Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie Wydział I Cywilny z dnia 21 września 2015 r.

  1. Bezpodstawne jest utożsamienie podstawy faktycznej roszczenia w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym ze wszystkimi okolicznościami, które wymagają ustalenia na potrzeby rozstrzygnięcia w wyroku o zasadności roszczenia, jak też wadliwe jest uznanie, że podstawę powództwa stanowią fakty podniesione przez pozwaną w toku postępowania.
  2. W fazie dotyczącej badania samej dopuszczalności postępowania grupowego nie może dochodzić do antycypowania znaczenia pewnych okoliczności faktycznych istotnych dla oceny zasadności powództwa.
  3. Do kategorii roszczeń o ochronę konsumentów w rozumieniu art. 1 ust. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym niewątpliwie należą roszczenia pieniężne dochodzone w związku z zastosowaniem przez przedsiębiorcę w stosunku do konsumentów niedozwolonego wzorca.
  4. Zarzut udziału w sprawie osób niemających statusu konsumentów nie ma znaczenia na etapie oceny dopuszczalności postępowania grupowego. Rozstrzygnięcie, czy dane osoby były konsumentami przy zawieraniu umów kredytu hipotecznego powinno nastąpić na etapie ustalania składu grupy, zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, nie zaś na etapie dopuszczalności postępowania grupowego, które może zostać wdrożone już z udziałem 10 członków grupy spełniających warunki ich udziału w takim postępowaniu.
  5. Nawet w sprawach, w których żądanie dotyczy zasądzenia należności ujednoliconych dla członków grupy (podgrupy), przy ocenie oparcia roszczenia na takiej samej postawie faktycznej nie wymaga się, aby wszystkie bez wyjątku okoliczności faktyczne uzasadniające roszczenia dochodzone przez każdego członka grupy, w tym dotyczące zakresu szkody, były takie same. Nie można więc ograniczać zastosowania trybu grupowego do wypadków dochodzenia przez członków grupy takich samych roszczeń, dokładnie z takich samych okoliczności. Za wystarczające przyjmuje się, że podstawowe okoliczności, które mogą przesądzić o samej zasadzie odpowiedzialności strony pozwanej, są takie same dla członków grupy.
  6. Wyrok rozstrzygający o zasadności żądania o ustalenie odpowiedzialności pozwanej, opartego tylko na twierdzeniach wspólnych dla wszystkich członków grupy, nie stanowi wyroku wstępnego z art. 318 k.p.c. Rozstrzyga bowiem o zasadzie roszczenia sformułowanego z pominięciem okoliczności indywidualnych, które nie podlegają badaniu w postępowaniu grupowym, lecz w osobnych procesach wnoszonych przez poszczególnych członków grupy po uwzględnieniu żądania o ustalenie, rozpoznanego w postępowaniu grupowym, ze skutkiem dla których takich wyrok został wydany.
  7. Moc wiążąca wyroku ustalającego odpowiedzialność pozwanej wobec członków grupy, oparta tylko na okolicznościach wspólnych, jest ograniczona do tych okoliczności. Wydanie takiego wyroku nie musi przesądzać o wszystkich przesłankach odpowiedzialności pozwanej.

Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący:   SSA Robert Obrębski (spr.)

Sędziowie:            SSA Hanna Muras, SSA Katarzyna Polańska-Farion

po rozpoznaniu w dniu 21 września 2015 r. w Warszawie na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa (…) Rzecznika Konsumentów w O. przeciwko Bankowi (…) spółce akcyjnej z siedzibą w W. o ustalenie, na skutek zażalenia powoda na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 28 maja 2015 r., w sprawie I C 691/14

postanawia:

zmienić zaskarżone postanowienie w ten sposób, że odmówić odrzucenia pozwu.

 

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 czerwca 2014 r., skierowanym przeciwko Bankowi (…) S.A. na podstawie ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (dalej: u.d.p.g.) (…) Rzecznik Konsumentów w O. żądał ustalenia odpowiedzialności pozwanej w stosunku do członków grupy wymienionych w załączniku nr 8 z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej kosztem każdego członka grupy, wynikającego z pobrania, tytułem spłaty kredytów hipotecznych udzielonych przez pozwaną członkom grupy, nadmiernie wysokich rat kredytowych, wysokość których była wyliczana przez pozwaną zgodnie z postanowieniami umów zawartych na podstawie wzorca zawierającego niedozwolone klauzule dotyczące indeksacji kwoty kredytu i rat jego spłaty do kursu franka szwajcarskiego ustalanego według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w pozwanym banku, w efekcie czego przenosiła raty, które należało ustalić z pominięciem tej indeksacji. W uzasadnieniu wniosku o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym, powód powoływał się na ograniczenie roszczenia tylko do żądania dotyczącego ustalenia odpowiedzialności pozwanej wobec członków grupy i twierdził, że podstawy takiego roszczenia są jednakowe dla wszystkich członków grupy wymienionych w załączniku nr 8 – każdy z nich zawarł bowiem z pozwaną umowę kredytu hipotecznego, w której indeksacja kwoty kredytu i rat jego spłaty została oparta na Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w pozwanym banku, czyli na wykorzystaniu takiej samej klauzuli indeksacyjnej zawartej w jednakowych wzorcach umownych stosowanych przez pozwaną, których niedopuszczalność została stwierdzona wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 14 grudnia 2010 r., XVII Amc 426/09, zwłaszcza, że apelacja pozwanej od tego wyroku została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 21 października 2011 r., VI ACa 420/11, zaś wzorce dotyczące indeksacji kwoty kredytu i rat jego spłaty zgodnie z Tabelą Kursów Walut Obcych ustalaną przez pozwaną zostały wpisane do rejestru niedopuszczalnych postanowień umownych. Odwołując się do znaczenia powołanych orzeczeń, powód podnosił, że zastosowanie wskazanych klauzul w umowach zawartych z członkami grupy nie było skuteczne wobec nich, uzasadniało uznanie, że żadna z tych umów nie zawierała klauzuli waloryzacyjnej oraz że wysokość spłacanego kredytu i regulowanych rat należało ustalić bez jej stosowania, czyli że pozwany bank się bezpodstawnie wzbogacił kosztem członków grupy wskutek pobierania nadmiernie wysokich należności tytułem spłaty zawyżonych rat kredytowych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że członkowie grupy zawierali umowy o różnych nazwach, o zróżnicowanej wysokości kredytu i odmiennych zasadach jego spłaty, jak też że część z nich podpisywała aneksy i nawet spłaciła swoje zobowiązania wobec pozwanej. Powód podnosił jednak, że przy ograniczeniu żądania do ustalenia odpowiedzialności pozwanej z podanego tytułu, różnice w indywidualnym wymiarze zobowiązań pozwanej wobec członków grupy mogą podlegać badaniu w sprawach o ewentualne zasądzenie konkretnych należności, nie stanowią natomiast przeszkody do rozpoznania tej sprawy w postępowaniu grupowym, wynik którego będzie mieć wiążące znaczenie dla przyszłych spraw o zapłatę. Nie wymaga więc ustalania różnych okoliczności dla poszczególnych członków grupy, ani też badania okoliczności związanych z ustalaniem treści każdej umowy w sposób indywidualny w sytuacji, gdy abstrakcyjna kontrola, przeprowadzona w powołanym postępowaniu, wykazała, że klauzule stosowane przez pozwaną były niedozwolone oraz zostały przejęte z wzorca uznanego za abuzywny, stosownie do art. 3851 § 3 k.c.

Pozwana wnosiła w pierwszej kolejności o odrzucenie pozwu zgodnie z art. 10 ust. 1 u.d.p.g. z powodu niedopuszczalności zastosowania w tej sprawie postępowania grupowego, wynikającej z tego, że w stosunku do wszystkich członków grupy roszczenie nie zostało oparte na tej samej, ani też takiej samej podstawie faktycznej w rozumieniu przyjętym w art. 1 ust. 1 u.d.p.g.. Pozwana podnosiła, że na etapie merytorycznego rozpoznania tej sprawy zachodzić będzie konieczność indywidualnego zbadania zasadności roszczenia w stosunku do każdego członka grupy poprzez ustalenie indywidualnych okoliczności, które nie są takie same dla każdego z nich, w tym wykazania, że każda umowa nie była indywidualnie negocjowana oraz że naruszała interesy każdego członka grupy. Pozwana także podnosiła, że zawierane umowy były różnego rodzaju, podpisywane były w różnych okresach zmian kursowych, dokonywanych przy wykorzystaniu Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w pozwanym banku, dokładniejsze prześledzenie których uzasadniałoby ustalenie, że w niektórych okresach indeksacja była korzystniejsza dla klientów w porównaniu do rynkowych notowań franka szwajcarskiego wobec złotego. Nie mogła więc prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej kosztem członków grupy. Pozwana też zaprzeczała, aby stosowanie niedozwolonych klauzul, wykazane w ramach kontroli abstrakcyjnej i potwierdzone wyrokami powołanymi w pozwie, przesądzało o bezskuteczności ich zastosowania w konkretnych umowach zawartych przez członków grupy bez indywidualnego wykazania przesłanek określonych w art. 3851 § 1 k.c. wobec każdej z tych osób, wymagającego przeprowadzenia obszernego postępowania dowodowego w odniesieniu do różnych podstaw roszczenia objętego pozwem w stosunku do każdej z tych osób. Podnosiła ponadto, że część z nich zawierała umowy kredytowe w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej. Nie miała więc w tym zakresie statusu konsumenta, którego wykazanie stanowi konieczny warunek udziału tych osób w postępowaniu grupowym.

Postanowieniem z dnia 28 maja 2015 r. Sąd Okręgowy odrzucił pozew i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 7.217,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Ograniczając rozważania do dopuszczalności rozpoznania tej sprawy w postępowaniu grupowym, Sąd Okręgowy uznał, że nie został spełniony warunek oparcia jednorodzajowego roszczenia na takiej samej podstawie faktycznej w stosunku do wszystkich członków grupy, wymagany w art. 1 ust. 1 u.d.p.g.. Uznając, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 14 grudnia 2010 r., XVII Amc 426/09 – na stronę pozwaną został nałożony zakaz posługiwania się wzorcami umownymi, które zawierają klauzulę indeksacyjną kredytu i spłacanej raty opartą na zastosowaniu Tabeli Kursów Walut Obcych przyjętej przez pozwany bank, Sąd Okręgowy nie doszukał się podstaw do uznania na tej podstawie, że postanowienia umów zawartych przez poszczególnych członków grupy nie były dla nich wiążące z racji abuzywności tych klauzul, bez indywidualnego zbadania przesłanek z art. 3851 § 1 k.c. oraz bez ustalenia ogólnych przesłanek odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, w tym uzyskania przez pozwaną korzyści, zubożenia po stronie każdego członka grupy, braku podstawy prawnej korzyści pozwanej oraz związku przyczynowego pomiędzy tym wzbogaceniem banku a zubożeniem każdego członka grupy. Według Sądu Okręgowego, dokonanie tych ustaleń wymagałoby przeprowadzenia obszernego postępowania dowodowego, w tym przesłuchania wszystkich członków grupy, w celu ustalenia okoliczności, które w istotnym zakresie nie były takie same dla poszczególnych członków grupy. Z twierdzeń podanych przez pozwaną w odpowiedzi na pozew, które Sąd Okręgowy zaliczył do podstawy faktycznej powództwa, wynikało bowiem wiele różnic w zakresie okoliczności dotyczących poszczególnych członków grupy, zwłaszcza w zakresie rodzaju umowy, kwoty kredytu i sposobu jego spłaty, jak też okresów, w których umowy były realizowane na podstawie indeksacji, która była oparta na Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w pozwanym banku w różnych okresach zmiennego kursu franka szwajcarskiego wobec złotego. W ocenie Sądu Okręgowego, uwzględnieniu w ramach czynności dowodowych, jak też w końcowych ustaleniach, podlegałyby również okoliczności związane z indywidualnym negocjowaniem umów zawartych przez pozwaną z członkami grupy, jak również znaczenie ich późniejszego aneksowania dla ustalenia, czy po stronie pozwanej mogło wystąpić bezpodstawne wzbogacenie na niekorzyść każdego członka grupy. Wyrok uwzględniający powództwo musiałby bowiem, zdaniem Sądu Okręgowego, rozstrzygać o odpowiedzialności pozwanej wobec każdej z tych osób w zakresie wszystkich okoliczności mogących mieć wpływ na zasadność roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Uwzględnienie natomiast indywidualnych okoliczności, odmiennych dla poszczególnych osób, mogłoby prowadzić do uznania, że pozwana nie ponosi takiej odpowiedzialności ze względu na niewykazanie którejkolwiek z przesłanek decydujących o tym, że pobrane świadczenia z tytułu spłaty kredytu były nienależne w rozumieniu art. 410 k.c. Uznając w konsekwencji, że dominujące znaczenie w tej sprawie mają indywidualne elementy częściowo tylko jednakowych podstaw faktycznych, różne dla poszczególnych członków grupy, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że zastosowanie w tej sprawie postępowania grupowego jest niedopuszczalne, nie odpowiada ponadto charakterowi i celowi tego postępowania.

Zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego wniósł powód. W całości zaskarżając to orzeczenie, powód zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 1 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 3 w zw. z art. 10 u.d.p.g. poprzez wadliwe uznanie, że jednakowe roszczenia, ograniczone do ustalenia odpowiedzialności pozwanej wobec wszystkich członków grupy z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, nie zostały oparte na takiej samej postawie faktycznej, wynikające z nietrafnego uznania, że wszystkie okoliczności składające się na podstawę roszczeń, których członkowie grupy mogą dochodzić od strony pozwanej, muszą być jednakowe i wykazane na etapie oceny dopuszczalności postępowania grupowego, które nie obejmuje badania przesłanek zasadności powództwa, zwłaszcza ograniczonego do ustalenia odpowiedzialności pozwanej w granicach wskazanej w pozwie jego podstawy, która została ograniczona do okoliczności wspólnych i takich samych dla każdego członka grupy, związanych z zastosowaniem takich samych klauzul niedozwolonych. Zażalenie zostało także oparte na zarzutach naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 227 w zw. z art. 217 § 1, 2 i 3 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 1 ust. 1 w zw. z art. 24 ust. 1 u.d.p.g., jak też art. 229, art. 230 i art. 231 w zw. z art. 233 § 1 i w zw. z art. 24 ust. 1 u.d.p.g., poprzez wadliwe przyjęcie, że powód apriorycznie założył wystąpienie bezpodstawnego wzbogacenia po stronie pozwanej kosztem członków grupy, wynikające także z wadliwego uznania, że powód nie uzasadnił i nie wykazał, by wzbogacenie to wynikało z tej samej albo takiej samej podstawy faktycznej dla każdej z tych osób w sytuacji, gdy stosowne dowody na stosowanie przez pozwaną Tabeli Kursów Walut Obcych, obowiązującej w pozwanym banku, zostały zgłoszone w pozwie, a pozwana nie podważała tych okoliczności. Następny zarzut dotyczył naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 1 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 3 i art. 10 ust. 1 u.d.p.g. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że niedopuszczalność tego postępowania wynika z konieczności dokonania oceny abuzywności umów zawartych z członkami grupy w ramach kontroli indywidualnej, wymagającej przeprowadzenia rozbudowanego postępowania dowodowego, czyli pominięcie, że ocena dopuszczalności postępowania grupowego nie wymaga postępowania dowodowego co do zasadności żądania, kontrola indywidualna mieści się też w granicach oparcia roszczenia na takiej samej podstawie faktycznej, a dochodzenie przez konsumentów roszczeń opartych na stosowaniu niedozwolonych wzorców, które zostały wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych, stanowi modelowy wręcz przykład dopuszczalnego zastosowania postępowania grupowego. W następnej kolejności powód zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 47943 w zw. z art. 365 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne uznanie, że prawomocny wyrok stwierdzający abuzywność wzorca umownego nie jest wiążący w postępowaniu dotyczącym indywidualnej kontroli umowy zawartej przez przedsiębiorcę z udziałem konsumenta, w której taki wzorzec został zastosowany. Ostatni zarzut dotyczył natomiast naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 3851 § 2 i 3 k.c. przez bezpodstawne przyjęcie, że postanowienie umowy zawartej z konsumentem, które zostało zaczerpnięte z wzorca wprost bez jego modyfikacji, może zostać uznane za postanowienie indywidualnie uzgodnione w rozumieniu przyjętym w art. 3851 § 1 i 3 k.c. Na podstawie podanych zarzutów, powód wnosił o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez orzeczenie o rozpoznaniu tej sprawy w postępowaniu grupowym, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy, w zakresie dotyczącym oceny dopuszczalności tego postępowania, do ponownego jej rozpoznania.

W odpowiedzi na zażalenie pozwany bank wnosił o jego oddalenie oraz obciążenie powoda poniesionymi kosztami postępowania zażaleniowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie zasługiwało na uwzględnienie. Zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 1 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym były uzasadnione. Podana w pozwie podstawa faktyczna jednorodzajowego roszczenia o ustalenie była taka sama dla wystarczającej liczby członków grupy do uznania, że określona w tym przepisie przesłanka dopuszczalności zastosowania tego postępowania została wykazana. Nie było więc powodów do odrzucenia pozwu na podstawie art. 10 ust. 1 u.d.p.g.. Wydając zaskarżone postanowienie, Sąd Okręgowy naruszył więc powołany przepis. Wskazane uchybienia były wystarczające do zmiany zaskarżonego postanowienia poprzez odmówienie odrzucenia pozwu. Nie było natomiast dopuszczalne wydanie orzeczenia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym. Wydając zaskarżone postanowienie, Sąd Okręgowy uwzględnił bowiem wniosek pozwanej o odrzucenie pozwu z powodu podanego w odpowiedzi na pozew. Nie orzekł natomiast o rozpoznaniu sprawy w tym postępowaniu.

Główną przyczyną wadliwego uwzględnienia wniosku strony pozwanej było bezpodstawne utożsamienie przez Sąd Okręgowy podstawy faktycznej roszczenia ze wszystkimi okolicznościami, które wymagają ustalenia na potrzeby rozstrzygnięcia w wyroku o zasadności roszczenia, jak też wadliwe uznanie, że podstawę powództwa stanowią fakty podniesione przez pozwaną w toku postępowania i nazbyt szerokie określenie zakresu okoliczności podanych w pozwie na uzasadnienie roszczenia ograniczonego do żądania ustalającego. Za podstawę faktyczną roszczenia Sąd Okręgowy uznał więc przewidywaną na tym etapie podstawę faktyczną wyroku orzekającego o zasadności roszczenia z art. 410 k.c., w tym okoliczności indywidualne, które zostały tylko zasygnalizowane w pozwie w sposób zmierzający do wykazania, że nie stanowiły jego podstawy faktycznej. Nie mogły więc, zwłaszcza na etapie dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym, zostać uznane za okoliczności stanowiące przewidywany zakres podstawy faktycznej wyroku. Przeoczony przez Sąd Okręgowy został więc rzeczywisty zakres podstawy faktycznej roszczenia, która była jednakowa dla wszystkich członków grupy. Została bowiem nawet w taki sposób opisana w pozwie, który nie zezwalał na jej różnicowanie na okoliczności indywidualne, a tym bardziej na bezpodstawne antycypowanie ich znaczenia dla oceny zasadności powództwa, do której nie może dochodzić w fazie dotyczącej zbadania samej dopuszczalności postępowania grupowego. Wtórne znaczenie miały więc zarzuty dotyczące oceny znaczenia wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., XVII Amc 426/09, a tym bardziej analiza znaczenia indywidualnej oceny abuzywności klauzul indeksacyjnych, na które powód powoływał się w pozwie ze skutkiem ujednoliconym w stosunku do wszystkich członków grupy, jak też zastosowania w umowach zawartych przez członków grupy klauzul przejętych z wzorca, postanowienia którego zostały już uznane za niedozwolone w ramach abstrakcyjnej kontroli przeprowadzonej w powołanej sprawie. Wskazane oceny mogą się okazać istotne przy określaniu składu grupy, stosownie do art. 17 u.d.p.g., jak też na etapie rozstrzygania o zasadności żądania. Nie mogą zaś przesądzać o dopuszczalności zastosowania w tej sprawie postępowania grupowego.

Pierwsza faza postępowania regulowanego przepisami u.d.p.g., poza sprawdzeniem, czy pozew nie zawiera braków formalnych, w tym z art. 6 ust. 1 u.d.p.g., polega na ocenie dopuszczalności postępowania grupowego, które zostało przewidziane także dla roszczeń o ochronę konsumentów, zgodnie z art. 1 ust. 2 u.d.p.g., do których niewątpliwie należą roszczenia pieniężne dochodzone w związku z zastosowaniem przez przedsiębiorcę w stosunku do konsumentów niedozwolonego wzorca (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 8 sierpnia 2013 r., VI ACz 1639/13). Nie ulega wątpliwości, że na takie roszczenia powód powoływał się w pozwie wobec wszystkich członków grupy. Zaprzeczał bowiem stanowczo, aby wśród członków grupy występowały także osoby niebędące konsumentami w stosunku do pozwanego banku. Na tym etapie postępowania istotnego znaczenia nie miały więc twierdzenia pozwanej, podniesione w odpowiedzi na pozew, jak też w odpowiedzi na zażalenie, że dla części osób należących do grupy zawarcie umowy zawierającej wskazane w pozwie klauzule indeksacyjne związane było z prowadzeniem działalności ściśle gospodarczej, w zakresie której takie osoby nie były konsumentami. Ocena tych twierdzeń nie miała wpływu na samą decyzję o dopuszczalności postępowania grupowego. Chodziło bowiem o zarzuty pozwanej w stosunku do udziału tych osób jako członków grupy, nie zaś o istotny element podstawy faktycznej pozwu wniesionego zgodnie z przepisami u.d.p.g.. Rozstrzygnięcie, czy dane osoby były konsumentami przy zawieraniu umów kredytu hipotecznego, co zostało wskazane jako istotny element podstawy faktycznej żądania o ustalenie, powinno nastąpić na etapie ustalania składu grupy, zgodnie z art. 17 ust. 1 u.d.p.g. , nie zaś na etapie dopuszczalności postępowania grupowego, które może zostać wdrożone już z udziałem 10 członków grupy spełniających warunki ich udziału w takim postępowaniu. Stanowisko to zostało przyjęte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2015 r., I CSK 533/14. W sprawie niniejszej Sąd Apelacyjny podzielił ten pogląd i uznał, że zarzut udziału w tej sprawie osób niemających statusu konsumentów nie miał znaczenia na etapie oceny dopuszczalności postępowania grupowego. W żadnym ze złożonych pism procesowych pozwana nawet nie twierdziła, aby wśród członków bardzo licznej grupy nie było nawet dziesięciu osób, które jako konsumenci zawierały umowy wyposażone w podważane w pozwie klauzule indeksacyjne. W pozwie zostało zaś zaprezentowane przeciwne twierdzenie. Konsumencki charakter roszczenia objętego żądaniem pozwu wynikał więc z jego treści i został potwierdzony w tej sprawie powołaniem się w pozwie na wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., XVII Amc 426/09, który dotyczy umów zawieranych przez pozwaną z udziałem konsumentów.

Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, zachodziły ponadto podstawy do uznania, że roszczenie zostało oparte na takiej samej podstawie faktycznej w stosunku do wszystkich członków grupy. Nawet w sprawach, w których żądanie dotyczy zasądzenia należności ujednoliconych dla członków grupy (podgrupy), przy ocenie oparcia roszczenia na takiej samej postawie faktycznej nie wymaga się, aby wszystkie bez wyjątku okoliczności faktyczne uzasadniające roszczenia dochodzone przez każdego członka grupy, w tym dotyczące zakresu szkody, były takie same (por. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lutego 2015 r., I ACz 43/15). Nie można więc ograniczać zastosowania trybu grupowego do wypadków dochodzenia przez członków grupy takich samych roszczeń, dokładnie z takich samych okoliczności. Za wystarczające przyjmuje się więc, że podstawowe okoliczności, które mogą przesądzić o samej zasadzie odpowiedzialności strony pozwanej, są takie same dla członków grupy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2014 r., I ACa 1209/13).

Wykazanie oparcia roszczenia na takiej samej podstawie faktycznej dla wszystkich członków grupy jest tym bardziej możliwe w wypadku ograniczenia roszczenia do ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej wobec wszystkich członków grupy, czyli skorzystania z dyspozycji zawartej w art. 2 ust. 3 u.d.p.g., z której wynika ponadto, że uwzględnienie takiego powództwa nie wymaga wykazywania interesu prawnego w uzyskaniu takiego rozstrzygnięcia. Mało tego, jak zasadnie wskazał Sąd Najwyższy w powołanym wyroku z dnia 28 stycznia 2015 r., I CSK 533/14, ograniczenie roszczenia do żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej, wynikać może ze zróżnicowania sytuacji faktycznej poszczególnych członków grupy, indywidualne ustalanie której nie byłoby uzasadnione, ani też dopuszczalne w postępowaniu grupowym, którego celem jest wyłącznie przesądzenie o odpowiedzialności strony pozwanej tylko w granicach tych elementów podstawy faktycznej żądania, które są wspólne w stosunku do wszystkich członków grupy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, taka też sytuacja wystąpiła w rozpoznawanej sprawie. Dodatkowo należy tylko wskazać, że w powołanym postanowieniu Sąd Najwyższy zwracał ponadto uwagę na to, że jeżeli roszczenie jest ograniczone do ustalenia odpowiedzialności pozwanej, ocena dopuszczalności postępowania grupowego wymaga również przesądzenia dopuszczalności dochodzenia w tym postępowaniu roszczeń majątkowych, dla oceny których, w osobnych sprawach, wyrok wydany w procesie grupowym będzie spełniać funkcję rozstrzygnięcia prejudycjalnego. Wdrożenie procesu grupowego o ustalenie jest więc dopuszczalne tylko wówczas, gdy roszczenie majątkowe, późniejsze dochodzenie którego może być efektem uwzględnienia roszczenia o ustalenie w postępowaniu grupowym, też dotyczy ochrony praw konsumentów.

Konieczność uznania, że roszczenie zgłoszone w rozpoznawanej sprawie zostało oparte na takiej samej podstawie faktycznej w stosunku do wszystkich członków grupy, wynika wprost z uzasadnienia pozwu, w treści którego została podana jedna w istocie podstawa faktyczna dla wszystkich członków grupy. Siłą rzeczy nie może być więc ona różna dla poszczególnych członków grupy. Nie zostały bowiem w uzasadnieniu pozwu podane osobne podstawy faktyczne dla jednostkowych członków grupy. Nie zostały podane daty zawarcia umów o kredyty hipoteczne. Nie zostały podane okoliczności zawarcia każdej z nich, także w zakresie negocjacji albo posłużenia się przez pozwaną wzorcem umowy. Nie zostały podane kwoty kredytów, konkretne zasady ich spłaty, ani szczegóły realizacji umów, w tym zakres i skutek ich aneksowania. W spisach członków grupy, stanowiących załącznik nr 8 do pozwu, zostały podane tylko nazwy umów i ich numery. Odnotowane zostały okoliczności ich aneksowania bez jakichkolwiek szczegółów. Okoliczności indywidualne, które mogłyby mieć znaczenie nawet dla oceny zasadności żądania o zapłatę konkretnych kwot, a przede wszystkim dla ustalenia wysokości ewentualnych roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, zostały bowiem w sposób celowy pominięte w pozwie wśród okoliczności stanowiących jedną w istocie podstawę faktyczną jednorodzajowego żądania dla wszystkich członków grupy. Wielość stosunków stanowiących przedmiot sporu, odpowiadająca liczbie członków grupy, daje tym samym pełną podstawę do przyjęcia, że w stosunku do każdej z tych osób w pozwie została podana taka sama podstawa faktyczna roszczenia. Żądając w tej sprawie wydania wyroku ustalającego odpowiedzialność pozwanej wobec tych osób, w stosunku do każdej z nich został podany podstawowy schemat faktów, wśród których znalazło się twierdzenie, że: każda z tych osób zawarła umowę o kredyt hipoteczny, mimo różnego ich nazewnictwa; w każdej z tych umów na potrzeby określenia zasad ustalenia wysokości kredytu podlegającego spłaceniu oraz wysokości poszczególnych rat została zastosowana klauzula indeksacyjna oparta na Tabeli Kursów Walut Obcych ustalanej przez zarząd pozwanej według zasad, które nie zostały podane w umowach i na które żaden członek grupy nie miał wpływu; niedozwolony charakter stosowania tych klauzul został orzeczony powołanym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 14 grudnia 2010 r., XVII Amc 426/09; stosowanie niedozwolonych klauzul zawyżało wysokość rat i samego kredytu oraz powodowało, że pozwany bank został bezpodstawnie wzbogacony kosztem członków grupy o różnicę pomiędzy należnościami, które zostały pobrane przy zastosowaniu tych klauzul, a zobowiązaniami tych osób, które należało wyliczyć przy założeniu, że kredyty nie podlegały tej indeksacji, lecz spłaceniu w walucie polskiej, mimo zastosowania waloryzacji opartej na kursie franka szwajcarskiego wobec złotego, zasady które nie zostały określone w inny sposób. Podany schemat faktyczny był wystarczający do uznania, że w stosunku do wszystkich członków grupy podane zostały okoliczności wskazane w art. 1 ust. 1 u.d.p.g., czyli że żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej z podanego tytułu zostało wystarczająco uzasadnione. Nie było więc podstaw do uznania, że roszczenie nie zostało oparte na takiej samej podstawie dla każdego członka grupy. Nie było tym samym podstaw do odrzucenia pozwu z powodu wskazanego przez Sąd Okręgowy, który bezpodstawnie uznał, że elementy o charakterze indywidualnym, które w zasadzie w ogóle nie zostały podane w pozwie, ani też w załączniku nr 8, ponad nazwę i numer umowy oraz wzmiankę o jej późniejszym aneksowaniu w konkretnych wypadkach, podlegają w tej sprawie zbadaniu w postępowaniu dowodowym oraz ustaleniu na etapie wyroku rozstrzygającego o zasadności roszczenia opartego na podanym schemacie i art. 410 k.c. Podnoszenie przez pozwaną okoliczności indywidualnych, dotyczących poszczególnych członków grupy, w tym odnoszących się do sposobu zawarcia umowy, jej daty, wysokości kredytu, szczegółowych zasad jego spłacania, jak też ich zmiany w wyniku podpisania aneksów, a nawet spłacenia tych należności przez niektórych członków grupy, nie mogło uzasadniać uznania tych twierdzeń za wchodzące w skład podanej w pozwie podstawy faktycznej roszczenia o ustalenie. Nie było tym samym podstaw do uznania, że poczynienie w tym zakresie ustaleń i przeprowadzenie obszernego postępowania dowodowego, jest niezbędne do ustalenia podstawy wyroku rozstrzygającego o zasadności takiego żądania. Ograniczenie jego podstawy, takiej samej dla każdego członka grupy, do podanego schematu faktycznego było w pełni wystarczające do wykazania dopuszczalności zastosowania w tej sprawie postępowania grupowego. Na tym etapie postępowania nie można jednak oceniać, a tym bardziej przesądzać, czy bez uwzględnienia wskazanych okoliczności indywidualnych, także związanych z okresem stosowania przez pozwaną ustalanej we własnym zakresie Tabeli Kursów Walut Obcych oraz jej porównania z rynkowymi notowaniami franka szwajcarskiego do złotego, możliwe będzie rozstrzygnięcie o zasadności żądania ograniczonego do ustalenia odpowiedzialności pozwanej wobec członków grupy z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia i opartego na twierdzeniu, że stosowanie klauzuli opartej na wskazanej tabeli równoznaczne było z zawarciem umów bez waloryzacji wysokości kredytu oraz poszczególnych rat. Na etapie decydowania o dopuszczalności postępowania grupowego, nie można ocenić znaczenia tych okoliczności, które miały charakter indywidualny i nie zostały objęte podaną w pozwie podstawą faktyczną jednolitego roszczenia o ustalenie. Konieczność ich pominięcia przy wyrokowaniu w rozpoznawanej sprawie wykazuje tylko, że w stosunku do wszystkich członków grupy roszczenie to zostało oparte na takiej samej podstawie faktycznej. Odmienne stanowisko Sądu Okręgowego nie było uzasadnione.

Na uwzględnienie nie zasługiwały ponadto argumenty, także podnoszone przez pozwaną w odpowiedzi na zażalenie, jakoby wyrok wydany w tej sprawie musiał przesądzać o wszystkich ewentualnych przesłankach odpowiedzialności pozwanej wobec każdego członka grupy, czyli by musiał uwzględniać wszystkie indywidualne okoliczności mogące mieć wpływ na odpowiedzialność pozwanej z art. 410 k.c. Niezależnie od rozbieżności doktrynalnych, w wyroku z dnia 28 stycznia 2015 r., I CSK 533/14, Sąd Najwyższy przekonująco przyjął, że wyrok rozstrzygający o zasadności żądania o ustalenie odpowiedzialności pozwanej, opartego tylko na twierdzeniach wspólnych dla wszystkich członków grupy, nie stanowi wyroku wstępnego z art. 318 k.p.c. Rozstrzyga bowiem o zasadzie roszczenia sformułowanego z pominięciem okoliczności indywidualnych, które nie podlegają badaniu w postępowaniu grupowym, lecz w osobnych procesach wnoszonych przez poszczególnych członków grupy po uwzględnieniu żądania o ustalenie, rozpoznanego w postępowaniu grupowym, jeżeli po jego zakończeniu nie dojdzie do zawarcia pozasądowej ugody pomiędzy pozwanym a członkami grupy, ze skutkiem dla których takich wyrok został wydany. Sąd Apelacyjny w pełni podzielił to stanowisko i uznał, że znajduje ono bezpośrednie uzasadnienie w rozpoznawanej sprawie. Na etapie ustalania składu grupy, do której nie muszą zostać zaliczone wszystkie osoby, które na etapie przygotowania pozwu złożyły oświadczenia o przystąpieniu do grupy reprezentowanej przez rzecznika, Sąd Okręgowy, przy uwzględnieniu zebranego materiału i rozważeniu zarzutów, na które może się powoływać pozwana w odniesieniu do konkretnych osób, które złożyły wskazane oświadczenia przed wniesieniem pozwu lub w toku procesu, będzie musiał określić zakres podmiotowy, do którego odnosi się podany na uzasadnienie żądania schemat faktyczny, z pominięciem indywidualnych faktów związanych z przedmiotem sprawy, dotyczących poszczególnych członków grupy. Ustalenie składu grupy będzie więc wymagać oceny szerokiego materiału złożonego przez obie strony i ustalenia, które osoby zawarły umowy o kredyt hipoteczny na warunkach indeksacji wysokości kredytu i rat dokonywanej przez zastosowanie Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w pozwanym banku przy zastosowaniu wzorca, który został uznany za niedozwolony w ramach jego kontroli abstrakcyjnej. Osoby, które nie będą spełniać tych warunków, powinny zostać pominięte przy ustalaniu składu grupy. Decyzja Sądu Okręgowego będzie ponadto podlegać kontroli instancyjnej. Takie postanowienie podlega bowiem osobnemu zaskarżeniu. Po ostatecznym określeniu składu grupy, merytorycznej ocenie podlegać będą okoliczności wspólne, na których zostało oparte żądanie o ustalenie. W zakresie tych okoliczności przeprowadzić należy też postępowanie dowodowe, na bazie którego konieczne będzie ustalenie, w granicach twierdzeń stanowiących jedną podstawę faktyczną żądania o ustalenie, podstawy wyroku orzekającego o zasadności powództwa, ale z pominięciem faktów dotyczących poszczególnych członków grupy, przekraczających podany schemat faktyczny. Wyrok korzystny dla osób wchodzących w skład grupy będzie mieć znaczenie prejudycjalne przy ocenie konkretnych świadczeń, ale nie musi przesądzać o zasadności powództw o ich zasądzenie na rzecz poszczególnych członków grupy w osobnych sprawach. Uwzględnienie okoliczności, które dotyczą danej osoby, może bowiem wykazywać nawet bezzasadność takiego powództwa. Moc wiążąca wyroku ustalającego odpowiedzialność pozwanej wobec członków grupy, opartą tylko na okolicznościach wspólnych, jest ograniczona tylko do tych okoliczności. Wydanie takiego wyroku nie musi przesądzać o wszystkich przesłankach odpowiedzialności pozwanej, jak zasadnie uznał Sąd Najwyższy w powołanym wyroku z dnia 28 stycznia 2015 r., I CSK 533/14. Tym bardziej nie może wykazywać kwotowego wymiaru tej odpowiedzialności. W postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej chodzi bowiem o przesądzenie zasady roszczenia w granicach takiej samej podstawy faktycznej wobec wszystkich członków grupy. Ustalenie okoliczności indywidualnych, które zazwyczaj są odmienne dla poszczególnych członków grupy w sprawach o ochronę praw konsumentów, wynikających z zawarcia i wykonywania osobnych umów, nie jest konieczne do rozstrzygnięcia o zasadności takiego powództwa. Okoliczności indywidualne, dotyczące konkretnych członków grupy, nie muszą bowiem decydować o zasadności roszczenia o ustalenie. Nie można jednak wykluczyć, że ich pominięcie wśród twierdzeń podniesionych na uzasadnienie takiego żądania, a tym samym wyłączenie dopuszczalności ich badania oraz ustalania na etapie wydania wyroku, może przesądzić o jego bezzasadności. Nie można wykluczyć, że niedopuszczalność badania okoliczności indywidualnych, dla których właściwe powinno być zwykłe postępowanie procesowe, stanowić będzie przeszkodę przy ocenie zasadności roszczenia ustalającego, które zostało oparte wyłącznie na okolicznościach wspólnych, dotyczących każdego członka grupy.

Trafność zarzutów dotyczących naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 1 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 3 i art. 10 ust. 1 u.d.p.g. przemawiała za zasadnością zażalenia i powodowała, że pozostałe zarzuty nie wymagały zbadania, zwłaszcza że dotyczyły kwestii merytorycznych, ocenianie których nie było dopuszczalne na obecnym etapie sprawy. Zgodzić się natomiast należy ze stroną skarżącą, że przyjęcie stanowiska prezentowanego przez Sąd Okręgowy radykalnie mogłoby ograniczyć zakres dopuszczalnego zastosowania postępowania grupowego, a nawet mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której ochrona praw konsumentów, zaspokajających swoje interesy przede wszystkim poprzez korzystanie z usług powszechnie dostępnych, również oferowanych przez banki, nie mogłaby się w ogóle odbywać poprzez zastosowanie postępowania grupowego. Przyjęcie tak restrykcyjnej wykładni art. 1 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 3 u.d.p.g. nie odpowiada ani jej ratio legis, ani potrzebom praktyki i standardom ochrony tych praw na drodze sądowej. W rozpoznawanej sprawie znacznym utrudnieniem jest duża liczba członków grupy, mimo składania przez niektóre osoby oświadczeń o rezygnacji z dalszego w niej udziału. Merytorycznego wysiłku ze strony Sądu Okręgowego będzie więc wymagać prawidłowe ustalenie składu grupy. Nie jest to jednak powód przeciwko rozpoznaniu tej sprawy w postępowaniu grupowym w sytuacji, gdy w jednej sprawie prowadzonej na podstawie przepisów ustawy można będzie przesądzić podstawowe, mimo że nie wszystkie, przesłanki, które mogą świadczyć o odpowiedzialności pozwanej albo też nie będą pozwalać na jej wykazanie. Zamiast prowadzić wiele procesów, w jednym postępowaniu można będzie przesądzić podstawowe elementy sporu powstałego w tej sprawie. Jego prawidłowe rozstrzygnięcie będzie też mogło uchronić sądy i wszystkie osoby zainteresowane przed żmudnym prowadzeniem bardzo wielu osobnych postępowań sądowych.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów i art. 386 § 1 w zw. z art. 397 § 2 i art. 24 ust. 1 u.d.p.g., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.


Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2015 r.

  1. Powód, żądając ustalenia odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, musi sformułować także roszczenie pieniężne, którego dochodzeniu w późniejszych postępowaniach indywidualnych ma służyć żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego i ustalenie tej odpowiedzialności w postępowaniu grupowym musi nastąpić w nawiązaniu do roszczenia pieniężnego, którego spełnienia domagają się od pozwanego członkowie grupy. Ustalenie odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3 wskazanej ustawy nie może bowiem następować w oderwaniu od stosunku prawnego, będącego źródłem tej odpowiedzialności, ani od wypływającego z niego roszczenia, którego spełnienia domagają się członkowie grupy, a które, zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, musi być jednego rodzaju i oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Decydujące znaczenie dla dopuszczalności postępowania grupowego oraz zakresu kognicji sądu w tym postępowaniu mają elementy wspólne członkom grupy. Sąd w tym postępowaniu ma bowiem ustalić okoliczności wspólne dla wszystkich członków grupy, które stanowią przesłankę dochodzonego roszczenia.
  2. W postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego postępowanie sądowe powinno ograniczyć się do ustalenia pewnego kompleksu okoliczności faktycznych i prawnych wspólnych dla wszystkich członków grupy, stanowiącego przesłankę indywidualnych roszczeń pieniężnych kierowanych przeciwko pozwanemu. Sąd powinien więc ustalić przesłanki tej odpowiedzialności tylko rzeczywiście wspólne wszystkim członkom grupy, których ocena w tym postępowaniu nie koliduje z jego istotą. W podobny sposób należy podejść do zarzutów pozwanego dotyczących zasady jego odpowiedzialności. Sąd powinien je badać w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego, jeżeli nie mają charakteru indywidualnego, lecz dotyczą na równi wszystkich członków grupy i oparte są na jednakowych okolicznościach, odnoszących się także do wszystkich członków grupy w takim samym stopniu. Dotyczy to także zarzutu przedawnienia roszczenia pieniężnego, którego dochodzeniu w późniejszych postępowaniach indywidualnych ma służyć żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego.
  3. W postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego sąd bada więc zarzut przedawnienia roszczenia pieniężnego, jeżeli dotyczy on wszystkich członków grupy i oparty jest na jednakowych okolicznościach odnoszących się do nich wszystkich. Zarzut ten podlega wówczas rozpoznaniu przez sąd , jako kolejna, wspólna dla wszystkich członków grupy przesłanka odpowiedzialności pozwanego. Jest to zgodne z celem i funkcją postępowania grupowego, gdyż uwzględnienie zarzutu przedawnienia prowadzi do wyłączenia odpowiedzialności pozwanego i oddalenia powództwa już na tym etapie postępowania, a nie uwzględnienie tego zarzutu i ustalenie odpowiedzialności pozwanego wyłącza możliwość powoływania się na przedawnienie w ewentualnych procesach indywidualnych.

Sąd Najwyższy w składzie:

Przewodniczący:    SSN Iwona Koper

Sędziowie:             SSN Irena Gromska-Szuster (spr.), SSN Grzegorz Misiurek

w sprawie z powództwa Powiatu O. jako przedstawiciela grupy powiatów, w skład której wchodzą: (…), przeciwko Skarbowi Państwa – Ministrowi Infrastruktury i Rozwoju o ustalenie, po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 16 września 2015 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Apelacyjny w W. postanowieniem z dnia 13 listopada 2014 r.

„Czy w przypadku wytoczenia powództwa na podstawie art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz.U. z 2010 r. Nr 7 poz. 44) – o ustalenie ponoszenia przez pozwanego odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechanie legislacyjne Sąd jest uprawniony do dokonywania oceny zasadności zarzutu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego?”,

podjął uchwałę:

w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego (art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz.U. z 2010 r., Nr 7, poz. 44) sąd bada zarzut przedawnienia roszczenia pieniężnego, jeżeli dotyczy on wszystkich członków grupy i oparty jest na jednakowych okolicznościach odnoszących się do nich wszystkich.

 

UZASADNIENIE

Przedstawione przez Sąd Apelacyjny zagadnienie prawne powstało w postępowaniu grupowym toczącym się na podstawie art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r., Nr 7, poz. 44 – dalej: „u.d.p.g.”), w wyniku powództwa wniesionego przez Powiat O., jako przedstawiciela grupy powodów, przeciwko Skarbowi Państwa- Ministrowi Infrastruktury i Rozwoju o ustalenie, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikającą z niewydania z dniem 1 maja 2004 r. rozporządzenia dostosowującego przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu (Dz. U. Nr 137, poz. 1310 – dalej: „rozp. z 2003 r.”) do przepisów prawa wspólnotowego.

Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo, ustalając między innymi, że § 1 ust. 1 powyższego rozporządzenia przewidywał pobieranie za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej opłaty w wysokości 500 zł, natomiast w ust. 2 ustalona została opłata 75 zł za wydanie wtórnika karty. Przepis § 1 ust. 1 został uznany za niezgodny z Konstytucją RP wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 stycznia 2006 r. w sprawie U 6/04, w którym stwierdzono, iż traci on moc z dniem 1 maja 2006 r.

W dniu 28 marca 2006 r. Minister Transportu i Budownictwa wydał rozporządzenie w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu (Dz. U. Nr 59, poz. 421) określające jednolicie opłatę na kwotę 75 zł.

Orzeczeniem z dnia 10 grudnia 2007 r. w sprawie C 134/07 Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził niezgodność przepisu § 1 ust. 1 rozp. z 2003 r. z art. 90 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską.

W związku z powyższymi wyrokami, przeciwko powiatom kierowane były roszczenia o zwrot pobranych przez nie opłat za wydanie karty pojazdu w przypadku pierwszej rejestracji w Polsce. Zapadały wyroki zasądzające zwrot całej opłaty w kwocie 500 zł lub różnicy między tą kwotą a kwotą 75 zł opłaty za wydanie wtórnika. Zasądzane były też odsetki i koszty procesu. Niektóre powiaty dobrowolnie zwracały pobrane opłaty na wezwanie uprawnionych.

Sąd pierwszej instancji, oceniając roszczenie na gruncie art. 4171 § 4 k.c. jako dotyczące ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkodę wynikłą z zaniechania legislacyjnego, uznał, że powód nie wykazał przesłanek tej odpowiedzialności. Nie istnieją bowiem dostatecznie skonkretyzowane przepisy, które nakładałyby na państwo polskie obowiązek wydania w chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej przepisów dostosowujących rozp. z 2003 r. do prawa wspólnotowego, względnie wprowadzających inne rozwiązanie dające nowe źródło dochodów powiatom w miejsce opłat przewidzianych w § 1 ust. 1 rozp. z 2003 r.

W ocenie Sądu powód nie wykazał również istnienia szkody wynikającej z zaniechania legislacyjnego, bowiem nie może nią być wskazana przez niego konieczność zwrotu przez powiaty opłat pobranych na podstawie niezgodnych z Konstytucją i prawem wspólnotowym przepisów. Kwoty opłat za karty pojazdów pobrane bowiem zostały bez podstawy prawnej; obowiązek zwrotu odsetek i kosztów procesu nie wynikał z zaniechania legislacyjnego, lecz z opieszałości powiatów w zwrocie należności, a konieczność zwrotu kwoty 75 zł, zasądzonej w niektórych wypadkach wyrokami sądów, nie jest powiązana przyczynowo z zarzucanym zaniechaniem legislacyjnym. Podobnie nie została wykazana szkoda wynikająca z niewydania przepisów przyznających powiatom inne dochody w miejsce dotychczas pobieranych opłat za wydanie kart pojazdu.

Sąd Okręgowy podzielił również podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia pieniężnego na podstawie art. 4421 § 1 zd. 1 k.c., uznając badanie tej kwestii za dopuszczalne w ramach powództwa przewidzianego w art. 2 ust. 3 u.d.p.g. i stwierdzając, że trzyletni termin przedawnienia upłynął w grudniu 2010 r., a więc przed wniesieniem pozwu w sprawie w dniu 4 sierpnia 2011 r. Uznał bowiem, że z wyroku ETS z dnia 10 grudnia 2007 r. powód wiedział o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, gdyż z wyroku tego wynikało, iż przepis § 1 ust. 1 rozp. Z 2003 r., na podstawie którego pobierane były opłaty, jest niezgodny z prawem unijnym i powinien być zmieniony.

Rozpoznając apelację powoda, w której zgłoszony został między innymi zarzut naruszenia art. 2 ust. 3 u.d.p.g. w zw. z art. 189 k.p.c. przez przyjęcie, że w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego sąd może uwzględnić zarzut przedawnienia, Sąd Apelacyjny powziął poważne wątpliwości prawne, którym dał wyraz w przedstawionym zagadnieniu prawnym.

Stwierdził, że prezentowane są dwa przeciwstawne stanowiska w tym przedmiocie.

Pierwsze, negujące taką możliwość, opiera się na uznaniu powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. za rodzaj powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa, w rozumieniu art. 189 k.p.c., z wyłączeniem jedynie obowiązku wykazania przez powoda interesu prawnego. W pozostałych natomiast kwestiach, w tym także w kwestii przedawnienia, mają zastosowanie poglądy doktryny i orzecznictwa dotyczące powództwa z art. 189 k.p.c., w tym pogląd, że przedawnienie roszczenia nie wyłącza możliwości uwzględnienia powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa. W konsekwencji sąd, rozpoznając powództwo przewidziane w art. 2 ust. 3 u.d.p.g., nie bada zarzutu przedawnienia, który może być podniesiony i rozpoznany w postępowaniu o zasądzenie określonego świadczenia, dla którego wyrok o ustalenie ma znaczenie prejudycjalne.

Drugie stanowisko bazuje na istotnym podobieństwie wyroku wydawanego na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. do wyroku wstępnego, przewidzianego w art. 318 k.p.c. Dochodzi bowiem także do oddzielenia kwestii odpowiedzialności pozwanego od kwestii rozmiaru tej odpowiedzialności. Do wyroku wydanego na podstawie art. 2 ust.3 powinny mieć zatem zastosowanie zasady wypracowane na gruncie art. 318 k.p.c., a więc zasada, że wyrok taki powinien przesądzać wszystkie elementy stosunku prawnego, na którym opiera się dochodzone roszczenie, oprócz rozmiaru świadczenia. Moc wiążąca takiego wyroku oznacza, że po jego uprawomocnieniu się nie można już podważać zasadności dochodzonego roszczenia, nie można więc także podnieść skutecznie zarzutu przedawnienia, który powinien być rozstrzygnięty w wyroku wstępnym. Zdaniem Sądu Apelacyjnego taka wykładnia lepiej odpowiada celowi postępowania grupowego oraz charakterowi wyroku wydanego na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Udzielenie odpowiedzi na przedstawione zagadnienie prawne wymaga dokonania analizy i określenia charakteru oraz znaczenia powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanego wytoczonego w postępowaniu grupowym na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny, w tej kwestii zarysowała się w literaturze opisana wyżej różnica poglądów. Nie powtarzając przytoczonych już przez Sąd Apelacyjny argumentów dwóch zasadniczych stanowisk i skutków przyjęcia każdego z nich dla określenia charakteru powództwa przewidzianego w art. 2 ust. 3 u.d.p.g. oraz zakresu kognicji sądu przy jego rozpoznawaniu, należy podzielić stanowisko Sądu Najwyższego zajęte w tym przedmiocie w postanowieniu z dnia 28 stycznia 2015 r., sygn. akt I CSK 533/14 (OSNC z 2015 r., z. 7-8, poz. 97).

W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy wskazał, że powództwo, o którym mowa w art. 2 ust. 3 u.d.p.g., wnoszone jest w sytuacji, gdy każdy członek grupy w istocie kieruje przeciwko pozwanemu roszczenie pieniężne i jedynie dlatego, że roszczeń tych nie można ujednolicić zgodnie z wymaganiami art. 2 ust. 1, wnosi o ustalenie odpowiedzialności pozwanego, ograniczając pozew do żądania ustalenia wybranych okoliczności istotnych dla dochodzenia roszczenia pieniężnego. Dochodzenie roszczenia pieniężnego ulega wówczas rozbiciu na dwa etapy: pierwszy następuje w ramach postępowania grupowego o ustalenie, a drugi w ramach indywidualnych powództw o zapłatę.

Należy podkreślić, że żądając ustalenia jedynie odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. powód musi jednak sformułować także roszczenie pieniężne, którego dochodzeniu w późniejszych postępowaniach indywidualnych ma służyć żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego i ustalenie tej odpowiedzialności w postępowaniu grupowym musi nastąpić w nawiązaniu do roszczenia pieniężnego, którego spełnienia domagają się od pozwanego członkowie grupy. Ustalenie odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. nie może bowiem następować w oderwaniu od stosunku prawnego, będącego źródłem tej odpowiedzialności, ani od wypływającego z niego roszczenia, którego spełnienia domagają się członkowie grupy, a które, zgodnie z art. 1 ust. 1 u.d.p.g., musi być jednego rodzaju i oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Decydujące znaczenie dla dopuszczalności postępowania grupowego oraz zakresu kognicji sądu w tym postępowaniu, także w sytuacji dochodzenia ustalenia odpowiedzialności pozwanego, mają zatem elementy wspólne członkom grupy. Sąd w tym postępowaniu ma bowiem ustalić okoliczności wspólne dla wszystkich członków grupy, które stanowią przesłankę dochodzonego roszczenia.

Rozważając w tym kontekście charakter żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g., Sąd Najwyższy we wskazanym postanowieniu stwierdził, że pojęcie to ma swoiste, autonomiczne znaczenie, inne niż w art. 318 k.p.c., jak również inne niż w art. 189 k.p.c., a jego rozumienie jest zdeterminowane przede wszystkim celem i funkcjami postępowania grupowego, jako postępowania szczególnego, mającego ułatwić, usprawnić i przyspieszyć rozwiązywanie konfliktów, w które zaangażowana jest duża liczba osób. Chodzi zatem o wydanie wyroku ustalającego odpowiedzialność pozwanego wobec znacznej grupy osób za określone zdarzenie. Przedmiotem postępowania grupowego przy żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego są więc tylko okoliczności wspólne wszystkim członkom grupy. Nie chodzi natomiast o ustalenie okoliczności indywidualnych, dotyczących jedynie poszczególnych członków grupy. Nie ma zatem konieczności ustalania ani przesądzania, że u każdego z członków grupy doszło do powstania szkody, jeżeli okoliczności dotyczące szkody są na tyle zróżnicowane, iż ich ocena w postępowaniu grupowym byłaby niecelowa. Wystarczy wówczas uznanie prawdopodobieństwa, że szkoda wystąpiła, choć sąd w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego może też tę okoliczność przesądzić, jeżeli jest to możliwe i celowe w ramach postępowania grupowego. Jeżeli nie, to badanie indywidualnych przesłanek, takich jak rzeczywiste wystąpienie szkody, jej wysokość, związek przyczynowy, przyczynienie się poszkodowanego oraz ewentualnie przedawnienie, jeżeli odnosi się jedynie do indywidualnych roszczeń, a nie do wszystkich członków grupy, będzie stanowić przedmiot badania w postępowaniach indywidualnych.

Rozwijając ten kierunek wykładni i biorąc pod uwagę cel oraz funkcje postępowania grupowego, a także przewidziane w art. 1 ust. 1 u.d.p.g. wymagania dotyczące jednorodności i jednolitości rodzaju oraz podstawy faktycznej roszczeń w nim dochodzonych, należy uznać, że w razie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego postępowanie sądowe powinno ograniczyć się do ustalenia pewnego kompleksu okoliczności faktycznych i prawnych wspólnych dla wszystkich członków grupy, stanowiącego przesłankę indywidualnych roszczeń pieniężnych kierowanych przeciwko pozwanemu. Sąd powinien więc ustalić przesłanki tej odpowiedzialności tylko rzeczywiście wspólne wszystkim członkom grupy, których ocena w tym postępowaniu nie koliduje z jego istotą.

W podobny sposób należy podejść do zarzutów pozwanego dotyczących zasady jego odpowiedzialności. Sąd powinien je badać w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego, jeżeli nie mają charakteru indywidualnego, lecz dotyczą na równi wszystkich członków grupy i oparte są na jednakowych okolicznościach, odnoszących się także do wszystkich członków grupy w takim samym stopniu.

Dotyczy to także zarzutu przedawnienia roszczenia pieniężnego, którego dochodzeniu w późniejszych postępowaniach indywidualnych ma służyć żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego. Jest to zarzut materialnoprawny uchylający obowiązek pozwanego naprawienia szkody, a więc wpływający na zasadę jego odpowiedzialności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 r., sygn. akt III CZP 84/05 (OSNC z 2006r., z. 7-8, poz.114), w świetle art. 4421 § 1 zd. 2 k.c. upływ terminu przedawnienia, powodujący niemożność dochodzenia roszczenia o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, może nastąpić wcześniej niż doszło do wystąpienia wszystkich elementów kwalifikujących zdarzenie jako czyn niedozwolony, a skuteczne podniesienie zarzutu przedawnienia jest wystarczające do oddalenia powództwa bez potrzeby ustalenia, czy zachodzą wszystkie inne przesłanki prawnomaterialne uzasadniające jego uwzględnienie. W razie podniesienia zarzutu przedawnienia badanie tych przesłanek jest zbędne, wobec czego możliwe jest oddalenie powództwa ze względu na przedawnienie roszczenia w sytuacji, w której wobec niespełnienia wszystkich przesłanek warunkujących jego byt, roszczenie nie zostało jeszcze w pełni ukształtowane.

Podzielając to stanowisko trzeba jednak stwierdzić, że w świetle art. 4421 § 1 zd. 1 k.c. o tym, czy doszło do przedawnienia roszczenia odszkodowawczego decyduje między innymi to, co poszkodowany uznał za swoją szkodę, wynikającą ze wskazanego przez niego czynu niedozwolonego. Choć, jak stwierdzono wyżej, w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego, powód nie musi wykazywać wystąpienia szkody ani jej wysokości u poszczególnych członków grupy, jeżeli są to okoliczności indywidualne, a nie wspólne, jednak musi określić, co jest szkodą dla wszystkich członków grupy, a więc jaki uszczerbek majątkowy uważają oni za szkodę wynikającą z czynu niedozwolonego stanowiącego podstawę roszczenia. Obowiązkiem zaś Sądu jest ustalenie i ocena, czy tak określony uszczerbek majątkowego może być uznany za szkodę spowodowaną czynem niedozwolonym wskazanym w pozwie zbiorowym oraz czy jest on wspólny dla wszystkich członków grupy.

W odniesieniu do tak określonej szkody może zostać zgłoszony zarzut przedawnienia roszczenia oparty zarówno na twierdzeniu o upływie trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (art. 4421 § 1 zd. 1 k.c.), jak i zarzut przedawnienia oparty na twierdzeniu o upływie dziesięciu lub dwudziestu lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (art. 4421 § 1 zd. 2 i § 2 k.c.). Z uwagi na to, że pozew grupowy z samej istoty ma być oparty na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej, dochodzone nim roszczenia z reguły wywodzone są z tego samego zdarzenia, a w takiej sytuacji zarzut przedawnienia podniesiony na podstawie art. 4421 § 1 zd. 2 i § 2 k.c. także oparty jest na tych samych okolicznościach wspólnych dla wszystkich członków grupy. Nie ma żadnych racjonalnych powodów, by taki zarzut nie był rozpoznawany w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego.

Inaczej może przedstawiać się sytuacja, gdy pozew o ustalenie odpowiedzialności pozwanego wywodzony jest nie z jednego, tego samego zdarzenia, lecz z kilku takich samych zdarzeń i zgłoszono zarzut przedawnienia oparty na art. 4421 § 1 zd. 2 lub § 2 k.c., jak również wtedy, gdy pozew wywodzony jest z tego samego zdarzenia lub z kilku takich samych zdarzeń i podniesiono zarzut przedawnienia oparty na przesłankach określonych w art. 4421 § 1 zd. 1 k.c. Również w takich sytuacjach zarzut przedawnienia może być oparty na takich samych okolicznościach i dotyczyć w jednakowym stopniu wszystkich członków grupy. Jednakże może też dotyczyć niektórych tylko członków grupy lub też przesłanki i okoliczności, na których jest oparty, mogą odnosić się tylko do niektórych z nich. Wówczas okoliczności i przesłanki przedawnienia muszą być badane indywidualnie, co nie jest dopuszczalne w postępowaniu grupowym. Cel i funkcje tego postępowania oraz wynikające z nich przesłanki jego dopuszczalności, określone w art. 1 ust.1 u.d.p.g., nie pozwalają na rozpoznanie takiego zarzutu przedawnienia w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego, gdyż wymaga on badania okoliczności indywidualnych, odnoszących się tylko do niektórych członków grupy, a w postępowaniu grupowym badaniu i ustaleniu podlegają tylko okoliczności wspólne wszystkim członkom grupy.

Powyższe rozważania dotyczą także ewentualnych zarzutów powoda grupowego podniesionych w odpowiedzi na zarzut przedawnienia.

W konsekwencji należy przyjąć, że jeżeli zgłoszony w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia odszkodowawczego podniesiony został w stosunku do wszystkich członków grupy i oparty na jednakowych podstawach i okolicznościach dotyczących także ich wszystkich podlega on rozpoznaniu przez Sąd jako kolejna, wspólna dla wszystkich członków grupy przesłanka odpowiedzialności pozwanego. Jest to zgodne z celem i funkcją postępowania grupowego, gdyż uwzględnienie zarzutu przedawnienia prowadzi do wyłączenia odpowiedzialności pozwanego i oddalenia powództwa już na tym etapie postępowania, a nie uwzględnienie tego zarzutu i ustalenie odpowiedzialności pozwanego wyłącza możliwość powoływania się na przedawnienie w ewentualnych procesach indywidualnych. W pierwszym przypadku nie może już dojść – co oczywiste – do żadnych procesów indywidualnych, a w drugim realna jest możliwość, że do nich nie dojdzie i sprawy zostaną załatwione ugodowo, co jest jednym z istotnych celów wydania wyroku na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. Nawet jeżeli do indywidualnych procesów dojdzie, to zakres rozstrzyganych w nich kwestii będzie ograniczony do ustalenia wystąpienia szkody, jej wysokości i ewentualnie innych zarzutów indywidualnych. Cel postępowania grupowego, którym jest ułatwienie, usprawnienie i przyspieszenie załatwienia jednorodnych spraw dużej liczby osób, zostanie w obu przypadkach osiągnięty.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Najwyższy rozstrzygnął przedstawione zagadnienie prawne jak w uchwale (art. 390 § 1 k.p.c.).


Wyrok Sądu Najwyższego Izby Cywilnej z dnia 14 maja 2015 r.

  1. Postępowanie grupowe, w którym sformułowano żądanie „ustalenia odpowiedzialności” pozwanego, ma charakter szczególnego postępowania autonomicznego, które nie może być utożsamione pod względem konstrukcyjnym z postępowaniem kończącym się wydaniem wyroku wstępnego w rozumieniu art. 318 k.p.c., a także z postępowaniem o ustalenie prawa lub stosunku prawnego na podstawie art. 189 k.p.c. Autonomiczność tego postępowania przesądza przede wszystkim osobny reżim prawny postępowania grupowego, a także jego cel i funkcje prawne, ma ono bowiem zakończyć się rozstrzygnięciem stanowiącym szczególny prejudykat dla rozwikłania przyszłych sporów z udziałem grupy osób w odpowiednich sądowych postępowaniach indywidualnych lub w wyniku zawarcia stosownych ugód powodów z pozwanym.
  2. Koncepcja autonomicznego charakteru postępowania grupowego przyjęta została w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2015 r., I CSK 533/14, w którym stwierdzono m. in., że przedmiotem tego postępowania, zmierzającego do ustalenia odpowiedzialności pozwanego, są tylko okoliczności wspólne wszystkich członków grupy, a nie okoliczności indywidualne dotyczące poszczególnych członków, które będą badane dopiero w późniejszych indywidualnych procesach. Wydane w tym postępowaniu rozstrzygnięcie odnosi się do wszystkich członków grupy (art. 21 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym) i zmierza do ustalenia odpowiedzialności pozwanego w związku z powstaniem określonego zdarzenia prawnego, przesądzającego istnienie określonego tytułu prawnego takiej odpowiedzialności (np. deliktu, niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, bezpodstawnego wzbogacenia i in.). Nie chodzi tu jednak o ustalenie wszystkich niezbędnych przesłanek powstania takiej odpowiedzialności jak w przypadku postępowania rozpoznawczego, kończącego się wyrokiem wstępnym, np. przesądzającym istnienie wszystkich przesłanek odszkodowawczej odpowiedzialności deliktowej lub kontraktowej. Można zatem stwierdzić, że ustalenie odpowiedzialności pozwanego w rozumieniu art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym oznacza istotne ograniczenie zakresu kognicji sądu w porównaniu z badaniem istnienia wszystkich niezbędnych przesłanek odpowiedzialności pozwanego w indywidualnym postępowaniu sądowym. Innymi słowy, ustalenie odpowiedzialności kontraktowej w rozumieniu wspomnianego przepisu oznacza konieczność określenia przez sąd przynajmniej stanu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania w związku z naruszeniem przez pozwanego określonego obowiązku kontraktowego, wynikającego ze stosunku obligacyjnego łączącego pozwanego z członkami grupy.
  3. Przedmiotem postępowania, zmierzającego do ustalenia odpowiedzialności pozwanego, są tylko okoliczności wspólne wszystkich członków grupy, a nie okoliczności indywidualne dotyczące poszczególnych członków, które będą badane dopiero w późniejszych indywidualnych procesach. Wydane w tym postępowaniu rozstrzygnięcie odnosi się do wszystkich członków grupy (art. 21 ust. 3 ustawy o chodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym) i zmierza do ustalenia odpowiedzialności pozwanego w związku z powstaniem określonego zdarzenia prawnego, przesądzającego istnienie określonego tytułu prawnego takiej odpowiedzialności.
  4. Brak de lege lata wyraźnego zakazu połączenia postępowania grupowego w rozumieniu art. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym z postępowaniem obejmującym incydentalną kontrolę treści wzorca umownego, a także przeszkód natury konstrukcyjno-proceduralnych w takim połączeniu i nie ma przeciwskazania, aby stwierdzić abuzywność określonej, standardowej klauzuli umownej i jednocześnie ustalić odpowiedzialność kontraktową twórcy wzorca (art. 471 k.c.). Co więcej, omawiane połączenie może prowadzić do wzmocnienia ochrony konsumentów, jeżeli pojawią się ogólne przesłanki dopuszczalności postępowania grupowego, przewidziane w art. 1 ust. 2 i art. 2 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.
  5. Należy stwierdzić, że przyjęcie abuzywności danego postanowienia umowy powoduje jego eliminację prawną z treści łączącego stronę stosunku zobowiązaniowego, a w żadnym razie nie implikuje automatycznie odpowiedzialności kontraktowej twórcy wzorca „za wadliwe postanowienia wzorca”.

Sąd Najwyższy w składzie:

Przewodniczący:     SSN Krzysztof Strzelczyk

Sędziowie:               SSN Mirosław Bączyk (spr.), SSN Barbara Myszka

w sprawie z powództwa M. Rzecznika Konsumentów w W. przeciwko […] Bank S.A. w W., poprzednio […] Bank S. A. z siedzibą w W. o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 30 kwietnia 2015 r. skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt I ACa 1209/13,

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.

 

UZASADNIENIE

W pozwie M. Rzecznika Konsumentów w W.- reprezentanta grupy – wniesiono o ustalenie, że pozwany […] Bank S.A. (poprzednio – […] Bank S.A.) ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec kredytobiorców konsumentów (członków grupy), określonych w postanowieniu o ustaleniu składu grupy. Odpowiedzialność ta wynika z nienależytego wykonywania przez zawartych z tymi konsumentami umów kredytowych, polegającego na pobieraniu przez Bank od kredytobiorców wyższych kwot oprocentowania kredytu niż gdyby wykonywano je w sposób należyty, co doprowadziło do powstania szkody u każdego z kredytobiorców. Rzecznik twierdził, że pozwany zawarł z członkami Grupy umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych, waloryzowany kursem franka szwajcarskiego (CHF), a wszystkie umowy kredytowe obejmowały następujące postanowienia dotyczące zmiennego oprocentowania kredytu: „zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w UE), którego waluta jest podstawą waloryzacji” (art. 10 pkt 2 lub § 11 pkt 2 umów o kredyt hipoteczny). W okresie 2008-2009 r. pozwany nie obniżył oprocentowania, mimo podstaw do tego, co stanowiło naruszenie art. 471 k.c., prowadzące do powstania szkody członków Grupy w postaci zawyżonych miesięcznych rat kredytowych.

W pozwie wyszczególniono dwie sytuacje, w których możliwe jest ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej Banku: wariant opierający się na stwierdzeniu, że obowiązkiem pozwanego było obniżenie oprocentowania, gdy ulegała obniżeniu wartość wskaźnika LIBOR 3M (CHF) o co najmniej 0,30 punktu procentowego (art. 65 i art. 385 § 2 k.c.; wariant niewykonania obowiązku obniżenia oprocentowania), oraz wariant nawiązujący do tego, że wskazana klauzula umowna uniemożliwiała jednoznaczne ustalenie obowiązków pozwanego wynikających z umowy, co uzasadnia kontrolę postanowienia umownego w świetle art. 3851 § 1 oraz art. 3851 § 2 k.c. i przyjęcie braku związania nim członków Grupy. Oznacza to związanie członków Grupy oprocentowaniem stałym, ponieważ wiążą ich pozostałe postanowienia umów (wariant przyjęcia klauzuli abuzywnej). Według powodów, w obu wariantach doszło do odpowiedniego zawyżenia oprocentowania kredytu w okresie od dnia 1 września 2009 r. do dnia 28 lutego 2010 r.

Pozwany Bank żądał oddalenia powództwa i podniósł nieprawidłową wykładnię spornej klauzuli umownej. Zakwestionował przyjmowanie sugerowanego przez Rzecznika niższego oprocentowania z powodu niewłaściwej interpretacji umowy. Z treści kwestionowanej klauzuli nie wynika, że oprocentowanie miało być kształtowane jedynie przez LIBOR 3M CHF i stałą marżę. O takim rozumieniu klauzuli nie zapewniali konsumentów pracownicy Banku, a konsumenci mieli możliwość zawarcia aneksów do umów tzw. starego portfela, zmieniających sposób ustalania wysokości oprocentowania i uzależnienia go wyłącznie od wysokości LIBOR 3M CHF oraz stałej marży. Według pozwanego, pojęcia stopy referencyjnej i parametrów finansowych są zdefiniowane w naukach ekonomicznych, a rozsądni konsumenci mieli możliwość wyliczenia wysokości stopy oprocentowania po wystąpieniu któregoś z parametrów. Wskaźnik LIBOR 3M CHF przestał być w latach 2008-2010 alternatywnym miernikiem wartości pieniądza na międzynarodowym rynku pieniężnym w związku z kryzysem finansowym. W tej sytuacji instytucje finansowe brały pod uwagę inne parametry. Dążąc do zachowania rentowności, Bank nie był stanie obniżyć oprocentowania kredytów tzw. starego portfela do poziomu stopy LIBOR, do czego nie był zresztą zobligowany ex contractu. Nie dopuścił się nadużycia swojej pozycji i przewagi rynkowej oraz nie wykorzystał kwestionowanej klauzuli dla osiągnięcia nieuzasadnionych zysków. W okresie objętym pozwem, tzn. od dnia 1 stycznia 2008 r. do dnia 28 lutego 2010 r., dokonał obniżenia oprocentowania właśnie o taką wartość, o jaką spadł LIBOR 3M CHF.

Sąd Okręgowy ustalił, że pozwany Bank ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą wobec wskazanej w sentencji wyroku grupy 1247 osób – kredytobiorców, przy czym odpowiedzialność ta wynika z nienależytego wykonania umów kredytowych, zawartych z tymi osobami, i pobierania w okresie od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 28 lutego 2010 r. od każdej z tych osób wyższych niż należne kwoty oprocentowania kredytu. Doprowadziło to do powstania szkody u każdej z wymienionych osób.

Sąd Okręgowy ustalił, że Pozwany Bank w okresie 2003 – 2006 r. zawierał z kredytobiorcami-konsumentami umowy kredytu hipotecznego, waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego (CHF) i udzielonego w tej walucie. Umowy te zawierały m. in. klauzulę zmiany oprocentowania, zamieszczoną standardowo w § 10 pkt 2 lub § 11 pkt 2 tych umów o treści przytoczonej na wstępie. Strony przewidziały, że zmiana wysokości oprocentowania dokonana zgodnie z tymi klauzulami nie stanowi zmiany umowy; o każdej zmianie oprocentowania Bank miał obowiązek zawiadomić kredytobiorcę i poręczycieli na piśmie, a informacja o obowiązującym oprocentowaniu miała być podawana do wiadomości w każdym przypadku także na stronach internetowych Banku. Bank miał obowiązek sporządzić i wysłać kredytobiorcy nową wysokość rat kredytowych. Bank pobierał należności od kredytobiorców z ich rachunków bankowych na podstawie nieodwołalnego pełnomocnictwa do rachunku, a kredytobiorcy (posiadacze rachunków) zobowiązani byli do gromadzenia w odpowiednim czasie kwot odpowiadających tym płatnościom. Umowy kredytowe zawierały także klauzule o poddaniu się kredytobiorców egzekucji Banku zgodnie z art. 96-97 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. Nr 140, poz. 939 ze zm. – dalej „Prawo bankowe z 1997 r.”). Takie umowy o kredyt hipoteczny, niepodlegające aneksowaniu w okresie od dnia 1 stycznia 2008 r. do dnia 28 lutego 2010 r., zawarte zostały z 1247 kredytobiorcami. Pozwany samodzielnie pobierał raty kredytu, a ostateczne decyzje w sprawie zmiany oprocentowania należały do Zarządu Banku.

W dniu 30 listopada 2005 r. Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego (GJNB) NBP skierował do prezesów zarządów banków pismo dotyczące nieprawidłowości w zakresie stosowania zmian oprocentowania w umowach kredytowych (art. 69 ust. 1 pkt 5 i art. 76 Prawa bankowego z 1997 r., k. 96-98 akt sprawy). W dniu 1 września 2006 r. pozwany opracował pismo okólne w sprawie wprowadzenia zmian do oferty usług bankowych w zakresie tzw. (…) hipotecznych. Chodziło zmianę sposobu oznaczania oprocentowania kredytów hipotecznych (stawka bazowa plus marża Banku w całym okresie kredytowania). W kolejnych latach pozwany przedstawiał również inne propozycje i pakiety rozwiązań w zakresie zmiany oprocentowania kredytów. Członkowie obecnej Grupy, zawierający umowy po dniu 1 września 2006 r., mieli możliwość ukształtowania stosunków kredytowych na podstawie innego wzorca umownego (tzw. nowego portfela). Przewidywał on stałą marżę Banku i regulował zmianę oprocentowania jedynie na podstawie zmiany stopy referencyjnej – LIBOR 3M CHF.

Nowe propozycje Banku polegały na uzależnieniu zmiany stopy procentowej od stawki bazowej LIBOR 3M CHF z określonego dnia i powiększenia jej o stałą marżę Banku w całym okresie kredytowania w wysokości 1,1%. Pozwany miał co miesiąc porównywać aktualnie obowiązującą stawkę bazową ze stawką bazową, ogłaszaną w przedostatnim dniu roboczym poprzedzającego miesiąca i dokonywać zmiany oprocentowania, gdy stawka taka zmieni się co najmniej o 0,10 punktu procentowego w porównaniu do obowiązującej stawki bazowej. Możliwość zawarcia umowy kredytowej na podstawie stałego wzorca umownego (tzw. stałego portfela) lub tzw. nowego portfela, ustalającego zmianę oprocentowania jedynie przy uwzględnieniu zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M CHF i marży, miało 256 członków grupy; podpisali oni umowy po dniu 1 września 2006 r. Bank kierował do kilkudziesięciu kredytobiorców propozycje preferencyjnych stóp procentowych i prowizji przygotowawczych. Postanowienia umów starego portfela, zawartych ze wszystkimi członkami grupy, w odniesieniu do klauzuli dotyczącej zmiany oprocentowania, nie zostały zmienione w okresie objętym pozwem.

Pozwany Bank dokonywał w latach 2006 – 2007 podwyższenia oprocentowania z powołaniem się na wzrost stopy LIBOR 3M CHF i informował o tym członków grupy. Od września 2008 r. do marca 2010 r. stopa LIBOR 3M CHF spadła średnio o 2,49%, a w tym czasie oprocentowanie kredytów obniżono o 0,4%, przy czym obniżki nie dotyczyły kredytów nowych, w których oprocentowanie nie było oparte wyłącznie na stawce bazowej LIBOR 3M CHF i doliczanej stałej marży.

W korespondencji kierowanej do Banku i Komisji Nadzoru Finansowego kredytobiorcy zwracali uwagę na nieobniżanie przez Bank odsetek mimo obniżenia wskaźnika LIBOR 3M CHF, przy czym korekta w dół następowała w zakresie umów dotyczących tzw. starego portfela. W korespondencji z lat 2009 – 2010 r., kierowanej do kredytobiorców, Bank wyjaśniał, od czego zależy poziom oprocentowania kredytów hipotecznych tzw. starego portfela. Niektórym kredytobiorcom oferował sporządzenie aneksu do umowy i ustalenie oprocentowania kredytu według stałej marży (wyższej) i stawki LIBOR 3M CHF. Pozwany wskazywał, że katalog czynników determinujący poziom oprocentowania nie jest zamknięty, a dokładne dane dotyczące ich wpływu na zmianę oprocentowania są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa.

Sąd Okręgowy ustalił szczegółowo sposób finasowania akcji kredytowej pozwanego Banku we frankach szwajcarskich w okresie 2008 – 2010 r. Oddalił wskazane w uzasadnieniu wnioski dowodowe pozwanego Banku, a inne środki dowodowe pominął. Wyjaśnił, że spór między stronami dotyczy nie tylko zamkniętego lub otwartego katalogu parametrów finansowych rynku pieniężnego (kryteriów zmiany stopy procentowej), ale odnosi się także do wagi stopy referencyjnej i poszczególnych parametrów. Właśnie ten element wagi ma decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia o dopuszczalności analizowanej klauzuli umownej.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie było możliwe ujednolicenie roszczeń kredytobiorców o świadczenia indywidualne, tj. roszczeń o zapłatę, z powodu zróżnicowania treści umów co do wysokości sumy kredytu, okresu trwania umowy, stałego oprocentowania i prowizji. Możliwe stało się natomiast ograniczenie powództwa do żądania ustalenia odpowiedzialności kontraktowej pozwanego ze względu na jednakową podstawę faktyczną i prawną roszczeń kredytobiorców w rozumieniu art. 2 ust. 3 u.d.p.g. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r., Nr 7, poz. 44; dalej: „u.d.p.g.”). Oznacza to, że powód nie jest zobowiązany wykazać interesu w żądaniu wspomnianego ustalenia. Wyrok w tej sprawie ma zatem charakter prejudykatu dla członków Grupy, którzy będą mogli dochodzić od Banku roszczeń w indywidualnych sprawach sądowych.

Nie ma wątpliwości, że kredytobiorcy są konsumentami w rozumieniu art. 221 k.c., a pozwany Bank, jako przedsiębiorca, posługiwał się wzorcem umownym, w którym kwestionowane jest jedno z jego postanowień. Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że kontrola incydentalna kwestionowanej klauzuli może prowadzić do uznania jej za niedozwoloną w rozumieniu art. 3851 k.c.

Oprocentowanie kredytu należy do świadczenia głównego po stronie konsumenta, ale w tym względzie omawiana klauzula nie została sformułowana w sposób jednoznaczny, ponieważ we wzorcu posłużono się zwrotami niedookreślonymi, a także przewidziano możliwość Banku, a nie jego obowiązek, dokonania stosownej zmiany. Kredytodawca uzyskał uprawnienie do dokonania wiążącej interpretacji umowy (art. 3853 pkt 9 k.c.) co do tego, czy dokonać zmiany, a także terminu, kierunku i zakresu tej zmiany bez możliwości jej weryfikacji przez konsumenta. Kwestionowana klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentami (art. 3851 § 1 i 3 k.c.). Kształtowała obowiązki i uprawnienia konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz naruszała ich interesy. Chodzi o prawo do rzetelnej informacji o sposobie zmiany oprocentowania oraz o możliwości jej zweryfikowania przy konieczności spłaty kredytu wraz z oprocentowaniem. Naruszono interesy majątkowe konsumentów, wiążące się bezpośrednio z wysokością zmienionych rat spłaty kredytu i z rzeczywistym rozmiarem zabezpieczenia hipotecznego, ale także interesy niemajątkowe w postaci dezinformacji, dyskomfortu i niepewności co do czynników wpływających na wysokość oprocentowania. Doszło do istotnej i nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumentów. Zabrakło precyzyjnego, jednoznacznego i zrozumiałego dla konsumentów określenia warunków zmiany oprocentowania, co jest w orzecznictwie SN podnoszone i wynika z treści art. 69 ust. 2 pkt 5 i art. 76 Prawa bankowego z 1997 r.

Omawiany wzorzec umowny cechuje jeszcze większa niejednoznaczność niż klauzul umownych przytaczanych w orzeczeniach sądowych, wskazanych przez Sąd Okręgowy. Wzorzec ten nie pozwala wyprowadzić jakiegoś konkretnego, czytelnego, powtarzalnego mechanizmu zmian oprocentowania, nie określono w nim bowiem wagi poszczególnych (nienazwanych) wskaźników, sposobu i kierunku dokonania zmiany oprocentowania. Klauzula ta jest nieczytelna i nieweryfikowalna dla przeciętnego konsumenta, a w świetle art. 3851 § 1 k.c. takim właśnie modelem konsumenta należy się posługiwać przy ocenie abuzywności postanowień. Przewidziana w niej możliwość, a nie konieczność zmiany oprocentowania, wraz z blankietowym (ogólnikowym) i zbiorczym odesłaniem do wielu różnych czynników, daje pozwanemu pełną dowolność także co do określenia czasu podjęcia decyzji o zmianie sposobu i kierunku dokonania zmiany, tymczasem ryzyko takiego sformułowania wzorca nie może obciążać konsumenta.

Przy kontroli incydentalnej treści wzorca należy brać pod uwagę także okoliczności konkretnej sprawy, tj. treść wzorca i okoliczności zawarcia umowy. Ocena zachowania dobrych obyczajów dokonywana jest według stanu z chwili zawierania umowy. Istotne jest przeprowadzenie kontroli incydentalnej wzorca w chwili zawarcia umowy, a nie jej wykonywania, toteż zmiana warunków ekonomicznych działania pozwanego Banku (np. kryzys na rynkach pieniężnych i finansowych, zwiększenie kosztów akcji kredytowej, konieczność zachowania płynności i rentowności Banku) są związane z wykonywaniem umowy, a nie z procesem formułowania wzorca i zawarcia umowy. Wskaźnik LIBOR w ogóle nie został wymieniony w treści wzorca, toteż podnoszony przez Bank argument o jego nieadekwatności nie może prowadzić do wykluczenia abuzywnego charakteru wzorca.

W ocenie Sądu Okręgowego, na etapie opracowywania wzorca lub zawierania umowy istniała możliwość precyzyjnego określenia sposobu zmiany oprocentowania, który należycie zabezpieczałby interesy Banku w całym okresie kredytowania, a jednocześnie byłby możliwy do zweryfikowana przez przeciętnego konsumenta, co stało się to np. w wyniku przyjęcia klauzuli zmiany oprocentowania umieszczanej w nowych umowach kredytowych (oprocentowanie na podstawie stawki bazowej LIBOR 3M CHF, stała marża i możliwość wahań stawki bazowej przekraczające poziom 0,10 punktu procentowego).

Według Sądu Okręgowego, w razie braku podstaw do uznania kwestionowanej klauzuli za abuzywną, może być ona oceniana także w świetle art. 385 § 2 zd. 1 i 2 k.c. jako klauzula niejednoznaczna. Chodzi o naruszenie reguły transparentności wzorca. Nie było jednak możliwe dokonanie interpretacji kwestionowanego wzorca na korzyść konsumenta (art. 385 § 2 zd. 2 k.c.).

Należało zatem, zdaniem Sądu, stwierdzić prawną bezskuteczność jego treści. Oznacza to niemożność wiązania konsumenta klauzulą niejednoznaczną i niezrozumiałą, co tworzy skutki prawne tożsame jak stwierdzenie abuzywności. W konsekwencji Sąd uznał, że umowy kredytu, w okresie objętym pozwem, nie mogą przewidywać zmiennego oprocentowania, a więc są objęte oprocentowaniem stałym.

Rozważając skutki prawne uznania klauzuli za bezskuteczną, Sąd Okręgowy stwierdził, że klauzula zmiany oprocentowania kredytu nie wiąże członków Grupy i powinna być wyeliminowana z treści stosunku kredytowego. Oznacza to pozostawienie w mocy pozostałych elementów umowy, w tym też przewidujących oprocentowanie kredytu, określone w dniu zawarcia umowy w stosunku rocznym. Pozwany nienależycie wykonywał umowę kredytową, skoro dokonywał zmian oprocentowania na podstawie klauzuli abuzywnej, nienależycie bowiem określał wysokość oprocentowania, rat kapitałowo-odsetkowych i w konsekwencji pobierał z rachunków powodów kwoty wyższe niż kwoty wynikające z umowy po eliminacji klauzuli niedozwolonej. Odsetki takie zostały zawyżone średnio o 1,1-1,45%. Sąd Okręgowy nie wykluczył także odpowiedzialności pozwanego Banku na podstawie art. 410 w zw. z art. 414 k.c.

Sąd Apelacyjny oddalił apelację Banku. Stwierdził, że nie doszło do naruszenia art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 24 ust. 2 u.d.p.g. Podzielił stanowisko Sądu Okręgowego o zasadności oddalenia wniosków dowodowych strony pozwanej jako niezwiązanych z przedmiotem postępowania (kontrolą incydentalną klauzuli), a dążących do wykazania jedynie racjonalności ekonomicznej i działalności Banku w ramach akcji kredytowej. Bezprzedmiotowe było zatem, według Sądu Apelacyjnego, prowadzenie rozległego postępowania dowodowego w celu wykazania, jakie czynniki wpływały na wysokość oprocentowania, skoro strony nie ustaliły, kiedy, w jakim zakresie i w jakim kierunku będą następowały zmiany oprocentowania.

Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia Sądu Okręgowego i przyjął, że okazały się one właściwe dla dokonania ostatecznej kontroli incydentalnej badanego wzorca umownego. Kontrahenci Banku zachowują status konsumentów w rozumieniu art. 22k.c. i nie ma znaczenia, że korzystali z porad profesjonalnych pośredników. Kwestionowana klauzula nie została uzgodniona indywidualnie między stronami i choć klauzula ta określała świadczenie główne stron, nie została jednak sformułowana w sposób jednoznaczny, co pozwala na dokonanej jej kontroli na podstawie art. 3851 k.c. Zgodnie z orzecznictwem SN, sposób określenia przez bank warunków zmiany stopy procentowej podlega ocenie z punktu widzenia naruszenia interesów konsumenta i w tym zakresie bank powinien zachować szczególną staranność w zakresie precyzyjnego, jednoznacznego, zrozumiałego dla konsumenta określenia tej zmiany. Klauzula zmiennej stopy procentowej nie może mieć charakteru blankietowego; powinna określać czynniki usprawiedliwiające zmianę oprocentowania oraz relację między nimi a dokonywaną zmianą. Chodzi o kierunek, skalę i proporcję zmian. W przeciwnym razie pojawia się element uznaniowości i dobrowolności, co narusza wymagania zawarte w art. 76 ust. 1 i art. 69 ust. 2 pkt 5 prawa bankowego. Użyte w klauzuli wskaźniki nacechowane są niejasnością, niejednoznacznością tak dalece, że w praktyce sporna klauzula dała pozwanemu możliwość kształtowania wysokości oprocentowania, obciążającego powodów w sposób wymykający się spod obiektywnej kontroli. W treści klauzuli przewidziano ponadto fakultatywność zmiany, a nie jej obligatoryjność. Wymieniona ogólnie „stopa referencyjna” nie odpowiada wskazanym wymaganiom sformułowanym w przepisach Prawa bankowego, skoro na rynku pojawia się wiele stóp referencyjnych i przeciętny konsument nie jest w stanie zorientować się w tym zakresie. Oznacza to, że dokonywana przez pozwanego zmiana oprocentowania nie poddaje się ocenie kredytobiorcy, a rozmiar modyfikacji oprocentowania jest w istocie niemożliwy do sprawdzenia oraz wyliczenia na podstawie jasnych i dostępnych powszechnie parametrów.

Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska pozwanego, że analizowana klauzula może okazać się korzystna dla obu stron, odpowiadając ich interesom. Zdaniem Sądu, pozwany Bank nie wykazał, że stosowanie spornej klauzuli było korzystne dla członków Grupy w spornym okresie. Sąd Apelacyjny wskazał przy tym na to, że zmian oprocentowania dokonywano – przynajmniej do pewnego czasu – dowolnie i całkowicie niezrozumiale dla konsumentów. Oznacza to, że omawiane postanowienia rażąco naruszały interesy konsumentów zarówno z chwilą ich sformułowania, jak i w trakcie wykonywania umowy. W klauzuli tej stworzono w istocie nieweryfikowalny mechanizm zmiany odsetek. Konieczność wyważenia relacji między Bankiem a klientem, zwłaszcza w okresie kryzysu gospodarczego, wiążącego się ze wzrostem pozyskiwania franka na rynku bankowym, nie może dowodzić nieabuzywności klauzuli dotkniętej wcześniej wskazanymi mankamentami prawnymi. W treści klauzuli nie wskazano tego, że wysokość oprocentowania dla kredytobiorców ma być uzależniona od wysokości kosztów ich udzielania, ponoszonych przez Bank. Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Banku, że ocenę abuzywności kwestionowanej klauzuli wyłącza możliwość rozwiązania stosunku umownego przez kredytobiorcę.

Sąd drugiej instancji rozważał także skutki prawne uznania kwestionowanego wzorca umownego za abuzywny. Nie dochodzi tu do zmiany treści umowy kredytowej, lecz tylko do eliminacji zakwestionowanego wzorca i wiązania umową w pozostałym zakresie. Nie ma przy tym znaczenia doniosłość zakwestionowanego wzorca ani to, że art. 3851 § 1 k.c. nie przewiduje, iż na miejsce takiego wzorca wchodzi dyspozycja odpowiedniej normy prawnej. Nieskuteczność prawna zakwestionowanej klauzuli prowadzi do tego, że dokonane przez pozwany Bank podwyżki należy uznać jako pozbawione podstawy prawnej, toteż oprocentowanie kredytu powinno być stałe właśnie z okresu zawarcia umowy kredytowej. Powództwo okazało się uzasadnione, pobieranie bowiem wyższego oprocentowania przez Bank nie miało oparcia w umowie i w związku z tym kredytobiorcy ponieśli uszczerbek majątkowy.

Istniały przesłanki do wniesienia pozwu zbiorowego w rozumieniu art. 1 ust. 2 u.d.p.g. Wskazując na to, że Sąd Okręgowy rozważał dwie podstawy odpowiedzialności Banku wobec kredytobiorców, tj. art. 471 i art. 410 k.c., Sąd Apelacyjny wyjaśnił, iż w związku z pobraniem przez Bank od kredytobiorców zawyżonych odsetek kapitałowych, odsetki takie powinny być zwrócone według przepisów o nienależnym świadczeniu (art. 410 § 1 k.c.), a odpowiedzialność Banku lokuje się w płaszczyźnie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nie oznaczało to jednak potrzeby korekty sentencji zaskarżonego orzeczenia, skoro wszystkie podniesione przez pozwanego zarzuty okazały się bezzasadne, a zaskarżone rozstrzygnięcie wynikające z prawidłowego przyjęcia odpowiedzialności kontraktowej odpowiedzialności Banku, w związku z wystąpieniem przesłanek przewidzianych w art. 3851 § 1 k.c., odpowiada prawu.

W skardze kasacyjnej pozwanego Banku podniesiono zarzuty naruszenia przepisów postępowania cywilnego, tj. art. 378 § 1 k.c. w zw. z art. 3791 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 386 § 2 k.c. i w zw. z art. 1 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 u.d.p.g, 325 k.p.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 2 ust. 3 u.d.p.g. Zarzucano także naruszenie art. 3851§ 1 k.c. w zw. z art. 3852 art. 3853pkt 9 k.c. w zw. z art. 3853 pkt 20 k.c. i w zw. z art. 3 ust. 1 i 3 Dyrektywy Rady 93/113/BWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków umów konsumenckich w zw. z pkt 2 lit. b) załącznika do tej dyrektywy; art. 3851 § 1 k.c., art. 471, 472; 363 k.c., art. 411 pkt 1 k.c. w zw. z art. 3851 § 1 k.c.

Skarżący Bank wniósł o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej części (tj. w pkt 1 i 2) oraz wyroku Sądu Okręgowego i odrzucenie pozwu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w opisanym zakresie i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

  1. W skardze kasacyjnej zakwestionowano przede wszystkim samą dopuszczalność postępowania grupowego, przewidzianego w przepisach u.d.p.g. Skarżący zanegował wystąpienie zasadniczych wymagań dotyczących tego szczególnego postępowania i podnosił nieuwzględnienie przez Sądy meriti istniejących okoliczności indywidualizujących sytuację prawną poszczególnych członków grupy, które prowadzą do eliminacji możliwości prawnego ujednolicenia ich roszczeń.

Zgodnie z art. 2 ust. 3 u.d.p.g., w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może być ograniczone do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego i wtedy powód nie jest obowiązany wykazywać interesu prawnego w ustaleniu. W literaturze starano się wyjaśnić istotę przedmiotu ustalenia sądu, gdy tzw. powód zbiorowy ogranicza swoje żądanie do ustalenia odpowiedzialności pozwanego; ma to zasadnicze znaczenie dla przesądzenia dopuszczalności pozwu zbiorowego. Przyjęto trafne stanowisko, że postępowanie grupowe, w którym sformułowano żądanie „ustalenia odpowiedzialności” pozwanego, ma charakter szczególnego postępowania autonomicznego, które nie może być utożsamione pod względem konstrukcyjnym z postępowaniem kończącym się wydaniem wyroku wstępnego w rozumieniu art. 318 k.p.c., a także z postępowaniem o ustalenie prawa lub stosunku prawnego na podstawie art. 189 k.p.c. Z tego względu posługiwania się w skardze kasacyjnej argumentacją prawną nawiązującą do elementów tych postępowań nie można uznać za przekonywające. Autonomiczność tego postępowania przesądza przede wszystkim osobny reżim prawny postępowania grupowego, a także jego cel i funkcje prawne, ma ono bowiem zakończyć się rozstrzygnięciem stanowiącym szczególny prejudykat dla rozwikłania przyszłych sporów z udziałem grupy osób w odpowiednich sądowych postępowaniach indywidualnych lub w wyniku zawarcia stosownych ugód powodów z pozwanym (por. pkt I uzasadnienia projektu u.d.p.g. – druk sejmowy nr 1829/VI).

Koncepcja autonomicznego charakteru postępowania grupowego przyjęta została w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2015 r., I CSK 533/14 (nie publ.), w którym stwierdzono m. in., że przedmiotem tego postępowania, zmierzającego do ustalenia odpowiedzialności pozwanego, są tylko okoliczności wspólne wszystkich członków grupy, a nie okoliczności indywidualne dotyczące poszczególnych członków, które będą badane dopiero w późniejszych indywidualnych procesach. Wydane w tym postępowaniu rozstrzygnięcie odnosi się do wszystkich członków grupy (art. 21 ust. 3 u.d.p.g.) i zmierza do ustalenia odpowiedzialności pozwanego w związku z powstaniem określonego zdarzenia prawnego, przesądzającego istnienie określonego tytułu prawnego takiej odpowiedzialności (np. deliktu, niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, bezpodstawnego wzbogacenia i in.). Nie chodzi tu jednak o ustalenie wszystkich niezbędnych przesłanek powstania takiej odpowiedzialności jak w przypadku postępowania rozpoznawczego, kończącego się wyrokiem wstępnym, np. przesądzającym istnienie wszystkich przesłanek odszkodowawczej odpowiedzialności deliktowej lub kontraktowej. Można zatem stwierdzić, że ustalenie odpowiedzialności pozwanego w rozumieniu art. 2 ust. 3 u.d.p.g. oznacza istotne ograniczenie zakresu kognicji sądu w porównaniu z badaniem istnienia wszystkich niezbędnych przesłanek odpowiedzialności pozwanego w indywidualnym postępowaniu sądowym. Innymi słowy, ustalenie odpowiedzialności kontraktowej w rozumieniu wspomnianego przepisu oznacza konieczność określenia przez Sąd przynajmniej stanu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania w związku z naruszeniem przez pozwanego określonego obowiązku kontraktowego, wynikającego ze stosunku obligacyjnego łączącego pozwanego z członkami grupy.

W rozpatrywanej sprawie powód zbiorowy domagał się „ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej” pozwanego Banku i jako podstawę faktyczną tej odpowiedzialności wskazywał standardowe umowy kredytu hipotecznego, łączące Bank – kredytodawcę z kredytobiorcami-konsumentami (art. 2 ust. 1 i 3 u.d.p.g.). Wbrew stanowisku skarżącego, nie ma podstaw do twierdzenia, że nie zostały spełnione ustawowe przesłanki postępowania grupowego, a zwłaszcza przesłanki oparcia roszczeń członków grupy na takiej samej podstawie faktycznej (art. 1 ust. 1 us.1 u.d.p.g.).

Po pierwsze, jako powód zbiorowy występują konsumenci w rozumieniu art. 221 k.c. w liczbie przekraczającej minimum ustawowe. Nie tracą oni tego statusu prawnego także wtedy, gdy przed zawarciem umów kredytowych korzystali z pomocy profesjonalnych doradców.

Po drugie, roszczenia kredytobiorców zostały oparte niewątpliwie na „takiej samej podstawie prawnej (art. 1 ust. 1 u.d.p.g.), skoro wywodzą oni swoje roszczenia odszkodowawcze ze standardowych co do treści umów kredytu hipotecznego, zawartych z tym samym kredytodawcą. Kredytobiorcy domagają się uznania za abuzywną klauzulę umowną zawartą w § 10 pkt 2 i § 11 pkt 2 standardowej umowy kredytowej i wyprowadzają podobne skutki prawne z ewentualnego stwierdzenia takiej abuzywności. Wskazana jednorodność podstawy faktycznej żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego pozwala stwierdzić, że może ona stanowić punkt wyjścia dla selekcji „okoliczności wspólnych” wszystkim członkom grupy (art. 2 ust. 1 u.d.p.g.).

Po trzecie, poszczególne roszczenia uczestników grupy zostały ukształtowane jako roszczenia pieniężne i uczestnicy nie muszą wykazywać interesu prawnego w ustaleniu (art. 2 ust. 3 u.d.p.g.). Taki zindywidualizowany interes każdego członka grupy mógłby oczywiście ujawnić się w indywidualnym postępowaniu z pozwanym Bankiem; żądanie grupy powodów ograniczono, zgodnie z art. 2 ust. 3 u.d.p.g., do ustalenia odpowiedzialności pozwanego, nie zachodzi potrzeba standaryzacji wysokości roszczeń poszczególnych członków grupy (art. 2 ust. 1 u.d.p.g.).

Twierdzenia pozwanego o niedopuszczalności postępowania grupowego w rozpoznawanej sprawie okazały się zatem nieuzasadnione. Nietrafny jest też pogląd, że postępowanie grupowe przed Sądem Okręgowym było dotknięte nieważnością z powodu wadliwego składu sędziowskiego (art. 379 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 47 k.p.c.) i nieważność ta nie została wzięta pod uwagę w postępowaniu apelacyjnym. Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 28 września 2011 r. trafnie zatem przyjął prawną dopuszczalność postępowania grupowego w rozpoznawanej sprawie (art. 10 ust. 1 u.d.p.g.).

  1. W związku z podniesionym zarzutem naruszenia art. 3852 k.c. skarżący broni stanowiska o niedopuszczalności łączenia postępowania grupowego w rozumieniu art. 1 u.d.p.g. z postępowaniem obejmującym incydentalną kontrolę treści wzorca umownego (art. 3851 art. 3852 k.c.). Według skarżącego, w postępowaniu incydentalnym występuje jednak sporo czynników indywidualizujących sytuację każdego z konsumentów, co powoduje wyłączenie związku obu postępowań.

Obawy takie należy uznać za nieuzasadnione. Istnieją bowiem istotne argumenty przemawiające na rzecz stanowiska przeciwnego. Brak de lege lata wyraźnego zakazu połączenia obu postępowań, a także przeszkód natury konstrukcyjno-proceduralnych w takim połączeniu i nie ma przeciwwskazania, aby stwierdzić abuzywność określonej, standardowej klauzuli umownej i jednocześnie ustalić odpowiedzialność kontraktową twórcy wzorca (art. 471 k.c.). Co więcej, omawiane połączenie może prowadzić do wzmocnienia ochrony konsumentów, jeżeli pojawią się ogólne przesłanki dopuszczalności postępowania grupowego, przewidziane w art. 1 ust. 2 i art. 2 u.d.p.g.

Czym innym jest natomiast sugerowana w skardze kasacyjnej kwestia niedochowania prawnych wymagań incydentalnej kontroli klauzuli umownej i nadanie jej cech kontroli in abstracto właśnie z powodu „pominięcia okoliczności indywidualizujących i oparcia rozstrzygnięcia wyłącznie na treści postanowienia wzorca”. W ocenie Sądu Najwyższego, wywody Sądów meriti świadczą o tym, że zastosowały one reżim prawny właściwy dla incydentalnej kontroli kwestionowanej klauzuli przy znacznym wykorzystaniu m. in. orzecznictwa Sądu Najwyższego. Sądy badały dokładnie treść klauzuli dotyczącej zmiennej stopy procentowej z różnych punktów widzenia w świetle postanowień art. 385 § 2 k.c., art. 3851 i 3852 k.c. Klauzula ta, powielana w standardowych umowach kredytowych zawieranych z kredytobiorcami-konsumentami, kształtowała treść stosunku kredytowego łączącego każdego z kredytobiorców z pozwanym Bankiem, a Sądy meriti wyraźnie założyły określone skutki prawne stwierdzenia jej abuzywności (art. 3851 § 1 k.c.).

  1. W przyjęciu przez Sąd Apelacyjny podstawy odpowiedzialności pozwanego Banku w przepisach o nienależnym świadczeniu (art. 410 k.c.) i pozostawieniu w pierwotnym brzmieniu sentencji wyroku Sądu Okręgowego (verba sententiae: „ustala odpowiedzialność odszkodowawczą, wynikającą z nienależytego wykonania umów”) skarżący dopatrzył się naruszenia art. 325 i 321 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 2 ust. 3 u.d.p.g. Tymczasem z uzasadnienia orzeczeń obu Sądów meriti wynika to, że w ramach wskazanej przez grupę powodów podstawy faktycznej żądania można było rozważać zarówno przyjęcie odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 k.c.), jak i konstrukcji nienależnego świadczenia (art. 410 k.c.). Oba Sądy rozważały obie podstawy prawne zgłoszonego roszczenia a Sąd Apelacyjny dostrzegł w takiej poszerzonej ocenie żądania powodów potrzebę jak najszerszego udzielenia ochrony prawnej członkom grupy. Wyraźne preferowanie przez Sąd Apelacyjny art. 410 k.c. jako podstawy odpowiedzialności Banku wobec członków grupy nie spowodowało jednak, wbrew stanowisku skarżącego, naruszenia art. 321 § 1 k.p.c., skoro oba Sądy meriti orzekały w ramach wskazanej przez Rzecznika podstawy faktycznej żądania, tj. twierdzenia o „zawyżonej części odsetek” pobranych przez Bank w związku z wykonywaniem umowy kredytowej. Wprawdzie Sąd Apelacyjny uznał za zbędne dokonywanie korekty sentencji wyroku Sądu Okręgowego, mimo wspomnianej preferencji podstawy odpowiedzialności Banku, jednak weryfikacji wymagają argumenty, które legły u podstaw takiego zaniechania. Należało zakwestionować wywodzenie przez Sąd Apelacyjny powstania odpowiedzialności kontraktowej Banku z samego faktu posłużenia się klauzulą abuzywną (art. 3851 k.c.) przy ustalaniu rozmiaru odsetek kapitałowych. W każdym razie, zdaniem Sądu Najwyższego, niewłaściwe jest – przy przesądzeniu określonej podstawy odpowiedzialności – pozostawienie w uzasadnieniu wyroku innej, konkurencyjnej podstawy odpowiedzialności pozwanego Banku, skoro – jak wspomniano wcześniej – w postępowaniu grupowym Sąd meriti przesądza tylko kwestię wystąpienia określonego zdarzenia prawnego, które determinuje jedynie określoną podstawę odpowiedzialności pozwanego (art. 415, 471 k.c. i 410 k.c.). Otwarta pozostaje natomiast kwestia wykazania jeszcze innych przesłanek takiej odpowiedzialności, wbrew zatem wyraźnej sugestii Sądu Apelacyjnego, utrzymanie rozstrzygnięcia tego Sądu nie służyłoby wzmocnieniu prejudycjalnej ochrony członków grupy, a tworzyłoby nawet oczywistą iluzję takiej ochrony.
  2. Sądy meriti trafnie przyjęły skutki prawne stwierdzonej abuzywności postanowienia umownego i wyjaśniły, że postanowienie to staje się bezskuteczne ex lege i ex tunc, a strony umowy kredytowej pozostają związane jej treścią w pozostałym zakresie (art. 3851 § 2 k.c.). Te konsekwencje abuzywności posłużyły Sądom do odpowiedniego ujęcia odpowiedzialności kontraktowej pozwanego Banku. Skoro bezskuteczne prawnie okazały się postanowienia abuzywne umowy kredytowej (§ 10 pkt 2 i § 11 pkt 2), strony wiązały postanowienia nieabuzywne, w tym postanowienie dotyczące stałej stopy procentowej w stosunku rocznym, przewidziane w § 1 pkt 8 umowy. W tej sytuacji – w ocenie Sądu Apelacyjnego – dokonywane przez pozwanego podwyżki stopy procentowej należy ocenić jako pozbawione podstawy prawnej, co uzasadniało przyjęcie odpowiedzialności kontraktowej Banku wobec konsumentów za wywołany u nich uszczerbek majątkowy. Innymi słowy, nienależyte wykonywanie wiążącego strony zobowiązania kredytowego Sądy meriti dostrzegały w tym, że Bank pobierał od kredytobiorców zmienne co do wysokości odsetki kapitałowe w okresie objętym prawem, mimo uznania kwestionowanej klauzuli umownej za niedozwoloną (art. 3851 § 1 k.c.).

Sądy meriti ustaliły nienależyte wykonanie zobowiązania przez Bank po stwierdzeniu abuzywności kwestionowanej klauzuli. Spór nie dotyczył, oczywiście, samej skuteczności inkorporacji klauzuli o zmiennym oprocentowaniu do umowy kredytowej (art. 384 § 1 k.c.), koncentrował się natomiast na powstaniu odpowiedzialności kontraktowej Banku wobec kredytobiorców, przy czym – wbrew stylistyce uzasadnienia Sądu Okręgowego i niektórych fragmentów skargi kasacyjnej – powstania tej odpowiedzialności nie wiązano z samym tylko faktem posługiwania się wzorcem o określonej treści, który został uznany za abuzywny. Nieporozumieniem jest ogólne stwierdzenie Sądu Okręgowego, że „jeżeli pozwany posługiwał się w relacjach z konsumentami wzorcami umów zawierających postanowienia niedozwolone, to postępował niezgodnie z prawem, podczas gdy miał możliwość prawidłowego sformułowania wzorca” (np. s. 86 uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji, s. 14 i 17 skargi). Samo posługiwanie się w stosunkach kontraktowych – także z konsumentem – wzorcem umownym, zawierającym postanowienia abuzywne, nie oznacza tym samym niewykonania lub nienależytego wykonania umowy (art. 471 k.c.). Nie można bowiem zakładać istnienia kontraktowego obowiązku posługiwania się przez kontrahenta prawidłowym (nieabuzywnym) wzorcem umownym (art. 56 i 354 k.c.). Taka niewłaściwie ujmowana przez Sądy formuła odpowiedzialności kontraktowej pozwanego w pewnym sensie została pośrednio akceptowana przez pozwanego, który w apelacji wywiódł m. in. zarzuty, że „nie ponosił winy braku przewidywania, iż sporna klauzula, stworzona w 2002 r., będąca w tym czasie standardowym postanowieniem umownym, może być uznana w przyszłości za abuzywną”. W każdym razie należy stwierdzić, że przyjęcie abuzywności danego postanowienia umowy powoduje jego eliminację prawną z treści łączącego stronę stosunku zobowiązaniowego, a w żadnym razie nie implikuje automatycznie odpowiedzialności kontraktowej twórcy wzorca „za wadliwe postanowienia wzorca”.

  1. Nie można łączyć powstania odpowiedzialności kontraktowej jedynie z tym, że pozwany Bank pobierał od kredytobiorców odsetki o zmiennej stopie kredytowej, mimo skutecznego zakwestionowania ex tunc postanowienia umownego przewidującego taką stopę (art. 3851 k.c.). Jest tak z kilku powodów.

Po pierwsze, Sądy meriti nie stwierdziły przekonywająco, jaki obowiązek kontraktowy został naruszony przez pozwany Bank, a takie zdarzenie stanowi przecież zasadniczą przesłankę każdej odpowiedzialności kontraktowej. W uzasadnieniach obu wyroków znajdują się tylko ogólne konstatacje co do bezzasadności dokonywanych „podwyżek” odsetek kapitałowych w okresie objętych pozwem.

Po drugie, naruszenie wspomnianego obowiązku kontraktowego powinno być wykazane także wtedy, gdy abuzywne okazały się postanowienia umowy, które mogły odnosić się bezpośrednio lub pośrednio do tego obowiązku, tj. jego istnienia i sposobu wykonania. W każdym razie obowiązek taki powinien wynikać z określonego stosunku obligacyjnego zanim doszło do ustalenia abuzywności określonej klauzuli umownej.

Po trzecie, eliminacja danej klauzuli umownej, jako konsekwencja tej abuzywności, nie może prowadzić do sytuacji, w której następowałaby zmiana prawnego charakteru stosunku obligacyjnego łączącego twórcę wzorca i kontrahenta. W analizowanych w sprawie umowach kredytu hipotecznego przyjęto w całym okresie kredytowania formułę zmiennej stopy procentowej odsetek kapitałowych, stanowiących element świadczenia głównego w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. Cechą abuzywności dotknięta została klauzula zawarta odpowiednio w § 10 pkt 2 i § 11 pkt 2 standardowych umów kredytowych, a nie klauzula wyrażona w odpowiednio w § 10 pkt 1 i § 11 pkt 1 tych umów. Jedynie w chwili zawarcia umowy ustalono stałą stopę na poziomie określonym w § 1 pkt 8 umowy. Jednocześnie w umowach nie przewidziano żadnych zdarzeń, które powodowałyby transformację zmiennej stopy oprocentowania w stopę stałą w odpowiednim okresie. Jeżeli zatem Sądy meriti jako skutek prawny stwierdzenia abuzywności postanowień umów kredytowych, zawartych odpowiednio w § 10 pkt 2 i § 11 pkt 2 umowy kredytowej, stwierdziły obowiązywanie nieabuzywnych postanowień umownych dotyczących odsetek kapitałowych, tj. § 1 pkt 8 umowy, przewidującego stałą stopę procentową w chwili zawarcia umowy, to takie stanowisko w istocie prowadzi do bezpodstawnej zmiany charakteru zobowiązania kredytowego łączącego strony. Wprowadza ono nowy element do stosunku obligacyjnego przewidującego jako regułę zmienną stopę odsetek kapitałowych także w całym okresie objętym pozwem. Takiej ekstensywnej wykładni skutków prawnych stwierdzenia abuzywności (art. 3851§ 1 k.c.) nie można usprawiedliwiać nawet przy założeniu jej wybitnie prokonsumenckiego celu.

Po czwarte, także z kilku innych postanowień standardowej umowy kredytowej, nieobjętych abuzywnością, wynika, że zmienność stopy procentowej odsetek kapitałowych stanowi zasadniczą cechę tej umowy. W postanowieniach tych stale wspomina się o płatności odsetek kapitałowych i nie są to postanowienia, które można by uznać jedynie za prawną konsekwencję zakwestionowanej klauzuli (por. np. § 11, § 13 i § 23 umowy kredytowej z dnia 6 lipca 2006 r., zawartej z A. Z.).

Po piąte, wadliwość wskazanej interpretacji skutków prawnych stwierdzonej abuzywności postanowień umów kredytowych podważa w konsekwencji zasadność ustalenia przez Sądy meriti jako nieuzasadnionej „podwyżki” odsetek w zakresie przekraczającym poziom odsetek obliczonych według stałej stopy procentowej z chwili zawarcia umowy. Można domniemywać, że Sądy przyjęły jako kontraktową powinność Banku konieczność honorowania w okresie objętym pozwem stałej stopy odsetek kapitałowych i uznały, że stosowanie przez Bank w tym okresie stopy zmiennej stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie umów kredytowych z konsumentami.

  1. Przy założeniu, że umowy kredytu hipotecznego z konsumentami zawierały element zmiennej stopy procentowej w całym okresie ich trwania i element ten nie mógł być wyeliminowany w związku z uznaniem abuzywności klauzuli, zawartej odpowiednio w § 10 pkt 2 i § 11 pkt 2 tych umów, powstaje zasadnicza kwestia prawnego ujęcia obowiązku kontraktowego, jaki pozwany Bank mógł naruszyć w okresie objętym pozwem w związku z pobieraniem odsetek z rachunków bankowych kredytobiorców. Ciężar wykazania tego obowiązku obciąża oczywiście stronę powodową (art. 6 k.c.). Chodzi o to, czy pozwany Bank był uprawniony do wspomnianego pobierania odsetek kapitałowych, ewentualnie w jakim rozmiarze i w jakim cyklu czasowym, a w wypadku negatywnym, czy i w jakim zakresie w związku z tym doszło do naruszenia postanowień umów kredytowych. Ogólne ramy naruszenia odnoszące się odpowiednio do każdej z tych umów należałoby określić w sentencji orzeczenia, gdyż dopiero przy takim rozstrzygnięciu może zostać osiągnięty cel postępowania grupowego.

Przy próbie określenia obowiązku Banku należy wziąć pod uwagę ustalenia faktyczne, a przede wszystkim dokonać pogłębionej analizy treści standardowych umów kredytu hipotecznego, zawieranych przez pozwany Bank z kredytobiorcami-konsumentami i społeczno-gospodarcze funkcje tego kredytu. Powstaje zasadniczy problem ustalenia rozkładu ryzyka zmiennej stopy oprocentowania odsetek kapitałowych pomiędzy stroną długotrwałego stosunku kredytowego, chodzi więc o to, czy ryzyko zmian ma charakter symetryczny, czy też stosować należy inną proporcję z określonych powodów (art. 65 i art. 354 k.c.). Dzieje się tak, oczywiście, przy założeniu, że przy każdej zmianie stopy procentowej odsetek (i podstawach tych zmian) Bank jest uprawniony zawsze do uzyskania od kredytobiorcy odpowiedniego, choć zmieniającego się, wynagrodzenia w postaci odsetek od zaangażowanego kapitału, nawet jeżeli w umowach kredytowych (odpowiednio w § 10 i § 11) nie zastrzeżono dla Banku gwarantowanego poziomu tego wynagrodzenia w postaci np. tzw. marży bankowej, jak w umowach kredytowych tzw. nowego portfela, zawieranych od 2007 r.

  1. Znaczną część uzasadnienia wyroków obu Sądów meriti stanowi szczegółowy i wielowątkowy wywód poświęcony ocenie kwestionowanej klauzuli z punktu widzenia postanowień art. 3851 i 3852 k.c. Jeżeli jednak weźmie się pod uwagę to, że wspomniana analiza miała służyć w zamierzeniu Sądów do przyjęcia – jak wskazano – nietrafnej konkluzji o wykreowaniu przez Sądy obowiązku Banku w postaci konieczności stosowania w okresie objętym pozwem formuły stałej, a nie zmiennej stopy procentowej odsetek kapitałowych, to pojawia się pytanie o wybór właściwego sposobu ochrony kredytobiorców-konsumentów w niniejszym postępowaniu, obejmującym incydentalną kontrolę kwestionowanej klauzuli. Poszukiwanie takiej ochrony byłoby z pewnością prostsze, gdyby na polskim rynku bankowym istniała (w okresie zawierania umów lub przynajmniej obecnie) odpowiednia infrastruktura instytucji kredytu hipotecznego, pozwalająca m. in. na ocenę ewentualnego poziomu zadłużenia odsetkowego objętego obecnym postępowaniem grupowym. Chodzi o możliwość ewentualnego porównania parametrycznego stosowanej przez banki hipoteczne w odpowiednich cyklach czasowych stałej stopy kredytu hipotecznego odsetek kapitałowych w zakresie najbardziej zbliżonych postaci kredytu hipotecznego.

Uznanie za abuzywną całej treści postanowienia § 10 pkt 2 lub § 11 pkt 2 standardowej umowy kredytowej nie pozwala jednak uzyskać właściwego efektu prawnego w postaci przesądzenia istnienia i rozmiaru zadłużenia kredytobiorców-konsumentów wobec Banku z tytułu odsetek kapitałowych w okresie objętym pozwem. W ocenie Sądu Najwyższego, traci się w ten sposób możliwość ewentualnej weryfikacji takiego zadłużenia z powodu odrzucenia ekonomicznych parametrów kalkulowania wysokości odsetek przewidzianych w kwestionowanych klauzulach, a tym samym prawną możliwość ustalenia i ujęcia obowiązku kontraktowego, który Bank mógł naruszyć, przyjmując poziom zadłużenia kredytobiorców z tytułu odsetek w okresie objętym pozwem. Co więcej, staje się wówczas niemożliwe ujęcie ochrony kredytobiorców-konsumentów we właściwe ramy prawne.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku trafnie zwrócono uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego można dostrzec restrykcyjną tendencję zmierzającą do obiektywizacji kryteriów pozwalających na zmianę stopy procentowej w czasie trwania stosunku kredytowego (por. np. ostatnio – uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2014 r., III CZP 53/14, OSNC 2015, nr 6, poz. 67). Nie zwalnia to jednak Sądu z poszukiwania możliwości urzeczywistnienia ochrony kredytobiorców-konsumentów także w innej płaszczyźnie prawnej, jeżeli taka płaszczyzna mogła okazać się na pewno efektywniejsza.

W ocenie Sądu Najwyższego, można dostrzec dwa zasadnicze elementy treści kwestionowanej klauzuli dotyczącej zmiany stopy procentowej. Po pierwsze, należy wyróżnić jej część odsyłającą do kryteriów ustalania (weryfikowania) stopy procentowej w czasie trwania stosunku kredytowego (element parametryczny lub ekonomiczny). Po drugie, w treści klauzuli znalazło się stwierdzenie, że „zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić „przy pojawieniu się zmian” wspomnianych parametrów (element decyzyjny, kompetencyjny).

Uznanie za abuzywną tylko części kwestionowanej klauzuli umownej pozwala na pozostawienie jako wiążącej strony pozostałej części klauzuli, tj. jej elementu parametrycznego. Wskazano na możliwe parametry zmian stopy oprocentowania odsetek kapitałowych. Z ustaleń faktycznych Sądów meriti wynika, w jaki sposób pozwany Bank pozyskiwał odpowiedni kapitał pieniężny, przeznaczony następnie na kredyty hipoteczne, udostępniane kredytobiorcom. Oznacza to określone koszty ponoszone przez Bank w związku z długoletnią akcją kredytową, które w okresie objętym pozwem nie były stabilne i ulegały stałym zmianom. Nie można podzielić stanowiska Sądu Apelacyjnego, że brak wzmianki w treści analizowanej klauzuli o czynniku kosztów udzielania kredytów oznacza w ogóle niemożność powoływania się przez Bank na takie koszty, ponieważ u podstaw parametrycznego elementu klauzuli leży właśnie czynnik ekonomicznej opłacalności angażowania się pozwanego Banku w taki typ kredytu hipotecznego o zmiennej stopie procentowej. Rolą biegłego jest stwierdzenie, czy w związku z dość otwartym i szerokim katalogiem kryteriów zmiany stopy procentowej, niestosowanym obecnie przez pozwanego, przyjętym w treści kwestionowanej klauzuli, w okresie objętym pozwem Bank kierował się najbardziej racjonalnymi, ekonomicznie uzasadnionymi i dającymi się odpowiednio zweryfikować czynnikami, ustalając poziom ostatecznego zadłużenia odsetkowego kredytobiorców. Należy zaznaczyć, że chodzi tu o opłacalność tej handlowej działalności Banku, którą można zaliczyć do akcji kredytowej powiązanej z uzyskiwaniem odpowiedniego kapitału w walucie obcej (opłacalność transakcyjna), a nie w ogóle o opłacalność działalności bankowej w zakresie innych czynności bankowych. Oznacza to konieczność specjalistycznego zweryfikowania postępowania pozwanego Banku we wspomnianym okresie w sferze definitywnego określenia zmiennej stopy procentowej przy założeniu i wcześniejszym ustaleniu, że na Banku ciążył obowiązek kontraktowy odpowiedniego podziału (repartycji) między stronami wzrostu lub obniżenia poziomu stopy procentowej.

Nietrudno zauważyć, że z takim ewentualnym obowiązkiem Banku wiążą się także inne powinności o charakterze dodatkowym. Z treści ogólnej klauzuli § 10 lub § 11 wzorcowej umowy kredytowej wynika, że pozwanego obciążał obowiązek kontraktowy monitorowania podstaw zmian stopy procentowej, zarówno we własnym interesie, jak i w interesie kredytobiorcy-konsumenta (art. 354 § 1 k.c.). Bank miał obowiązek ustalić poziom zmiany stopy procentowej na podstawie czynników parametrycznych (obowiązek weryfikacyjny) i zakomunikować tę zmianę niezwłocznie konsumentowi (obowiązek informacyjny). Są to czynności niezbędne do skutecznego obciążenia kredytobiorcy zadłużeniem odsetkowym o nowej, zmodyfikowanej wysokości w odpowiednim czasie. Należy stwierdzić, że w niniejszym postępowaniu grupowym obok wspomnianego obowiązku podstawowego, mogło być brane pod uwagę także wspomniane obowiązki dodatkowe (art. 354 k.c., art. 471 k.c.).

W związku z tym, że w analizowanej klauzuli nie przewidziano – jak w postanowieniach zawartych w umowach kredytowych tzw. nowego portfela – odpowiedniej marży bankowej o stałym poziomie, zadaniem biegłego mogłoby być też ustalenie poziomu takiej marży, stanowiącej gwarantowane, minimalne wynagrodzenie banku w uczciwym, konsumenckim obrocie kredytowym (art. 65, 3531 k.c. i 58 k.c.).

  1. Potrzeba poszukiwania efektywnej ochrony kredytobiorcy-konsumenta wymaga skoncentrowania się na drugim elemencie kwestionowanej klauzuli. Zarówno sama formuła „może ulec zmianie”, jak i kontekst prawny kwestionowanej klauzuli (sposób komunikowania zmian stopy procentowej, sposób jej wprowadzenia i czas obowiązywania – § 10 i § 11 standardowej umowy kredytowej) wskazują, że przesądza się tu uprawnienie Banku do dokonywania zmiany. Właśnie z tego powodu Sąd Najwyższy podziela ocenę Sądów meriti cesze abuzywności lub niejednoznaczności kwestionowanej klauzuli w tym zakresie.

W orzecznictwie Sadu Najwyższego przyjmuje się trafnie, że niejednoznaczność treści klauzuli umownej (art. 385 § 2 k.c.) może prowadzić do uznania tego wzorca za niedozwolony w świetle art. 3851 § 1 k.c. (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2014 r., I CSK 53/33, nie publ.). Wspomniana fakultatywność decydowania o zmianie oprocentowania, np. tylko w określonym jej kierunku, może pozostawać w sprzeczności z treścią standardowej umowy kredytu hipotecznego, w której – jak wyjaśniono wcześniej – mógł być przyjęty odpowiedni podział między strony ryzyka wystąpienia zmiany stopy procentowej odsetek kapitałowych (podział symetryczny, proporcjonalny lub inny). Oznacza to wystąpienie przesłanek incydentalnej kontroli przewidzianych w art. 3851 § 1 k.c. Ocenę taką potwierdzają także postanowienia zawarte w „Zasadach Dobrej Praktyki Bankowej”, obowiązujących w okresie zawierania umów kredytowych w czasie objętym pozwem (zob. „Postanowienia ogólne”, „Relacje z klientami”). Nawiązują one do kryteriów incydentalnej kontroli treści klauzul zawartych w umowach bankowych, przewidzianych w art. 3851 § 1 k.c. (uwzględnienie wartości etycznych w procesie podejmowania decyzji ekonomicznych, niewykorzystywanie własnego profesjonalizmu w sposób naruszający interesy klientów, precyzyjne, zrozumiałe i przejrzyste formułowanie m. in. wzorców umownych mających istotne znaczenie dla określenia poziomu świadczenia klienta – konsumenta).

  1. Naruszenie obowiązku podstawowego, tj. obowiązku właściwej repartycji stopy procentowej, lub obowiązków dodatkowych może prowadzić do powstania uszczerbku majątkowego po stronie kredytobiorców-konsumentów. Z treści standardowej umowy kredytowej wynika, że pozwany Bank był upoważniony do pobierania środków pieniężnych odpowiadających m. in. wysokości odsetek kapitałowych ze wskazanego rachunku bankowego kredytobiorcy na podstawie udzielonego kredytodawcy nieodwołalnego pełnomocnictwa (§ 6 i § 2 standardowej umowy kredytowej). Jeżeli pobranie następowało w większym rozmiarze niż wynikało to z obowiązku właściwej repartycji wzrostu stopy procentowej w odpowiednim okresie, to po stronie kredytobiorcy następowała szkoda w rozmiarze odpowiadającym pobranym odsetkom (art. 361 § 2 k.c.). Jest to uszczerbek ponoszony w ramach odpowiedzialności kontraktowej Banku wynikającej także z umowy kredytu hipotecznego (art. 471 k.c.). W każdym razie niewyłączone jest zastosowanie także art. 322 k.p.c., gdyby istniała potrzeba skorygowania ostatecznego rozmiaru zadłużenia kredytobiorcy z tytułu odsetek kapitałowych po uwzględnieniu czynnika wspomnianego tzw. uczciwego wynagrodzenia odsetkowego pozwanego Banku, angażującego się w walutowe kredyty hipoteczne.
  2. Co najmniej kilka zarzutów sformułowanych w skardze można uznać w sposób ogólny za nieuzasadnione z powodu przyjętego przez Sąd Najwyższy stanowiska dotyczącego zakresu abuzywności kwestionowanej klauzuli dotyczącej zmiennej stopy procentowej i zanegowania możliwości przyjęcia w stosunku kredytowym – także w okresie objętym pozwem – stałej stopy procentowej odsetek kapitałowych.

W ramach zarzutu naruszenia art. 3851§ 1 w zw. z art. 3852 k.c. skarżący wskazywał na niepełną ocenę kryterium „rażącego naruszenia interesów konsumenta”, wynikającego z art. 3851 § 1 zdanie pierwsze k.c., ponieważ przy ocenie tego kryterium pominięto, zdaniem skarżącego, „okoliczności występujące po zawarciu umowy z konsumentem, a związane ze sposobem jej wykonania”. Doprowadziło to do nierozpoznania istoty sporu w postępowaniu incydentalnym. Skarżący jednocześnie zanegował ocenę Sądu Apelacyjnego, przyjmującego arbitralność w zakresie zmian stopy procentowej i wyjaśnił, że „zastosowanie przez pozwanego zmiany oprocentowania doprowadziło do zachowania równowagi między interesami banku i konsumentów”. Zarzut skarżącego nierozpoznania istoty sprawy, sugerujący przedwczesność ostatecznej oceny Sądu, nie może być uznany za uzasadniony. Ponadto chodzi tu o zarzut bezprzedmiotowy w związku z przyjęciem przez Sąd Najwyższy abuzywności części kwestionowanej klauzuli, tj. nieobejmującej jej elementu parametrycznego.

Z tych samych względów bezprzedmiotowy jest zarzut naruszenia art. 3852 k.c. z motywacją, że Sąd Apelacyjny nie uwzględnił przy ocenie abuzywności kwestionowanej klauzuli okoliczności indywidualizujących, wyszczególnionych w skardze i pojawiających się w chwili zawarcia umowy, korzystania przez część kredytobiorców z usług doradców, nieskorzystania przez nich z możliwości dokonywania wyboru rodzaju umowy, tzn. nowego lub starego portfela, niedokonania oceny sytuacji konsumenta w razie braku kwestionowanej klauzuli, łączenie abuzywności z samym niekorzystnym rozkładem praw i obowiązków w umowie kredytowej.

Za bezprzedmiotowy należy również uznać zarzut naruszenia art. 3851 k.c. z uzasadnieniem, że w związku z przyjęciem stałej stopy procentowej z chwili zawarcia umowy kredytowej doszło do naruszenia równowagi kontraktowej stron, której przywróceniu ma służyć zastosowanie art. 3851 § 1 k.c. Stało się tak – jak wywiódł skarżący – w wyniku faworyzowania konsumenta i rażącego naruszenia interesu przedsiębiorcy bankowego. Tymczasem wyjaśniono już, dlaczego jedną z prawnych konsekwencji stwierdzenia abuzywności i niejednoznaczności kwestionowanej klauzuli nie może być przyjmowanie w stosunku kredytowym o zmiennej stopie procentowej stałej stopy procentowej odsetek kapitałowych, mimo ujęcia takiej stopy w treści umowy kredytowej (§ 1 pkt 8 umowy).

Skarżący stara się także podważyć przyjętą przez Sądy meriti ocenę abuzywności kwestionowanej klauzuli, podkreślając, że klauzula ta uprawniała pozwanego wprawdzie do jednostronnej zmiany wysokości oprocentowania, ale kredytobiorcom przysługiwało uprawnienie do wypowiedzenia umowy kredytowej w każdym czasie, także po zmianie oprocentowania (§ 18 wzorcowej umowy kredytowej; art. 385pkt 2; art. 3 ust. 3 Dyrektywy Rady 93/13/EW6; pkt 1 i pkt 2 G załącznika do tej Dyrektywy). Według skarżącego, Sądy bezpodstawnie utożsamiły to uprawnienie Banku z zastrzeżeniem na jego rzecz w umowie kredytowej jednostronnej kompetencji do dokonywania interpretacji klauzuli (art. 3853 pkt 9). Umożliwienie konsumentowi rozwiązania umowy w każdym czasie tworzy sytuację, w której, zdaniem skarżącego, uprawnienie do jednostronnego kształtowania wysokości oprocentowania przez twórcę wzorca nie narusza interesu konsumentów i nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Należy stwierdzić, że skoro także wspomniana argumentacja prawna ma na celu podważenie oceny Sądów meriti, stwierdzającej niedozwolony charakter kwestionowanej klauzuli w zakresie jej części parametrycznej, to także taką motywację, leżącą u podstaw wspomnianych zarzutów kasacyjnych, należy uznać za bezprzedmiotową. Skarżący koncentrował się na tym, że modyfikacja stopy procentowej nie następowała na podstawie przewidzianego w umowie automatycznego mechanizmu zmiany, lecz uruchamiało ją dopiero oświadczenie woli pozwanego kredytodawcy. W tym aspekcie skarżący wyjaśnia przysługujące mu „prawo do ustalenia nowej wysokości oprocentowania”, gdy tymczasem wcześniej ustalono, że abuzywna pozostaje właśnie ta część kwestionowanej klauzuli, która wspomina jedynie o „możliwości zmiany” oprocentowana bez wskazania charakteru ewentualnej sytuacji pozwanego Banku w tym zakresie (przewidzianej w § 10 pkt 2 lub § 11 pkt 2 wzorcowej umowy kredytowej). Z przedstawionych względów nie można uznać za uzasadnione także omawiane zarzuty.

Z przedstawionych względów, w związku z zasadnością zarzutu naruszenia art. 471 i art. 3851§ 1 k.c., Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 39815 k.p.c.). Uchylono także orzeczenie zawarte w pkt 3 i 4 zaskarżonego wyroku jako rozstrzygnięcie dotyczące kosztów postępowania uzależnione od wyniku postępowania rozpoznawczego.


Postanowienie Sądu Najwyższego Izby Cywilnej z dnia 28 stycznia 2015 r.

  1. O dopuszczalności postępowania grupowego na podstawie art. 1 ust. 2, jeżeli powództwo ogranicza się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego (art. 2 ust. 3), decyduje kwalifikacja prawna roszczenia, którego członkowie grupy zamierzają dochodzić w późniejszych procesach z wykorzystaniem prejudykatu uzyskanego w postępowaniu grupowym. Jeżeli takie roszczenie mieści się w zakresie przedmiotowym ustawy określonym w art. 1 ust. 2, postępowanie grupowe o ustalenie odpowiedzialności pozwanego jest dopuszczalne. Istnienie interesu w wytoczeniu pozwu grupowego po stronie członków grupy Sąd może ustalić na podstawie wskazanych w nim przyszłych roszczeń pieniężnych. Sąd może w tym celu wezwać do sprecyzowania indywidualnych roszczeń, których członkowie grupy zamierzają dochodzić w oparciu o prejudykat uzyskany w postępowaniu grupowym.
  2. Pojęcie ustalenia odpowiedzialności na gruncie art. 2 ust. 3 ustawy należy rozumieć autonomicznie, przy uwzględnieniu celów i funkcji postępowania grupowego. W szczególności ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym nie jest tożsame z uznaniem roszczenia za usprawiedliwione w zasadzie, jak ma to miejsce w przypadku wyroku co do zasady (art. 318 k.p.c.).
  3. Wydanie w postępowaniu grupowym wyroku ustalającego dotyczącego dużej grupy osób ma na celu jedynie ustalenie odpowiedzialności pozwanego za określone zdarzenie – nie chodzi natomiast o ustalenie także poniesienia szkody przez każdego z poszczególnych członków grupy. Przedmiotem postępowania grupowego przy żądaniu ustalenia są więc tylko okoliczności wspólne wszystkim członkom grupy, a nie okoliczności indywidualne dotyczące poszczególnych członków, które będą badane dopiero w późniejszych indywidualnych procesach. Za wystarczające należy wówczas uznać prawdopodobieństwo, że szkoda wystąpiła, choć sąd może także w postępowaniu grupowym przesądzić tę okoliczność stanowczo, jeśli jest to możliwe i celowe.
  4. Dopuszczalne jest w postępowaniu grupowym powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego w sprawie o roszczenie pieniężne wynikające z czynu niedozwolonego stanowiącego jedno zdarzenie (art. 2 ust. 3 w zw. z art. 1 ust. 1 i 2) także w sytuacji, gdy przesłanka wystąpienia szkody i jej wysokości jest zależna od indywidualnych okoliczności faktycznych dotyczących poszczególnych członków grupy. Fakty dotyczące wysokości lub wymagalności konkretnych, indywidualnych roszczeń nie powinny być brane pod uwagę przy badaniu i ocenie na gruncie art. 1 ust. 1 u.d.r.p.g. tożsamości podstawy faktycznej roszczenia lub tego, czy jest ona jednakowa.
  5. Niezłożenie przez jednego z członków grupy oświadczenia o przystąpieniu do grupy, przewidzianego w art. 12 nie prowadzi do niedopuszczalności postępowania grupowego w odniesieniu do wszystkich członków grupy z powodu nie zachowania warunku jednorodzajowości roszczeń. Sąd powinien uwzględnić tę okoliczność w postanowieniu o ustaleniu składu grupy (art. 17 ust. 1) nie umieszczając tej osoby w składzie grupy.
  6. Nawet jeżeli określone zdarzenie może prowadzić także do naruszenia dobra osobistego, roszczenie odszkodowawcze za wyrządzenie szkody majątkowej w związku z tym zdarzeniem, nie jest roszczeniem z tytułu czynu niedozwolonego o ochronę dóbr osobistych w rozumieniu art. 1 ust. 2.

Sąd Najwyższy w składzie:

Przewodniczący: SSN Hubert Wrzeszcz

Sędziowie:           SSN Irena Gromska-Szuster (spr.), SSN Grzegorz Misiurek

w sprawie z powództwa Z. P. reprezentanta grupy złożonej z […] przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Skarbu Państwa, Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Prezydenta Miasta C. o ustalenie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 28 stycznia 2015 r., skargi kasacyjnej powódki od postanowienia Sądu Apelacyjnego w […] z dnia 27 lutego 2014 r.,

  1. uchyla zaskarżone postanowienie i zmienia postanowienie Sądu Okręgowego w W. z dnia 3 września 2013 r. w ten sposób, że oddala wniosek o odrzucenie pozwu i postanawia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym;
  2. orzeczenie o kosztach postępowania zażaleniowego i kasacyjnego pozostawia Sądowi do rozstrzygnięcia w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.

 

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 27 lutego 2014 r. Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie powódki na postanowienie Sądu pierwszej instancji o odrzuceniu pozwu w postępowaniu grupowym przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Skarbu Państwa, Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Prezydenta Miasta C. o ustalenie, że Skarb Państwa – Minister Skarbu Państwa ponosi na podstawie art. 446 § 3 w zw. z art. 434 k.c. odpowiedzialność wobec powódki i pozostałych członków grupy za szkody będące następstwem znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej w związku ze śmiercią najbliższego członka rodziny spowodowaną katastrofą budowlaną pawilonu wystawowego nr 1 Międzynarodowych Targów […] w dniu 28 stycznia 2006 r. oraz o ustalenie, że Skarb Państwa – Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego (ewentualnie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w C.) ponosi na podstawie art. 446 § 3 w zw. z art. 417 § 1 k.c. odpowiedzialność wobec powódki i pozostałych członków grupy za szkody będące następstwem znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej w związku ze śmiercią najbliższego członka rodziny spowodowaną opisaną wyżej katastrofą budowlaną, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niezgodnym z prawem zaniechaniem przy wykonywaniu władzy publicznej przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w C.

Sąd Okręgowy uznał postępowanie grupowe za niedopuszczalne. Wskazał, że zgodnie z art. 1 ust. 1 oraz art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r. nr 7, poz. 44, dalej: „u.d.r.p.g”), dochodzone w postępowaniu grupowym roszczenia powinny być jednego rodzaju i oparte na tej samej podstawie faktycznej także wtedy, gdy wniesione zostało powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego. Stwierdził, że pojęcie „odpowiedzialności pozwanego”, w rozumieniu art. 2 ust. 3 u.d.r.p.g., oznacza powinność spełnienia świadczenia, a „ustalenie” tej odpowiedzialności wymaga ustalenia przez sąd wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego, odnoszących się zarówno do podmiotu zobowiązanego, jak i podmiotu uprawnionego, w tym także indywidualnych dla poszczególnych członków grupy przesłanek powstania szkody i jej wysokości.

Oceniając z tego punktu widzenia wniesiony w sprawie pozew uznał, że całościowo ujęte roszczenie powódki oznacza konieczność badania we wszczętym postępowaniu grupowym wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego za katastrofę budowlaną z dnia 28 stycznia 2006 r. określonych w art. 434 oraz w art. 417 § 1 k.c., jak również badania, w odniesieniu do każdego z powodów, przesłanek odpowiedzialności pozwanego określonych w art. 446 § 3 k.c., a więc istnienia szkody polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej członków rodziny doznanej wskutek śmierci osób w katastrofie budowlanej.

Tak określone roszczenie powodów nie spełnia, zdaniem Sądu Okręgowego, warunku jednorodzajowości, gdyż wymaga indywidualnego badania w postępowaniu grupowym sytuacji życiowej, odmiennej w przypadku każdego z członków grupy, co sprawia, że dominujący nad elementem wspólnym jest element indywidualny każdego członka grupy. W tej sytuacji nie można mówić o tej samej podstawie faktycznej żądania każdego z członków grupy, ponieważ mieszczą się w niej odmienne, indywidualne okoliczności związane z ich sytuacją życiową. Tym samym dochodzenie w postępowaniu grupowym tak określonego roszczenia jest niedopuszczalne.

Sąd Okręgowy wskazał, iż odrzucenie pozwu było uzasadnione także dlatego, że jeden z członków grupy, nie złożył przewidzianego w art. 12 u.d.r.p.g. oświadczenia o przystąpieniu do grupy, zawierającego roszczenie sprecyzowane na żądanie Sądu, co powoduje, że w grupie jest osoba, której roszczenie nie ma cech właściwych całej grupie, a tym samym roszczenia członków grupy nie spełniają warunku jednorodzajowości. Osoba ta nie została wyeliminowana z grupy. Uniemożliwia to, zdaniem Sądu, rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym i powoduje konieczność odrzucenia pozwu w całości, gdyż sąd w tym postępowaniu nie może sam wyłączyć niektórych osób, jak również nie dysponuje instrumentami umożliwiającymi wyegzekwowanie od reprezentanta grupy dopełnienia wszystkich wymagań jakie powinien spełniać pozew w postępowaniu grupowym.

Sąd Okręgowy nie podzielił natomiast zarzutu strony pozwanej, że dochodzone roszczenie jest roszczeniem o ochronę dóbr osobistych, w rozumieniu art. 1 ust. 2, co także uzasadniałoby odrzucenie pozwu. Stwierdził, że powodowie dochodzą odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c., a nie zadośćuczynienia, które ewentualnie mogłoby się im należeć na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 § 1 k.c., gdyż śmierć ich bliskich nastąpiła przed dniem 3 sierpnia 2008 r.

Oddalając zażalenie powódki na postanowienie Sądu pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu Okręgowego.

W skardze kasacyjnej opartej na drugiej podstawie powódka zarzuciła naruszenie art. 2 ust. 3 przez uznanie, że w ramach ustalenia odpowiedzialności pozwanego przepis ten wymaga ustalenia powinności spełnienia przez pozwanego świadczenia na rzecz członków grupy, art. 1 ust. 1 przez uznanie, że pierwotnie sformułowane żądanie nie spełnia wymogu jednorodzajowości, art. 1 ust. 2 przez uznanie, że brak możliwości rozpoznania w postępowaniu grupowym jakiejkolwiek sprawy z czynu niedozwolonego, art. 16 ust. 1 zd. 2 przez jego pominięcie oraz naruszenie przepisów prawa wspólnotowego: art. 4 ust. 3 zd. drugie i trzecie TUE przez przyjęcie wykładni art. 1 ust. 1 i art. 1 ust. 2 u.d.r.p.g. niezgodnej z Zaleceniem Komisji z dnia 11 czerwca 2013 r. w sprawie wspólnych zasad dotyczących mechanizmów zbiorowego dochodzenia roszczeń o zaprzestanie bezprawnych praktyk oraz roszczeń odszkodowawczych w państwach członkowskich, dotyczących naruszeń praw przyznanych na mocy prawa Unii (dalej: „Zalecenie nr 2013/396/UE” opubl.: Dz. Urz. L 201, s. 60), a także dokonania wykładni ustawy sprzecznej z dyrektywami interpretacyjnymi wynikającymi z art. 67 ust. 4 TFUE i art. 9 TUE, art. 6 ust. 1 i art. 13 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284 – dalej: „EKPCz”), które winny być uwzględnione w tym przypadku w zw. z art. 6 ust. 2 i 3 TUE.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie skargi kasacyjnej i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Przesłanki dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym regulują przepisy art. 1 ust. 1 i 2 oraz art. 2 u.d.r.p.g. W razie ich nie spełnienia pozew podlega odrzuceniu na podstawie art. 10 ust. 1 k.p.c. Jedną z tych przesłanek, przewidzianą w art. 1 ust. 1, jest dochodzenie roszczenia jednego rodzaju, opartego na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. W przepisie tym ustawodawca użył pojęcia „roszczenie” w znaczeniu procesowym, a więc jako dochodzenia zasądzenia świadczenia bądź ustalenia istnienia stosunku prawnego lub prawa albo ukształtowania stosunku prawnego lub prawa.

Konieczność dochodzenia w postępowaniu grupowym „roszczenia jednego rodzaju”, w rozumieniu tego przepisu, oznacza wymaganie, by wszyscy powodowie dochodzili zasądzenia świadczenia albo ustalenia bądź ukształtowania stosunku prawnego lub prawa. Dalszym warunkiem dopuszczalności postępowania grupowego przewidzianym w tym przepisie jest, by roszczenie oparte było na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Natomiast w ust. 2, dodanym do art. 1 w Senacie, wprowadzone zostało kolejne wymaganie, by było to roszczenia o ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych. W przepisie tym użyto pojęcia „roszczenie” w znaczeniu materialnoprawnym, ograniczając dopuszczalność postępowania grupowego do enumeratywnie wymienionych w nim grup roszczeń materialnoprawnych. Tym samym doszło do pewnej niespójności art. 1 ust. 2 z innymi przepisami ustawy, w szczególności, gdy w pozwie grupowym dochodzone jest roszczenie o ustalenie odpowiedzialności pozwanego, przewidziane w art. 2 ust. 3. W sytuacji bowiem, gdy z jednego określonego stanu faktycznego mogą być wywodzone różne roszczenia materialnoprawne, ustalenie odpowiedzialności pozwanego mogłoby być wykorzystywane jako prejudykat w późniejszych indywidualnych postępowaniach, których przedmiotem mogłyby być różne roszczenia, w tym także takie, które nie mieszczą się w zakresie przedmiotowym ustawy o postępowaniu grupowym, określonym w art. 1 ust. 2. Prowadziłoby to faktycznie do obejścia ograniczeń przedmiotowych postępowania grupowego wynikających z tego przepisu.

W celu uniknięcia takiej możliwości należy przyjąć, że art. 1 ust. 2 odnosi się także do przewidzianej w art. 2 ust. 3 sytuacji, gdy każdy członek grupy kieruje do pozwanego w istocie roszczenie pieniężnego i jedynie dlatego, że roszczeń tych nie można ujednolicić zgodnie z art. 2 ust. 1, żąda ustalenia odpowiedzialności pozwanego, ograniczając pozew grupowy do żądania ustalenia tylko pewnych okoliczności istotnych dla dochodzenia roszczeń pieniężnych. Dochodzenie roszczenia pieniężnego ulega wówczas rozbiciu na dwa etapy: pierwszy następuje w ramach postępowania grupowego o ustalenie, a drugi w ramach indywidualnych powództw o zapłatę.

W takiej sytuacji jednak powód w pozwie grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego musi sformułować także roszczenie pieniężne, którego dochodzeniu w późniejszych postępowaniach indywidualnych ma służyć żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3. Roszczenie to nie musi być określone kwotowo, natomiast powinno być określone tak, by można było ocenić, czy jest to jedno z roszczeń materialnoprawnych dopuszczonych w art. 1 ust. 2, a zatem, czy zachowany jest zakres przedmiotowy postępowania grupowego. Ustalenie odpowiedzialności pozwanego w postępowaniu grupowym musi zatem nastąpić w nawiązaniu do roszczenia pieniężnego, którego spełnienia domagają się od pozwanego członkowie grupy.

O dopuszczalności postępowania grupowego na podstawie art. 1 ust. 2, jeżeli powództwo ogranicza się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego (art. 2 ust. 3), decyduje kwalifikacja prawna roszczenia, którego członkowie grupy zamierzają dochodzić w późniejszych procesach, z wykorzystaniem prejudykatu uzyskanego w postępowaniu grupowym. Jeżeli takie roszczenie mieści się w zakresie przedmiotowym ustawy określonym w art. 1 ust. 2, dopuszczalne jest postępowanie grupowe o ustalenie odpowiedzialności pozwanego.

Z tych przyczyn nie jest uzasadnione stanowisko skarżącej, że brak było podstaw do wezwania jej przez Sąd Okręgowy do sprecyzowania indywidualnych roszczeń, których powodowie zamierzają dochodzić w oparciu o prejudykat uzyskany w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego. Wprawdzie rzeczywiście art. 6 u.d.r.p.g. nie zawiera wymagania aby w pozwie w postępowaniu grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego wskazane zostało roszczenie pieniężne, którego dochodzeniu ma służyć prejudykat, jednak zgodnie z art. 24, w zakresie nieuregulowanym w ustawie, stosuje się przepisy k.p.c. (ze wskazanymi wyłączeniami) i podstawę prawną takiego obowiązku należy wyprowadzić z art. 187 § 1 pkt.1 k.p.c. w związku art. 24 u.d.r.p.g.

Przechodząc do kasacyjnego zarzutu naruszenia art. 2 ust. 3 u.d.r.p.g. przez wadliwą wykładnię użytego w tym przepisie pojęcia „ustalenia odpowiedzialności pozwanego”, a w istocie tego, co powinno być przedmiotem ustalenia sądu, gdy powód zbiorowy żąda jedynie ustalenia odpowiedzialności pozwanego, należy wskazać, że w doktrynie zarysowały się w tym przedmiocie dwa stanowiska a każde z nich ma wpływ na rozumienie dopuszczalności – na podstawie art. 1 ust. 2 – żądania w postępowaniu zbiorowym ustalenia odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 2 ust. 3.

Według stanowiska pierwszego, które zaprezentowały w sprawie także Sądy obu instancji, przez „żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego”, o którym mowa w tym przepisie, należy rozumieć to samo, co „uznanie roszczenia za usprawiedliwione w zasadzie”, w rozumieniu art. 318 k.p.c., a więc przy wydaniu wyroku wstępnego. Chodzi zatem o ustalenie istnienia między stronami stosunku prawnego uzasadniającego uwzględnienie powództwa, co wymaga ustalenia przez sąd wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego, a więc w sytuacji czynu niedozwolonego ustalenia bezprawności działania pozwanego, ewentualnie jego winy, istnienie szkody oraz związku przyczynowego, a jedynie sama wysokość szkody może być ustalana później. Przy takim rozumieniu tego pojęcia także na gruncie art. 2 ust. 3 niedopuszczalne byłoby wydanie wyroku ustalającego niektóre tylko przesłanki odpowiedzialności pozwanego, a zatem w sprawie z powództwa zbiorowego o ustalenie odpowiedzialności pozwanego konieczne byłoby badanie i ustalenie wszystkich przesłanek faktycznych i prawnych odpowiedzialności pozwanego wobec powodów, wynikających ze wskazanej podstawy odpowiedzialności, poza tylko samą wysokością szkody i kwestiami z tym związanymi, np. przyczynienia, podlegającymi badaniu w późniejszych postępowaniach indywidualnych o zasądzenie świadczenia. Przyjęcie tej koncepcji doprowadziło Sądy obu instancji do wniosku, że pozew grupowy o ustalenie złożony w sprawie jest niedopuszczalny, gdyż ujęte w nim roszczenie nie spełnia warunku jednorodzajowości, bowiem w ramach żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego konieczne byłoby badanie przez Sąd wszystkich przesłanek jego odpowiedzialności, w tym także indywidualnych przesłanek, wobec każdego z powodów, wystąpienia szkody, o której mowa w art. 446 § 3 k.c. W ocenie Sądów postępowanie grupowe zakłada istnienie elementu wspólnego dla wszystkich członków grupy, przeważającego nad elementem indywidualnym, a w rozpoznawanej sprawie w całościowo ujętych roszczeniach członków grupy przeważa element indywidualny, co sprawia, że nie można mówić o jednakowej podstawie faktycznej żądania każdego z członków grupy, gdyż w tej podstawie mieszczą się odmienne, indywidualne okoliczności związane z sytuacją życiową każdego z powodów, istotną z punktu widzenia roszczenia przewidzianego w art. 446 § 3 k.c.

Stanowiska tego nie można jednak podzielić, gdyż przyjęcie takiej wykładni pojęcia „ustalenie odpowiedzialności pozwanego”, na gruncie art. 2 ust. 3 w zw. z art. 1 ust. 2 u.d.r.p.g. nie tylko nie znajduje uzasadnienia w treści powyższych przepisów lecz przede wszystkim sprzeczne jest z istotą, założeniem i celem ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, gdyż prowadzi do faktycznego wyeliminowania możliwości dochodzenia w tym postępowaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego zawsze wtedy, gdy ocena, czy szkoda wystąpiła, wymaga badania indywidualnych okoliczności faktycznych, co jest regułą w sprawach dotyczących roszczeń opartych na odpowiedzialności deliktowej, a więc roszczeń z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych, dla dochodzenia których ustawę tę uchwalono. Wykładnia taka mogłaby też w niektórych sytuacjach w ogóle kolidować z sensem rozwiązania ustawowego umożliwiającego powodowi w sprawach o roszczenia pieniężne ograniczenie powództwa jedynie do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego, która to możliwość została przyjęta właśnie po to, by osoby poszkodowane w podobnych okolicznościach faktycznych mogły skorzystać z postępowania grupowego, mimo że fakty dotyczące poniesienia przez nie szkody są na tyle niejednorodne, że ujednolicenie roszczeń jest niemożliwe. Wykładnia przepisów, która prowadzi do pozbawienia możliwości stosowania ustawy do roszczeń, dla których została stworzona, jest oczywiście niedopuszczalna.

Należy zatem opowiedzieć się za drugim prezentowanym w literaturze stanowiskiem przyjmującym, że pojęcie „odpowiedzialności pozwanego” na gruncie art. 2 ust. 3 ma swoiste, autonomiczne znaczenie, inne niż w art. 318 k.p.c., jak również inne niż w art. 189 k.p.c., zdeterminowane przede wszystkim celem i funkcjami postępowania grupowego, jako postępowania szczególnego, mającego ułatwić i usprawnić rozwiązywanie konfliktów, w które zaangażowana jest duża liczba osób. Wydanie w tym postępowaniu wyroku ustalającego dotyczącego dużej grupy osób ma na celu jedynie ustalenie odpowiedzialności pozwanego za określone zdarzenie, nie chodzi natomiast o ustalenie także poniesienia szkody przez każdego z poszczególnych powodów, co może, ale nie musi, stać się przedmiotem oceny dopiero w indywidualnych procesach, o ile po uwzględnieniu powództwa o ustalenie nie dojdzie do zawarcia indywidualnych ugód pozasądowych, co jest jednym z celów wydania takiego wyroku. Jeżeli zaś dojdzie do postępowań indywidualnych, w których wyrok wydany na podstawie art. 2 ust. 3 będzie stanowił prejudykat, to dopiero w tych postępowaniach zostaną zbadane okoliczności indywidualne, a więc powstanie szkody i jej wysokość, związek przyczynowy, przyczynienie się, czy także ewentualnie przedawnienie, jeżeli odnosi się jedynie do indywidualnych roszczeń, a nie do wszystkich członków grupy. Przedmiotem postępowania grupowego przy żądaniu ustalenia są więc tylko okoliczności wspólne wszystkim członkom grupy, a nie okoliczności indywidualne dotyczące poszczególnych członków, które będą badane dopiero w późniejszych indywidualnych procesach. Obowiązek określenia już w takim pozwie przyszłych roszczeń pieniężnych, z którymi poszczególni powodowie będą występować po ustaleniu odpowiedzialności pozwanego, usunie wspomniane przez Sąd Apelacyjny niebezpieczeństwo występowania z pozwem grupowym o ustalenie przez osoby nie mające interesu prawnego, gdyż istnienie tego interesu Sąd będzie mógł ustalić na podstawie określonych przyszłych roszczeń pieniężnych.

Zasadny jest zatem kasacyjny zarzut naruszenia art. 2 ust. 3 u.d.r.p.g., gdyż wbrew stanowisku Sądów obu instancji, dopuszczalne jest uwzględnienie przewidzianego w tym przepisie powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanego w sprawie o roszczenie pieniężne wynikające z deliktu bez konieczności przesądzenia, że u każdego z członków grupy doszło do powstania szkody, jeżeli okoliczności dotyczące szkody są na tyle zróżnicowane, że ich ocena w postępowaniu grupowym byłaby niecelowa. Za wystarczające należy wówczas uznać prawdopodobieństwo, że szkoda taka wystąpiła, choć sąd może także przesądzić stanowczo w tym postępowaniu tę okoliczność jeżeli jest to możliwe i celowe w ramach postępowania grupowego. Jeżeli nie, badanie i ustalenie tej przesłanki odbywać się będzie w przyszłych postępowaniach indywidualnych.

Przedstawiona wyżej wykładnia art. 2 ust. 3 ma również wpływ na wykładnię art. 1 ust. 1 w zakresie przedmiotowych warunków dopuszczalności postępowania grupowego, w szczególności wymagania tożsamej lub jednakowej podstawy faktycznej roszczenia. Jakkolwiek również w tym zakresie w doktrynie występują rozbieżności, to jednak jednolicie i trafnie przyjmuje się, że fakty dotyczące wysokości lub wymagalności konkretnych, indywidualnych roszczeń nie powinny być brane pod uwagę przy badaniu i ocenie na gruncie art. 1 ust. 1 u.d.r.p.g. tożsamości podstawy faktycznej roszczenia lub tego, czy jest ona jednakowa. Decydujące znaczenie przy tej ocenie mają tożsame lub jednakowe wobec wszystkich członków grupy okoliczności faktyczne składające się na podstawę odpowiedzialności, zaś charakter i rodzaj jednostkowych roszczeń (np. zadośćuczynienia, renty, odszkodowania), ich wysokość czy wymagalność nie mają wpływu na tę ocenę, podobnie jak istnienie okoliczności faktycznych indywidualnych, właściwych tylko dla pojedynczych lub niektórych członków grupy.

W konsekwencji należy uznać, że dopuszczalne jest w postępowaniu grupowym powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego w sprawie o roszczenie pieniężne wynikające z czynu niedozwolonego stanowiącego jedno zdarzenie (art. 2 ust. 3 w zw. z art. 1 ust. 1 i 2) także w sytuacji, gdy przesłanka wystąpienia szkody i jej wysokości jest zależna od indywidualnych okoliczności faktycznych dotyczących poszczególnych członków grupy.

Nieuzasadnione jest zatem stanowisko Sądów obu instancji, że objęte pozwem roszczenia nie spełniają kryterium jednorodzajowości. Postępowaniem grupowym zostały bowiem objęte roszczenia przewidziane w art. 446 § 3 w zw. z art. 434 k.c. oraz roszczenia przewidziane w art. 446 § 3 w zw. z art. 417 k.c., których źródłem jest to samo zdarzenie faktyczne (określona katastrofa budowlana), będące przyczyną śmierci członka najbliższej rodziny powodów. Jednorodne jest też żądanie wszystkich członków grupy ograniczone na podstawie art. 2 ust. 3 do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego, a w późniejszych procesach do żądania, także jednorodnego, zasądzenia odszkodowania. Żądania członków grupy są takie same nie tylko pod względem charakteru żądanej ochrony prawnej oraz jednakowej podstawy faktycznej, lecz także podstawy prawnej, której źródłem jest taki sam stosunek prawny oparty na art. 446 § 3 w zw. z art. 434 k.c. oraz na art. 446 § 3 w zw. z art. 417 § 1 k.c. Roszczenia te zatem spełniają wszystkie wymagania „jednorodzajowości” czy „tożsamości” w rozumieniu art. 1 ust. 1 u.d.r.p.g., a okoliczność, że indywidualne roszczenia o zasądzenie, których późniejsze dochodzenie ma umożliwić wyrok ustalający, będą wymagały badania indywidualnych okoliczności faktycznych właściwych poszczególnym członkom grupy, nie ma znaczenia dla oceny przesłanki tożsamości czy jednorodzajowości roszczenia przewidzianej w art. 1 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 3 u.d.r.p.g. Uzasadnia to trafność kasacyjnego zarzutu błędnej wykładni tego przepisu.

Nieuzasadnione jest także stanowisko Sądów obu instancji, że niezłożenie przez jednego z członków grupy oświadczenia o przystąpieniu do grupy, przewidzianego w art. 12, obejmującego roszczenie sprecyzowane na żądanie Sądu, prowadzi do niedopuszczalności postępowania grupowego w odniesieniu do wszystkich członków grupy z powodu nie zachowania warunku jednorodzajowości roszczeń. Taki skutek mógłby nastąpić tylko w sytuacji, gdyby doprowadziło to do spadku liczebności grupy poniżej10 osób, tj. liczby przewidzianej w art. 1 ust.1, co uzasadniałoby odrzucenie pozwu na podstawie art. 10 z powodu nie zachowania wymaganej ustawowo minimalnej liczby członków grupy, nie zaś z powodu braku jednorodzajowości roszczeń. Jeżeli natomiast nie doszło do zmniejszenia składu grupy poniżej ustawowego minimum, a tylko jeden z członków grupy nie sprecyzował żądania, sąd powinien to uwzględnić w postanowieniu o ustaleniu składu grupy (art. 17 ust. 1), nie umieszczając tej osoby w składzie grupy, jeżeli nie została ona wyeliminowana wcześniej przez powoda. Może także, na podstawie art. 359 k.p.c. w zw. z art. 17 ust. 1 u.d.r.p.g., zmienić już wydane w tym przedmiocie postanowienie. W konsekwencji skutecznie skarżąca zakwestionowała omówione wyżej stanowisko Sądu, jednak nietrafnie powołała jako podstawę art. 16 ust. 1 zd. 2, gdyż doszło w istocie do naruszenia art. 1 ust. 1 u.d.r.p.g. oraz wyżej wskazanych przepisów, nie wymienionych w skardze kasacyjnej.

Nie są natomiast uzasadnione zarzuty oparte na powołanych w skardze kasacyjnej przepisach prawa wspólnotowego oraz EKPCz, sprowadzające się do zarzutu ich pominięcia przy wykładni przepisów ustawy o postępowaniu grupowym. Przepisy prawa wspólnotowego nie zobowiązują państw członkowskich do uregulowania w określony sposób postępowania w sprawach grupowych, a zawierają jedynie zalecenia w tym przedmiocie. Powołane w skardze kasacyjnej przepisy art. 67 ust. 4 TFUE ani art. 4 ust. 3 i art. 9 TUE jak również przepisy Zalecenia nr 2013/396/UE Komisji z dnia 11 czerwca 2013 r. nie zawierają szczególnych czy nieznanych prawu polskiemu wskazówek, przydatnych do wykładni przepisów ustawy o postępowaniu grupowym. Nieuzasadniony jest zarzut, że odmowa rozpoznania przedmiotowej sprawy w postępowaniu zbiorowym zamknęła poszkodowanym katastrofą budowlaną dostęp do wymiaru sprawiedliwości, w rozumieniu art. 67 ust. 4 TRUE i art. 6 ust. 1 EKPCz. Ze wskazanych aktów prawa unijnego wynika jedynie wniosek, że zalecają one wprowadzenie do krajowych porządkach prawnych mechanizmów zbiorowego dochodzenia roszczeń, w tym także roszczeń odszkodowawczych, ponieważ mogą one ułatwić dostęp do sądu. Prowadzi to do wniosku, że jeżeli w systemie prawa krajowego funkcjonuje już postępowanie zbiorowe, wykładnia tworzących je przepisów powinna sprzyjać jego efektywnemu działaniu. Taki kierunek wykładni jest jednak na gruncie prawa polskiego zupełnie oczywisty i niezależny od zaleceń unijnych, jako odpowiadający typowym dyrektywom stosowanym przy wykładni celowościowej, zastosowanym zresztą również w rozpoznawanej sprawie przez Sąd Najwyższy, bez konieczności odwoływania się do prawa wspólnotowego.

Na koniec rozważenia wymaga, czy dochodzone w sprawie roszczenie jest roszczeniem o ochronę dóbr osobistych, w rozumieniu art. 1 ust. 2, bowiem gdyby tak było, postępowanie grupowe byłoby niedopuszczalne i pozew podlegałby odrzuceniu na podstawie art. 10 ust. 1 w zw. z art. 1 ust. 2, co Sąd Najwyższy obowiązany jest wziąć pod uwagę z urzędu na podstawie art. 398 § 1 w zw. z art. 379 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 10 ust. 1 i art. 1 ust. 1 u.d.r.p.g.

W tym zakresie należy podzielić stanowisko Sądu pierwszej instancji, że dochodzone roszczenia, wywodzone z art. 446 § 3 k.c., nie są roszczeniami o ochronę dóbr osobistych, choć śmierć osoby bliskiej, o której mowa w tym przepisie, może w niektórych przypadkach prowadzić do naruszenia dobra osobistego jakim jest więź rodzinna. Jednakże art. 446 § 3 k.c. przewiduje wynagrodzenie szkody majątkowej, a więc ochronę interesów majątkowych, a przesłanką jego zastosowania nie jest naruszenie jakiegokolwiek dobra osobistego osób bliskich, poszkodowanych śmiercią członka rodziny. Przewiduje on ogólne roszczenie odszkodowawcze za wyrządzenie szkody majątkowej i ma zastosowanie zawsze wtedy, gdy szkoda taka wystąpiła na skutek śmierci członka najbliższej rodziny, bez względu na to, czy doszło także do naruszenia dobra osobistego. Dochodzone na jego podstawie roszczenie nie jest zatem roszczeniem z tytułu czynu niedozwolonego o ochronę dóbr osobistych, w rozumieniu art. 1 ust. 2 u.d.r.p.g.

Biorąc wszystko to pod uwagę i uznając za uzasadnione kasacyjne zarzuty naruszenia art. 1 ust. 1 i art. 2 ust. 3 u.d.r.p.g. Sąd Najwyższy na podstawie art. 39816 uchylił zaskarżone postanowienie oraz zmienił poprzedzające je postanowienie Sądu pierwszej instancji i oddalił wniosek o odrzucenie pozwu.


Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie Wydział I Cywilny z dnia 13 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący:                                   SSA Marzena Góral

Sędziowie:                                             SSA Edyta Jefimko (spr.), SSO (del.) Joanna Staszewska

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2014 roku w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa Powiatu (…) jako przedstawiciela grupy powiatów, w której skład wchodzą: (…) przeciwko Skarbowi Państwa – Ministrowi Infrastruktury i Rozwoju o ustalenie na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie  z dnia 17 grudnia 2013 r. sygn. akt II C 593/12

postanawia:

na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawić Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne o treści:

„Czy w przypadku wytoczenia powództwa na podstawie art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (dalej jako: u.d.p.g.) – o ustalenie ponoszenia przez pozwanego odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechanie legislacyjne Sąd jest uprawniony do dokonywania oceny zasadności zarzutu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego?”

 

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w postępowaniu grupowym dnia 4 sierpnia 2011 r. Powiat (…), działający jako reprezentant grupy złożonej z powiatów: wniósł o ustalenie, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę doznaną w związku z niewydaniem z dniem 1 maja 2004 r. rozporządzenia dostosowującego przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu do przepisów prawa wspólnotowego. Wniósł ponadto o zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany Skarb Państwa – Minister Infrastruktury i Rozwoju wnosił pierwotnie o odrzucenie pozwu, a następnie o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Kwestia dopuszczalności postępowania grupowego została ostatecznie pozytywnie przesądzona postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 czerwca 2012 r. przy czym pozew w stosunku do Powiatów (…) (B.) i (…) (O.) został odrzucony.

Postanowieniem z dnia 5 lipca 2013 roku ustalono skład grupy włączając do niej również powiaty (…), Miasto B., (…),(…), Miasto D., Miasto G., (…),(…),(…),(…),(…), Miasto K.,(…), Miasto K.,(…),(…),(…),(…),(…),(…),(…),(…),(…), Miasto R., (…),(…),(…),(…),(…),(…), Miasto T., (…) i (…).

Wyrokiem z dnia 17 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie :

  1. oddalił powództwo;
  2. zasądził od Powiatu (…) na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
  3. ustalił opłatę ostateczną od pozwu na kwotę 5.000 zł;
  4. nakazał zwrócić ze Skarbu Państwa na rzecz Powiatu (…) kwotę 5.000 zł tytułem różnicy między opłatą ostateczną a tymczasową.

Powyższy wyrok Sąd Okręgowy wydał na podstawie następujących ustaleń faktycznych i wniosków.

Zgodnie z art. 77 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, dalej „pr.r.d.” pojazd zarejestrowany w Polsce powinien posiadać kartę pojazdu. Jak stanowi art. 77 ust. 1 pr.r.d. producent i importer pojazdu ma obowiązek wyposażyć go w taką kartę. W myśl art. 77 ust. 3 pr.r.d. w innych przypadkach, co dotyczy w szczególności pojazdów sprowadzanych do Polski indywidualnie, kartę pojazdu za opłatą  wydaje starosta przy pierwszej rejestracji pojazdu w Polsce. Zgodnie z art. 77 ust. 4 pkt 2 pr.r.d. minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, wysokość opłat za kartę pojazdu, przy czym z ust. 5 wynika, że w rozporządzeniu tym należy uwzględnić znaczenie tych dokumentów dla rejestracji pojazdu oraz wysokość kosztów związanych z drukiem i dystrybucją kart pojazdów. Wydane na podstawie opisanej delegacji rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 r. w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu  dalej „rozporządzenie”,  w § 1 ust. 1 stanowiło, że za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej organ rejestrujący pobiera opłatę w wysokości 500 zł. § 1 ust. 2 rozporządzenia wskazywał, że za wydanie wtórnika karty pojazdu należało pobrać opłatę w wysokości 75 zł. Wyrokiem z dnia 17 stycznia 2006 r., U 6/04  Trybunał Konstytucyjny orzekł, że § 1 ust. 1 rozporządzenia jest niezgodny z art. 77 ust. 4 pkt 2 i ust. 5 pr.r.d. oraz art. 92 ust. 1 i 217 Konstytucji RP. Jednocześnie wskazano, że zakwestionowany przepis utraci moc z dniem 1 maja 2006 r. W dniu 28 marca 2006 r. Minister Transportu i Budownictwa wydał rozporządzenie w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu, w § 1 którego określił jednolicie opłatę za wydanie karty pojazdu w przypadku pierwszej rejestracji na terytorium Polski oraz za wydanie wtórnika karty pojazdu na kwotę 75 zł. § 2 powołanego rozporządzenia uchylono rozporządzenie z 2003 r. z dniem 15 kwietnia 2006 r. Po rozpoznaniu pytania prejudycjalnego polskiego sądu powszechnego, postanowieniem z dnia 10 grudnia 2007 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że art. 90 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską „należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on opłacie, którą należy zapłacić w danym państwie członkowskim za wydanie pierwszej karty pojazdu, która to opłata jest w praktyce nakładana w związku z pierwszą rejestracją używanego pojazdu samochodowego przywiezionego z innego państwa członkowskiego, lecz nie jest nakładana w związku z nabyciem w państwie pobierającym opłatę używanego pojazdu samochodowego, jeśli jest on tam już zarejestrowany”. W tej sytuacji wobec powiatów były kierowane, w tym także na drodze sądowej, roszczenia o zwrot uiszczonych opłat za wydanie kart pojazdu w przypadku pierwszej rejestracji w Polsce. W stanowiskach sądów powszechnych nie było jednolitości. Zapadające rozstrzygnięcia obejmowały zasądzenie od powiatu, na którego rzecz wniesiono opłatę, kwot odpowiadających wysokości całej opłaty za pierwszą rejestrację pojazdu, bądź różnicy między taką opłatą i opłatą za wydanie wtórnika. Nadto zasądzano odsetki z tytułu opóźnienia oraz koszty procesu. Niektóre powiaty dobrowolnie zwracały na wezwanie właścicieli pojazdów uiszczone przez nich opłaty, co pozwalało uniknąć prowadzenia postępowań sądowych.

Dochodzone pozwem roszczenia odszkodowawcze Sąd Okręgowy ocenił na podstawie art. 4171 § 1 k.c. z art. 4171 § 4 k.c., uznając , iż nie znajdują one usprawiedliwionych podstaw i dlatego oddalił je w całości.

Badając dopuszczalność zgłoszenia przez pozwanego zarzutu przedawnienia w postępowaniu grupowym Sąd Okręgowy wskazał, iż zgodnie z art. 2 ust. 3 u.d.p.g., dopuszczalna jest możliwość ograniczenia żądania do ustalenia odpowiedzialności pozwanego i w takim przypadku ustawodawca zwolnił powoda z konieczności wykazywania interesu prawnego. W ocenie Sądu Okręgowego w każdym procesie, w którym za prejudykat miałby posłużyć korzystny dla uczestnika grupy wyrok, ustalający odpowiedzialność, a wydany w postępowaniu grupowym, pozwany mógłby podnieść zarzut przedawnienia. Rozwiązanie takie ma istotny skutek pozytywny, gdyż pozwala na indywidualizację oceny biegu terminu przedawnienia. Niewątpliwie może on ulegać rozmaitym zakłóceniom z przyczyn dotyczących wyłącznie danego z członków grupy i w odniesieniu tylko do niego. Jest celowe aby podlegały one badaniu w procesie z udziałem wyłącznie tego podmiotu i przeciwnika procesowego. To samo odnosi się do okoliczności, które mogłyby przemawiać za uznaniem zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa podmiotowego. Pozostawienie kwestii przedawnienia poza zakresem zainteresowania Sądu, rozpoznającego pozew grupowy o ustalenie odpowiedzialności, nie byłoby zgodne z założeniem tej konstrukcji, które polega na wypracowaniu prejudykatu dla dalszych postępowań, obejmujących wyłącznie spór o wysokość roszczeń. Przeniesienie zarzutu przedawnienia do tych kolejnych procesów zaburzałoby bowiem wypracowany od lat podział na zasadę i wysokość roszczenia i groziło tendencją do przerzucania do tych dalszych procesów także innych przesłanek zasadności żądania. W rezultacie rozmyciu ulegałoby granica kognicji sądu w postępowaniu grupowym. Sąd Okręgowy przyjął, iż wyrok ustalający wydawany w postępowaniu grupowym odpowiada raczej wyrokowi wstępnemu znanemu od lat klasycznemu postępowaniu cywilnemu. Oznaczałoby to objęcie postępowaniem grupowym wszelkich przesłanek zasadności i zaskarżalności roszczenia, w tym przedawnienia, i pozostawienie do dalszych procesów wyłącznie kwestii wysokości roszczeń. Powyższej tezie nie może być skutecznie przeciwstawiony argument dotyczący wyłączenia wprost w art. 2 ust. 3 u.d.p.g. interesu prawnego jako przesłanki powództwa. Wydaje się, że zamysłem ustawodawcy było zapobieżenie oddaleniu powództwa o ustalenie odpowiedzialności z tego tylko powodu, że możliwe było wystąpienie z żądaniem zasądzenia świadczenia. Oznaczałoby to, że powództwo o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym stało się szczególnym rodzajem powództwa, nietożsamym z powództwem o ustalenie unormowanym w art. 189 k.p.c.

Sąd Okręgowy uwzględnił podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia. Z uwagi na deliktowy charakter odpowiedzialności zastosował art. 4421 k.c., który początek biegu trzyletniego terminu przedawnienia wiąże z dowiedzeniem się poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. O nielegalności pobierania opłat przewidzianych § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 r. było powszechnie wiadomo od momentu wydawania postanowienia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 10 grudnia 2007 r. W konsekwencji wiedza o istnieniu szkody zaistniała już w końcu 2007 r., a roszczenie odszkodowawcze uległo przedawnieniu w grudniu 2010 r. Pozew wpłynął do Sądu dopiero ponad półtora roku później.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona powodowa, zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo (punkt I.) oraz zasądzającej od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu (punkt II.) na podstawie następujących zarzutów:

– naruszenia przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 4171 § 4 k.c. w zw. z art. 417 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dniu 1 maja 2004 r. oraz art. 77 ust. 1 Konstytucji RP poprzez niewłaściwą wykładnię, polegającą na przyjęciu, że w sprawie nie zostały spełnione przesłanki do uznania, że pozwany dopuścił się zaniechania legislacyjnego, które mogło skutkować powstaniem szkody po stronie powiatów/miast na prawach powiatu będących uczestnikami grupy;

b) art. 4421 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie przy obliczaniu upływu terminu przedawnienia ewentualnych roszczeń o zapłatę powiatów/miast na prawach powiatu będących uczestnikami grupy.

– naruszenia przepisów postępowania, tj.:

c) art. 213 § 1 k.p.c., polegającego na nie wzięciu pod uwagę faktów powszechnie znanych, a dotyczących skutków finansowych dla powiatów/miast na prawach powiatu niedostosowania przepisów rozporządzania w sprawie wysokości opłat za wydanie karty pojazdu do przepisów prawa wspólnotowego;

d) art. 2 ust. 3 u.d.p.g, w zw. z art. 189 k.p.c. poprzez przyjęcie, że w toku postępowania o ustalenie prowadzonego na podstawie przepisów ustawy sąd może uwzględnić zarzut przedawnienia.

W oparciu o powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I. poprzez uwzględnienie powództwa oraz w punkcie II. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie w uchylonym zakresie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach instancji odwoławczej.

Przy rozpoznawaniu apelacji powstało zagadnienie prawne budzące poważne  wątpliwości o treści: „Czy w przypadku wytoczenia powództwa na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. – o ustalenie ponoszenia przez pozwanego odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechanie legislacyjne Sąd jest uprawniony do dokonywania oceny zasadności zarzutu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego?”, które sąd odwoławczy postanowił na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawić Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zagadnienie dopuszczalności badania, w procesie wszczętym na skutek powództwa wytoczonego na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g., zarzutu przedawnienia  ma doniosłe znaczenie praktyczne, ponieważ zgodnie z dominującym w judykaturze poglądem skuteczne podniesienie zarzutu przedawnienia jest wystarczające do oddalenia powództwa bez potrzeby ustalenia, czy zachodzą wszystkie inne przesłanki prawnomaterialne uzasadniające jego uwzględnienie, a ich badanie w takiej sytuacji staje się zbędne (por. uzasadnienie uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 r. III CZP 84/05, OSNC 2006/7-8/114 oraz uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2010 r., I CSK 653/09, Lex nr 741022).

Możliwe jest przyjęcie w tym zakresie dwóch przeciwstawnych stanowisk, które zresztą strony zaprezentowały na rozprawie apelacyjnej.

Pierwsze stanowisko neguje możliwość badania przez sąd, w postępowaniu o wydanie prejudycjalnego wyroku ustalającego, zasadności zarzutu przedawnienia. Art. 2 ust. 3 u.d.p.g. wprowadził możliwość dochodzenia ustalenia odpowiedzialności pozwanego w postępowaniu grupowym. Wydaje się, iż powództwo z art. 2 ust. 3 u.d.p.g. powinno  być wytaczane wówczas, gdy roszczenia pieniężne członków grupy nie nadają się do ujednolicenia co do wysokości, a wyrok ustalający odpowiedzialność pozwanego ma pełnić rolę prejudykatu dla ewentualnych postępowań o zapłatę wytaczanych indywidualnie przez członków grupy po zakończeniu postępowania grupowego. Można uznać,  iż powództwo wytoczone na podstawie na podstawie art. 2 ust. 3 art. 2 ust. 3 u.d.p.g. jest szczególną postacią powództwa o ustalenie z art. 189 k.p.c., a jego odmienność względem art. 189 k.p.c. polega jedynie na zwolnieniu powoda z obowiązku wykazywania interesu prawnego w ustaleniu. Skoro powództwo wytoczone na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. stanowi odmianą powództwa z art. 189 k.p.c., to z wyjątkiem przesłanki merytorycznej w postaci braku obowiązku posiadania interesu prawnego, w pozostałych kwestiach, w tym dotyczących przedawnienia,  powinny  znajdować do niego zastosowanie poglądy judykatury wypracowane w sferze stosowania art. 189 k.p.c. Fakt przedawnienie roszczenia nie wyłącza co do zasady możliwości uwzględnienia powództwa z art. 189 k.p.c. o ustalenie prawa lub stosunku prawnego, gdyż skutkiem upływu terminu przedawnienia nie jest bowiem wygaśnięcie roszczenia, ale jedynie możność uchylenia się od jego zaspokojenia przez dłużnika, chyba że zrzeka się on korzystania z zarzutu przedawnienia (art. 117 § 2 k.c.) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2009 r., I CSK 332/08, LEX nr 500176). Skoro zgłoszenie zarzutu przedawnienia co do zasady nie stanowi przeszkody do wydania wyroku ustalającego, to sąd, rozstrzygając powództwo o ustalenie w postępowaniu grupowym, w ogóle nie musi zajmować się kwestią przedawnienia. Wyrok ustalający odpowiedzialność pozwanego, tzw. wyrok grupowy prejudycjalny (por. art. 2 ust. 3 u.d.p.g.) kończy definitywnie postępowanie grupowe. Każdy z członków grupy może następnie dochodzić konkretnych już roszczeń, bądź to w postępowaniu indywidualnym (w tym także w warunkach współuczestnictwa), bądź w nowym postępowaniu grupowym, o ile, rzecz jasna, zachowane będą wszystkie niezbędne warunki takiego postępowania. O indywidualnych roszczeniach orzekać będą inne sądy niż sąd wydający wyrok grupowy prejudycjalny i to te sądy  będą musiały oceniać także zasadność zgłoszonego, ale dopiero w tych postępowaniach, zarzutu przedawnienia. Podkreślić należy, iż cel i sens postępowania grupowego można zachować tylko wtedy, gdy rozstrzygnięcie sądu jest jednolite co najmniej w stosunku do tych okoliczności, które są wspólne dla wszystkich członków grupy i odnoszą się do stosunku prawnego będącego podstawą dochodzonego roszczenia. Cel ten zostanie poddany w wątpliwość, w sytuacji uznania za dopuszczalne podważanie przez pozwanego swojej odpowiedzialności odszkodowawczej poprzez zgłaszanie zarzutu przedawnienia roszczeń.  Wskazać trzeba również, że jak wynika z uzasadnienie projektu u.d.p.g. (Sejm RP VI Kadencji druk 1829) wyrok grupowy prejudycjalny, który uwzględnia powództwo o ustalenie odpowiedzialności, nie  jest wyrokiem wstępnym w rozumieniu art. 318 k.p.c., gdyż kończy on całkowicie postępowanie grupowe w pierwszej instancji, podczas gdy po wydaniu wyroku wstępnego toczy się jeszcze dalsze postępowanie co do wysokości roszczenia. Dlatego nie należy stosować do niego zasad, odnoszących się do zarzutu przedawnienia roszczeń, wypracowanych w judykaturze w związku z wykładnią art. 318 k.p.c.

Możliwe jest jednak przyjęcie stanowiska odmiennego. Wyrok ustalający odpowiedzialność pozwanego, tzw. wyrok grupowy prejudycjalny (por. art. 2 ust. 3 u.d.p.g.)  bezspornie nie jest wyrokiem wstępnym w rozumieniu art. 318 k.p.c., natomiast odpowiada co do treści rozstrzygnięcia wyrokowi wstępnemu, wydawanemu w postępowaniu zwykłym (por. art. 318 k.p.c.), z tą różnicą, że kończy on definitywnie postępowanie grupowe. Motywy leżące u podstaw instytucji wyroku wstępnego i wyroku ustalającego odpowiedzialność na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. wydają się zbliżone. Podobnie jak w przypadku wyroku wstępnego, w przypadku wyroku ustalającego odpowiedzialność w postępowaniu grupowym dochodzi do oddzielenia kwestii odpowiedzialności pozwanego od kwestii rozmiaru jego odpowiedzialności. Wydaje się, że do wyroku ustalającego odpowiedzialność w postępowaniu grupowym mogą, a zdaniem Sądu Apelacyjnego powinny, znaleźć zastosowanie zasady wypracowane w orzecznictwie na gruncie instytucji wyroku wstępnego. Wyrokiem wstępnym sąd powinien rozstrzygnąć o istnieniu konkretnego stosunku prawnego lub prawa, z którego wynika dochodzone roszczenie, przy czym, przesądzając o konkretnym stosunku prawnym powinien ustalić wszystkie jego elementy z wyjątkiem wysokości świadczenia. Ten rodzaj wyroku jest wydawany wówczas gdy sporna jest zasada, na jakiej jest oparte roszczenie. Orzeczenie takie przesądza jedynie o stronie przedmiotowej, zatem o prawie lub stosunku prawnym, i jego treść musi być ograniczona do stwierdzenia o uznaniu roszczenia za uzasadnione co do zasady. Niedopuszczalne jest szczegółowe odnoszenie się w sentencji do kwestii legitymacji procesowej lub materialno-prawnej, do przedmiotowego zakresu odpowiedzialności (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2013 r., II CSK 279/12 , OSNC 2013/7-8/96, z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 153/11, LEX nr 1243092). Moc wiążąca wyroku wstępnego oznacza, iż po jego uprawomocnieniu się nie można podważać zasadności dochodzonego roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1999 r., I PKN 401/99, OSNP 2001, Nr 8, poz. 259). Konsekwentnie późniejsze podniesienie zarzutu przedawnienia, jako przesłanki niezaskarżalności roszczenia, jest bezskuteczne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1999 r., I CKN 169/98, OSNC 2000/5/86 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 stycznia 1950 r., C 1736/49, PiP 1951, nr 1). Skoro grupowy wyrok prejudycjalny, wydany na podstawie art. 2 ust. 3 u.d.p.g. odpowiada w zakresie rozstrzygnięcia wyrokowi wstępnemu, to wszystkie powyższe zasady dotyczące wyroku wstępnego powinny znaleźć również zastosowanie do wyroku o ustalenie odpowiedzialność, wydanego w postepowaniu grupowym. Ponadto w kategoriach ekonomicznej analizy prawa orzeczenie ustalające odpowiedzialność oznacza usunięcie stanu niepewność oraz publiczną informację, że mające nastąpić „indywidualne procesy” zakończą się rozstrzygnięciami na korzyść jednej ze stron. Niepewny pozostaje jedynie rozmiar kwot, które miałyby zostać zasądzone (por. Marek Niedużak- Postępowanie grupowe. Prawo i Ekonomia, s.154, Warszawa 2014 r.). Dlatego zasadnym wydaje się stanowisko, iż w postępowaniu o wydanie grupowego wyroku prejudycjalnego (por. art. 2 ust. 3 u.d.p.g.) pozwany może zgłosić zarzut przedawnienia roszczeń, a sąd ma obowiązek ocenić jego zasadność.


Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie Wydział I Cywilny z dnia 23 października 2014 r.

  1. Zakres powództwa wyznacza powód i pozew zakreśla ramy dalej prowadzonego postępowania. Jednak zakres postępowania nie jest tożsamy z zakresem powództwa. W postępowaniu nie zawsze wykorzystuje się wszystkie elementy stanu faktycznego wskazanego przez powoda, zachodzi też konieczność ustalenia faktów niewskazanych ze względu na konstrukcję roszczenia. Ten zakres postępowania w przyszłości wyznacza zakres osądzenia sprawy. Badając dopuszczalność postępowania grupowego, sąd musi ocenić przede wszystkim, jakie roszczenie wnosi powód i jakie okoliczności powinien przy tym roszczeniu wykazać. W następnej kolejności dopiero można ocenić, czy te okoliczności przejdą test z art. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.
  2. Powództwo o ustalenie odpowiedzialności jest powództwem o ustalenie zasady, bez zasądzenia odszkodowania, w ramach którego sąd nie bada okoliczności mających wpływ na ustalenie wysokości odszkodowania.
  3. W polskim systemie prawnym uczestnictwo w grupie jest dobrowolne. Ewentualne wstąpienie do grupy po dopuszczeniu pozwu do rozpoznania w postepowaniu grupowym daje pozwanemu prawo do złożenia zarzutów co do członkostwa w grupie. Podstawą takiego zarzutu może być również brak takiej samej podstawy faktycznej roszczenia przystępującego. Na etapie oceny dopuszczalności postępowania grupowego nie ma podstaw ani konieczności badania okoliczności faktycznych w kontekście ewentualnych przyszłych członków grupy.
  4. Ocena odpowiedzialności Skarbu Państwa wobec poszczególnych członków grupy musi mieć zindywidualizowany charakter. Przewaga elementów indywidualnych dla członków grupy nad zagadnieniami wspólnymi uniemożliwia rozstrzygnięcie sprawy roszczeń deliktowych w postępowaniu grupowym.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:    SSA Beata Kozłowska

Sędziowie:             SSA Robert Obrębski, SSO (del.) Beata Byszewska (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2014 r. w Warszawie na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa M. W. – Reprezentanta Grupy – przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez: Prokuratora Rejonowego (…) w G., Prokuratora Rejonowego (…) w G., Prokuratora Rejonowego w K., Prokuratora Okręgowego w G., Prokuratora Apelacyjnego w G., Prokuratora Generalnego, Prezesa Sądu Rejonowego (…) w G., Prezesa Sądu Rejonowego w K., Prezesa Sądu Rejonowego w M., Prezesa Sądu Rejonowego w T., Prezesa Sądu Rejonowego w S., Prezesa Sądu Rejonowego w K., Ministra Sprawiedliwości, Naczelnika III Urzędu Skarbowego w G., Naczelnika I Urzędu Skarbowego w G., Naczelnika Pomorskiego Urzędu Skarbowego, Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w G., Ministra Finansów, Ministra Skarbu Państwa, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisję Nadzoru Finansowego i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej o ustalenie na skutek zażalenia powoda na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 5 czerwca 2014 r., sygn. akt XXIV C 269/14

postanawia:

  1. oddalić zażalenie,
  2. zasądzić od M. W. – Reprezentanta grupy – na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.600,00 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

 

UZASADNIENIE

Pozwem z 28 lutego 2014 r. M. W. – reprezentant grupy – wniósł o ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa – działającego przez szereg wskazanych przez powoda jednostek organizacyjnych (stationes fisci). Powód wskazał, że działa w imieniu własnym, ale na rzecz wymienionych w pozwie członków grupy. Wniósł o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym, na podstawie ustawy z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.

W uzasadnieniu pozwu reprezentant grupy powołał się na następujące okoliczności faktyczne. Członkowie grupy zawierali z (…) umowy na przechowywanie i obrót metalami szlachetnymi. Umowy były zawierane w okresie od sierpnia 2011 roku do lipca 2012 r. Zawierając umowy członkowie grupy pozostawali w przekonaniu, że powierzali swe środki bankowi lub innemu podmiotowi posiadającemu gwarancje bezpieczeństwa. Nie mieli dostępu do informacji wskazanych wyżej jednostek organizacyjnych pozwanego, mogących zawierać publiczne ostrzeżenia o parabankowym i nielegalnym charakterze działalności (…). Podejmowali decyzje o ulokowaniu środków w produktach finansowych oferowanych przez spółkę (…) pod wpływem – uzasadnionego sposobem funkcjonowania tej spółki oraz faktycznym akceptowaniem przez wymienione w pozwie jednostki organizacyjne Skarbu Państwa – przekonania o legalnym charakterze działalności (…) i posiadaniu przez tę spółkę wszelkich wymaganych prawem zezwoleń i koncesji. Członkowie grupy utracili w całości środki pieniężne powierzone (…) sp. z o.o., na skutek niewywiązania się przez tę spółkę z zawartych z nimi umów.

W ocenie powoda odpowiedzialny za umożliwienie funkcjonowania i prowadzenia przez (…) sp. z o.o. działalności sprzecznej z prawem i doprowadzeniem do utraty powierzonych spółce (…) środków finansowych, jest Skarb Państwa, który wskutek bezprawnych działań i zaniechań oraz rażąco niewłaściwego wykonywania obowiązków przez instytucje publiczne oraz wskutek zaniechań przy wykonywaniu obowiązków w zakresie kontroli prowadzenia przez wzmiankowaną spółkę działalności kantorowej bez wymaganego prawem zezwolenia NBP, umożliwił spółce (…) prowadzenie nielegalnej działalności przez okres kilku lat na skalę ogólnopolską.

Pismem z 17 kwietnia 2014 r. pozwany Skarb Państwa – reprezentowany przez jednostki organizacyjne wymienione w pozwie – wniósł o odrzucenie pozwu i zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwany wskazał, że powód nie wykazał, aby roszczenia pozwu – w przypadku każdego z członków grupy – były oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Nie zostały zatem spełnione przesłanki dopuszczalności postępowania grupowego w postaci identyczności podstawy faktycznej dochodzonego roszczenia.

Postanowieniem z dnia 5 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił pozew. Zgodnie z przepisami ustawy z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r. Nr 7, poz. 44) – dalej zwanej ustawą – po wpłynięciu pozwu wniesionego przez reprezentanta grupy sąd w pierwszej kolejności bada czy dopuszczalne jest rozpoznanie sprawy w trybie wymienionej ustawy. Sąd dokonał analizy przesłanek warunkujących dopuszczalność rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym. Sąd I instancji nie miał wątpliwości, iż spełniona jest przesłanka minimalnej liczebności grupy. Również przedmiot powództwa – czyn niedozwolony – należy do kategorii roszczeń dopuszczonych do postępowania grupowego, a roszczenia członków grupy są jednego rodzaju. Wątpliwość Sądu wzbudziło jednak spełnienie przesłanki oparcia powództwa na tych samych lub takich samych okolicznościach faktycznych.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że w jego ocenie, choćby z tego względu, że w uzasadnieniu pozwu reprezentant grupy powołał się na zawarcie przez każdego z jej członków własnej – czyli nie tej samej co inni – umowy ze spółką (…) nie można mówić o tej samej podstawie faktycznej.

Rozważenia wymagało zatem, czy w sprawie zostały sformułowane roszczenia oparte na takiej samej podstawie faktycznej. Podstawa faktyczna powództwa w postępowaniu grupowym, to zespół twierdzeń wskazanych przez reprezentanta grupy w uzasadnieniu pozwu, z których wywodzone jest roszczenie każdego z jej członków wyrażone w tymże pozwie. W przypadku odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego jednakowość podstawy faktycznej będzie zachowana, gdy wobec wszystkich członków grupy zachodzić będą wszystkie okoliczności faktyczne składające się na podstawę odpowiedzialności pozwanego. Wspólne wszystkim członkom grupy muszą być zatem: zdarzenia wywołujące szkodę, związek przyczynowy pomiędzy tymi zdarzeniami i szkodą oraz sama szkoda.

Odnośnie roszczeń deliktowych za oparte na jednakowej podstawie faktycznej mogą być uznane roszczenia wynikające z tego samego rodzaju zdarzenia (czynu niedozwolonego).

Roszczenia wynikały z tego samego rodzaju umów zawartych przez członków grupy z (…), a mianowicie z umów na obrót i przechowywanie metali szlachetnych oraz że źródłem szkody – wedle twierdzeń pozwu – były dla wszystkich członków grupy niektóre ze zdarzeń wynikające z działań lub zaniechań pozwanego Skarbu Państwa przy wykonywaniu władzy publicznej skutkujące umożliwieniem prowadzenia działalności przez spółkę (…).

Wątpliwości Sądu – odnośnie spełniania wymogu jednakowości podstawy faktycznej – wzbudziło natomiast czy ciąg działań i zaniechań pozwanego, które – jak chciała strona powodowa – wywołały szkodę, stanowił dla wszystkich członków grupy podstawę oceny, że spółka (…) jest podmiotem wiarygodnym, działającym legalnie, posiada wymagane zezwolenia, koncesje i ma gwarancje analogiczne jak dla depozytów bankowych.

Powód wskazał, że każdy z członków grupy zawarł umowę z (…) w uzasadnionym przekonaniu, że (…) jest po prostu bankiem lub nową firmą maklerską. Członkowie grupy działali pod wrażeniem, że spółka funkcjonuje legalnie, korzysta z najlepszych doradców inwestycyjnych, jest wiarygodna finansowo, nie pojawiały się żadne informacje mogące wzbudzić wątpliwości w tym zakresie.

W ocenie Sądu Okręgowego tak opisywane okoliczności faktyczne dotyczą sfery motywacyjnej członków grupy. W uzasadnieniu pozwu nie wyjaśniono jednak, z jakiego powodu i w jaki sposób można byłoby uznać, że wymienione wyżej okoliczności były wspólne dla wszystkich członków grupy. Dla oceny, w jakim stanie świadomości ekonomicznej i prawnej dany kontrahent znajdował się w chwili zawierania konkretnej umowy z (…) ważne były jego indywidualne cechy, takie jak: wykształcenie, zawód, doświadczenie życiowe i tym podobne okoliczności. Nie dało się zatem uznać, że ten element podstawy faktycznej żądania pozwu był jednakowy dla wszystkich członków grupy. Kwestia motywacji, posiadanej wiedzy i działania w dobrej wierze jest bowiem z natury rzeczy specyficzna i indywidualna dla każdego uczestnika obrotu.

Słusznie podniósł pozwany, że zagadnienie istnienia związku przyczynowego pomiędzy konkretnymi działaniami i zaniechaniami jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa a powstaniem szkody indywidualnego klienta (…) należy niewątpliwie do sfery okoliczności faktycznych leżących u podstaw powództwa. Nie jest zatem możliwe rozpoznanie w postępowaniu grupowym sprawy, w której zagadnienie to kształtuje się odmiennie dla różnych członków grupy. Odnosząc powyższe do okoliczności przytoczonych przez reprezentanta grupy na poparcie pozwu należało zauważyć, że w uzasadnieniu pozwu nie wskazano, aby taki wspólny dla wszystkich członków grupy związek istniał.

Wniosek o ewidentnym zróżnicowaniu okoliczności faktycznych leżących u podstaw powództwa nasuwa się również, gdy fakty tam opisane zostaną uszeregowane chronologicznie. Członkowie grupy, na rzecz których działa M. W., zawierali umowy z (…) w okresie od 22 sierpnia 2011 r. do 17 lipca 2012 r. Uzasadnienie pozwu skonstruowano przy założeniu, że sytuacja wszystkich klientów była jednakowa. Wniosek taki nie wytrzymuje jednak krytyki na płaszczyźnie pozostawania przez członków grupy w przekonaniu, że powierzali swe środki solidnemu przedsiębiorcy, działającemu jak bank lub inny podmiot posiadający gwarancje bezpieczeństwa. W pozwie wskazano bowiem, że wszystkie osoby lokujące swe środki w produkty (…) działały w podobnym przekonaniu o wiarygodności tej spółki. Jednocześnie sam powód stwierdza, że przed sierpniem 2012 r., kiedy to media ogólnopolskie zaczęły informować o kulisach jej działalności, publikacje ostrzegające przed faktycznym charakterem działalności spółki (…) pojawiały się w mediach lokalnych i niszowych portalach internetowych. Inaczej zatem należałoby ocenić sferę motywacyjną klientów (…) i ich przekonanie o wiarygodności i działaniu zgodnie z prawem, czy posiadaniu gwarancji podobnych do bankowych, w zależności od tego kiedy dana osoba zawarła umowę i czy w tym czasie zapoznała się z publikacjami mediów na temat (…), a pomimo to związała się z tą spółką umową, a inaczej osoby, która istotnie nic nie wiedziała na temat charakteru działalności (…).

Biorąc zaś pod uwagą kilkunastotysięczną liczbę osób mogących zgłosić wniosek o przystąpienie do grupy, nie sposób uznać, z uwagi na fakt, że osoby te zawierały ze spółką (…) umowy na przechowywanie i obrót metalami szlachetnymi na przestrzeni kilku lat, aby zaniechania wszystkich z wymienionych statio fisci Skarbu Państwa miały wpływ na proces decyzyjny klientów (…) sp. z o.o., bowiem o części z tych zaniechań można byłoby mówić już po zawarciu przez część klientów przedmiotowych umów.

Reasumując Sąd ocenił, że okoliczności faktyczne przytoczone na poparcie powództwa nie mogły być ocenione jako stwarzające taką samą dla wszystkich członków grupy podstawę faktyczną roszczeń dochodzonych pozwem. W tej sytuacji powództwo zgłoszone przez reprezentanta grupy należało uznać za niedopuszczalne, co skutkowało koniecznością jego odrzucenia.

Postanowienie zaskarżył powód, wnosząc o jego uchylenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powód zarzucił naruszenie art. 1 ust. 1 ustawy poprzez dokonanie błędnej wykładni przesłanki „tej samej lub takiej samej podstawy faktycznej” roszczenia, art. 1 i art. 10 ustawy poprzez ich błędną wykładnię, wyrażającą się w przyjęciu, że pozew wniesiony w postępowaniu grupowym powinien zawierać uzasadnienie faktyczne dotyczące podmiotów (tu: klientów spółki (…)), którzy dopiero w przyszłości mogliby przyłączyć się do postępowania oraz że pozew taki może zostać odrzucony ze względu na przyszły, hipotetyczny kształt grupy oraz naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.

W odpowiedzi na zażalenie pozwany wniósł o oddalenie zażalenia i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przewidzianych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zażalenie jest niezasadne, choć nie można odmówić racji części argumentów powoda.

Zakres powództwa wyznacza powód i pozew zakreśla ramy dalej prowadzonego postępowania. Jednak zakres postępowania nie jest tożsamy z zakresem powództwa. W postępowaniu nie zawsze wykorzystuje się wszystkie elementy stanu faktycznego wskazanego przez powoda, zachodzi też konieczność ustalenia faktów niewskazanych ze względu na konstrukcję roszczenia. Ten zakres postępowania w przyszłości wyznacza zakres osądzenia sprawy. Badając dopuszczalność postępowania grupowego, sąd musi ocenić przede wszystkim, jakie roszczenie wnosi powód i jakie okoliczności powinien przy tym roszczeniu wykazać. W następnej kolejności dopiero można ocenić, czy te okoliczności przejdą test z art. 1 ustawy.

Powód wskazuje, że dochodzi roszczenia z art. 417 k.c. i 4171 k.c. W doktrynie pewne spory budzi charakter odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie powyższych przepisów, jednak zdecydowana większość prezentuje pogląd, iż odpowiedzialność Skarb Państwa jest tu oparta o zasadę bezprawności. Nie jest konieczne przypisanie winy sprawcy, wystarcza, że zachowanie, które spowodowało szkodę jest bezprawne (por. M. Kaliński, Szkoda na mieniu i jej naprawienie, Rozdział 1.IX.3.1.). Powód w pozwie nadaje największą rangę niewłaściwym zachowaniom organów państwa, które nie podejmowały działań, lub podejmowały działania nieadekwatne lub nieodpowiednie – a więc podnosi przeze wszystkim odpowiedzialność na podstawie art. 417 k.c.

Jeżeli przez pojęcie przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej rozumieć określone w hipotezie normy prawnej zdarzenia, których zaistnienie powoduje powstanie zobowiązaniowego stosunku odszkodowawczego, to takimi przesłankami według art. 417 § 1 k.c. jawią się: 1) niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej, 2) szkoda, 3) związek przyczynowy między bezprawnym działaniem lub zaniechaniem przy wykonywaniu władzy publicznej a zaistniałą szkodą (por. Gniewek/Kremis, Komentarz do Kodeksu cywilnego, 2014 r., art. 417 k.c., SIP Legalis).

W art. 417 § 1 k.c. ustawodawca posłużył się sformułowaniem „szkoda”, nie definiując tego pojęcia dla potrzeb przyjętej regulacji i nie wprowadzając ograniczeń co do zakresu odszkodowania. Takie rozwiązanie legislacyjne pozwala przy wykładni art. 417 § 1 k.c. posługiwać się szerokim pojęciem szkody, obejmującym nie tylko wszelki uszczerbek majątkowy wynikły z bezprawnego działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, lecz także krzywdę pozostającą w normalnym związku przyczynowym z takim zdarzeniem. Nie ma bowiem dostatecznych podstaw prawnych, by niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie władzy publicznej wiązać wyłącznie z majątkową postacią szkody.

W tym miejscu należy wrócić do zakresu powództwa sformułowanego przez powoda, w którym żąda on ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę majątkową, którą była utrata środków finansowych powierzonych spółce (…). W tym zakresie należy w konsekwencji oceniać przesłanki roszczenia na podstawie art. 417 k.c.

Mówiąc o szkodzie, mamy do czynienia z trzema elementami: zdarzeniem, naruszeniem (pomiędzy tymi badamy czy zachodzi związek adekwatny) i szkodę w znaczeniu uszczerbku. Samo powództwo jest powództwem o ustalenie zasady, bez zasądzenia odszkodowania, a więc nie badamy okoliczności mających wpływ na ustalenie wysokości odszkodowania. Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że szereg okoliczności indywidualnych ma wpływ na wysokość odszkodowania, tak ze względu na podatność na szkodę, jak ze względu na ewentualne przyczynienie się poszkodowanego.

Zdarzenie naruszające – delikt władzy publicznej – bez wątpienia jest wspólne dla wszystkich członków grupy. Również naruszenie – utrata środków pieniężnych – jest podstawą żądania wspólną co do zasady dla wszystkich członków grupy, którzy zawarli podobne umowy. Dlatego w ocenie Sądu Apelacyjnego w zakresie szkody również spełniony jest warunek oparcia na takich samych okolicznościach faktycznych.

Podzielić należy jednak pogląd Sądu Okręgowego, że zachodzą poważne różnice w ostatniej z przesłanek odpowiedzialności – to jest adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym pomiędzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a naruszeniem praw członków postępowania grupowego. Niezależnie od ich sformułowania do podważania tej właśnie oceny Sądu Okręgowego zmierzają też zarzuty zażalenia.

Niewątpliwie rację ma powód, kwestionując zasadność badania przez Sąd Okręgowy przesłanek dopuszczalności postępowania grupowego w odniesieniu do osób, które mogłyby hipotetycznie przystąpić do grupy. W polskim systemie prawnym uczestnictwo w grupie jest dobrowolne. Ewentualne wstąpienie do grupy po dopuszczeniu pozwu do rozpoznania w postępowaniu grupowym daje pozwanemu prawo do złożenia zarzutów co do członkostwa w grupie. Podstawą takiego zarzutu może być również brak takiej samej podstawy faktycznej roszczenia przystępującego. Dlatego na tym etapie postępowania nie ma podstaw ani konieczności badania podnoszonych okoliczności faktycznych w kontekście ewentualnych przyszłych członków grupy.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., należy wskazać, że powód upatruje go w bezpodstawnym przyjęciu, że członkowie grupy mogli powierzać spółce (…) środki pieniężne podejmując ryzyko ich całkowitej utraty i członkowie grupy posiadali pełną i wiarygodną wiedzę o oszukańczym i przestępczym charakterze działalności prowadzonej przez spółkę (…), a do uzyskania tej wiedzy wystarczające były doniesienia medialne publikowane na blogach internetowych oraz na stronie internetowej KNF i to w sytuacji, w której jednostki organizacyjne Skarbu Państwa konsekwentnie umarzały wszelkie postępowania wszczęte na skutek zawiadomień o przestępstwie, zezwalały spółce (…) na zmasowaną i nieskrępowaną akcję reklamową i konsekwentnie bagatelizowały te doniesienia. Według powoda w okresie w którym członkowie grupy zawierali umowy ze spółką (…), działali oni w całkowitej niewiedzy o rzeczywistym charakterze prowadzonej przez tę spółkę działalności, a niewiedza ta oraz sam fakt nieskrępowanego funkcjonowania tej spółki, były skutkiem działań i zaniechań jednostek organizacyjnych Pozwanego Skarbu Państwa.

Zarzut taki jest o tyle nietrafny, że Sąd Okręgowy takiego poglądu nie wyraził, a jedynie wskazał, że pewne okoliczności – umieszczenie na liście ostrzeżeń publicznych przez KNF i informacje „niszowe” – wskazują na różnice we wpływie ewentualnych zaniechań władzy publicznej na indywidualne motywacje członków grupy. Pogląd taki jest zasadny.

W opinii Sądu Apelacyjnego, o ile nie można mówić, że sytuacja członków grupy jest różna ze względu na długi odstęp czasu pomiędzy datami zawarcia umów przez poszczególnych członków grupy, to jednak sam upływ czasu miał znaczenie. W tym kontekście należy ująć te fragmenty uzasadnienia postanowienia, w których Sąd Okręgowy wskazuje na różnice w świadomości członków grupy, które mogły mieć miejsce w wyniku pojawienia się negatywnych informacji o spółce (…) w mediach ogólnopolskich.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że podziela pogląd Sądu I instancji dotyczący wpływu własnych doświadczeń i wykształcenia na decyzje w sprawie powierzenia oszczędności spółce (…) oraz wpływu na ewentualną świadomość bezprawnego charakteru działalności tej spółki. Należy go jednak uzupełnić o ocenę stosunku elementów indywidualnych i wspólnych dla członków grupy. Widoczna w niniejszym przypadku przewaga elementów indywidualnych dla członków grupy nad zagadnieniami wspólnymi uniemożliwia jednak rozstrzygnięcie sprawy roszczeń deliktowych w postępowaniu grupowym. Co więcej, nie można wykluczyć, że pewne elementy działań czy zaniechań władzy publicznej w odniesieniu do niektórych członków grupy w ogóle nie będą miały wpływu na ich świadomość i podejmowanie decyzji. Inne elementy powodować mogą z kolei, że stany faktyczne dla poszczególnych członków grupy będą podobne, nawet bardzo podobne, jednak nie będą oparte na takich samych faktach.

Ocena odpowiedzialności Skarbu Państwa wobec poszczególnych członków grupy musi mieć zindywidualizowany charakter. Powód zaniechał wskazania tak podstawowych informacji jak choćby wykształcenie czy wykonywany zawód poszczególnych osób, co miałoby wpływ na ocenę sfery motywacyjnej członków grupy, a więc a contrario art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy – nie wykazał okoliczności uzasadniających rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym.

Wobec powyższego za niezasadny uznać należało zarzut niewłaściwej wykładni pojęcia takiej samej przesłanki, tym bardziej, że powód oparł swój pozew właśnie na twierdzeniu o wpływie działań i zaniechań władzy publicznej na brak wiedzy członków grupy o bezprawnym charakterze działania spółki (…) i tak sformułowany pozew jest przedmiotem badania.

Sąd Apelacyjny wskazuje również, że ciąg ewentualnych bezprawnych działań i zaniechań pozwanego, który w opinii powoda jest wspólny dla wszystkich członków grupy należy do kategorii zdarzenia wyrządzającego szkodę, w zakresie którego nie jest kwestionowany pogląd powoda o istnieniu takich samych okolicznościach faktycznych.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Zasądzona od powoda na rzecz pozwanego kwota 3.600,00 zł stanowi wynagrodzenie Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa zastępującej pozwany Skarb Państwa. Wysokość wynagrodzenia Sąd ustalił w oparciu o § 2, § 6 pkt 7 i § 13 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) w zw. z art. 99 k.p.c.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 397 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.


Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział XXIV Cywilny z dnia 5 czerwca 2014 r.

  1. O roszczeniach jednego rodzaju można mówić, gdy wynikają one z jednego rodzaju stosunków prawnych. Dochodzone przez reprezentanta grupy roszczenia są roszczeniami odszkodowawczymi, wynikającymi z czynu niedozwolonego pozwanego, zatem są roszczeniami jednego rodzaju.
  2. Podstawa faktyczna powództwa w postępowaniu grupowym, to zespół twierdzeń wskazanych przez reprezentanta grupy w uzasadnieniu pozwu, z których wywodzone jest roszczenie każdego z jej członków wyrażone w tymże pozwie. O takiej samej podstawie roszczeń pozwu można mówić, gdy podstawowe okoliczności faktyczne składające się na podstawę żądania pozwu są jednakowe.
  3. W przypadku odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego jednakowość podstawy faktycznej będzie zachowana, gdy wobec wszystkich członków grupy zachodzić będą wszystkie okoliczności faktyczne składające się na podstawę odpowiedzialności pozwanego. Wspólne wszystkim członkom grupy muszą być zatem: zdarzenia wywołujące szkodę, związek przyczynowy pomiędzy tymi zdarzeniami i szkodą oraz sama szkoda. Za oparte na jednakowej podstawie faktycznej mogą być uznane roszczenia wynikające z tego samego rodzaju zdarzenia (czynu niedozwolonego).
  4. Zagadnienie istnienia związku przyczynowego pomiędzy konkretnymi działaniami i zaniechaniami pozwanego a powstaniem szkody indywidualnej osoby należy niewątpliwie do sfery okoliczności faktycznych leżących u podstaw powództwa. Nie jest zatem możliwe rozpoznanie w postępowaniu grupowym sprawy, w której zagadnienie to kształtuje się odmiennie dla różnych członków grupy.
  5. Celem postępowania w sprawie o ustalenie odpowiedzialności deliktowej pozwanego jest ustalenie jednorodnej zasady odpowiedzialności pozwanego istniejącej wobec wszystkich członków grupy i osób, które mogą się nimi stać. Jak wynika wprost z ustawy (art. 2 ust. 3) w sprawie o ustalenie, prowadzonej w postępowaniu grupowym, powód nie musi wykazywać istnienia interesu prawnego. Taka regulacja wynika właśnie z przyjęcia, że – w sprawach odpowiedzialności deliktowej – mechanizm powstania szkody jest dla wszystkich członków grupy jednakowy.

Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział XXIV Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Tyszka (spr.)

Sędziowie:           SSO Agnieszka Bedyńska-Abramczyk, SSO Maria Piasecka

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2014 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa M. W. – Reprezentanta Grupy przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez: Prokuratora Rejonowego (…) w G., Prokuratora Rejonowego (…) w G., Prokuratora Rejonowego w K., Prokuratora Okręgowego w G., Prokuratora Apelacyjnego w G., Prokuratora Generalnego, Prezesa Sądu Rejonowego (…) w G., Prezesa Sądu Rejonowego w K., Prezesa Sądu Rejonowego w M., Prezesa Sądu Rejonowego w T., Prezesa Sądu Rejonowego w S., Prezesa Sądu Rejonowego w K., Ministra Sprawiedliwości, Naczelnika III Urzędu Skarbowego w G., Naczelnika I Urzędu Skarbowego w G., Naczelnika (…) Urzędu Skarbowego, Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w G., Ministra Finansów, Ministra Skarbu Państwa, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisję Nadzoru Finansowego i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, o ustalenie

postanawia:

  1. odrzucić pozew,
  2. zasądzić od M. W. – Reprezentanta Grupy na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 7.200,00 zł (siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

 

UZASADNIENIE

Pozwem z 28 lutego 2014 r. M. W. – reprezentant grupy wniósł o ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa – działającego przez następujące jednostki organizacyjne (stationes fisci): Prokuratora Rejonowego (…) w G., Prokuratora Rejonowego (…) w G., Prokuratora Rejonowego w K., Prokuratora Okręgowego w G., Prokuratora Apelacyjnego w G., Prokuratora Generalnego, Prezesa Sądu Rejonowego (…) w G., Prezesa Sądu Rejonowego w (…), Prezesa Sądu Rejonowego w M., Prezesa Sądu Rejonowego w (…) Prezesa Sądu Rejonowego w (…), Prezesa Sądu Rejonowego w K., Ministra Sprawiedliwości, Naczelnika III Urzędu Skarbowego w G., Naczelnika I Urzędu Skarbowego w G., Naczelnika (…) Urzędu Skarbowego, Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w G., Ministra Finansów, Ministra Skarbu Państwa, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisję Nadzoru Finansowego i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej – za szkodę poniesioną przez powoda i członków grupy polegającą na utracie środków finansowych powierzonych (…) sp. z o.o. z siedzibą w G. na podstawie umów na obrót i przechowywanie metali szlachetnych zawartych przez poszczególnych członków grupy, a powstałą na skutek niezgodnych z prawem działań lub zaniechań wskazanych jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa przy wykonywaniu władzy publicznej, dotyczących wymienionej spółki (…) i osób działających w jej imieniu.

Powód wskazał, że działa w imieniu własnym, ale na rzecz wymienionych w pozwie członków grupy. Wniósł o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym, na podstawie ustawy z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.

W uzasadnieniu pozwu reprezentant grupy powołał się na następujące okoliczności faktyczne. Członkowie grupy zawierali z (…) umowy na przechowywanie i obrót metalami szlachetnymi. Umowy były zawierane w okresie od sierpnia 2011 r. do lipca 2012 r. Zawierając umowy członkowie grupy pozostawali w przekonaniu, że powierzali swe środki bankowi lub innemu podmiotowi posiadającemu gwarancje bezpieczeństwa. Nie mieli dostępu do informacji wskazanych wyżej jednostek organizacyjnych pozwanego, mogących zawierać publiczne ostrzeżenia o parabankowym i nielegalnym charakterze działalności (…). Podejmowali decyzje o ulokowaniu środków w produktach finansowych oferowanych przez spółkę (…) pod wpływem – uzasadnionego sposobem funkcjonowania tej spółki oraz faktycznym akceptowaniem przez wymienione w pozwie jednostki organizacyjne Skarbu Państwa – przekonania o legalnym charakterze działalności (…) i posiadaniu przez tę spółkę wszelkich wymaganych prawem zezwoleń i koncesji. Członkowie grupy utracili w całości środki pieniężne powierzone (…) sp. z o.o., na skutek nie wywiązania się przez tę spółkę z zawartych z nimi umów.

Powód podniósł, że dopiero w lipcu 2012 r. zaczęły się pojawiać informacje o odwołaniu części lotów przez (…) sp. z o.o., która to spółka ogłosiła, że 27 lipca 2012 r. złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Wówczas do opinii publicznej dotarła informacja, że spółka (…) w połowie 2011 r. wykupiła udziały w (…) sp. z o.o.

Następnie z początkiem sierpnia 2012 r. (…) sp. z o.o. zawiesiła wypłaty należnych klientom środków z lokat.

W dniu 13 sierpnia 2012 r. spółka (…) wydała komunikat, z którego wynikało, że podjęto decyzję o jej likwidacji. Następnego dnia zamknięto dla klientów wszystkie oddziały i punkty akwizycyjne.

Według powoda, dopiero od sierpnia 2012 r. zaczęły się pojawiać w prasie informacje o faktycznym charakterze działalności spółki (…) i dopiero w tym czasie stały się one powszechnie znane opinii publicznej, w tym jej klientom. Wcześniej takie informacje pojawiały się tylko w prasie lokalnej i niszowych portalach internetowych, do których większość klientów nie miała dostępu. Pomimo, że w grudniu 2009 r. Komisja Nadzoru Finansowego umieściła (…) na liście ostrzeżeń publicznych, członkowie grupy nie wiedzieli o tym fakcie. Nie wiedzieli nawet, że taka lista istnieje, ponieważ informacje o tym nie zostały rozpowszechnione.

W dniu 20 września 2012 r. Sąd Rejonowy (…) w G. ogłosił upadłość (…).

W ocenie powoda odpowiedzialny za umożliwienie funkcjonowania i prowadzenia przez (…) sp. z o.o. działalności sprzecznej z prawem i doprowadzeniem do utraty powierzonych spółce (…) środków finansowych, jest Skarb Państwa, który wskutek bezprawnych działań i zaniechań oraz rażąco niewłaściwego wykonywania obowiązków przez instytucje publiczne, oraz wskutek zaniechań przy wykonywaniu obowiązków w zakresie kontroli prowadzenia przez wzmiankowaną spółkę działalności kantorowej bez wymaganego prawem zezwolenia NBP, umożliwił spółce (…) prowadzenie nielegalnej działalności przez okres kilku lat na skalę ogólnopolską (k. 2-18 – pozew).

Pismem z 17 kwietnia 2014 r. pozwany Skarb Państwa – reprezentowany przez jednostki organizacyjne wymienione w pozwie – wniósł o odrzucenie pozwu i zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwany wskazał, że powód nie wykazał, aby roszczenia pozwu – w przypadku każdego z członków grupy – były oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Nie zostały zatem spełnione przesłanki dopuszczalności postępowania grupowego w postaci identyczności podstawy faktycznej dochodzonego roszczenia (k. 528- 533 – pismo).

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z przepisami ustawy z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r., nr 7, poz. 44) – dalej zwanej ustawą – po wpłynięciu pozwu wniesionego przez reprezentanta grupy sąd w pierwszej kolejności bada czy dopuszczalne jest rozpoznanie sprawy w trybie wymienionej ustawy.

Jak stanowi art. 1 ust. 1 wspomnianej ustawy, normuje ona sądowe postępowanie cywilne w sprawach, w których są dochodzone roszczenia jednego rodzaju, co najmniej 10 osób, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej (postępowanie grupowe). Zgodnie z art. 1 ust. 2 ustawa ma zastosowanie w sprawach o roszczenia o ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych.

W myśl art. 2 ust. 1 ustawy, postępowanie grupowe w sprawach o roszczenia pieniężne jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy wysokość roszczenia każdego członka grupy została ujednolicona przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy. Jednak w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. W takim przypadku powód nie jest obowiązany wykazywać interesu prawnego w ustaleniu.

Nie ulegało kwestii, że grupa, na rzecz której wystąpił reprezentant M. W. spełniała wymogi ustawy dotyczące liczebności, gdyż składa się z ponad 10 członków, a dokładnie z 16 członków.

Reprezentant grupy domagając się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkodę wyrządzoną deliktem, w wyniku którego pokrzywdzeni zostali członkowie grupy i wskazując jako podstawę odpowiedzialności art. 417 k.c. i art. 4171 k.c., sformułował roszczenie mieszczące się w kategorii spraw z tytułu czynów niedozwolonych. Również ta przesłanka dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym została spełniona.

Ustawa wymaga nadto, aby roszczenia dochodzone w postępowaniu grupowym były: 1) roszczeniami jednego rodzaju 2) roszczeniami opartymi na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej.

O roszczeniach jednego rodzaju można mówić, gdy wynikają one z jednego rodzaju stosunków prawnych. Dochodzone przez reprezentanta grupy roszczenia są roszczeniami odszkodowawczymi, wynikającymi z czynu niedozwolonego pozwanego, zatem są roszczeniami jednego rodzaju. Z powyższego wynika, że pierwsza z konstytutywnych przesłanek warunkujących dopuszczalność postępowania grupowego została spełniona.

Odnośnie wymogu tej samej lub takiej samej podstawy faktycznej, to z pewnością w okolicznościach sprawy nie można było mówić o istnieniu tej samej podstawy faktycznej roszczenia pozwu, choćby z tego względu, że w uzasadnieniu pozwu reprezentant grupy powołał się na zawarcie przez każdego z jej członków własnej – czyli nie tej samej co inni – umowy ze spółką (…) (k. 12).

Rozważenia wymagało zatem, czy w sprawie zostały sformułowane roszczenia oparte na takiej samej podstawie faktycznej. Podstawa faktyczna powództwa w postępowaniu grupowym, to zespół twierdzeń wskazanych przez reprezentanta grupy w uzasadnieniu pozwu, z których wywodzone jest roszczenie każdego z jej członków wyrażone w tymże pozwie.

O takiej samej podstawie roszczeń pozwu można mówić, gdy podstawowe okoliczności faktyczne składające się na podstawę żądania pozwu są jednakowe.

W przypadku odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego jednakowość podstawy faktycznej będzie zachowana, gdy wobec wszystkich członków grupy zachodzić będą wszystkie okoliczności faktyczne składające się na podstawę odpowiedzialności pozwanego. Wspólne wszystkim członkom grupy muszą być zatem: zdarzenia wywołujące szkodę, związek przyczynowy pomiędzy tymi zdarzeniami i szkodą oraz sama szkoda.

Odnośnie roszczeń deliktowych za oparte na jednakowej podstawie faktycznej mogą być uznane roszczenia wynikające z tego samego rodzaju zdarzenia (czynu niedozwolonego).

Odnosząc powyższe do okoliczności sprawy należało zgodzić się ze stroną powodową, że za przyjęciem istnienia jednakowej podstawy faktycznej roszczeń, których dotyczył pozew, przemawiało, że wszystkie te roszczenia wynikały z tego samego rodzaju umów zawartych przez członków grupy z (…), a mianowicie z umów na obrót i przechowywanie metali szlachetnych oraz że źródłem szkody – wedle twierdzeń pozwu – były dla wszystkich członków grupy niektóre ze zdarzeń wynikające z działań lub zaniechań pozwanego Skarbu Państwa przy wykonywaniu władzy publicznej skutkujące umożliwieniem prowadzenia działalności przez spółkę (…).

W powyższym zakresie fakty, na które w uzasadnieniu pozwu powołał się reprezentant grupy, były jednakowe dla wszystkich jej członków.

Wątpliwości Sądu – odnośnie spełniania wymogu jednakowości podstawy faktycznej – wzbudziły natomiast inne elementy stanu faktycznego stanowiące podstawę powództwa, konieczną dla powstania odpowiedzialności deliktowej. Zastanowienia wymagało mianowicie, czy ciąg działań i zaniechań pozwanego, które – jak chciała strona powodowa – wywołały szkodę, stanowił dla wszystkich członków grupy podstawę oceny, że spółka (…) jest podmiotem wiarygodnym, działającym legalnie, posiada wymagane zezwolenia, koncesje i ma gwarancje analogiczne jak dla depozytów bankowych.

Powód wskazał, że każdy z członków grupy zawarł umowę z (…) w uzasadnionym przekonaniu, że (…) jest po prostu bankiem lub nową firmą maklerską. Członkowie grupy działali pod wrażeniem, że spółka funkcjonuje legalnie, korzysta z najlepszych doradców inwestycyjnych, jest wiarygodna finansowo (k. 13).

Jak wskazał reprezentant grupy, umowy były zawierane w sytuacji, kiedy ani w prasie, ani innych środkach masowego przekazu, nie pojawiały się żadne informacje mogące wzbudzić wątpliwości odnośnie wiarygodności (…) (k. 13).

Tak opisywane okoliczności faktyczne dotyczące sfery motywacyjnej członków grupy, którzy zawierali umowy z (…) były nieodzowne dla ustalenia, że wyrządzona została szkoda. W uzasadnieniu pozwu nie wyjaśniono jednak, z jakiego powodu i w jaki sposób można byłoby uznać, że wymienione wyżej okoliczności były wspólne dla wszystkich członków grupy. Choć powód generalnie pominął ten wątek, to nie może budzić wątpliwości, że dla oceny, w jakim stanie świadomości ekonomicznej i prawnej dany kontrahent znajdował się w chwili zawierania konkretnej umowy z (…) ważne były jego indywidualne cechy takie jak wykształcenie, zawód, doświadczenie życiowe i tym podobne okoliczności.

Z pewnością inaczej oceniał wiarygodność (…) członek grupy, który korzystał już z usług banków, zetknął się z produktami finansowymi przez nie oferowanymi, inwestował posiadane środki nabywając na przykład papiery wartościowe czy obligacje, a inaczej osoba, która wcześniej wykorzystywała posiadane środki finansowe tylko do zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych. Takich indywidualnych różnic w sytuacji faktycznej członków grupy nie można było pominąć, co próbował uczynić powód. Nie dało się zatem uznać, że ten element podstawy faktycznej żądania pozwu był jednakowy dla wszystkich członków grupy.

Już samo sformułowanie omawianego fragmentu podstawy faktycznej, a mianowicie działania przez członków grupy, a w razie dopuszczenia do rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym na podstawie art. 11 ustawy, przez wszystkich klientów (…), którzy chcieliby przystąpić do sprawy, w przekonaniu o wiarygodności tejże spółki, o prowadzeniu interesów zgodnie z prawem, posiadaniu gwarancji wypłacalności, a także braku wiedzy i braku możliwości pozyskania informacji o nielegalnym i parabankowym charakterze działalności (…), wskazuje, że okoliczności te wymagają indywidualnego badania i oceny, nie dają się ująć jako takie same w odniesieniu do grupy osób. Kwestia motywacji, posiadanej wiedzy i działania w dobrej wierze jest bowiem z natury rzeczy specyficzna i indywidualna dla każdego uczestnika obrotu.

Słusznie podniósł pozwany, że zagadnienie istnienia związku przyczynowego pomiędzy konkretnymi działaniami i zaniechaniami jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa a powstaniem szkody indywidualnego klienta (…) należy niewątpliwie do sfery okoliczności faktycznych leżących u podstaw powództwa. Nie jest zatem możliwe rozpoznanie w postępowaniu grupowym sprawy, w której zagadnienie to kształtuje się odmiennie dla różnych członków grupy. Celem postępowania w sprawie o ustalenie odpowiedzialności deliktowej pozwanego jest ustalenie jednorodnej zasady odpowiedzialności pozwanego istniejącej wobec wszystkich członków grupy i osób, które mogą się nimi stać. Jak wynika wprost z ustawy (art. 2 ust. 3) w sprawie o ustalenie, prowadzonej w postępowaniu grupowym, powód nie musi wykazywać istnienia interesu prawnego. Taka regulacja wynika właśnie z przyjęcia, że – w sprawach odpowiedzialności deliktowej – mechanizm powstania szkody jest dla wszystkich członków grupy jednakowy.

Odnosząc powyższe do okoliczności przytoczonych przez reprezentanta grupy na poparcie pozwu należało zauważyć, że w uzasadnieniu pozwu nie wskazano, aby taki wspólny dla wszystkich członków grupy związek istniał. Przykładowo można zwrócić uwagę na fakt, że o ile część z członków grupy mogła nie wiedzieć, że istnieje Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) i że publikuje ona listę ostrzeżeń publicznych, na której – w grudniu 2009 r., czyli przed okresem, w którym zawarli umowy członkowie grupy – znalazła się spółka (…), o tyle nie przytoczono okoliczności świadczących, że dotyczyło to wszystkich członków grupy, ani innych klientów (…), którzy w razie otworzenia drogi do rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym, chcieliby do niej przystąpić. Nieracjonalnym byłoby przyjęcie, że wszystkie osoby, które zawarły umowy z (…), w tym członkowie grupy, nie wiedzieli o istnieniu KNF i listy ostrzeżeń. Jeśli zaś ktoś z kontrahentów spółki wiedząc o wpisaniu (…) na listę ostrzeżeń, a zatem świadomy zagrożeń, zawarł umowę z tą spółką podejmując ryzyko utraty środków i działając w nadziei, że spółka zdąży jeszcze wypłacić nieoferowany przez inne instytucje zysk, nim przestanie działać, ten z pewnością nie może powoływać się na działanie w uzasadnionym przekonaniu, że powierzył środki wiarygodnemu podmiotowi. Kwestie te wymagają indywidualnej oceny każdego konkretnego przypadku. Tym samym nie można było przyjąć, że istniała jedna wspólna dla wszystkich członków grupy, klientów (…), faktyczna podstawa odpowiedzialności za powstałą w ich majątkach szkodę.

Wniosek o ewidentnym zróżnicowaniu okoliczności faktycznych leżących u podstaw powództwa nasuwa się również, gdy fakty tam opisane zostaną uszeregowane chronologicznie. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że spółka (…) rozpoczęła działalność w 2009 r., a zamknęła wszystkie oddziały i punkty akwizycyjne 14 sierpnia 2012 r. W tym okresie klienci – w tym członkowie grupy – zawierali z nią umowy o obrót i przechowanie metali szlachetnych. Członkowie grupy, na rzecz których działa M. W., zawierali umowy z (…) w okresie od 22 sierpnia 2011 r. do 17 lipca 2012 r. Uzasadnienie pozwu skonstruowano przy założeniu, że sytuacja wszystkich klientów była jednakowa. Wniosek taki nie wytrzymuje jednak krytyki na płaszczyźnie pozostawania przez członków grupy w przekonaniu, że powierzali swe środki solidnemu przedsiębiorcy, działającemu jak bank lub inny podmiot posiadający gwarancje bezpieczeństwa. W pozwie wskazano bowiem, że wszystkie osoby lokujące swe środki w produkty (…) działały w podobnym przekonaniu o wiarygodności tej spółki. Jednocześnie sam powód stwierdza, że przed sierpniem 2012 r., kiedy to media ogólnopolskie zaczęły informować o kulisach jej działalności, publikacje ostrzegające przed faktycznym charakterem działalności spółki (…) pojawiały się w mediach lokalnych i niszowych portalach internetowych. Inaczej zatem należałoby ocenić sferę motywacyjną klientów (…) i ich przekonanie o wiarygodności i działaniu zgodnie z prawem, czy posiadaniu gwarancji podobnych do bankowych, w zależności od tego kiedy dana osoba zawarła umowę i czy w tym czasie zapoznała się z publikacjami mediów na temat (…), a pomimo to związała się z tą spółką umową, a inaczej osoby, która istotnie nic nie wiedziała na temat charakteru działalności (…). Tym samym nie można było uznać, że między podstawami faktycznymi roszczeń każdego, zarówno obecnego jak i potencjalnego, członka grupy zachodzi taki poziom jednakowości (tożsamości), który skutkowałby możliwością wydania przez Sąd postanowienia o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu grupowym.

Ponadto, aby można było mówić o takiej samej podstawie faktycznej roszczenia, zaniechania wszystkich jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa wymienionych w pozwie, które – co podniósł powód – były rozciągnięte w czasie, musiałyby odnieść skutek wobec wszystkich obecnych, a także kolejnych – mogących dopiero przystąpić do grupy – osób. Biorąc zaś pod uwagą kilkunastotysięczną liczbę osób mogących zgłosić wniosek o przystąpienie do grupy, nie sposób uznać, z uwagi na fakt, że osoby te zawierały ze spółką (…) umowy na przechowywanie i obrót metalami szlachetnymi na przestrzeni kilku lat, aby zaniechania wszystkich z wymienionych statio fisci Skarbu Państwa miały wpływ na proces decyzyjny klientów (…) sp. z o.o., bowiem o części z tych zaniechań można byłoby mówić już po zawarciu przez część klientów przedmiotowych umów. Tak więc logicznym jest, że wobec osób zawierających umowy ze spółką (…) w początkowym okresie jej istnienia, zaniechań wskazywanych przez powoda dopuściło się mniej jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa, niż wobec klientów tej spółki, którzy zawarli umowy w końcowym okresie jej działalności. Wynika z powyższego, że nie sposób w tej sytuacji mówić o takiej samej podstawie faktycznej roszczenia, która wymagana jest przez art. 1 ust. 1 ustawy, jako warunek konieczny do dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym, na co słusznie wskazał pozwany.

Reasumując Sąd ocenił, że okoliczności faktyczne przytoczone na poparcie powództwa nie mogły być ocenione jako stwarzające taką samą dla wszystkich członków grupy podstawę faktyczną roszczeń dochodzonych pozwem. W tej sytuacji powództwo zgłoszone przez reprezentanta grupy należało uznać za niedopuszczalne, co skutkowało koniecznością jego odrzucenia. Z tego względu Sąd orzekł jak w punkcie 1 postanowienia.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Powód – co prawda na etapie badania dopuszczalności – ale przegrał niniejszą sprawę w całości, a zatem na rzecz pozwanego należało zasądzić poniesione przez pozwanego koszty procesu, tj. koszty zastępstwa prawnego w wysokości 7.200,00 zł. Zasądzona od powoda na rzecz pozwanego kwota 7.200,00 zł stanowi wynagrodzenie Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa zastępującej pozwanego – Skarb Państwa. Wysokość wynagrodzenia Sąd policzył w oparciu o § 2, § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.). w zw. z art. 99 k.p.c. Zgodnie bowiem z art. 99 k.p.c., stronom reprezentowanym przez radcę prawnego lub rzecznika patentowego oraz Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata. Stosownie zaś do § 6 pkt 7 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, w sprawach, w których wartość przedmiotu sporu przewyższa 200.000,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika wynosi 7.200,00 zł. Z tych względów należało orzec jak w punkcie 2 wyroku. 


Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie Wydział I Cywilny z dnia 27 lutego 2014 r.

Postanowienie zostało uchylone na mocy postanowienia Sądu Najwyższego z 28 stycznia 2015 r., sygn. akt I CSK 533/14.

  1. Roszczenia oparte na art. 446 § 3 k.c., których celem jest wyrównanie uszczerbku polegającego na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej wskutek śmierci najbliższego członka rodziny zmarłego w katastrofie budowlanej, mają charakter indywidualny i wymagają szczegółowego badania przez sąd okoliczności faktycznych odnoszących się do relacji uprawnionego ze zmarłym, co sprzeciwia się konstrukcji postępowania grupowego i nie pozwala na przyjęcie istnienia stosunków prawnych jednakowych w stosunku do wszystkich członków danej grupy, a więc na przyjęcie istnienia jednakowej (tej samej lub takiej samej) podstawy faktycznej.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Marzanna Góral

Sędziowie:           SSA Ewa Kaniok (spr.), SSA Lidia Sularzycka

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2014 r. w Warszawie na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa Z. P. – reprezentanta grupy działającej na rzecz (…) przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Skarbu Państwa, Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz Prezydenta Miasta C. o ustalenie na skutek zażalenia powódki na postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 września 2013 r., sygn. akt II C 88/13,

postanawia:

  1. oddalić zażalenie,
  2. nie obciążać Z. P. obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

 

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 03.09.2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił pozew w sprawie z powództwa Z. P. – reprezentanta grupy działającej na rzecz (…) przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Skarbu Państwa, Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz Prezydenta Miasta C. o ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę spowodowaną katastrofą budowlaną pawilonu wystawowego (…) z dnia 26.01.2006 r. w C., na zasadzie art. 434 k.c. i 417 k.c. w zw. z art. 436 § 3 k.c.

Sąd Okręgowy zasądził ponadto od powódki Z. P. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 3.600,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Zażalenie na powyższe postanowienie złożyła powódka Z. P. zaskarżając je w całości.

Skarżąca zarzuciła:

1. naruszenie art. 1 ust. 1 w zw. z art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 17.12.2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz.U. z 2010 r., nr 7, poz. 44 ze zm.);

2. naruszenie art. 2 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 3 i art. 1 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 17.12.2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym;

3. naruszenie art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy zasady słuszności wynikające z okoliczności przedmiotowej sprawy sprzeciwiają się obciążaniu powódki kosztami zastępstwa procesowego pozwanego Skarbu Państwa.

Skarżąca wniosła o uchylenie kwestionowanego postanowienia w całości, względnie o zmianę tego postanowienia w pkt 2, poprzez odstąpienie od obciążania powódki kosztami zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego Skarbu Państwa.

Skarb Państwa – Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa wniósł o oddalenie zażalenia powódki i zasądzenie od Z. P. kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

zażalenie podlega oddaleniu.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne i ocenę prawną przedstawioną przez sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia.

Rację ma sąd I instancji, że roszczenia oparte na art. 446 § 3 k.c., których celem jest wyrównanie uszczerbku polegającego na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej wskutek śmierci najbliższego członka rodziny zmarłego w katastrofie budowlanej, mają charakter indywidualny i wymagają szczegółowego badania przez sąd okoliczności faktycznych odnoszących się do relacji uprawnionego ze zmarłym, co sprzeciwia się konstrukcji postępowania grupowego i nie pozwala na przyjęcie istnienia stosunków prawnych jednakowych w stosunku do wszystkich członków danej grupy, a więc na przyjęcie istnienia jednakowej (tej samej lub takiej samej) podstawy faktycznej.

Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu, zgodnie z którym pojęcie odpowiedzialności pozwanego nie oznacza powinności spełnienia świadczenia i ogranicza się do ustalenia, czy pozwany ponosi odpowiedzialność za określone zdarzenie, zaś kwestia, czy członek grupy odniósł na skutek tego zdarzenia szkodę może być przedmiotem indywidualnego postępowania przez niego wytoczonego. Taka wykładnia prowadzić by mogła do sytuacji, w których z pozwem grupowym o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za dane zdarzenie mogłyby występować osoby nie mające interesu prawnego w dokonaniu owego ustalenia, z uwagi na brak związku przyczynowego pomiędzy działaniem lub zaniechaniem pozwanego i szkodą doznaną przez osoby występujące z roszczeniem grupowym, co sprzeczne jest z celem ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.

Rację ma sąd I instancji, że roszczenie zgłoszone w niniejszym postępowaniu nie spełnia przesłanki określonej w art. 1 ustawy z dnia 17.12.2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz. U. z 2010 r., nr 7, poz. 44 ze zm.), a zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy wyżej wymienionego artykułu jest chybiony.

Chybiony jest również zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. Rację ma sąd I instancji, że brak jest podstaw do zastosowania tego przepisu wobec powódki, skoro była ona reprezentantem grupy w postępowaniu uprzednio toczącym się przed Sądem Okręgowym w Warszawie pod sygn. akt II C 121/11, w którym pozew obejmujący między innymi roszczenia wywodzone z art. 417 § 1 k.c., 434 k.c. i 446 § 3 k.c. został prawomocnie odrzucony. Sprawa nie ma więc charakteru precedensowego.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c. orzekł jak w postanowieniu.

Sąd Apelacyjny nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów postępowania zażaleniowego na zasadzie art. 102 k.p.c. biorąc pod uwagę okoliczność, że powódka w wyniku katastrofy budowlanej straciła męża, zatem może czuć się pokrzywdzona, a zasądzenie od niej na rzecz pozwanego dalszych kosztów procesu pogłębi u niej poczucie krzywdy, co w świetle zasad współżycia społecznego nie znajduje akceptacji.


Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział II Cywilny z dnia 17 grudnia 2013 r.

  1. Wyrok ustalający wydawany w postępowaniu grupowym odpowiada raczej wyrokowi wstępnemu znanemu od lat klasycznemu postępowaniu cywilnemu. Oznaczałoby to objęcie postępowaniem grupowym wszelkich przesłanek zasadności i zaskarżalności roszczenia, w tym przedawnienia, i pozostawienie do dalszych procesów wyłącznie kwestii wysokości roszczeń.
  2. Powyższej tezie nie może być skutecznie przeciwstawiony argument dotyczący wyłączenia wprost w art. 2 ust. 3 u.d.p.g. interesu prawnego jako przesłanki powództwa. Wydaje się, że zamysłem ustawodawcy było zapobieżenie oddaleniu powództwa o ustalenie odpowiedzialności z tego tylko powodu, że możliwe było wystąpienie z żądaniem zasądzenia świadczenia. Oznaczałoby to, że powództwo o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym stało się szczególnym rodzajem powództwa w postępowaniu grupowym, nietożsamym z powództwem o ustalenie unormowanym w kodeksie, podobnie jak powództwo o świadczenie w tymże postępowaniu grupowym wykazuje cechy odróżniające go od powództwa klasycznego.

 

Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział II Cywilny w składzie:

Przewodniczący:                                   SSO Tomasz Wojciechowski

Sędziowie:                                             SO Sylwia Urbańska, SR (del.) Katarzyna Waseńczuk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 grudnia 2013 r. w Warszawie sprawy z powództwa Powiatu (…) jako przedstawiciela grupy powiatów (…) przeciwko Skarbowi Państwa – Ministrowi Infrastruktury i Rozwoju, zastępowanemu przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa o ustalenie

  1. powództwo oddala,
  2. zasądza od Powiatu (…) na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 10.800,-zł (dziesięć tysięcy osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,
  3. opłatę ostateczną od pozwu ustala na kwotę 5.000,- zł (pięć tysięcy złotych),
  4. nakazuje zwrócić ze Skarbu Państwa na rzecz Powiatu (…) kwotę 5.000,- zł (pięć tysięcy złotych) tytułem różnicy między opłatą ostateczną a tymczasową.

 

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w postępowaniu grupowym dnia 4 sierpnia 2011 roku Powiat (…), działający jako reprezentant grupy złożonej z powiatów (…) wniósł o ustalenie, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę doznaną w związku z niewydaniem z dniem 1 maja 2004 roku rozporządzenia dostosowującego przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 roku w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu  do przepisów prawa wspólnotowego. Wniósł ponadto o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazał, że powołane rozporządzenie określało wysokość opłaty za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji w Polsce na kwotę 500 zł. Trybunał Konstytucyjny uznał ten przepis za niezgodny z Konstytucją oraz ustawą Prawo o ruchu drogowym odraczając jednak utratę jego mocy obowiązującej do 1 maja 2006 roku. Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził natomiast, że art. 90 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on wskazanej opłacie. W związku z tymi orzeczeniami do powiatów kierowane były roszczenia dotyczące zwrotu uiszczonych opłat za wydanie kart pojazdów. Rozstrzygnięcia sądów nie były jednolite – zasądzano zwrot całości opłat bądź różnicy między opłatą za pierwsze wydanie karty pojazdu, a opłatą za wydanie jej wtórnika. Nadto szkoda powiatów według powoda polegała na tym, że były one obciążane odsetkami z tytułu opóźnienia w zwrocie opłaty oraz kosztami procesu. Jego zdaniem Skarb Państwa odpowiada za to, że nie wydano przepisów dostosowujących zasady pobierania opłat do prawa unijnego z dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej. Powód zwrócił uwagę na wynikający z art. 167 ust. 1 Konstytucji obowiązek zapewnienia jednostkom samorządu terytorialnego udziału w dochodach publicznych odpowiednio do spoczywających na nich zadaniach.

Pozwany Skarb Państwa – Minister Infrastruktury i Rozwoju wnosił pierwotnie o odrzucenie pozwu, a potem o oddalenie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu. Zarzucał brak rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego z mocą wsteczną wadliwość aktu normatywnego, brak szkody oraz związku przyczynowego. Wskazał, że powoływany w sprawie wyroku Trybunału odraczał utratę mocy obowiązującej przepisu rozporządzenia określającego wysokość opłaty. Nadto jego zdaniem obowiązujące przepisy nie dawały podstaw do określenia jaką treść winno uzyskać rozporządzenie z dniem 1 maja 2004 roku. Pozwany podniósł również zarzut przedawnienia.

Kwestia dopuszczalności postępowania grupowego została ostatecznie pozytywnie przesądzona postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 czerwca 2012 roku (k.283), przy czym pozew w stosunku do Powiatów (…) został odrzucony.

Postanowieniem z dnia 5 lipca 2013 roku ustalono skład grupy włączając do niej również powiaty (…)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Zgodnie z art. 77 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (dalej jako „pr.r.d.”) pojazd zarejestrowany w Polsce powinien posiadać kartę pojazdu. Stosownie do art. 77 ust. 1 pr.r.d. producent i importer pojazdu ma obowiązek wyposażyć go w taką kartę. W myśl art. 77 ust. 3 w innych przypadkach, co dotyczy w szczególności pojazdów sprowadzanych do Polski indywidualnie, kartę pojazdu za opłatą wydaje starosta przy pierwszej rejestracji pojazdu w Polsce.  Zgodnie z art. 77 ust. 4 pkt 2 pr.r.d. minister właściwy do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, wysokość opłat za kartę pojazdu, przy czym z ust. 5 wynika, że w rozporządzeniu tym należy uwzględnić znaczenie tych dokumentów dla rejestracji pojazdu oraz wysokość kosztów związanych z drukiem i dystrybucją kart pojazdów.

Wydane na podstawie opisanej delegacji rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 roku w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu  (dalej  jako: „rozporządzenie z 2003 roku”) w § 1 ust. 1 stanowiło, że za wydanie karty pojazdu przy pierwszej rejestracji pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej organ rejestrujący pobiera opłatę w wysokości 500 zł. § 1 ust. 2 wskazywał, że za wydanie wtórnika karty pojazdu należało pobrać opłatę w wysokości 75 zł.

Wyrokiem z dnia 17 stycznia 2006 roku (U 6/04) Trybunał Konstytucyjny orzekł, że § 1 ust. 1 rozporządzenia z 2003 roku jest niezgodny z art. 77 ust. 4 pkt 2 i ust. 5 pr.r.d. oraz art. 92 ust. 1 i 217 Konstytucji. Jednocześnie wskazano, że zakwestionowany przepis utraci moc z dniem 1 maja 2006 roku.

W dniu 28 marca 2006 roku Minister Transportu i Budownictwa wydał rozporządzenie w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu , w § 1 którego określił jednolicie opłatę za wydanie karty pojazdu w przypadku pierwszej rejestracji na terytorium Polski oraz za wydanie wtórnika karty pojazdu na kwotę 75 zł. § 2 powołanego rozporządzenia uchylono rozporządzenie z 2003 roku z dniem 15 kwietnia 2006 roku.

Po rozpoznaniu pytania prejudycjalnego polskiego sądu powszechnego, postanowieniem z dnia 10 grudnia 2007 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że art. 90 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską „należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on opłacie, którą należy zapłacić w danym państwie członkowskim za wydanie pierwszej karty pojazdu, która to opłata jest w praktyce nakładana w związku z pierwszą rejestracją używanego pojazdu samochodowego przywiezionego z innego państwa członkowskiego, lecz nie jest nakładana w związku z nabyciem w państwie pobierającym opłatę używanego pojazdu samochodowego, jeśli jest on tam już zarejestrowany”.

W tej sytuacji wobec powiatów kierowane były roszczenia o zwrot uiszczonych opłat za wydanie kart pojazdu w przypadku pierwszej rejestracji w Polsce.

Początkowo kwestią sporną było określenie drogi, na której właściciel pojazdu może domagać się zwrotu opłaty. Prezentowano dwa stanowiska wskazując albo tryb administracyjny (np. wyrok WSA w Warszawie z dnia 17 lutego 2006 roku, III SA/WA 2972/05, WSA w Gdańsku z dnia 19 grudnia 2006 roku, III SA/Gd 440/06 i zwłaszcza uchwała 7 sędziów NSA z 4 lutego 2008 roku, I OPS 3/07 – skierowane do organu żądanie zwrotu opłaty za wydanie karty pojazdu, uiszczonej na podstawie § 1 ust. 1 rozporządzenia 2003 roku, jest sprawą administracyjną, którą organ załatwia w drodze aktu lub czynności, na które przysługuje skarga do sądu administracyjnego na podstawie art. 3 § 2 pkt 4 p.p s.a.) albo sądowy w postępowaniu cywilnym (uchwała SN z 16 maja 2007 roku, III CZP 35/07 – dopuszczalna jest droga sądowa do dochodzenia roszczenia o zapłatę, którego podstawę stanowi nienależne pobranie opłaty za wydanie karty pojazdu, określonej w § 1 ust. 1 rozporządzenia z 2003 roku).

Kolejne kontrowersje dotyczące znaczenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego owocowały uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2007 roku (III CZP 125/07), w której stwierdzono, że Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez wydanie rozporządzenia 2003 roku w czasie, gdy przepisy tego rozporządzenia, pomimo stwierdzenia ich sprzeczności z Konstytucją i ustawą zwykłą przez Trybunał Konstytucyjny, dalej obowiązywały.

Niezależnie od tego orzecznictwo sądowe w późniejszym okresie zaczęło uwzględniać postanowienie ETS z 10 grudnia 2007 roku (w tej kwestii np. wyrok SN z 17 października 2012 roku, I CNP 13/12).

Zapadające rozstrzygnięcia obejmowały zasądzenie od powiatu, na którego rzecz wniesiono opłatę, kwot odpowiadających wysokości całej opłaty za pierwszą rejestrację pojazdu bądź różnicy między taką opłatą i opłatą za wydanie wtórnika. Nadto zasądzano odsetki z tytułu opóźnienia oraz koszty procesu. W stanowiskach sądów powszechnych nie było jednolitości. W uzasadnieniu dotyczącej biegu terminu przedawnienia roszczeń uchwały z dnia 2 czerwca 2010 roku (III CZP 37/10) Sąd Najwyższy stwierdził natomiast, że postanowienie ETS dotyczyło pełnej wysokości opłaty przewidzianej § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku.

Niektóre powiaty dobrowolnie zwracały na wezwanie właścicieli pojazdów uiszczone przez nich opłaty, co pozwalało uniknąć prowadzenia postępowań sądowych.

W opisanym powyżej zakresie stan faktycznych sprawy nie stanowi przedmiotu sporu. Obejmuje to w szczególności obowiązywanie powołanych aktów prawnych oraz wydanie wspomnianych orzeczeń sądowych. Opisywana przez powoda praktyka sądowa dotycząca spraw między osobami, które zarejestrowały pojazdy uiszczając opłatę za kartę pojazdu a powiatami, nie była kwestionowana przez pozwanego. Podobnie nie zostały zaprzeczone przez pozwanego przytoczenia faktyczne pełnomocnika powoda podczas ostatniego posiedzenia rozprawy dotyczące dobrowolnych zwrotów opłat przez niektóre powiaty.

Poza sferą ustaleń Sądu pozostały kwestie projektowanych zmian w systemie pobierania opłat za wydawanie kart pojazdu. Aktualne oceny celowości funkcjonowania kart pojazdu oraz plany, czynione ponad 7 lat po zakończeniu okresu, w którym miały miejsce wydarzenia istotne dla powstania roszczeń określonych w pozwie, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Niezależnie od kreowanych konstrukcji prawnych nie można mieć również wątpliwości, że zamierzenia te pozostawały bez wpływu na rozstrzygnięcia w sprawach między powiatami, a osobami, które żądały zwrotu wniesionych opłat.

 

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sprawa opisanych w pozwie roszczeń odszkodowawczych jest niewątpliwie złożona. Najistotniejszy problem polega na tym, że o ile regułą jest orzekanie o roszczeniach wywodzonych z konkretnych faktów rozumianych jako uchwytne zdarzenia i stany otaczającego świata, które dają się poznać za pomocą zmysłów, o tyle w sprawie niniejszej zdarzenia te w istocie obejmują istnienie określonej treści przepisów prawa, co dało się dostrzec już w opisie stanu faktycznego. Nie jest to sytuacja powszechna, choć oczywiście też nie nadzwyczajna, skoro przedmiotem rozpoznania bywają przecież roszczenia związane z wadliwością obowiązujących rozwiązań prawnych.

Należy zauważyć, że rozważane roszczenia mogłyby być niewątpliwie konstruowane tak jak to wyrażono wprost w pozwie, to jest w oparciu o zarzut zaniechania legislacyjnego polegającego na niewydaniu przepisów dostosowujących treść rozporządzenia z 2003 roku do przepisów prawa unijnego, w szczególności art. 90 Traktatu Ustanawiającego WE bądź zaniechaniu wydania przepisów dających powiatom alternatywne źródło dochodów. Zaniechanie to byłoby swoistym faktem identyfikującym powództwo i wytyczającym zakres rozpoznania sprawy przed sądem. Współokreślałoby treść żądania, co do którego i w granicach którego winien sąd orzec stosownie do art. 321 § 1 k.p.c.

Strona pozwana zajęła stanowisko w szerszym zakresie odnosząc się również do możliwości wywiedzenia roszczeń także w ramach innej konstrukcji, to jest wadliwości przepisów rozporządzenia z 2003 roku. Nie chodziłoby więc o zaniechanie legislacyjne, jak rzecz przedstawiono w pozwie, lecz o czynne bezprawie legislacyjne wynikające z niezgodności § 1 pkt 1 powołanego rozporządzenia w okresie od 1 maja 2004 roku do 15 kwietnia 2006 roku z prawem unijnym, a ewentualnie także przepisami prawa krajowego o wyższej randze w hierarchii źródeł prawa.

Należy podkreślić zasadnicze wątpliwości co do możliwości objęcia rozpoznaniem sprawy tej drugiej koncepcji wobec konstrukcji powództwa przedstawionej w pozwie oraz dalszych wystąpieniach strony powodowej.

Jakkolwiek nie podlega obecnie dyskusji, że przedmiot sprawy i granice orzekania wyznaczają fakty przytoczone przez powoda, natomiast określenie podstawy prawnej rozstrzygnięcia należy do sądu rozpoznającego sprawę, to nie może umknąć uwadze poruszona na wstępie kwestia specyfiki spraw dotyczących roszczeń wywodzonych z wadliwości przepisów prawa. W takim przypadku faktem, na którym zbudowane zostało roszczenie pozwu, jest określony rodzaj tejże wadliwości. Skoro więc strona powodowa zarzuca, że nie wydano określonego przepisu wbrew obowiązkowi, to w ten sposób oznacza fakt, z którego wywodzi swe roszczenia. Rzeczą sądu jest zweryfikowanie czy przytoczenie to odpowiada prawdzie, a więc czy przepis nie istniał, a następnie ustalenie czy rzeczywiście istniał obowiązek jego kreacji i ostatecznie ocena prawna dokonanych ustaleń na podstawie przepisów o odpowiedzialności właśnie za zaniechanie legislacyjne. Czym innym byłoby badanie innego zupełnie faktu, który potencjalnie mógł być, ale nie został, przytoczony jako podstawa roszczenia, a mianowicie wadliwości obowiązującego przepisu polegającej na jego sprzeczności z aktem wyższego rzędu. W takiej sytuacji rzecz dotyczyłaby innej podstawy roszczenia odszkodowawczego, a więc innego żądania w rozumieniu art. 321 § 1 k.p.c.

W tym kontekście należy jeszcze zestawić art. 4171 § 1 k.c. z art. 4171 § 4 k.c. Pierwszy z powołanych dotyczy szkody wyrządzonej przez wydanie aktu normatywnego wymagając do dochodzenia roszczeń w takim przypadku stwierdzenia we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z przepisami wyższego rzędu. Drugi dotyczy przypadków niezgodności z prawem niewydania aktu prawnego i w tym przypadku ustalenie obowiązku jego wydania pozostawia sądowi orzekającemu o roszczeniach odszkodowawczych. Ustawodawca ściśle różnicuje więc opisane dwie sytuacje wprowadzając w jednym tylko przypadku konieczność wcześniejszego uzyskania prejudykatu. Oczywiste jest również, że powód nie może przez samą tylko konstrukcję żądania dokonać swoistego wyboru jednej z powołanych podstaw. Nie może więc w szczególności przez zarzucanie niedokonania zmiany w przepisach prawa skutecznie oprzeć roszczenia o art. 4171 § 4 k.c. w sytuacji, gdy przepis regulujący daną kwestię wbrew jego intencji istniał, a więc właściwa byłaby podstawa w postaci art. 4171 § 1 k.c. Nie jest to możliwe, gdyż stanowiłoby próbę obejścia wymagania wcześniejszego uzyskania prejudykatu. Niezależnie od oceny czy w sprawie niniejszej opisana sytuacja mogła mieć miejsce, trzeba zauważyć, że przytoczone zróżnicowanie podstaw prawnych roszczeń dowodzi, iż problem identyfikacji roszczeń i ich podstaw nie jest błahy i nie może być sprowadzony do swobody wyboru i skorzystania z jednego z dwóch równolegle dostępnych rozwiązań.

Zaniechanie legislacyjne nie jest więc tożsame z czynnym bezprawiem legislacyjnym. Jedno i drugie stanowią podstawy roszczeń, a więc plasują się na płaszczyźnie faktu w ramach tradycyjnego przeciwstawienia faktu i prawa jako przedmiotów zainteresowania sądu w procesie cywilnym. To, że jednocześnie chodzi o fakt specyficzny o tyle, że polegający na ocenie obowiązywania i prawidłowości przepisów prawa, wynika ze swoistości rozpatrywanej sprawy. Różnica jest zresztą jeszcze taka, że przepisów tych, czy to obowiązujących, ale wadliwych czy nieobowiązujących, ale oczekiwanych, sąd rozpoznający sprawę nie stosuje w przeciwieństwie do przepisów, na podstawie których ocenia zasadność stanowisk stron. Tylko w odniesieniu do tej drugiej kategorii można mówić o obowiązku samodzielnego określenia przez sąd orzekający w sprawie podstaw prawnych żądań i obrony, a więc o obowiązywaniu zasady iura novit curia.

Nie do końca więc można zgodzić się z wyrażonym podczas rozprawy poglądem strony pozwanej, która zrównała brak uchylenia niekonstytucyjnego przepisu z czynnym bezprawiem legislacyjnym stwierdzając, że ustawodawca powinien przepis taki uchylić. Kodeks cywilny rozróżnia oba przypadki bezprawia legislacyjnego, co przedstawiono wyżej. Przed 1 września 2004 roku także nie było wątpliwości, że rozróżnienie takie da się przeprowadzić na płaszczyźnie teoretycznej, choć formalnie podstawa prawna ewentualnych roszczeń była jedna. Nadto niewątpliwie inna sytuacja występuje kiedy przepis już od wejścia w życie, które w uproszczeniu można utożsamiać z wydaniem w rozumieniu art. 4171 § 1 k.c., jest niezgodny z aktem wyższego rzędu, a inna kiedy niezgodność taka powstaje wskutek późniejszego pojawienia się tychże przepisów wyższego rzędu.

Przedstawiony fragment rozważań skłania do wniosku, iż roszczenie przedstawione przez stronę powodową powinno zostać ocenione jedynie w aspekcie skutków domniemanej niezgodności z prawem zaniechania wprowadzenia zmian do rozporządzenia z 2003 roku z dniem 1 maja 2004 roku względnie zaniechania wprowadzenia do systemu prawnego innego rozwiązania dającego nowe źródło dochodów powiatom w miejsce opłat przewidzianych § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku. Jednak dla pełnego wyjaśnienia sprawy oraz z uwagi na ewentualną kontrowersyjność przedstawionego stanowiska, w dalszej części Sąd odniesie się również do alternatywnej konstrukcji opieranej na czynnym bezprawiu legislacyjnym. Jedynym uzasadnieniem dla objęcia zakresem orzekania tej drugiej koncepcji może być tylko spojrzenie na obowiązki sądu w zakresie poszukiwania podstawy prawnej roszczeń pomijające wyżej opisaną dystynkcję między prawem rozumianym jako element sytuacji faktycznej podlegający ocenie pod względem legalności, zwłaszcza zgodności z aktem wyższego rzędu, a prawem stosowanym przez sąd.

W drugiej kolejności wypada zauważyć, że wbrew stanowisku strony powodowej kwestia podstaw prawnych żądania powództwa nie jest jednoznaczna i wymaga rozważenia w aspekcie międzyczasowym. Z dniem 1 września 2004 roku weszła w życie ustawa z dnia 17 czerwca 2004 roku o zmianie ustawy Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw. Wskazana data przypada w okresie, w którym obowiązywało rozporządzenie z 2003 roku, a już po dacie wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Poprzednio obowiązujący art. 417 § 1 k.c. stanowił, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności. Art. 417 § 1 k.c. należało oczywiście wykładać w zgodzie z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Nie było innych przepisów dotyczących odpowiedzialności Skarbu Państwa za bezprawie legislacyjne zarówno czynne, jak i bierne, jakkolwiek możliwość powstania roszczeń z tego tytułu nie była kwestionowana (np. uchwała SN z 19 maja 2009 roku, III CZP 139/08 oraz obszernie wyrok z 24 września 2003 roku, I CK 143/03).

Powołana nowela znacznie rozbudowała istotną dla sprawy regulację. Art. 417 § 1 k.c. uzyskał brzmienie: Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Dodano analizowany już wyżej art. 4171 k.c., którego istota sprowadza się do wprowadzenia w pewnych przypadkach uzyskania prejudykatu jako warunku skutecznego dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. Warunek ten ma niewątpliwie walor materialnoprawny, a więc jego brak będzie przesądzał o oddaleniu powództwa w sensie procesowym jednak dopuszczalnego.

Jeśli mowa jest o zaniechaniu legislacyjnym, to warunki odpowiedzialności Skarbu Państwa mimo zmiany prawa w istocie nie uległy modyfikacji. Zarówno przytoczone przepisy poprzednio, jak i obecnie obowiązujące umożliwiają skonstruowanie takiej odpowiedzialności nie wyznaczając jednak wszystkich jej przesłanek. Formalnie jednak stan zaniechania powstał przed 1 września 2004 roku, a więc stosownie do art. 5 ustawy nowelizującej należałoby odnosić się do przepisów dawnych (analogicznie SN m.in. w uchwale z 20 grudnia 2012 roku, III CZP 94/12, wyrok z 8 sierpnia 2012 roku, I CSK 29/12). Odwołując się do samej konstrukcji odpowiedzialności deliktowej oraz innych przepisów prawa cywilnego można stwierdzić, że odpowiedzialność taka jest uwarunkowana bezprawnością sytuacji polegającej na zaniechaniu wydania przepisu, szkodą oraz adekwatnym związkiem przyczynowym zaniechania ze szkodą. Należy więc postawić pytanie czy warunki te zostały w ustalonym stanie faktycznym zrealizowane.

Sąd podziela stanowisko, iż aby mówić o zaniechaniu legislacyjnym uzasadniającym odpowiedzialność odszkodowawczą należy w pierwszej kolejności stwierdzić istnienie obowiązku wydania przepisu o dostatecznie dokładnie określonej treści (zwłaszcza uchwały SN z 20 grudnia 2012 roku, III CZP 94/12 i z 6 lipca 2006 roku, III CZP 37/06, wyrok z 4 sierpnia 2006 roku, III CSK 138/05). W świetle koncepcji powoda miał to być akt dostosowujący rozporządzenie z 2003 roku do przepisów prawa unijnego z dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej, czyli 1 maja 2004 roku. W toku procesu stanowisko powoda w pewnym stopniu ewoluowało, gdyż z biegiem czasu większy nacisk kładł on na obowiązek ustanowienia przepisów odpowiadających art. 167 ust. 1 Konstytucji, czyli przyznających powiatom jako jednostkom samorządu terytorialnego środki odpowiednie do powierzonych im zadań czy to w zakresie rejestracji pojazdów, czy ogólnie w zakresie całokształtu ich funkcji. W szczególności chodziło o zapełnienie luki po utracie z dniem 1 maja 2004 roku dochodów z opłat za wydawanie kart pojazdu przy pierwszej rejestracji w Polsce. Z żadną z tych tez nie można się jednak zgodzić.

Zastrzec należy od razu, że przepisem nakazującym wydanie oczekiwanego aktu prawnego nie był art. 77 ust. 4 pr.r.d. Jak wspomniano powyżej wynikał z niego obowiązek wydania rozporządzenia określającego wysokość opłat za karty pojazdu. Obowiązek ten został zrealizowany przez wydanie rozporządzenia z 2003 roku, które uchylono z dniem 15 kwietnia 2006 roku zastępując je aktem o tożsamym zakresie regulacji. Powołany art. 77 ust. 4 pr.r.d. co rzecz oczywista nie wskazywał na obowiązek zmiany rozporządzenia w jakichkolwiek określonych okolicznościach, w szczególności w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej.

Nie istniała również żadna norma prawna nakładająca wprost na ustawodawcę obowiązek zmiany przepisów rozporządzenia z 2003 roku w związku właśnie z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Nie wskazywał na nią również powód.

Normy takiej nie da się wywieść z art. 10 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską w wersji obowiązującej w dniu 1 maja 2004 roku. Przepis ten stanowił, że „Państwa Członkowskie podejmują wszelkie właściwe środki ogólne lub szczególne w celu zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z niniejszego Traktatu lub z działań instytucji Wspólnoty. Ułatwiają one Wspólnocie wypełnianie jej zadań. Powstrzymują się one od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrozić urzeczywistnieniu celów niniejszego Traktatu.” Poziom ogólności zacytowanego przepisu powoduje, że w żaden sposób nie można z niego wywieść obowiązku kreowania norm prawnych określonej treści. Nie ulega bowiem wątpliwości, że zobowiązania państwa wynikające z prawa unijnego mogą być zrealizowane w rozmaity sposób i przez wydanie przepisów różnej treści. Nie da się w szczególności określić jednej konkretnej wysokości opłaty za wydanie karty pojazdu, która nie będzie sprzeczna z prawem unijnym. Nie można nawet bronić tezy, że jedyne dopuszczalne w świetle tego prawa, a zwłaszcza w kontekście art. 90 wspomnianego Traktatu, rozwiązanie polega na ujednoliceniu wysokości opłat za karty wydawane przy pierwszej rejestracji w Polsce oraz wtórniki kart. Art. 90 Traktatu, zgodność rozporządzenia z 2003 roku z którym została zakwestionowana przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, zagadnienia tego nie dotyczył wyłączając jedynie możliwość nakładania obowiązków o charakterze podatkowym wyższych niż dotyczące produktów krajowych, względnie różnicowania obciążeń według kryterium pochodzenia produktu z danego państwa członkowskiego. Przy zachowaniu tego ograniczenia skala dopuszczalnych rozwiązań jest znaczna, co prowadzi do wniosku, iż nie można z rozważanych przepisów wyprowadzić wniosku o obowiązku wydania aktu prawnego konkretnej treści. Jak zaś wspomniano wcześniej możliwość taka warunkuje kreowanie odpowiedzialności odszkodowawczej.

Wbrew stanowisku powoda nie można mówić o rodzącym odpowiedzialność pozwanego zaniechaniu legislacyjnym odwołując się do art. 167 Konstytucji. Stanowi on w ustępach 1-4: „Jednostkom samorządu terytorialnego zapewnia się udział w dochodach publicznych odpowiednio do przypadających im zadań. Dochodami jednostek samorządu terytorialnego są ich dochody własne oraz subwencje ogólne i dotacje celowe z budżetu państwa. Źródła dochodów jednostek samorządu terytorialnego są określone w ustawie. Zmiany w zakresie zadań i kompetencji jednostek samorządu terytorialnego następują wraz z odpowiednimi zmianami w podziale dochodów publicznych.

Strona powodowa chciała początkowo z powołanego przepisu wywieść obowiązek wydania aktu normatywnego zmieniającego rozporządzenie z 2003 roku. Pogląd taki nie może być zaaprobowany. Art. 167 Konstytucji ma się nijak do § 1 pkt 1 powołanego rozporządzenia już choćby dlatego, że – co przyznawał sam powód – z niczego nie wynika, że dochody jednostki samorządu terytorialnego muszą przedmiotowo wiązać się z jej wydatkami. Jest to oczywiste jeśli uwzględnić, że zadania takich jednostek obejmują sfery działalności, które z definicji nie wiążą się z uzyskiwaniem dochodów, jak choćby przykładowo szkolnictwo czy służbę zdrowia. W konsekwencji art. 167 Konstytucji nie kreuje obowiązku wydania jakiegokolwiek aktu prawnego, który określałby istnienie i wysokość dochodów jednostek samorządowych z konkretnej sfery ich działalności. W szczególności na pokrycie kosztów związanych z działalnością obejmującą wydawanie kart pojazdów w związku z ich pierwszą rejestracją w Polsce ustawodawca mógł przekazać środki pochodzące z dowolnego źródła pozostającego zupełnie bez związku z takimi zadaniami powiatów.

W kontekście art. 167 Konstytucji nie sposób również pominąć, że istota procesu dotyka stwierdzenia, że wadliwe rozporządzenie z 2003 roku w rzeczywistości przyznawało powiatom dochody istotnie przekraczające koszty związane z działalnością w zakresie wydawania kart pojazdu w przypadku pierwszej rejestracji w Polsce. Wskazuje na to znaczne zróżnicowanie wysokości opłat w tym przypadku oraz opłat dotyczących wydania wtórników kart, a także treść kolejnego rozporządzenia, które przy tych samych wskazaniach zawartych w delegacji ustawowej określiło we wszystkich przypadkach wysokość opłaty na 75 zł. Oznacza to, że faktycznie dochody wynikające z § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku nie tyle pokrywały koszty realizacji zadania, w ramach której były uzyskiwane, lecz mogły pokrywać inne koszty działalności powiatów. Tym bardziej zatem skompensowanie ubytku tych środków nie musiało polegać na wydaniu w miejsce rozporządzenia z 2003 roku innego aktu, a już tym bardziej aktu określającego wysokość opłat za karty pojazdów w oznaczonej ściśle kwocie.

Art. 167 Konstytucji nie może jednocześnie być uznany za źródło skonkretyzowanego przedmiotowo obowiązku przyznania z dniem 1 maja 2004 roku powiatom alternatywnego źródła dochodów w miejsce opłat przewidzianych § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku, jak przedstawiała to strona powodowa podczas ostatniego posiedzenia rozprawy. Podstawowa przeszkoda uniemożliwiająca zaaprobowanie tego rozumowania sprowadza się do niemożności dokładnego określenia jaką treść miałby przybrać przepis, który rzekomo powinien zostać wydany. Rodzajów dochodów jednostek samorządu terytorialnego jest kilka – sam powód je wymieniał z odwołaniem do odpowiednich przepisów prawa finansowego. W obrębie każdej kategorii można sobie wyobrazić wiele rozwiązań szczegółowych. Skali tych możliwości nie ogranicza konieczność przedmiotowego powiązania zadania ze źródłem finansowania, które to powiązanie spotyka się wyjątkowo.

Rozważając z kolei kwestię istnienia szkody należy stwierdzić, że obecnie nie budzi wątpliwości, iż uiszczenie opłaty w wysokości określonej § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku uprawniało do żądania jej zwrotu, a roszczenie takie może być dochodzone w procesie cywilnym. Stosowną podstawą prawną są rozwiązania dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia niezależnie od tego, czy ujmować je na płaszczyźnie polskiego kodeksu cywilnego, czy sięgać do powołanego w pozwie orzecznictwa ETS.

Należy zgodzić się z pozwanym, który twierdził, że nie można przyjąć, iż przeprowadzone postępowanie doprowadziło do wykazania szkody. Istota rzeczy polega bowiem nie tylko na stwierdzeniu, iż poszczególne powiaty są czy też mogą być zobowiązane do zwrotu pobranych opłat. Należy uwzględnić również, że w wielu wypadkach opłaty pobrane na podstawie § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku zwrócone nie będą z różnych przyczyn, a więc z uwagi na wygranie przez dany powiat sprawy sądowej z rejestrującym pojazd, przedawnienie roszczenia czy po prostu jego niezgłoszenie. Jak wynika z wypowiedzi pełnomocnika powoda podczas rozprawy powiaty nie podjęły działań zmierzających do ustalenia wszystkich osób uprawnionych do otrzymania zwrotu opłat. W związku z tym jest wysoce prawdopodobne, a wręcz pewne, że zwrot taki nie we wszystkich przypadkach nastąpi. W konsekwencji powiaty są nadal niewątpliwymi beneficjentami przyjętych w 2003 roku rozwiązań, które okazały się wskutek zdarzeń późniejszych wadliwe od maja roku kolejnego. Zasada compensatio lucri cum damnum, jakkolwiek wprost niewyrażona, to jednak w polskim prawie cywilnym niewątpliwie obowiązująca, sprzeciwia się jednostronnemu spojrzeniu na kwestię uszczerbku. Uwzględniać należy również korzyści jakie poszkodowany uzyskał w związku ze zdarzeniem, które jednocześnie wywołało szkodę, a takie niewątpliwie istniały. Strona powodowa nie przedstawiła bilansu skutków stosowania rozporządzenia z 2003 roku po 1 maja 2004 roku, a więc nie wykazała istnienia szkody niezależnie już nawet od tego, że proces niniejszy nie zmierzał do określenia jej rozmiaru, a jedynie ustalenia odpowiedzialności. Jednak bez stwierdzenia, że szkoda nastąpiła, a więc jej wysokość da się określić kwotą pieniężną, o odpowiedzialności cywilnej mówić nie można.

Zgodzić się również należy ze stanowiskiem pozwanego, iż należałoby ustalić istnienie szkody osobno w odniesieniu do każdego z powiatów. Wyrok uwzględniający powództwo w sprawie niniejszej nie miałby przecież charakteru wyrażonego abstrakcyjnie poglądu prawnego, lecz przesądzałby istnienie roszczeń między podmiotami procesu. Aby zaś istniało roszczenie odszkodowawcze, musi wcześniej pojawić się szkoda.

Nie można też pomijać, że jak wskazuje sam pozwany w wielu przypadkach powiaty były zobowiązane do zwrotu jedynie różnicy między wysokością opłaty należnej w razie pierwszej rejestracji oraz za wydanie wtórnika. Należy przypomnieć, że od 2006 roku obowiązuje jedna wysokość opłaty dla obu sytuacji i to odpowiadająca wcześniej stosowanej opłacie za wydanie wtórnika karty. Oznacza to, że w zakresie obowiązku zwrotu rozważanej teraz części opłat (425 zł) w ogóle nie można mówić o powstaniu szkody. Powiat po prostu musi zwrócić to, co otrzymał bez właściwej podstawy prawnej i w wysokości przenoszącej koszty działalności generującej wcześniej prawo do opłaty. W tych okolicznościach uszczerbkiem mógłby być niedobór środków przekazanych powiatom przez Państwo ujmowany ogólnie, to jest bez odnoszenia się do konkretnych zadań i źródeł. Nie jest to jednak szkoda w rozumieniu prawa cywilnego, a w szczególności związana z kształtem i obowiązywaniem rozporządzenia z 2003 roku.

Przyjęta przy określaniu wysokości szkody metoda różnicowa zakłada porównanie stanu istniejącego rzeczywiście ze stanem, który istniałby, gdyby uszczerbku nie wyrządzono. Stan rzeczywisty obejmuje obowiązek zwrotu pobranych opłat, z zastrzeżeniem, że w znacznej zapewne części przypadków z rozmaitych powodów to nie nastąpi. Stan hipotetyczny nawet przy przyjęciu oczekiwań powoda dotyczących zmiany przepisów z dniem 1 maja 2004 roku nie mógł oczywiście obejmować zrównania wszystkich opłat na poziomie 500 zł, gdyż w oczywisty sposób sprzeciwiałoby się to wskazaniom delegacji ustawowej zawartym w art. 77 ust. 5 pr.r.d. Nie można zatem uznać, że rozważany stan hipotetyczny polegałby na uzyskaniu środków równych wysokością pobieranym od rejestrujących pojazdy opłatom. Przekreśla to tezę o istnieniu szkody polegającej na obowiązku zwrotu pobranych opłat. Nie chodzi bowiem o to, że powiaty uzyskały coś, co powinny uzyskać, gdyby przepisy były niewadliwe, a teraz muszą to zwracać, gdyż okazało się jednak, że regulacja pozostawała w sprzeczności z aktami wyższego rzędu. Istota sprawy sprowadza się do faktu, że powiaty muszą dokonać zwrotu równowartości opłat pobranych na podstawie wadliwego przepisu, ale jednocześnie nie można przyjąć, iż prawidłowa regulacja przyznawałaby im dochody na tym samym poziomie, a tym bardziej z tego samego źródła.

Nie ma racji powód powołując na poparcie swych oczekiwań argument dotyczący rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego, który odroczył utratę mocy obowiązującej przepisu rozporządzenia. Argument ten pomija okoliczność, iż takie rozstrzygnięcie ma charakter z założenia czasowy, a w tym przypadku zostało zastosowane na rzadko spotykany okres ledwie 3 miesięcy. Jak to zwykle bywa Trybunał ważył następstwa dalszego obowiązywania wadliwego rozwiązania oraz jego natychmiastowego upadku i to jeszcze ze skutkiem wstecznym. Zastosowanie odroczenia utraty mocy obowiązującej nie mogło być więc uznane za akceptację zakwestionowanego przepisu i jego treści. Nie sposób również doszukać się aprobaty Trybunału dla samej wysokości opłaty z § 1 pkt 1 rozporządzenia. Przeciwnie – wysokość tejże opłaty określono jako niepozostającą w związku z kosztami świadczonej usługi. Trybunał stwierdził również niezgodność powołanego przepisu z art. 77 ust. 5 pr.r.d., który określa kryteria, jakimi minister winien kierować się wydając rozporządzenie. W konsekwencji nie da się bronić tezy, że akt prawny niekolidujący z prawem unijnym określałby jednolicie wysokość opłat na poziomie 500 zł i że akt taki nie spotkałby się wcześniej czy później ze skutecznym zarzutem sprzeczności z przepisami wyższego rzędu.

Odnosząc się z kolei do kwoty 75 zł, która w części przypadków została również zasądzona od powiatów na rzecz osób wcześniej dokonujących opłat należy stwierdzić, że także w tym zakresie nie da się mówić o szkodzie. Wynika to z powoływanego już faktu, że dochody jednostek samorządu terytorialnego nie są ściśle związane przedmiotowo z realizowanymi zadaniami. Nawet zatem uznanie, że wskutek wadliwości rozporządzenia z 2003 roku powiaty zostały pozbawione możliwości uzyskania opłat w tej niższej wysokości, nie oznacza, że doszło tutaj do szkody, a tym bardziej szkody związanej przyczynowo z wadliwością tego rozporządzenia. Dochody z wydawania karty pojazdów nie były przecież jedynymi dochodami powiatów. Postępowanie nie wykazało także, aby w okresie 2004-2006 w zakresie dochodów tych jednostek samorządu terytorialnego nie miały miejsca jakiekolwiek zmiany. Skoro zatem pobierane opłaty za wydawanie kart pojazdu nie musiały służyć wyłącznie pokryciu kosztów związanych z tą działalnością, istniały zaś inne dochody powiatów oraz inne ich sfery działalności, nie można przekonywająco wywodzić, że czasowa niemożność pobierania opłat oznacza powstanie szkody podlegającej naprawieniu. Należy pamiętać, że jednostka samorządu terytorialnego nie ma uprawnienia do uzyskiwania dochodów z określonego źródła podobnego do cywilistycznie rozumianego prawa podmiotowego. Posiada natomiast wynikające z art. 167 Konstytucji prawo do uzyskania udziału w dochodach publicznych stosownie do powierzonych zadań. Do uznania ustawodawcy należy sposób realizacji tego prawa przez wyznaczenie konkretnych źródeł.

Na marginesie wypada zauważyć, że pewną trudność stanowił brak jednoznacznego i konsekwentnego stanowiska powoda, który nie wskazał jednoznacznie czy szkody upatruje w braku odpowiednich środków na działalność związaną z wydawaniem kart pojazdów czy w ogóle w nieprzekazaniu mu dostatecznych środków na wykonywanie jego zadań. Ostatecznie sformułowana została podczas rozprawy koncepcja zaniechania w zakresie przyznania powiatom innych dochodów w miejsce wynikających z § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku. Niezależnie od przedstawionych wyżej przeszkód do przyjęcia tej koncepcji należy zauważyć, że jej akceptacja musiałaby być poprzedzona ustaleniem, że wszystkie dochody, łącznie z wynikającymi z wadliwego przepisu, ściśle odpowiadały zakresowi zadań powiatów, względnie było w stosunku do niego zbyt małe. Tego niniejszy proces nie wykazał. Strona powodowa nie wyjaśniła nawet czy i ewentualnie w jaki sposób została pokryta różnica dochodów wynikająca ze zrównania wysokości opłat za karty pojazdów wydawane przy pierwszej rejestracji w Polsce oraz wtórniki kart na niższym z ustalonych wcześniej poziomów.

Nadto rozważając istnienie szkody nie można zapominać, że powiaty, jakkolwiek są osobami prawnymi odrębnymi od Skarbu Państwa, to nie mogą być postrzegane jako w zupełności autonomiczne podmioty prawa cywilnego. Jako jednostki samorządu terytorialnego powiaty realizują istotne funkcje społeczne. Stąd mogą wynikać istotne wątpliwości dotyczące postrzegania szkody, na dodatek wywołanej działaniem bądź zaniechaniem Państwa, a więc też podmiotu prawa publicznego, jako odwzorowania samego zmniejszenia dochodów czy zwiększenia pasywów. Posiadanie określonego mienia nie jest przecież dla powiatu wartością i celem samym w sobie. W związku z tym można zastanawiać się czy o szkodzie nie będzie mowy dopiero jeżeli skutkiem zmniejszenia dochodów było czasowe zaniechanie realizacji określonych zadań, powodujące konieczność ich wykonania w przyszłości, czy też wykonanie tych zadań w ramach innego sposobu finansowania, przykładowo rodzącego obciążenia cywilnoprawne.

Niezależnie więc od przyjętej interpretacji stanowiska powoda roszczenia odszkodowawcze nie znajdują usprawiedliwionych podstaw.

Kończąc ten fragment rozważań należy jeszcze podkreślić, że ujęcie szkody przedstawianej jako istniejący lub zrealizowany obowiązek zwrotu pobranej opłaty koliduje z przedstawianą ostatecznie koncepcją odwołującą się do zaniechania stworzenia rozwiązań prawnych dających powiatom inne źródło dochodów w miejsce opłat za wydanie kart pojazdu przy pierwszej rejestracji. Przy takiej bowiem konstrukcji szkoda wynikałaby już z samego braku tych oczekiwanych przepisów i spodziewanych na ich podstawie wpływów finansowych.

Wskazywane przez powoda jako elementy szkody odsetki z tytułu opóźnienia oraz koszty przegranych procesów sądowych już w sposób ewidentny nie mogą być uwzględnione jako objęte odpowiedzialnością pozwanego. Wynika to z charakteru i okoliczności powstania tego niepożądanego uszczerbku w sytuacji majątkowej powiatów, a więc także braku adekwatnego związku przyczynowego.

Obowiązek zwrotu nienależnej opłaty był długiem własnym powiatu. Świadomość jego istnienia powinna pojawić się najpóźniej w dacie uzyskania informacji o postanowieniu ETS. Trudno zaakceptować tezę powoda, że przy obecnym stopniu rozwoju techniki nie było możliwości ustalenia kto opłaty uiścił i dotarcia do większości z tych osób. Nawet gdyby tak było na wypadek braku wiedzy co do miejsca zamieszkania wierzyciela pozostaje złożenie świadczenia do depozytu sądowego. Zatem już w tym momencie istniała faktyczna możliwość dobrowolnego zrealizowania cywilnoprawnego obowiązku zwrotu świadczenia. Opóźnienie w jej realizacji nie wynikało zatem z jakichkolwiek działań czy zaniechań Skarbu Państwa, zwłaszcza opisywanych przez powoda, lecz własnej decyzji powoda i innych powiatów. Nie można zatem odsetek z tytułu opóźnienia określać mianem szkody.

Jak wynika z ustaleń faktycznych w części przypadków do zwrotu opłat doszło dobrowolnie. Nie było ku temu żadnych przeszkód prawnych. Oznacza to, że koszty przegranych procesów także pozostają bez związku z kształtem przepisów prawnych dotyczących dochodów powiatów z rejestracji pojazdów. W konsekwencji także one nie mogą być określone mianem szkody wynikającej z okoliczności opisanych w pozwie.

Wypada jeszcze zauważyć, że zaliczenie odsetek za opóźnienie oraz kosztów przegranych procesów już wprost kłóci się z nową koncepcją szkody wiązanej przez powoda z zaniechaniem wprowadzenia przepisów dających powiatom alternatywne źródło dochodów w miejsce opłat przewidzianych § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku. Trudno przyjąć by ustawodawca decydował się wyposażać powiaty w środki na prowadzenie procesów i prezentowanie w nich niezasadnego stanowiska prawnego, a także na pokrycie skutków zwłoki w realizacji słusznych roszczeń obywateli.

Podsumowując wątek dotyczący szkody należy jeszcze przypomnieć, że warunkiem koniecznym odpowiedzialności odszkodowawczej jest istnienie szkody. Aby zatem odpowiedzialność tę ustalić należy stwierdzić, że szkoda nastąpiła. Dla ustalenia odpowiedzialności nie ma znaczenia jej rozmiar, jednak ustalenie to nie może mieć miejsca, jeżeli istnienia szkody w ogóle nie wykazano.

Gdyby rozważać roszczenia powiatów na płaszczyźnie wcześniej opisanej konstrukcji czynnego bezprawia legislacyjnego należałoby w istocie powtórzyć większość powyższych uwag dotyczących braku szkody oraz – w zakresie niektórych składników domniemanego uszczerbku – związku przyczynowego, co już wystarczyłoby do uznania powództwa za niezasadne. Należy jednak odnieść się jeszcze do samej podstawy roszczeń, czyli zdarzenia, które miało powodować szkodę.

W świetle przyjętego założenia zdarzeniem tym miałoby być wydanie, a ściślej formalne obowiązywanie po dniu 1 maja 2004 roku, rozporządzenia z 2003 roku. Powstaje pytanie czy ze zdarzeniem takim przyczynowo może wiązać się szkoda w postaci nieuzyskania przez powiaty dochodów z opłat za wydawane karty pojazdu, czy dokładniej z obowiązkiem zwrotu opłat pobranych na podstawie tego wadliwego aktu prawnego. Odpowiedź musi tutaj być negatywna.

Skutkiem stosowania rozporządzenia było pobieranie opłat, które okazały się nienależne. Nienależność ta wynika przede wszystkim ze stanowiska ETS wyrażonego w postanowieniu z 10 grudnia 2007 roku. O ile bowiem poprzestać by na wyroku Trybunału Konstytucyjnego, to w świetle zasadnego poglądu wyrażonego w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2007 roku (III CZP 125/07), roszczenia zwrotowe nie mogłyby powstać z uwagi na odroczenie utraty mocy obowiązującej przepisu rozporządzenia. Gdyby jednak za prejudykat hipotetycznie uznać orzeczenie ETS, to jego skutki sięgałyby wstecz do 1 maja 2004 roku, a więc opłaty wniesione od tej daty byłyby od początku nienależne. Obowiązek zwrotu nienależnego przysporzenia nie jest szkodą. Szkoda to uszczerbek w dobrach prawnie chronionych. Nienależna korzyść podlegająca zwrotowi nie zalicza się do takich dóbr.

Wynika z tego, że trafnie zauważył pozwany, iż obowiązywanie wadliwego rozporządzenia nie wywołało szkody po stronie powiatów, a przeciwnie przysparzało im doraźne, choć czasowe korzyści. „Uszczerbek” powstał dopiero w następstwie zakwestionowania rozporządzenia. Obowiązywanie przepisu nie było zatem przyczyną szkody.

Powyższe czyni w istocie zbędnym badanie rozważanej podstawy w kontekście zmieniających się przepisów obowiązujących przed i od 1 września 2004 roku.

Dla uzupełnienia wypada dodać, że Sąd podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w kilkakrotnie już przywołanej uchwale z dnia 7 grudnia 2007 roku (III CZP 125/07), którym zakwestionowano możliwość dochodzenia roszczeń odszkodowawczych w przypadku odroczenia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Dostrzegając powoływane w piśmie strony powodowej z dnia 17 grudnia 2013 roku argumenty odwołujące się do faktycznej odmowy uwzględnienia tej części wyroku Trybunału w orzecznictwie sądów administracyjnych, Sąd w sprawie niniejszej podziela jednak argumenty przytoczone w uzasadnieniu uchwały. Trafnie zwrócono uwagę, że stanowisko przeciwne prowadzi do dysfunkcjonalności w działaniu organów państwa, które z jednej strony powinny stosować obowiązujący ciągle przepis, a z drugiej nie powinny tego czynić, gdyż dalsze stosowanie oznaczałoby narażanie państwa na odpowiedzialność odszkodowawczą. Uprawnienie Trybunału do odroczenia skutków swego orzeczenia opiera się na ważeniu sprzecznych interesów. Skorzystanie z tego uprawnienia wynika z uznania, że lepszym rozwiązaniem jest dalsze stosowanie zakwestionowanego przepisu. W takim zatem przypadku nie można uznać takiego działania za bezprawne. Na pewnym nieporozumieniu polega odwoływanie się powoda w tym kontekście do art. 178 ust. 1 Konstytucji przewidującego podleganie sędziów tylko ustawom i Konstytucji. Żaden sąd nie stosował przepisów rozporządzenia z 2003 roku, a co najwyżej oceniał czy one obowiązywały i były zgodne z aktami wyższego rzędu. Z kolei organy administracyjne, stosujące rozporządzenie, nie mają statusu określonego w art. 178 ust. 1 Konstytucji.

Rację ma również pozwany podnosząc zarzut przedawnienia. Z uwagi na deliktowy charakter odpowiedzialności w rachubę musiało wchodzić stosowanie art. 4421 k.c., który początek biegu trzyletniego terminu przedawnienia wiąże z dowiedzeniem się poszkodowanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia.

O nielegalności pobierania opłat przewidzianych § 1 pkt 1 rozporządzenia z 2003 roku było powszechnie wiadomo od momentu wydawania postanowienia ETS z 10 grudnia 2007 roku. Wówczas już zatem powiaty miały świadomość, że uzyskały opłaty bezprawnie i są obowiązane do ich zwrócenia, co oznaczało wzrost pasywów majątku. Nie można zgodzić się z tezą powoda, że o powstaniu szkody można było mówić dopiero w momencie dokonania po przegranym procesie zwrotu świadczenia osobie, które uprzednio uiściła opłatę. Samo powstanie długu, nawet niewymagalnego i nawet takiego, co do którego nie wiadomo czy będzie dochodzony przez wierzyciela, stanowi pogorszenie sytuacji majątkowej podmiotu, które można rozpatrywać w kategoriach szkody. Bez znaczenia pozostaje zgłaszanie zarzutów natury prawnej przeciwstawianych tezie o istnieniu roszczeń o zwrot uiszczonych opłat. Dla ustalenia początkowej daty biegu terminu przedawnienia nie ma znaczenia kiedy uprawniony zostanie przekonany, że nie ma racji na płaszczyźnie prawnej w zakresie obciążających go, a negowanych obowiązków. Nie można tu pominąć, że niektóre powiaty dobrowolnie zwracały opłaty. W konsekwencji wiedza o istnieniu szkody zaistniała już w końcu 2007 roku. Przy przyjęciu koncepcji prezentowanej w pozwie nie mogło być również wątpliwości co do jej powiązania przyczynowego z kształtem przepisów rozporządzenia z 2003 roku, za którego wydanie, czy niedostosowanie do przepisów unijnych, odpowiadał niewątpliwie Skarb Państwa. W rezultacie roszczenie odszkodowawcze uległo przedawnieniu w grudniu 2010 roku, a pozew w sprawie niniejszej wpłynął dopiero ponad półtora roku później.

Jakkolwiek powyższe rozważania wydają się odnosić wyłącznie do szkody polegającej na bezprawiu czynnym, to jest to tylko wrażenie pozorne. Nie można bowiem zapominać, że jeśli mówić o zaniechaniu, to mogło ono dotyczyć tylko okresu dalszego formalnego obowiązywania rozporządzenia z 2003 roku, a więc okresu do dnia 14 kwietnia 2006 roku. Rozstrzygnięcie ETS, z którego wynikała wiedza o rzekomej szkodzie, zapadło znacznie później.

Powstaje jednak pytanie czy przedawnienie roszczenia można uwzględnić w ramach procesu o ustalenie odpowiedzialności.

Na tle art. 189 k.p.c. wyrażano pogląd, że żądanie ustalenia przedawnieniu w oczywisty sposób nie podlega (np. wyroki SN z 6 października 2006 roku, V CSK 183/06 i z 12 lutego 2002 roku, I CKN 527/00). Możliwe jest również ustalenie istnienia roszczeń, które uległy przedawnieniu (np. wyrok SN z 5 lutego 2009 roku, I CSK 332/08), jednak o tyle, o ile ocena interesu prawnego uwzględniająca tę okoliczność mimo to doprowadzi do wniosku, że interes ten istnieje (wyrok SA w Warszawie z 12 czerwca 2001 roku, I ACa 208/00).

Sprawę komplikuje art. 2 ust. 3 ustawy z 17 grudnia 2009 roku o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (dalej jako: u.d.p.g.), który dopuszcza możliwość ograniczenia żądania do ustalenia odpowiedzialności pozwanego i w takim przypadku zwalnia powoda z konieczności wykazywania interesu prawnego.

W związku z tym pojawia się wątpliwość czy ustalenie w rozumieniu art. 2 ust. 3 u.d.rp.g. odpowiada ustaleniu w rozumieniu art. 189 k.p.c.

Na płaszczyźnie wykładni językowej należy zwrócić uwagę na jednolitość terminu „ustalenie” połączonego jednak z innym desygnatem – w przypadku przepisu kodeksowego ustala się istnienie prawa lub stosunku prawnego, w przypadku przepisu ustawy istnienie odpowiedzialności. To jednak spostrzeżenie wymaga korekty uwzględniającej obejmowanie art. 189 k.p.c. w świetle utrwalonej przez dziesięciolecia praktyki także ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej za skutki czynów niedozwolonych (pośrednio aprobująco do takiej praktyki odniósł się Sąd Najwyższy np. w uchwale z dnia 24 lutego 2009 roku, III CZP 2/09). Rzecz jasna ustawodawca kreując art. 2 ust. 3 powołanej ustawy musiał mieć świadomość tak szerokiej wykładni art. 189 k.p.c.

Do wniosku o tożsamości „ustalenia” w rozumieniu obu przepisów skłania jeszcze wyłączenie z przesłanek ustalenia w postępowaniu grupowym istnienia interesu prawnego. O ile nie chodziło jednocześnie o ustalenie w rozumieniu art. 189 k.p.c. przepis w tej części byłby zbędny.

Gdyby przyjąć wyłącznie te argumenty należałoby dojść do wniosku, że w niniejszym postępowaniu Sąd nie powinien w ogóle zajmować się kwestią przedawnienia. Nie niweczy ono bowiem żądania ustalenia i nie może być wzięte pod uwagę jako niwelujące interes prawny w ustaleniu.

Koniecznym skutkiem takiego stanowiska byłoby stwierdzenie, że w każdym procesie, w którym za prejudykat miałby posłużyć korzystny dla uczestnika grupy wyrok ustalający odpowiedzialność wydany w postępowaniu grupowym, pozwany mógłby podnieść zarzut przedawnienia.

Rozwiązanie to ma istotny skutek pozytywny, gdyż pozwala na indywidualizację oceny biegu terminu przedawnienia. Niewątpliwie może on ulegać rozmaitym zakłóceniom z przyczyn dotyczących wyłącznie danego z członków grupy i w odniesieniu tylko do niego. Jest celowe aby podlegały one badaniu w procesie z udziałem wyłącznie tego podmiotu i przeciwnika procesowego. To samo odnosi się do okoliczności, które mogłyby przemawiać za uznaniem zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa podmiotowego.

Z drugiej jednak strony stawia to pod dużym znakiem zapytania sens rozpoznawania żądania ustalenia w postępowaniu grupowym. Może się bowiem okazać, że całe postępowanie, obejmujące czynności dowodowe daleko obszerniejsze i kosztowniejsze niż niniejszy proces, będzie bezowocne, gdyż mimo ustalenia odpowiedzialności pozwany skutecznie zasłoni się zarzutami przedawnienia wobec wszystkich członków grupy.

Pozostawienie kwestii przedawnienia poza zakresem zainteresowania Sądu rozpoznającego pozew grupowy o ustalenie kłóci się również z założeniem tej konstrukcji, które miało polegać na wypracowaniu prejudykatu dla dalszych postępowań, które miały obejmować wyłącznie wysokość roszczeń.

W dalszej kolejności przeniesienie zarzutu przedawnienia do tych kolejnych procesów zaburza wypracowany od lat podział na zasadę i wysokość roszczenia i grozi tendencją do przerzucania do tych dalszych procesów także innych przesłanek zasadności żądania. W rezultacie rozmyciu ulega granica kognicji sądu w postępowaniu grupowym. Kwestią już tylko wtórną będą trudności z precyzyjnym określeniem tenoru wyroku i spory czy dany element został w postępowaniu grupowym przesądzony, choćby wadliwie i milcząco, czy wymaga jeszcze badania. Jak wspomniano powyżej nie wydaje się by żądanie ustalenia w postępowaniu grupowym miało służyć wypowiadaniu na poły abstrakcyjnych poglądów prawnych. Tego rodzaju zadania nie są powierzane sądom powszechnym.

Wszystkie te argumenty, jakkolwiek niewątpliwie odwołujące się do wykładni celowościowej i systemowej, skłaniają do przyjęcia poglądu, iż wyrok ustalający wydawany w postępowaniu grupowym odpowiada raczej wyrokowi wstępnemu znanemu od lat klasycznemu postępowaniu cywilnemu. Oznaczałoby to objęcie postępowaniem grupowym wszelkich przesłanek zasadności i zaskarżalności roszczenia, w tym przedawnienia, i pozostawienie do dalszych procesów wyłącznie kwestii wysokości roszczeń.

Powyższej tezie nie może być skutecznie przeciwstawiony argument dotyczący wyłączenia wprost w art. 2 ust. 3 u.d.p.g. interesu prawnego jako przesłanki powództwa. Wydaje się, że zamysłem ustawodawcy było zapobieżenie oddaleniu powództwa o ustalenie odpowiedzialności z tego tylko powodu, że możliwe było wystąpienie z żądaniem zasądzenia świadczenia. Oznaczałoby to, że powództwo o ustalenie odpowiedzialności w postępowaniu grupowym stało się szczególnym rodzajem powództwa w postępowaniu grupowym nietożsamym z powództwem o ustalenie unormowanym w kodeksie, podobnie jak powództwo o świadczenie w tymże postępowaniu grupowym wykazuje cechy odróżniające go od powództwa klasycznego.

Powyższe rozważania skłaniały do stwierdzenia, że powództwo było niezasadne.

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Biorąc pod uwagę, iż w świetle wypowiedzi strony powodowej, ale także danych liczbowych zawartych w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, kwota zwracanych i podlegających zwrotowi opłat sięgała wielu milionów złotych, Sąd określił wysokość kosztów zastępstwa prawnego odpowiadającą najwyższej stawce minimalnej przewidzianej przepisami. Koszty te zasądzono uwzględniając udział w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz zażaleniowym. Na podstawie art. 15 ust. 3 ustalono wysokość opłaty od pozwu na kwotę 5.000,- zł biorąc pod uwagę złożony charakter sprawy i znaczenie dochodzonych roszczeń. Kwota ta jest niższa od ustalonej opłaty tymczasowej ze względu na niespójność ust. 2 i 3 art. 15 u.k.s.c., jednak art. 15 ust. 3 u.k.s.c. musiał zostać zastosowany. W konsekwencji na podstawie art. 80 ust. 1 u.k.s.c. zarządzono zwrot różnicy obu opłat.


Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie Wydział II Cywilny z dnia 3 września 2013 r.

Postanowienie zmienione postanowieniem Sądu Najwyższego z 28 stycznia 2015 r., sygn. akt I CSK 533/14. Zakwestionowane tezy zostały oznaczone kursywą.

  1. Żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego połączone z żądaniem ustalenia, że w stosunku do każdego z członków grupy zaszły okoliczności, o których mowa w art. 446 § 3 k.c., to jest pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci osoby bliskiej, jest roszczeniem, które nie spełnia przesłanki jednorodzajowości.
  2. Pojęcie odpowiedzialności w ustawie należy rozumieć na zasadach ogólnych – jako sankcję w związku z negatywną oceną zachowania zobowiązanego – czyli obowiązek świadczenia. Niedopuszczalne jest zatem ograniczenie rozstrzygnięcia do ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za określone zdarzenie pomijając badanie, czy członek grupy poniósł na skutek tego zdarzenia szkodę. Ustalenie w rozumieniu art. 2 ust. 3 ustawy należy pojmować analogicznie jak w procesie o ustalenie opartym na art. 189 k.p.c., a zatem ustalenie to oznacza badanie przez sąd wszelkich przesłanek odpowiedzialności.
  3. Zdaniem Sądu przepis art. 446 § 3 k.c., z którego roszczenia wywodzą członkowie grupy, przewiduje ochronę interesów majątkowych. W razie śmierci osoby najbliższej ochronę dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej zapewnia obecnie art. 446 § 4 k.c. Roszczenie z art. 446 § 3 k.c. o odszkodowanie dla najbliższych członków rodziny zmarłego z tytułu znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej wskutek jego śmierci nie jest roszczeniem służącym ochronie dóbr osobistych.
  4. Na etapie badania dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym poza przedmiotem rozpoznania pozostają okoliczności mogące mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia merytorycznego – w niniejszej sprawie odnosi się to do zarzutów pozwanego odnośnie braku odpowiedzialności Skarbu Państwa i zarzutu przedawnienia. Ewentualna zasadność roszczeń nie jest warunkiem wszczęcia postępowania grupowego.

Sąd Okręgowy w Warszawie II Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:     SSO Sylwia Urbańska

Sędziowie:               SSO Tomasz Wojciechowski, SSR (del.) Katarzyna Waseńczuk

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2013 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa Z. P. – reprezentanta grupy działającej na rzecz (…) przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Skarbu Państwa, Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz Prezydenta Miasta C. o ustalenie w przedmiocie dopuszczalności rozpoznania sprawy w postępowaniu grupowym

postanawia:

  1. odrzucić pozew;
  2. zasądzić od powódki Z. P. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 3.600,00 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

 

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 30 stycznia 2013 r. Z. P. działająca jako reprezentant grupy wniosła o ustalenie, że Skarb Państwa – Minister Skarbu Państwa ponosi odpowiedzialność wobec członków grupy za szkodę wyrządzoną katastrofą budowlaną pawilonu wystawowego nr (…) (…) z dnia 26 stycznia 2006 r. w C. na zasadzie art. 434 k.c. oraz o ustalenie, że Skarb Państwa – Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego (lub ewentualnie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w C.) ponosi na zasadzie art. 417 § 1 k.c. odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną katastrofą budowlaną przez niezgodne z prawem zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej przez (…) w C. w okresie od 4 stycznia 2002 r. do 28 stycznia 2006 r.

W uzasadnieniu pełnomocnik podał, że w dniu 28 stycznia 2006 r. podczas wystawy gołębi pocztowych, zawalił się dach hali (…) położonej na terenie C. W czasie katastrofy w hali znajdowało się około 700 osób, zwiedzających i wystawców. W jej wyniku zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych.

Powołując przepisy art. 434 k.c. i 48 k.c. pełnomocnik wskazał, że hala wystawowa, która uległa katastrofie, była trwale związana z gruntem, a wobec tego odpowiedzialność za katastrofę budowlaną ponosi samoistny posiadacz nieruchomości w czasie, gdy doszło do katastrofy. Jako samoistnego posiadacza nieruchomości wskazał Skarb Państwa na zasadzie art. 336 k.c.

Odpowiedzialność Głównego lub Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego strona powodowa wywodziła z art. 417 § 1 k.c. wskazując na zaniechania organu administracji.

Uzasadniając wystąpienie z pozwem w postępowaniu grupowym pełnomocnik powódki wskazał, że roszczenia dochodzone przez powódkę i pozostałych członków grupy jako roszczenie o ustalenie jest jednego rodzaju i oparte jest na tej samej podstawie faktycznej. Roszczenia powódki oraz pozostałych członków grupy oparte są też na tej samej podstawie prawnej i w razie pozytywnego zakończenia sprawy wszyscy poszkodowani mogą dochodzić roszczeń pieniężnych z art. 446 § 3 k.c. Stosownie do treści art. 2 ust. 3 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego.

W piśmie z dnia 15 lutego 2013 r. pełnomocnik powódki sprecyzował żądanie domagając się ustalenia, że Skarb Państwa – Minister Skarbu Państwa jako samoistny posiadacz budowli ponosi odpowiedzialność względem powódki i członków grupy za szkody będące następstwem znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej w związku ze śmiercią najbliższego członka rodziny, spowodowanej zawaleniem się pawilonu wystawowego nr (…) w dniu 28 stycznia 2006 r. na zasadzie art. 434 i 446 § 3 k.c. oraz ustalenia, że Skarb Państwa – Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego (lub ewentualnie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w C.) ponosi na zasadzie art. 417 § 1 k.c. i 446 § 3 k.c. odpowiedzialność za szkody będące następstwem znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej w związku ze śmiercią najbliższego członka rodziny, spowodowanej zawaleniem się pawilonu wystawowego nr (… ) w dniu 28 stycznia 2006 r. będącego w adekwatnym związku przyczynowo – skutkowym z niezgodnym z prawem zaniechaniem przy wykonywaniu władzy publicznej przez (…) w C. w czasie od 4 stycznia 2002 r. do 28 stycznia 2006 r.

Wniósł dodatkowo o wydanie wyroku wstępnego. Do pisma dołączone zostały oświadczenia członków grupy obejmujące żądanie sprecyzowane – zmodyfikowane w piśmie. Oświadczenia takiego nie złożyła pierwotnie wskazana jako członek grupy I. W.

W odpowiedzi na pozew pozwany Skarb Państwa zastępowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa wniósł o odrzucenie pozwu, wskazując że w sprawie nie zachodzą przesłanki do rozpoznania w postępowaniu grupowym. Zdaniem pozwanego strona powodowa nie wykazała okoliczności świadczących o tożsamości lub jednakowości podstawy faktycznej w kontekście żądań członków grupy. Podniósł, że oświadczenia członków grupy obejmują wyłącznie określenie żądań bez szerszego wskazania okoliczności je uzasadniających, a także bez przedstawienia jakichkolwiek dowodów świadczących o wystąpieniu szkody w rozumieniu art. 446 § 3 k.c. oraz jej charakteru.

Zarzucił brak jednorodzajowości roszczeń wywodzonych przez członków grupy w niniejszym postępowaniu z art. 446 § 3 k.c., jak również brak dopuszczalności ich dochodzenia w postępowaniu grupowym z uwagi na art. 1 ust. 2 u.d.g.p.

Wskazał, że więź emocjonalna łącząca osoby bliskie jest dobrem osobistym, zatem doznany na skutek śmierci osoby bliskiej uszczerbek polega nie tylko na osłabieniu aktywności prowadzącej do pogorszenia sytuacji życiowej, lecz jest także następstwem naruszenia dobra osobistego. Stosownie do treści art. 1 ust. 2 u.d.p.g. ustawa nie znajduje zastosowania do spraw o ochronę dóbr osobistych.

Sąd zważył, co następuje:

Pozew podlegał odrzuceniu, wobec niedopuszczalności dochodzenia roszczeń w postępowaniu grupowym.

Ustawa z dnia 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, zgodnie z art. 1 ust 1 (Dz. U. z 2010 r., nr 7, poz. 44) normuje sądowe postępowanie cywilne w sprawach, w których są dochodzone roszczenia jednego rodzaju, co najmniej 10 osób, oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Zgodnie z art. 2 ust 3 tej ustawy w sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może ograniczać się do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego. W takim przypadku powód nie jest obowiązany wykazywać interesu prawnego w ustaleniu.

Ten ostatni przepis powoływała powódka w uzasadnieniu pozwu, wskazując że członkom grupy przysługują roszczenia pieniężne na podstawie art. 446 § 3 k.c., z tytułu znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej jako najbliższym członkom rodziny osób, które poniosły śmierć w katastrofie hali (…) w dniu 28 stycznia 2006 r. Żądanie strony powodowej w niniejszej sprawie zostało ograniczone do żądania ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa – Ministra Skarbu Państwa na podstawie art. 434 k.c. jako samoistnego posiadacza budowli, która uległa zawaleniu, a także ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa – Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego lub Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w C. na podstawie art. 417 § 1 k.c. wskutek niezgodnego z prawem zaniechania organów nadzoru budowlanego. Zdaniem powódki roszczenia oparte są na tej samej podstawie faktycznej.

Na wstępie zaznaczyć trzeba, że za przedmiot ochrony w postępowaniu grupowym uznaje się interes grupy.

W postępowaniu grupowym widoczna jest założona przez ustawodawcę jego fazowość. Oznacza to, że na etapie badania dopuszczalności postępowania grupowego ocenie Sądu poddane jest roszczenie w kontekście przesłanek dopuszczalności tego postępowania, wynikających z art. 1 i 2 ustawy.

Pojęcie roszczenia w art. 1 ustawy występuje w znaczeniu żądania procesowego.

Warunkiem dopuszczalności postępowania grupowego jest jednorodzajowość roszczeń, która zachodzi gdy członkowie grupy zgłoszą reprezentantowi grupy wnioski o udzielenie ochrony prawnej w takiej samej formie – tj. takie same żądania: o zasądzenie świadczenia, o ustalenie bądź o ukształtowanie.

O jednorodzajowości roszczeń decyduje występujący między nimi związek o charakterze faktycznym. Roszczenia mogą być oparte na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Powinny one wynikać z jednego zdarzenia bądź zdarzeń podobnych do siebie.

Ta sama podstawa faktyczna powództwa występuje gdy ten sam zespół faktów staje się podstawą uprawnień i wiąże strony postępowania (tak Jędrzejewska w: Współuczestnictwo procesowe. Istota, zakres, rodzaje, Warszawa 1975 r., s. 95). Z kolei taka sama podstawa faktyczna zachodzi gdy wystąpi analogiczny zespół faktów w zakresie konkretnego roszczenia (tak Jędrzejewska, op. cit., s. 212).

Art. 2 ust 3 ustawy przewiduje możliwość wytoczenia powództwa ustalającego odpowiedzialność pozwanego. Sytuacja taka będzie miała miejsce wówczas gdy ustalenie wysokości świadczeń pieniężnych powoduje nadmierne trudności i gdy nie można ujednolicić wysokości dochodzonych roszczeń pieniężnych nawet w ramach podgrupy. Wówczas określona kwota pieniężna, wynikająca z odpowiedzialności pozwanego, będzie dochodzona w indywidualnie wszczynanych postępowaniach przez osoby, które były członkami grupy. Orzeczenie wydane w postępowaniu grupowym ustalające odpowiedzialność pozwanego będzie miało prejudycjalny wpływ na kolejne postępowania cywilne, których przedmiotem będą powództwa zawierające żądania zasądzenia na rzecz konkretnych osób określonych świadczeń pieniężnych (tak M. Rejdak, P. Pietkiewicz w: Ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Komentarz, Wydawnictwo LexisNexis, Warszawa 2011 r., s. 94).

Pojęcie odpowiedzialności pozwanego należy rozumieć na zasadach ogólnych jako powinność świadczenia. Rację ma strona pozwana, wskazując iż roszczenie członkowie grupy opierają na przepisie art. 434 k.c. oraz art. 417 § 1 k.c. (w zależności od wskazanej jednostki organizacyjnej Skarbu Państwa) w związku z art. 446 § 3 k.c. Całościowo ujęte roszczenie zatem zakłada badanie przesłanek odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa za zaistnienie zdarzenia z dnia 28 stycznia 2006 r. (z tytułu samoistnego posiadania nieruchomości bądź z tytułu zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej) oraz badanie przesłanek istnienia szkody polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej członków rodziny doznanej wskutek śmierci osób zmarłych w katastrofie. Ostatecznie tak roszczenie zostało sformułowane przez powódkę, która domagała się nie tylko ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa, ale też ustalenia, że w stosunku do każdego z członków grupy zaszły okoliczności o których mowa w art. 446 § 3 k.c., tj. pogorszenie sytuacji życiowej po śmierci osoby bliskiej.

Tak ujęte roszczenie, zdaniem Sądu, nie spełnia warunku jednorodzajowości.

Wymagałoby to indywidualnego badania sytuacji życiowej, odmiennej w przypadku każdego z członków grupy. Rację też należy przyznać stronie pozwanej, że w pozwie te okoliczności, dotyczące zmiany sytuacji materialnej członków grupy, nie zostały podniesione.

O ile postępowanie grupowe zakłada istnienie elementu wspólnego dla wszystkich członków grupy oraz elementu indywidualnego każdej osoby zgłaszającej się do grupy, to istotą postępowania grupowego jest sytuacja gdy element wspólny jest przeważający. W opisanym powyżej, całościowo ujętym, roszczeniu członków grupy za dominujący należałoby uznać element indywidualny, co z założenia sprzeciwia się prowadzeniu postępowania grupowego, które nie może sprowadzać się do prostej kumulacji podmiotowo – przedmiotowej indywidualnych roszczeń, a dotyczyć musi ochrony interesu grupy.

Nie można zatem mówić o tej samej podstawie faktycznej żądania każdego z członków grupy, bowiem w tej podstawie faktycznej formułowanej przez stronę powodową mieszczą się odmienne, indywidualne okoliczności związane z ich sytuacją życiową.

W literaturze dotyczącej postępowania grupowego pojawia się stanowisko, że pojęcie odpowiedzialności pozwanego w rozumieniu art. 2 ust 3 ma znaczenie autonomiczne i nie oznacza powinności spełnienia świadczenia, a ogranicza się do ustalenia czy pozwany ponosi odpowiedzialność za określone zdarzenie. To, czy członek grupy poniósł na skutek tego zdarzenia szkodę, miałoby być – zdaniem zwolenników tego poglądu – przedmiotem indywidualnego postępowania przez niego wytoczonego. W takim wypadku, w razie wystąpienia z roszczeniem o ustalenie odpowiedzialności pozwanego w trybie art. 2 ust 3 ustawy, doszłoby do ograniczenia rozpoznania przez Sąd jedynie do kwestii istnienia odpowiedzialności pozwanego – rozumianej jako odpowiedzialność za zdarzenie. Takie rozumienie tego pojęcia oznaczałoby, że w postępowaniu grupowym w niniejszej sprawie, możliwe byłoby badanie jedynie przesłanek odpowiedzialności z art. 434 k.c. i art. 417 § 1 k.c., natomiast kwestia pogorszenia sytuacji życiowej i ustalenia wysokości odszkodowania pozostawione zostałyby sądom orzekającym w indywidualnych procesach, wszczynanych po zakończeniu postępowania z pozwu grupowego (tak M. Rejdak, P. Pietkiewicz, op. cit., s. 94).

Sąd nie podziela tego stanowiska, uznając że pojęcie odpowiedzialności należy rozumieć na zasadach ogólnych jako sankcję w związku z negatywną oceną zachowania zobowiązanego, czyli obowiązek świadczenia.

Jakkolwiek taka autonomiczna interpretacja pojęcia odpowiedzialności być może odpowiadałaby idei postępowania grupowego, to stanowisko to nie znajduje oparcia w przepisach ustawy. Brak podstaw do formułowania odrębnej od obowiązującej w całym systemie prawa definicji pojęcia odpowiedzialności pozwanego. Zatem jeżeli odpowiedzialność to powinność spełnienia świadczenia, to ustalenie zasady odpowiedzialności w rozumieniu art. 2 ust 3, przy roszczeniu opartym na art. 434 k.c., 417 § 1 k.c. i 446 § 3 k.c., oznacza konieczność badania wszelkich przesłanek – tak odpowiedzialności za zdarzenie, jak i pogorszenia sytuacji każdego z członków grupy indywidualnie – a w takim wypadku nie można mówić o jednorodzajowości żądania.

Przeciwko autonomicznemu pojmowaniu odpowiedzialności pozwanego na gruncie ustawy przemawiają też inne argumenty. Orzeczenie sądu w postępowaniu grupowym rozstrzygające zasadę odpowiedzialności ma charakter prejudycjalny dla później wszczynanych indywidualnych procesów, co oznacza związanie innych sądów tym rozstrzygnięciem. Pojawia się zatem pytanie – jak daleko mają sięgać granice tego związania. Ustawodawca tego nie precyzuje, nie ma podstaw by sąd orzekając merytorycznie w postępowaniu grupowym określał te granice. Brak jest szczególnych przesłanek do rozgraniczenia zakresu rozpoznania sprawy przez sąd w postępowaniu grupowym i sąd orzekający w sprawie indywidualnej.

Ten problem jest widoczny już przy ewentualnym rozpoznaniu zarzutu przedawnienia, który został podniesiony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew. Bieg terminu przedawnienia może rozpocząć się indywidualnie dla każdego z członków grupy. Strona powodowa, uprzedzając zarzut przedawnienia w pozwie wskazała, że taki zarzut należałoby ocenić jako sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Taka ocena – na gruncie art. 5 k.c. – wymagałaby kolejnego badania indywidualnych okoliczności, indywidualnej sytuacji każdego z członków grupy. Zarzut przedawnienia jest zarzutem merytorycznym i wpływa na ustalenie odpowiedzialności pozwanego. Uznanie, że – badając zasadę odpowiedzialności – Sąd w postępowaniu z pozwu grupowego bada także te okoliczności powodowałoby, że „zanika” interes grupy, a postępowanie nie ma w istocie charakteru postępowania grupowego w założeniu ustawodawcy, a postępowania, w którym zachodzi kumulacja podmiotowa po stronie powoda. To z kolei pozostaje w sprzeczności z celem ustawy.

Do uznania natomiast, że te okoliczności miałby badać sąd w procesach indywidualnych, brak podstaw. Podstawy takiej nie dają przepisy ustawy. Nie ma bowiem uzasadnienia „dzielenie” roszczenia na fragmenty i rozgraniczenia kompetencji sądu orzekającego w postępowaniu grupowym i sądów w procesach indywidualnych. Ustalenie w rozumieniu art. 2 ust 3 ustawy należy pojmować analogicznie jak w procesie o ustalenie opartym na art. 189 k.p.c., a zatem ustalenie to oznacza badanie przez sąd wszelkich przesłanek odpowiedzialności. Odmienne stanowisko doktryny, zdaje się wynikać z wyobrażenia o postępowaniu grupowym, nie znajduje jednak oparcia w przepisach.

W ocenie Sądu zatem, w postępowaniu grupowym ustalenie zasady odpowiedzialności oznacza ustalenie wszystkich jej przesłanek odnoszących się tak do ewentualnego podmiotu zobowiązanego do spełnienia świadczenia, jak i do podmiotu uprawnionego, a sądom w procesach indywidualnych pozostawione zostało jedynie rozstrzygnięcie o wysokości żądania. Tak rozumiany zakres rozpoznania Sądu w postępowaniu o ustalenie odpowiedzialności pozwanego przesądza o uznaniu, że roszczenie zgłoszone przez powoda nie spełnia przesłanki art. 1 ustawy, nie jest roszczeniem jednorodzajowym.

Podnieść też należy inne zagadnienia procesowe, uniemożliwiające rozpoznanie sprawy w trybie ustawy o postępowaniu grupowym.

Pozew składany w postępowaniu grupowym musi spełniać warunki ogólne przewidziane przepisami art. 126 – 128 k.p.c. oraz warunki szczególne wynikające z art. 6 ustawy. Z przepisów tych wynika, że pozew powinien zawierać wniosek o rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym. Do pozwu należy też dołączyć oświadczenia członków grupy o przystąpieniu do grupy, oświadczenia wyrażające zgodę co do osoby reprezentanta oraz umowę reprezentanta grupy z pełnomocnikiem. Zgodnie z art. 12 w oświadczeniu o przystąpieniu do grupy uprawniony powinien określić żądanie i wskazać okoliczności uzasadniające żądanie.

Po wezwaniu do usunięcia braków formalnych i po sprecyzowaniu żądania członkowie grupy złożyli oświadczenia określające żądanie, za wyjątkiem I.W. Nie złożyła ona oświadczenia o przystąpieniu do grupy, określającego roszczenia dochodzone pozwem grupowym po jego sprecyzowaniu.

Na etapie badania dopuszczalności postępowania grupowego Sąd bada nie tylko charakter roszczenia przedstawionego w pozwie w aspekcie art. 1 i 2 ustawy, ale też kwestię przynależności do grupy konkretnych osób, ponieważ przesłanki postępowania grupowego określone w art. 1 i wymóg rodzaju dochodzonych roszczeń muszą zostać zrealizowane wobec każdego członka grupy. W tej fazie postępowania następuje więc sprecyzowanie cech modelowej grupy na rzecz której będzie toczyło się postępowanie, a także dochodzi do wskazania osób przynależnych do grupy.

Zdaniem Sądu, jeżeli na etapie wszczęcia postępowania grupowego wśród osób, które złożyły oświadczenia o przystąpieniu do grupy, są osoby niemające cech charakteryzujących grupę modelową, tj. gdy roszczenia niektórych osób, których oświadczenia o przystąpieniu do grupy nie mają cech właściwych grupie, sąd wydaje postanowienie o odrzuceniu pozwu (tak M. Rejdak, P. Pietkiewicz, op. cit., s. 168 – 169).

W literaturze wyrażany jest też pogląd, że w takim wypadku sąd wydaje postanowienie o częściowym odrzuceniu pozwu – tylko w stosunku do tych osób, „pozostawiając” w postępowaniu grupowym osoby, które spełniły wszystkie warunki.

Sąd tego poglądu nie podziela. Przypomnieć bowiem trzeba, że postępowanie grupowe ma służyć realizacji celu grupy. Grupa powinna zatem być tak ukształtowana, by roszczenia wszystkich jej członków odpowiadały warunkom ustawy. W postępowaniu grupowym to reprezentant grupy przyjmuje na siebie obowiązek czuwania nad tym, by członkowie grupy dopełnili wszystkich czynności, które umożliwią rozpoznanie sprawy w tym trybie, a zapewnieniu tego ma służyć też występowanie w sprawie pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym. Nie jest to rolą Sądu. To reprezentantowi grupy ustawa przyznaje instrumenty służące wyegzekwowaniu tych obowiązków.

Takimi instrumentami nie dysponuje sąd. Ustawa tak ukształtowała postępowanie, że pewne czynności „przygotowawcze” spoczywają na powodzie – reprezentancie grupy. Sądowi ma zostać przedstawiony pozew w takiej formie, by mogła zostać przeprowadzona ocena dopuszczalności dochodzenia roszczenia w postępowaniu grupowym, ale sąd już nie podejmuje żadnych działań w celu usunięcia ewentualnych uchybień.

Możliwa jest modyfikacja powództwa wytoczonego przez reprezentanta grupy przez wyeliminowanie z procesu tych osób, które złożyły oświadczenia o przystąpieniu do grupy, ale nie przysługuje im status członka. Eliminacja tych osób z grupy powinna nastąpić przed wydaniem przez sąd orzeczenia w przedmiocie dopuszczalności postępowania grupowego (tak M. Rejdak, P. Pietkiewicz, op. cit., s. 170).

W sprawie nie zostało złożone oświadczenie o przystąpieniu do grupy przez I. W., zawierające żądanie sformułowane ostatecznie w pozwie, nie została też ona wyeliminowana z grupy. W tej sytuacji roszczenia członków grupy nie spełniają warunku jednorodzajowości, co uniemożliwia rozpoznanie sprawy w postępowaniu grupowym.

Nie jest możliwe wyłączenie przez Sąd niektórych osób z postępowania grupowego i prowadzenie tego postępowania w stosunku do pozostałych, pomimo że osoby te mogłyby złożyć pozew grupowy, ponieważ spełniają warunek liczebności grupy. Takiej instytucji ustawa nie przewiduje. Jeżeli w postępowaniu grupowym realizowany jest interes grupy to niespełnienie przez niektóre ze zgłaszających się osób warunków przynależności do grupy skutkować musi stwierdzeniem, że nie istnieje grupa mogąca skutecznie złożyć pozew w trybie ustawy.

Skrótowo należy odnieść się jeszcze do zarzutu strony pozwanej, że w pozwie dochodzone są roszczenia o ochronę dóbr osobistych.

Postępowanie grupowe może się toczyć w sprawach o roszczenia z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych. Zdaniem pozwanego powołany przez powoda jako podstawa odpowiedzialności przepis art. 446 § 3 k.c. dotyczy roszczeń o ochronę dóbr osobistych.

Sąd nie podziela tego poglądu. Niewątpliwie więzi rodzinne, które miałyby zostać naruszone w wyniku działań bądź zaniechań pozwanego, skutkujących zdarzeniem z dnia 28 stycznia 2006 r., należą do kategorii dóbr osobistych. W postępowaniu grupowym nie można dochodzić niemajątkowej ochrony dóbr osobistych z art. 24 § 1 k.c. ani ochrony majątkowej dóbr osobistych, gdyż te roszczenia art. 1 ust 2 ustawy wyłącza z postępowania grupowego. W zakresie roszczeń wynikających z czynów niedozwolonych postępowanie grupowe może być skutecznie wszczęte tylko w odniesieniu do sytuacji, gdy czyn niedozwolony naruszył dobra majątkowe osób poszkodowanych, a nie ich dobra osobiste.

Zdaniem Sądu przepis art. 446 § 3 k.c., z którego roszczenia wywodzą członkowie grupy, przewiduje ochronę interesów majątkowych. W razie śmierci osoby najbliższej ochronę dobra osobistego w postaci więzi rodzinnej zapewnia obecnie art. 446 § 4 k.c.

Wskazać trzeba, że przepis ten został dodany przez art. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 maja 2008 r. (Dz. U. z 2008, nr 116, poz. 731) zmieniającej kodeks cywilny z dniem 3 sierpnia 2008 r. Przepis ten nie znajduje zastosowania w sytuacji, gdy delikt miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r., tj. przed dniem wejścia w życie ustawy. Taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie.

Przed nowelizacją dokonaną ustawą z dnia 30 maja 2008 r. orzecznictwo Sądów interpretowało art. 446 § 3 k.c. także w tym kierunku, że uznawano, iż również szkoda niemajątkowa doznana wskutek śmieci osoby bliskiej powinna znaleźć odzwierciedlenie w przyznanym na tej podstawie świadczeniu. Stanowisko to straciło aktualność po dodaniu art. 446 § 4 k.c. .

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że podstawą prawną dochodzenia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przez członków rodziny pokrzywdzonego, który zmarł przed dniem 3 sierpnia 2008 r. jest art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c.. Jak stwierdził bowiem Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 października 2010 r., najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (III CZP 76/10, Biul.SN z 2010, nr 10, poz. 11). Podobne stanowisko Sąd Najwyższy zajął przykładowo w uchwale z dnia 13 lipca 2011 r. (III CZP 32/11, OSNC z 2012, nr 1, poz. 10, oraz w wyroku z dnia 11 maja 2011 r., I CSK 621/10, niepublikowany). Ponadto w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. doprowadziło jedynie do zmiany w sposobie realizacji roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 maja 2011 r., I CSK 621/10, niepublikowany).

Uznaje się zatem obecnie, że gdy śmierć nastąpiła przed 3 sierpnia 2008 r. członkowi rodziny przysługuje zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego jakim jest relacja ze zmarłym najbliższym członkiem rodziny na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c.

Takie rozróżnienie przesądza o uznaniu, że roszczenie z art. 446 § 3 k.c. nie jest roszczeniem służącym ochronie dóbr osobistych, a tę podstawę żądania wskazuje powódka.

Na tym etapie poza przedmiotem rozpoznania pozostają okoliczności mogące mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia merytorycznego – w niniejszej sprawie odnosi się to do zarzutów pozwanego odnośnie braku odpowiedzialności Skarbu Państwa i zarzutu przedawnienia. Ewentualna zasadność roszczeń nie jest warunkiem wszczęcia postępowania grupowego.

Koszty postępowania w punkcie II postanowienia zostały zasądzone na rzecz Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, zastępującej pozwany Skarb Państwa na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 8 lipca 2005 r. o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa (Dz. U. z 2005, nr 169, poz. 1417 ze zm.). Wobec odrzucenia pozwu stroną wygrywającą jest pozwany. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego została ustalona na podstawie art. 99 k.p.c. w zw. § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348 ze zm.) na kwotę 3.600,00 zł. W ocenie Sądu brak było podstaw do odstąpienia od obciążenia powódki kosztami procesu, w sytuacji gdy pozew w sprawie był kolejnym pozwem w trybie ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, nie można zatem mówić o precedensowym charakterze sprawy.

Z tych względów, na podstawie powołanych przepisów Sąd orzekł jak w postanowieniu.


«F, Y»
ponwtśrczwptsond