Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział XVI Gospodarczy z dnia 12 lipca 2013 r.
XVI GC 595/11

Orzeczenie zostało uchylone postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 lutego 2014 r., sygn. akt I ACz 22/14. Tezy zakwestionowane przez Sąd Apelacyjny w Warszawie oznaczono kursywą.

  1. Zakłócenie czerpania zysku z prowadzonej działalności gospodarczej niewątpliwie jest przypadkiem naruszenia dobra osobistego. Lokalizacja roszczenia służącego ochronie dobra, jak też to czy jest to ochrona bezwzględna (bez winy) – jak w przypadku środków ochrony przewidzianych wprost w art. 24 k.c., czy względna – jak w przypadku środków ochrony prawnej wynikających z popełnienia czynu niedozwolonego, nie ma zupełnie znaczenia.
  2. Ostatecznie, w zakresie wymagań formalnych, ustawodawca przyjął ograniczenia proceduralne powództwa grupowego poprzez narzucenie wymogu tej samej lub takiej samej podstawy faktycznej roszczenia, oraz ujednolicenia wysokości roszczenia każdego członka grupy przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy.
  3. W literaturze zaprezentowano pogląd, iż z tą samą podstawą faktyczną powództwa (tożsamość okoliczności faktycznych) mamy do czynienia wtedy, gdy pomiędzy członkami grupy występuje więź oparta na jedności zdarzenia prawnego. To oznaczałoby, że wymóg tej samej podstawy faktycznej byłby spełniony poprzez wskazanie przez powódkę zdarzenia w postaci emisji zakazanych reklam. Z takim poglądem nie można się zgodzić. Taka podstawa faktyczna roszczenia wystarczałaby w przypadku, gdyby powódka dochodziła tylko ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej. Lecz w niniejszej sprawie powódka dochodzi nie tylko ustalenia odpowiedzialności, ale i dalszych konsekwencji wynikających z tego faktu, czyli odszkodowania za szkodę. A w takim przypadku oprócz zdarzenia wywołującego szkodę należy wskazać okoliczności uzasadniające wymiar szkody, jak i związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą, bowiem w grę wchodzi nie każdy, lecz tyko adekwatny związek przyczynowy tj. obejmujący zwykłe następstwa danej przyczyny.
  4. Celem postępowania grupowego jest ułatwienie dostępu do sądu oraz przyśpieszenie postępowania przy znacznym obniżeniu jego kosztów, zaś sam pozew grupowy ma stać się instrumentem pozwalającym na szybkie i efektywne dochodzenie roszczeń zarówno przez konsumentów, jak i przez przedsiębiorców.

Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział XVI Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:     SSO Marian Kociołek (spr.)

Sędziowie:              SSO Tomasz Szanciło, SSO Elwira Gocławska

po rozpoznaniu w dniu 4 lipca 2013 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa grupowego (…) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. przeciwko (…) Spółce Akcyjnej w W. o odszkodowanie

postanawia:

  1. odrzucić pozew,
  2. zasądzić od (…) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz (…) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 7.217,- (siedem tysięcy dwieście siedemnaście ) zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

 

UZASADNIENIE

Powódka (…) spółka z o.o. w W., w imieniu grupy 35 pośredników ubezpieczeniowych, wytoczyła powództwo w postępowaniu grupowym o odszkodowanie dla członków grupy w kwocie łącznej 13.051.860,00 zł.

Powódka oświadczyła, że działa w charakterze reprezentanta grupy pośredników ubezpieczeniowych, którzy ponieśli szkodę wskutek rozpowszechniania przez pozwaną reklam naruszających przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Powódka wskazała też, że wyrokiem z dnia 8 stycznia 2010 r. (sygn. akt XVI GC 554/08) Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, że rozpowszechniane w ramach kampanii reklamowej reklamy (…) naruszają zasady uczciwej konkurencji i zakazał ich dalszego rozpowszechniania. Wyrok został utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 lutego 2011 r., a kasacja do Sądu Najwyższego została oddalona.

Powódka wskazała, iż członkami grupy są:

A/ w ramach podgrupy A:

1. (…) w W.;

2. (…) w P.;

3. (…) w S.;

4. (…) w W.;

5. (…) w W.;

6. (…) w K.;

7. R. S. w K.;

B/ w ramach podgrupy B:

1. (…) w S.;

2. (…) z P.;

3. (…) z Z.;

4. (…) w W.;

5. (…) w W.;

6. (…) w K.;

7. (…) z O.;

C/ w ramach podgrupy C:

1. (…) w W.;

2. (…) sp. z o.o. z siedzibą w P.;

3. (…) w G.;

4. (…) w W.;

5. (…) w K.;

6. (…) w G.;

7. (…) w P.;

8. (…) w W.;

9. (…) sp. z o.o. z siedzibą w G.;

10. (…) w G.;

D/ w ramach podgrupy D:

1. (…) sp. z o.o. z siedzibą w P.;

2. (…) w K.;

3. (…) w T.;

4. (…) spółka jawna z siedzibą w K.;

5. (…) Spółka Jawna (…) z siedzibą G.;

6. (…) sp. z o.o. z siedzibą w G.;

7. (…) sp. z siedzibą w W.;

E/ w ramach podgrupy E:

1. (…) S.A. z siedzibą w G.;

2. (…) sp. z o.o. z siedzibą w W.;

F/ w ramach podgrupy F:

1. (…) sp. z o.o. z siedzibą w W.;

2. (…) sp. z o.o. z siedzibą w W.

Powódka wskazała też, iż wszyscy członkowie grupy, a prawdopodobnie również wielu innych pośredników ubezpieczeniowych, ponieśli szkodę na skutek prowadzonej przez (…) kampanii reklamowej, gdyż reklamy, których dalsza emisja została zakazana powołanymi wyżej wyrokami, wpływając na odbiorców, doprowadziły do zmniejszenia zainteresowania klientów zawieraniem umów ubezpieczenia za pośrednictwem agentów ubezpieczeniowych, czego bezpośrednim skutkiem była utrata zysków przez członków grupy.

Powódka zwróciła uwagę, iż szeroko zakrojona i agresywna kampania reklamowa (…) z 2008 r. wpłynęła zdecydowanie negatywnie na wizerunek agentów ubezpieczeniowych. Zawód pośrednika, w szczególności w zakresie ubezpieczeń, opiera się w znacznym stopniu na zaufaniu i budowaniu indywidualnej relacji z klientem. Wizerunek pośrednika i budowana przez wiele lat marka są częstokroć decydujące dla pozyskiwania nowych klientów jak i kontynuowania współpracy z klientami dotychczasowymi. Natomiast prowadzona przez wiele miesięcy nakładem 10 mln zł kampania reklamowa w prasie i telewizji zdołała podciąć zaufanie klientów, jakim agenci ubezpieczeniowi cieszyli się przed jej rozpoczęciem. Powyższe doprowadziło do rezygnacji wielu dotychczasowych klientów z dalszego korzystania z usług ubezpieczeniowych, a także spowodowało zwiększenie trudności z pozyskiwaniem przez agentów ubezpieczeniowych nowych klientów. W niektórych przypadkach reklamy (…) podważały zaufanie do całej branży ubezpieczeniowej i zniechęcały w ogóle do korzystania z usług ubezpieczeniowych. Powódka wskazała, że konsekwencją niechęci do agentów ubezpieczeniowych, wywołanej reklamami (…), było powstanie szkody po stronie agentów ubezpieczeniowych w postaci zmniejszenia dochodów oraz utraty spodziewanych zysków. Wpływ kampanii reklamowej (…) na zachowania konsumenckie został zbadany i przedstawiony w raporcie sporządzonym przez (…). Z raportu wynika, że 5,7 % ogółu osób posiadających ubezpieczenie, pod wpływem reklam (…) podjęło decyzję o rezygnacji z ubezpieczenia lub na zmianę ubezpieczenia działającego w modelu direkt. Z kolei rezygnacja 5,7 % klientów z zawierania umów ubezpieczenia za pośrednictwem agentów spowodowała w konsekwencji proporcjonalne zmniejszenie otrzymywanej przez agenta prowizji. Gdyby nie nastąpiło rozpowszechnianie przez (…) reklam sprzecznych z zasadami konkurencji to prowizje otrzymywane wypłacane agentom byłyby w badanym okresie wyższe od tych które faktycznie otrzymali o 5,7 %.

Powódka podała też, że roszczenia odszkodowawcze członków grupy ujednolicono w ramach podgrup w oparciu o rozmiar przychodów, składających się głównie z prowizji w okresie od 2 kwartału 2008 r. do końca 2010 r.

Odpowiadając na pozew pozwana wniosła m. in. o odrzucenie pozwu z uwagi na niedopuszczalność postępowania grupowanego dla roszczeń dochodzonych w sprawie. Pozwana zarzuciła m. in. iż 1/ roszczenia, których dochodzi powódka, w istocie są roszczeniami o ochronę dóbr osobistych; 2/ roszczenia członków grupy nie są oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej.

W zakresie pierwszego zarzutu pozwana wskazała, iż przedstawiona przez powódkę podstawa faktyczna powództwa opiera się na następujących twierdzeniach: (1) sporne reklamy godziły w wizerunek agentów ubezpieczeniowych i (2) podważały zaufanie do agentów ubezpieczeniowych niezbędne do prowadzenia przez nich działalności zawodowej, wskutek czego (3) część klientów zrezygnowała z usług agentów ubezpieczeniowych, co spowodowało (4) szkodę w postaci zmniejszenia przychodów agentów ubezpieczeniowych. Zdaniem pozwanej, tak ujawniony wizerunek agentów ubezpieczeniowych stanowi dobro osobiste w rozumieniu art. 23 k.c. i art. 43 k.c. w postaci dobrego imienia.

W zakresie drugiego zarzutu pozwana powołała się na zapis art. 1 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Wedle tego przepisu w postępowaniu grupowym mogą być dochodzone roszczenia „oparte na tej samej lub takiej samej podstawi faktycznej”. Tak więc fakty uzasadniające istnienie określonych stosunków prawnych winne być jednakowe w odniesieniu do wszystkich członków grupy. Ponieważ pozwana dochodzi roszczeń deliktowych – więc jednakowe dla członków grupy winne być okoliczności dotyczące: (1) zdarzenia, z którego wywodzona jest odpowiedzialność odszkodowawcza, (2) szkoda, którą mieliby ponieść członkowie grupy wskutek opisanego zdarzenia, (3) związek przyczynowy pomiędzy opisanym zdarzeniem a wskazaną szkodą. Zdaniem pozwanej powódka nie wykazała tożsamości faktycznej członków grupy w zakresie poniesionej szkody, tj. nie wykazała, że: (1) w okresie od kwietnia 2008 do grudnia 2010 r. 5,7 % klientów zrezygnowało z usług każdego członka grupy z osobna, (2) klienci zawarliby z danym członkiem grupy umowy ubezpieczenia, z tytułu zawarcia których członek grupy uzyskałby przychód w postaci prowizji odpowiadający wysokości jego roszczenia przed ujednoliceniem tj. 5,7 % przychodów w okresie 2008-2010. Informacje zawarte w deklaracjach PIT lub CIT nie potwierdzają ani rezygnacji klientów z usług pośredników ubezpieczeniowych, ani związanej z tym utraty przychodów, czyli szkody. Ponadto wobec faktu prowadzenia przez poszczególnych członków grupy zróżnicowanej działalności gospodarczej, przychód wskazany w deklaracjach podatkowych nie pochodzi wyłącznie z pośrednictwa ubezpieczeniowego. Członkowie grupy nie przedstawili dowodów na pochodzenie przychodów tylko z pośrednictwa ubezpieczeniowego. Pozwana zarzuciła też, iż przyjęty przez powódkę sposób ustalania rozmiarów szkody dyskwalifikuje pozew z postępowania grupowego. W niniejszej sprawie powódka wskazała rozmiar szkody członków grupy poprzez eksplorację odsetka osób, które miały zrezygnować z usług pośredników ubezpieczeniowych na skutek spornej reklamy. Zaś ustalenie rozmiarów szkody w taki sposób byłoby możliwe jedynie w sytuacji, gdyby każdy klient przynosił identyczną prowizję. Tymczasem jest rzeczą oczywistą i powszechnie znaną, że prowizje z tytułu pośrednictwa przy zawieraniu umów ubezpieczenia różnią się w zależności od umowy i klienta. Wynika to z tego, że wysokość prowizji zależy od wysokości składki ubezpieczeniowej, a ta jest zindywidualizowana dla każdej umowy ubezpieczenia, aby uwzględnić wysokość sumy ubezpieczenia i ryzyko związane z danym klientem.

Dodatkowo pozwana zarzuciła, iż kilku członków grupy nie mogło być dotkniętych skutkami spornych reklam, gdyż: (1) 9 z nich nie mają statusu agenta ubezpieczeniowego, (2) 4 z nich nie oferuje ubezpieczeń komunikacyjnych, lub ubezpieczenia te nie stanowią ich podstawowego asortymentu, (3) 4 z nich swoją ofertę pośrednictwa ubezpieczeniowego kierują przede wszystkim do przedsiębiorców, a nie konsumentów (k. 984-1091).

Na koniec pozwana zarzuciła też, iż roszczenie członków grupy nie zostały ujednolicone przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy. Zdaniem pozwanej sformułowanie „wspólne okoliczności sprawy” ma oznaczać element podstawy faktycznej roszczenia członków grupy. Wysokość roszczeń w pozwie powódka ujednoliciła z uwzględnieniem skali działalności prowadzonej przez poszczególnych członków grupy, którą to skalę wyraża wysokość przychodów. W opinii pozwanej wysokość przychodów nie może stanowić kryterium które mogłoby wyznaczać zakres ewentualnego wpływu spornych reklam (…) na przychody pośredników, a tym samym nie sprostał wymogowi z art. 2 ust. 1 ustawy (k. 2687-2707).

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

Powództwo grupowe jest dopuszczalne o ile:

1/ nie dotyczy roszczeń o ochronę dóbr osobistych /art. 1 ust. 2 ustawy/;

2/ roszczenia są oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej /art. 1 ust. 1 ustawy/; a ponadto wysokość roszczenia każdego członka grupy została ujednolicona przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy /art. 2 ust 1 ustawy/.

Nie ulega wątpliwości, że dobre imię, renoma, wizerunek przedsiębiorców jest chronione prawem. Potwierdzeniem tego jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2005 r., III CK 622/04, lex nr 180853, w którym sąd uznał, że „Dobre imię osoby prawnej jest łączone z opinią, jaką o niej mają inne osoby ze względu na zakres jej działalności. Uwzględnia się tu nie tylko renomę wynikającą z dotychczasowej działalności osoby prawnej, ale i niejako zakładaną (domniemaną) renomę osoby prawnej od chwili jej powstania. Dobre imię osoby prawnej naruszają wypowiedzi, które obiektywnie oceniając, przypisują osobie prawnej niewłaściwe postępowanie mogące spowodować utratę do niej zaufania potrzebnego do prawidłowego jej funkcjonowania w zakresie swych zadań”.

W pozwie powód wskazuje przypadki: dyskredytowania pośredników, oraz, iż kampania reklamowa (…) miała podważyć zaufanie klientów do pośredników ubezpieczeniowych. Ważne jest też to, że powódka opisała związek przyczynowy w ten sposób, iż w wyniku podważenia sensu istnienia pośredników ubezpieczeniowych 5,7 % klientów odwróciło się od pośredników, a przez to nie przyniosło prowizji w takiej właśnie proporcji.

Sąd stoi na stanowisku, iż w niniejszej sprawie podstawa faktyczna roszczeń oparta jest na fakcie naruszenia przez pozwaną spółkę dóbr osobistych agentów ubezpieczeniowych, w tym członków grupy. Potwierdzeniem takiego stanowiska jest wypowiedź Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 25 maja 2012 r., I CSK 498/11, w którym wypowiadając się w przedmiocie emisji spornych reklam (…) stwierdził „w przedmiotowych reklamach nastąpiła deprecjacja zawodu agenta i w ten sposób zbudowany wizerunek agenta ubezpieczeniowego odstrasza potencjalnych klientów, gdyż z takimi osobami o tak negatywnych cechach przeciętny klient nie chce mieć do czynienia. Budowa takiego niekorzystnego obrazu tej grupy zawodowej niewątpliwie zagroziła, a nawet naruszyła prawnie chroniony jej interes i pośrednio jej pracodawców. Jednocześnie przedstawienie tych negatywnych cech agentów ubezpieczeniowych z nawiązką przekroczyło ramy dozwolonej przesady reklamowej, a przez to naruszenie dobrych obyczajów. W spornych reklamach nie nastąpiło przedstawienie własnej oferty, a jej wyższość miałaby polegać na tym, że klienci nie muszą już korzystać z pośrednictwa pazernych, nieprofesjonalnych, przegranych życiowo i budzących litość agentów ubezpieczeniowych, to była to sprzeczna z dobrymi obyczajami kampania reklamowa negatywna, gdyż nie zachwalała własnego produktu pozwanej, lecz negatywnie oceniała produkty konkurencyjne przez udział w ich wytwarzaniu agentów ubezpieczeniowych zdyskredytowanych w przedmiotowych przekazach reklamowych. Narusza podstawowe zasady etyczno-moralne budowanie takiego negatywnego wizerunku danej grupy zawodowej dla większego zainteresowania własną ofertą, gdyż podważa to zaufanie do wykonywania tego zawodu”. Także w doktrynie prezentowany jest pogląd, iż zakłócenie czerpania zysku z prowadzonej działalności gospodarczej niewątpliwie jest przypadkiem naruszenia dobra osobistego (tak: Andrzej Kidyba w Komentarz do art. 43 k.c., stan 2012.06.01, baza lex).

Powódka wskakując podstawę prawną swego roszczenia nie odwołuje się do treści art. 23-24 k.c.; przywołuje tylko art. 16 ust 1 pkt. 1 w zw. z art. 18 ust 1 pkt. 4 u.z.n.k. w zw. z art. 415 k.c. Powyższe nie oznacza jednak, że w sprawie powódka nie dochodzi roszczeń o ochronę dóbr osobistych, o jakich mowa w art. 1 pkt. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. W oparciu o art. 24 k.c. poszkodowany ma prawo wybrać podstawę do dochodzenia roszczeń. Nie stosuje się tu zasady lex specialis derogat legi generali (tak: Agnieszka Kubiak-Cyrul: Dobra osobiste osób prawnych, baza lex, Paweł Księżak, Komentarz do art. 23 k.c., baza lex). Jednak w regulacji art. 24 § 2 k.c. zawarte jest wprost odesłanie do ogólnych regulacji prawa, w przypadku, gdy poszkodowany naruszeniem dóbr osobistych poniósł szkodę. Tak więc liczy się tylko to jakie dobro zostało naruszone, a tym dobrem w niniejszym przypadku nie budzi wątpliwości jest dobro osobiste członków grupy. Natomiast lokalizacja roszczenia służącego ochronie dobra, jak też to czy jest to ochrona bezwzględna (bez winy) – jak w przypadku środków ochrony przewidzianych wprost w art. 24 k.c., czy względna – jak w przypadku środków ochrony prawnej wynikających z popełnienia czynu niedozwolonego, nie ma zupełnie znaczenia.

W doktrynie przyjmuje się, że „celem postępowania grupowego jest ułatwienie dostępu do sądu oraz przyśpieszenie postępowania przy znacznym obniżeniu jego kosztów”, zaś sam pozew grupowy ma stać się instrumentem pozwalającym na szybkie i efektywne dochodzenie roszczeń zarówno przez konsumentów, jak i przez przedsiębiorców (tak: Małgorzata Sieradzka w Komentarz do art. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, baza lex). Głosi się też, że postępowanie grupowe ma służyć poprawie efektywności dochodzonych roszczeń. W wypowiedziach odwołuje się do literatury amerykańskiej – skąd wywodzi się postępowanie grupowe – i zwraca uwagę, iż jednym z podstawowych zagadnień wpływających na decyzję o prowadzeniu postępowania grupowego jest aspekt ekonomiczny. Stąd też zwraca się uwagę, iż masowe delikty nie są właściwe do tego, aby je rozstrzygać w postępowaniu grupowym, gdyż ten mechanizm nie poprawia efektywności w dochodzeniu roszczeń, a to dlatego że roszczenia wynikające z deliktów zawierają wiele zindywidualizowanych kwestii, zarówno co do faktów, jak i prawa. To powoduje, że te indywidualne roszczenia muszą być rozpoznawane na drodze indywidualnych procesów (Monika Rejdak; Paweł Pietkiewicz w: Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, Komentarz do art. 1, Baza Lex Polonica). W zakresie aspektu ekonomii postępowania, podkreśla się też, iż pozew grupowy jest metodą zapobiegania mnożenia się procesów i ten cel nie będzie osiągnięty jeśli nad zagadnieniami wspólnymi dla grupy przeważać będą zagadnienia dotyczące indywidualnych okoliczności poszczególnych członków grupy (Lawrence J. Ball, Comment, Damages in Class Actions: Determinations and Allocation, 10 B.C.L. Rev. 615, http://lawdigitalcommons.bc.edu/bclr/vol10/ iss3/12).

Na etapie prac legislacyjnych nad ustawą o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym pojawiały się opinie, że wprowadzenie postępowania grupowego nie może się odbyć bez zmiany pewnych podstawowych zasad odpowiedzialności cywilnej, w szczególności zasady indywidualizacji kompensacji w zależności od rozmiaru szkody i krzywdy. Jednak przyjęta ustawa nic w tym zakresie nie zmienia. W literaturze głosi się, że przyjęty wymóg ujednolicenia wysokości dochodzonych roszczeń pieniężnych nie ułatwia prowadzenia postępowania grupowego; nadal bowiem w tym postępowaniu powód musi udowodnić wysokość dochodzonych roszczeń pieniężnych na rzecz każdego członka grupy (Monika Rejdak; Paweł Pietkiewicz w: Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, Komentarz do art. 2, Baza Lex Polonica).

Ostatecznie jednak w zakresie wymagań formalnych ustawodawca przyjął ograniczenia proceduralne powództwa grupowego poprzez narzucenie wymogu tej samej lub takiej samej podstawy faktycznej roszczenia, oraz ujednolicenia wysokości roszczenia każdego członka grupy przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy.

W literaturze zaprezentowano pogląd, iż z tą samą podstawą faktyczną powództwa (tożsamość okoliczności faktycznych) mamy do czynienia wtedy, gdy pomiędzy członkami grupy występuje więź oparta na jedności zdarzenia prawnego. To oznaczałoby, że wymóg tej samej podstawy faktycznej byłby spełniony poprzez wskazanie przez powódkę zdarzenia w postaci emisji zakazanych reklam (…). Z takim poglądem nie można się zgodzić. Zgodzić się trzeba, iż taka podstawa faktyczna roszczenia wystarczałoby w przypadku, gdyby powódka dochodziła tylko ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej. Lecz w niniejszej sprawie powódka dochodzi nie tylko ustalenia odpowiedzialności, ale i dalszych konsekwencji wynikających z tego faktu, czyli odszkodowania za szkodę. A w takim przypadku oprócz zdarzenia wywołującego szkodę należy wskazać okoliczności uzasadniające wymiar szkody, jak i związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą, bowiem w grę wchodzi nie każdy związek lecz tyko adekwatny związek przyczynowy tj. obejmujący zwykłe następstwa danej przyczyny.

Cywilna odpowiedzialność odszkodowawcza jest sprawą indywidualną. W odróżnieniu od odpowiedzialności karnej, gdzie analizie poddaje się głównie czyn sprawcy, na gruncie cywilnej odpowiedzialności istotne są konsekwencje czynu bezprawnego, które nastąpiły u poszkodowanego, a w realiach niniejszej sprawy chodzi o konsekwencje emisji reklam (…) u każdego członka grupy z osobna. Artykuł 361 § 2 k.c. wyznacza zakres obowiązku odszkodowawczego. W granicach określonych adekwatnym związkiem przyczynowym naprawienie szkody obejmuje korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby nie doszło do emisji przedmiotowych reklam (…). Szkodą jest uszczerbek w prawnie chronionych dobrach poszkodowanych. Wielkość szkody wyznacza różnica między rzeczywistym stanem dóbr poszkodowanych a stanem hipotetycznym, gdyby do owego zdarzenia nie doszło.

Odnosząc się do argumentacji powódki, która wskazuje, iż wedle wyników badań, którymi dysponuje, zrezygnowało z usług agentów ubezpieczeniowych 5,7 % klientów, co ma oznaczać, że zmniejszyły się przychody agentów ubezpieczeniowych o 5,7 % we wskazanym okresie – uznać należy, iż argumentacja ta jest nie tylko niewystarczająca by przyjąć odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanej – co jednak na tym etapie jest irrelewantne, gdyż jest to aspekt merytorycznego rozpoznania sprawy – istotne jest to, że w ten sposób powódka upraszcza sprawę wykazania przesłanek odpowiedzialności, by ujednolicić aspekt szkody wśród członków grupy. To mija się z istotą procesu, przedmiotem którego jest odpowiedzialność odszkodowawcza. Istota takiego procesu leży w analizie wpływu spornych reklam na przychody każdego członka grupy z osobna, a to wymaga indywidualnej analizy sytuacji finansowej każdego członka grupy.

Gdyby nawet przyjąć, stosując klasyczną formułą z k.p.c., że tożsamość faktyczna powództwa /art. 1 pkt. 1 ustawy/ występuje już wtedy, gdy między członkami grupy występuje więź oparta na jedności zdarzenia wywołującego szkodę, to nie można zapomnieć o drugiej przesłance dopuszczalności postępowania grupowego, a mianowicie o ujednoliceniu wysokości dochodzonych roszczeń pieniężnych /art. 2 pkt. 1 ustawy/, która w pewnym sensie związana jest z wymogiem podobieństwa podstawy faktycznej zgłoszonych roszczeń; tutaj jednak akcent położony jest na uwzględnienie wspólnych okoliczności sprawy. Te elementy, zdaniem Sądu, obejmują już niewątpliwie szkodę i związek przyczynowy. To oznacza, że powództwo grupowe dla tego typu roszczeń, których dochodzi powódka, jest niedopuszczalne.

Wobec powyższego i na podstawie art. 10 ust 1 należało orzec jak w sentencji. Uzasadnienie punktu drugiego postanowienia: O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając je od powoda będącego stroną przegrywającą w całości na rzecz pozwanego. Zgodnie z powołanym przepisem, na niezbędne koszty procesu, strony reprezentowanej przez adwokata, podlegające następnie zwrotowi ze strony przegrywającego składają się: 1. wynagrodzenie adwokata, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach, 2. wydatki jednego adwokata, 3. koszty sądowe, 4. koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.

Tytułem wynagrodzenia adwokata Sąd na podstawie § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461 ze zm.). W ocenie Sądu nakład pracy adwokata w niniejszej sprawie, nie uzasadniał przyznania mu wynagrodzenia w wysokości wyższej niż stawka podstawowa.

Sąd nie przyznał pozwanemu od powoda zwrotu kosztów procesu tytułem wydatków poniesionych przez adwokata, gdyż wydatków takich w istocie nie poniesiono i nie zostały one wskazane w złożonym spisie kosztów.

Tytułem poniesionych przez pozwanego kosztów sądowych Sąd zasądził od powoda kwotę 17 złotych. Składa się na nią 17 złotych uiszczone tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

Pozwanemu, nie przyznano od powoda kosztów poniesionych tytułem osobistego stawiennictwa, gdyż również ich nie poniósł.

Sąd, nie będąc związanym przedłożonym przez pełnomocnika pozwanego spisem kosztów nie przyznał pozwanemu od powoda kwot poniesionych w związku z przygotowaniem poza procesem na zlecenie pozwanego dwóch opinii naukowych oraz jednego raportu. Dokumenty te, nie kwalifikują się bowiem do żadnej z wyżej wskazanych grup. W szczególności nie stanowią one kosztów sądowych których podział i enumeratywne wyliczenie zawierają art. 2 ust. 1 i art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2010 r. Nr 90, poz. 594 ze zm.). Dokumenty te, nie są dowodami w sprawie, a jedynie stanowią rozwinięcie twierdzeń pozwanego, które podlegałyby następnie weryfikacji w toku postępowania dowodowego. Będąc w istocie dokumentami prywatnymi, dokumenty te nie stanowią w szczególności dowodu z opinii biegłych, którego koszty przeprowadzenia podlegałyby zwrotowi. Nie stanowią także powyżej wskazane dokumenty niezbędnych wydatków adwokata poniesionych w toku procesu. Twierdzenia bowiem co do faktów podnoszone przez stronę, zgodnie za zasadami postępowania dowodowego, podlegają weryfikacji w trakcie procesu i nie jest uzasadnionym zwrot kosztów poniesionych celem dokonania takiej weryfikacji przez stronę we własnym zakresie poza postępowaniem i z pominięciem Sądu. Prywatne opinie, niezależnie od potrzeby i wagi dla procesu, są tylko wsparciem argumentacji strony. Nie są traktowane jako koszt, czy wydatki procesu, bo zleceniodawcą nie jest Sąd.

Sąd nie przyznał pozwanemu także zwrotu opłaty uiszczonej od zażaleń na postanowienia z dnia 10 maja 2012 roku oraz 9 października 2012 roku. Zażalenie na postanowienie z dnia 9 października 2012 roku zostało bowiem oddalone, co nie uzasadnia zwrotu kosztów poniesionych w związku z jego wniesieniem. Odnośnie zaś zażalenia na postanowienie z dnia 10 maja 2012 roku, to Sąd Okręgowy nie jest uprawniony do orzekania o kosztach postępowania wywołanego jego wniesieniem, bowiem brak jest stosownej delegacji w postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 sierpnia 2012 roku w sprawie o sygn. akt I Acz 1298/12 na skutek zażalenia pozwanego.

W związku z powyższym, należało orzec jak w sentencji punktu drugiego.