umów klauzule abuzywne, polegające między innymi na stosowaniu bezprawnej waloryzacji – kwestia ta jest przedmiotem odrębnego postępowania. Pozwany dopuścił do znacznego opóźnienia budowy, zaś po jej zakończeniu, pomimo uzyskania pozwolenia na użytkowanie 27.08.2010 r., własność lokali zaczęto przenosić na nabywców dopiero rok później – w sytuacji gdy zgodnie z umową pomiędzy pozwaną Spółdzielnią a inwestorem powierniczym miał on zrealizować budowę w terminie 18 miesięcy od wprowadzenia na budowę i w ciągu 7 dni od daty uzyskania pozwolenia na budowę – a termin realizacji inwestycji miał nastąpić w październiku 2008 r. Ponadto podjęto dwie uchwały Rady Nadzorczej o obciążeniu inwestycji pożyczkami bez rzeczywistej potrzeby. Jakość wykonanych lokali była niska. Ówczesny zarząd Spółdzielni działał na szkodę jej członków – w tej sprawie toczy się odrębne postępowanie karne. Reprezentant podkreślił, że w umowach finansujących zawarto klauzule abuzywne, w tym w zakresie postanowień dotyczących opóźnienia, o czym orzeczono m.in. w wyroku SOKiK z 20 kwietnia 2011 r., sygn. akt XVII AmC 1782/09. Modyfikowano także przepisy ustawowe, które nie mogą podlegać modyfikacji przez strony.

Członkowie grupy dochodzili utraconych korzyści z tytułu pozbawienia ich możliwości dysponowania prawem własności lokalu w określonym czasie ze względu na nienależyte wykonanie umowy przez Spółdzielnię, skutkujące znacznym opóźnieniem w realizacji inwestycji – przez co członkowie grupy utracili możliwość uzyskania czynszu najmu przedmiotowych lokali albo korzystania z nich samodzielnie. Lokale powinny zostać udostępnione najpóźniej do dnia 31 marca lub 30 czerwca 2009 r. Do wyliczenia kwoty dochodzonej pozwem przyjęto uśrednioną stawkę czynszu jako punkt odniesienia przy wycenie szkody osoby posiadającej uprawnienie do lokalu – zgodnie z art. 2 ust. 2 oraz art. 6 pkt 2 u.d.p.g., ewentualnie na podstawie art. 322 k.p.c.

Reprezentant wniósł także o zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 28 listopada 2012 r. do dnia zapłaty, przyjmując, że termin wymagalności wynika z ostatecznego przedsądowego wezwania do zapłaty. W przypadku R. W., E. S., A. W. (1), J. Z., D. C. (1), A. W. (2) i P. W. jako datę początkową żądania odsetkowego wskazano dzień złożenia pozwu, bowiem osoby te nie były członkami grupy w momencie wezwania Spółdzielni do zapłaty.

W toku procesu strona powodowa pismem z 14 sierpnia 2018 r. przedstawiła zmodyfikowane – ewentualne sposoby wyliczenia szkody (pismo k. 1573-1598). I tak strona powodowa podtrzymała stanowisko, że wyliczenia roszczeń z pozwu dokonała w oparciu o ogólne zasady odpowiedzialności ex contractu (art. 471 k.c. oraz odpowiednie postanowienia umów finansujących) w związku z nienależytym wykonaniem umów finansujących przez Spółdzielnię, w postaci znacznego opóźnienia ich wykonania – a szkoda polegała na niemożności dysponowania lokalem przez okres opóźnienia. Reprezentant wskazał ewentualnie art. 322 k.p.c. jako podstawę do ryczałtowego potraktowania roszczeń członków grupy. Pierwsze alternatywne wyliczenie strona powodowa przedstawiła na wypadek uznania, że Sąd nie jest związany w części klauzulą dot. kar umownych za opóźnienie z §12 ust. 1 umów finansujących, co do której podniesiono zarzut abuzywności. Wskazała, że wówczas podstawą zasądzenia roszczeń są przepisy art. 483-484 k.c. wraz z § 12 ust. 1 i in. postanowieniami umowy, odczytywane z uwzględnieniem art. 3851 i n. k.c., ewentualnie art. 47943 k.p.c. i 47945 k.p.c., w tym z art. 3853 pkt 21 k.c., które wprost wskazują, że nie można uzależniać odpowiedzialności kontrahenta wobec konsumenta od wykonania zobowiązania przez osobę trzecią.

Drugie alternatywne wyliczenie przedstawiono na wypadek przyjęcia przez Sąd, że umowny limit odpowiedzialności z tytułu kar umownych obowiązuje – wyliczenie kar stanowiło iloczyn 5% i całkowitego wkładu budowalnego tj. wartość umowy z § 12 ust. 1, co biorąc pod uwagę opóźnienie wskazywane przez powodów w wymiarze 167 dni powodowało w stosunku do każdego z członków grupy przekroczenie limitu 5%.

Trzecie alternatywne wyliczenie oparto na ogólnej odpowiedzialności kontraktowej Spółdzielni, to jest na podstawie art. 471 k.c., wraz z odpowiednimi postanowieniami z umów, przy czym jako ekwiwalent szkody przyjęto uśrednione odsetki z lokat bankowych z okresu opóźnienia, które członkowie grupy mogliby otrzymywać, gdyby kwota wkładu przez okres opóźnienia znajdowała się na lokacie bankowej.

W odpowiedzi na pozew Spółdzielnia Mieszkaniowa (…) z siedzibą w W. domagała się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości stanowiącej sześciokrotność stawki minimalnej.

Pozwana podnosiła zarzuty przeciwko poszczególnym członkom grupy, wskazując brak wspólnej podstawy do występowania z roszczeniami przez grupę, brak wystąpienia szkody poniesionej przez jej członków, kwestionowała status członków grupy jako konsumentów w relacji do Spółdzielni. Pozwana wskazywała, że nie zostały w sposób dostateczny wykazane przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, zaś rzekome opóźnienie w terminie oddania lokali, którego zdaniem pozwanej nie było, także nie stanowiło następstwa działań lub zaniechań pozwanej. Pozwana wzywała poszczególnych członków grupy do wykupienia lokali już w II połowie 2009 r., ale zalegali oni wobec niej jako inwestora z opłatami, ponadto sami opóźnili realizację inwestycji niezasadnie protestując przeciwko wycince drzew. W toku postępowania pozwana zmodyfikowała swoje stanowisko odnośnie istnienia opóźnienia o tyle, że przyznała iż ono wystąpiło, jednak dowodziła iż w całości wynikało ono z winy (…) S.A.

Postanowieniem z dnia 19 listopada 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił pozew (k. 1223) – orzeczenie to zostało zmienione postanowieniem Sądu Apelacyjnego z 3 czerwca 2015 r. w ten sposób, że sprawę skierowano do rozpoznania w postępowaniu grupowym (sygn. akt VI ACz 479/15, k. 1300 – 1311).

Postanowieniem z dnia 24 stycznia 2017 r. (k. 1483 – 1487), sprostowanym postanowieniem z 29 maja 2017 r. (k. 1542-1543), Sąd Okręgowy ustalił skład grupy reprezentowanej przez K. K. (1) następująco:

  1. podgrupa nr 1: M. F., B. F., R. W.;
  2. podgrupa nr 2: K. W. (1), M. W., K. K. (1);
  3. podgrupa nr 3: T. S., P. G., K. T., K. W. (2);
  4. podgrupa nr 4: G. M., E. S.;
  5. podgrupa nr 5: E. O., J. Z., R. M.;
  6. podgrupa nr 6: H. N., R. N., G. J.;
  7. podgrupa nr 7: A. M., P. F. (1), W. S.;
  8. podgrupa nr 8: M. S., P. P., A. W. (1);
  9. podgrupa nr 9: M. M., D. C. (1), A. K. (1);
  10. podgrupa nr 10: M. J., A. K. (2);
  11. podgrupa nr 11: A. W. (2), P. W.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Spółdzielnia Mieszkaniowa (…) z siedzibą w W. prowadziła inwestycję budowlaną – zespołu (…) – Biurowego Centrum (…) przy ul. (…).

W związku z tym w dniu 16 października 2006 r. zawarła z (…) S.A. w W., jako inwestorem powierniczym, umowę nr (…) o wybudowanie budynku, zapewniającego konieczną do uzyskania pozwolenia na użytkowanie ww. zespołu liczbę miejsc postojowych (umowa wraz z aneksami k. 193 – 236). Inwestycja obejmowała wykonanie dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę i pełnienie nadzoru autorskiego, komercjalizację i realizację budynku i uzyskanie pozwolenia na jego użytkowanie (§ 1 ust. 3 umowy). Celem inwestycji było ustanowienie po jej zakończeniu odrębnej własności lokali mieszkalnych i użytkowych oraz miejsc postojowych na rzecz osób, które finansowały budowę i mały zostać przyjęte w poczet członków Spółdzielni (§ 1 ust. 4 umowy). Zapis zawarty w § 4 ust. 5 umowy stanowił klauzulę abuzywną, co stwierdził Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w prowadzonym przez siebie postępowaniu (por. uzasadnienie wyroku o sygn. akt XXIV C 435/12, k. 1721-1732, oraz uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, sygn. akt III C 976/12, k. 1733-1787).

W § 21 umowy strony określiły termin odbioru inwestycji. Wprowadzenie inwestora powierniczego na budowę miało nastąpić w terminie 7 dni od uzyskania prawomocnego pozwolenia na budowę (decyzja k. 237-241) i z tym dniem ustanowiono termin rozpoczęcia realizacji inwestycji. Zakończenie budowy miało nastąpić w ciągu 18 miesięcy od dnia jej rozpoczęcia, z zastrzeżeniem wystąpienia sytuacji siły wyższej (ust. 4), opóźnienia Spółdzielni w regulowaniu należności za faktury (…) (ust. 6) zaś w przypadku opóźnienia w zapłacie ponad 90 dni, powodowało upoważnienie (…) – (…) do wstrzymania całej budowy (ust. 7). Zmiana terminów mogła nastąpić wyłącznie ze względu na działanie siły wyższej oraz wtrzymanie robót z przyczyn leżących po stronie Spółdzielni i wymagała pisemnego aneksu (ust. 8 i 9). W terminie 14 dni od osiągniecia gotowości inwestycji do odbioru (…) – (…) miał wyznaczyć termin odbioru (§ 23 umowy). Zamawiający miał przejąć budynek w terminie 7 dni od uzyskania pozwolenia na użytkowanie i przeszkoleniu przez (…) (§ 25 ust. 3 umowy). Umowa przewidywała także sytuacje i sposób naliczenia kar umownych oraz odstąpienia do umowy (§ 28-32 umowy).

W załączniku nr 6 do umowy zawarto wzór umowy finansującej na odbiór miejsca postojowego, zgodnie z którym w § 3 ust. 1 wskazywano, że termin przekazania ustalono na I kwartał 2009 r., zaś odbiór miał nastąpić po uprawomocnieniu się decyzji pozwalającej na użytkowanie budynku pod warunkiem uiszczenia wszelkich należności (§ 8 umowy, k. 221-223).

Aneksem nr (…) z dnia 16 października 2006 r. ustalono termin zakończenia budowy określony w § 21 ust. 3 Umowy na 28 lutego 2009 r. (k. 236).

Stosownie do postanowień ww. umowy (…)-(…) na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa zawarł z każdym z członków grupy umowy finansujące, o brzmieniu badanych zapisów zgodnym z wzorcem umownym z załącznika nr 6.

W § 3 ust. 1 umowy termin przewidywany na przekazanie lokali do wykończenia – we własnym zakresie i w umówionym standardzie – ustalono na I kwartał 2009 r., zaś w części z nich na II kwartał 2009 r. Zapis ten nie miał charakteru zastrzeżenia terminu, w jakim miało dojść do zakończenia inwestycji i przeniesienia własności wybudowanych lokali. Treść umowy nie podlegała negocjacjom (dowód: zeznania A. K. (1) k. 1995, znacznik 01:42:59, K. T. k. 1996, znacznik 01:57:26, K. W. (1) k. 1997, znacznik 02:17:25).

Zarazem inwestor powierniczy w imieniu Spółdzielni oświadczał, że po wybudowaniu lokalu i miejsca postojowego Spółdzielnia ustanowi na rzecz finansującego odrębną własność lokalu oraz udział miejsca postojowego we współwłasności lokalu garażowego w drodze odrębnej umowy na warunkach określonych w ustawie z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (dalej: „u.s.m.”) i w statucie Spółdzielni, o ile finansujący będzie spełniać określone w nich warunki. Umowy przewidywały także możliwość wejścia do lokali przed ich formalnym przekazaniem w celu wykonania robót wykończeniowych (umowy k. 244 – 256, 264-443).

W rozmowach bezpośrednich pomiędzy członkami grupy a (…) zapewniano o możliwości dotrzymania terminu wpisanego w umowie, firma także cieszyła się dobrą renomą na rynku jako posiadająca wieloletnie doświadczenie w branży (zeznania K. K. (1) k. 1993, znacznik 00:52:56, 01:02:44).

Zawarcie umowy było uzależnione od przystąpienia przez finansującego do Spółdzielni, złożenia deklaracji członkowskiej i uiszczenia składki (dowód: zeznania K. K. (1) k. 1994, znacznik 01:30:43 – 01:33:39, A. K. (1) 01:52:53, K. T. k. 1996, znacznik 02:01:52, i K. W. (1) k. 1997, znacznik 02:17:25).

Decyzją z 27 sierpnia 2010 r. nr (…) udzielono pozwolenia na użytkowanie budynku wielorodzinnego mieszkalnego z usługami i garażami podziemnymi przy ul. (…) (dowód: decyzja k. 242-243).

Pierwsze lokale zostały odebrane przez członków grupy w czerwcu 2009 r., większość odbiorów miała miejsce już po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie, we wrześniu i październiku 2010 r. (dowód: protokoły zdawczo – odbiorcze lokali k. 445-489, zeznania powodów k. 1990-1998). I tak członkowie grupy, którzy odebrali swoje lokale przed formalnym zawiadomieniem przez pozwaną, to:

  1. H. i R. N. – 23.06.2009 r. (k. 525);
  2. A. M. – 30.09.2009 r. (k. 535);
  3. P. F. (1) – 5.10.2010 r. (k. 541);
  4. M. S. – 11.10.2010 r. (k. 551);
  5. M., J., G. J. i A. K. (2) – 11.10.2010 r. (k. 530);
  6. P. P. – 18.10.2010 r. (k. 556);
  7. A. K. (1) – 26.10.2010 r. (k. 585);
  8. W. S. – 5.11.2010 r. (k. 546);
  9. A. W. (1) – 5.11.2010 r. (k. 561);
  10. E. S. – 26.11.2010 r. (k. 505).

Spółdzielnia, stosownie do § 9 ust. 2 umów finansujących, zawiadomiła o dacie odbiorów lokali i miejsc postojowych pismami z dnia 23 i 24 listopada 2010 r., wyznaczając je na 1 grudnia 2010 r. (pisma k. 1799-1847, zeznania K. K. (1) k. 1991, znacznik 00:14:54 – 00:21:56). Proces odbiorów trwał do połowy lutego 2011 r. I tak poszczególni członkowie grupy odebrali swoje lokale w następujących terminach:

  1. R. M. – 13.12.2010 r. (k. 520);
  2. P. G. – 29.12.2010 r. (k. 476);
  3. M. M. – 1.02.2011 r. (k. 567);
  4. M. F. i B. P. – 18.05.2011 r. (k. 445);
  5. D. C. (1) – 1.06.2011 r. (k. 574);
  6. B. O. (2) – 11.07.2011 r. (k. 510);
  7. K. W. (1) – 30.09.2011 r. (k. 455).

P., G., M. M., M. F. i B. P. oraz K. W. (1) odmawiali odbioru swoich lokali, pomimo zawiadomienia zgodnie z wymogami umowy finansującej, powołując się na złą sytuację finansową Spółdzielni; uzależniali też odbiór od zawarcia umowy przenoszącej na nich odrębną własność lokali (pismo strony powodowej k. 1855 i n., zeznania K. W. (1) k. 1997, znacznik 02:17:25).

Lokale były nabywane zarówno w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych członków, jak i w celu inwestycyjnym z zamiarem ich dalszego wynajmu. Niektórzy członkowie grupy na ten cel zaciągnęli kredyty mieszkaniowe, zaś opóźnienie w realizacji budowy spowodowało zwiększone koszty ponoszone z tytułu rat kredytowych oraz opłat (dowód: zeznania K. K. (1), A. K. (1), K. K. (2) i K. W. (1) k. 1990-1998).

Ze względu na opóźnienie w realizacji inwestycji niektórzy członkowie grupy wzywali pozwaną do niezwłocznego wydania lokali, uzyskując zwrotnie informacje o kolejnych przesunięciach terminów (dowód: zeznania K. K. (1) k. 1992, znacznik 00:26:48 – 00:31:04).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, których autentyczności nie kwestionowały strony, a i Sąd nie znalazł powodów dla odmówienia im mocy dowodowej. W szczególności Sąd opierał się w swych ustaleniach na treści umów o wybudowanie lokali, protokołów odbioru, aktów notarialnych. Sąd poza wskazanymi w treści uzasadnienia pominął złożone orzeczenia sądowe wydane w innych sprawach – nie stanowią one bowiem dowodów na okoliczności istotne w sprawie i nie wiążą Sądu w niniejszym postępowaniu.

Sąd uwzględnił wnioski ogólne płynące z opinii biegłego złożonej w innym postępowaniu dotyczącym realizacji inwestycji przy ul. (…), traktując ją jako dokument prywatny, stanowiący poparcie stanowiska strony, która go przedstawiła. Jednakże kwestie te nie miały wpływu na ocenę odpowiedzialności pozwanej Spółdzielni na gruncie niniejszego postępowania.

Natomiast nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszym postępowaniu przyczyny opóźnienia i stopień zawinienia poszczególnych podmiotów w jego powstaniu. Z tego względu oddalono wnioski dowodowe na okoliczność ustalenia przebiegu budowy tj. o dostarczenie dziennika budowy oraz dopuszczenie biegłych z zakresu budownictwa oraz wyceny nieruchomości, tudzież pozostałych dokumentów z postępowania upadłościowego i innych toczących się pomiędzy syndykiem masy upadłości (…) S.A. a Spółdzielnią. Z powyższych względów także nie miały znaczenia dla niniejszej sprawy postępowania karne, toczące się przeciwko byłym członkom zarządu Spółdzielni, a także postępowania o zobowiązanie pozwanej do przeniesienia własności lokali, bowiem nie miały związku z roszczeniem opartym na art. 471 k.c. Z tego też względu Sąd Okręgowy pominął podnoszone przez powodów kwestie nieprawidłowego trybu wyboru inwestora powierniczego, sposobu finansowania inwestycji, zaleceń polustracyjnych, opinii i postanowień z postępowania karnego w stosunku do byłych członków zarządu Spółdzielni.

Sąd oddalił wnioski dowodowe o dopuszczenie nagrań z programów telewizyjnych – bowiem teza dowodowa, na którą powołano nagrania, nie była istotna z punktu widzenia zakresu i zasadności roszczenia w sprawie.

Sąd dopuścił dowód z zeznań członków grupy słuchanych w charakterze powodów, tj. K. K. (1), A. K. (1), K. T. i K. W. (1), jednakże dał im jedynie ograniczoną wiarę (protokół rozprawy z 7 marca 2019 r, k. 1990-1998). Na rozprawie cofnięto wniosek o przesłuchanie K. W. (2) (k. 1990). Oceniając zeznania powodów, Sąd miał na uwadze to, że stanowiły jedynie poparcie stanowiska pisemnego strony powodowej. Żaden z przesłuchanych powodów nie kwestionował okoliczności, że zawierając umowę finansującą przystąpił do Spółdzielni jako jej członek (K. K. (1) znacznik 01:30:43, A. K. (1) znacznik 01:52:53, K. T. znacznik 02:01:52, K. W. (1) znacznik 02:17:25).

Jak wynikało z treści zeznań K. K. (1) (k. 1991, znacznik 00:19:33) pismo zawiadamiające o odbiorze lokalu otrzymał on w grudniu 2010 r., co potwierdzone zostało także poprzez inne dokumenty załączone do sprawy – i w tym zakresie Sąd dał mu wiarę (szerzej na ten temat Sąd wypowiada się w części oceny prawnej).

Sąd nie dał wiary powodom w zakresie wykładni oświadczeń woli zawartych w treści umowy finansującej, dotyczących terminu zakończenia inwestycji przy ul. (…). Powód K. K. (1) wskazywał, że bank początkowo odmiennie niż on interpretował treść zapisu, i to sam powód przekonał jego pracowników, że przewidywany termin oddania lokali jest zarazem terminem zakończenia inwestycji, niezależnie od innych zapisów umownych (znacznik 00:528:12 – 01:02:44, 01:24:04). Z kolei powód K. T. wskazywał, że bank potraktował datę określoną w § 3 ust. 1 umowy jako termin zakończenia inwestycji, co nie może stanowić podstawy takiej oceny zgodnej woli stron zawierających umowę finansowania (znacznik 01:59:27, 02:08:07 – 02:13:00).

W odniesieniu do powodów K. W. (1) i A. K. (1) niewiarygodne w ocenie Sądu były twierdzenia o ofertach wynajmu lokali przy ul. (…), bowiem nie zostały one poparte żadnymi innymi dowodami. Powodowie nie przedstawili żadnego ogłoszenia o możliwości wynajmu ich lokali, jak również jakiejkolwiek odpowiedzi na taką ofertę. Sprzeczne zaś z zasadami doświadczenia życiowego jest przyjęcie, aby lokatorzy chcieli wynajmować lokale w stanie deweloperskim, niewykończonym i niegotowe do zamieszkania. Takie oferty rzadko pojawiają się na rynku nieruchomości i wiążą się zazwyczaj z ustaleniem niskiej stawki czynszu.

Sąd oddalił wnioski powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności związane z wyliczeniem wysokości szkód – ponieważ przy wskazywanej przez powoda tezie opinie te nie mogły wpłynąć na treść rozstrzygnięcia – o czym w dalszej części uzasadnienia.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sprawa niniejsza rozpoznawana była w trybie przepisów u.d.p.g., w myśl prawomocnych postanowień: o rozpoznaniu powództwa w postępowaniu grupowym wydanego przez Sąd Apelacyjny w Warszawie dnia 3 czerwca 2015 r. oraz o ustaleniu składu grupy wydanego przez Sąd Okręgowy dnia 24 stycznia 2017 r., od którego zażalenie zostało oddalone postanowieniem Sądu Apelacyjnego. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, co zaznaczył Sąd Apelacyjny, że ocena merytorycznej zasadności roszczenia, obejmująca ustalenie, czy powodowie ponieśli szkodę, z jakiego tytułu, co się na nią składa, jaka była przyczyna powstania szkody oraz jaka była wysokość szkody – następuje dopiero na etapie merytorycznego rozpoznania sprawy. O przyjęciu zaś pozwu do postępowania grupowego przesądza jednorodzajowość roszczeń, która ma miejsce wtedy, gdy wszyscy członkowie grupy żądają udzielenia im ochrony prawnej w tej samej postaci. Zatem samo przesądzenie przez Sąd Apelacyjny, że sprawa ma być prowadzona w postępowaniu grupowym, nie przesądza uznania zasadności roszczenia.

Należy także zwrócić uwagę, że kryteria kwalifikowania spraw do postępowania grupowego są odmienne od kryteriów wynikających z zastosowania przepisów prawa materialnego, pod kątem oceny zasadności poszczególnych roszczeń objętych pozwem grupowym.

Wystarczającym warunkiem jednorodzajowości roszczeń jest oparcie ich na tym samym typie (rodzaju) stosunku prawnego, choćby wynikały z niego różne indywidualne roszczenia materialnoprawne. Odwołanie się bowiem przez ustawodawcę w art. 1 u.d.p.g. do pojęcia „roszczenia” wskazuje, że chodzi o roszczenie w znaczeniu procesowym, a nie materialnoprawnym (tak: Sąd Apelacyjny w Krakowie w postanowieniu z dnia 7 grudnia 2011 r., sygn. akt I ACz 1235/11 Sąd Apelacyjny w Krakowie w postanowieniu z dnia 17 września 2012 r., sygn. akt I ACz 1324/12). Zaś na etapie wyrokowania zasądzone poszczególnym członkom grupy świadczenia nie powinny przekraczać sumy świadczeń uśrednionych, jednakże po ocenie indywidualnej roszczenia na gruncie materialnoprawnym.

Aby zakwalifikować roszczenia do postępowania grupowego należy je uśrednić, co strona powodowa uczyniła zarówno w pozwie jak i jego modyfikacji. Brak bowiem takiego uśrednienia roszczeń powodowałby podważenie w ogóle sensu prowadzenia postępowania grupowego, gdyż sąd musiałby badać szczegółowo i indywidualnie przypadek każdego poszkodowanego w celu ustalenia rzeczywistej wartości jego roszczenia, co równie dobrze może robić w postępowaniu indywidualnym. Jedną zaś z korzyści płynących z postępowania grupowego jest to, że sąd bada okoliczności sprawy łącznie w stosunku do wszystkich członków grupy, przez co postępowanie może być prowadzone szybciej i efektywniej.

Podstawą prawną roszczenia o naprawienie szkody, będącej następstwem nienależytego wykonania umowy, jest przepis art. 471 k.c., który wskazuje, że dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Treść przepisów art. 471 i n. k.c. wskazuje, że odpowiedzialność kontraktowa nie ogranicza się do szczególnych, wskazanych w ustawie, postaci niewykonania lub nienależytego wykonania (wyróżnienie niemożliwości świadczenia, opóźnienia i zwłoki uzasadnia się tym, że każda z tych postaci naruszenia zobowiązania pociąga za sobą swoiste, właściwe tylko dla niej, skutki w sferze odpowiedzialności kontraktowej), lecz odnosić się może do każdego, nawet najlżejszego, przypadku stanowiącego naruszenie zobowiązania, niezależnie od tego, na czym to naruszenie polega.

By móc skutecznie dochodzić roszczenia opartego o tenże przepis prawa, osoba występująca z roszczeniem winna wykazać (art. 6 k.c.), że:

  • pomiędzy nią a pozwanym istniał stosunek zobowiązaniowy,
  • pozwany nie wykonał swego zobowiązania zgodnie z jego treścią,
  • w następstwie niewykonania zobowiązania poniosła szkodę,
  • szkoda ta odpowiada co najmniej wysokości kwoty dochodzonej w pozwie.

By roszczenie mogło zostać uwzględnione, niezbędne jest wykazanie, że wszystkie te przesłanki zostały spełnione łącznie, i to w odniesieniu do każdego z członków grupy z osobna. Jak zaznaczano już powyżej fakt, iż przedmiotowe roszczenie rozpoznawane jest w postępowaniu grupowym nie ma żadnego znaczenia dla oceny roszczenia i nie zmienia zasad i podstaw odpowiedzialności pozwanego. W szczególności rozpoznawanie sprawy w postępowaniu grupowym, i wynikająca z tego konieczność ujednolicenia roszczeń w ramach podgrup, nie zwalnia powoda od wykazania zasadności roszczenia w odniesieniu dla każdego z członków grupy oddzielnie. Przepisy o postępowaniu grupowym są przepisami proceduralnymi, określającymi wyłącznie sposób sformułowania roszczenia dochodzonego w procesie, nie zaś przesłanki do jego uwzględnienia. Nie wprowadzają one także żadnych domniemań co do zasadności roszczenia, ani też nie stanowią podstawy do zasądzania jakichkolwiek „ryczałtowych” odszkodowań, które należne byłyby wyłącznie z uwagi na fakt przynależności do grupy wraz z osobami, którym takowe odszkodowanie się należy.

W toku niniejszego postępowania nie było sporne między stronami, iż zarówno powód jak i wszyscy członkowie grup, którzy stali się także członkami Spółdzielni, byli związani z pozwaną umowami o realizację inwestycji obejmującej wybudowanie budynku mieszkalnego przy ul. (…) w W. Umowy te miały przy tym w zasadzie jednolitą treść, jako że zawarte zostały z wykorzystaniem wzorca umownego.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż warunkiem zawarcia umowy inwestycyjnej było przystąpienie do Spółdzielni jako jej członek – potwierdzili to jednomyślnie słuchani w charakterze powodów członkowie grupy, również pozwana nie przeczyła tej okoliczności, zatem należało uznać ją za bezsporną. W świetle powyższego, strona pozwana przywoływała orzecznictwo Sądu Najwyższego, iż na gruncie przepisów prawa spółdzielczego, nie ma możliwości dochodzenia od pozwanej odszkodowania wynikłego z niewłaściwej realizacji inwestycji. Ta linia orzecznicza zapoczątkowana została uchwałą Sądu Najwyższego z 6 lipca 1984 r., w której odpowiadając na pytanie prawne Sądu Wojewódzkiego stwierdzono, że: w wypadku, gdy spółdzielnia mieszkaniowa, realizując odrębne zadanie, buduje domy dla określonej grupy członków, zwiększone koszty tej budowy spowodowane niegospodarnością obciążają członków należących do tej grupy (sygn. akt III CZP 39/84). Dalej, rozpatrując zagadnienia związane z odpowiedzialnością spółdzielni za szkody wywołane zaniedbaniami organów spółdzielni, Sąd Najwyższy podjął uchwałę z 23 grudnia 1987 r. o tym, że członek spółdzielni mieszkaniowej który otrzymał przydział domu jednorodzinnego, nie może żądać obniżenia wysokości przypadających na niego kosztów budowy domu na tej podstawie, że część tych kosztów została wywołana zaniedbaniami osób działających w imieniu spółdzielni (sygn. akt III CZP 78/87). Odnosząc się do kwestii związanych z finansowaniem inwestycji w mieszkanie w spółdzielni poprzez kredyt, Sąd Najwyższy stwierdził, że członek spółdzielni mieszkaniowej nie może w procesie o zapłatę rat kredytu i związanych z nim odsetek skutecznie bronić się zarzutem, że na wysokość dochodzonej kwoty miały wpływ ewentualne zaniedbania organów spółdzielni (sygn. akt III CZP 128/93). I wreszcie, w wyrokach z 8 stycznia 1998 r. oraz 23 lutego 2001 r. Sąd Najwyższy wskazał, że budowa lokalu obciąża w ostatecznym rozrachunku członków spółdzielni, choćby koszty powstałe z powodu niewłaściwej gospodarki były wygórowane, i jest to koszt przypadający na lokal w ramach gospodarowania zasobami spółdzielni, a nie indywidulany koszt budowy mieszkania. Przyjmuje się przy tym, że budowa prowadzona przez spółdzielnię jest budową własną zrzeszonych członków, taką samą jaką mógłby prowadzić każdy członek samodzielnie, zatem członkowie także ponoszą ryzyko nieprawidłowej gospodarki (sygn. akt I CKU 190/97, II CKN 400/00).

Sąd w niniejszym składzie podziela powyższe stanowisko Sądu Najwyższego. Zdaniem Sądu jednak nie sprzeciwia się ono uznaniu, że w niniejszej sprawie członkowie grupy mogą dochodzić swoich roszczeń objętych pozwem na podstawie art. 471 k.c. w stosunku do pozwanej Spółdzielni. Jak wynika z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2017 roku, sygn. akt III CZP 69/16, Spółdzielnia, prowadząc we własnym imieniu działalność gospodarczą, ma status przedsiębiorcy w rozumieniu art. 431 k.c. Zawieranie z członkami umów o budowę dla nich lokali mieszkalnych oraz spory powstające na tle tych umów (…) pozostają w bezpośrednim związku z prowadzeniem przez spółdzielnię mieszkaniową działalności gospodarczej, polegającej na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych członków. Wprawdzie spółdzielnia mieszkaniowa nie prowadzi działalności zarobkowej, jednak nieosiąganie zysku wynika z charakteru realizowanych przez nią zadań i ustawowo określonego celu działalności. Ustawodawca przyjął wprost, że członek spółdzielni w relacji ze spółdzielnią jest konsumentem. Zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. z 2014 r. poz. 827 ze zm.) (dalej: „u.p.k.”), członek spółdzielni mieszkaniowej jest konsumentem w zakresie umów dotyczących ustanawiania, nabywania i przenoszenia własności nieruchomości lub innych praw do nieruchomości oraz umów dotyczących najmu pomieszczeń mieszkalnych. Z tym, że do umów takich nie stosuje się przepisów ustawy o prawach konsumenta/ u.p.k., z wyjątkiem rozdziału drugiego tej ustawy dotyczącego obowiązków przedsiębiorcy w umowach innych niż umowy zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość, który ma zastosowanie w zakresie nieuregulowanym w u.s.m.

Przedmiotem roszczenia objętego niniejszym pozwem nie są koszty związane bezpośrednio z budową ani dotyczące rozliczenia wkładów i dopłat – czego dotyczy przywołane wyżej stanowisko sądów, że budowa Spółdzielni jest budową własną jej członków – ale koszty poniesione przez spółdzielców jako konsumentów związane z zarzucanym nieprawidłowym wykonaniem umowy ze względu na opóźnienie oddania inwestycji, co spowodowało utratę korzyści wynikających z objęcia lokali w posiadanie i możliwości dalszego nimi dysponowania. Są to zwiększone koszty kredytów bankowych, koszty związane z koniecznością wynajmu lokali na potrzeby mieszkaniowe oraz koszty korzyści utraconych na skutek niemożności uzyskania dochodu z najmu zakupionego lokalu. Nie sposób zaliczyć tych kosztów bezpośrednio do zwiększonych kosztów budowy, bowiem nie wynikają one bezpośrednio z prowadzonego procesu inwestycyjnego czy też jego rozliczenia – kwestie te były przedmiotem innych postępowań pomiędzy powodami a Spółdzielnią oraz (…)-(…).

Powództwo podlegało oddaleniu, wobec niewykazania przesłanek odpowiedzialności pozwanego i wysokości szkody w odniesieniu do poszczególnych członków grupy.

Strona powodowa formułując roszczenie na etapie pozwu, wskazała, że dla celów postępowania dokonała wyliczenia średnich kosztów w przeliczeniu na każdego członka grupy, stosownie do wymogów art. 2 u.d.p.g. Należy jednak podkreślić, iż są to przepisy proceduralne, związane z trybem kwalifikowania poszczególnych roszczeń jako jednorodzajowych pod kątem ustalenia składu grupy. Natomiast na potrzeby dalszego toku procesu musi nastąpić taka indywidualizacja roszczeń, która pozwoli na ustalenie wysokości odpowiedzialności pozwanego w stosunku do każdego z powodów osobno, przy uwzględnieniu okoliczności i kosztów poniesionych przez każdego z powodów. Nie ma możliwości zastąpienia takiego indywidualnego wyliczenia dyspozycją art. 322 k.p.c., o co wnosił ewentualnie powód, bowiem nie wykazano istnienia szkody co do zasady, zaś podane kwoty uśrednione, „około 1.500 zł”, nie są szkodą rzeczywistą, a jedynie hipotetyczną. Nawet wykazane – wymagałyby one także weryfikacji pod kątem ich ewentualnego pomniejszenia.

Żądanie naprawienia uszczerbku majątkowego w postaci utraconych korzyści (lucrum cessans) może być uznane za zasadne tylko wtedy, gdy zostanie ustalone, że powód najprawdopodobniej korzyści te by osiągnął. W żadnym razie nie jest wystarczające wykazanie jedynie potencjalnej, czysto hipotetycznej możliwości ich uzyskania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2018 r. sygn. akt I CSK 74/18, analogicznie wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 26 marca 2015 r. sygn. akt I ACa 1252/14). Orzecznictwo jednomyślnie podkreśla, że szkoda w postaci utraconych korzyści musi być wykazana przez poszkodowanego z tak dużym prawdopodobieństwem, że w świetle doświadczenia życiowego uzasadnia przyjęcie, iż utrata spodziewanych korzyści rzeczywiście nastąpiła. Od szkody w postaci lucrum cessans należy odróżnić pojęcie szkody ewentualnej, przez którą rozumie się „utratę szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej”. Różnica wyraża się w tym, że w wypadku lucrum cessans hipoteza utraty korzyści graniczy z pewnością, a w wypadku szkody ewentualnej prawdopodobieństwo utraty korzyści jest zdecydowanie mniejsze. Przyjmuje się, że szkoda ewentualna nie podlega naprawieniu (por. wyrok sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 maja 2018 r,. sygn. akt I ACa 1158/17).

Nie sposób w świetle powyższego uznać, iż powodowie zindywidualizowali swoje roszczenia zakwalifikowane do rozpoznania w przedmiotowym postępowaniu.

W sprawie należało także wziąć pod uwagę różne przeznaczenie lokali kupowanych przez poszczególnych członków grupy. Z samych zeznań osób słuchanych w charakterze powodów wynikało, że część z nich kupowała mieszkania z przeznaczeniem dla siebie, część zaś dla celów inwestycyjnych, różne były także formy finasowania tego zakupu tj. nie każdy z członków grupy ponosił koszty kredytu, a jeśli ponosił – to w różnej wysokości. Oferowane przez stronę powodową dowody, w tym z opinii biegłego, jak również dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, nie prowadziły do ustalenia kwot należnych poszczególnym członkom grupy. Nie można było uznać za indywidualizację roszczenia również oferowanego sposobu wyliczenia przedstawionego w modyfikacji powództwa. Nie wskazuje on bowiem konkretnych kwot dochodzonych przez każdego z członków grupy, a opisuje ogólną zasadę, która leżała u podstawy uśrednienia roszczeń objętych powództwem. W tej sytuacji dopuszczenie dowodu z opinii biegłego nie miałoby na celu zweryfikowania roszczenia, tylko zastąpienie nią konkretyzacji poszczególnych żądań. Stąd też Sąd oddalił wnioski dowodowe w tym zakresie, o czym bardziej szczegółowo także w dalszej części uzasadnienia.

Zarzut pod adresem pozwanej Spółdzielni, jaki został sformułowany w pozwie, i o który oparte było roszczenie, był zarzutem nienależytego wykonania umowy poprzez niedochowanie zakreślonego w niej terminu wydania lokali. Strona powodowa wywodziła, że zgodnie z postanowieniami umowy pozwana Spółdzielnia obowiązana była wydać lokale, w zależności od wariantu umowy, do 31 marca 2009 r. lub 30 czerwca 2009 r. Jednocześnie, uzasadniając roszczenie jako odszkodowanie za niemożność korzystania z lokalu twierdziła, iż we wskazanym terminie lokale winny nadawać się do zamieszkania, a więc znajdować się w budynku, co do którego wydano prawomocną decyzję o pozwoleniu na jego użytkowanie. Zaznaczyć w tym miejscu wypada, iż wbrew twierdzeniom strony termin ten nie stanowi essentialia negotii umowy o nabycie lokalu od Spółdzielni.

Analiza treści umowy stron prowadzi do wniosku, że stanowisko powoda co do treści zobowiązania pozwanej, leżące u podstaw zarzutu nienależytego wykonania, nie znajduje oparcia w treści umowy. Sąd Okręgowy nie podziela w szczególności prezentowanej przez powoda wykładni postanowienia § 3 ust. 1 umów zawartych z inwestorem powierniczym, jako wskazujących termin przeniesienia własności odrębnych lokali. Interpretacja taka sprzeczna jest zarówno z literalną wykładnią tego postanowienia umowy, jak i z ustalonymi w obrocie zwyczajami.

Kwestionowane postanowienie umowne stanowi: „Przewidywany termin przekazania lokalu do wykończenia we własnym zakresie, w standardzie wynikającym z załącznika nr 3 do nin. Umowy ustala się na I kwartał 2009 r.” lub (w odniesieniu do części członków grupy): „Przewidywany termin przekazania lokalu do wykończenia we własnym zakresie, w standardzie wynikającym z załącznika nr 3 do nin. Umowy ustala się na II kwartał 2009 r.”.

W ocenie Sądu rzeczone postanowienie umowne zostało sformułowane w sposób jednoznaczny i jednoznacznie też wskazuje, że wskazany w nim termin nie odnosi się ani do zakończenia budowy i uzyskania pozwolenia na użytkowanie, ani do przeniesienia praw do lokalu, a jedynie do przekazania go nabywcom do wykańczania we własnym zakresie. Stanowisko to nie powinno być przy tym zaskoczeniem dla strony powodowej, jest ono bowiem zgodne ze stanowiskiem zawartym w uzasadnieniu Wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20 kwietnia 2011 r. sygn. akt XVII Amc 1782/09, w przedmiocie uznania części postanowień rzeczonej umowy za niedozwolone, na które sam powód się powołuje. Sąd Okręgowy wskazuje w nim, iż „określenie i wprowadzenie w § 3 ust. 1 terminu przekazania lokalu do wykończenia we własnym zakresie konsumentom nie jest skorelowane z postanowieniami określającymi skutki niewywiązania się pozwanego z terminowej realizacji inwestycji stanowiącej przedmiot umowy. Przy takiej treści ww. postanowień konsumentowi przysługuje jedynie uprawnienie wynikające z opóźnienia przez pozwanego w przekazaniu lokalu do wykończenia.”.

Postanowienie to odzwierciedla przyjęty w praktyce obrotu rynkowego zwyczaj, że w sytuacji, gdy lokale sprzedawane są już na etapie ich budowy, sprzedawca oferuje klientom możliwość objęcia lokalu w posiadanie jeszcze przed przeniesieniem na nich praw do lokalu, a nawet przed zakończeniem budowy i uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie budynku. Ma to umożliwić im przeprowadzenie koniecznych prac wykończeniowych, jako że standardem rynkowym jest przekazywanie lokali w stanie nie wykończonym („deweloperskim”). Jest to pewnego rodzaju „ukłon” w stronę klienta, mający umożliwić mu szybsze zamieszkanie w lokalu, po tym, gdy będzie to już możliwe zarówno faktycznie, jak i prawnie. Deweloper nie ma bowiem obowiązku wydania lokalu w posiadanie przed przeniesieniem jego własności, zaś nabywca, o ile umowa tego nie zastrzega, nie może się tego domagać.

Termin zakreślony w § 3 ust. 1 przedmiotowych umów jest to zatem termin, w którym możliwe będzie rozpoczęcie prac wykończeniowych. Termin ten jest przy tym przewidywany – więc nie gwarantowany – za czym przemawia dodatkowo postanowienie § 9 umowy, które uzależnia przekazanie lokalu do wykonania prac wykończeniowych od uregulowania wszelkich kwot wynikających z umowy, i wskazuje, że konkretny termin odbioru zostanie wskazany przez Spółdzielnię. Nadużyciem jest zatem utożsamianie tego terminu z terminem wydania nabywcom lokalu w budynku, którego budowę zakończono, i dla którego uzyskano pozwolenie na jego użytkowanie; argumentacja oparta o takie twierdzenie nie zasługuje zatem na uwzględnienie.

Strona powodowa nie przedstawiła przy tym dowodów umożliwiających Sądowi ustalenie, jakoby zgodny zamiar stron miał być inny, niż wynikało to z ustalonego literalnego brzmienia umowy finansującej. Biorąc pod uwagę całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom powodów złożonym w czasie rozprawy w dniu 7 marca 2019 r. (protokół (…)). K. K. (1) wprost wskazał, że to on przekonał bank do rozumienia treści terminu z § 3 ust. 1 umowy jako terminu przekazania lokalu po zakończeniu inwestycji. Także powód K. T. podnosił, że to bank odczytał treść umowy w sposób odmienny, niż wynika to z literalnego jej brzmienia. Zeznania te są zatem dowodem na to, w jaki sposób osoby trzecie (banki) rozumiały tę umowę w relacjach bez udziału jednej ze stron umowy (Spółdzielni), ewentualnie jak – w relacjach z osobami trzecimi – przedstawiała jej treść jedna ze stron umowy. Oczywiście nie jest to dowód na to, jaki był zgodny zamiar obu stron umowy, i nie może to przekreślać zgodnego zamiaru obu stron umowy wynikającego z jasnego, jednoznacznego zapisu umowy.

Niezasadne jest także odwoływanie się w tej kwestii do reguły wykładni in dubio contra proferentem. Reguła ta ma bowiem zastosowanie tylko wówczas, gdy zastosowanie normalnych reguł wykładni umowy nie pozwala na jednoznaczne ustalenie treści postanowienia umownego. Taki przypadek zaś – jak wskazano wyżej – w niniejszej sprawie nie zachodzi, jako że postanowienie sformułowane jest w sposób jasny i oczywisty co do jego znaczenia.

Rzeczone postanowienie § 3 ust. 1 umowy, już przy dokonaniu jego wykładni językowej, jest jasne i nie pozostawia żadnych wątpliwości, że wskazany termin nie jest terminem zakończenia budowy, a udostępnienia lokalu do wykończenia, jak również, iż jest to termin przewidywany, nie zaś gwarantowany.

Oczywiście podzielić można stanowisko powoda, iż samą umowę skonstruowano w sposób, który mógł sugerować, że jest to gwarantowany termin zakończenia budowy, o czym świadczyć może umieszczenie go w rozdziale o tytule „termin realizacji inwestycji”, czy też zawarcie w umowie postanowienia o karach umownych za opóźnienie w realizacji przedmiotu umowy. Nie stanowi to jednak, zdaniem Sądu, podstawy do żądania przez powoda nadania przez Sąd tej umowie treści zgodnej z jego wyobrażeniami, nawet gdyby wykazano (a powód w tej sprawie tego nie wykazał dostatecznie), że faktycznie został on wprowadzony w błąd co do treści umowy (jak wynikało z treści zeznań strony powodowej). Czym innym jest bowiem dokonanie wykładni niejasnych postanowień umowy na korzyść jednej ze stron, a czym innym kreowanie zupełnie nowej treści stosunku prawnego, niemającej oparcia w umowie. Sam zaś fakt zawarcia umowy pod wpływem błędu co do jej istotnych postanowień – a takim błędem byłby błąd co do uzgodnionego terminu oddania budynku – mógłby zaś co najwyżej uprawniać stronę do uchylenia się od skutków złożonego oświadczenia woli co do zawarcia umowy – nie zaś, jak chciałby tego pełnomocnik powoda, do ukształtowania treści umowy w sposób odpowiadający owemu błędnemu przekonaniu.

Także fakt uznania postanowienia § 3 ust. 1 rozpatrywanego łącznie z § 12 ust. 1, § 4 i § 5 ust. 4 umowy za postanowienie niedozwolone – nie daje powodom prawa żądania nadania mu treści zgodnej z ich oczekiwaniami. Konstrukcja przepisów dotyczących klauzul niedozwolonych nie dopuszcza dokonania tzw. redukcji utrzymującej skuteczność. Nie ma zatem możliwości dokonania korekty abuzywnego postanowienia umownego, to jest zmiany jego treści w taki sposób, aby postanowienie to nie stanowiło już postanowienia niedozwolonego. Zarówno bowiem przepis art. 3851 § 2 k.c., jak i art. 6 ust 1 Dyrektywy 93/13 przewiduje wprost wyłącznie sankcję bezwzględnego pominięcia (wyłączenia) takiego postanowienia umownego. Umowa winna zatem być rozpatrywana tak, jakby zakwestionowanego postanowienia od samego początku w niej nie było, a kwestia ujęta w nim nie została w ogóle w umowie uregulowana. To zaś oznacza, iż jedynym sposobem zastąpienia abuzywnego postanowienia umownego jest podstawienie w jego miejsce odpowiedniego dyspozytywnego przepisu ustawy; w sprawach nieuregulowanych w umowie stron co do zasady zastosowanie mają bowiem przepisy dyspozytywne. Takie też stanowisko wyraźnie zajął Trybunał (UE) w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. sygn. C-26/13 (orzeczenie wstępne w sprawie K.): „Art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w sytuacji takiej jak rozpatrywana w postępowaniu głównym, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym.”

W sytuacji, gdy w umowie nie zawarto postanowienia określającego termin wydania lokalu nabywcom, czy to wskutek braków redakcyjnych, czy w następstwie pominięcia postanowienia abuzywnego, powstałą lukę można wypełnić tylko poprzez odwołanie się do przepisów powszechnie obowiązującego prawa, określających termin wykonania umowy o budowę lokalu. Odpowiednie postanowienie znajduje się w art. 21 ust. 1 u.s.m., który w brzmieniu właściwym zarówno dla momentu zawarcia jak i wykonania umowy stanowił, że spółdzielnia ustanawia na rzecz członka odrębną własność lokalu najpóźniej w terminie 3 miesięcy po jego wybudowaniu, a jeżeli na podstawie odrębnych przepisów jest wymagane pozwolenie na użytkowanie – najpóźniej w terminie 3 miesięcy od uzyskania takiego pozwolenia. Na żądanie członka spółdzielnia ustanawia takie prawo w chwili, gdy ze względu na stan realizacji inwestycji możliwe jest przestrzenne oznaczenie lokalu.

Bezpośrednie zastosowanie tego przepisu prowadzi do wniosku, iż na Spółdzielni spoczywał tylko obowiązek przeniesienia własności lokalu w terminie 3 miesięcy od uzyskania pozwolenia na użytkowanie budynku. W tej też dacie miała ona zatem także obowiązek wydania lokalu nabywcy: z przeniesieniem prawa własności właściciel lokalu odrębnego uzyskuje bowiem roszczenie o umożliwienie mu wykonywania jego prawa – a podstawowym prawem właściciela jest posiadanie rzeczy. Umowa stron, jak to wyjaśniono wyżej, nie zakreśla żadnego innego, w tym wcześniejszego terminu dla wydania lokalu. Obowiązek Spółdzielni wydania (a nie jedynie udostępnienia dla prowadzenia prac wykończeniowych) lokali członkom grupy powstawał zatem dopiero z dniem, w którym upływał termin ustanowienia przez Spółdzielnię odrębnego prawa do tych lokali i przeniesienia go na członków grupy.

Mając na uwadze fakt, iż pozwolenia na użytkowanie budynku przy ul. (…) w W. udzielono decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w W. nr (…) z dnia 27 sierpnia 2010 r. (k. 242), która to decyzja stała się ostateczna dnia 13 września 2010 r. – to od tej właśnie daty w ocenie Sądu biegł trzymiesięczny termin do ustanowienia prawa odrębnej własności lokalu, upływający w dniu 13 grudnia 2010 r. Dopiero zatem w tym dniu (13 grudnia 2010 r.) otwierał się dla Spółdzielni termin wydania lokali do użytkowania, od bezskutecznego upływu którego można mówić o opóźnieniu Spółdzielni.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że w odniesieniu do tych osób, którym lokale wydano przed dniem 13 grudnia 2010 r., Spółdzielnia nie popadła w opóźnienie z wykonaniem swego zobowiązania, a co za tym idzie nie mają oni podstaw do żądania odszkodowania za opóźnienie w wydaniu im lokalu. Dotyczy to 14 członków grupy wskazanych w stanie faktycznym – E. K. – S., R. M., H. N. i R. N., G. J., M. J. i A. K. (2), A. M., P. F. (2), W. S., M. S., P. P., A. W. (1) i A. K. (1).

Kolejną okolicznością, która wymaga uwzględnienia przy czynieniu rozważań jest to, że w toku postępowania Spółdzielnia przedstawiła dokumenty, z których wynika, że wszystkie pozostałe lokale zostały postawione do odbioru z dniem 1 grudnia 2010 r., a więc jeszcze przed upływem terminu do jego wydania. Pisma w tej sprawie noszą datę 22 i 23 listopada 2010 r. zaś z załączonych zwrotnych poświadczeń odbioru wynika, iż pisma te wysyłane były 24 listopada 2010 r. W odniesieniu do przeważającej większości członków grupy pisma te doręczone zostały przed ustawowym terminem wydania lokalu, to jest przed 13 grudnia 2010 r., tak było bowiem w przypadku następujących członków:

Podgrupa Członek grupy Lokal Pismo – karta Data doręczenia pisma
R. W. (50%) (…) 1802 20 grudnia 2010 r.

Po ponownym wysłaniu, poprzedni list zwrócono w dniu 10 grudnia 2010 r. jako niepodjęty w terminie

 

IX A. W. (2) (25%) (…)
P. W. (25%) (…)
II. M. W. (…) 1830 29 listopada 2010 r.
II. K. K. (1) (…) 1840 6 grudnia 2010 r.
III. K. W. (2) (…) 1822 1 grudnia 2010 r.
I. T. S. (…) 1832 30 listopada 2010 r.
III. K. T. (…) 1820 6 grudnia 2010 r.
IV. G. M. (…) 1810, 1811 26 listopada 2010 r.
V. J. Z. (…) 1824 29 listopada 2010 r.
IX. A. K. (1) (…) 1836 26 listopada 2010 r.

Osoby, którym doręczono zawiadomienia o postawieniu lokalu do odbioru, miały faktyczną możliwość jego odebrania w terminie ustawowym, o czym świadczy chociażby fakt, że jeden z członków grupy, R. M., został zawiadomiony o postawieniu lokalu do odbioru w dniu 6 grudnia 2010 r. (k. 1844) zaś sam lokal odebrał w dniu 13 grudnia 2010 r. Należy zatem stwierdzić, iż także w odniesieniu do tych osób Spółdzielnia nie pozostawała w opóźnieniu z wydaniem lokalu, a co za tym idzie, osobom tym nie przysługuje skuteczne wobec Spółdzielni roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z opóźnienia w wydaniu im lokalu.

Na powyższą ocenę nie mają przy tym żadnego wpływu powody, dla których poszczególni członkowie grupy odmówili podpisania protokołów przyjęcia lokalu. Ani bowiem obawy co do sytuacji finansowej Spółdzielni, ani też spory co do usunięcia usterek – nie zmieniają tego, że świadczenie z umowy o budowę lokalu, którego przedmiotem było przekazanie konkretnie oznaczonego lokalu do używania, zostało prawidłowo zaoferowane we wskazanej dacie, a co za tym idzie, Spółdzielnia wywiązała się z obowiązku umownego w nałożonym na nią terminie, w związku z czym bezzasadne są wszelkie roszczenia oparte o tezę, iż terminowi temu uchybiła – a takie właśnie roszczenie powód formułował w niniejszym postępowaniu.

W konsekwencji z 28 lokali, co do których formułowane były roszczenia o odszkodowanie za opóźnienie w ich wydaniu, pozostało ostatecznie zaledwie 6, w odniesieniu do których albo nie przedstawiono dowodu doręczenia zawiadomienia o postanowieniu lokalu do odbioru, albo zawiadomienie to doręczono w dacie późniejszej, bez jednoczesnego wykazania, iż była to kolejna próba doręczenia, po zwrocie poprzedniej korespondencji przez pocztę.

Dotyczy to następujących członków grupy:

Podgrupa Członek grupy Lokal Pismo – karta Data doręczenia pisma
I. M. F. (50%) (…) 1801 brak
I. B. P. (50%)
II. K. W. (1) (…) 1087 brak
III. P. G. (…) 1799 brak
V. B. O. (1) (…) 1808 18 stycznia 2011 r.
IX. D. C. (1) (…) 1804 brak
IX. M. M. (…) 1805 brak

Brak dowodu wysłania zawiadomienia w terminie, w którym wysłano je pozostałym członkom Spółdzielni (to jest w dniu 24 listopada 2010 r.), nie daje przy tym podstaw do stwierdzenia, iż takiego zawiadomienia nie wysłano. Doświadczenie życiowe każe w takim przypadku przyjąć, iż pisma takie skierowano także do tych adresatów, trudno jest bowiem wskazać, z jakiego względu omawiania członkowie grupy nie mieliby otrzymać seryjnej korespondencji. Działanie takie w żadnym wypadku nie leżałoby w interesie Spółdzielni; przeciwnie, w jej interesie było jak najwcześniejsze przekazanie lokali i zakończenie inwestycji, zwłaszcza że pozwalało to obciążyć nabywców kosztami utrzymania tychże lokali.

O fakcie doręczenia zawiadomienia w terminie zbieżnym z doręczeniem go pozostałym członkom świadczyć będzie wprost dokonanie w zbliżonym terminie odbioru lokalu. Porównanie dat otrzymania zawiadomienia o odbiorze lokalu i dat jego faktycznego odbioru pozwala stwierdzić, iż większość z nich odebrała lokale do 15 lutego 2011 r.

Dotyczy to następujących członków grupy:

Podgrupa Członek grupy Lokal Data doręczenia zawiadomienia Data odbioru lokalu Protokół odbioru – karta
III. K. W. (2) (…) 1 grudnia 2010 r. 2 lutego 2011 r. 489
III. T. S. (…) 30 listopada 2010 r. 3 lutego 2011 r. (pierwotny termin 20 stycznia 2011 r.) 471
II. K. T. (…) 6 grudnia 2010 r. 1 lutego 2011 r. 483
IV. G. M. (…) 26 listopada 2010 r. 15 lutego 2011 r. 496
IX. A. K. (1) (…) 26 listopada 2010 r. 14 stycznia 2011 r. 579

Przy uwzględnieniu specyfiki okresu świąteczno-noworocznego jest to w ocenie Sądu rozsądny termin, w którym możliwe było zorganizowanie odbioru, w tym uzgodnienie terminu między nabywcą a Spółdzielnią. W toku postępowania nie wywodzono wszak jako podstawy roszczenia, aby Spółdzielnia czyniła trudności w dokonaniu odbioru, a jedynie – iż członkowie ci „odmawiali przejęcia lokalu przede wszystkim przez wzgląd na złą sytuację finansową Spółdzielni i uchylanie się przez Pozwaną od zawierania aktów ostatecznych” (k. 1855). Należało zatem przyjąć, że członkowie grupy, którzy po otrzymaniu pisma zawiadamiającego o przedstawieniu lokali do odbioru chcieli dokonać takiego odbioru (o ile tego chcieli), mogli lokale odebrać do dnia 15 lutego 2011 r. To zaś pozwala przyjąć, że odpowiednie pisma dotarły i skłoniły do odebrania lokalu także następujących członków grupy:

Podgrupa Członek grupy Lokal Data odbioru lokalu Protokół odbioru – karta
III. P. G. (…) 29 grudnia 2010 r. 476
IX. M. M. (…) 1 lutego 2011 r. 567

Członkowie ci zostali wymienieni przez pełnomocnika powodów jako odmawiający przyjęcia lokali uwagi na złą sytuację finansową Spółdzielni. Nie sposób zatem stwierdzić, aby przyczyną opóźnienia w ich przypadku było niedoręczenie im zawiadomień o postawieniu lokalu do odbioru.

W konsekwencji jedynie w odniesieniu do pięciorga członków grupy, będących nabywcami czterech lokali, można jednocześnie stwierdzić, że:

  • nie odebrali oni lokalu przed dniem 13 grudnia 2010 r. (terminem wynikającym z ustawy),
  • nie przedstawiono dowodu doręczenia im pisma informującego o przedstawieniu lokalu do odbioru,
  • nie odebrali oni lokalu w terminie, który pozwalałby wnioskować, że uczynili to w odpowiedzi na pismo zawiadamiające o przedstawieniu lokalu do odbioru.

Do tego kręgu zaliczają się:

Podgrupa Członek grupy Lokal Data odbioru lokalu Protokół odbioru – karta
I. M. F. (50%) (…) 18 maja 2011 r. 445
I. B. P. (50%)
II. K. W. (1) (…) 30 września 2011 r. 455
IX. D. C. (1) (…) 1 czerwca 2011 r. 574
V. B. O.(1) (…) 11 lipca 2011 r. 510

W tym miejscu jednakże wskazać należy, iż w piśmie z dnia 27 listopada 2018 r. pełnomocnik powoda wprost wskazał, iż opóźnienie w odbiorze lokali przez M. F., B. P. i K. W. (1) były ich obawy o sytuację finansową, w związku z czym nie chcieli oni dokonywać odbioru lokali przez zawarciem umowy przeniesienia własności: „p. F. (…) – członkowie nie chcieli przejąć mieszkania bez gwarancji podpisania aktu notarialnego (obawiali się przejęcia mieszkania komornika oraz upadłości Spółdzielni)”, „p. W. – odmawiała przejęcia lokalu z dwóch względów – po pierwsze przez wzgląd na złą sytuację finansową Spółdzielni i uchylanie się przez Pozwaną od zawierania aktów ostatecznych (…) jak również przez wzgląd na liczne wady i usterki w lokalu”.

Ponownie zatem, także w odniesieniu do tych członków grupy, nie można w sposób obiektywny stwierdzić, że nieodebranie przez nich lokali w terminie było spowodowane opóźnieniem Spółdzielni w zaoferowaniu ich do odbioru, bądź bezpodstawną odmową wydania im lokalu przez Spółdzielnię.

Spośród wszystkich osób, które przystąpiły do grupy w niniejszym postępowaniu, tylko w odniesieniu do dwóch – D. C. (1) i B. O. (1) – można by wywodzić, że Spółdzielnia nie wykazała, iż należycie wywiązała się z obowiązku zaoferowania im lokalu. Jednakże także w odniesieniu do nich powód nie wykazał spełnienia trzeciej i czwartej przesłanki roszczenia, to jest poniesienia przez nich szkody w wysokości co najmniej równej kwocie dochodzonej w niniejszym postępowaniu.

Tak jak wskazano wyżej, roszczenia członków grupy sformułowane zostały jako roszczenia odszkodowawcze za niemożność korzystania z lokalu (wynajęcia go, lub zamieszkania w nim), zaś obliczono je w wysokości odpowiadającej utraconym hipotetycznym korzyściom z najmu lokalu, w okresie wywodzonym jako okres opóźnienia. Powód powołał się przy tym na „specyfikę roszczeń grupowych” uzasadniającą jego zdaniem konieczność szacowania wysokości poniesionych szkód „w sposób przybliżony”, jak również ujednolicania roszczeń, niezależnie od sytuacji konkretnego członka grupy.

W ocenie Sądu taka argumentacja jest błędna, jeżeli ma ona wskazywać na dopuszczalność „uśrednienia” wysokości odszkodowania w taki sposób, że niektórzy członkowie grupy otrzymają mniej, niż mogliby uzyskać dochodząc roszczenia indywidualnie, inni zaś więcej, wyłącznie z uwagi na fakt dołączenia ich do grupy. Sam fakt, że roszczenie dochodzone jest w postępowaniu grupowym, nie zwalnia od wykazania faktu i wysokości poniesionej szkody indywidualnie w odniesieniu do każdego z członków grup i podgrup. Za podstawę taką, wbrew stanowisku pełnomocnika powoda, nie może bowiem służyć art. 2 ust. 1 u.d.p.g. Dyspozycja tego przepisu skierowana jest bowiem do powoda i tyczy się sposobu formułowania roszczenia, nie zaś do sądu obligując go do „zryczałtowania” zasądzanych kwot. Co więcej, jakiekolwiek „zryczałtowane” odszkodowanie byłoby równoznaczne z wprowadzeniem nieznanej w łączącym strony stosunku prawnym kary umownej. Uwzględnienie roszczeń poszczególnych członków grupy uzależnione było zatem od wykazania w toku postępowania, że faktycznie ponieśli oni szkodę, w wysokości co najmniej odpowiadającej wysokości szkody dochodzonej w postępowaniu. Nie ma tu miejsca na jakiekolwiek „szacunkowe” kwoty, które miałyby naprawiać poniesioną przez nich szkodę.

Szkoda przejawia się albo w zmniejszeniu majątku (damnum emergens) albo też w utracie możliwości jego zwiększenia (lucrum cessans). Sama „niemożność korzystania z lokalu” nie uzasadnia jeszcze przyznania odszkodowania, sama przez się nie skutkuje ona bowiem uszczerbkiem w majątku. „Możności korzystania” z lokalu nie można także uznać za dobro osobiste, za samo naruszenie którego można by domagać się odszkodowania. Dochodzenie szkody wynikającej z opóźnienia w wydaniu lokalu wymagało zatem wykazania, oddzielnie dla każdego z członków grupy, iż w następstwie opóźnienia w wydaniu im lokali albo zmuszeni byli oni ponieść koszty, których nie ponieśliby, gdyby lokale wydano w terminie, albo też iż utracili oni korzyści, które mogliby uzyskać, gdyby lokale wydano w terminie.

Rodzaj i wysokość szkody wynikającej z faktu opóźnienia w oddaniu lokalu do użytkowania zależne są od tego, w jaki sposób konkretna osoba zamierzała w przedmiotowym okresie z danego lokalu korzystać, i tak:

  • jeżeli intencją właściciela było wynajęcie lokalu na wolnym rynku – wysokość szkody odpowiada czynszowi netto (to jest po odjęciu kosztów utrzymania lokalu oraz kosztów podatkowych), jaki mógłby on uzyskać przez okres opóźnienia (z uwzględnieniem okresu koniecznego na wykończenie i wyposażenie lokalu) – pod warunkiem, że wykazane zostanie, że miał on faktyczną i rzeczywistą możliwość wynajęcia lokalu;
  • jeżeli intencją właściciela było samodzielne zamieszkanie w lokalu – wysokość szkody odpowiada różnicy między kosztami mieszkania zajmowanego przez niego w okresie opóźnienia, a kosztami, jakie musiałby ponosić, zamieszkując w lokalu;
  • jeżeli intencją właściciela było użyczenie lokalu innej osobie (np. zakupiono go, by zapewnić mieszkanie dziecku studiującemu w W.), wysokość szkody odpowiada różnicy między kosztami mieszkania zapewnionego tej osobie w okresie opóźnienia i kosztami utrzymania lokalu;
  • jeżeli intencją właściciela było zbycie lokalu z zyskiem – wysokość szkody odpowiadałaby utraconemu zyskowi, który mógłby wyniknąć ze spadku cen lokali, wycofania się nabywcy oferującego cenę wyższą od rynkowej, czy też wynikającą z utraty dochodów z kapitału, który mógłby odzyskać w następstwie sprzedaży lokalu.

Powyższe winno prowadzić do wniosku, iż nie zawsze opóźnieniu w oddaniu lokalu towarzyszy powstanie szkody po stronie nabywcy. W wypadku osób, które zakupiły lokal z zamiarem zamieszkania w nim, opóźnienie mogło być wręcz źródłem korzyści, gdy koszty zamieszkiwania w dotychczas zajmowanym lokalu były niższe niż koszty utrzymania zakupionego lokalu. Nie można zatem, jak uczynił to pełnomocnik powoda, zakładać, że szkoda ta odpowiada wysokości czynszu najmu, który można byłoby uzyskać za najem tego lokalu. Taka wysokość szkody mogłaby dotyczyć tylko tych spośród członków grupy, którzy dokonali zakupu z zamiarem wynajmowania lokalu, a i to pod warunkiem, że wykazane zostałoby, że mieli oni rzeczywistą możliwość wynajęcia lokalu za taką kwotę. Okoliczności te, w myśl art. 6 k.c. winny zostać wykazane przez powoda, czemu powód nie sprostał. Sam wnioskowany dowód z opinii biegłego z zakresu wyceny czynszów nie byłby tutaj wystarczający, a jego przeprowadzenie, w sytuacji braku dowodów na poparcie pozostałych przesłanek roszczenia, było niecelowe. Z tego samego powodu zastosowania w sprawie nie mógł znaleźć przepis art. 322 k.p.c.; odnosi się on bowiem wyłącznie do wysokości, nie zaś do zasady roszczenia.

Z tych wszystkich powodów powództwo w sprawie niniejszej podlegało oddaleniu w całości jako niezasadne i nieudowodnione.

Przedstawiony materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, jakoby Spółdzielnia dopuściła się opóźnienia w wydaniu nabywcom lokali do użytkowania. Termin oddania lokali nie był bowiem określony w umowie stron, zaś Spółdzielnia zaoferowała lokale do odbioru w większości przypadków przed upływem ustawowego, trzymiesięcznego terminu biegnącego od dnia uprawomocnienia się pozwolenia na użytkowanie. W toku postępowania nie wykazano, aby Spółdzielnia czyniła nabywcom lokali trudności z ich odbiorem, co pozwala przyjąć, że wszyscy nabywcy mieli możliwość niezwłocznie przejąć je na własność i w konsekwencji objąć je w posiadanie. Odmowa przyjęcia lokalu przez nabywcę (w tym także motywowana obawami o sytuację finansową Spółdzielni) i wynikające z tego opóźnienie w objęciu lokalu – nie może skutkować odpowiedzialnością Spółdzielni za opóźnienie w jego odbiorze. Byłoby to bowiem sprzeczne z zasadą volunti non fit iniuria.

Szczegółowa analiza dokumentów, oświadczeń i okoliczności sprawy, omówiona szerzej we wcześniejszej części uzasadnienia, pozwala stwierdzić, iż tylko w odniesieniu do dwóch członków grupy, to jest D. C. (1) i B. O. (1), można wskazać, iż Spółdzielnia nie wykazała, że należycie wywiązała się z obowiązku zaoferowania im lokalu, w związku z czym możliwe jest postawienie zarzutu, iż pozostawała w odniesieniu do nich w opóźnieniu z wydaniem lokalu. W odniesieniu do tych członków grupy powód nie zaoferował jednak żadnych dowodów, na podstawie których możliwe byłoby ustalenie zarówno faktu poniesienia przez nich szkody, jak i jej wysokości. Fakt, iż sprawa niniejsza rozpoznawana była w postępowaniu grupowym, nie zwalniał od wykazania zasadności roszczenia, a w szczególności nie pozwalał zastąpić dowodu tej okoliczności jakimkolwiek szacunkiem czy przybliżeniem.

Na zakończenie wskazać należy, iż roszczenia dochodzone w sprawie niniejszej, mimo formalnej dopuszczalności ich rozpoznawania w postępowaniu grupowym, faktycznie nie nadawały się do dochodzenia w tym trybie. Uwzględnienie powództwa wymagałoby bowiem przedstawienia odrębnych dowodów faktu poniesienia przez każdego z członków grupy szkody w wysokości zależnej od okoliczności dotyczących tylko jego osoby. W praktyce oznaczałoby to konieczność przeprowadzenia kilkudziesięciu odrębnych postępowań dowodowych na okoliczność faktu poniesienia i wysokości szkody, tak jakby poszczególne roszczenia dochodzone były w osobnych postępowaniach. Prowadzenie sprawy w postępowaniu grupowym nie dawało zatem członkom grupy żadnej korzyści w porównaniu do wystąpienia z indywidualnymi powództwami, a mogło być dla nich nawet niekorzystne, jako że pozbawiło ich możliwości dochodzenia i wykazania pełnej wysokości poniesionej szkody.

Konsekwencją oddalenia powództwa było nałożenie na reprezentanta grupy obowiązku zwrotu na rzecz pozwanego kosztów procesu, obejmujących zwrot kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej o pełnomocnictwa stosownie do art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Ustalając wysokość kosztów zastępstwa procesowego, Sąd uznał za stosowne zasądzić je w wysokości trzykrotności stawki minimalnej, wynoszącej dla tej wartości przedmiotu sporu 7.200 zł. Sąd uwzględnił przy tym długotrwałość postępowania w sprawie, jak również obszerność argumentacji prezentowanej w postępowaniu, co skutkowało tym, iż prowadzenie niniejszej sprawy w sposób oczywisty wymagało ponadprzeciętnie wysokiego nakładu pracy pełnomocnika. Z uwagi na to Sąd zasądził zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 21.600 zł.