Orzeczenie zostało uchylone postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 listopada 2014 r., sygn. akt VI ACz 4250/14.
Sąd Okręgowy w Warszawie III Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSO Joanna Bitner
Sędziowie: SSO Joanna Kruczkowska, SSR (del.) Andrzej Lipiński
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 stycznia 2014 r. w Warszawie sprawy z powództwa K. K., jako reprezentanta grupy, przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (…) w W. o zapłatę
postanawia:
Pozwem z dnia 13 września 2013 r. K. K., jako reprezentant grupy, wniósł o zasądzenie od pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (…) z siedzibą w W. na rzecz członków grupy następujących kwot:
a) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 17.721,53 zł;
b) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 38.124,61 zł;
c) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 31.969,63 zł;
d) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 35.125,11 zł;
e) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 48.220,92 zł;
f) w ramach podgrupy nr (…) do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 36.102,94 zł;
g) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 21.002,98 zł;
h) w ramach podgrupy nr (…) do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 32.035,62 zł;
i) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 46.565,20 zł;
j) w ramach podgrupy nr (…), do której, należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 61.011,75 zł;
k) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 71.438,02 zł;
l) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 8.860,76 zł;
m) w ramach podgrupy nr (…), do której należą: (…), o zasądzenie na rzecz jej każdego członka 44.411,56 zł
– tj. łącznie kwoty 1.407.222,94 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 września 2013 r. do dnia zapłaty – tytułem zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, które osiągnęła Spółdzielnia w związku z bezprawnym wliczeniem do kosztów budowy inwestycji ekwiwalentu za grunt.
Ponadto powód wniósł o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości sześciokrotności stawki minimalnej przewidzianej przepisami prawa.
Powód podniósł, że członkowie grupy zawarli w trybie art. 18 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych ze Spółdzielnią Mieszkaniową (…) umowy, których przedmiotem było wybudowanie lokali mieszkalnych i miejsc postojowych w budynku położonym przy ul. (…) w W. Niektórzy członkowie grupy nie zawarli tych umów bezpośrednio ze Spółdzielnią, lecz od osób będących stronami takich umów nabyli prawo do ekspektatywy do lokali i miejsc postojowych na podstawie art. 19 w/w ustawy. W imieniu i na rzecz Spółdzielni przy zawarciu umowy finansującej działał inwestor powierniczy – spółka (…) S.A. z siedzibą w W. – na podstawie umowy Nr (…) z dnia 16 października 2006 r. zawartej ze Spółdzielnią oraz pełnomocnictwa stanowiącego załącznik do niej. Na podstawie tej umowy inwestor powierniczy był zobowiązany do zawierania w imieniu i na rzecz Spółdzielni (…) umów według jednolitego wzorca, który nie podlegał negocjacji. Wszyscy członkowie grupy ostatecznie zapłacili żądane wkłady budowlane (co Spółdzielnia skwitowała w ostatecznych umowach zawartych w formie aktów notarialnych) i nabyli lokale i miejsca postojowe.
Zdaniem powoda, zapłacone przez członków grupy wkłady budowlane zostały naliczone nieprawidłowo, albowiem wliczono w nie ekwiwalent wartości użytkowania gruntu, jako składnik kosztu budowy, podczas gdy faktycznie Spółdzielnia nie nabyła tego gruntu, ale nieodpłatnie otrzymała go w użytkowanie wieczyste. Zgodnie z przepisami wkład budowlany to rzeczywisty poniesiony koszt budowy przypadający na dany lokal (miejsce postojowe) – a zatem w tym przypadku co najwyżej opłaty za użytkowanie wieczyste za okres budowy. Powód niniejszym pozwem domagał się zatem zwrotu tych kwot, wliczonych bezprawnie do wkładów budowlanych i nienależnie pobranych od członków grupy.
Do pozwu dołączono oświadczenie powoda o tym, że działa on w charakterze reprezentanta grupy oraz oświadczenia członków grupy o przystąpieniu do grupy, a także umowę reprezentanta grupy z pełnomocnikiem, określającą sposób wynagrodzenia pełnomocnika.
Jako roszczenie ewentualne, na rozprawie w dniu 16 stycznia 2014 r. powód wniósł o odrzucenie pozwu częściowo – w stosunku do tych członków grupy, co do których Sąd miałby wątpliwości, czy ich sytuacja faktyczna jest taka sama, jak pozostałych.
Pozwana Spółdzielnia Mieszkaniowa (…) z siedzibą w W. wniosła o odrzucenie pozwu w oparciu o art. 10 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, a w przypadku wydania postanowienia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania.
Zdaniem pozwanej w niniejszej sprawie nie zostały spełnione warunki uzasadniające prowadzenie postępowania grupowego. Brak jest po stronie powodowej jedności podstawy faktycznej dochodzonych roszczeń, z uwagi na to, że część członków nie zawierało jakichkolwiek umów z pozwaną, a nie zostały na nich przelane prawa i obowiązki z nich wynikające. Sprawa nie ma charakteru sprawy o ochronę konsumentów, gdyż jej przedmiotem nie jest ochrona zagrożonych działaniem pozwanej interesów konsumentów (przy czym pozwana zaprzecza, że członkowie grupy mają w ogóle ten status) a jedynie stricte cywilnoprawne roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia. Stroną niniejszej sprawy nie są konsumenci, a już na pewno nie dotyczy ona ich ochrony. Przedmiotem sprawy są po prostu roszczenia, które przysługują bądź nie określonym osobom z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Powyższe uzasadnia odrzucenie pozwu.
Pozwana podkreśliła, że część członków grupy nie była stroną umowy o budowę lokalu zawartej ze Spółdzielnią, a jedynie nabyła ekspektatywę odrębnej własności lokalu od osób, które wcześniej takie umowy zawarły. Zakres sukcesji w prawa nabywcy ekspektatywy został wyraźnie zakreślony w ramach art. 19 ust. 1 u.s.m., jako przeniesienie ekspektatywy jako prawa podmiotowego tymczasowego (tj. prawa do ustanowienia odrębnej własności lokalu po jego wybudowaniu na zasadach określonych w u.s.m.) oraz przeniesienie wkładu budowlanego lub jego części. W żadnym jednak wypadku przeniesienie ekspektatywy odrębnej własności lokalu nie skutkuje przejściem na nabywcę całość spraw i zobowiązań wynikających z umowy – ustawa takiego skutku nie statuuje – tym bardziej skutkiem przeniesienia praw z ekspektatywy nie jest przeniesienie ewentualnego roszczenia z tytułu zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. Jest to konstatacja o tyle istotna, że w momencie zbywania ekspektatyw na rzecz członków grupy, znaczna część wkładu budowlanego (w którym zawierają się kwoty wpłacone przez członków grupy tytułem opłaty za grunt, a które są według stanowiska powoda wpłatami nienależnymi) była już uiszczona. Dlatego, nawet przyjmując – czego oczywiście pozwana nie czyni – fakt wzbogacenia się pozwanej, to takie rzekome wzbogacenie się pozwanej nastąpiło kosztem osoby, która dokonała wpłat tytułem wkładu budowlanego (gdyż w tych wpłatach mieścić się musiała nienależna część wkładu związana z nabyciem gruntu), nie zaś kosztem ww. członków grupy, którzy uiścili cenę za nabycie (albo którym darowano) ekspektatywy od swojego poprzednika.
Pozwana zakwestionowała też spełnienie przez członków grupy statusu konsumenta. Wskazała na szereg orzeczeń Sądu Najwyższego, w których w sposób jednoznaczny została określona kwestia tego, jaki jest charakter relacji pomiędzy członkiem spółdzielni a spółdzielnią na gruncie wzajemnych rozliczeń z tytułu budowy lokalu oraz tego, czy relacja ta posiada charakter relacji pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem. Zdaniem pozwanej warunkiem koniecznym uznania roszczenia za roszczenie o ochronę konsumentów jest dochodzenie przez konsumenta ochrony w relacjach z podmiotem profesjonalnym (przedsiębiorcą). Konieczne jest więc istnienie relacji konsument – przedsiębiorca. Ponadto aby mówić o roszczeniu o ochronę konieczny jest także element dodatkowy, celowo bowiem ustawodawca użył pojęcia „roszczenia o ochronę konsumentów”, a nie określenia „roszczenia konsumentów”.
Analiza samej treści przepisu wyklucza uznanie, iż chodzi tu o roszczenia (jakiekolwiek) przysługujące konsumentom. Przepis wyraźnie wskazuje bowiem roszczenia o ochronę konsumentów. Wskazane sformułowanie nie ma w porządku prawnym definicji o charakterze legalnym. Ochrona konsumentów odbywa się na poziomie administracyjno-prawnym oraz na zasadach ogólnych, wynikających z prawa cywilnego. Spoiwem tych form jest konieczność zapewnienia ochrony słabszym uczestnikom obrotu. Aby przy tym mówić o sprawie o „ochronę konsumenta”, nie zaś o sprawie „konsumenta”, kontekst sprawy musi być jednoznaczny – jednym z jej elementów musi być obrona przed silniejszym uczestnikiem rynku, jakim jest przedsiębiorca. Jeśli takiego elementu w sprawie nie będzie (a zatem nie pojawi się wątpliwość w zakresie nadużywania przez przedsiębiorcę swojej pozycji, konsument nie potrzebuje ochrony), to mamy do czynienia ze sprawą „konsumenta”. W stanie faktycznym niniejszej sprawy taka okoliczność nie zaszła, powód nie przedstawił także żadnych okoliczności mających wskazywać na jej zaistnienie. Zdaniem pozwanej zakwalifikowanie roszczenia jako dochodzonego w oparciu o art. 405 k.c. wyklucza prima facie uznanie sprawy, za „sprawę o ochronę konsumentów”. Roszczenie zgłaszane przez powoda jest zdaniem pozwanej zwykłym roszczeniem cywilnoprawnym, a nie roszczeniem o ochronę konsumentów.
Sąd zważył, co następuje:
Postępowanie grupowe uregulowane jest przepisami ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 44 – dalej: Ustawa).
Pierwszym etapem rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym jest ocena przez Sąd tego, czy sprawa w ogóle może być w tym postępowaniu rozpoznawana. Zgodnie z treścią art. 10 ust. 1 ustawy, sąd rozstrzyga na rozprawie o dopuszczalności postępowania grupowego i odrzuca pozew, jeżeli sprawa nie podlega rozpoznaniu w postępowaniu grupowym. W przeciwnym razie sąd wydaje postanowienie o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym.
Przesłanki dopuszczalności postępowania grupowego uregulowane zostały w art. 1 ust. 1 i 2 cyt. ustawy, a w przypadku roszczeń pieniężnych dodatkowo w art. 2 ust. 1 tej ustawy. Przywołane przepisy wskazują, że postępowanie grupowe może być prowadzone wówczas, gdy grupa co najmniej 10 osób, dochodzi roszczeń jednego rodzaju, opartych na jednakowej (tej samej lub takiej samej) podstawie faktycznej. Roszczenia te winny wiązać się z ochroną konsumentów, z odpowiedzialnością za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny albo z odpowiedzialnością z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych. Ponadto w sprawach o roszczenia pieniężne konieczne jest, aby wysokość roszczenia każdego członka grupy została ujednolicona przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy, przy czym ujednolicenie wysokości roszczeń może nastąpić w podgrupach, liczących co najmniej dwie osoby. Ponadto zgodnie z przepisem art. 6 ust 1 pkt 3 ustawy w przypadku roszczeń pieniężnych pozew powinien zawierać m. in. określenie wysokości roszczenia każdego z członków grupy lub podgrup.
W niniejszej sprawie należało zbadać dopuszczalność rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym z punktu widzenia trzech kryteriów:
a następnie należało ocenić, czy możliwe jest – postulowane ewentualnie przez powoda – częściowe odrzucenie pozwu w sytuacji, gdyby nie w stosunku do wszystkich członków grupy zachodziły przesłanki rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym.
Pozew został w ocenie Sądu sformułowany poprawnie z punktu widzenia wymagań ustawy. Reprezentant grupy wniósł o zasądzenie wskazanych kwot na rzecz członków grupy pogrupowanych w podgrupy. Do pozwu dołączono wszystkie wymagane oświadczenia i umowę z pełnomocnikiem. Powód jest w sprawie reprezentowany przez adwokata. Roszczenia członków grupy zostały ujednolicone w ramach podgrup. Z tego punktu widzenia Sąd nie znalazł podstaw dla odrzucenia pozwu.
Roszczenia dochodzone w niniejszej sprawie wiążą się, zdaniem Sądu, z ochroną konsumenta. Nie są przekonujące argumenty pozwanej, jakoby to, iż powód żąda zwrotu nienależnie pobranych świadczeń, miało skutkować tym, że roszczenia te nie są roszczeniami konsumenckimi. Przeciwnie, Sąd podziela stanowisko strony powodowej, że podstawą dla oceny konsumenckiego charakteru roszczeń musi być źródło ich powstania, a tym były umowy, w których uprawnieni występowali jako konsumenci. Orzecznictwo już dawno przesądziło, że osoby zawierające – nie w zakresie swojej działalności gospodarczej – umowy ze spółdzielnią mieszkaniową o wybudowanie lub zakup praw do lokali mieszkalnych i miejsc postojowych są konsumentami. Sąd podziela ten pogląd. Przekonujący jest także argument strony powodowej, że gdyby żadnego roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia nie można było traktować jako konsumenckiego, to żadna sprawa z umowy po skorzystaniu przez konsumenta z prawa odstąpienia od umowy nie byłaby sprawą konsumencką. Tymczasem sprawy te powszechnie są uznawane za sprawy z zakresu ochrony konsumentów. Sąd podziela także to stanowisko. Także zatem i z tego punktu widzenia Sąd nie znalazł podstaw dla odrzucenia pozwu grupowego.
Sąd uznał natomiast, że nie wszystkie dochodzone tym pozwem grupowym roszczenia oparte są na jednakowej podstawie faktycznej. Wprawdzie wszyscy członkowie grupy ostatecznie nabyli prawa do lokali mieszkalnych i miejsc postojowych i we wszystkich aktach notarialnych sama pozwana Spółdzielnia skwitowała zapłacenie przez nich całych wymaganych wkładów mieszkaniowych, ale jednocześnie z dokumentacji dołączonej do pozwu przez samą stronę powodową wynika, że sytuacja faktyczna członków grupy nie jest jednolita.
Otóż, wedle samych twierdzeń pozwu: (…) zawarli z pozwaną Spółdzielnią umowy realizacyjne – są nabywcami odrębnej własności lokali na podstawie umów zawartych ze Spółdzielnią o ustanowienie odrębnej własności lokalu i przeniesienia jego własności.
Pozostali zaś członkowie grup nie zawierali pierwotnych umów realizacyjnych, lecz w różny sposób weszli w miejsce osób, które pierwotnie takie umowy ze Spółdzielnią zawarły:
Ostatecznie wszyscy wymienieni członkowie grupy zawarli potem umowy o nabycie praw do wybudowanych lokali mieszkalnych i miejsc postojowych, a Spółdzielnia w aktach notarialnych skwitowała, że zapłacili oni w całości należne wkłady budowlane.
Tak więc w większości członkowie grupy sami zawarli umowy realizacyjne i sami od początku wpłacali raty należne tytułem wkładu budowlanego – zatem w zakresie, w jakim, jak twierdzi powód, wkład ten był zawyżony, doszło do ich zubożenia kosztem Spółdzielni i teraz domagają się zwrotu nienależnego świadczenia. Niektórzy jednak członkowie grupy nie zawierali sami umów o finansowanie, ale weszli później w sytuację prawną osób, które takie umowy zawierały. Przy tym z umów, które to dokumentują, wynika, że niektórzy członkowie grupy nabyli prawa wobec Spółdzielni odpłatnie, a inni nieodpłatnie. Tymczasem weszli oni w miejsce osób, które pierwotnie zawarły umowy realizacyjne, w momencie, gdy te osoby zapłaciły już część rat wkładu – a przecież w każdej z tych rat jest proporcjonalnie część wkładu, wedle twierdzeń powoda, nienależna. Wynika stąd, że niektórzy członkowie grupy znajdują się w innej sytuacji faktycznej, niż pozostali: będą musieli wykazać – a jest to już kwestionowane przez pozwaną – że zubożeli kosztem pozwanej Spółdzielni. Będą musieli wykazać, że co do tych rat wkładu, które zostały zapłacone przez ich poprzedników, nastąpiło ich zubożenie – np. poprzez pokrycie tych rat wraz z nienależną częścią w cenie, za jaką wstąpili w prawa swoich poprzedników; a jeżeli z dokumentów wynika, że wstąpili w te prawa nieodpłatnie – to będą musieli wykazać, że nabyli stosowne uprawnienie do żądania zwrotu w zakresie zubożenia od swoich poprzedników np. w drodze przelewu. W efekcie zatem postępowanie dowodowe w odniesieniu do tych członków grupy będzie musiało przebiegać inaczej, niż w stosunku do wszystkich pozostałych członków grupy. Tymczasem – jak słusznie podnosi pozwana – sytuacja faktyczna członków grupy powinna być jednakowa, to znaczy na pierwszy rzut oka, od razu powinna wyglądać tak samo. W przypadku wskazanych wyżej członków grupy na pewno postępowanie musiałoby się toczyć odmiennie, niż w stosunku do pozostałych. Dlatego, zdaniem Sądu, ich roszczenia nie opierają się ani na tej samej (co oczywiste, bo każdy zawierał odrębną umowę ze Spółdzielnią, dotyczącą innego lokalu), ani na takiej samej podstawie faktycznej.
Z tego powodu Sąd uznał, że nie zostały w stosunku do wszystkich członków grupy spełnione przesłanki rozpoznania ich żądań w postępowaniu grupowym, ponieważ podstawa faktyczna stanowiąca podstawę ich roszczeń nie jest jednakowa.
Przed odrzuceniem pozwu grupowego Sąd zbadał jednak, czy możliwe jest – jak o to wnosił ewentualnie powód – częściowe odrzucenie pozwu grupowego w stosunku do tych członków grupy, którzy nie spełniali przesłanki jednakowej podstawy faktycznej roszczeń.
Częściowe odrzucenie pozwu nie jest wprost przewidziane przez żaden przepis postępowania cywilnego. Judykatura wypracowała częściowe odrzucenie pozwu w oparciu o przepis art. 199 k.p.c., przewidujący odrzucenie pozwu. Przepis art. 24 ust. 1 ustawy stanowi, że w zakresie nieuregulowanym w ustawie stosuje się przepisy k.p.c. – z wyłączeniem wskazanych przepisów. Wśród przepisów wyłączonych od odpowiedniego stosowania nie ma art. 199 k.p.c. Odrzucenie pozwu jest wprawdzie uregulowane przez ustawę w jej art. 10, ale nie jest to, zdaniem Sądu, uregulowanie kompletne. Dlatego Sąd dostrzega potrzebę odpowiedniego stosowania w postępowaniu grupowym przepisu art. 199 k.p.c. Stosowanie odpowiednie oznacza, że w poszczególnych zakresach przepis ten należy zastosować wprost, ze stosowną zmianą albo wcale. Wymaga to zbadania, czy w zakresie dopuszczalności odrzucenia częściowego pozwu przepis ten ma zastosowanie wprost, odpowiednio, czy wcale, to znaczy – czy można odrzucić częściowo pozew grupowy, stosując art. 199 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy.
Badając tę kwestię Sąd rozważył dopuszczalność odrzucenia pozwu częściowo w zakresie podmiotowym i przedmiotowym.
Dopuszczalność odrzucenia pozwu częściowo w zakresie podmiotowym Sąd rozważył z punktu widzenia pozycji prawnej strony powodowej, reprezentanta grupy i członków grupy, a także z punktu widzenia specyficznego toku procedowania w tym postępowaniu.
Punktem wyjścia tych rozważań było ustalenie, kto jest stroną powodową w postępowaniu grupowym – kto jest powodem.
Ustawa mówi, że „powództwo w postępowaniu grupowym wytacza reprezentant grupy”, który „prowadzi postępowanie w imieniu własnym, na rzecz wszystkich członków grupy” (art. 4 ust. 1 i 3).
Prima facie ustawa wykorzystuje, występującą także w innych przepisach regulujących postępowanie cywilne, instytucję podstawienia procesowego, czyli przyznania określonemu podmiotowi legitymacji do występowania w charakterze strony w imieniu własnym zamiast podmiotu, którego dotyczy norma przytoczona w powództwie. Nawiązując do kontestowanego zresztą, ale funkcjonującego w praktyce rozróżniania legitymacji materialnej i formalnej, można stwierdzić, że w przypadku powództwa wytaczanego w postępowaniu grupowym legitymacja formalna przysługuje reprezentantowi grupy, zaś legitymacja materialna – członkom grupy. Należy jednak zwrócić uwagę na odrębności (specyfikę) postępowania grupowego, wskazujące na zawodność tradycyjnej koncepcji podstawienia procesowego.
Po pierwsze, członkowie grupy zachowują faktycznie pewną część atrybutów strony postępowania: w przypadku roszczeń pieniężnych pozew powinien zawierać określenie wysokości roszczenia każdego z członków grupy (art. 6 ust. 1 pkt 3 ustawy); w sentencji wyroku należy wymienić wszystkich członków grupy lub podgrupy (art. 21 ust. 1); w wyroku zasądzającym świadczenie pieniężne należy ustalić, jaka kwota przypada każdemu członkowi grupy lub podgrupy (art. 21 ust. 2); tytułem egzekucyjnym do prowadzenia egzekucji świadczenia pieniężnego przypadającego członkowi grupy lub podgrupy jest wyciąg z wyroku wskazujący w szczególności wysokość należnego mu świadczenia (art. 22); cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia oraz zawarcie ugody wymaga zgody więcej niż połowy członków grupy (art. 19 ust. 1); członka grupy lub podgrupy przesłuchuje się w charakterze strony (art. 20).
Po drugie, w przepisach o postępowaniu grupowym eksponowany jest status reprezentanta jako sui generis pośrednika, działającego wprawdzie w imieniu własnym, ale na rzecz grupy: poza zachowaniem niektórych atrybutów strony przez członków grupy należy wspomnieć o obowiązku dołączenia do pozwu oświadczeń członków grupy o wyrażeniu zgody co do osoby reprezentanta grupy, jak również o uprawnieniu członków grupy do zmiany reprezentanta (na wniosek więcej niż połowy członków grupy sąd może dokonać zmiany reprezentanta grupy).
Dlatego w ocenie Sądu bardziej odpowiednim określeniem relacji łączącej członków grupy i reprezentanta jest pewnego rodzaju pośrednictwo. Uzasadniony wydaje się pogląd, że reprezentant obowiązany jest wydać członkom grupy wszystko, co przy wykonywaniu obowiązków reprezentanta dla nich uzyskał. Stąd też np. w odniesieniu do kosztów zastępstwa procesowego (obligatoryjnego w tym postępowaniu), jeżeli członkowie grupy ponieśli koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu prowadzonym na ich rzecz, to są oni uprawnieni do otrzymania zwrotu tych kosztów w przypadku wydania orzeczenia zasądzającego zwrot kosztów na rzecz powoda. Korelatem uprawnień członków grupy jest z kolei ciążący na reprezentancie obowiązek przekazania im zwróconych kosztów zastępstwa procesowego. Argumentację tę wzmacnia dodatkowo fakt, że zgodnie z przepisem art. 6 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, reprezentant grupy dołącza do pozwu umowę reprezentanta z pełnomocnikiem, określającą sposób wynagrodzenia pełnomocnika (zasady wynagrodzenia pełnomocnika stanowią także konieczny element ogłoszenia o wszczęciu postępowania grupowego). Sąd – zasądzając zwrot kosztów procesu – ma zatem świadomość, że koszty te nie zostały poniesione przez reprezentanta grupy będącego stroną w sensie formalnym, a mimo to zasądzi zwrot kosztów na rzecz powoda (reprezentanta).
Wszystkie te rozważania prowadzą do wniosku, że w postępowaniu grupowym konieczne jest rozróżnienie strony powodowej formalnej i materialnej; chociaż zatem Sąd rozstrzyga o zasadności roszczeń materialnych członków grupy lub podgrup – uwzględniając powództwo, wskazuje kwoty należne członkom grupy lub podgrupy i wyrok w tych zakresach jest tytułem egzekucyjnym na rzecz poszczególnych członków grupy lub podgrupy – to jednak powód w tym postępowaniu jest jeden i jest nim tylko reprezentant grupy. I choć członkowie grupy lub podgrupy mogą być słuchani w charakterze strony, to nie są stroną tego postępowania (zresztą gdyby byli stroną, to przepis art. 20 ustawy byłby zbędny – a taka wykładnia jest oczywiście niedopuszczalna).
Tak też przyjmuje się powszechnie w literaturze. Jolanta Budzowska w artykule w (…) „Pozwy zbiorowe: co przepis to wątpliwość” pisze: „Reprezentant jest stroną – powodem w znaczeniu procesowym. […] Odpowiada [on] względem grupy za dotrzymanie terminów, za treść zawartej umowy z pełnomocnikiem, czy też na przykład za uregulowanie wzajemnych stosunków członków grupy na wypadek wystąpienia poszczególnych osób z grupy. Odpowiada również za uregulowanie wewnętrzne rozliczeń między członkami grupy, a dotyczących choćby kwestii kaucji, konsekwencji jej niewpłacenia lub obowiązku uiszczenia kosztów sądowych związanych przykładowo z ogłoszeniem prasowym”. Koncepcję podstawienia zmodyfikowanego do przedstawicielstwa sui generis przedstawia w Komentarzu do ustawy Małgorzata Sieradzka, Oficyna 2010.
Reprezentant grupy jest zatem jedynym powodem w postępowaniu grupowym, działa wprawdzie na rzecz członków grupy, ale we własnym imieniu, a członkowie grupy nie są stronami postępowania.
Skoro zaś członkowie grupy, czy podgrupy, nie są stroną, to nie można w stosunku do nich odrzucić pozwu – nie można bowiem odrzucić pozwu w stosunku do kogoś, kto nie jest stroną postępowania.
Sąd orzekający w niniejszym składzie uznał zatem, że niedopuszczalne jest w postępowaniu grupowym częściowe odrzucenie pozwu w stosunku do niektórych członków grupy czy podgrupy.
Potwierdzeniem tej tezy jest także konstrukcja postępowania grupowego, jego przebieg – ukształtowany w ten sposób, że przebiega ono etapami. Pierwszym z nich jest badanie dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym, zakończone ewentualnym odrzuceniem pozwu grupowego; kolejny etap – w razie stwierdzenia dopuszczalności powództwa grupowego – to ogłoszenie o wszczęciu postępowania grupowego wraz z informacją o możliwości przystąpienia do grupy w oznaczonym terminie (art. 11 ustawy) – i ten etap kończy się postanowieniem sądu ustalającym skład grupy czy podgrup (art. 17 ust. 1). To na tym dopiero etapie pojawia się w ustawie uprawnienie sądu do ewentualnego wykluczenia kogoś z grupy – ale tylko w odniesieniu do osób nowo zgłaszających się. Trzecim etapem jest merytoryczne rozpoznanie sprawy zakończone wydaniem wyroku. W tak skonstruowanym postępowaniu nie ma kognicji sądu do modyfikowania składu grupy na innym etapie, niż etap drugi (po ogłoszeniu). Także zatem i ten argument przemawia przeciwko dopuszczalności częściowego odrzucenia pozwu w stosunku do niektórych członków grupy czy podgrup – bo w istocie zmierzałoby to do modyfikowania składu grupy przed etapem, kiedy ustawa do tego sąd uprawnia. Podkreślić należy jednak, że argument ten ma znaczenie jedynie posiłkowe – zasadnicze znaczenie ma bowiem przedstawiona wyżej konstatacja, że nie można odrzucić pozwu w stosunku do kogoś, kto nie jest stroną postępowania.
Następnie Sąd rozważył dopuszczalność odrzucenia pozwu częściowo w zakresie przedmiotowym, tzn. co do roszczeń przysługujących wskazanym wyżej członkom grupy, których sytuacja faktyczna jest inna niż pozostałych. Wprawdzie – w myśl art. 4 ust. 3 ustawy – „reprezentant grupy prowadzi postępowanie w imieniu własnym, na rzecz wszystkich członków grupy”, ale z przepisów ustawy, szczegółowo określających elementy wyroku, wynika, że roszczenie jest zasądzane na rzecz powoda – ze wskazaniem jedynie wysokości należności przysługujących poszczególnym członkom grupy. „W sentencji wyroku należy wymienić wszystkich członków grupy lub podgrupy” (art. 21 ust. 1), „w wyroku zasądzającym świadczenie pieniężne należy ustalić, jaka kwota przypada każdemu członkowi grupy lub podgrupy” (art. 21 ust. 2), a „wyrok prawomocny ma skutek wobec wszystkich członków grupy” (art. 21 ust. 3), zaś wyciąg z tego wyroku, wskazujący wysokość tego świadczenia, jest „tytułem egzekucyjnym do prowadzenia egzekucji świadczenia przypadającego członkowi grupy lub podgrupy” (art. 22). Z przepisów tych wynika, że w wyroku uwzględniającym powództwo sąd powinien zasądzić należną kwotę na rzecz powoda – bo to on jest stroną postępowania – a potem jedynie deklaratoryjnie wskazać kwoty przypadające na poszczególnych członków grupy. To oznacza, zdaniem Sądu, że nie można odrzucić pozwu częściowo, bowiem dochodzone jest nim jedno procesowe roszczenie. Gdyby było inaczej, gdyby przedmiotem orzeczenia miały być oddzielne roszczenia członków grupy, to w sentencji wyroku sąd zasądzałby poszczególne kwoty na rzecz członków grupy, a nie całość na rzecz reprezentanta. Tak nie jest. Roszczenie – w sensie procesowym – jest jedno, zasądzane na rzecz powoda – reprezentanta grupy. Nie ma zatem żadnych podstaw, by to jedno roszczenie dzielić i w części je odrzucać.
Istotne jest także to, że odrzucenie pozwu częściowe – co do roszczeń przysługujących poszczególnym członkom grupy – wymagało na tym etapie postępowania przeprowadzenia dowodów i ustalenia, w jakim zakresie ci członkowie grupy mają roszczenia wynikające z takiej samej podstawy faktycznej, a w jakim z innej. Ci członkowie grupy bowiem, po wstąpieniu w prawa osób, które pierwotnie zawarły umowy realizacyjne albo w prawa ich następców prawnych, płacili już potem sami kolejne raty wkładów i w tym zakresie ich sytuacja nie różni się niczym od sytuacji pozostałych członków grupy. Ewentualne odrzucenie częściowe pozwu, co do części roszczeń tych osób, wymagałoby zatem przeprowadzenia najpierw postępowania dowodowego na okoliczność, jaką część nienależnego świadczenia z tytułu wkładu zapłacili sami, a w jakiej części weszli w tym zakresie w prawa innych osób. Takie prowadzenie postępowania dowodowego na tym etapie postępowania kłóci się z logiką postępowania grupowego. Jeszcze raz należy przywołać słuszne spostrzeżenie pozwanej, że sytuacja członków grupy powinna być jednakowa już na pierwszy rzut oka i nie może wymagać badania dowodowego na wstępnym etapie procesu, gdy badane są w ogóle przesłanki dopuszczalności powództwa grupowego.
Mając to wszystko na uwadze, Sąd uznał, że nie jest możliwe odrzucenie częściowe pozwu, także w zakresie przedmiotowym.
Przeprowadziwszy powyższą analizę Sąd uznał, że powództwo nie spełnia przesłanek koniecznych dla rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym – a wobec niedopuszczalności częściowego odrzucenia pozwu – odrzucił ten pozew w całości, na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy.
O kosztach postępowania (pkt 2) Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy, uwzględniając wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej w kwocie 7.200,00 zł na podstawie § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielanej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490), oraz 17,00 zł opłaty kancelaryjnej od udzielonego pełnomocnikowi pełnomocnictwa.