Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSA Agnieszka Wachowicz – Mazur
po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2022 r. na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa D. D. jako reprezentanta grupy przeciwko (…) AG w W. (Niemcy) o zapłatę na skutek zażalenia powoda na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27 listopada 2017 r. sygn. akt III C 1310/16 postanawia:
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 27 listopada 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, powołując się na brak jurysdykcji, odrzucił pozew i kosztami postępowania obciążył powoda, pozostawiając ich wyliczenie referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się postanowienia, przy czym wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego ustalił na równowartość 6-krotnej stawki minimalnej.
W uzasadnieniu Sąd wskazał, że aktem prawnym, na podstawie którego bada się jurysdykcję, jest rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1215/2012 z dnia 12 grudnia 2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.Urz.UE.L Nr 351, str. 1), przy czym w niniejszej sprawie ma zastosowanie art. 7 pkt 2 rozporządzenia, odnoszący się do czynów niedozwolonych. Zdaniem Sądu Okręgowego pojęcia wykorzystane w tym przepisie podlegają wykładni autonomicznej. W razie ewentualnych problemów z interpretacją przepisów unijnych, konieczne jest odniesienie się do wykładni dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu, ponieważ ten organ ma wyłączność dokonywania wykładni tych przepisów. Taka wykładania autentyczna dokonywana przez Trybunał wiąże polskie sądy tak samo jak każdy inny sąd w każdym państwie członkowskim Unii Europejskiej. Taki przypadek wystąpił w niniejszej sprawie w odniesieniu do pojęcia „zdarzenia wywołującego szkodę”. W świetle wykładni Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jurysdykcję ma sąd kraju według miejsca, w którym nastąpiło lub mogło nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę rozumianą jako szkoda bezpośrednia. Mając na uwadze stanowisko powoda, Sąd Okręgowy rozważył swą jurysdykcję w kontekście odpowiedzialności za produkt niebezpieczny lub odpowiedzialności za deliktowej wynikającej z art. 415 i 416 k.c. W odniesieniu do odpowiedzialności za produkt niebezpieczny powołał wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 16 stycznia 2014 r., C-45/13, Andreas Kainz przeciwko Pantherwerke AG, w którym przyjęto, iż w przypadku powództwa zmierzającego do ustalenia odpowiedzialności producenta za produkt niebezpieczny miejscem, w którym nastąpiło zdarzenie powodujące powstanie szkody, jest miejsce wytworzenia danego produktu. Zważywszy zaś, że 49 spośród 54 samochodów należących do członków grupy w niniejszej sprawie zostało wyprodukowane w Niemczech, a tylko 2 w Polsce, i uwzględniając, iż ustawa z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (obecnie tekst jedn. Dz.U. z 2020 r., poz. 446) dopuszcza postępowanie grupowe jedynie w sprawach, w których są dochodzone roszczenia co najmniej 10 osób, Sąd doszedł do wniosku, iż nie ma podstaw do przyjęcia, aby sprawa mogła zostać rozpoznana w Polsce. Odnośnie roszczenia odszkodowawczego dochodzonego przez powoda za szkodę na podstawie art. 415 i 416 k.c., Sąd podkreślił, że jurysdykcja musi podążać za miejscem, gdzie nastąpiło zdarzenie prowadzące do szkody, i to tylko do szkody bezpośrednio wyrządzonej. Na jurysdykcję sądu niemieckiego wskazuje, że w Niemczech zostało wymyślone oprogramowanie manipulujące wskaźnikami silnik, tam została wyprodukowana większość aut (46 samochodów) i miała miejsce homologacja pojazdów oraz wprowadzenie pojazdów do obrotu. Zdaniem Sądu fakt rejestracji wadliwych pojazdów w Polsce oraz to, że w Polsce członkowie grupy odczuwają negatywne konsekwencje zdarzenia, które spowodowało rzekomą szkodę, nie może przesądzać o jurysdykcji sądu polskiego, w sytuacji gdy w Polsce ani nie nastąpiła szkoda pierwotna, ani tym bardziej zdarzenie ją wywołujące.
W dalszych wywodach Sąd Okręgowy wskazał, że pozew podlega odrzuceniu z uwagi na niejednolitość grupy. Ustalił, że 20 osób kupiło nowy samochód bezpośrednio w Polsce, 6 osób posiada samochód na podstawie umowy leasingu zawartej w Polsce, 15 osób kupiło samochód w Polsce na rynku wtórnym, 3 osoby nabyły samochód w Polsce po zakończeniu umowy leasingu, natomiast 7 osób kupiło samochód w Niemczech.
Powołując się na treść art. 199 k.p.c., art. 24 ust. 1 oraz art. 4 ust. 1 i 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, Sąd stanął na stanowisku, że niedopuszczalne jest w postępowaniu grupowym częściowe odrzucenie pozwu w stosunku do niektórych członków grupy czy podgrupy, ponieważ w tym postępowaniu powodem jest reprezentant grupy. W ocenie Sądu nie jest też możliwe odrzucenie pozwu także w zakresie przedmiotowym (tj. co do roszczeń przysługujących członków grupy, których sytuacja faktyczna jest inna niż pozostałych albo których roszczenia nie zostały ujednolicone), gdyż w postępowaniu grupowym dochodzone jest jedno roszczenie.
Na powyższe postanowienie powód wniósł zażalenie, zarzucając naruszenie:
1) art. 7 pkt 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 1215/2012 z dnia 12 grudnia 2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych przez uznanie, że strona nie może zostać pozwana przed sąd państwa członkowskiego, w którym znajduje się miejsce wystąpienia szkody, podczas gdy zgodnie z uznaną wykładnią TSUE w sprawach dotyczących czynu niedozwolonego lub podobnego, osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego, może być pozwana w innym państwie członkowskim, zarówno przed sąd miejsca, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, jak i miejsca wystąpienia szkody, a wybór tego sądu należy do powoda;
2) art. 199 k.p.c. w zw. z art. 24 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym przez przyjęcie, iż niedopuszczalne jest częściowe odrzucenie pozwu, podczas gdy odmowa rozpoznania całej sprawy w postępowaniu grupowym, w sytuacji gdy da się bez trudu oddzielić roszczenia spełniające jego przesłanki, jest rozwiązaniem sprzecznym z istotą postępowania grupowego, zarówno w zakresie podmiotowym, jak i przedmiotowym;
3) art. 233 § 1 k.p.c. przez:
a. dowolne i nieznajdujące oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym przyjęcie, że świadectwa zgodności zostały wydane na obszarze Niemiec, podczas gdy zostały one wydane na obszarze RP, a dowód w tym zakresie nie został przeprowadzony pomimo złożenia stosownego wniosku przez powoda;
b. dowolne i nieznajdujące oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym przyjęcie, że pojazdy nabyte przez członków grupy w Polsce jako rynku pierwotnym nie zostały wprowadzone do obrotu na obszarze RP;
4) art. 361 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że szkoda członków grupy nie stanowi szkody bezpośredniej, podczas gdy uszczerbek w majątku wystąpił tylko u osób objętych pozwem i żadna osoba przed członkami grupy nie została poszkodowana, a wiec odpowiedzialność pozwanego obejmuje tylko normalne następstwo działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła;
5) art. 70g ust. 2 i 3 ustawy prawo o ruchu drogowym przez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że brak wycofania świadectwa zgodności nie może stanowić szkody, podczas gdy wycofanie świadectw zgodności wadliwych pojazdów doprowadziłoby do powstania po stronie pozwanej obowiązku ich odkupienia od osób, które nimi faktycznie władają, a więc w konsekwencji zachowany jest adekwatny związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy winą pozwanego a szkodą strony powodowej;
6) art. 1 ust. 1 i 2 w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym przez jego błędną wykładnię i uznanie, że sytuacja faktyczna członków grupy jest odmienna, a ich roszczenia nie zostały ujednolicone, podczas gdy strona powodowa dochodzi roszczeń jednego rodzaju, co najmniej 10 osób, opartych na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej, a wysokość roszczenia każdego członka grupy została ujednolicona.
Powód wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i orzeczenie o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym oraz zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego.
W odpowiedzi pozwany wniósł o oddalenie zażalenia i zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego.
Postanowieniem z dnia 2 października 2018 r., sprostowanym w dniu 13 maja 2019 r., Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił zażalenie powoda (reprezentanta grupy) od postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 27 listopada 2017 r. odrzucającego pozew w postępowaniu grupowym.
Skargę kasacyjną od postanowienia Sądu Apelacyjnego wniósł powód, zaskarżając je w całości. Zarzucił naruszenie prawa materialnego, tj. art. 361 § 1 k.c. i art. 70g ust. 2 i 3 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (obecnie tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 450 ze zm.; dalej – „Prawo o ruchu drogowym”), jak również naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada 1950 r. (Dz.U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284 ze zm.), art. 7 pkt 2 Rozporządzenia, art. 1099 § 1 k.p.c. w związku z art. 70s ust. 1 w zw. z art. 70zk pkt 2 Prawa o ruchu drogowym, art. 10991 k.p.c., art. 199 k.p.c. w związku z art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, art. 328 § 2 k.p.c. i art. 1 ust. 1 i 2 w związku z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie lub równorzędnemu, a w razie gdy wskazana w skardze podstawa naruszenia przepisów postępowania okaże się nieuzasadniona – o uchylenie zaskarżonego postanowienia i orzeczenie o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym, w każdym zaś przypadku – o zasądzenie kosztów postępowania.
W następstwie rozpoznania skargi kasacyjnej wniesionej przez powoda Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 12 maja 2022 r. I CSK 94/21 uchylił zaskarżone orzeczenie i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Zażalenie zasługiwało na uwzględnienie.
Trafnie Sąd Okręgowy wskazał, że w niniejszej sprawie zastosowanie znajdzie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE Nr 1215/2015 z dnia 12 grudnia 2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Dz.U.UE.L.2015.54.1), które zajmuje się ustaleniem właściwości sądów w sprawach z elementem zagranicznym. Przepisy tego rozporządzenia funkcjonują na zasadzie pierwszeństwa przed przepisami kodeksu postępowania cywilnego (art. 91 ust. 3 Konstytucji RP).
Sąd I instancji co do zasady prawidłowo wskazał, że art. 7 pkt 2 rozporządzenia nr 1215/2015 ustanawia podstawę jurysdykcyjną w sprawach dotyczących czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego. Przypomnieć należało, że zgodnie z treścią tego przepisu, osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium państwa członkowskiego może być pozwana w innym państwie członkowskim w sprawach dotyczących czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego – przed sądy miejsca, w którym nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę. W niniejszej sprawie bezsporne było, że obie strony bądź zamieszkują bądź mają siedzibę w różnych państwach członkowskich Unii Europejskiej, a sprawa dotyczy zdarzenia mieszczącego się w zakresie pojęcia czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do niedozwolonego, zatem przepis powyższy znajduje zastosowanie w przedmiotowej sprawie. Tym niemniej, odrzucając pozew, Sąd Okręgowy naruszył art. 7 pkt 2 rozporządzenia nr 1215/2015.
Rozstrzygające dla oceny jurysdykcji sądu istotne znaczenie miało ustalenie miejsca wystąpienia szkody. Analiza akt dokonana przez Sąd Najwyższy na skutek wniesionej skargi kasacyjnej i pogłębiona przez Sąd Apelacyjny wskazuje, że powód postrzega szkodę niejednolicie. Należy przytoczyć za Sądem Najwyższym, że w pozwie podnosił, że każdy z członków grupy poniósł szkodę, ponieważ nabył produkt wadliwy, niezgodny ze specyfikacją techniczną dostępną w momencie zakupu i z obowiązującymi normami dotyczącymi poziomu emisji spalin, produkt który uzyskał świadectwo homologacji na skutek działań bezprawnych. Wskazał również, że istnieje techniczna możliwość doprowadzenia do zgodności pojazdu ze specyfikacją istniejącą w momencie zakupu, a koszt takiej modernizacji stanowi wysokość szkody, której naprawienia się domaga (k. 43 i 45, s. 40 i 42). Następnie, w piśmie z dnia 7 kwietnia 2017 r. (k. 1122-1123) wywodził, że nabycie przez klienta końcowego wadliwego pojazdu należy uznać za normalne następstwo jego wyprodukowania, wyposażenia w oprogramowanie manipulujące ilością spalin, uzyskania przez producenta (pozwanego) homologacji typu pojazdu przy zatajeniu montażu niedozwolonego prawem oprogramowania oraz wprowadzenia go do obrotu i umożliwienia rejestracji (dzięki potwierdzeniu w świadectwach zgodności, iż wadliwe pojazdy są zgodne ze świadectwem homologacji typu WE) – także na terenie Polski – przez pozwanego. Kolejno na rozprawie w dniu 13 listopada 2017 r. powód podał, że zgłoszone przez niego roszczenie z tytułu deliktu polega na wprowadzeniu w sposób zawiniony produktu o cechach mniejszych niż zapewniono, który nie jest zgodny z ofertą producenta, ma wadliwy silnik i nie jest zgodny z homologacją, ewentualnie produktu niebezpiecznego. Szkoda zaś polega na otrzymaniu świadectwa homologacji i wprowadzeniu tego produktu do obrotu na terytorium Polski, może to być produkt niebezpieczny. Podał również, że podstawą żądania jest wprowadzenie do obrotu samochodu w oparciu o nieprawdziwe przesłanki, które obniżają wartość pojazdu (k. 1291-1292). Z kolei w zażaleniu na postanowienie odrzucające pozew powód podkreślał, że szkodą jest uszczerbek w majątku poszkodowanych posiadających tytuł prawny do wadliwych pojazdów, żaden z nich bowiem nie posiada cech wyspecyfikowanych w polskiej dokumentacji urzędowej oraz każdy z nich został dopuszczony do ruchu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej na skutek zawinionych działań bezprawnych (oszustwa) pozwanego. Brak zaś świadomości wadliwości pojazdu „spowodował, że cena sprzedaży została ustalona jak dla auta w pełni sprawnego i o wysokiej jakości”. Wadliwe pojazdy są niezgodne ze świadectwem homologacji i świadectwem zgodności oraz nie posiadają walorów opisanych w specyfikacji technicznej, materiałach reklamowych oraz innych informacjach rozpowszechnianych przez pozwanego, a które to okoliczności skłoniły poszkodowanych członków grupy do nabycia tytułu prawnego do wyprodukowanego i zalegalizowanego przez pozwanego Wadliwego Pojazdu (k. 1449-1451). Stanowisko prezentowane w zażaleniu powód podtrzymał następnie w skardze kasacyjnej.
Niejasności związane ze szkodą, wyrażającą się w obniżeniu wartości pojazdu odpowiadającym różnicy między ceną zapłaconą przez jego nabywcę, a rzeczywistą wartością pojazdu zaniżoną w wyniku zainstalowania w nim oprogramowania manipulującego danymi dotyczącymi emisji spalin, która urzeczywistniła się dopiero w chwili ich zakupu za cenę przewyższającą ich rzeczywistą wartość, rozstrzygnął Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie C-343/19 (LEX nr 3027766) wydanym na tle sporu Verein für Konsumenteninformation przeciwko Volkswagen AG. Trybunał stwierdził, że art. 7 pkt 2 rozporządzenia nr 1215/2012 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku gdy w danym państwie członkowskim pojazdy zostały niezgodnie z prawem wyposażone przez ich producenta w oprogramowanie manipulujące danymi dotyczącymi emisji spalin, a następnie zostały nabyte od osoby trzeciej w innym państwie członkowskim, miejsce urzeczywistnienia się szkody znajduje się w tym ostatnim państwie członkowskim. Jak zaznaczył Trybunał Sprawiedliwości taka wykładnia art. 7 pkt 2 rozporządzenia nr 1215/2012 jest zgodna z celem przewidywalności przepisów jurysdykcyjnych, o którym mowa w motywie 15 rozporządzenia, ponieważ producent samochodu mający siedzibę w jednym państwie członkowskim, dokonujący niezgodnych z prawem manipulacji w odniesieniu do samochodów sprzedawanych w innych państwach członkowskich, może racjonalnie przewidzieć, że zostanie pozwany przed sądami tych państw członkowskich (zob. analogicznie wyroki: z dnia 28 stycznia 2015 r., Kolassa, C-375/13, EU:C:2015:37, pkt 56); z dnia 12 września 2018 r., Löber, C-304/17, EU:C:2018:701, pkt 35). Wykładnia ta jest również zgodna z celami bliskości i prawidłowego sprawowania wymiaru sprawiedliwości, o których mowa w motywie 16 rozporządzenia, ponieważ w celu ustalenia wymiaru poniesionej szkody sąd krajowy może musieć dokonać oceny warunków panujących na rynku danego państwa członkowskiego, na którego terytorium został kupiony ów pojazd, przy czym sądy tego ostatniego państwa członkowskiego mają łatwiejszy dostęp do materiału dowodowego koniecznego dla celów dokonania takiego ustalenia (zob. podobnie wyrok z dnia 29 lipca 2019 r., Tibor-Trans, C-451/18, EU:C:2019:635, pkt 34). Sąd Apelacyjny stanowisko to, zaaprobowane również przez Sąd Najwyższy w pełni podziela.
Nie można przy tym w ocenie Sądu Apelacyjnego zapominać o tym, że jak słusznie wskazał sam Trybunał, „zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wykładnia przepisu prawa Unii, dokonana przez Trybunał w ramach kompetencji przyznanej mu w art. 267 TFUE, wyjaśnia i precyzuje znaczenie oraz zakres tego przepisu, tak jak powinien lub powinien był być rozumiany i stosowany od chwili jego wejścia w życie. Z powyższego wynika, że sąd może i powinien stosować taką wykładnię przepisu również do stosunków prawnych powstałych przed wydaniem wyroku w przedmiocie wniosku o dokonanie wykładni, jeżeli ponadto spełnione są wszystkie pozostałe przesłanki wszczęcia przed właściwym sądem postępowania w sprawie związanej ze stosowaniem takiego przepisu (zob. w szczególności wyroki: z dnia 2 lutego 1988 r. w sprawie 24/86 Blaizot i in., Rec. s. 379, pkt 27; z dnia 10 stycznia 2006 r. w sprawie C-402/03 Skov i Bilka, Zb.Orz. s. I-199, pkt 50; z dnia 18 stycznia 2007 r. w sprawie C-313/05 Brzeziński, Zb.Orz. s. I-513, pkt 55; a także z dnia 7 lipca 2011 r. w sprawie C-263/10 Nisipeanu, pkt 32). Zatem jedynie w wyjątkowych przypadkach Trybunał, stosując ogólną zasadę pewności prawa leżącą u podstaw unijnego porządku prawnego, może uznać, że należy ograniczyć ze skutkiem dla wszystkich zainteresowanych możliwość powoływania się na zinterpretowany przez niego przepis celem podważenia stosunków prawnych zawartych w dobrej wierze.”. (por. pkt 58-59 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, RWE Vertrieb, pkt 53, 55 z dnia 30 marca 2006 r., C-184/04, Uudenkaupungin kaupunki). Natomiast w żadnym z przytoczonych wyroków Trybunał Sprawiedliwości nie zdecydował się ograniczyć mocy wiążącej swoich orzeczeń. Tym samym wykładnia przepisów prawa unijnego przez Trybunał Sprawiedliwości ma skutek ex tunc, co w praktyce oznacza, że powinna być bezwzględnie stosowana do wszystkich stosunków umownych powstałych po dniu 1 stycznia 2004 r., a więc również do umów zawartych przez strony niniejszego postępowania.
Uwzględniając treść wyroku TSUE z dnia 9 lipca 2020 r. oraz okoliczności stanu faktycznego leżących u podstawy postępowania, należało przyjąć, że w przypadku pojazdów wyposażonych w oprogramowanie manipulujące danymi dotyczącymi emisji spalin nabytych w Polsce miejscem wystąpienia szkody, kojarzonej z zawyżeniem ceny zakupu pojazdów, jest niewątpliwie Polska. Takich pojazdów nabyło w Polsce 44 członków grupy, co pozwala stwierdzić, że (…) AG mający siedzibę w Niemczech może zostać pozwany przed sąd polski.
Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że wskazując na podstawę prawną roszczenia, powód nie wykluczył odpowiedzialności pozwanego za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. W wyroku TSUE z dnia 16 stycznia 2014 r., C-45/13, Andreas Kainz v. Pantherwerke AG (Legalis) przyjęto, że w przypadku powództwa zmierzającego do ustalenia odpowiedzialności producenta za produkt niebezpieczny miejscem, w którym nastąpiło zdarzenie powodujące powstanie szkody, jest miejsce wytworzenia danego produktu. Trybunał uznał więc, że art. 5 pkt 3 rozporządzenia Bruksela I (któremu odpowiada art. 7 pkt 2 rozporządzenia Bruksela I bis) należy interpretować w taki sposób, że w wypadku powództwa zmierzającego do ustalenia odpowiedzialności producenta za wadliwy produkt miejscem, w którym nastąpiło zdarzenie powodujące szkodę jest miejsce wytworzenia danego produktu. Jak natomiast wiadomo, 49 spośród 54 pojazdów należących do członków grupy zostało wyprodukowane w Niemczech, zaś tylko 2 zostały wyprodukowane w Polsce, co – jak słusznie zauważył Sąd I instancji – w przypadku odpowiedzialności za produkt niebezpieczny nie pozwala na przyjęcie, aby sprawa mogła zostać rozpoznana w Polsce. Aczkolwiek, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie wyklucza to możliwości skierowania przeciwko pozwanemu roszczeń w Polsce, ze względu na zaaprobowane przez Sąd Odwoławczy stanowisko TSUE prezentowane w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w przypadku dochodzenia naprawienia szkody polegającej na spadku wartości aut wynikającej z różnicy między ceną zapłaconą a ich rzeczywistą wartością, miejsce urzeczywistnienia się szkody znajduje się w ostatnim państwie członkowskim. W Polsce natomiast dokonano zakupu większości pojazdów (w sumie 44 aut).
W rezultacie nietrafna okazała się argumentacja Sądu Okręgowego, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do realizacji przesłanek warunkujących dopuszczalność rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym z uwagi na niespełnienie warunku przewidzianego przez ustawę o postępowaniu w sprawach grupowych, który dopuszcza ten tryb w sprawach, w których dochodzone są roszczenia co najmniej 10 osób (art. 1 ustawy).
Wobec powyższych rozważań, zarzuty powoda odnoszące się do kwestii szkody bezpośredniej i świadectw były bezprzedmiotowe. Z kolei zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. był nieskuteczny, ponieważ przepis ten odnosi się wyłącznie do oceny dowodów, nie może być natomiast podstawą do kwestionowania ustaleń faktycznych sądu.
Nieuzasadniony okazał się zarzut skarżącego dotyczący niedopuszczalności częściowego odrzucenia pozwu. Należało zgodzić się z Sądem I instancji, że w przypadku postępowania grupowego stroną w znaczeniu procesowym jest reprezentant grupy, który prowadzi postępowanie w imieniu własnym, a nie poszczególni członkowie grupy. W ocenie Sądu Apelacyjnego przyjęcie odmiennej koncepcji kłóciłoby się z racjonalną wykładnią, w szczególności z art. 4 ust. 1 i 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postepowaniu grupowym. Na etapie badania dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym ustawodawca wprowadził wymóg jednorodzajowości roszczeń członków grupy. Jednorodzajowość roszczeń wystąpi wtedy, gdy członkowie grupy zgłoszą jej reprezentantowi wnioski o udzielenie ochrony prawnej w takiej samej formie. Taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie, bowiem członkowie grupy zgłosili takie same żądania – o zasądzenie świadczenia. Co więcej, podane w pozwie podstawy faktyczne jednorodzajowych roszczeń były takie same dla wystarczającej liczby członków grupy, składającej się z podmiotów dochodzących ochrony prawnej w związku z działaniami pozwanego.
W tym stanie rzeczy orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 3 k.p.c.
O kosztach postępowania zażaleniowego i kasacyjnego rozstrzygnięto na zasadzie przepisu art. 108 § 1 k.p.c.